Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

[malinka0525]

Napisane przez Margosia__

Myślałam, że piszesz o swojej Malej Księżniczce i pomyślałam, że dość wcześnie
Ja tak mam ze swoją bratową... Nie lubimy się od pierwszego wejrzenia... ale nie jestem odosobniona w moich odczuciach

Może jak ją zobaczysz po porodzie to Cię olśni

A Tatusia niedługo kopnie

To nie o mojej Księżniczce było Moją Małą Bezimienną Księżniczkę uwielbiam bezgranicznie i ona na pewno mamusi swoją obecnością denerwować nie będzie

Ty masz wizytę 5.02, a ja dzień po Tobie 6.02 Wymienimy się zdjęciami usg?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez roxi1980

to nie żadna tajemnica, jestem z Sosnowca, mój lekarz też mi właśnie Łubinową zaleca, ale opinie ehhh im bliżej 2012, tym gorzej. U mnie niby CC, ale i tak mam stresa, co tam zastanę :/
Ty skąd jesteś?

Tzn. co konkretnie krytykują?

[kallisto89]

Witam mamusie Ale surprise, nie było mnie trochę na wątku a tu już nowy Super! To oznacza, że coraz nam bliżej do ujrzenia naszych pięknych, różowych bobasów

Od dwóch tygodni byłam odcięta od internetu teraz mogę śmiało powiedzieć: jestem dzieckiem XXI wieku i nie potrafię bez netu żyć! A zwłaszcza Wizażu Kurde dziewczyny stęskniłam się za Wami:cm ok:

Na razie zdążyłam zauważyć, że ujawniło się już sporo chłopców i dziewczynek Mam nadzieje, że w czwartek moje małe też pokaże co tam ma między nogami

Muszę się pochwalić, że chyba czułam parę razy moje małe takie bąbelki przyjemne pierwszy raz w zeszłym tygodniu ale nie zapamiętałam daty bo nie wiedziałam, czy to "to"

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kallisto89

Od dwóch tygodni byłam odcięta od internetu teraz mogę śmiało powiedzieć: jestem dzieckiem XXI wieku i nie potrafię bez netu żyć! A zwłaszcza Wizażu Kurde dziewczyny stęskniłam się za Wami:cm ok:

Ja odkąd mam Smartfona, śpię spokojnie :P Nawet jak laptop spłonie (a ma już swoje lata), to nie będę odcięta od świata :P

[d0tkaaa]

Napisane przez kallisto89

Witam mamusie Ale surprise, nie było mnie trochę na wątku a tu już nowy Super! To oznacza, że coraz nam bliżej do ujrzenia naszych pięknych, różowych bobasów

Od dwóch tygodni byłam odcięta od internetu teraz mogę śmiało powiedzieć: jestem dzieckiem XXI wieku i nie potrafię bez netu żyć! A zwłaszcza Wizażu Kurde dziewczyny stęskniłam się za Wami:cm ok:

Na razie zdążyłam zauważyć, że ujawniło się już sporo chłopców i dziewczynek Mam nadzieje, że w czwartek moje małe też pokaże co tam ma między nogami

Muszę się pochwalić, że chyba czułam parę razy moje małe takie bąbelki przyjemne pierwszy raz w zeszłym tygodniu ale nie zapamiętałam daty bo nie wiedziałam, czy to "to"

teraz musisz nadrobic to wczesniej poczulas.. fajnie to teraz ja tez wyczekuje

Powiem Wam ze nie moge lezec na plecach tak mnie kosc ogonowa boli ze jest dramat..

[kooocur]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38772729]Ja odkąd mam Smartfona, śpię spokojnie :P Nawet jak laptop spłonie (a ma już swoje lata), to nie będę odcięta od świata :P[/QUOTE]


Jak tam u Ciebie wygląda sytuacja?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kooocur

Jak tam u Ciebie wygląda sytuacja?

Od soboty czysto, ale ja się tam nie cieszę zawczasu. Choć dzisiaj miałam wycieczkę do lab rano, więc mogło się coś więcej wydarzyć, a nic nie ma, więc jestem dobrej myśli.
Jutro będę miała wyniki, to zadzwonię do gina, zapytam, czy tamte wyniki (z tego wymazu) już są i będziemy myśleć.

[Rockyyy]

Napisane przez roxi1980

ja mam problem z wyborem szpitala... u mnie w mieście odpada, choć porodówka jest XXI-wieczna, świeżo po remoncie, łazienki w pokojach itp. (już z tym personelem miałam do czynienia i dziękuję, a dwa, że teraz na ten nowy oddział biegną pędem wszystkie rodzące z 20km dookoła i często-gęsto leży się na korytarzu)
Mój gin oferuje mi 3 opcje - niestety nie w okolicy - Katowice (25km), Jaworzno (20km) i Ruda Śląska (30km). Byłabym zdecydowana na Katowice, ale.. jak czytam na necie, to mi się wogóle porodu odechciewa Musze jeszcze to Jaworzno sprawdzić, bo Rudę z żalem odrzucam (choć pod względem personelu to najlepsza opcja), jednak dojazd "gdyby coś" w środku dnia to kosmos czasowy, więc nie chcę się denerwować.



Więc... piszę, tylko od razu zaznaczam, że to są moje spostrzeżenia i może się okazać, że u Was będzie deczko inaczej i będzie Wam odpowiadać coś, czego ja nie używałam...


Wskazówki do zakupów:
1. żadnych ciuszków zapinanych na plecach i karku - dziecko do pół roku głównie leży i będzie go to uwierać
2. żadnych guzików - tylko zatrzaski i najlepiej metalowe (plastikowe łatwo zniszczyć przy prasowaniu)
3. w bieliźnie (body, pajace, koszulki) jak najmniejsza ilość szwów (szczególnie na pleckach)
4. pajace tylko rozpinane symetrycznie, czyli od góry i na obu nóżkach (są też wkładane przez głowę i zapinane na skos - pierwsze bardzo źle się zakłada, drugie dla przebrania dziecka trzeba zdejmować za każdym razem prawie całkowicie, co podczas nocnego przewijania kończy się wybudzeniem dzieciaka ze snu)
5. koszulki i kaftaniki są mniej praktyczne niż body - zwijają się pod pleckami, warto jednak kupić kilka (fajne są kopertowo zapinane), bo się łatwiej zakłada (niektóre mamy tak twierdzą - ja z body nie miałam problemów od początku, a na pewno pielucha bezpieczniej siedzi na miejscu)
6. spodenki - czy dresowe, czy jeansy, czy jakiekolwiek - muszą mieć gumę w pasie, chociaż częściowo
7. ubranka z kapturem tylko na wyjście, bo dziecko kaptur musi mieć na głowie inaczej będzie pod pleckami i będzie przeszkadzał
8. przy bodziakach zapinanych na ramieniu trzeba zwracać uwagę czy nie są zbyt wąskie pod szyją - lepsze są te z "zakładkami"
9. śpiochy TYLKO z rozpięciem w kroku
10. półśpiochy (rewelacja!!!) ale z grubym nieuciskowym ściągaczem - nie z gumką w pasie
11. skarpetki - tylko gruby, bezuciskowy ściągacz
12. przy bluzach i sweterkach trzeba brać pod uwagę, że dziecko jak leży to ma brodę przyciągniętą do klatki piersiowej - więc żadnych ostro zakończonych suwaków, kołnierzyków i półgolfów
13.kombinezon albo zwykły z nogawkami, albo dwuczęściowy - kurteczka i taki a'la śpiwór na nóżki - ale musi mieć otwór na pasy bezpieczestwa do fotelika samochodowego!!!
14. czapki z jak najmniejszą ilością szwów szczególnie z tyłu główki


ZAKUPY (w podziale na wykombinowane przeze mnie kategorie):

1. UBRANKA (minimum)
* body z krótkim rękawem 56 - 5 szt. (zamiennie kaftaniki)
* body z krótkim rękawem 62 - 5 szt.
* body z długim rękawem 56 - 5 szt.
* body z długim rękawem 62 - 5 szt.
* pajace, śpiochy, półśpiochy 56 - 5 szt.
* pajace, śpiochy, półśpiochy 62 - 10 szt.
* skarpetki - 2 pary
* bluza + spodenki (ew. dresik) - 2 komplety.
* łapki niedrapki (albo takie bodziaki z długim rękawem z wywijanym mankietem, który tworzy rękawiczkę - żeby się maluch nie drapał
* ew. czapeczka cienka bawełniana (niby są one do stosowania po kąpieli, ale nie zdarzyło mi się używać w tym celu - za to pod czapkę zimową owszem, bo miał w niej trochę luzy i żeby mu nie wiało, to zakładałam)


2. SEN
* łóżeczko
* albo kołderka (+ 2 zmiany pościeli + 2 prześcieradła (najlepiej podgumowane, żeby nie kupować ceratek, bo są do d*** )
* albo 2 prześcieradła + kocyk (część osób nie kupuje pościeli na początku, bo kładą dziecko do snu w rożku i ew. przykrywają kocykiem, a poduszki się początkowo i tak nie używa)
* rożek (ja kupiłam frotowy, cieplutki, nieusztywniany i byłam zadowolona, używa się go krótko, ale warto kupić)


3. HIGIENA / KOSMETYKI
* płatki kosmetyczne do mycia buzi
* spirytus 96% + patyczki do pielęgnacji pępka (żadnych gazików LEKO - są za szytwne do pępuszka)
* gaziki jałowe do przemywania oczu
* sól fizjologiczna w ampułkach lub woda morska w sprayu do pielęgnacji noska
* odciągacz (np. Nose Frida / Katarek ew. podobny lub gruszka - polecam odciągacz - jest lepszy i nie ma ryzyka uszkodzenia śluzówki nosa)
* coś do kąpieli- płyn albo emolient - my od początku używaliśmy Nivea Sensitive do włosów i ciała, przy problemach z suchością skóry małego przy skazie białkowej przeszliśmy na Emolium, potem Balneum - lepsze potem używałąm długo Johnsona do włosów i ciała (mino, że początkowo byłam do niego źle nastawiona)
* coś do smarowania (balsam, emulsja, oliwka (nie polecam, bo brudzi ubranka i ciężko ubranko założyć na takie klejące ciałko - używałam tylko do stópek jak się małemu łuszczyła skórka w pierwszych dniach życia, bo tak bywa))
* szczotka do włosów
* krem z filtrem (zimowy z filtrem na zimę, na lato SPF 40-50)
* nożyczki / cążki do pazurków

4. PRZEWIJANIE
* przewijak na łóżeczko (rewelacja - dzięki temu mój kręgosłup jeszcze zipie)
* pampersy (nie ma co gadać Pampers jest najlepszy - w razie braku ew. Huggies lub DADA z biedronki, ale nic innego, bo są kichowate - początkowe Pampers1 są rewelacyjne, Pampers2 tylko z napisem STRETCH i taką gąsiennicą, bo mają elastyczne boczki, te bez nich są do d***, potem od 3 już zawsze są elastyczne boczki)
* chusteczki (trzeba szukać "swoich", te tańsze szczerze mówiąc śmierdzą jakoś aptecznie, ja używam Huggies Pure (bezzapachowe) albo Pampers zwykły lub Clean&Play (pomarańczowe), poza tym jeszcze niezłe są HIPP)
* do pupy i pachwin na początku- LINOMAG albo ALANTAN PLUS MAŚĆ (nie Alantan krem!) albo NIVEA SENSITIVE S.O.S. krem pielęgnacyjny; Od czasu jak mały jadł więcej niż mleko (czyli od 5 miesiąca, chodzi o skład kupek) używałam wyłącznie sudocrem, czasem bepanthen, bo kupki mleczne są łagodne i dla nosa mamy i dla skóry dziecka, potem wraz z rozszerzaniem diety rośnie ich jadowitość hahaha Niestety ostatnio doczytałam, że jego skład pozostawia wiele do życzenia, więc będę szukać czegoś nowego.

5. KĄPIEL
* wanienka + ew stelaż
* 2-3 ręczniki kąpielowe duże - nawet 100x100 (najlepiej z kapturkiem)
* pieluchy tetrowe (10-20 szt.) - super sprawa do osuszania ciałka po kąpieli, ja kładłam Norbusia na ręczniku a osuszam ciałko pieluszką

6. INNE
* pieluchy planelowe (5 szt.)
* termometr
* wózek
* fotelik samochodowy
* min. 2 kocyki (gruby akrylowy i cienki)
* proszek / płyn do prania - dla mnie Lovela ma nieznośny zapach, więc od początku prałam w Jelp
* lampka nocna delikatna (polecam solną - nie rozbudzisz malucha a przebrać się da w takim świetle)
* leki - coś na gorączkę z paracetamolem (np. Efferalgan w czopkach), czopki glicerynowe (jak nie może maluch zrobić kupki), bobotic / espumisan (na kolki, wzdęcia)
* butelki (polecam Avent Philipsa albo Tommee Tippee - dla mnie genialne) - jeśli karmienie piersią to wystarczą 2 szt. 125/150 lub 230 ml (do podania hebatki albo do podania mleka jeśli trzeba odciągać pokarm), jeśli karmienie butlą to co najmniej 3 do mleka i 1 do herbatki (polecam duże do mleka, mnie już po 2 miesiącu życia mała butelka przestała wystarczać, bo Norbertowi zdarzało się wypić 180)
* szczotka do butelek (po wielu, wielu wywalonych do kosza najlepsza okazała się Tommee Tippee

7. DLA MAMY (w zależności od szpitala - u nas po porodzie nie wolno było normalnej bielizny zakładać, wymagane były podkłady, więc piszę jak u mnie było)
* majtki fizelinowe jednorazowe (żeby nie latać po szpitalnym korytarzu jak kaczka usiłując utrzymać podpaskę między udami :P),
* podkłady higiniczne na łózko 90*60 - 5 szt. (później kupowałam te 60x60 jako podkładki do przewijania Norberta)
* podpaski poporodowe
* koszula do karmienia 2-3
* wkładki laktacyjne

Pokorygowałam to, ale ogólny zarys macie

Rewelka.Dzieki na pewno sie przyda i na pewno kazda z nas skorzysta

[kallisto89]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38772729]Ja odkąd mam Smartfona, śpię spokojnie :P Nawet jak laptop spłonie (a ma już swoje lata), to nie będę odcięta od świata :P[/QUOTE]

Właśnie zakupiłam smartfona ostatnio, wykupiłam sobie jakiś tam pakiet internetowy i teraz go rozpracowuję ale akurat neta stacjonarnego mi włączyli

Napisane przez d0tkaaa

teraz musisz nadrobic to wczesniej poczulas.. fajnie to teraz ja tez wyczekuje

Powiem Wam ze nie moge lezec na plecach tak mnie kosc ogonowa boli ze jest dramat..

Właśnie wcześnie, dlatego nie jestem pewna czy to dzidzia
No właśnie próbuję nadrobić, nie jest to łatwe

[maluchna30]

Witajcie dziewczyny!!! Poczytalam Was troszke i przypomnialy mi sie poczatki mojej upragnionej ciazy i az sie lezka w oku zakrecila. Termin mam na 4 lutego, wiec juz niedlugo moja Ola bedzie z nami. Tymczasem, z sentymentu do Was, chcialam Wam zyczyc spokojnych miesiecy z dzidziusiem pod sercem, zdrowych maluszkow i szczesliwych rozwiazan

[Rockyyy]

Odebrałam wyniki moczu. I są ok a przede wszystkim nie mam w moczu ketonów
Są za to nieliczne bakterie ale lekarz wie o nich bo w czwartek jak robiłam wyniki tez były i mam nadal łykac Zuravit.Co za ulga,kamien mi z serducha spadł.

Byłam na herbatce u sąsiadki i okazało się ze jak odsniezała auto to jej pies bawił sie z moim.A potem przyszedł jej mąz.Mój radosny piesio pobiegł sie przywitac a jej pies poczuł mega zazdrosc o pana i stoczyli walke.Na razie niech Psiur odpocznie,poobserwuje go i zobaczymy...

[Margosia__]

Napisane przez karolajn1987

Margosia ;-) ja jestem prawie bratową. I też nielubianą, ale z jakiego powodu to nie wiem ;-) chyba dlatego, że odebrałam braciszka, bo to taki typ dziewczyny, która sama sobie nic nie potrafi załatwić i cale życie u jej boku był mój M. i jego koledzy. Swoich sama chyba nie ma

Ja mam powody, żeby jej nie lubić po akcjach jakie wyczyniała w stosunku do mojej osoby...
Ale to co powiedziała do mojego młodszego brata to się w pale nie mieści (to jest żona starszego)
Moi bracia mieszkali razem (rodzice kupili mieszkanie we wro bo tam studiowali) i jak starszy zaczął "chodzić" z bratową to ona się do nich wprowadziła (mieli dwa pokoje)... Nie byli narzeczeństwem ani nic z tych rzeczy jeszcze... I ona tam mieszkała wiadomo robiła jakieś zakupy żywnościowe (młodszy nie jadał jej rzeczy- miał swoją oddzielną półkę w lodówce!)i czasem gotowała, ale do rachunków się nie dokładała, za wszystko płacił mój ojciec... i kiedyś przyszła do mojego młodszego brata ze stwierdzeniem, że idzie po jedzenie i żeby dał jej stówkę, na co stwierdził, że on nie ma a ona do niego z mordą zaczęła wrzeszczeć, ze skoro u nich(![mieszkanie na ojca]) mieszka to ma się dokładać do utrzymania! sic!

I uważam, że nigdy jej nie polubię

Napisane przez malinka0525

To nie o mojej Księżniczce było Moją Małą Bezimienną Księżniczkę uwielbiam bezgranicznie i ona na pewno mamusi swoją obecnością denerwować nie będzie

Ty masz wizytę 5.02, a ja dzień po Tobie 6.02 Wymienimy się zdjęciami usg?

A pewnie, ze się wymienimy

Napisane przez kallisto89

Witam mamusie Ale surprise, nie było mnie trochę na wątku a tu już nowy Super! To oznacza, że coraz nam bliżej do ujrzenia naszych pięknych, różowych bobasów

Od dwóch tygodni byłam odcięta od internetu teraz mogę śmiało powiedzieć: jestem dzieckiem XXI wieku i nie potrafię bez netu żyć! A zwłaszcza Wizażu Kurde dziewczyny stęskniłam się za Wami:cm ok:

Na razie zdążyłam zauważyć, że ujawniło się już sporo chłopców i dziewczynek Mam nadzieje, że w czwartek moje małe też pokaże co tam ma między nogami

Muszę się pochwalić, że chyba czułam parę razy moje małe takie bąbelki przyjemne pierwszy raz w zeszłym tygodniu ale nie
zapamiętałam daty bo nie wiedziałam, czy to "to"

dobrze, że już masz neta- ja bym chyba zwariowała

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38772729]Ja odkąd mam Smartfona, śpię spokojnie :P Nawet jak laptop spłonie (a ma już swoje lata), to nie będę odcięta od świata :P[/QUOTE]

[kooocur]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38772830]Od soboty czysto, ale ja się tam nie cieszę zawczasu. Choć dzisiaj miałam wycieczkę do lab rano, więc mogło się coś więcej wydarzyć, a nic nie ma, więc jestem dobrej myśli.
Jutro będę miała wyniki, to zadzwonię do gina, zapytam, czy tamte wyniki (z tego wymazu) już są i będziemy myśleć.[/QUOTE]

No to pewnie infekcja. Niestety strach jest ogromny.

Da koniecznie znać jak wynki wyszły i te z wymzu i te z krzepliwosci

Ja nie wiem czy bede poczytywac wątek AM bo nie daje sobie później rady po tych wszystkich historiach o stratach...

[Rockyyy]

Napisane przez maluchna30

Witajcie dziewczyny!!! Poczytalam Was troszke i przypomnialy mi sie poczatki mojej upragnionej ciazy i az sie lezka w oku zakrecila. Termin mam na 4 lutego, wiec juz niedlugo moja Ola bedzie z nami. Tymczasem, z sentymentu do Was, chcialam Wam zyczyc spokojnych miesiecy z dzidziusiem pod sercem, zdrowych maluszkow i szczesliwych rozwiazan

niedługo My bedziemy wchodzic na inne watki i wspominac nasze poczatki.Czas tak szybko leci

[d0tkaaa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38772729]Ja odkąd mam Smartfona, śpię spokojnie :P Nawet jak laptop spłonie (a ma już swoje lata), to nie będę odcięta od świata :P[/QUOTE]
to tak jak ja ..czlowiek sie uzaleznia jak niewiem lol..

Przyszedl mi mis z bebilonu hihi a listonosz pyta mamy czy juz urodzilam bo caly czas jakies paczki ciazowe przychodza.. ostatnio z johnsona teraz to slodki maly misiek heh

[Margosia__]

Napisane przez maluchna30

Witajcie dziewczyny!!! Poczytalam Was troszke i przypomnialy mi sie poczatki mojej upragnionej ciazy i az sie lezka w oku zakrecila. Termin mam na 4 lutego, wiec juz niedlugo moja Ola bedzie z nami. Tymczasem, z sentymentu do Was, chcialam Wam zyczyc spokojnych miesiecy z dzidziusiem pod sercem, zdrowych maluszkow i szczesliwych rozwiazan

A ja Ci zazdroszczę, ze już niecierpliwie czekasz na Malucha

Napisane przez Rockyyy

Odebrałam wyniki moczu. I są ok a przede wszystkim nie mam w moczu ketonów
Są za to nieliczne bakterie ale lekarz wie o nich bo w czwartek jak robiłam wyniki tez były i mam nadal łykac Zuravit.Co za ulga,kamien mi z serducha spadł.

Byłam na herbatce u sąsiadki i okazało się ze jak odsniezała auto to jej pies bawił sie z moim.A potem przyszedł jej mąz.Mój radosny piesio pobiegł sie przywitac a jej pies poczuł mega zazdrosc o pana i stoczyli walke.Na razie niech Psiur odpocznie,poobserwuje go i zobaczymy...

Ja też miałam nieliczne bakterie i gin powiedziała, że w ciąży to normalne, może się tak zdarzyć
Dobrze, ze już wiesz co Psiurowi się stał... oby szybko łapka doszła do siebie

[idzia111]

hej,

Wróciłam z pacy, zjadłam i Was nadrobiłam.

Witam nowe mamusie i gratuluję udanych wizyt.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kallisto89

Właśnie zakupiłam smartfona ostatnio, wykupiłam sobie jakiś tam pakiet internetowy i teraz go rozpracowuję ale akurat neta stacjonarnego mi włączyli

Ja i tak ciągle siedzę w domu, to się łączę z Wifi, ale muszę też rozpracować połączenia "w terenie", bo przecież jak to, ja będę rodzić, a wizaż niepoinformowany? O niedoczekanie

Napisane przez kooocur

No to pewnie infekcja. Niestety strach jest ogromny.

Da koniecznie znać jak wynki wyszły i te z wymzu i te z krzepliwosci

Ja nie wiem czy bede poczytywac wątek AM bo nie daje sobie później rady po tych wszystkich historiach o stratach...

Dziękuję za troskę Kocurku
Wszystko napiszę
Dla mnie wątek AM to wizażowy domek.

Napisane przez d0tkaaa

to tak jak ja ..czlowiek sie uzaleznia jak niewiem lol..

A ja, jak teraz leżę, to mam wizaż opanowany od A do Z już....

[kooocur]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38773096]

Dziękuję za troskę Kocurku
Wszystko napiszę
Dla mnie wątek AM to wizażowy domek.
[/QUOTE]

Dla mnie to bardzo wazny wątek..ale nie daje sobie rady jak czytam te wszystkie historie ostatnio...musze odpuscic bo oszaleje!

Mam nadzieje, że wiesz co mam na mysli

[Margosia__]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38773096]Ja i tak ciągle siedzę w domu, to się łączę z Wifi, ale muszę też rozpracować połączenia "w terenie", bo przecież jak to, ja będę rodzić, a wizaż niepoinformowany? O niedoczekanie
[/QUOTE]

Ja nie mam internetu w telefonie... więc jest pewne prawdopodobieństwo, ze w czerwcu trochę ode mnie odpoczniecie

[d0tkaaa]

Napisane przez Margosia__

Ja mam powody, żeby jej nie lubić po akcjach jakie wyczyniała w stosunku do mojej osoby...
Ale to co powiedziała do mojego młodszego brata to się w pale nie mieści (to jest żona starszego)
Moi bracia mieszkali razem (rodzice kupili mieszkanie we wro bo tam studiowali) i jak starszy zaczął "chodzić" z bratową to ona się do nich wprowadziła (mieli dwa pokoje)... Nie byli narzeczeństwem ani nic z tych rzeczy jeszcze... I ona tam mieszkała wiadomo robiła jakieś zakupy żywnościowe (młodszy nie jadał jej rzeczy- miał swoją oddzielną półkę w lodówce!)i czasem gotowała, ale do rachunków się nie dokładała, za wszystko płacił mój ojciec... i kiedyś przyszła do mojego młodszego brata ze stwierdzeniem, że idzie po jedzenie i żeby dał jej stówkę, na co stwierdził, że on nie ma a ona do niego z mordą zaczęła wrzeszczeć, ze skoro u nich(![mieszkanie na ojca]) mieszka to ma się dokładać do utrzymania! sic!

zartujesz

[Margosia__]

Napisane przez d0tkaaa

zartujesz

Ale to było parę lat temu... teraz już są po ślubie i mieszkają sami

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kooocur

Dla mnie to bardzo wazny wątek..ale nie daje sobie rady jak czytam te wszystkie historie ostatnio...musze odpuscic bo oszaleje!

Mam nadzieje, że wiesz co mam na mysli

Rozumiem.
Ja z tego powodu prawie w ogóle nie czytam żadnych innych for o stracie, które bardzo intensywnie czytałam po kwietniu, ani w ogóle nic w necie. Bardzo rzadko cokolwiek o problemach z ciążą.
Ale na wątku AM jakoś umiem się zdystansować.

[kallisto89]

Napisane przez maluchna30

Witajcie dziewczyny!!! Poczytalam Was troszke i przypomnialy mi sie poczatki mojej upragnionej ciazy i az sie lezka w oku zakrecila. Termin mam na 4 lutego, wiec juz niedlugo moja Ola bedzie z nami. Tymczasem, z sentymentu do Was, chcialam Wam zyczyc spokojnych miesiecy z dzidziusiem pod sercem, zdrowych maluszkow i szczesliwych rozwiazan

Dziękujemy w takim razie trzymamy kciuki za szybki i łatwy poród i pękneeeego dzidzusia

Napisane przez Margosia__

Ja mam powody, żeby jej nie lubić po akcjach jakie wyczyniała w stosunku do mojej osoby...
Ale to co powiedziała do mojego młodszego brata to się w pale nie mieści (to jest żona starszego)
Moi bracia mieszkali razem (rodzice kupili mieszkanie we wro bo tam studiowali) i jak starszy zaczął "chodzić" z bratową to ona się do nich wprowadziła (mieli dwa pokoje)... Nie byli narzeczeństwem ani nic z tych rzeczy jeszcze... I ona tam mieszkała wiadomo robiła jakieś zakupy żywnościowe (młodszy nie jadał jej rzeczy- miał swoją oddzielną półkę w lodówce!)i czasem gotowała, ale do rachunków się nie dokładała, za wszystko płacił mój ojciec... i kiedyś przyszła do mojego młodszego brata ze stwierdzeniem, że idzie po jedzenie i żeby dał jej stówkę, na co stwierdził, że on nie ma a ona do niego z mordą zaczęła wrzeszczeć, ze skoro u nich(![mieszkanie na ojca]) mieszka to ma się dokładać do utrzymania! sic!

I uważam, że nigdy jej nie polubię





A pewnie, ze się wymienimy

dobrze, że już masz neta- ja bym chyba zwariowała

Współczuję bratowej my ze szwagrem też się nie dogadujemy, robię wszystko, żeby utrzymywać jakieś w miarę normalne stosunki, w końcu to najbliższa rodzina mojego męża ale to jest taki człowiek, że na to niepozwala tu jedynym wyjściem jest widywać się jak najrzadziej, ma też ma go dosyć już

do szaleństwa już mi było nie daleko

Napisane przez d0tkaaa

to tak jak ja ..czlowiek sie uzaleznia jak niewiem lol..

Przyszedl mi mis z bebilonu hihi a listonosz pyta mamy czy juz urodzilam bo caly czas jakies paczki ciazowe przychodza.. ostatnio z johnsona teraz to slodki maly misiek heh

a jak to robisz że Ci takie paczki przysyłają?

[karolajn1987]

Napisane przez Margosia__

Ja mam powody, żeby jej nie lubić po akcjach jakie wyczyniała w stosunku do mojej osoby...
Ale to co powiedziała do mojego młodszego brata to się w pale nie mieści (to jest żona starszego)
Moi bracia mieszkali razem (rodzice kupili mieszkanie we wro bo tam studiowali) i jak starszy zaczął "chodzić" z bratową to ona się do nich wprowadziła (mieli dwa pokoje)... Nie byli narzeczeństwem ani nic z tych rzeczy jeszcze... I ona tam mieszkała wiadomo robiła jakieś zakupy żywnościowe (młodszy nie jadał jej rzeczy- miał swoją oddzielną półkę w lodówce!)i czasem gotowała, ale do rachunków się nie dokładała, za wszystko płacił mój ojciec... i kiedyś przyszła do mojego młodszego brata ze stwierdzeniem, że idzie po jedzenie i żeby dał jej stówkę, na co stwierdził, że on nie ma a ona do niego z mordą zaczęła wrzeszczeć, ze skoro u nich(![mieszkanie na ojca]) mieszka to ma się dokładać do utrzymania! sic!

I uważam, że nigdy jej nie polubię

Rany no to faktycznie. .:con fused:

Ja jej nic za to nie zrobiłam, cieszyłam się razem z nią jak zaszła w ciąże, interesowalam się nią i starałam się nawiązać jakiś kontakt.
Ostatnio jednak już przestałam i powiedziałam Tż, że nie zamierzam chodzić do niej i udawac, że się uwielbiamy. Tym bardziej, że ona moją ciążę traktuje jak temat tabu, jakby niewygodna dla niej była, bo jej córka przestanie być ulubienicą. Najlepsze jest jak zaprasza mojego M. na basen z nią i córką a ja stoje obok
Totalnie mnie ignoruje.
Trudna sytuacja dla mnie, bo jako rodzeństwo byli zawsze bardzo związani.

[magolina]

Napisane przez kallisto89

Witam mamusie Ale surprise, nie było mnie trochę na wątku a tu już nowy Super! To oznacza, że coraz nam bliżej do ujrzenia naszych pięknych, różowych bobasów

Od dwóch tygodni byłam odcięta od internetu teraz mogę śmiało powiedzieć: jestem dzieckiem XXI wieku i nie potrafię bez netu żyć! A zwłaszcza Wizażu Kurde dziewczyny stęskniłam się za Wami:cm ok:

Na razie zdążyłam zauważyć, że ujawniło się już sporo chłopców i dziewczynek Mam nadzieje, że w czwartek moje małe też pokaże co tam ma między nogami

Muszę się pochwalić, że chyba czułam parę razy moje małe takie bąbelki przyjemne pierwszy raz w zeszłym tygodniu ale nie zapamiętałam daty bo nie wiedziałam, czy to "to"

A wiesz, że nawet się dzisiaj zastanawiałam co u Ciebie???

Napisane przez maluchna30

Witajcie dziewczyny!!! Poczytalam Was troszke i przypomnialy mi sie poczatki mojej upragnionej ciazy i az sie lezka w oku zakrecila. Termin mam na 4 lutego, wiec juz niedlugo moja Ola bedzie z nami. Tymczasem, z sentymentu do Was, chcialam Wam zyczyc spokojnych miesiecy z dzidziusiem pod sercem, zdrowych maluszkow i szczesliwych rozwiazan

Szybkiego i bezproblemowego produ

Napisane przez Rockyyy

Odebrałam wyniki moczu. I są ok a przede wszystkim nie mam w moczu ketonów

Super


Dziewczyny podsyłam Wam linka, usmiałam się jak faceci przeszli eksperyment i doświadczyli bóli porodowych http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostk...wiadomosc.html

[Priety]

Napisane przez roxi1980

Więc... piszę, tylko od razu zaznaczam, że to są moje spostrzeżenia i może się okazać, że u Was będzie deczko inaczej i będzie Wam odpowiadać coś, czego ja nie używałam...

3. HIGIENA / KOSMETYKI
* płatki kosmetyczne do mycia buzi
* spirytus 96% + patyczki do pielęgnacji pępka (żadnych gazików LEKO - są za szytwne do pępuszka)
* gaziki jałowe do przemywania oczu
* sól fizjologiczna w ampułkach lub woda morska w sprayu do pielęgnacji noska
* odciągacz (np. Nose Frida / Katarek ew. podobny lub gruszka - polecam odciągacz - jest lepszy i nie ma ryzyka uszkodzenia śluzówki nosa)
* coś do kąpieli- płyn albo emolient - my od początku używaliśmy Nivea Sensitive do włosów i ciała, przy problemach z suchością skóry małego przy skazie białkowej przeszliśmy na Emolium, potem Balneum - lepsze potem używałąm długo Johnsona do włosów i ciała (mino, że początkowo byłam do niego źle nastawiona)
* coś do smarowania (balsam, emulsja, oliwka (nie polecam, bo brudzi ubranka i ciężko ubranko założyć na takie klejące ciałko - używałam tylko do stópek jak się małemu łuszczyła skórka w pierwszych dniach życia, bo tak bywa))
* szczotka do włosów
* krem z filtrem (zimowy z filtrem na zimę, na lato SPF 40-50)
* nożyczki / cążki do pazurków

4. PRZEWIJANIE
* przewijak na łóżeczko (rewelacja - dzięki temu mój kręgosłup jeszcze zipie)
* pampersy (nie ma co gadać Pampers jest najlepszy - w razie braku ew. Huggies lub DADA z biedronki, ale nic innego, bo są kichowate - początkowe Pampers1 są rewelacyjne, Pampers2 tylko z napisem STRETCH i taką gąsiennicą, bo mają elastyczne boczki, te bez nich są do d***, potem od 3 już zawsze są elastyczne boczki)
* chusteczki (trzeba szukać "swoich", te tańsze szczerze mówiąc śmierdzą jakoś aptecznie, ja używam Huggies Pure (bezzapachowe) albo Pampers zwykły lub Clean&Play (pomarańczowe), poza tym jeszcze niezłe są HIPP)
* do pupy i pachwin na początku- LINOMAG albo ALANTAN PLUS MAŚĆ (nie Alantan krem!) albo NIVEA SENSITIVE S.O.S. krem pielęgnacyjny; Od czasu jak mały jadł więcej niż mleko (czyli od 5 miesiąca, chodzi o skład kupek) używałam wyłącznie sudocrem, czasem bepanthen, bo kupki mleczne są łagodne i dla nosa mamy i dla skóry dziecka, potem wraz z rozszerzaniem diety rośnie ich jadowitość hahaha Niestety ostatnio doczytałam, że jego skład pozostawia wiele do życzenia, więc będę szukać czegoś nowego.

5. KĄPIEL
* wanienka + ew stelaż
* 2-3 ręczniki kąpielowe duże - nawet 100x100 (najlepiej z kapturkiem)
* pieluchy tetrowe (10-20 szt.) - super sprawa do osuszania ciałka po kąpieli, ja kładłam Norbusia na ręczniku a osuszam ciałko pieluszką

6. INNE
* pieluchy planelowe (5 szt.)
* termometr
* wózek
* fotelik samochodowy
* min. 2 kocyki (gruby akrylowy i cienki)
* proszek / płyn do prania - dla mnie Lovela ma nieznośny zapach, więc od początku prałam w Jelp
* lampka nocna delikatna (polecam solną - nie rozbudzisz malucha a przebrać się da w takim świetle)
* leki - coś na gorączkę z paracetamolem (np. Efferalgan w czopkach), czopki glicerynowe (jak nie może maluch zrobić kupki), bobotic / espumisan (na kolki, wzdęcia)
* butelki (polecam Avent Philipsa albo Tommee Tippee - dla mnie genialne) - jeśli karmienie piersią to wystarczą 2 szt. 125/150 lub 230 ml (do podania hebatki albo do podania mleka jeśli trzeba odciągać pokarm), jeśli karmienie butlą to co najmniej 3 do mleka i 1 do herbatki (polecam duże do mleka, mnie już po 2 miesiącu życia mała butelka przestała wystarczać, bo Norbertowi zdarzało się wypić 180)
* szczotka do butelek (po wielu, wielu wywalonych do kosza najlepsza okazała się Tommee Tippee

To ja może dodam tak od siebie, małe co nieco

Pampersy - ja używałam oryginalnych "pampersów" tylko jak od kogoś dostaliśmy, bo generalnie wychodziły nam za drogo. Za to bardzo się u nas sprawdziły pieluchy z biedronki "dada" i świetne były też tescowe. Natomiast jak mały już podrósł to całkiem poza konkurencją znalazły się pieluszki Helen harper, bo były bardzo tanie i małemu też podpasowały, u koleżanki też się sprawdziły
Chusteczek również używałam z biedronki tylko teraz nie pamiętam konkretnie które, bo jedne były takie naprawdę fajne i nie śmierdziały Musiałabym sprawdzić
A do prania ciuszków maluszka bardzo fajny jest persil sensitive, akurat jak Maks się urodził to ich nigdzie nie widziałam u nas, mama mi z niemiec przywiozła, ale teraz widzę prawie wszędzie

Sorki, że się tak wtryniam, ale to tylko takie moje doświadczenia, bo staraliśmy się pewne rzeczy kupować tańsze a w sensownej jakości bo jak wiadomo mała istotka to potężny pożeracz kasowy

[d0tkaaa]

Napisane przez kallisto89

Dziękujemy w takim razie trzymamy kciuki za szybki i łatwy poród i pękneeeego dzidzusia



Współczuję bratowej my ze szwagrem też się nie dogadujemy, robię wszystko, żeby utrzymywać jakieś w miarę normalne stosunki, w końcu to najbliższa rodzina mojego męża ale to jest taki człowiek, że na to niepozwala tu jedynym wyjściem jest widywać się jak najrzadziej, ma też ma go dosyć już

do szaleństwa już mi było nie daleko





a jak to robisz że Ci takie paczki przysyłają?

trzeba sie zalogowac na stronach np johnsona ,bebilonu i oni Ci w prezencie wysylaja rozne rzeczy wlasnie misia,poradniki,probki kosmetykow..tylko sie czeka z miesiac na to.. ja na tylu stronach sie zalogowalam ze nawet nie oamietam jakich:P

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3101

[czerwony_balonik]

Witam się w nowym wątku i po 3 dniowej nieobecności (zjazd i co za tym idzie egzaminy-na szczęście dość dobrze poszły) Trochę minie zanim nadrobie zaległości,ale chciałam się zameldować i przywitać z nowymi i starymi mamuśkami Rożek do mnie dotarł, bardzo ładny,ale zdziwiłam się że taki duży,no i nie wiem czy nie będę szukać jakiegoś sztywniejszego. Myślałam,że będzie miał wzmocnienie na plecach, a nie ma, ogólnie wygląda jak kołderka jak jest rozłożony i z miękkiego materiału jest. Może któraś z was ma rozeznanie większe w rożkach? Czy są takie z sztywniejszymi plecami? Przy okazji-chciałam wam polecić książki z serii "Mamo tato,co ty na to",można znaleźć na allegro albo na chomiku w pdf

[Oliath]

Napisane przez maluchna30

Witajcie dziewczyny!!! Poczytalam Was troszke i przypomnialy mi sie poczatki mojej upragnionej ciazy i az sie lezka w oku zakrecila. Termin mam na 4 lutego, wiec juz niedlugo moja Ola bedzie z nami. Tymczasem, z sentymentu do Was, chcialam Wam zyczyc spokojnych miesiecy z dzidziusiem pod sercem, zdrowych maluszkow i szczesliwych rozwiazan

hyhyh, no ladnie, ja u Was, Ty u nas

Napisane przez Rockyyy

niedługo My bedziemy wchodzic na inne watki i wspominac nasze poczatki.Czas tak szybko leci

Wlasnie mowie, ze juz laze na styczniowki poczytac o rozpakowywaniu