Przestój ślubny teraz mamy, ale w marcu znów ruszamy! PM 2013 cz. 38

[meg22]

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

kopnij ich w tyłek

[acidka]

Napisane przez myszka 1234567

Dzięki dziewczyny Miałam kiepski dzień w pracy

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

Ojej
Ja ze swojej miałam ochotę odejść już ze sto razy

[Kyiia]

Napisane przez Sehnsucht87

Dobrze wiedzieć
To na stare lata będę się lubować w układaniu "pucli" i gry w tysiąca

Co do kontaktu - jak babcie jeszcze żyły, też miałam lepszy kontakt z mamą mamy, może z drugą też bym miała, ale niestety mieszkała od nas jakieś 130 km. Jak dla mnie obie były cudownymi kobietami, i czasem mi brakuje babć

Moim głównym zajęciem będzie irytowanie wnuków

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

A za co masz wylecieć? Bo o odejściu już wspominałaś

[myszka 1234567]

Ja muszę tylko do 28 lutego wytrzymać, ale łtwo nie jest.......zasrany oboz pracy

[Sehnsucht87]

Napisane przez acidka

A co się stało?
U mnie też średnio.

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

chyba faktycznie dzisiaj taki dzień, głowa do góry

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez Kyiia

Moim głównym zajęciem będzie irytowanie wnuków

ej dobry motyw nadawałbym się do czegoś takiego

[asia_28w]

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

Co się stało?

[missbennet]

[QUOTE=Kyiia;38792232]Nawet nie wiesz jak bardzo Oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa Bo skąpa nie jest
/QUOTE]

nie to miałam na myśli, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić przechowywania pościeli przez 40 lat

[Paulima]

Napisane przez stk

Ja wręcz byłam tą najgorszą wnuczką dopóki moje rodzeństwo nie oświadczyło, że oni nie mają zamiaru brać ślubów bo im to niepotrzebne jest. Zostałam sama, która chce ślubu i babcia nagle mnie "pokochała"

Paulima mamy zamiar opłacić z tego jeszcze kamerzystę, fotografa, zaproszenia i parę innych rzeczy

a to świetnie juz myslalam, ze calosc idzie na sukienkę

[Kyiia]

Napisane przez Sehnsucht87

ej dobry motyw nadawałbym się do czegoś takiego

Biorąc pod uwagę mój charakter to bardziej niż prawdopodobne

[Paulima]

Napisane przez Kyiia

Mój ze mną chodzi "po zakupy" jak już ma dosyć mojego trucia o nich Inna bajka że nim sama się zbiorę to trochę czasu mija. Nie lubię biegać po sklepach. I w sumie chyba nie ma dla mnie gorszej kary. Więc najczęściej staram się jak najwięcej rzeczy załatwić podczas takiego "łażenia". No i rzadko kiedy jestem pewna że to coś co szukam to akurat to. Zazwyczaj jest przymierzanie, kilka dni przerwy na podjęcie decyzji i kupno albo przemarsz przez kolejne kilka sklepów.


Nic tylko mnie odstrzelić

mam tak samo, wiem, ze musze cos sobie kupic, ale nie lubie tego łażenia. Chyba, że mam dobry dzien i akurat trafaim na rzeczy, ktore mi sie podobaja.

ale nienawidzę przymierzać, wybieraż i kupować.. butów !!!

[missbennet]

Napisane przez Kyiia

A najlepsze jest to że podobno najwięcej dziedziczy się z drugiego pokolenia. Więc nie po rodzicach a właśnie babciach i dziadkach
Ja już stwierdziłam że moje dzieci będą miały przerypane jak będę w wieku mojej babci
Jej pomysły - po prostu mistrzostwo świata.


A i nie wiem czy u Was też występuje taki podział ale jest "moja babcia" i "ta druga". "Moja babcia" to mama mojej mamy. I mam z nią dużo lepszy kontakt niż z "tą drugą" - mamą moje go taty

u mnie tak właśnie jest... dziadek i babcia to rodzice mamy, a rodzice taty to zawsze było " ta druga babcia" albo "tata mojego taty"

[acidka]

Napisane przez myszka 1234567

Ja muszę tylko do 28 lutego wytrzymać, ale łtwo nie jest.......zasrany oboz pracy

A później co? Masz coś nagrane?

[perfuzja]

Napisane przez missbennet

a ty tak samo walczysz czy jesteś już na innym etapie?

Ja nie jestem tak zdesperowana
Po prostu jem trochę mniej, ograniczam słodycze i najczęściej jem z TZtem białkowe kolacje. Na razie jestem -2,5 kg, chciałabym jeszcze drugie tyle. Ale bez histerii, jak nie to trudno

Napisane przez Olgietka

A w ogóle to jestem bezmózgim yeti! Cały czas mailowałam z panią z Madonny.. i wiecie co? Jak jej oświadczyłam, że dziś będę to ona mi, że mam się umówić.. Czemu ja na to nie wpadłam wcześniej?
Po 16:00 ona może mnie zapisać dopiero w drugiej połowie lutego...
Może w takim układzie uda mi się jutro wyrwać z pracy koło południa...
Mówię Wam, jak tak dalej pójdzie to zostanę bezrobotną PMką
Kolejna nieprzespana noc... jasna cholera!!!!

Idź przymierzyć sama. Najwyżej pójdziesz jeszcze raz.
Ale ewidentnie zaczął się sezon na sukienki - ja umawiałam się z dnia na dzień na 18h

Napisane przez acidka

Dziewczyny, na własne życzenie zrobiłam sobie kuku. Mam już sukienkę, poszłam dziś z mamą pooglądać dodatki, przymierzyłam jeszcze kilka sukienek i znalazłam inną, w której wyglądam i czuję się lepiej
I co teraz. Buuuu

Acidka nie świruj. W swojej sukni wyglądasz BOSKO.
Ani mi się waż mieć wątliwości

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

Aż tak?

[Paulima]

Napisane przez missbennet

ja się jeszcze nie zdecydowałam, ale jak na razie mam totalny mętlik w głowie...

witaj w klubie
niby jest cos na oku, ale nie jestem pewna.

mam nadzieje, ze krawcowa mi doradzi

[missbennet]

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

[Paulima]

Napisane przez acidka

Czego?



U mnie też nie. Dzielimy się wydatkami z rodzicami only

u nas też my i rodzice, no i rodzeństwo jeśli chce to też pomaga

[Kyiia]

[QUOTE=missbennet;38792525]

Napisane przez Kyiia

Nawet nie wiesz jak bardzo Oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa Bo skąpa nie jest
/QUOTE]

nie to miałam na myśli, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić przechowywania pościeli przez 40 lat

Oj moja przechowuje wszystko. Ostatnio znalazłam u niej kinkiet który wyrzuciłam bo mi nie pasował do wystroju pokoju. A poza tym oprawka w którą wkręcało się żarówkę... stopiła mi się Co z tego że to już nie do naprawy. Jej się przyda i koniec.
Nie mówiąc już o kilku kompletach talerzy które przez ponad 20 lat mojego życia zdążyliśmy pobić. Z każdego został 1-2 talerze... Mama wszystkie spakowała i wyniosła. A babcia przygarnęła "bo może jeszcze się przyda".

I tak jest ze wszystkim

[Emilia 25]

Kochane jesteście, dzięki za wsparcie. Nie bardzo mogę na forum pisać dlaczego.

[missbennet]

Napisane przez Paulima

witaj w klubie
niby jest cos na oku, ale nie jestem pewna.

mam nadzieje, ze krawcowa mi doradzi

ja mam też mętlik, bo do pierwszego salonu pojechałam z myślą, że chcę prostą suknię.... a im więcej ich mierzę tym bliżej mi do sukni ze zdobieniami, na kole....

[stk]

Napisane przez Kyiia

A najlepsze jest to że podobno najwięcej dziedziczy się z drugiego pokolenia. Więc nie po rodzicach a właśnie babciach i dziadkach

A i nie wiem czy u Was też występuje taki podział ale jest "moja babcia" i "ta druga". "Moja babcia" to mama mojej mamy. I mam z nią dużo lepszy kontakt niż z "tą drugą" - mamą moje go taty

biedne te moje dzieci będą, a jeszcze bardziej wnuczki

U mnie jest podobnie. Chodź to bardziej wynikało z zachowania babć. Mamy mama starała się równo traktować swoich 10-ro wnuczków, zaś mama taty zawsze wybierała sobie "ulubieńca" i mieliśmy wrażenie, że chce nas skłócić

[missbennet]

Napisane przez Kyiia

Oj moja przechowuje wszystko. Ostatnio znalazłam u niej kinkiet który wyrzuciłam bo mi nie pasował do wystroju pokoju. A poza tym oprawka w którą wkręcało się żarówkę... stopiła mi się Co z tego że to już nie do naprawy. Jej się przyda i koniec.
Nie mówiąc już o kilku kompletach talerzy które przez ponad 20 lat mojego życia zdążyliśmy pobić. Z każdego został 1-2 talerze... Mama wszystkie spakowała i wyniosła. A babcia przygarnęła "bo może jeszcze się przyda".

I tak jest ze wszystkim

znaczy typ chomika?

[perfuzja]

Napisane przez Emilia 25

Kochane jesteście, dzięki za wsparcie. Nie bardzo mogę na forum pisać dlaczego.

Zawsze jest klub jak chcesz się wygadać.

[Paulima]

Napisane przez Antilia

A ostrzegałam, że z suknią jak z narzeczonym - znajdziesz jednego to nie "przymierzasz" następnych

dobre

Napisane przez stk

Ech te babcie. Moja znowu kiedyś mi dała bluzki, spodnie, koszulę nocną i ...bieliznę (nową na szczęście), w których już nie chodzi. Pomijając fakt, że babcia ok 130kg waży a ja połowę tego, to bardzo praktyczne prezenty Z mamą godzinę płakałyśmy ze śmiechu gdy po kolei wyciągałyśmy ciuchy z reklamówki

ale się usmiałam niesamowita babcia

[Kyiia]

Napisane przez Emilia 25

Kochane jesteście, dzięki za wsparcie. Nie bardzo mogę na forum pisać dlaczego.

Napisane przez stk

biedne te moje dzieci będą, a jeszcze bardziej wnuczki

Powiem dzieciom żeby mnie odstrzeliły jak zacznę na starość fiksować. Po co mają się jeszcze ze mną użerać?

U mnie jest podobnie. Chodź to bardziej wynikało z zachowania babć. Mamy mama starała się równo traktować swoich 10-ro wnuczków, zaś mama taty zawsze wybierała sobie "ulubieńca" i mieliśmy wrażenie, że chce nas skłócić

Podobno babcia lepiej traktuje dzieci od córki niż od syna. Ale ile w tym prawdy nie wiem. Ta druga faktycznie do tego pasuje. Dużo bardziej woli i faworyzuje kuzynkę

Napisane przez missbennet

znaczy typ chomika?

Oj tak

[justi699]

Dzień dobry widzę że dziś niektóre z Was nie miały udanego dnia. Ja taki okropny dzień miałam wczoraj. Przeryczałam cały wieczór

Ale są okropne warunki na drodze! Jechałam góra 40km/h. W ogóle nie wiem gdzie Ci drogowcy. Nawet na zakrętach na nie posypane a jeszcze ten zamarznięty deszcz na szybach

aaa! I dziś 5miesięcy do ślubu to już prawie!

[Paulima]

Napisane przez missbennet

ja mam też mętlik, bo do pierwszego salonu pojechałam z myślą, że chcę prostą suknię.... a im więcej ich mierzę tym bliżej mi do sukni ze zdobieniami, na kole....

ja chcę prostą, ale żeby miała coś oryginalnego, ale nie wiem co mi jutro wpadnie do głowy żałuję, że nie mam sukni marzeń (od zawsze żeby wiedziec)

[Shawna]

Hej

Ooooo ja.. to już 3 wątek, odkąd nie mam czasu na forum.
Brakuje mi wizażu i to bardzo. Do 5 lutego mam urwanie głowy na uczelni, a potem wracam do planowania

[malinka9191]

Napisane przez acidka

Ojej
Ja ze swojej miałam ochotę odejść już ze sto razy

ja prawie codziennie chce odejsc

Napisane przez justi699

Dzień dobry widzę że dziś niektóre z Was nie miały udanego dnia. Ja taki okropny dzień miałam wczoraj. Przeryczałam cały wieczór

Ale są okropne warunki na drodze! Jechałam góra 40km/h. W ogóle nie wiem gdzie Ci drogowcy. Nawet na zakrętach na nie posypane a jeszcze ten zamarznięty deszcz na szybach

aaa! I dziś 5miesięcy do ślubu to już prawie!

ludy, jeszcze 2 godziny.. Ale sie dzis wlecze... Niecierpie wtorkow za to

[babti]

O rany, widzę, że nie tylko ja mam mega ciężki dzień. Najchętniej padłabym już spać, ale mam tyle nauki Nie pamiętam, kiedy spałam dłużej niż 5 godzin.

Napisane przez Paulima

co do jedzenia to jesienią byłam na jednym weselu, gdzie było trochę przedobrzone.. młodzi zapewne chcieli, żeby goście nie byli głodni, ale przez to dania gorące były praktycznie co godzinę (miałam takie wrażenie) tak więc później juz nikomu nie chciało się jeść, tańczyć, każdy był ociężały

Lepiej jak jest za dużo, niż za mało. W sierpniu byłam na weselu, gdzie było tylko jedno ciepłe danie i nie dla każdego starczyło Zimnej płyty mało i nieapetyczne rzeczy (stary chleb). W ogóle para młoda szykowała się do wesela 2 lata, a było tyle niedociągnięć, że głowa mała. Nie było szklanek, kieliszków do wódki, tylko jeden napój bezalkoholowy i tylko wódka i szampan na powitanie A potem w tych kieliszkach po szampanie ludzie wódkę pili, bo nie było w czym.

Malamenda, doskonale Cię rozumiem i trzymam kciuki za Ciebie W mojej rodzinie to brat jest mega rozpuszczony. Rok młodszy ode mnie, nie myje zębów, prysznic bierze raz w tygodniu, mama mu robi śniadania, obiady, kolacje, daje mu kasę na kino, żeby wyszedł z domu, no sierota życiowa. Jak czasem zostawałam z nim sama w domu na kilka dni to zupełnie inny człowiek, ale rodzice na mnie warczą, żebym od niego za dużo nie wymagała, że jest facetem i nie musi się tak często myć i w ogóle mam się od niego odwalić, bo da sobie w życiu radę
Mój 4-letni braciszek jest bardziej zaradny.

[agassek]

Napisane przez Olgietka

Generalnie pomysł się rozjaśnił - zrobię to tak: Kupię czarny matowy papier (żeby nie odbijała się od niego lampa), na każdym zrobię napis mniej więcej formatu A4, następnie podkleję pod to kawał tektury ( trochę mniejszy od A4) i od spodu przykleję drugi arkusz z drugim tekstem. Dwie warstwy wytnę na kształt chmurki.. A napisy chyba najfajniej będą wyglądały zrobione białym markerem. Ot i cała filozofia.

Tak samo wąsy i inne dziadostwo

Fajny pomysł- to do fotobudki?

Napisane przez Emilia 25

Najgorszy dzień mojego życia chyba dziś jest. Albo wylatuję z pracy, a jak nie to sama oschodzę.

Napisane przez myszka 1234567

Ja miałam dzisiaj okropny, okropny dzień.....

Trzymajcie się dziewczyny, będzie lepiej!