Klasa sama w sobie - wątek miłośniczek klasyki, elegancji i prostoty część II

[Maqua]

A ja wręcz przeciwnie, uwielbiam mieć wszystko na wierzchu i pod ręką Tylko u mnie pewnie bardziej sprawdziło by się takie rozwiązanie

[Olcia]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;38834675]w temacie garderoby bardzo spodobało mi się coś takiego [/QUOTE]


ja dzisiaj wymieniłam ramoneskę z dziecięcego na kurtkę z TRF, lepiej leży
i wróciłam z kolejną marynarką...

[vivien39]

Napisane przez Maqua

Podobny do tego 59zł

śliczny a kolor ta taka czysta czerń?

[Maqua]

Napisane przez vivien39

śliczny a kolor ta taka czysta czerń?

Tak, cały czarny, lakierowany. Mam portfel z podobnego materiału i po półtora roku wygląda całkiem nieźle, oby kuferek też się mocno nie rysował.

[Dominicana]

Też uważam, że Char i jej wystrój wnętrz jest perfekcyjny

Marzę o podobnym jak już będę miała własne mieszkanie.
W ogóle wydaje mi się, że skandynawski styl urządzenia mieszkania jest uroczy.Bardo prosty, ale jednocześnie urzekający

Ostatnio oglądałam właśnie takie otwarte garderoby w ikei, ale niestety spotkałam się z grymasem mojego faceta. Chyba ciężko będzie mi go przeforsować jak już w końcu będziemy mieli własne mieszkanie...

[blekitne_niebo]

Mnie już wyprzedaże nie kręcą, ostrzę sobie zęby na nowa kolekcję. Mam dość swetrów i kurtek, chcę wiosnę i lekkie, jasne ciuszki Ambitny plan trzymania się zakupowej listy jest, ale nie łudzę się - z pewnością nakupuję tonę sukienek i butów

Mam ochotę na szpilki nude, czarny żakiet, białą sukienkę, elegancka torebkę na wiosnę...

[ZlaZlosliwaZlosnica]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;38834675]w temacie garderoby bardzo spodobało mi się coś takiego [/QUOTE]

boska

[alove]

.

[Dominicana]

alove ja bym się zbytnio nie przejmowała tą dziwuchą
Jeżeli Twój zestaw był podobny do tego z obrazka to nie ma w tym przesadnej elegancji. Według mnie było ok i z gustem
Prosto, elegancko ale nie przesadnie.

Często na uczelnie nakładam marynarki, koszule itp. i uważam to za całkiem normalny ubiór, a nie strojenie się

Bądź sobą i nie przejmuj się tym co mówią inni.


Swoją drogą to tupet ma Twoja koleżanka. Najpierw krytykuje, a później nagle ściąga od Ciebie... co za ludzie

[Olcia]

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Szkoda nerwów ważne, żebyś znała swoją wartość .

[caarolaaa]

alove - Twoje oburzenie jest całkowicie uzasadnione. Sama miałam dzisiaj egzamin i ubrałam się niemal identycznie jak Ty - ja miałam wisiorek z serduszkiem. Uważam, że to byłoby nie na miejscu przyjść ubranym na egzamin w "zwykłym" stroju. Tego wymaga sytuacja żeby się do niej dostosować. Kilka moich koleżanek czy kolegów dzisiaj tez nie popisało się strojem - kolega był w dresowej bluzie z takiego śliskiego materiału, a stroje kilku dziewczyn nadawały się bardziej na dyskotekę niż egzamin. A to, że koleżanka miała gdzieś egzamin to jej sprawa, nie musi oceniać stroju innych. Mi na jej miejscu byłoby głupio

[julka910]

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Studia zaczynałam na uczelni państwowej i tam wymagano wręcz stroju "galowego", odpowiedniego oczywiście. A na ustny egzamin chłopaki przychodzili pod krawatem.

Potem przeniosłam się na studia na uczelni prywatnej, bardzo dobrej ale jednak prywatnej. I już było różnie - można było się ubrać jak kto miał ochotę... więc część przychodziła ubrana w miarę, część na "galowo" a część jakby z baru z piwem dopiero wyszła. Nikt nikogo nie pouczał jak ma wyglądać na zaliczeniu/egzaminie. Mi zostały nawyki z państwowej uczelni i na wszystkie takie okazje przychodziłam ubrana wg niektórych na sztywno. Nawet w 8 miesiącu ciąży.. i 6 dni po porodzie (byłam już na zajęciach) nie umiałam się wyluzować

[carpaibex]

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Phi, nie przejmuj się tym wcale. Twój strój był oczywisty, przyszłaś ubrana na egzamin bardzo odpowiednio. Może Ci czegoś zazdrości, może miała kiepski dzień nie Twój interes.

Miałam dziś kolokwium z matematyki (dla jasności - matematycznym geniuszem to ja na pewno nie jestem), dawno nie byłam tak zestresowana Teraz tylko "panda3" i z głowy

[julka910]

Napisane przez carpaibex

Phi, nie przejmuj się tym wcale. Twój strój był oczywisty, przyszłaś ubrana na egzamin bardzo odpowiednio. Może Ci czegoś zazdrości, może miała kiepski dzień nie Twój interes.

Miałam dziś kolokwium z matematyki (dla jasności - matematycznym geniuszem to ja na pewno nie jestem), dawno nie byłam tak zestresowana Teraz tylko "panda3" i z głowy

a co z botaniką? (chyba Ty tak się bałaś zaliczenia o ile mnie pamięć nie myli?)

[carpaibex]

Napisane przez julka910

a co z botaniką? (chyba Ty tak się bałaś zaliczenia o ile mnie pamięć nie myli?)

3+ nie taki diabeł straszny jak go malują

[julka910]

Napisane przez carpaibex

3+ nie taki diabeł straszny jak go malują

to gratulować?

dla mnie najgorsza na studiach była... hmm prawo UE i wszystko co z UE związane (np koszmarne fundusze unijne)

Dziewczyny wyżalę się... mąż za granicą, wie, że jestem chora, że zaliczyłam koszmarnego dentystę, że tesknie i się drugi dzień nie odezwał właściwie wiem, że do 17 ma spotkania a potem właściwie jest wolny - no chyba, że czeka go "kolacja służbowa". chyba będę musiała go nieco do pionu postawić jak wróci no jak tak można

[carpaibex]

Napisane przez julka910

to gratulować?

dla mnie najgorsza na studiach była... hmm prawo UE i wszystko co z UE związane (np koszmarne fundusze unijne)

Dziewczyny wyżalę się... mąż za granicą, wie, że jestem chora, że zaliczyłam koszmarnego dentystę, że tesknie i się drugi dzień nie odezwał właściwie wiem, że do 17 ma spotkania a potem właściwie jest wolny - no chyba, że czeka go "kolacja służbowa". chyba będę musiała go nieco do pionu postawić jak wróci no jak tak można

Pewnie, że tak Dla mnie botanika jest okej, ale łacina i matematyka

Nie możesz Ty się odezwać w takim wypadku ? Tak, wiem, on powinien, ale skoro się trochę martwisz to chyba to dobry pomysł

[julka910]

Napisane przez carpaibex

Pewnie, że tak Dla mnie botanika jest okej, ale łacina i matematyka

Nie możesz Ty się odezwać w takim wypadku ? Tak, wiem, on powinien, ale skoro się trochę martwisz to chyba to dobry pomysł

Dzwoniłam - nie odebrał, nie oddzwonił.
Napisałam sms - nie odpisał. Dziś też mu rano coś napisałam i nic.
Oj

[elizka1987]

Dziewczyny L'Occitane na fb zorganizowało akcja - dla każdej osoby, która polubi ich stronę i zapisze się na newsletter wysyłają krem do rąk 10ml. Ponadto jeśli do 3.02 uzbiera się 30 tys. fanów to będą wysyłać krem o pojemności 30ml. Mam ten krem i jest świetny. Link do akcji na fb: https://www.facebook.com/lOccitane.e...64572&app_d ata

[Mariah]

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Nie powinnaś się przejmować, bo ubrałaś się jak najbardziej odpowiednio. Koleżanka za to pokazała nie tyle brak klasy co zwyczajnie brak znajomości zasad savoir vivru.

[PaulinaMigotka]

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Beznadziejna ta koleżanka, moim zdaniem była zazdrosna i dogryzła Ci ze złości. Swoją drogę świetny zestaw! Na następnym egzaminie nie pozwól, by z Ciebie spisywała, to bezczelne!

[mm111111]

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Nie przejmuj się i rób swoje!!! Broń Boże nie obniżaj sobie "poprzeczki"

Napisane przez julka910

to gratulować?

dla mnie najgorsza na studiach była... hmm prawo UE i wszystko co z UE związane (np koszmarne fundusze unijne)

Dziewczyny wyżalę się... mąż za granicą, wie, że jestem chora, że zaliczyłam koszmarnego dentystę, że tesknie i się drugi dzień nie odezwał właściwie wiem, że do 17 ma spotkania a potem właściwie jest wolny - no chyba, że czeka go "kolacja służbowa". chyba będę musiała go nieco do pionu postawić jak wróci no jak tak można

Napisane przez julka910

Dzwoniłam - nie odebrał, nie oddzwonił.
Napisałam sms - nie odpisał. Dziś też mu rano coś napisałam i nic.
Oj

Hmm ja rozumiem jakby to był partner (facet w sensie), ale mąż? Chyba dziwne to jego zachowanie...

[Madzia_M77]

Napisane przez carpaibex

Pewnie, że tak Dla mnie botanika jest okej, ale łacina i matematyka

Nie możesz Ty się odezwać w takim wypadku ? Tak, wiem, on powinien, ale skoro się trochę martwisz to chyba to dobry pomysł

Ja bardzo lubiłam łacinę

Napisane przez julka910

Dzwoniłam - nie odebrał, nie oddzwonił.
Napisałam sms - nie odpisał. Dziś też mu rano coś napisałam i nic.
Oj

Jak mawia nasz znajomy policjant - jak wróci - nadasz mu kierunek

[vivien39]

Napisane przez julka910

Dzwoniłam - nie odebrał, nie oddzwonił.
Napisałam sms - nie odpisał. Dziś też mu rano coś napisałam i nic.
Oj

no faktycznie trochę dziwne zachowanie jak na męża

może coś się stało...

[olka900]

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Powtórzę wszystko za dziewczynami, uważam że strój był jak najbardziej odpowiedni. Ja z racji studiowania z prawie samymi facetami, słyszę często z ich strony, po tym jak założę sukienkę albo zwykłą marynarkę na zajęcia, że się "odwaliłam", lub pytają czy referuje coś dzisiaj, że taka jestem elegancka. Kiedyś się przyzwyczają

[catarina11]

Napisane przez vivien39

no faktycznie trochę dziwne zachowanie jak na męża

może coś się stało...

Może coś z telefonem albo zasięgiem? Bo nie wierzę, że mąż by się nie odezwał. Ja już bym się martwiła, ale stawiam jednak że to problem techniczny

[katia84]

dziewczyny miałyście coś z jedwabiu morwowego? Bo strasznie mi się podoba jedna sukienka, ale nie wiem czy umiałabym o nią zadbać czy tylko pralnia wchodzi w grę?

[Ag4]

Napisane przez Phoebee

Co myślicie o takiej organizacji szafy? Coraz częściej spotykam poniższe rozwiązanie na blogach i coraz częściej myślę nad zaopatrzenie się w wynalazek. Niestety otrzymałam ogromną dezaprobatę ze strony najbliższego środowiska, przewija się model : " Wszystko na wierzchu!". W zasadzie to prawda, ale w dalszym ciągu wygląda to estetycznie, u Char wręcz idealnie. Po dłuższych przemyśleniach, myślę,że zdecydowałabym się na takie rozwiazanie, gdybym w posiadaniu miała osobną garderobę, nie kawalerkę lub jedynie małą sypialnię.

Zdecydowałabym się na takie rozwiązanie tylko w garderobie. Nie wyobrażam sobie mieć cały czas ciuchy na wierzchu Nie podoba mi się też jak na blogach funkcję szafy pełnią takie długie wieszaki na kółkach. Ja mam taki wieszak, ale stoi w pokoju w którym prasuję rzeczy, nigdy nie postawiłabym go w pokoju dziennym.

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;38832361]można zgłosić się do moderatorki Ćwirki i ona plus inne moderatorki i organizatorki robią nabory (jesli można to tak nazwać), dość rzadko z tego co się orientuję, tutaj więcej informacji: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...47&postcount=2[/QUOTE]

Dziękuję

Napisane przez blekitne_niebo

Mam ochotę na szpilki nude, czarny żakiet, białą sukienkę, elegancka torebkę na wiosnę...

Mamy dokładnie identyczną listę

Napisane przez alove

Dziewczyny, dziś chciałam Wam opowiedzieć o sytuacji, która mnie spotkała, apropo ostatniej dyskusji nt. ubierania się na uczelnie. Miałam dziś egzamin i ubrałam się podobnie jak na załączonym niżej obrazku : czarna Zarowa marynarka, jedwabna koszulka (niestety nie mogłam znaleźć jej zdjęcia, więc dodałam te, na którym wygląd jest najbardziej zbliżony), do tego naszyjnik z Mohito i zwykłe, czarne spodnie, kozaki jeździeckie i shopper. Gdy zobaczyła mnie koleżanka stwierdziła z pogardą, że "wystroiłaś się jak stróż na boże ciało, co ci odbiło?"... nadmienię tylko, że w.w koleżanka zaprezentowała się dziś w wyciągniętym swetrze i "EMÓ" bo "ma to wszystko gdzieś".. zrobiło się niesmacznie, nie skomentowałam tego, bo mam więcej klasy niż ona, a równie dobrze mogłabym wytknąć jej niedbały strój, zrobiło mi się jednak przykro, tym bardziej, że później mówiła do koleżanek, że "A. to zawsze się musi odwalić".. Pozostał niesmak i postanowienie, że z ową koleżanką będę jedynie ograniczać się do zwykłego "cześć".. Niestety, na koniec jeszcze dowaliła "ja to wszystko od ciebie ściągnęłam bo nie miałam się czasu uczyć, więc mam nadzieję, że dobrze napisałaś".. kurcze, uczyłam się do tego egzaminu bite 2 tygodnie, zrywałam nocki a teraz taka ignorantka jeszcze to wykorzysta powiedzcie dziewczyny, czy naprawdę uważacie, że założenie białej bluzki i marynarki na EGZAMIN jest zbędnym "odwalaniem się?", bo być może ja już postradałam zmysły :/

Podpisuję się pod tym, co powiedziały dziewczyny.
Szkoda Twoich nerwów na taką osobę
Co do ubioru - na każdy egzamin przychodziłam elegancko ubrana ( i moje koleżanki również), nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej.

Napisane przez julka910

to gratulować?

dla mnie najgorsza na studiach była... hmm prawo UE i wszystko co z UE związane (np koszmarne fundusze unijne)

Dziewczyny wyżalę się... mąż za granicą, wie, że jestem chora, że zaliczyłam koszmarnego dentystę, że tesknie i się drugi dzień nie odezwał właściwie wiem, że do 17 ma spotkania a potem właściwie jest wolny - no chyba, że czeka go "kolacja służbowa". chyba będę musiała go nieco do pionu postawić jak wróci no jak tak można

Gratuluję!
Ja miałam przez 2 semestry przedmiot projekty UE a późńiej coś tampochodnego, z pewną dość specyficzną panią dr. Dramat Ogólnie regulacje UE też jakoś nie specjalnie mnie kręcą


Dzwóń do męża do oporu, może coś się stało? Musi być jakiś powód jego milczenia. I lepiej żeby miał dobre wytłumaczenie

Napisane przez elizka1987

Dziewczyny L'Occitane na fb zorganizowało akcja - dla każdej osoby, która polubi ich stronę i zapisze się na newsletter wysyłają krem do rąk 10ml. Ponadto jeśli do 3.02 uzbiera się 30 tys. fanów to będą wysyłać krem o pojemności 30ml. Mam ten krem i jest świetny. Link do akcji na fb: https://www.facebook.com/lOccitane.e...64572&app_d ata

Widziałam i już się zapisałam



-13 było rano!

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez Ag4

Widziałam i już się zapisałam

i ja się zapisałam, z ciekawości bo sławne są te kremy, a ja pierwszy raz o nich słyszę

[julka910]

Napisane przez Ag4

Ja miałam przez 2 semestry przedmiot projekty UE a późńiej coś tampochodnego, z pewną dość specyficzną panią dr. Dramat Ogólnie regulacje UE też jakoś nie specjalnie mnie kręcą


Dzwóń do męża do oporu, może coś się stało? Musi być jakiś powód jego milczenia. I lepiej żeby miał dobre wytłumaczenie

Mnie UE wykaczała na studiach a miałam prawo UE, sądownictwo unijne, fundusze unijne i coś tam jeszcze - nawet ze statystyką i rachunkowością sobie lepiej poradziłam niż z tym

Do męża się dodzwoniłam... wytłumaczenie miał kiepskie... więc mam nadzieje, że będzie mu wygodnie na kanapie po powrocie trochę to dla niego typowe, jak się czymś zajmie to o bożym świecie zapomina ale nie będę tego tolerować u 30- letniego faceta, ma w końcu dziecko, rodzinę i musi być pod telefonem.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez Madzia_M77

Ja bardzo lubiłam łacinę - miałam na pierwszym roku łącinę prawniczą - pamiętam jak dostałam test na zaliczeniu - "imię i nazwisko" było po polsku a reszta po łacinie ale zdałam na 5-tkę, w sumie nie był trudny.

Jak mawia nasz znajomy policjant - jak wróci - nadasz mu kierunek -

dobre

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez Ag4

-13 było rano!

WOW. u mnie -7 i nie pada śnieg. nawet nieco słońca się przebijało

Chyba będę musiała wypowiedzieć wojnę mojemu sąsiadowi w garażu... Szanowny Pan parkuje swojego mercedesa obok i otwierając drzwi kilka razy zarysował mi samochód. Ślady są ewidentnie od jego drzwi. Napisałam mu kartkę, włożyłam za wycieraczkę, poprosiłam o nieco ostrożności, uprzejmie itp. i dziś dostałam odpowiedź "jak się Pani nie podoba to proszę sobie zmienić miejsce parkingowe" co za facet! ja mam mniejszy samochód i zawsze mu tak parkuję, żeby nie miał ciasno przy wychodzeniu a on uszkadza mi samochód. Chyba mu napiszę nieco ostrzejszą wiadomość... w garażu są kamery i jeśli zobaczę że problem jest nadal to wejdę z nim na drogę prawną.