Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7

[MonikaFaustyna]

Arabski, spoko, o ile ktoś jest z kraju arabskiego, albo ma męża Araba . To samo się tyczy cyrylicy i innych takich. Nie widzę powodu pisać swoje dane osobowe alfabetem, z którym nie mam nic wspólnego. Tak samo dziwi mnie podawanie w danych, nazw miejscowości typu "Las Vegas", gdzie wiem, że dana osoba mieszka w Ozimku, czy innej miejscowości i na pewno nie wyjechała stamtąd .

[201604200942]

Napisane przez MonikaFaustyna

Arabski, spoko, o ile ktoś jest z kraju arabskiego, albo ma męża Araba . To samo się tyczy cyrylicy i innych takich. Nie widzę powodu pisać swoje dane osobowe alfabetem, z którym nie mam nic wspólnego. Tak samo dziwi mnie podawanie w danych, nazw miejscowości typu "Las Vegas", gdzie wiem, że dana osoba mieszka w Ozimku, czy innej miejscowości i na pewno nie wyjechała stamtąd .

Nie pisałam o Arabach/Rosjanach i osobami z nimi związanymi tylko o Polakach Polakach, którzy zdołali wrzucić swoje imię i nazwisko w translate google.

[Suvia]

Napisane przez SamaraMorganx

Nie pisałam o Arabach/Rosjanach i osobami z nimi związanymi tylko o Polakach Polakach, którzy zdołali wrzucić swoje imię i nazwisko w translate google.

czyli wiedząc jak działa ta aplikacja - przeciętny Arab/Rosjanin czytając te dane nie wie wtf?

[201604200942]

Napisane przez Suvia

czyli wiedząc jak działa ta aplikacja - przeciętny Arab/Rosjanin czytając te dane nie wie wtf?

ale czego nie wie? W ogóle nie zrozumiałam tego zdania

[MonikaFaustyna]

Napisane przez SamaraMorganx

Nie pisałam o Arabach/Rosjanach i osobami z nimi związanymi tylko o Polakach Polakach, którzy zdołali wrzucić swoje imię i nazwisko w translate google.

Ale ja nic nie mówiłam, że TY coś pisałaś . Zrozumiałam, o co Ci chodziło.

Zdziwiło mnie właśnie, że nie mogę edytować godzin w elektronicznym podaniu o pracę na poczcie .

[kasztanka3]

Napisane przez SamaraMorganx

ale czego nie wie? W ogóle nie zrozumiałam tego zdania

Suvia miała na myśli "nie wie o co chodzi" (tak mi się wydaje )

[Suvia]

Napisane przez SamaraMorganx

ale czego nie wie? W ogóle nie zrozumiałam tego zdania

Biorąc pod uwagę tych kilka wątków królujących na wizażu (niskie blaty cięte, ojciec krok itp.), to ten tłumacz nie działa za dobrze. Czyli jak sobie ktoś tłumaczy te swoje dane posługując się tą aplikacją, to jemu się wydaje, że przetłumaczył poprawnie, a w rzeczywistości ktoś władający takim arabskim może mieć tyle kłopotów ze zrozumieniem, co my kiedyś miałyśmy próbując pojąc o co chodzi z ojcem krokiem A chodziło o "ojczyma", ojciec- krok: step-father

[ciri15]

Napisane przez Suvia

Miałam już plan żeby iść z własną torbą piasku i sypać przed sobą Taka akcja niemal a la Boryna z Chłopów

Wyobraziłam to sobie, sobie...

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez MonikaFaustyna

o mamo. Współczuję Tobie i temu facetowi. Miasto olewa sprawę, a potem informacje w mediach, że olaboga, tyle złamań i kolejki na pogotowiu.

I tłumaczą to tym, że panie na obcasach chodzą

[magyarparaszt]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;38784571]Z kartami, pulpitem czy z rzeczami, które migrują ze schowków na szafki i półki?[/QUOTE]
Ze wszytstkim

[ciri15]

Napisane przez Suvia

Biorąc pod uwagę tych kilka wątków królujących na wizażu (niskie blaty cięte, ojciec krok itp.), to ten tłumacz nie działa za dobrze. Czyli jak sobie ktoś tłumaczy te swoje dane posługując się tą aplikacją, to jemu się wydaje, że przetłumaczył poprawnie, a w rzeczywistości ktoś władający takim arabskim może mieć tyle kłopotów ze zrozumieniem, co my kiedyś miałyśmy próbując pojąc o co chodzi z ojcem krokiem A chodziło o "ojczyma", ojciec- krok: step-father

O matko, jestem tępa dzida z angielskiego, ale nawet ja bym na takie coś nie wpadła

[Damayanti]

Napisane przez kasztanka3

Dziwi mnie jeszcze wrzucanie na facebooka każdego miejsca, w którym się jest.
Wchodzę i na tablicy widzę co?
"XY jest w Złote Tarasy, Warsaw, Poland", "AB jest w Coffeeheaven", "DE jest w Multikino"
Wyższa szkoła lansu na mieście normalnie

nie bardzo rozumiem. skąd fejsbuk wie, gdzie ja jestem? samo się aktualizuje czy ci ludzie sami tak piszą?

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Damayanti

nie bardzo rozumiem. skąd fejsbuk wie, gdzie ja jestem? samo się aktualizuje czy ci ludzie sami tak piszą?

Sądzę, że to jakaś aplikacja. Logujesz się w jakimś miejscu i automatycznie masz wpisane w fb, gdzie jesteś.

[c81a2b06a90b0b22eaedbaac3ab80ae1b1771235_65838171ebe9a]

Napisane przez siarka40

Czy oprócz mnie ktoś lubi mieć duuuużo kart otworzonych jednocześnie? Jakoś samotna się czuję.

Ja Ostatnio jakoś koło 100 było

Napisane przez Damayanti

nie bardzo rozumiem. skąd fejsbuk wie, gdzie ja jestem? samo się aktualizuje czy ci ludzie sami tak piszą?

Ludzie się oznaczają w miejscach, gdzie akurat są - jak wchodzę na fejsa przez aplikację w telefonie, to jest nawet opcja "zamelduj", a jak się w to wchodzi, to wyświetla się mapa z google maps z oznaczoną ulicą, gdzie akurat się jest... i można to na tablicę wrzucić

[smerfetk_a]

Napisane przez nicRu

Dziwią mnie ludzi, których uświadamiałam już na innych wątkach o istnieniu wielo-cytowania (klikania "wielo-cytuj" pod interesującymi nas postami, następnie "odpowiedz" na końcu wątku i dopisywaniu komentarzy do cytatów), a i tak nagminnie odpowiadają na każdy post z osobna co sekundę podbijając wątek do góry.

Ja gdzieś po 5 latach na wizażu ogarnęłam wielocytowanie, wcześniej wszystko ręcznie składałam

Napisane przez kasztanka3

Też takich mam, Gośkę, która na facebooku jest "Marguerite", koleżankę o nazwisku Januszko, która podpisuje się "Yanushco" i inne kwiatki

Zagraniczne zawsze lepsze nie

Napisane przez Damayanti

nie bardzo rozumiem. skąd fejsbuk wie, gdzie ja jestem? samo się aktualizuje czy ci ludzie sami tak piszą?

Pewnie, że sami
Ostatnio sobie koleżanka dała, że jest w... H&M

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

[1=c81a2b06a90b0b22eaedbaa c3ab80ae1b1771235_6583817 1ebe9a;38792781]
Ludzie się oznaczają w miejscach, gdzie akurat są - jak wchodzę na fejsa przez aplikację w telefonie, to jest nawet opcja "zamelduj", a jak się w to wchodzi, to wyświetla się mapa z google maps z oznaczoną ulicą, gdzie akurat się jest... i można to na tablicę wrzucić [/QUOTE]


O jep, nie widziałam tego
Wywaliłam aplikacje facebook z telefonu bo to chodzi gorzej niż jak wchodzę normalnie przez przeglądarke

[Karolllka7]

Kurde napisałam taką piekną wiadomość i mi się skasowała

[MonikaFaustyna]

Ja dalej nie wiem, co to wielocytowanie, bo rzadko odnoszę się do kilku postów jednocześnie.

[kasztanka3]

[1=c81a2b06a90b0b22eaedbaa c3ab80ae1b1771235_6583817 1ebe9a;38792781]
Ludzie się oznaczają w miejscach, gdzie akurat są - jak wchodzę na fejsa przez aplikację w telefonie, to jest nawet opcja "zamelduj", a jak się w to wchodzi, to wyświetla się mapa z google maps z oznaczoną ulicą, gdzie akurat się jest... i można to na tablicę wrzucić [/QUOTE]

Dokładnie tak to działa.
Nie rozumiem wrzucania 5 razy dziennie tego, gdzie się jest, nie wiem czy innych ludzi naprawdę to interesuje, bo ja mam to w głębokim poważaniu

[dacn]

Wielocytowania nauczyłam sie też dopiero po jakimś czasie.

Nie rozumiem kobiet takich jak moja znajoma, po studiach poszła do pracy, pracowała 3 miesiące i zaszła w ciążę następnie zwolnienie" na ciążę" i prawie 3 lata na wychowawczym, potem druga ciąża i to samo. Kobieta niby jest zatrudniona od 6 lat ale pracowała 3 miesiące i nie rozumie ze po powrocie do pracy w pierwszym dniu otrzyma wypowiedzenie i nowej pracy tak łatwo nie znajdzie.

a póxniej się wszyscy dziwia czemu pracodwacy sie boja zatrudniąc kobiety.

[Chatul]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;38783780]Zresztą na pulpicie też muszę mieć porządek, jak stwierdzam, że zbyt dużo się na nim dzieje to tworzę jakiś zbiorowy folder i wszystko tam pakuję.[/QUOTE]

Ja na pulpicie niczego nie trzymam . Kart w przeglądarce też staram się mieć mało, ale wychodzi różnie

Napisane przez Linaewen

Hm, myślałam, że tak w temacie studiów właściwie mnie mało co zdziwi, ale jednak... Ostatnio jako jedyna bądź jedna z 2/3 osób robiłam notatki na wykładzie. Ponieważ tempo było zawrotne to zapisywałam tylko państwo-zabytek, ew. jak dłużej przy jakimś slajdzie się zatrzymaliśmy to dopisywałam jakieś hasło. Z założeniem, ze domu notatki pouzupełniam, doczytam. Spoko. Wykłady mam już niemal pouzupełniane [a to nie było mało roboty], obiecałam koledze podrzucić. Pisze do mnie koleżanka, czy mogę jej wysłać-nie ma problemu, ale wczoraj nie mogłam, zrobię to dzisiaj. I dostaję smsa z żalem, że ona to w pracy [egzamin w weekend!], ale INNI przynajmniej skorzystają. Jacy INNI, przepraszam bardzo? Ja to mam wysłać innym czy konkretnym osobom? Kilka osób, co do których nie chciałabym,żeby owoce mojej pracy trafiły, ma dostęp do wspólnego konta, niby czemu miałabym tam wysłać te materiały?

Czy to ja jestem dziwna i samolubna?

Ja Ci się nie dziwię ani trochę Bardzo się napracowałaś – to raz, a dwa, że nikt nawet Cię nie zapytał o to, czy może przekazać notatki dalej. Wściekłabym się.

Napisane przez Duszaniola

A do cytowania, to nie lubię jak ludzie cytują czyjąś wypowiedź bez nicku. Szczególnie jak się sama udzielam, bo nie zawsze chce mi się czytać wszystkie odpowiedzi albo czytam pobieżnie i czasem nie zauważę, że ktoś coś odpisywał na moją wypowiedź.

Zgadzam się

[MonikaFaustyna]

Napisane przez dacn

Wielocytowania nauczyłam sie też dopiero po jakimś czasie.

Nie rozumiem kobiet takich jak moja znajoma, po studiach poszła do pracy, pracowała 3 miesiące i zaszła w ciążę następnie zwolnienie" na ciążę" i prawie 3 lata na wychowawczym, potem druga ciąża i to samo. Kobieta niby jest zatrudniona od 6 lat ale pracowała 3 miesiące i nie rozumie ze po powrocie do pracy w pierwszym dniu otrzyma wypowiedzenie i nowej pracy tak łatwo nie znajdzie.

a póxniej się wszyscy dziwia czemu pracodwacy sie boja zatrudniąc kobiety.

To samo chciałam napisać, jak zaczęłam czytać Twój post. Co innego pracować, brać zwolnienie chwilowe, jak się ma okropnie nasilone dolegliwości i wrócić, jak się uspokoją. Poza tym, 3 latka zawsze można posłać do przedszkola.

Przy okazji...dziwią mnie osoby izolujące swoje dzieci od rówieśników. Miałam w dzieciństwie takich sąsiadów, którzy mieli synka. Synek przebywał tylko ze starymi. Skutek był taki, że potem nawet, jak mu pozwalali się bawić z dziećmi, to go dzieci nie chciały w swojej grupie i się z niego śmiały. Z tego, co mi wiadomo, chłopak obecnie ma spore problemy ze sobą i jest mocno skłócony z rodziną.

[201604200942]

a jeszcze w temacie facebooka.... dziwi mnie jak ktoś wstawia dołujący opis, albo smutną buźkę a jak ktoś napisze co się stało odpowiada "nieważne"
aż ciśnie się odpowiedź "więc na ch**** to piszesz?"
w ogóle wkurza mnie zaczynanie jakiegoś tematu i jak ktoś chce zapytać o co chodzi pada odpowiedź "nieważne"

[201604181004]

Pisanie imienia cyrylicą to najczęściej chora pomyłka.
Ludzie sobie biorą np rosyjskie B, polskie o, polskie r, polskie y i polskie s.
i wygląda to tak:
Бorys

i pomijając fakt że znaki "r" i "s" nie występują, to od biedy można to przeczytać: Borus.

Albo Елa - przeczytamy to jako Jeła, a chodzi chyba o Elę i milion innych głupich jak zapisywanie nazwiska "fonetycznie"+"na oko" (to "jeła" po rosyjski = "jadła" )

[magyarparaszt]

Napisane przez kasztanka3

Dziwi mnie jeszcze wrzucanie na facebooka każdego miejsca, w którym się jest.
Wchodzę i na tablicy widzę co?
"XY jest w Złote Tarasy, Warsaw, Poland", "AB jest w Coffeeheaven", "DE jest w Multikino"
Wyższa szkoła lansu na mieście normalnie

Mnie to śmieszy, a nie dziwi "Kuchnia u Mamy", "W kiblu u Stefana", "Stacja BP"

[201604181004]

Z ciekawości wpisałam Michał->google translator, wypluło mi "Majkl"

[szakal165]

Napisane przez siarka40

Wytłuszczone - widzisz, a dla mnie to już za dużo zachodu, zwłaszcza, że czasem musiałabym to robić dosłownie co 3 minuty.
A na ekranie masz przecież w danym momencie jeden element, reszta kart jest widoczna jedynie w pasku.

Czy oprócz mnie ktoś lubi mieć duuuużo kart otworzonych jednocześnie? Jakoś samotna się czuję.

ja mam otworzonych 23

[kasztanka3]

Napisane przez magyarparaszt

Mnie to śmieszy, a nie dziwi "Kuchnia u Mamy", "W kiblu u Stefana", "Stacja BP"

Dla mnie to żałosne.
To takie pokazywanie się innym na siłę "chadzam tu i tu, jestem taki fajny"

[201604200942]

Napisane przez kasztanka3

Dla mnie to żałosne.
To takie pokazywanie się innym na siłę "chadzam tu i tu, jestem taki fajny"

"a przy okazji jestem nolifem i muszę nie rozstaję się z facebookiem"

[kasztanka3]

Napisane przez SamaraMorganx

"a przy okazji jestem nolifem i muszę nie rozstaję się z facebookiem"

Dla mnie to po prostu lans. No bo w mieście takim jak Warszawa jakie jest prawdopodobieństwo, że jak pójdziesz w jakieś "modne" i drogie miejsce (chociażby tylko posiedzieć i poczytać gazetę) to zobaczy Cię ktoś znajomy? Znikome, więc musisz obwieścić wszem i wobec, gdzie właśnie jesteś i gdzie idziesz potem
Między innymi przez to przestałam korzystać z facebooka.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez kasztanka3

Dla mnie to po prostu lans. No bo w mieście takim jak Warszawa jakie jest prawdopodobieństwo, że jak pójdziesz w jakieś "modne" i drogie miejsce (chociażby tylko posiedzieć i poczytać gazetę) to zobaczy Cię ktoś znajomy? Znikome, więc musisz obwieścić wszem i wobec, gdzie właśnie jesteś i gdzie idziesz potem
Między innymi przez to przestałam korzystać z facebooka.

Ale to głupie

[Damayanti]

ja wielocytowania też nauczyłam się po długim czasie wizażowania.

ale nie lubię jak ktoś cytując inną osobę, rozbija jej wypowiedź na kilkanaście czasem części. i jest cytat,komentarz, cytat, komentarz etc.
oczywiście jest to pójście na łatwiznę, bo trudniej jest zbudować ładną, spójną wypowiedź komentującą inną niż tak sobie porozbijać na kilkanaście "zdanek".