JA WAM POKAŻĘ ! czyli step by step do 1 czerwca ;)

[LinQa89]

Można się dołączyć? Niesamowicie potrzebuję moralnego wsparcia, nie tyle w diecie co w ćwiczeniach :P

[Suivi]

Napisane przez olamurawska111

no to wczoraj na przykład:
śniadanie - 2 kromki żytniego ze śledziem(oczywiście home made, w oliwie), zielona herbata
drugie śniadanie - w 2 etapach, bo to w szkole - jabłko, później batonik musli
obiad - pierść z kurczaka grilowana i fasolka szparagowa gotowana, czerwona herbata
podwieczorek - jogurt
kolacja - serek wiejski, ogórek

Wydaje mi się trochę mało, zwłaszcza w szkole, ale skoro dla Ciebie odpowiada to ok Nie bądź na mnie zła za to co napisałam wcześniej, ale ja po prostu zmagałam się kiedyś z bulimią i prawie wpadłam anoreksję i teraz, gdy widzę dziewczyny, które chcą przesadnie się odchudzać to źle reaguję. To nie jest nic przyjemnego.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez skampik

Heja laseczki
ja dzisiaj zabiegana strasznie, po lekarzach biegałam więc ćwiczenia odpuszczone ale jutro nadrobię, promise
Mężuś lays'y kupił i walczę żeby nie ruszyć
jutro zdam relację

Trzymam

[olamurawska111]

Napisane przez Suivi

Wydaje mi się trochę mało, zwłaszcza w szkole, ale skoro dla Ciebie odpowiada to ok Nie bądź na mnie zła za to co napisałam wcześniej, ale ja po prostu zmagałam się kiedyś z bulimią i prawie wpadłam anoreksję i teraz, gdy widzę dziewczyny, które chcą przesadnie się odchudzać to źle reaguję. To nie jest nic przyjemnego.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------



Trzymam

haha nie jestem zła ! po to są fora, żeby się udzielać i pytać innych o zdanie, doceniam, że się wypowiedziałaś, btw podziwiam wygraną z bulimią!

[Suivi]

Napisane przez olamurawska111

haha nie jestem zła ! po to są fora, żeby się udzielać i pytać innych o zdanie, doceniam, że się wypowiedziałaś, btw podziwiam wygraną z bulimią!

Dzięki

Dziewczyny, a co myślicie o diecie South Beach? Czytałam o niej trochę i wydaje się być fajna, ale najgorsze jest, że zaczęłam ćwiczyć siłowo i do tego niezbędne są węglowodany. A w tej diecie w fazie I w ogóle się ich nie je (oprócz warzyw). Któraś z Was jej próbowała?

[skampik]

Napisane przez Suivi

Dziewczyny, a co myślicie o diecie South Beach? Czytałam o niej trochę i wydaje się być fajna, ale najgorsze jest, że zaczęłam ćwiczyć siłowo i do tego niezbędne są węglowodany. A w tej diecie w fazie I w ogóle się ich nie je (oprócz warzyw). Któraś z Was jej próbowała?

Ja byłam/jestem na tej diecie bardzo polecam. Jest zdrowa, smaczna i przede wszystkiem skuteczna
Jeśli nie masz duzo do zrzucenia to proponuję zacząć od II fazy

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

co do chipsów to poległam

[Suivi]

Napisane przez skampik

Ja byłam/jestem na tej diecie bardzo polecam. Jest zdrowa, smaczna i przede wszystkiem skuteczna
Jeśli nie masz duzo do zrzucenia to proponuję zacząć od II fazy

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

co do chipsów to poległam

II faza jest fajna, ale przeraziła mnie I, bo nie mogłabym wtedy ćwiczyć. W sumie nawet nie mam nadwagi według BMI, więc może zrobię tak jak piszesz Poczytam o tym jeszcze. Niby ustaliłam sobie wagę 54, ale mogłabym ważyć nawet 60, gdyby to były mięśnie

Będziesz dzisiaj coś ćwiczyć? Spalisz te chipsy Ja ich unikam, bo źle się po nich czuję...

[skampik]

Napisane przez LinQa89

Można się dołączyć? Niesamowicie potrzebuję moralnego wsparcia, nie tyle w diecie co w ćwiczeniach :P

Witaj chętnie bedziemy Cię wspierać
Ile masz wzrostu? Z jakiej wagi startujesz i ile masz do zrzucenia? Co ćwiczysz albo zamierzasz ćwiczyć?

Suivi mam zamiar dzisiaj ćwiczyć skalpel, bo jestem załamana, że się skusiłam
Ja niestety chipsy uwieeeelbiam i to jest mój największy dramat, bo mój TŻ niestety kupuje je dosyc często
szukam sposobu jak z tym walczyc ale niestety nie znajduję

[sennia]

Napisane przez skampik

Ja niestety chipsy uwieeeelbiam i to jest mój największy dramat, bo mój TŻ niestety kupuje je dosyc często
szukam sposobu jak z tym walczyc ale niestety nie znajduję

ehhhh.....jak ja rozumiem Twoją sytuację, mam to samo w domu . Chipsy chyba uzależniają, bo już jak zjem jednego to mogłabym całą paczkę, nawet jak nie jestem głodna

Ja dziś dzień leniucha odpoczywam i czytam książkę, ale za to wczoraj była siłownia i jutro też śmigam na jogę i trochę pobiegam na bieżni.

[JoannaIrminaTitina]

Cześć. Mogę się przyłączyć do was?? Akurat do czerwca przydało by sie z 15kg zrzucić

[scotmar]

Hej dziewczyny,
ja też do Was dołączam, od paru dni starałam się ograniczać jedzenie, ale dziś postanowiłam, że porządnie się za siebie biorę!
Największym problemem dla mnie jest fakt, że studiuję za granicą, więc generalnie w czasie pobytu tutaj jem niezbyt dużo i nieregularnie, więc automatycznie chudnę. Natomiast kiedy wracam do Polski, jak na przykład w grudniu, to po prostu nie mogę się opanować, jedzenie mojej mamy to po prostu moje największe spełnienie! Do tego dochodzą imprezy ze znajomymi,dużo alkoholu + jakiś kebab w środku nocy i po miesiącu spędzonym w Polsce wpada jakieś 5 kilo! Dlatego postanowiłam, że tak nie może dalej być bo to po prostu nie zdrowe, i od dziś staram się wyregulować jakoś swoją dietę i może nie 'glodowac' tutaj, aby potem w Polsce (wracam na Wielkanoc) znowu nie przytyć 5 kilo! Mam zamiar zapisać się na zumbę albo pilates, ale zupełnie nie mam do tego motywacji, muszę się w sobie zebrać i najpierw poćwiczyć w domu.
Mam nadzieję, że wszystkich się nam uda i na wakacje będziemy miały nowe ciała !

[Suivi]

Witam nowe dziewczyny

[JoannaIrminaTitina]

A więc napisze swoje wymiary:
100-74-100.
Dzisiaj sobota, dzień wolny sprzyja podjadaniu ;(

[Kaveri]

Cześć, mogłabym się przyłączyć?
Od razu powiem, iż mam prpblemy zdrowotne, już na początku stycnia ćwiczyłam, ale później wypadł mi zabieg i do tej pory dochodzę do siebie. Niestety nie wszystkie formy aktywności są mi dozwolone, ponadto mam niedowagę, ale od lutego dostanę gotową dietę od dietetyka i tam będę się ważyła. Obecnie przy wzroście 173cm wazę 56kg, a poziom tk. tłuszczowej wynosi 21%. Chciałabym wykonywać wybrane ćwiczenia ze SKALPELU E. Chodakowskiej, ponadto mam w telefonie aplikacje z ćwiczeniami i dziennie ruszam się na piłce 40min.
Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie mimo tego, iż moim celem nie jest zrzucanie kilogramów i nie jestem w pełni sprawna.

[Suivi]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

A więc napisze swoje wymiary:
100-74-100.
Dzisiaj sobota, dzień wolny sprzyja podjadaniu ;(

No to do roboty i poćwicz dzisiaj Ja po ćwiczeniach nie mam chęci na podjadanie, bo mam dobry humor i jestem z siebie dumna. Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez Kaveri

Cześć, mogłabym się przyłączyć?
Od razu powiem, iż mam prpblemy zdrowotne, już na początku stycnia ćwiczyłam, ale później wypadł mi zabieg i do tej pory dochodzę do siebie. Niestety nie wszystkie formy aktywności są mi dozwolone, ponadto mam niedowagę, ale od lutego dostanę gotową dietę od dietetyka i tam będę się ważyła. Obecnie przy wzroście 173cm wazę 56kg, a poziom tk. tłuszczowej wynosi 21%. Chciałabym wykonywać wybrane ćwiczenia ze SKALPELU E. Chodakowskiej, ponadto mam w telefonie aplikacje z ćwiczeniami i dziennie ruszam się na piłce 40min.
Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie mimo tego, iż moim celem nie jest zrzucanie kilogramów i nie jestem w pełni sprawna.

Oczywiście, witaj

Ja właśnie jem II śniadanie i jak trochę się uleży to biorę się za ostry trening.

[Kaveri]

Ja właśnie wcinam wafle ryżowe, jak trochę posprzątam, to spędzę na piłce chociaż 30 min.

Nie mogę się już doczekać aż śnieg stopnieje, bo planuję zacząć jeżdzić na rowerze, chociaż w każdą sobotę

[Suivi]

Napisane przez Kaveri

Ja właśnie wcinam wafle ryżowe, jak trochę posprzątam, to spędzę na piłce chociaż 30 min.

Nie mogę się już doczekać aż śnieg stopnieje, bo planuję zacząć jeżdzić na rowerze, chociaż w każdą sobotę

Też chciałabym już wiosnę. Planuje zacząć biegać i na rowerek też chcęcią wsiądę Poza tym tata obiecał, że kupi mi kijki do nordic walking

[Kaveri]

Napisane przez Suivi

Też chciałabym już wiosnę. Planuje zacząć biegać i na rowerek też chcęcią wsiądę Poza tym tata obiecał, że kupi mi kijki do nordic walking

Przyznam, że mnie te kijki śmieszą Choć nie próbowałam i nie wiem czy mają jakiś wpływ.

[scotmar]

Ja jak zwykle wstałam późno, biorę się za naukę i sprzątanie - mój współlokator z Francji jest strasznym brudasem!

[skampik]

Napisane przez sennia

ehhhh.....jak ja rozumiem Twoją sytuację, mam to samo w domu . Chipsy chyba uzależniają, bo już jak zjem jednego to mogłabym całą paczkę, nawet jak nie jestem głodna

Ja dziś dzień leniucha odpoczywam i czytam książkę, ale za to wczoraj była siłownia i jutro też śmigam na jogę i trochę pobiegam na bieżni.

ehh i co my mamy z tym zrobić chyba uciekać za każdym razem jak chipsy są w pobliżu

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Cześć. Mogę się przyłączyć do was?? Akurat do czerwca przydało by sie z 15kg zrzucić

Napisane przez JoannaIrminaTitina

A więc napisze swoje wymiary:
100-74-100.
Dzisiaj sobota, dzień wolny sprzyja podjadaniu ;(

Hej jasne że mozna się przyłączyć a wiesz może ile ważysz? czy tylko wymiary znasz? jak tam sobota minęła? podjadałaś?

Napisane przez scotmar

Hej dziewczyny,
ja też do Was dołączam, od paru dni starałam się ograniczać jedzenie, ale dziś postanowiłam, że porządnie się za siebie biorę!
Największym problemem dla mnie jest fakt, że studiuję za granicą, więc generalnie w czasie pobytu tutaj jem niezbyt dużo i nieregularnie, więc automatycznie chudnę. Natomiast kiedy wracam do Polski, jak na przykład w grudniu, to po prostu nie mogę się opanować, jedzenie mojej mamy to po prostu moje największe spełnienie! Do tego dochodzą imprezy ze znajomymi,dużo alkoholu + jakiś kebab w środku nocy i po miesiącu spędzonym w Polsce wpada jakieś 5 kilo! Dlatego postanowiłam, że tak nie może dalej być bo to po prostu nie zdrowe, i od dziś staram się wyregulować jakoś swoją dietę i może nie 'glodowac' tutaj, aby potem w Polsce (wracam na Wielkanoc) znowu nie przytyć 5 kilo! Mam zamiar zapisać się na zumbę albo pilates, ale zupełnie nie mam do tego motywacji, muszę się w sobie zebrać i najpierw poćwiczyć w domu.
Mam nadzieję, że wszystkich się nam uda i na wakacje będziemy miały nowe ciała !

hej powodzenia mam nadzieję, że jakoś uregulujesz posiłki

Napisane przez Kaveri

Cześć, mogłabym się przyłączyć?
Od razu powiem, iż mam prpblemy zdrowotne, już na początku stycnia ćwiczyłam, ale później wypadł mi zabieg i do tej pory dochodzę do siebie. Niestety nie wszystkie formy aktywności są mi dozwolone, ponadto mam niedowagę, ale od lutego dostanę gotową dietę od dietetyka i tam będę się ważyła. Obecnie przy wzroście 173cm wazę 56kg, a poziom tk. tłuszczowej wynosi 21%. Chciałabym wykonywać wybrane ćwiczenia ze SKALPELU E. Chodakowskiej, ponadto mam w telefonie aplikacje z ćwiczeniami i dziennie ruszam się na piłce 40min.
Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie mimo tego, iż moim celem nie jest zrzucanie kilogramów i nie jestem w pełni sprawna.

Heja przyjmujemy wszystkich, ktorzy chcą się zdrowo odżywiać


Co u mnie? dzisiaj cały dzien szkoła - egzaminy, więc stresów duzo było, ale dalam radę
jutro też szkoła. zmęczona jestem strasznie, więc ćwiczeń nie będzie. Od poniedziałku

[zielona2]

Dziewczyny, ja się dołączam!!!
Mam 172 cm wzrostu, waże obecnie 74 kg, ale każdy komu o tym mówię robi wielkie oczy, bo w rzeczywistości wyglądam na dużo mniej (sport). Odchudzam się od tego tygodnia, wyrzuciłam wszystkie śmieci ze swojego jadłospisu na rzecz zdrowego jedzenia. Póki co waga stoi w miejscu, ale się nie zrażam tylko walczę dalej. Mogę tylko dodać, że w ciągu tego tygodnia wprawdzie kilogramy nie spadły, ale zaobserwowałam znaczną oprawę stanu cery. Nie wiem póki co czy jedno ma związek z drugim.
Mój cel to 52 kg i rozmiar 36. Postawiłam na zdrowe, racjonalne odżywianie, żadnych głupich diet bo i tak mam już dość problemów ze zdrowiem. Myślę, że te ok. 20 kg w do końca maja to całkiem rozsądny wynik. O sporcie nie wspominam bo od zawsze jest to wpisane w moją naturę

Zastanawiam się tylko czy nie lepiej abym się mierzyła??? Bo i w kwestii wymiarów mam swój cel.

Mam nadzieję, że będziemy sie tutaj wzajemnie mobilizowały

Dodam jeszcze co jest moją motywacją. Otóż większość osób na mój pomysł w konfrontacji z rzeczywistym wyglądem mogłoby zapytać po co się odchudzam. Ale ja gdzieśtam w środku od zawsze marzyłam o tym aby byc bardzo szczupłą i wysportowaną. Pozatym wkrótce ważna uroczystość i chciałbym się zaprezentować o tak-->

Pozdrawiam Was wszystkie

[Kaveri]

Napisane przez skampik

Heja przyjmujemy wszystkich, ktorzy chcą się zdrowo odżywiać

Cieszę się



Planuję wyeliminować ze swojej diety całkowicie słodycze. Nie chcę sobie narzucać od razy jakichś 100 dni, tylko robić to stopniowo - jutrzejszy dzień bez grama słodkości, następnie tydzień, dwa tygodnie, miesiąc, aż wejdzie mi to po prostu w nawyk, a narzucony czas nie zniechęci i nie przerazi.

[JoannaIrminaTitina]

Dzisiaj nic nie podjadłam, ćwiczyłam może nie tak intensywnie ale też się liczy
Właśnie w zeszłym roku 6 miesięcy nie jadłam słodyczy i przetworów z białej mąki. Niewiele mi to dało.... Minął już tydzień a ja znowu bez słodkości i mąki. Oby tak dalej.
niestety nie wiem ile waże, waga się popsuła ale grunt że wymiary kontroluje.
Jak wam dziewczyny minął dzień??

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez zielona2

Postawiłam na zdrowe, racjonalne odżywianie, żadnych głupich diet bo i tak mam już dość problemów ze zdrowiem.
:

Dodam jeszcze co jest moją motywacją. Otóż większość osób na mój pomysł w konfrontacji z rzeczywistym wyglądem mogłoby zapytać po co się odchudzam. Ale ja gdzieśtam w środku od zawsze marzyłam o tym aby byc bardzo szczupłą i wysportowaną. Pozatym wkrótce ważna uroczystość i chciałbym się zaprezentować o tak-->

Pozdrawiam Was wszystkie

Też wiele diet przeszłam. W sumie odchudzami się od 7-8lat. A mam 18.
Niestety ludzie są okrutni. Nigdy nie byłam otyła ale miałam tą nadwagę. Kiedy zaczęto mine prześladować ostro wziełam sięza siebie. Kiedy udawało sie- folgowałam sobie. Tyle lat takiej "rozrywki" dało mi tą samą nadwagę depresje i baaardzo niską samoocenę. Ostatnio po "mądrej" 10dniowej głodówce nabawiłam się anemi wypadania włosów etcetc. Także koniec z debilnymi dietami

[Suivi]

Napisane przez zielona2

Dziewczyny, ja się dołączam!!!
Mam 172 cm wzrostu, waże obecnie 74 kg, ale każdy komu o tym mówię robi wielkie oczy, bo w rzeczywistości wyglądam na dużo mniej (sport). Odchudzam się od tego tygodnia, wyrzuciłam wszystkie śmieci ze swojego jadłospisu na rzecz zdrowego jedzenia. Póki co waga stoi w miejscu, ale się nie zrażam tylko walczę dalej. Mogę tylko dodać, że w ciągu tego tygodnia wprawdzie kilogramy nie spadły, ale zaobserwowałam znaczną oprawę stanu cery. Nie wiem póki co czy jedno ma związek z drugim.
Mój cel to 52 kg i rozmiar 36. Postawiłam na zdrowe, racjonalne odżywianie, żadnych głupich diet bo i tak mam już dość problemów ze zdrowiem. Myślę, że te ok. 20 kg w do końca maja to całkiem rozsądny wynik. O sporcie nie wspominam bo od zawsze jest to wpisane w moją naturę

Zastanawiam się tylko czy nie lepiej abym się mierzyła??? Bo i w kwestii wymiarów mam swój cel.

Mam nadzieję, że będziemy sie tutaj wzajemnie mobilizowały

Dodam jeszcze co jest moją motywacją. Otóż większość osób na mój pomysł w konfrontacji z rzeczywistym wyglądem mogłoby zapytać po co się odchudzam. Ale ja gdzieśtam w środku od zawsze marzyłam o tym aby byc bardzo szczupłą i wysportowaną. Pozatym wkrótce ważna uroczystość i chciałbym się zaprezentować o tak-->

Pozdrawiam Was wszystkie

Przy takim wzroście chcesz ważyć 52 kg? Następna Nie motywują mnie takie posty, a wręcz denerwują. Chyba muszę poszukać innego wątku motywacyjnego

[Kaveri]

Napisane przez Suivi

Przy takim wzroście chcesz ważyć 52 kg? Następna Nie motywują mnie takie posty, a wręcz denerwują. Chyba muszę poszukać innego wątku motywacyjnego

O tym samym pomyślałam... Ale nie chciałam się wtrącać.


Niedługo przygotuję sobie coś na śniadanie, po śniadaniu zajmę się włosami i melduję, że mam za sobą 7-minutowy trening na rozbudzenie

[agno]

Napisane przez Kaveri

Niedługo przygotuję sobie coś na śniadanie, po śniadaniu zajmę się włosami i melduję, że mam za sobą 7-minutowy trening na rozbudzenie

dzień dobry! ja już po basenie
znikłam na kilka dni, ale nie próżnowałam, jadłam pięknie 5 posiłków oraz chadzałam na długie spacery zimowe oraz sanki

[Suivi]

Napisane przez agno

dzień dobry! ja już po basenie
znikłam na kilka dni, ale nie próżnowałam, jadłam pięknie 5 posiłków oraz chadzałam na długie spacery zimowe oraz sanki

Super

[agno]

Napisane przez sennia

Chipsy chyba uzależniają, bo już jak zjem jednego to mogłabym całą paczkę, nawet jak nie jestem głodna

trochę się pomądrze..masz rację niestety. Chipsy doprawiane są glutaminianem sodu, który najzwyczajniej w świecie uzależnia, spożywany wywołuje zmiany w funkcjonowaniu mózgu jak u narkomanów czy alkoholików, po prosru się go potrzebuje. Po wyeliminowaniu glutaminianu z diety ma się objawy podobne do tych przy rzucaniu palenia czy niepicia u alkoholików. A żeby było zabawniej, na języku mamy specjalne receptory smaku 'umami', które wychwytują glutaminian. Co byś tym związkiem nie doprawiła, zawsze będzie Ci smakowało i zawsze będzie ochota na następne chipsy, zupki chińskie i tym podobne.
Czas na odwyk Ale jest ciężko, od dwóch lat nie jem nic tym doprawionego, ale czasem, najczęściej w towarzystwie, nie sposób się nie złamać na chipsa do piwka

[Kaveri]

Napisane przez agno

dzień dobry! ja już po basenie
znikłam na kilka dni, ale nie próżnowałam, jadłam pięknie 5 posiłków oraz chadzałam na długie spacery zimowe oraz sanki

Ale Ci dobrze, jeśli chodzi o basen. Ja niestety nie mogę, a z chęcią bym popływała

Napisane przez agno

trochę się pomądrze..masz rację niestety. Chipsy doprawiane są glutaminianem sodu, który najzwyczajniej w świecie uzależnia, spożywany wywołuje zmiany w funkcjonowaniu mózgu jak u narkomanów czy alkoholików, po prosru się go potrzebuje. Po wyeliminowaniu glutaminianu z diety ma się objawy podobne do tych przy rzucaniu palenia czy niepicia u alkoholików. A żeby było zabawniej, na języku mamy specjalne receptory smaku 'umami', które wychwytują glutaminian. Co byś tym związkiem nie doprawiła, zawsze będzie Ci smakowało i zawsze będzie ochota na następne chipsy, zupki chińskie i tym podobne.
Czas na odwyk Ale jest ciężko, od dwóch lat nie jem nic tym doprawionego, ale czasem, najczęściej w towarzystwie, nie sposób się nie złamać na chipsa do piwka

Nie wiedziałam o tym, ale zapamiętam. Na przyszłość. Już wiem przynajmniej dlaczego nie mogłam się opanować jadając chipsy czy właśnie zupki chińskie...

[Tosia Samosia]

Przyjmiecie jeszcze jedną zabłąkaną? w sumie myśle od dawna o odchudzaniu, nawet staram się zdrowiej jeść..ale potem się zdenerwuję, zasmucę i już jem czekoladę i inne żelkopodobne wytwory.

[niumeej]

cześć dziewczyny!
można dołączyć?
Na początek napiszę o sobie. Mam 22 lata, 170cm wzrostu i ważę 75 kg. Moim największym problemem jest kompulsywne obżeranie. Normalnie jem mało, ale mam czasem takie dni, że muszę zjeść choćbym była pełna to siedzę i jem. Walczę z tym i coraz lepiej mi idzie. Moim 'największym' problemem jest mój TŻ , który co chwile wyciąga mnie a to na pizze a do do Mc... I tak w ciągu kilku lat związku przybyło mi 15kg. Teraz mam silną motywację, do zrzucenia tego. Nie potrafię być na jakieś ścisłej diecie, ale staram się ograniczać jedzenie, tłuszcze i węglowodany. Oczywiście staram się zrezygnować ze słodyczy. Mój kochany TŻ postanowił wspierać mnie moim postanowieniu i zafundował mi karnet na siłownię i chodzę tam z 3 razy w tygodniu. Na szczęście lubię ćwiczyć zwłaszcza z muzyką na uszach.
Mam nadzieję, że do czerwca będę już zadowolona ze swojej figury

Napisane przez Tosia Samosia

Przyjmiecie jeszcze jedną zabłąkaną? w sumie myśle od dawna o odchudzaniu, nawet staram się zdrowiej jeść..ale potem się zdenerwuję, zasmucę i już jem czekoladę i inne żelkopodobne wytwory.

Też tak mam ;(