Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[lady_kiss]

Napisane przez mmm12345

ale widziałam gdzieś - nie wiem czy aby nie na stronie smyka - takie śpiworki co się zapinały od góry na ramionach jak śpiochy, coś takiego mi się marzy.

Napisane przez Sola1

Z tym zapinaniem to się zgadzam - też taki chcę kupić

mam taki na zbyciu

[rosllinka]

Hej dziewczyny
Daaaaawno nie pisałam i należy mi się chyba bacik
Komputera prawie nie włączam tylko wiszę na komórce (głównie jak karmię małą) na której ciężko się pisze na forum, ale czasami Was podczytuję. Niestety łatwiej na fb
Zalegam jeszcze z opisem porodu... czy mam wstawiać go tutaj czy juz nie ma sensu? :/

[jagnna]

Napisane przez lady_kiss

ja miałam śpiworek na tych zdjęciach ubranek do sprzedania, którą wam podesłałam. taki worek z zapięciem na ramionkach jak śpiochy.
jak masz ciepły śpiworek to dziecko śpi tylko w tym, zamiast kołderki.

Pokaż jeszcze raz
Jaki rozmiar? ")

[Sola1]

Napisane przez lady_kiss

mam taki na zbyciu

Tylko podejrzewam, że skoro na Twojego malucha jest za mały to na moją tym bardziej, bo urodziła się z wagą prawie 2x taką jak Twój synuś.
A jaki masz rozmiar?

Napisane przez rosllinka

Hej dziewczyny
Daaaaawno nie pisałam i należy mi się chyba bacik
Komputera prawie nie włączam tylko wiszę na komórce (głównie jak karmię małą) na której ciężko się pisze na forum, ale czasami Was podczytuję. Niestety łatwiej na fb
Zalegam jeszcze z opisem porodu... czy mam wstawiać go tutaj czy juz nie ma sensu? :/

Witaj

Chłoszczemy się same tak jak Marti - nie ma lekko

Wstawiaj opis.

[rosllinka]

Napisane przez Sola1

Nie wiem jak to jest

Ja dałam ostatnio mojej herbatkę koperkową na brzuszek, ale tylko raz mi się zdarzyło bo strasznie się męczyła : (.

[jagnna]

Napisane przez rosllinka

Hej dziewczyny
Daaaaawno nie pisałam i należy mi się chyba bacik
Komputera prawie nie włączam tylko wiszę na komórce (głównie jak karmię małą) na której ciężko się pisze na forum, ale czasami Was podczytuję. Niestety łatwiej na fb
Zalegam jeszcze z opisem porodu... czy mam wstawiać go tutaj czy juz nie ma sensu? :/

Żądam opisu

[judkama]

Napisane przez mmm12345

na sucho. ja względnie niedawno kupiłam, ale fajne to, bo ani się nie rozkopie, ani się nie nakryje tak, żeby nie móc oddychać.
ja tylko w nocy go w to pakuje, bo jak tak posypia pol godziny to mi sie nie chce meczyć, ale na noc się sprawdza rewelacyjnie.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------



ale Ty tak sama w domu się mobilizujesz czy jak?

hmm sciagnelam filmiki z chomikuj i tancze zumbe z jakimis ludzmi

a callanetics z Mariola Bojarska

naprawde super sie czuje po tym i brzuszek bardziej napiety
TZ cwiczy ze mna callanetics

Napisane przez rosllinka

Hej dziewczyny
Daaaaawno nie pisałam i należy mi się chyba bacik
Komputera prawie nie włączam tylko wiszę na komórce (głównie jak karmię małą) na której ciężko się pisze na forum, ale czasami Was podczytuję. Niestety łatwiej na fb
Zalegam jeszcze z opisem porodu... czy mam wstawiać go tutaj czy juz nie ma sensu? :/

sens jest zawsze dawaj

[lady_kiss]

Napisane przez jagnna

Pokaż jeszcze raz
Jaki rozmiar? ")

74 cm (mierzyłam)
https://docs.google.com/file/d/0B2X6...pSY2dsaFU/edit
rozpinany na boku i dole.

[dzika_kaka]

Matko i córko człowieka nie ma chwilkę a tu 7 stron. Wracacie do formy

U nas sytuacja opanowana, mam nadzieję! A zatem co następuję moje dziecko chyba jednak się nie najadało. Nie wiem jak to możliwe No ale testowo przez ostatnie 3 dni wpychałam jej cycki do buziaka na każde nawet najdrobniejsze zająknięcie, najpierw jeden potem drugi, na wieczór dostaje jeszcze 50-60ml. mm i ŚPI! Na dzisiejszym ważeniu nam wyszło 4040g (w piątek było 3870g) więc rośniemy! Lekarka polecała odciąganie i dokarmianie odciągniętym ale jak ona mnie tak doi czasem nawet i 2h. (!) to co ja sobie mogę odciągnąć z takiego cycka-naleśnika...

I powoli zaczynam zauważać, że ona jednak funkcjonuje jakimś systemem. Obserwuję na przykład coś takiego jak niespotykane dotychczas, regularne 3 godzinne drzemki (!!!).
I śpi w swoim łóżeczku. Co prawda jest to jeszcze procedura związana z przechytrzaniem jej ale gra warta świeczki

Idę poczytać zaległości bo aż wstyd!

[lady_kiss]

Napisane przez Sola1

Tylko podejrzewam, że skoro na Twojego malucha jest za mały to na moją tym bardziej, bo urodziła się z wagą prawie 2x taką jak Twój synuś.
A jaki masz rozmiar?

na Kubę nie jest za mały. dostałam go w spadku, ale wcale go nie używamy. u nas w domu jest maksymalnie ciepło (26 stopni) i przykrywamy go tylko kocykiem, bo w tym by się ugotował

[jagnna]

LadyKiss, na ile wyceniłaś ten śpiworek?

Napisane przez dzika_kaka

Co prawda jest to jeszcze procedura związana z przechytrzaniem jej ale gra warta świeczki

Zaintrygowałaś mnie
JAk po wizycie mamy?
za przyrost masy

[rosllinka]

Napisane przez Sola1

Witaj

Chłoszczemy się same tak jak Marti - nie ma lekko

Wstawiaj opis.

No to ....specjalnie dla mnie.


I poniżej mój opis porodu jak ktoś jeszcze jest zainteresowany :


W piątek 14.12. na IP stwierdziliu mnie małowodzie i dostałam skierowanie na oddz.patologii. Na oddziale niebyło tego dnia miejsca, więc wpisali mnie na jakąś tablicę i miałam dzwonić dopytywać. W sobotę 15.12. rano zgodnie z zaleceniem stawiłam się znowu na IP i czekałam 4h (!) na swoją kolej, aż lekarz mnie przyjął. Stwierdzono, że jest jeszcze mniej wód niż dzień wcześniej, rozwarcie na dwa palce i nie ma na co czekać bo to może się źle skończyć. W szpitalu już zostałam, mąż pojechał po torbę.
Na oddz. patologii trafiłam do saliz bardzo fajną współlokatorką J.Podłączyli mnie pod ktg i podano oksytocynę na 2h (test oksytocynowy). To były koszmarne 2h!!! Bóle jakie miałam trwały cały czas niezależnie czy był skurcz widoczny na ktg czy nie. Bolało mnie podbrzusze i plecy. Po 2h męczarni, jęczenia i trzymania się poręczy łóżka odłączyli oksy i zostawili ktg aby sprawdzić czy pojawią się moje skurcze. Mąż był wtedy przy mnie. Niestety nic się nie działo, a kolejnego dnia miałam mieć podaną już oksy na 6h.


Na wieczór mąż pojechał do domu, ja położyłam się spać (ale nie mogłam zasnąć) i w nocy około g. 1:00 rozpoczęły się moje małe skurcze. Podłączono mi znowu ktg na którym wyszedł ładny zapis,więc zabrano mnie na badanie wewnętrzne. Pani która mnie badała stwierdziła że rozwarcie nadal jest na dwa palce i nie uprzedzając mnie wykonała potwornie bolący masaż szyjki, a następnie wyjęła ze mnie mega czopa i z uśmiechem na ustach powiedziała „niech pani zobaczy jaki piękny czop”. Myślałam, że ją uduszę za to bolące badanie i uśmiech, a czop był obrzydliwy! Kazano mi iść pod prysznic albo chodzić. Około godz. 2:00 skurcze nasiliły się i były nieregularne co 7,5,3 minuty. Te skurcze były bardziej znośne niż przy oksy, bo pomimo że bolało to były przerwy na odpoczynek i bolało tylko podbrzusze, a nie plecy. Później już miałam skurcze regularne co 4 min i podano mi jakiś zastrzyk w d… (siniak miałam z 3 tygodnie!) aby rozluźnić szyjkę. Później zostałam podłączona pod ktg i mogłam przy skurczach tańczyć biodrami. Skurcze były już bardzo bolące! Cała akcja była przy mojej współlokatorce, z którą między skurczami gadałyśmy a nawet żartowałyśmy! Nie było wolnej sali porodowej o którą co chwilę dopytywałam. Położne z oddziału pomagały mi oddychać i w ogóle były bardzo pomocne. Około godz. 5 przyjechała moja położna i zabrała mnie na badanie. Miałam już rozwarcie na 6cm. Sala porodowa już była przygotowana, więc mnie spakowano, zawołano mojego męża i przenieśliśmy się na salę. Dopytywałam moją położną o znieczulenie, ale powiedziała że już trochę późno i jak spytałam czy będzie bardziej boleć to powiedziała, że nie i że dam radę. Zaufałam jej i zdecydowałam się nie brać znieczulenia. Na sali od razu wlała mi wodę do wanny i tam zrobiło mi się dużo lepiej. Później na fotel i chlusnęły ze mnie wody. Partych miałam 20 minut i to było najgorsze co mogłam przeżyć!! Darłam się jak nigdy w życiu!!! Dodatkowego powera dostałam jak zobaczyłam główkę z ciemnymi włoskami. Cały szpital mnie chyba słyszał. A na koniec poczułam mega ulgę. Patrycja urodziła się owinięta pępowiną, że aż miała ślad na szyjce i musieli ją odśluzować a także stwierdzono cechy hipotrofii ze względu na to moje małowodzie. Jak już sytuacja została opanowana położono mi malutką na piersi i to było cudowne J.Później urodziłam łożysko. Niestety nie obyło się bez nacięcia krocza i mam 2 szwy. Pati miała problem z odruchem ssania dlatego później długo walczyłyśmy okarmienie piersią, ale to inna historia. Położna stwierdziła, że gdybym wzięła znieczulenie to poród pewnie zakończyłby się cc. Mój mąż był w szoku, że dałam radę i bardzo się cieszę że był przy mnie.


Ogólnie jestem bardzo zadowolonaz opieki szpitalnej i przez trzy doby później które tam spędziłam dużo się dowiedziałam (przez ten problem ze ssaniem małej i przystawianiem) i zawsze mogłam liczyć na pomoc.

[Sola1]

Napisane przez lady_kiss

na Kubę nie jest za mały. dostałam go w spadku, ale wcale go nie używamy. u nas w domu jest maksymalnie ciepło (26 stopni) i przykrywamy go tylko kocykiem, bo w tym by się ugotował

Czyli on jest raczej grubszy? Szkoda - ja szukam czegoś w miarę cienkiego jak na lato, bo u nas w domu też jest bardzo ciepło.

[nini_b]

Napisane przez lady_kiss

na Kubę nie jest za mały. dostałam go w spadku, ale wcale go nie używamy. u nas w domu jest maksymalnie ciepło (26 stopni) i przykrywamy go tylko kocykiem, bo w tym by się ugotował

26 stopni? i Wy to wytrzymujecie? Ja mam 22 i chodzę z krótkim rękawem a na noc zmniejszam na 21 a i tak jest mi gorąco

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

lady_kiss widzę, że Ty też z lubelskiego, można wiedzieć jakie okolice?

[lady_kiss]

Napisane przez rosllinka

Darłam się jak nigdy w życiu!!! Dodatkowego powera dostałam jak zobaczyłam główkę z ciemnymi włoskami. Cały szpital mnie chyba słyszał. A na koniec poczułam mega ulgę. Patrycja urodziła się owinięta pępowiną, że aż miała ślad na szyjce i musieli ją odśluzować a także stwierdzono cechy hipotrofii ze względu na to moje małowodzie. Jak już sytuacja została opanowana położono mi malutką na piersi i to było cudowne.

jakbym czytała swój opis mój też urodził się lekko owinięty pępowiną i też stwierdzono u niego hipotrofię, a dokładniej dystrofię.
a jakie Patrycja miała wymiary (waga, długość, punkty) ?

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez Sola1

Czyli on jest raczej grubszy? Szkoda - ja szukam czegoś w miarę cienkiego jak na lato, bo u nas w domu też jest bardzo ciepło.

nie jest za gruby, cieńszy od kołderki dla dzieci, ale w naszym wypadku nawet to byłoby za ciepłe.

[jagnna]

Napisane przez rosllinka

No to ....specjalnie dla mnie.


I poniżej mój opis porodu jak ktoś jeszcze jest zainteresowany :

Gratulacje!
Boszzze jak ja tęsknie za tymi opisami

Napisane przez nini_b

26 stopni? i Wy to wytrzymujecie? Ja mam 22 i chodzę z krótkim rękawem a na noc zmniejszam na 21 a i tak jest mi gorąco

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

lady_kiss widzę, że Ty też z lubelskiego, można wiedzieć jakie okolice?

u mnie jest 21, a musze w swetrze chodzić all day
Widać powietrze inne

[rosllinka]

Moja jest mam wrażenie że jest ciepłolubna i póki co śpi w czymś takim:

http://allegro.pl/tyimy-cieply-polar...960662888.html


tylko bez tego daszka zasłoniętego i łatwo mi sie ją tam wkłada jak ją już ululam.
Zauważyłam że im jest starsza to juz tak nie marznie i zastanawiam się nad zmianą właśnie na śpiworek taki jak lady_kiss pokazała.

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

U nas sytuacja opanowana, mam nadzieję! A zatem co następuję moje dziecko chyba jednak się nie najadało. Nie wiem jak to możliwe No ale testowo przez ostatnie 3 dni wpychałam jej cycki do buziaka na każde nawet najdrobniejsze zająknięcie, najpierw jeden potem drugi, na wieczór dostaje jeszcze 50-60ml. mm i ŚPI! Na dzisiejszym ważeniu nam wyszło 4040g (w piątek było 3870g) więc rośniemy! Lekarka polecała odciąganie i dokarmianie odciągniętym ale jak ona mnie tak doi czasem nawet i 2h. (!) to co ja sobie mogę odciągnąć z takiego cycka-naleśnika...

I powoli zaczynam zauważać, że ona jednak funkcjonuje jakimś systemem. Obserwuję na przykład coś takiego jak niespotykane dotychczas, regularne 3 godzinne drzemki (!!!).
I śpi w swoim łóżeczku. Co prawda jest to jeszcze procedura związana z przechytrzaniem jej ale gra warta świeczki

Idę poczytać zaległości bo aż wstyd!

To super, że sytuacja opanowana Czyli jednak Ewunia grzeczna tylko była głodna

Napisane przez rosllinka

No to ....specjalnie dla mnie.


I poniżej mój opis porodu jak ktoś jeszcze jest zainteresowany :


W piątek 14.12. na IP stwierdziliu mnie małowodzie i dostałam skierowanie na oddz.patologii. Na oddziale niebyło tego dnia miejsca, więc wpisali mnie na jakąś tablicę i miałam dzwonić dopytywać. W sobotę 15.12. rano zgodnie z zaleceniem stawiłam się znowu na IP i czekałam 4h (!) na swoją kolej, aż lekarz mnie przyjął. Stwierdzono, że jest jeszcze mniej wód niż dzień wcześniej, rozwarcie na dwa palce i nie ma na co czekać bo to może się źle skończyć. W szpitalu już zostałam, mąż pojechał po torbę.
Na oddz. patologii trafiłam do saliz bardzo fajną współlokatorką J.Podłączyli mnie pod ktg i podano oksytocynę na 2h (test oksytocynowy). To były koszmarne 2h!!! Bóle jakie miałam trwały cały czas niezależnie czy był skurcz widoczny na ktg czy nie. Bolało mnie podbrzusze i plecy. Po 2h męczarni, jęczenia i trzymania się poręczy łóżka odłączyli oksy i zostawili ktg aby sprawdzić czy pojawią się moje skurcze. Mąż był wtedy przy mnie. Niestety nic się nie działo, a kolejnego dnia miałam mieć podaną już oksy na 6h.


Na wieczór mąż pojechał do domu, ja położyłam się spać (ale nie mogłam zasnąć) i w nocy około g. 1:00 rozpoczęły się moje małe skurcze. Podłączono mi znowu ktg na którym wyszedł ładny zapis,więc zabrano mnie na badanie wewnętrzne. Pani która mnie badała stwierdziła że rozwarcie nadal jest na dwa palce i nie uprzedzając mnie wykonała potwornie bolący masaż szyjki, a następnie wyjęła ze mnie mega czopa i z uśmiechem na ustach powiedziała „niech pani zobaczy jaki piękny czop”. Myślałam, że ją uduszę za to bolące badanie i uśmiech, a czop był obrzydliwy! Kazano mi iść pod prysznic albo chodzić. Około godz. 2:00 skurcze nasiliły się i były nieregularne co 7,5,3 minuty. Te skurcze były bardziej znośne niż przy oksy, bo pomimo że bolało to były przerwy na odpoczynek i bolało tylko podbrzusze, a nie plecy. Później już miałam skurcze regularne co 4 min i podano mi jakiś zastrzyk w d… (siniak miałam z 3 tygodnie!) aby rozluźnić szyjkę. Później zostałam podłączona pod ktg i mogłam przy skurczach tańczyć biodrami. Skurcze były już bardzo bolące! Cała akcja była przy mojej współlokatorce, z którą między skurczami gadałyśmy a nawet żartowałyśmy! Nie było wolnej sali porodowej o którą co chwilę dopytywałam. Położne z oddziału pomagały mi oddychać i w ogóle były bardzo pomocne. Około godz. 5 przyjechała moja położna i zabrała mnie na badanie. Miałam już rozwarcie na 6cm. Sala porodowa już była przygotowana, więc mnie spakowano, zawołano mojego męża i przenieśliśmy się na salę. Dopytywałam moją położną o znieczulenie, ale powiedziała że już trochę późno i jak spytałam czy będzie bardziej boleć to powiedziała, że nie i że dam radę. Zaufałam jej i zdecydowałam się nie brać znieczulenia. Na sali od razu wlała mi wodę do wanny i tam zrobiło mi się dużo lepiej. Później na fotel i chlusnęły ze mnie wody. Partych miałam 20 minut i to było najgorsze co mogłam przeżyć!! Darłam się jak nigdy w życiu!!! Dodatkowego powera dostałam jak zobaczyłam główkę z ciemnymi włoskami. Cały szpital mnie chyba słyszał. A na koniec poczułam mega ulgę. Patrycja urodziła się owinięta pępowiną, że aż miała ślad na szyjce i musieli ją odśluzować a także stwierdzono cechy hipotrofii ze względu na to moje małowodzie. Jak już sytuacja została opanowana położono mi malutką na piersi i to było cudowne J.Później urodziłam łożysko. Niestety nie obyło się bez nacięcia krocza i mam 2 szwy. Pati miała problem z odruchem ssania dlatego później długo walczyłyśmy okarmienie piersią, ale to inna historia. Położna stwierdziła, że gdybym wzięła znieczulenie to poród pewnie zakończyłby się cc. Mój mąż był w szoku, że dałam radę i bardzo się cieszę że był przy mnie.


Ogólnie jestem bardzo zadowolonaz opieki szpitalnej i przez trzy doby później które tam spędziłam dużo się dowiedziałam (przez ten problem ze ssaniem małej i przystawianiem) i zawsze mogłam liczyć na pomoc.

Super opis Pamiętam jak się bałaś, ale widać że twarda babka z Ciebie - nie zdecydowałaś się na znieczulenie choć miałaś wybór. Ja to się dopytywałam czy na pewno jest za późno

[lady_kiss]

Napisane przez nini_b

26 stopni? i Wy to wytrzymujecie? Ja mam 22 i chodzę z krótkim rękawem a na noc zmniejszam na 21 a i tak jest mi gorąco

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

lady_kiss widzę, że Ty też z lubelskiego, można wiedzieć jakie okolice?

niestety, nie mamy wpływu na temperaturę. mieszkamy w bloku i nie mamy na kaloryferach tych gałek do zmiany... ale często wietrzymy, bo czasem nie idzie wytrzymać.

Kraśnik, 50 km od Lublina

[jagnna]

Napisane przez lady_kiss

nie jest za gruby, cieńszy od kołderki dla dzieci, ale w naszym wypadku nawet to byłoby za ciepłe.

Napisane przez rosllinka

Moja jest mam wrażenie że jest ciepłolubna i póki co śpi w czymś takim:

http://allegro.pl/tyimy-cieply-polar...960662888.html


tylko bez tego daszka zasłoniętego i łatwo mi sie ją tam wkłada jak ją już ululam.
Zauważyłam że im jest starsza to juz tak nie marznie i zastanawiam się nad zmianą właśnie na śpiworek taki jak lady_kiss pokazała.

Mówisz że w tym? Mam coś takiego do wózka.... może by tak przetestować? Bo moje dziecko też zmarzluch

[rosllinka]

Napisane przez lady_kiss

jakbym czytała swój opis mój też urodził się lekko owinięty pępowiną i też stwierdzono u niego hipotrofię, a dokładniej dystrofię.
a jakie Patrycja miała wymiary (waga, długość, punkty) ?

Moja tak jakby już nie rosła od 3 tyg przed porodem (robiłam dwa usg w międzyczasie bo byłam za bardzo dociekliwa na szczęście pod koniec + kolejne na IP) chociaż wiem że jest błąd pomiaru. Miała też mały brzuszek. Łożysko już było słabe jak się okazało. Wagę miała 2700, dł.54cm, a punkty najpierw 8 a później już 10.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez jagnna

Mówisz że w tym? Mam coś takiego do wózka.... może by tak przetestować? Bo moje dziecko też zmarzluch

Miało być do wózka ale się okazało wygodne w użytkowaniu w łóżeczku.

Napisane przez Sola1

Super opis Pamiętam jak się bałaś, ale widać że twarda babka z Ciebie - nie zdecydowałaś się na znieczulenie choć miałaś wybór. Ja to się dopytywałam czy na pewno jest za późno

No własnie!! Cykora miała strasznego bo przecież o mały włos a zrobiłabym sobie cc. Sama jestem zaskoczona że podołałam i przeżyłam ;-) Aleeeeee.... gdybym miała rodzić z oksy to na pewno brałabym znieczulenie. I współczuje wszystkim kto miał wywoływany poród oksy, bo miałam porównanie.

[lady_kiss]

Napisane przez rosllinka

Moja tak jakby już nie rosła od 3 tyg przed porodem (robiłam dwa usg w międzyczasie bo byłam za bardzo dociekliwa na szczęście pod koniec + kolejne na IP) chociaż wiem że jest błąd pomiaru. Miała też mały brzuszek. Łożysko już było słabe jak się okazało. Wagę miała 2700, dł.54cm, a punkty najpierw 8 a później już 10.

Mój też przestał rosnąć od ok. 34 tygodnia (ostatnie usg miałam w 31 tygodniu i ważył wtedy ok. 1650 g). Ordynator oddziału powiedział mi, że moje łożysko było stare (urodziłam 38 t.c. a łożysko wyglądało, jak na ciążę przenoszoną). Tylko, że Kuba z wymiarami miał trochę drastyczniej niż twoja: ważył 2060g 44cm. Punktów miał 10.

[nini_b]

Napisane przez lady_kiss

Kraśnik, 50 km od Lublina

A to ja z drugiej strony Lublina - Piaski.

[dzika_kaka]

Napisane przez rosllinka

Ja dałam ostatnio mojej herbatkę koperkową na brzuszek, ale tylko raz mi się zdarzyło bo strasznie się męczyła : (.

Od jakiego wieku można tak w ogóle dawać takie herbatki?

Napisane przez rosllinka

I poniżej mój opis porodu jak ktoś jeszcze jest zainteresowany :

Jesteś moim guru za rodzenie bez znieczulenia przy takim stresie jaki miałaś wcześniej!

Napisane przez Sola1

To super, że sytuacja opanowana Czyli jednak Ewunia grzeczna tylko była głodna

Proszę nie mówić tego głośno bo coś ją jeszcze odczaruje i dopiero będą jaja


Jagnna może Twoja Ulencja też taka wrzaskuła bo nie dojada? Wiem, wiem każde dziecko jest inne... ale te nasze jakieś takie podobne

[rosllinka]

Napisane przez lady_kiss

Mój też przestał rosnąć od ok. 34 tygodnia (ostatnie usg miałam w 31 tygodniu i ważył wtedy ok. 1650 g). Ordynator oddziału powiedział mi, że moje łożysko było stare (urodziłam 38 t.c. a łożysko wyglądało, jak na ciążę przenoszoną). Tylko, że Kuba z wymiarami miał trochę drastyczniej niż twoja: ważył 2060g 44cm. Punktów miał 10.

No właśnie podobnie. Ja też urodziłam się z podobną wagą co moja córcia i jestem drobna więc nikt nie panikował tylko wyszło to wszystko w trakcie kontroli na IP, bo lekarz wysłał mnie na wszelki wypadek na ktg do szpitala...
To u Ciebie rzeczywiście maluszek.

[lady_kiss]

Napisane przez dzika_kaka

Od jakiego wieku można tak w ogóle dawać takie herbatki?

Hippa jest od 1 tygodnia

[rosllinka]

Napisane przez dzika_kaka

Od jakiego wieku można tak w ogóle dawać takie herbatki?



Jesteś moim guru za rodzenie bez znieczulenia przy takim stresie jaki miałaś wcześniej!

Na mojej herbatce HIPP jest napisane że od 1.tygodnia (kupiłam ją jeszcze przed urodzeniem na wszelki..).


Pod względem porodu to ja tez jestem swoim guru Nie planuję powtórki.
A jak się ma znieczulenie to czuje się parte?

[lady_kiss]

Napisane przez rosllinka

No właśnie podobnie. Ja też urodziłam się z podobną wagą co moja córcia i jestem drobna więc nikt nie panikował tylko wyszło to wszystko w trakcie kontroli na IP, bo lekarz wysłał mnie na wszelki wypadek na ktg do szpitala...
To u Ciebie rzeczywiście maluszek.

nadrabia już waży ponad 4,5 kg

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez rosllinka

A jak się ma znieczulenie to czuje się parte?

osobiście nie wiem, bo także rodziłam bez znieczulenia. ale u nas w szpitalu to w zasadzie norma.

[Sola1]

Napisane przez nini_b

26 stopni? i Wy to wytrzymujecie? Ja mam 22 i chodzę z krótkim rękawem a na noc zmniejszam na 21 a i tak jest mi gorąco

Przy 21 stopniach to jest mi za zimno i muszę chodzić w długim rękawie. Ja podejrzewam, że u mnie jest ok. 25.

Napisane przez rosllinka

Moja tak jakby już nie rosła od 3 tyg przed porodem (robiłam dwa usg w międzyczasie bo byłam za bardzo dociekliwa na szczęście pod koniec + kolejne na IP) chociaż wiem że jest błąd pomiaru. Miała też mały brzuszek. Łożysko już było słabe jak się okazało. Wagę miała 2700, dł.54cm, a punkty najpierw 8 a później już 10.

Ale już wszystko w porządku?

Napisane przez rosllinka

No własnie!! Cykora miała strasznego bo przecież o mały włos a zrobiłabym sobie cc. Sama jestem zaskoczona że podołałam i przeżyłam ;-) Aleeeeee.... gdybym miała rodzić z oksy to na pewno brałabym znieczulenie. I współczuje wszystkim kto miał wywoływany poród oksy, bo miałam porównanie.

Ja niestety nie poczułam prawdziwych naturalnych skurczy, jakieś tylko mikrusy, a byłam ich ciekawa. No nic będę próbować do skutku
Żartuję oczywiście

Napisane przez dzika_kaka

Jesteś moim guru za rodzenie bez znieczulenia przy takim stresie jaki miałaś wcześniej!

A czy ta Wasza położna nie obiecywała Wam czegoś? Jakiegoś porodu bez bólu

Napisane przez dzika_kaka

Proszę nie mówić tego głośno bo coś ją jeszcze odczaruje i dopiero będą jaja

Ja tylko klikam

Napisane przez dzika_kaka

Jagnna może Twoja Ulencja też taka wrzaskuła bo nie dojada? Wiem, wiem każde dziecko jest inne... ale te nasze jakieś takie podobne

Też to zauważyłam, że jakieś podobne. Ale ojcowie rozumiem, że różni?

[Swarovska]

Napisane przez nini_b

A to ja z drugiej strony Lublina - Piaski.

lady kiss i nini b widzę blisko siebie mieszkamy, ja Chełm