Prezerwatywy - naprawdę SKUTECZNA metoda antykoncepcji ;)

[_St0kr0tka]

Malinowa, proszę Cię, bez takich żarcików! Nie strasz nas tak więcej
raita, nie martw się, jakoś się ułoży między Wami Może spróbuj z nim porozmawiać na spokojnie, jak Ci odp że jest dobrze to powiedz mu że widzisz, że coś się zmieniło między Wami ostatnio, może przemyśli Twoje słowa. I nie wmawiaj sobie najgorszego, nie płacz, bo to na pewno nie pomoże. Też czasem chodzę smutna bo wydaje mi się że nie jest między nami tak jak powinno a później sama na siebie jestem zła że marnowałam czas na jakieś płakanie itd. zamiast jakoś inaczej to załatwić. Głowa do góry!

[raita]

Jak pytam to mi mówi, że nic się nie dzieję, że sobie coś w głowie sama układam i w ogóle Jestem już wkurzona na niego, bo ma swoje fochy nie wiadomo o co.


A wujaszek przykuł mnie do łóżka z lekami przeciwbólowymi, ehh

[_St0kr0tka]

Napisane przez raita

Jak pytam to mi mówi, że nic się nie dzieję, że sobie coś w głowie sama układam i w ogóle Jestem już wkurzona na niego, bo ma swoje fochy nie wiadomo o co.


A wujaszek przykuł mnie do łóżka z lekami przeciwbólowymi, ehh

No to rzeczywiście nieciekawa sytuacja, ale nie martw się na zapas. Może po prostu trzeba to przeczekać i wszystko wróci do normy?
I nic mi nie mów o wujaszku... bo wczoraj myślałam że się wykończę tak mi dał popalić


A mam takie pytanko trochę niezwiązane z tematem co dajecie Waszym Tż na Walentynki? A może nie robicie sobie prezentów tylko jakoś miło spędzacie ten dzień?

[Ettienette]

ooo matko ! to będą pierwsze w życiu walentynki kiedy nie jestem samotna

zastanawiałam się czy znaleźć coś fajnego dla chłopaka i miałam kilka pomysłów ale każdy wydawał mi się kiepski stwierdziłam że poczekam do kilku dni przed , może kupię mały tort w kształcie serca bo pamiętam że rok temu w moim mieście któraś cukiernia miała takie cudeńka
słodko , skromnie , ale jeszcze się zastanowię

Co do problemów w związkach , ja zaczęłam ustawiać swojego faceta do pionu mam nadzieje że jakoś mi się uda trochę ,, porządzić " : - D

no ale dzisiaj to przeszedł samego siebie , chce iść do klubu z kolegami mi kluby to kojarzą mi się tylko z podrywaniem i niczym więcej ;/
ale powiedziałam mu : mam nadzieje że nie zapomniałeś że masz dziewczynę , a następnym razem jak znowu zapytasz : czemu nie mogę iść , co w tym złego ? to zadzwoń do mnie i Ci przypomnę

jednak faceci czasem są z Marsa : D

RAITA
może to tylko chwilowe ? każda dziewczyna potwierdzi że ,, już myślałam że to koniec , że ma inną , że mnie nie kocha ........
a kilka dni/ tygodni i wszystko wróciło do normy więc głowa do góry , trochę cierpliwości i 3 mam kciuki za was . lepsze i gorsze dni może ?

[paulinka_47]

Napisane przez Ettienette

no ale dzisiaj to przeszedł samego siebie , chce iść do klubu z kolegami mi kluby to kojarzą mi się tylko z podrywaniem i niczym więcej ;/
ale powiedziałam mu : mam nadzieje że nie zapomniałeś że masz dziewczynę , a następnym razem jak znowu zapytasz : czemu nie mogę iść , co w tym złego ? to zadzwoń do mnie i Ci przypomnę

jednak faceci czasem są z Marsa : D

Jej, masz problem z tym, że Twój chłopak chce wyjśc gdzieś z kolegami bez Ciebie? Co złego w tym jest?
Ja swojego sama wyganiam, mówię mu, zeby gdzieś poszedł z kolegami, szczególnie kiedy samam nie mogę bo mam naukę Co będzie się sam w domu kisił
i nie mam w ogóle obaw, że zarywać będzie inne, nawet mu powiedziałam, żeby się niekrępował, i sobie potańczył z jakimiś laskami. I tak wiem, że nic głupiego nie zrobi. Nawet po pijaku
Czy za mocno ufam?

[pewnaKa]

Napisane przez Ettienette

ooo matko ! to będą pierwsze w życiu walentynki kiedy nie jestem samotna

zastanawiałam się czy znaleźć coś fajnego dla chłopaka i miałam kilka pomysłów ale każdy wydawał mi się kiepski stwierdziłam że poczekam do kilku dni przed , może kupię mały tort w kształcie serca bo pamiętam że rok temu w moim mieście któraś cukiernia miała takie cudeńka
słodko , skromnie , ale jeszcze się zastanowię

Co do problemów w związkach , ja zaczęłam ustawiać swojego faceta do pionu mam nadzieje że jakoś mi się uda trochę ,, porządzić " : - D

no ale dzisiaj to przeszedł samego siebie , chce iść do klubu z kolegami mi kluby to kojarzą mi się tylko z podrywaniem i niczym więcej ;/
ale powiedziałam mu : mam nadzieje że nie zapomniałeś że masz dziewczynę , a następnym razem jak znowu zapytasz : czemu nie mogę iść , co w tym złego ? to zadzwoń do mnie i Ci przypomnę

jednak faceci czasem są z Marsa : D

RAITA
może to tylko chwilowe ? każda dziewczyna potwierdzi że ,, już myślałam że to koniec , że ma inną , że mnie nie kocha ........
a kilka dni/ tygodni i wszystko wróciło do normy więc głowa do góry , trochę cierpliwości i 3 mam kciuki za was . lepsze i gorsze dni może ?

to gratulacje


a co do mojego prezentu, to jeszcze nie wiem, co zrobię, ale raczej coś małego,może jakieś ciasteczka w kształcie serduszka,albo naleśniki.
to będzie ogólnie dla niego cud, że to zrobię SAMA, ponieważ do gotowania, to ja talentu nie mam i uwierzcie mi, że nawet usmażenie naleśnika,tak by był póżniej zdatny do zjedzenia,bez późniejszego wylądowania w szpitalu jest wyczynem :brzyda l:

[vaness886]

Napisane przez paulinka_47

Jej, masz problem z tym, że Twój chłopak chce wyjśc gdzieś z kolegami bez Ciebie? Co złego w tym jest?
Ja swojego sama wyganiam, mówię mu, zeby gdzieś poszedł z kolegami, szczególnie kiedy samam nie mogę bo mam naukę Co będzie się sam w domu kisił
i nie mam w ogóle obaw, że zarywać będzie inne, nawet mu powiedziałam, żeby się niekrępował, i sobie potańczył z jakimiś laskami. I tak wiem, że nic głupiego nie zrobi. Nawet po pijaku
Czy za mocno ufam?

ja mam takie samo podejście , sama często go namawiam żeby gdzieś wyszedł z kolegami jak będzie chciał mnie zdradzić to zrobi to nie tylko w klubie . Jak gra fair to mogą tańczyć przed nim laski i będzie miał to gdzieś Zresztą znam jego kumpli i większość z nich też ma dziewczynę . Mają chłopaki zasady i się nie martwię

[pewnaKa]

Napisane przez paulinka_47

Jej, masz problem z tym, że Twój chłopak chce wyjśc gdzieś z kolegami bez Ciebie? Co złego w tym jest?
Ja swojego sama wyganiam, mówię mu, zeby gdzieś poszedł z kolegami, szczególnie kiedy samam nie mogę bo mam naukę Co będzie się sam w domu kisił
i nie mam w ogóle obaw, że zarywać będzie inne, nawet mu powiedziałam, żeby się niekrępował, i sobie potańczył z jakimiś laskami. I tak wiem, że nic głupiego nie zrobi. Nawet po pijaku
Czy za mocno ufam?

nie, moim zdaniem nie ufasz mu za mocno, bo ja mam tak samo
nie mam problemu z tym, że on idzie z kolegami, nawet do klubu (chociaż to nie zdarza się za często, bo nie przepada za nimi) , albe na jakieś na jakieś imprezy, przecież jak by chciał zdradzić, to by to zrobił i niekoniecznie na imprezie. on mi tez czesto mówi, żebym poszła się pobawić, bo ja akurat bardzo lubię sobie potańczyć w klubie i tańczę z facetami i oni mnie podrywają, ale co z tego?! w klubach się tak "gra" ze sobą,a rzadko kiedy się to się kończy zdrada i niewiadomo czym, skąd takie przekonanie? i też nie kontrolujemy się nawzajem jakimiś sms, telefonami itd. w tedy facet będzie przy każdej okazji flirtował ( mam kumpla, którego dziewczyna cały czas go tak kontroluje i mói, ze tak jest).
generalnie mój związek, jest takim w pewnym sensie "wolnym związkiem", kochamy się, ufamy sobie i nei możemy bez siebie zyć,nie zdradzamy,ale nie ja mam swoje życie i on także, ktoś może powiedzieć, że to nie jest prawdziwy związek, ale jestem w nim szczęśliwa,więc czemu miałabym go zmieniać

ale się rozpisałam
ahh.. i oczywiście, to wszystko to jest moje zdanie, więc nie bijcie

[raita]

No mam nadzieję, że się polepszy jakoś, bo jak nie to dramat jestem chyba za słaba psychicznie na takie sytuacje w długim okresie czasowym

A co do wychodzenia TŻ z kumplami do klubów no to mój wychodzi i w sumie jakoś udaję mi się to przełknąć. Kwestia zaufania, chociaż nieraz jestem cholernym zazdrośnikiem.

[Chatul]

Napisane przez _St0kr0tka

A mam takie pytanko trochę niezwiązane z tematem co dajecie Waszym Tż na Walentynki? A może nie robicie sobie prezentów tylko jakoś miło spędzacie ten dzień?

Nie dajemy sobie prezentów. W ogóle nie obchodzimy walentynek jako takich

[Arya90]

Ja na walentynki zrobię prezent bez nakładu finansowego

Wontrubka załatwione

raita, mam nadzieję, że wszystko się ułoży

[Ettienette]

Podziwiam was ze tak puszczacie swoich facetów

u mnie to w ogóle dzika sytuacja , bo tż w ogóle nie mówi po polsku :-D poza dziękuje , proszę itd . ale jednak wiem że zanim ze mną był , miał duże powodzenie u dziewczyn i chociaż mówi mi , że po co z nim jestem jak mu nie ufam , albo to co pisały wcześniej dziewczyny : nie trzeba iśc do klubu żeby kogoś poznać / zdradzić , to ja jednak swoje głupie myśli i tak mam . Nikt nie jest doskonały

wiem że to dziecinne ale co zrobić , żal mnie ściska na samą myśl

może jest aż za atrakcyjny dla mnie i przez to tak mam , nie czuję się
wystarczająco piękna do niego bo cudem urody nie jestem

życie życie , jak gumka nie pęknie to się narzeka na pierdoły

[_St0kr0tka]

Ja uważam, że walentynki są trochę przereklamowane jednak miło jest dostać jakiś drobiazg. Chodził mi po głowie pomysł żeby upiec tort, ale pewnie mały by nie wyszedł więc kto by go zjadł I tak ostatnio sobie wymyśliłam, że upiekę jakieś ciasteczka w kształcie serduszek i będzie ok, do tego może kupię jakiś drobiazg.

Co do puszczania gdzieś Tż z kumplami to nie mam nic przeciwko jak od czasu do czasu wyjdzie na piwo czy coś. W końcu ja też czasem mam ochotę spotkać się z koleżankami w typowo babskim gronie

[pewnaKa]

Napisane przez _St0kr0tka

Ja uważam, że walentynki są trochę przereklamowane jednak miło jest dostać jakiś drobiazg. Chodził mi po głowie pomysł żeby upiec tort, ale pewnie mały by nie wyszedł więc kto by go zjadł I tak ostatnio sobie wymyśliłam, że upiekę jakieś ciasteczka w kształcie serduszek i będzie ok, do tego może kupię jakiś drobiazg.

Co do puszczania gdzieś Tż z kumplami to nie mam nic przeciwko jak od czasu do czasu wyjdzie na piwo czy coś. W końcu ja też czasem mam ochotę spotkać się z koleżankami w typowo babskim gronie

a ja uważam, że walentynki,to fajna sprawa i zdaje mi się, że ludzie sobie wmawiają, że sa przereklamowane, fajne święto,wiadomo, ze kocha się cały rok, ale właściwie, miły jest taki dzień why not?

[wontrubka]

Lubię walentynki

GDzie mój wujaszek... ? 28dc.

[pewnaKa]

Napisane przez wontrubka

Lubię walentynki

GDzie mój wujaszek... ? 28dc.

spokojnie wontrubeczko nie bij
była jakieś sytuacje zagrożone?

[xXMalinowaLadyXx]

Napisane przez wontrubka

Lubię walentynki

GDzie mój wujaszek... ? 28dc.

U mnie już pakuje walizki więc zaraz wysyłam

[raita]

Napisane przez wontrubka

Lubię walentynki

GDzie mój wujaszek... ? 28dc.

Przyjdzie, przyjdzie
Spokojnie, nie oszczędzi Ci bólu miesiączkowego.

[Arya90]

Ja już wysłałam go do wontrubeczki, więc lada chwila będzie

[raita]

Napisane przez _St0kr0tka

A mam takie pytanko trochę niezwiązane z tematem co dajecie Waszym Tż na Walentynki? A może nie robicie sobie prezentów tylko jakoś miło spędzacie ten dzień?

Ja myślałam, żeby nic nie dawać, ale kiedy się z nim podzieliłam moim pomysłem to stwierdził, że on ma już coś dla mnie upatrzone
Nie pozostaję mi teraz nic innego jak ruszyć szare komórki i poszukać czegoś dla niego. Jakieś pomysły?

[wontrubka]

Napisane przez pewnaKa

spokojnie wontrubeczko nie bij
była jakieś sytuacje zagrożone?

nie noo... raczej nie ocieranko 4 dni temu i seks W GUMECZCE 12dc, więc raczej luz...

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

U mnie już pakuje walizki więc zaraz wysyłam

Napisane przez raita

Przyjdzie, przyjdzie
Spokojnie, nie oszczędzi Ci bólu miesiączkowego.

Napisane przez Arya90

Ja już wysłałam go do wontrubeczki, więc lada chwila będzie

Dzięki dziewczynki! Przyjmę go z otwartymi ramionami

[Akcila]

Napisane przez wontrubka

Lubię walentynki

GDzie mój wujaszek... ? 28dc.

Chyba zabłądził i trafił do mnie bo ja dostałam 2 dni przed terminem

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez pewnaKa

a ja uważam, że walentynki,to fajna sprawa i zdaje mi się, że ludzie sobie wmawiają, że sa przereklamowane, fajne święto,wiadomo, ze kocha się cały rok, ale właściwie, miły jest taki dzień why not?

Ja tam nie lubie, poprostu jestem przeciw amerykanizowaniu się. Są nasze stare, w większości jeszcze pogańskie święta - zamiast walentynek-noc kupały. To także tyczy sie halloween-ostatki.

[karolinuuusia]

dawno mnie tu nie było, rozpisujecie się nauka do sesji pełną parą, poniedziałek BIOCHEMIA u mnie dalej abstynencja więc nie mam powodów do schizowania, czekam na wujaszka za tydz najpóźniej powinien być

[pewnaKa]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;38875076]Ja tam nie lubie, poprostu jestem przeciw amerykanizowaniu się. Są nasze stare, w większości jeszcze pogańskie święta - zamiast walentynek-noc kupały. To także tyczy sie halloween-ostatki.[/QUOTE]

więc może kto lubi niech obchodzi, kto nie niech sobie odpoczywa w takie dni nie widzę problemu... byleby tylko ludzie którzy nei lubią tego typu świąt nei krzyczeli, że to zło wcielone



a tak BTW, to baaaarrrdzo udany wieczór, może seksu nie było, ale za to byłam w operze, ahhhh...

[wontrubka]

Oooo ... opera... nie mów, że masz takiego TŻa, co Cie zaprasza do opery... jak was tak czytam, jak to wszystkie macie dobrze, jesteście rozpieszczane itp. to robi mi się smutno, ze z moim TŻem tylko taka twarda, szara rzeczywistosć...


Jest wujek. Bez niespodzianek. Zwijam się z bólu ale dzięki za szybką przesyłkę Dziewczyny!

[Akcila]

Napisane przez wontrubka

Oooo ... opera... nie mów, że masz takiego TŻa, co Cie zaprasza do opery... jak was tak czytam, jak to wszystkie macie dobrze, jesteście rozpieszczane itp. to robi mi się smutno, ze z moim TŻem tylko taka twarda, szara rzeczywistosć...


Jest wujek. Bez niespodzianek. Zwijam się z bólu ale dzięki za szybką przesyłkę Dziewczyny!

Wontrubka chyba mamy jednego faceta- mój to żeby mnie gdzieś zabrał to sama muszę zaproponować, zarezerwować bilety(bo on nie wie jak), albo ględzić i wtedy się ruszy. Mieliśmy w piatek wyjść do baru i co? Nic, bo mimo tego że mówiłam to jakoś się nie ruszył...Dobrze że zarezerwowałam na środę bilety do kina przynajmniej się ruszymy. A w ogóle to po tym jak mu powiedziałam, że nie poświęca mi czasu to jest masakra- wszystko się posypało i on ciągle mówi, że nie wie co ma robić żeby mi było dobrze, bo on nie umie, bo on nie jest przyzwyczajony i nie wie jaką ma być przyszłość związku. Dobrze, ze jutro mam egzamin tak to bym się zwinęła w kłębek i płakała. A najgorsze jest to ciągłe sugerowanie że może mi źle i może lepiej będzie mi z kimś innym.

[wontrubka]

Napisane przez Akcila

Wontrubka chyba mamy jednego faceta- mój to żeby mnie gdzieś zabrał to sama muszę zaproponować, zarezerwować bilety(bo on nie wie jak), albo ględzić i wtedy się ruszy. Mieliśmy w piatek wyjść do baru i co? Nic, bo mimo tego że mówiłam to jakoś się nie ruszył...Dobrze że zarezerwowałam na środę bilety do kina przynajmniej się ruszymy. A w ogóle to po tym jak mu powiedziałam, że nie poświęca mi czasu to jest masakra- wszystko się posypało i on ciągle mówi, że nie wie co ma robić żeby mi było dobrze, bo on nie umie, bo on nie jest przyzwyczajony i nie wie jaką ma być przyszłość związku. Dobrze, ze jutro mam egzamin tak to bym się zwinęła w kłębek i płakała. A najgorsze jest to ciągłe sugerowanie że może mi źle i może lepiej będzie mi z kimś innym.

Musimy się umówić na kawę, bo właśnie przeczytałam dokładny opis swojego.. "nie jestem dla ciebie dość dobry" - to ja mówię - "to bądź! chodźmy do kina!" "aleee naaa cooo? nic nie grają dobrego, szkoda kasy blabla bla".

[Akcila]

Napisane przez wontrubka

Musimy się umówić na kawę, bo właśnie przeczytałam dokładny opis swojego.. "nie jestem dla ciebie dość dobry" - to ja mówię - "to bądź! chodźmy do kina!" "aleee naaa cooo? nic nie grają dobrego, szkoda kasy blabla bla".

No, albo nie mam teraz kasy pójdziemy jak dostanę wypłatę- wypłata na koncie i co? Nic-gra ważniejsza i do tego dylemat czy sobie coś dokupic do gry. Ja też lubię grać, ale do kina też chcę chodzić. Chciał iść na hobbita(sam proponował i ciągle o nim mówił) i nie pójdziemy bo już nie ma kiedy. Nie chcę mu ględzić o tym że gry są ważniejsze bo to jego pasja i nie chcę żeby rezygnował z nich, ale czasami mnie denerwuje takie podejście że gra jest najważniejsza. A co do kawy-jak najbardziej tylko mów gdzie i kiedy.

[Mariatta]

Napisane przez wontrubka

Lubię walentynki

GDzie mój wujaszek... ? 28dc.

ALe to jeszcze w normie, nie ma nawet powodów do zamartwiania się