Rozłąka z ukochanym - 2012

[201610170910]

Napisane przez 11gabriela11

Oby. Ciągle przeraża mnie ten tydzień...
Już poczyniłam przygotowania do odpowiedniego wyglądu. Wyciągnęłam z głębi czeluści mojej szafy białą koszulę. Bałam się, że może być już niedobra, ale nie urosłam na szczęście. pasuje idealnie. Plus marynarka. Mam nadzieję, że wykładowcy docenią moje starania ha ha

swoją drogą dziewczyny ja nie wiem jak wy wytrzymujecie bez długiego kontaktu z TŻ. Mój się nie odzywa od 19.00 a jest w drodze do innego miasta. I już dostaję szału, bo miał się odezwać, dać znać jak dojedzie a tu cisza. Mam tylko nadzieję, że po prostu bateria mu padła ale i tak się boję...

Ja nie wytrzymuję już Ale co mam zrobić? Nie rozumiem dlaczego mnie tak potraktował, nie wiem czym sobie na to zasłużyłam. A nie, jednak wiem - głupotą

[nerla]

Mój max to od wieczora do wieczora. Dzień bez kontaktu nam się jeszcze nie przydarzył ale pewnie by mnie roznosiło...

[ewasza14]

Frumoasa Domnisoara Właśnie powiedziałam mu, że byłabym dużo spokojniejsza gdyby wysłał raz dziennie tego smsa ale on mówi, że woli porozmawiać, smsy nic mu nie dają bo ledwo zdanie można napisać i sprawiają że tęskni jeszcze bardziej..

nerla Od ponad 2 miesięcy o niczym innym nie marzę jak o spotkaniu z TŻ ale u nas to raczej niemożliwe Wychodzi z domu 7-8 rano, wraca zmęczony 21-22. Gdzie tu znaleźć czas na odezwanie się a co dopiero na spędzeniu ze sobą trochę czasu

Mój obiecał mi, że jak już wróci to zabierze mnie na takie wakacje z prawdziwego zdarzenia Obowiązkowo ciepłe kraje bo on tak samo jak ja straszny zmarzluch jest i uwielbia słońce

[11gabriela11]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Ja nie wytrzymuję już Ale co mam zrobić? Nie rozumiem dlaczego mnie tak potraktował, nie wiem czym sobie na to zasłużyłam. A nie, jednak wiem - głupotą

nie jest głupotą kochanie kogoś i ufanie mu. Głupotą jest niedocenianie najlepszej rzeczy jaka się w życiu może trafić.

[201610170910]

ewasza14 mam nadzieję, że będziesz teraz już spokojniejsza mimo wszystko Oby czas Ci szybko minął A wspólne wakacje na pewno chociaż trochę wynagrodzą Ci te wszystkie niepokoje i lęki

11gabriela11 niestety, ale byłam i jestem głupia, bo mimo wszystko kocham go bardzo i jedyne o czym marzę to żeby się odezwał

[11gabriela11]

Napisane przez nerla

Mój max to od wieczora do wieczora. Dzień bez kontaktu nam się jeszcze nie przydarzył ale pewnie by mnie roznosiło...

u mnie obowiązkowo codziennie rano: good morning Askim a wieczorem iyi geceler Sevgilim. i w międzyczasie dziesiątki wiadomości. Plus prawie codziennie skype. Jak mój TŻ był w USA w pracy to tylko wieczorem na chwilkę na facebooku albo na skype ale to też nie codziennie bo zmęczony był, plus różnica czasu 5 h. Nieraz w środku nocy z nim gadałam, ale rodzice wiedzieli, że taka różnica czasu i nie ma co poradzić. eh..

[ewasza14]

Frumoasa Domnisoara Nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Jeśli w najbliższym czasie się do Ciebie nie odezwie to po prostu zachowa się bardzo szczeniacko i szkoda na niego tracić czas
Czas szybko zleci bo na uczelni mam nawał pracy i jak w Święta zastanawiałam się kiedy w końcu skończy się ten semestr tak teraz nie mogę uwierzyć, że to tak szybko zleciało

11gabriela11 W jakiej branży pracuje Twój TŻ, że ma tyle wolnego czasu? Muszę mojemu powiedzieć żeby się przekwalifikował bo aż nie wierzę w to co piszesz

[201610170910]

Napisane przez ewasza14

Frumoasa Domnisoara Nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Jeśli w najbliższym czasie się do Ciebie nie odezwie to po prostu zachowa się bardzo szczeniacko i szkoda na niego tracić czas

Ja to wszystko wiem. Ale nic nie poradzę na to, że jedyne czego chcę to usłyszeć jego głos i to głupie "te amo" Jestem wściekła sama na siebie.

[11gabriela11]

Napisane przez ewasza14

Frumoasa Domnisoara Nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Jeśli w najbliższym czasie się do Ciebie nie odezwie to po prostu zachowa się bardzo szczeniacko i szkoda na niego tracić czas
Czas szybko zleci bo na uczelni mam nawał pracy i jak w Święta zastanawiałam się kiedy w końcu skończy się ten semestr tak teraz nie mogę uwierzyć, że to tak szybko zleciało

11gabriela11 W jakiej branży pracuje Twój TŻ, że ma tyle wolnego czasu? Muszę mojemu powiedzieć żeby się przekwalifikował bo aż nie wierzę w to co piszesz

Mój TŻ nie pracuje. Studiuje. Ale w USA pracował w McDonaldzie i w Hotelu. Jednak znalazł dla mnie czas. Czasami zasypiał na siedząco wtedy krzyczałam na niego żeby już poszedł spać a nie mi tu siedzi.

[ewasza14]

Frumoasa Domnisoara A nie możesz się z nim jakoś skontaktować?

[11gabriela11]

a dziewczyny, odezwał się. Bateria mu padła. Jak zwykle... siedzi i grzebie w tym swoim skarbie. Telefon to jego oczko w głowie.

[201610170910]

Napisane przez ewasza14

Frumoasa Domnisoara A nie możesz się z nim jakoś skontaktować?

Dopóki on nie zechce nie mogę Jestem naiwna i głupia - nadal liczę na to, że on się odezwie i jakoś rozsądnie wytłumaczy

[nerla]

Frumoasa a jak się wytłumaczy to będziesz w stanie tak po prostu zapomnieć o tym incydencie?

[ewasza14]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Jestem naiwna i głupia - nadal liczę na to, że on się odezwie i jakoś rozsądnie wytłumaczy

Nie ma w tym nic głupiego. Każdy na Twoim miejscu miałby taką nadzieję, bo przecież go kochasz Czy on nie zdaje sobie sprawy z tego co właśnie przeżywasz?

[201610170910]

Napisane przez nerla

Frumoasa a jak się wytłumaczy to będziesz w stanie tak po prostu zapomnieć o tym incydencie?

Nie mam pojęcia co zrobię. Codziennie od nowa układam sobie wszystko w głowie i nie rozumiem jego postępowania. Jedyne co wraca do mnie jak bumerang to myśl, że po prostu nie chce już ze mną być, a wszystko co mówił to jedno wielkie kłamstwo. Boli mnie bardzo ta sytuacja, bo myślałam, że zasługuję przynajmniej na jakieś słowo pożegnania.

ewasza14 widać wszystko mu jedno co ja przeżywam

Nawet teraz nie potrafię się opanować, po prostu łzy same płyną mi z oczu.

[ewa102]

Mi troche przeszło co do mojego Tż - pogadałam z siostrą i mnie ogarneła bo zaczełam wyciągac jakies stare sprawy które urosły do dużej rangi i patrzyłam przez nie,choć sama wtedy nie lepiej się zachowywałam.
Jak mi powiedziała żebym z nim zerwała skoro uważam,że tak będzie lepiej to do mnie dotarło,że nie chce tego robić bo mi zależy i chce z nim być [geniusz] Musiałam jej przyznać racje,że miedzy nami jest teraz za dobrze i szukam dziury w całym... - niestety mam do tego skłonności

Mój mi wysyła jak wstanie rano buziaka i w ciagu dnia kilka,jeśli nie siedzimy na gg oboje.W sumie to mu kiedys marudziłam,że chciałabym by do mnie pisał częsciej [ czesciej ja pisalam pierwsza niż on i mnie to wkurzało ] i ze nie musi pytac czy cos jem,co jem,jak jem itd.czyli pisac tysiąca smsów tylko niech mi napisze cokolwiek jak zateskni.I dostaje buziaki no cóż - Informatyk ale i tak uważam to za slodkie


Mój z kosztami smsow pomógł sobie w dość łatwy sposób. I w mieszkaniu i na uczelni ma internet bezprzewodowy wiec jak dostaje ode mnie z Polski smsa to odpisuje mi z bramki sms z neta na komórce i nic dzięki temu nie płaci

Kontakt wyglada tak,że codziennie jest gg,skype rzadko [1-2 na miesiac] i smsy.Dzwoni jak jest w Polsce, choć to akurat od niedawna

[nerla]

Frumoasa No właśnie to jest moim zdaniem najgorsze w tej całej sytuacji. Brak szacunku do Ciebie by z godnością to skończyć i nie palić za sobą mostów. Ja tego kompletnie nie rozumiem

[lucyohlucy]

Dobranoc dziewczyny, widzę ze powoli emocje opadają i dobrze, faceci jak zawalą to nie są warci Waszych łez

Właśnie mój tż zasnął na skypie, i słodko pochrapuje Za 2 tyg lece do niego na kilka dni Dobra, ide spać, dziś cały dzień pisałam esej... padam z nóg.

Dobrej nocy

[biedronka91]

lucyohlucy Ojj, za dwa tygodnie? To super!

nerla Zgadzam się, pokazał brak szacunku. Nie wiem Frumoasa Domnisoara czy mu wybaczysz gdy się wytłumaczy, obawiam się, że tak, ponieważ bardzo Go kochasz. A obawiam się dlatego, że taka sytuacja może się powtórzyć, jeżeli już raz to się wydarzyło..

[nerla]

Dobranoc lucyohlucy

Faktycznie słodko, ja uwielbiam patrzeć jak mój Tż spi

ewa102 to dobrze że to zrozumiałaś My kobiety lubimy wyolbrzymiać

[201610170910]

Napisane przez nerla

Frumoasa No właśnie to jest moim zdaniem najgorsze w tej całej sytuacji. Brak szacunku do Ciebie by z godnością to skończyć i nie palić za sobą mostów. Ja tego kompletnie nie rozumiem

Najgorsze, że w tej ostatniej wiadomości napisał, że mnie kocha... A przecież to co robi świadczy o czymś zupełnie odwrotnym. Próbowałam go tłumaczyć sama przed sobą, ale nie znalazłam nic na jego obronę. A mimo to nie potrafię przestać o nim myśleć ani na chwilę. Planuję ten wyjazd z przyjaciółką, usmiecham się, udaję, że wszystko jest ok, a w środku po prostu serce mi krwawi. Gdyby chociaż powiedział: nie kocham Cię, nie chcę już z Tobą być to jakoś wreszcie pewnie umiałabym się z tym pogodzić. Ale tak? Nie potrafię.

biedronka91 niestety ja bym chyba nawet trupa próbowała reanimować, a moje głupie serce o niczym innym nie marzy tylko o tym żeby on się odezwał, wytłumaczył i powiedział, że kocha

[ewasza14]

Frumoasa Domnisoara Strasznie współczuję, ta niepewność jest dobijająca..

ewa102 Mój TŻ też mi często mówi że nie mam co robić i z nudów szukam problemów dlatego teraz cieszę się jak jest dobrze i staram się unikać powodów do nieporozumień

lucyohlucy Zazdroszczę dobranoc

[nerla]

Frumoasa może to naciągane ale masz pewność że nic mu się nie stało i dlatego się nie odzywa? Zdarzało mu się już to wcześniej? Tak sobie teraz myślę...

[lucyohlucy]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Najgorsze, że w tej ostatniej wiadomości napisał, że mnie kocha... A przecież to co robi świadczy o czymś zupełnie odwrotnym. Próbowałam go tłumaczyć sama przed sobą, ale nie znalazłam nic na jego obronę. A mimo to nie potrafię przestać o nim myśleć ani na chwilę. Planuję ten wyjazd z przyjaciółką, usmiecham się, udaję, że wszystko jest ok, a w środku po prostu serce mi krwawi. Gdyby chociaż powiedział: nie kocham Cię, nie chcę już z Tobą być to jakoś wreszcie pewnie umiałabym się z tym pogodzić. Ale tak? Nie potrafię.

Kochana, w ostatecznym rozrachunku liczą się czyny, a nie słowa... Jak na razie widać, ze słowa rzucał na wiatr Tak się nie postępuje z osobą, którą się kocha

Aż zacytuję to jedną z moich ulubionych piosenek:

http://youtu.be/yXJl5Gf05zg

I don't wanna rain on this parade
But I'm starting to question the love that was made
I'm not looking for just an affair
I want a love that is based on truth, not just dare

You will not hurt my pride
If right now you decide
That you are not ready to settle down
But if you want my heart
Then it's time that you start
To act like you're mine, in the light and the dark

If you love me, say it
If you trust me, do it
If you want me, show it
If you need me, prove it
/x2

You see now actions speak louder than words
So don't just say things that I've already heard
Don't want your body without your soul
I don't want a love who will come here and go

You will not hurt my pride
If right now you decide
That you are not ready to settle down
But if you want my heart
Then it's time that you start
To act like you're mine, in the light and the dark

If you love me, say it
If you trust me, do it
If you want me, show it
If you need me, prove it
/x2

Oh I, Oh I, I wanna touch you baby
And spread my love all around you honey
And if you care, you gotta show it baby
True love to share

If you love me, say it
If you trust me, do it
If you want me, show it
If you need me, prove it

[201610170910]

nerla nie wiem dlaczego, ale jestem pewna, że nic mu nie jest. Miałabym ochotę nawet jutro wsiąść w samolot, polecieć tam i udusić go własnymi rękami Ale nawet nie wiem gdzie jest... Może w Alcarras, może w Torres, może w Aitonie, a może w ogóle mnie oszukał i całkiem gdzie indziej Już nic nie wiem.

lucyohlucy wiem... A mówił mi, że jeśli coś się zmieni to mi o tym powie, bo niby dlaczego miałby mnie okłamywać

[nerla]

A zdarzało mu się wcześniej tak długo nie odzywać mimo że obiecał to zrobić?

[201610170910]

Napisane przez nerla

A zdarzało mu się wcześniej tak długo nie odzywać mimo że obiecał to zrobić?

Jak leciał z Hiszpanii do Rumunii to obiecał się odezwać zaraz po wylądowaniu. Leciał w piątek, lądował wieczorem, a odezwał się dopiero w poniedziałek rano. Ale to nie była jego wina wtedy i tego jestem pewna w 100% Tyle, że to było w październiku, a wtedy to on dzwonił codziennie, zabiegał o kontakt...
A teraz jest inna sytuacja, której nie jestem w stanie zrozumieć ani trochę.

[nerla]

Ehhh no to też tego nie rozumiem. Jak ktoś bliski mógł się tak zapaść pod ziemię :/

[201610170910]

Chciałabym przestać myśleć o nim i o całej tej sytuacji, ale nie potrafię. Jeśli dziś się nie odezwie to już chyba wcale tego nie zrobi.

[nerla]

Trzymaj się kochana