Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

[201704210903]

ja prywatnie chce iść na usg genetyczne, a resztę mam robioną w przychodni opłacanej przez firmę - nie mają jakiegoś super sprzętu, ale przynajmniej nie płacę za badania i wizyty

[papalinka83]

Napisane przez Mlebidakin

ja prywatnie chce iść na usg genetyczne, a resztę mam robioną w przychodni opłacanej przez firmę - nie mają jakiegoś super sprzętu, ale przynajmniej nie płacę za badania i wizyty

Ja też mam opiekę medyczną w pracy, ale nie jestem zadowolona akurat z ginekologa. Już się u Pani leczyłam od jakiegoś czasu i gdyby nie dobry endo, to nie wiem... Idę do niej jeszcze w czwartek za tydzień na usg, bo będzie za darmo i może zrobię ten pierwszy pakiet badań, ale później chcę już iść prywatnie do polecanego lekarza. Zależy mi, żeby lekarz był dostępny jakby co, a oani, do której chodzę jest taka mało energiczna, nawet mi nie powiedziała, że mam brać kwas foliowy... I jakoś nie mam do niej przekonania. A mam w pracy znajomych, którzy długo się starali o dziecko i polecają właśnie ginekologa prywatnego, trochę poczytałam i faktycznie ma bardzo dobre opinie...

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez matallewar

I w ogóle chciałam dodać, że na 4 razy, jak się nie zabezpieczyliśmy, to co drugi jest "trafny", więc mogę co do dnia określić kiedy

No to tylko pogratulować, że tak Wam to łątwo przychodzi I że tak wiesz dokłądnie. Mi to zajęło sporo czasu i szczerze mówiąc już byłam zdecydowana na klinikę leczenia niepłodności, gdy zobaczyłam 2 kreski

[201704210903]

Napisane przez papalinka83

Ja też mam opiekę medyczną w pracy, ale nie jestem zadowolona akurat z ginekologa. Już się u Pani leczyłam od jakiegoś czasu i gdyby nie dobry endo, to nie wiem... Idę do niej jeszcze w czwartek za tydzień na usg, bo będzie za darmo i może zrobię ten pierwszy pakiet badań, ale później chcę już iść prywatnie do polecanego lekarza. Zależy mi, żeby lekarz był dostępny jakby co, a oani, do której chodzę jest taka mało energiczna, nawet mi nie powiedziała, że mam brać kwas foliowy... I jakoś nie mam do niej przekonania. A mam w pracy znajomych, którzy długo się starali o dziecko i polecają właśnie ginekologa prywatnego, trochę poczytałam i faktycznie ma bardzo dobre opinie...

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------



No to tylko pogratulować, że tak Wam to łątwo przychodzi I że tak wiesz dokłądnie. Mi to zajęło sporo czasu i szczerze mówiąc już byłam zdecydowana na klinikę leczenia niepłodności, gdy zobaczyłam 2 kreski

mnie wkurza, ze babka nigdy nic nie pamięta np o 10 miałam usg i mowie jej, ze ostatnia ciąże poroniłam, a o 13 ona się mnie pyta czy to 1 ciąża... ale nie bede narzekać, bo prywatnie na tych wszytskich lekarzy to bym z kasą nie dała rady; na pewno pójdę na te usg prywatnie i może zrobię sobie prywatnie jakieś dodatkowe badania takie jak test podwójny, bo nie wiem czy mi w mojej przychodni zrobią

[papalinka83]

Matallewar - jeśli to prezent urodzinowy, to faktycznie jeszcze sie wstrzymaj, lepiej raz a porządnie i już mieć pewność, że wszystko jest na swoim miejscu

[matallewar]

Napisane przez Mlebidakin

ja prywatnie chce iść na usg genetyczne, a resztę mam robioną w przychodni opłacanej przez firmę - nie mają jakiegoś super sprzętu, ale przynajmniej nie płacę za badania i wizyty

Ja pewnie koło 21 tc pójdę prywatnie na 3D, tak zrobiłam ostatnio, lekarz za ok. 200 zł bardzo dokładnie zbadał maluszka, przepływy krwii, sprawdził płeć, dostaliśmy zdjęcia i film

Napisane przez papalinka83

No to tylko pogratulować, że tak Wam to łątwo przychodzi I że tak wiesz dokłądnie. Mi to zajęło sporo czasu i szczerze mówiąc już byłam zdecydowana na klinikę leczenia niepłodności, gdy zobaczyłam 2 kreski

To raczej Wam pogratulować, że się w końcu udało
Takie wyczekane, to jeszcze bardziej ukochane.

Ja za pierwszym razem przeżyłam MEGA szok, na 5 roku studiów, bez pracy, łatwo nie było
Teraz szok mniejszy, ale z kolei nowa praca...

Napisane przez papalinka83

Matallewar - jeśli to prezent urodzinowy, to faktycznie jeszcze sie wstrzymaj, lepiej raz a porządnie i już mieć pewność, że wszystko jest na swoim miejscu

Przemówiłam na 1.02, będzie 5t6d, powinno być serducho widać
Wytrzymam jeszcze tydzień
Może tą betę zrobię.

[tancerka212]

dziewczyny a powiedzcie mi czy na pęcherz można coś brać w ciąży? ja mam częste zapalenia i jakoś tak dzisiaj mnie coś szczypie w środku.. odczucie jakby szczypał pęcherz- chyba że szczypanie może być objawem ciąży??? zielona jestem... ale jak coś znacie co mozna wziąć to dajcie znać

[niut80]

Napisane przez tancerka212

dziewczyny a powiedzcie mi czy na pęcherz można coś brać w ciąży? ja mam częste zapalenia i jakoś tak dzisiaj mnie coś szczypie w środku.. odczucie jakby szczypał pęcherz- chyba że szczypanie może być objawem ciąży??? zielona jestem... ale jak coś znacie co mozna wziąć to dajcie znać

Ja też tak miałam na samym początku, tez miałam wrażenie że się nabawiłam zapalenia. Ale lekarz powiedział, że częstsze oddawanie moczu i to wrażenie szczypania wynika z rosnącego poziomu hormonów - skład moczu się zmienił. Kazał pić przynajmniej 2,5 litra płynów dziennie, w tym butelkę wody mineralnej i faktycznie przeszło.

[papalinka83]

Napisane przez matallewar

Przemówiłam na 1.02, będzie 5t6d, powinno być serducho widać
Wytrzymam jeszcze tydzień
Może tą betę zrobię.

No możesz zrobić betę, ale z tego, co wiem, to przy becie bada się przyrost po 48 h i on jest ważniejszy niż wyjściowy poziom.

[matallewar]

Napisane przez tancerka212

dziewczyny a powiedzcie mi czy na pęcherz można coś brać w ciąży? ja mam częste zapalenia i jakoś tak dzisiaj mnie coś szczypie w środku.. odczucie jakby szczypał pęcherz- chyba że szczypanie może być objawem ciąży??? zielona jestem... ale jak coś znacie co mozna wziąć to dajcie znać

Może jakieś ziołowe? Spytaj w aptece, ja coś na pewno brałam, ale co, to nie pamiętam.
Wodę z wyciśniętym sokiem z cytryny pij

Napisane przez papalinka83

No możesz zrobić betę, ale z tego, co wiem, to przy becie bada się przyrost po 48 h i on jest ważniejszy niż wyjściowy poziom.

Hmm, spytam dziś lekarza. Poprzednim razem nie robiłam.

[201704210903]

tancerka 212 byłam wczoraj w aptece i widziałam prenatal uro-care na problemy z pęcherzem kobiet w ciąży

[tancerka212]

dzięki wielkie dziewczyny za rady już przestało szczypać.......... od rana szczypało a teraz przerwa więc chyba to nie zapalenie bo o ile pamiętam moje zapalenia to było coraz gorzej z godziny na godzinę i o cudownym uzdrowieniu nie było mowy po kilku godzinach

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

no to jak już was dręczę to mam jeszcze jedną wątpliwość- otóż dzisiaj robiłam betę i teoretycznie za 2 dni powinnam powtórzyć no ale za 2 dni jest sobota i laboratorium u mnie nieczynne- czy jak pójdę w poniedziałek to też damy radę wynik zinterpretować czy jak to najlepiej ogarnąć?

[201704210903]

Napisane przez tancerka212

dzięki wielkie dziewczyny za rady już przestało szczypać.......... od rana szczypało a teraz przerwa więc chyba to nie zapalenie bo o ile pamiętam moje zapalenia to było coraz gorzej z godziny na godzinę i o cudownym uzdrowieniu nie było mowy po kilku godzinach

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

no to jak już was dręczę to mam jeszcze jedną wątpliwość- otóż dzisiaj robiłam betę i teoretycznie za 2 dni powinnam powtórzyć no ale za 2 dni jest sobota i laboratorium u mnie nieczynne- czy jak pójdę w poniedziałek to też damy radę wynik zinterpretować czy jak to najlepiej ogarnąć?

na necie można znaleźć kalkulatory - podajesz 1 wartość, potem 2, czas po jakim był test i kalkulator wylicza czy przyrost jest parwidłowy

[tancerka212]

Napisane przez Mlebidakin

na necie można znaleźć kalkulatory - podajesz 1 wartość, potem 2, czas po jakim był test i kalkulator wylicza czy przyrost jest parwidłowy

już was uwielbiam
zawsze wiedziałam że Wizaz to skarbnica wiedzy

[DAGCZA6104]

Napisane przez papalinka83

Ja też mam opiekę medyczną w pracy, ale nie jestem zadowolona akurat z ginekologa. Już się u Pani leczyłam od jakiegoś czasu i gdyby nie dobry endo, to nie wiem... Idę do niej jeszcze w czwartek za tydzień na usg, bo będzie za darmo i może zrobię ten pierwszy pakiet badań, ale później chcę już iść prywatnie do polecanego lekarza. Zależy mi, żeby lekarz był dostępny jakby co, a oani, do której chodzę jest taka mało energiczna, nawet mi nie powiedziała, że mam brać kwas foliowy... I jakoś nie mam do niej przekonania. A mam w pracy znajomych, którzy długo się starali o dziecko i polecają właśnie ginekologa prywatnego, trochę poczytałam i faktycznie ma bardzo dobre opinie...

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------



No to tylko pogratulować, że tak Wam to łątwo przychodzi I że tak wiesz dokłądnie. Mi to zajęło sporo czasu i szczerze mówiąc już byłam zdecydowana na klinikę leczenia niepłodności, gdy zobaczyłam 2 kreski

U nas było podobnie, przez 5 lat się staraliśmy o dzidzię bez rezultatu, jedynym efektem tych starań było 20kg więcej po lekach hormonalnych...
Zdecydowaliśmy w zeszłym roku, że na razie odpuszczamy z lekarzami i bierzemy się za moją dietę bo źle się czułam taka gruba... Poszłam do dietetyczki i od sierpnia zeszłego roku do grudnia udało mi się zrzucić 25kg więc w połowie grudnia mąż zaciągnął mnie do kliniki leczenia niepłodności aby się dowiedzieć jak to wygląda ile kosztuje i ogólnie jak wygląda cały ten proces (zdecydowaliśmy się na inseminację domaciczną)
Doszliśmy do wniosku, że skoro już udało mi się tak schudnąć to teraz czas zabrać się na nowo za starania i od nowego roku zaczynamy, zapisałam się na pierwszą wizytę w klinice leczenia niepłodności na 19.01.2013, miałam już być po @ która miała się pojawić początkiem roku... @ się nie pojawiła a ja 07.01. zobaczyłam dwie kreski na teście

[tancerka212]

Napisane przez DAGCZA6104

zapisałam się na pierwszą wizytę w klinice leczenia niepłodności na 19.01.2013, miałam już być po @ która miała się pojawić początkiem roku... @ się nie pojawiła a ja 07.01. zobaczyłam dwie kreski na teście

i jak tu nie wierzyć w cuda

[Tanitka]

Napisane przez policzanka

Czesc dziewuszki!!Piekne miałyscie brzuszki w poprzednich ciazach!Ja to chyba z Was wszystkich jestem najgrubsza.Ciaże rozpoczelam z waga 80 kilo przy 164..Modle sie tylko by do 100 nie dobic...Milego dnia zycze dziewuszki!!p.s-Witam nowe mamusie i gratuluje!Listy jeszcze nie robiłysmy.Poczekamy moze az wiecej babeczek sie zgłosi i od nowego wątku jakaś piękna długa liste zrobimy

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------



A czemuz to?Cos sie dzieje?

Napisane przez karolson

co się dzieje?

Witam wszystkie nowe mamusie!

tak tak lista by się przydała zdecydowanie

jestem przeziebiona. Katar nie przeszedl, do tego doszly bole w klatce piersiowej, na szczescie osluchowo jestem czysta dzisiaj leze caly dzien i czuje sie o niebo lepiej, mam nadzieje, ze niedlugo przejdzie.

Napisane przez DAGCZA6104

U nas było podobnie, przez 5 lat się staraliśmy o dzidzię bez rezultatu, jedynym efektem tych starań było 20kg więcej po lekach hormonalnych...
Zdecydowaliśmy w zeszłym roku, że na razie odpuszczamy z lekarzami i bierzemy się za moją dietę bo źle się czułam taka gruba... Poszłam do dietetyczki i od sierpnia zeszłego roku do grudnia udało mi się zrzucić 25kg więc w połowie grudnia mąż zaciągnął mnie do kliniki leczenia niepłodności aby się dowiedzieć jak to wygląda ile kosztuje i ogólnie jak wygląda cały ten proces (zdecydowaliśmy się na inseminację domaciczną)
Doszliśmy do wniosku, że skoro już udało mi się tak schudnąć to teraz czas zabrać się na nowo za starania i od nowego roku zaczynamy, zapisałam się na pierwszą wizytę w klinice leczenia niepłodności na 19.01.2013, miałam już być po @ która miała się pojawić początkiem roku... @ się nie pojawiła a ja 07.01. zobaczyłam dwie kreski na teście

Boze... to musiala byc niesamowita radość. Moze przyczyna byla nadwaga? ja tez balam sie zajscia w ciaze, a wlasciwie niemoznosci, bo z kolei jestem bardzo szczupla - waze ok 43kg /163cm, ale udalo sie za pierwszym podejsciem, odzywiam sie prawidlowo, ba nawet bardzo duzo jem, wiec widocznie takie problemy maja tylko osoby ktore maja zaburzenia odzywiania.



Powiem wam, ze do mnie jakos nie dociera, ze pod sercem nosze dziecko. Poki co brzuch nie rosnie, mdlosci nie ma, czuje sie calkiem "normalnie|. Chcialabym juz miec ogromny brzuch, przytyc nawte 30 kg i byc dumna mama

[tancerka212]

Napisane przez Tanitka

Powiem wam, ze do mnie jakos nie dociera, ze pod sercem nosze dziecko. Poki co brzuch nie rosnie, mdlosci nie ma, czuje sie calkiem "normalnie|. Chcialabym juz miec ogromny brzuch, przytyc nawte 30 kg i byc dumna mama

hehe ja dopiero wczoraj ujrzałam swoje dwie kreseczki ale też mój mózg nie ogarnia zupełnie tego wszystkiego- jedyne co się zmieniło to to że w pracy się nie mogę skupić bo myślami bujam w obłokach to wszystko jakiś kosmos

[matallewar]

Napisane przez Tanitka

jestem przeziebiona. Katar nie przeszedl, do tego doszly bole w klatce piersiowej, na szczescie osluchowo jestem czysta dzisiaj leze caly dzien i czuje sie o niebo lepiej, mam nadzieje, ze niedlugo przejdzie.


Boze... to musiala byc niesamowita radość. Moze przyczyna byla nadwaga? ja tez balam sie zajscia w ciaze, a wlasciwie niemoznosci, bo z kolei jestem bardzo szczupla - waze ok 43kg /163cm, ale udalo sie za pierwszym podejsciem, odzywiam sie prawidlowo, ba nawet bardzo duzo jem, wiec widocznie takie problemy maja tylko osoby ktore maja zaburzenia odzywiania.



Powiem wam, ze do mnie jakos nie dociera, ze pod sercem nosze dziecko. Poki co brzuch nie rosnie, mdlosci nie ma, czuje sie calkiem "normalnie|. Chcialabym juz miec ogromny brzuch, przytyc nawte 30 kg i byc dumna mama

A ja się chyba rozkładam... Do tego mam jakiś problem z barkiem, ledwo siedzę przy komputerze

Dotrze w kilka miesięcy ledwo będziesz się ruszać i nie będziesz się mogła doczekać rozwiązania

[ewacia85]

DAGCZA6104 az sie popłakałam
Dziewczyny a macie może jakieś sposoby na zaparcia. U mnie masakra , nie mogę nic zrobić i przypuszczam ze od tego mi nie dobrze;/ Pije pyłek pszczeli (wczoraj podwójna dawke) i niespecjalnie to na mnie działa. Śliwki suszone to zawsze mnie ruszały przynajmniej po 2 dniach;/ Męczy mnie to strasznie

Też jestem za listą bo już sie pogubiłam ile nas jest

[bojatoja]

Napisane przez DAGCZA6104

@ się nie pojawiła a ja 07.01. zobaczyłam dwie kreski na teście

Miło się czyta Twoją historię

Moja siostra też miała problem z zajściem w ciąże i właśnie ginekolog kazał jej się trochę odchudzić no i ma bobaska Więc może waga ma coś tu na rzeczy.

[papalinka83]

Może nadwaga/niedowaga ma jakiś wpływ, ale na pewno to nie jest takie oczywiste, bo ja się raczej mieszczę w normie, nie powiem, jakbym tak mogła ważyć z 5kg mniej, to bym się cieszyła, ale tak też jest ok, a problemy i tak były. Ginekolog mnie leczył rok bez sensu zupełnie i cały czas próbował mnie wysłąć do kliniki leczenia niepłodności, bo tam mi szybciej pomogą, a tak naprawdę okazało się, że prosta rzecz pomogła - zbicie prolaktyny - no i jest taki mały cud. Tanitka - 5 lat to współczuję, co musiałaś przejść. Tym bardziej super, że się udało. Wiele jest takich historii, że jak ktoś już odpuszcza naturalne starania, albo odpuszcza w ogóle, to wtedy się udaje. A co do Pani ginekolożki, to dlatego właśnie nie chcę u niej prowadzić ciąży, bo jest dla mnie niewiarygodna, wolę prywatnie, jakoś dam radę z kosztami, mam nadzieję....

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Oczywiście DAGCZA a nie Tanitka

[Papuga69]

Napisane przez tancerka212

dziewczyny a powiedzcie mi czy na pęcherz można coś brać w ciąży? ja mam częste zapalenia i jakoś tak dzisiaj mnie coś szczypie w środku.. odczucie jakby szczypał pęcherz- chyba że szczypanie może być objawem ciąży??? zielona jestem... ale jak coś znacie co mozna wziąć to dajcie znać

Herbatka z żurawiny i urosept

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez ewacia85

DAGCZA6104 az sie popłakałam
Dziewczyny a macie może jakieś sposoby na zaparcia. U mnie masakra , nie mogę nic zrobić i przypuszczam ze od tego mi nie dobrze;/ Pije pyłek pszczeli (wczoraj podwójna dawke) i niespecjalnie to na mnie działa. Śliwki suszone to zawsze mnie ruszały przynajmniej po 2 dniach;/ Męczy mnie to strasznie

Też jestem za listą bo już sie pogubiłam ile nas jest

Eh mam to samo W zeszłym tygodniu byłam przez 7 dni w górach i jadłam regularnie , śniadanie o 8:30, obiad miedzy 14 a 15 ,kolacja koło 18:30 i przyznam że zaparcia trochę ustąpiły, myślę że gdybym dalej jadła o tych godzinach to z dnia na dzień byłoby lepiej ale niestety praca nie pozwala:| Ale popijam rumianek i nieco pomaga, słyszałam że siemie lniane też działa

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez DAGCZA6104

U nas było podobnie, przez 5 lat się staraliśmy o dzidzię bez rezultatu, jedynym efektem tych starań było 20kg więcej po lekach hormonalnych...
Zdecydowaliśmy w zeszłym roku, że na razie odpuszczamy z lekarzami i bierzemy się za moją dietę bo źle się czułam taka gruba... Poszłam do dietetyczki i od sierpnia zeszłego roku do grudnia udało mi się zrzucić 25kg więc w połowie grudnia mąż zaciągnął mnie do kliniki leczenia niepłodności aby się dowiedzieć jak to wygląda ile kosztuje i ogólnie jak wygląda cały ten proces (zdecydowaliśmy się na inseminację domaciczną)
Doszliśmy do wniosku, że skoro już udało mi się tak schudnąć to teraz czas zabrać się na nowo za starania i od nowego roku zaczynamy, zapisałam się na pierwszą wizytę w klinice leczenia niepłodności na 19.01.2013, miałam już być po @ która miała się pojawić początkiem roku... @ się nie pojawiła a ja 07.01. zobaczyłam dwie kreski na teście

Aż mi się uśmiech pojawił na twarzy



______________________
Również jestem za stworzeniem listy

[beatryszja4]

Ja mam ochotę ciągle na coś gazowanego innych zachcianek nie zauważam...

[tancerka212]

mam wyniki bety- 144,5
także chyba zostaję z Wami
Jakby ktoś tworzył listę to mam na imię Magda i mam 26 lat (w sumie w tym roku skończę już 27)
Matall hehe pewnie niedługo będzie tak jak mówisz pamiętam cię z mamuś majowo-czerwcowych 2011- męża chrześnica urodziła się 2 tygodnie po Twoim synku i pamiętam że podczytywałyśmy ze szwagierką wasz wątek bo to była jej pierwsza ciąża i chciałyśmy wszystko wiedzieć raz nawet ci napisałam wiadomość na Priv odnośnie rolet pewnie nie pamiętasz a ja Cię jakoś tak zapamiętałam bo bardzo miło i przyjaźnie mi się kojarzyłaś

[t_89]

Witam, ja dzisiaj czuje sie lepiej, ale wczoraj bylam jak trup lezalam w lzoku caly dzien. Dzisiaj mi sie poprawilo, ale boli mnie jeszcze gardlo nie wiem gdzie ja to zlapalam

[tancerka212]

Napisane przez t_89

Witam, ja dzisiaj czuje sie lepiej, ale wczoraj bylam jak trup lezalam w lzoku caly dzien. Dzisiaj mi sie poprawilo, ale boli mnie jeszcze gardlo nie wiem gdzie ja to zlapalam

biedulko... trzymaj się dzielnie soczek z malin, jakieś cytrusy może...

[papalinka83]

Napisane przez t_89

Witam, ja dzisiaj czuje sie lepiej, ale wczoraj bylam jak trup lezalam w lzoku caly dzien. Dzisiaj mi sie poprawilo, ale boli mnie jeszcze gardlo nie wiem gdzie ja to zlapalam

Widzę, że nie tylko ja walczę z przeziębieniem Od tygodnia jestem na L4 i dopiero w poniedziałek wracam do pracy, mam nadzieję. Już czuję się lepiej, więc mogę polecić syrop z cebuli, 3xdziennie po łyżce (pokrojoną cebulę zasypać cukrem i odstawić co najmniej na kilka godzin, odlać, dodać miód i cytrynę - to przepis mojego lekarza) i do tego ząbek czosnku 2x dziennie do jedzenia. Zapach jest kiepski, ale za to efekty są Mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz!

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Dziewczyny - na poprawę humoru tym, które jeszcze nie mają kompletnego jadłowstrętu - polecam pyszne muffinki czekoladowe, właśnie piekę, smakują mi mimo że od innych słodyczy mnie odrzuciło. Jak na słodycze całkiem zdrowe - gorzka czekolada i gorzkie kakao, dużo magnezu I baardzo prosty przepis. Może to nie jest danie "ciążowe", ale co tam

2 szklanki mąki
pół szkalnki cukru
2 mocno czubate łyżeczki proszku do pieczenia
2 czubata łyżki kakao
tabliczka czekolady pokrojonej w dosyć grubą kosteczkę
pół szklanki oleju
1 jajko
szklanka mleka

Przygotowanie:
Przygotować 2 miski.
W jednej wymieszać wszystkie suche składniki (mąkę przesiać).
W drugiej wymieszać mokre składniki.
Mokre dodać do suchych i wymieszać - najlepiej łopatką - krótko, tylko do połączenia składników (nie miksować).
Foremki do muffinek* (u mnie - silikonowe) lub papilotki napełnić do 3/4 wysokości (najlepsza jest do tego łyżka do lodów) i wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na ok. 15-20 minut. (Sprawdzić, czy upieczone patyczkiem)
Ostudzić na kratce.

[201704210903]

Napisane przez papalinka83

Widzę, że nie tylko ja walczę z przeziębieniem Od tygodnia jestem na L4 i dopiero w poniedziałek wracam do pracy, mam nadzieję. Już czuję się lepiej, więc mogę polecić syrop z cebuli, 3xdziennie po łyżce (pokrojoną cebulę zasypać cukrem i odstawić co najmniej na kilka godzin, odlać, dodać miód i cytrynę - to przepis mojego lekarza) i do tego ząbek czosnku 2x dziennie do jedzenia. Zapach jest kiepski, ale za to efekty są Mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz!

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Dziewczyny - na poprawę humoru tym, które jeszcze nie mają kompletnego jadłowstrętu - polecam pyszne muffinki czekoladowe, właśnie piekę, smakują mi mimo że od innych słodyczy mnie odrzuciło. Jak na słodycze całkiem zdrowe - gorzka czekolada i gorzkie kakao, dużo magnezu I baardzo prosty przepis. Może to nie jest danie "ciążowe", ale co tam

2 szklanki mąki
pół szkalnki cukru
2 mocno czubate łyżeczki proszku do pieczenia
2 czubata łyżki kakao
tabliczka czekolady pokrojonej w dosyć grubą kosteczkę
pół szklanki oleju
1 jajko
szklanka mleka

Przygotowanie:
Przygotować 2 miski.
W jednej wymieszać wszystkie suche składniki (mąkę przesiać).
W drugiej wymieszać mokre składniki.
Mokre dodać do suchych i wymieszać - najlepiej łopatką - krótko, tylko do połączenia składników (nie miksować).
Foremki do muffinek* (u mnie - silikonowe) lub papilotki napełnić do 3/4 wysokości (najlepsza jest do tego łyżka do lodów) i wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na ok. 15-20 minut. (Sprawdzić, czy upieczone patyczkiem)
Ostudzić na kratce.

zaraz robię muffinki a ja mam dziś chętkę na pepsi, ale walczę ze sobą; szkoda, że tak wszystkie chorujemy - mam nadzieje, że po nadchodzących mrozach juz nie bedzie żadnych bakterii

[papalinka83]

To daj znać, jak ci wyjdą Tylko sprawdzaj w trakcie pieczenia, w przepisie jest 15 min na 200 stopni, ja piekę na 180, ale z termoobiegiem (tak mi jakoś lepiej piecze piekarnik) i piekę ok 25 min i jeszcze robię polewę czekoladową jak już ostygną

[t_89]

dziekuje bardzo za przepis jutro wyprobuje ten syrop


Ja dzisiaj zjadlam kiwi 3 moge je jesc tonami hehe
ale nie mam jakos apetytu na nic innego nie wiem czy przez chorobe czy co ?