Przestój ślubny teraz mamy, ale w marcu znów ruszamy! PM 2013 cz. 38

[BBlondyneczkAA]

Viollet87 gratulacje bardzo dobrze Cie rozumiem mi to tez serce mocniej bije jak widze swoja

[white_crow]

Napisane przez AnonimowaMoni

Dlatego im napisz,że nie możecie w innym terminie i niech kombinują!

Tak też i zrobiłam. Tż rozmawiał z nimi i mówił ze to ważne, że on wyjeżdża, a oni nam takie coś zrobili.

[panacea]

Napisane przez 19izka89

A masz jakiś namiar do Pana w Krakowie?

Ja muszę się pochwalić Mam buty!!
Piękne, mięciutkie, idealnie dopasowane i pachnące

chociaż ja mam złe doświadczenie z takimi butami.. ale mam nadzieje, że Twoja stopa będzie na nie lepiej reagowała

zapytam mojej krawcowej jak już wróci do Polski, żeby może coś podała.. ale wątpię, bo ona bardzo chowa swoich zaufanych dostawców.. pokręcę jej troszkę w brzuchu

Napisane przez Copykat

eee, ja się z tym nie zgadzam mam nadzieję, że po ślubie nic w moim życiu oprócz nazwiska się nie zmieni

mi się zmieni na lepsze..nawet dzisiaj o tym z TŻ gadałam.. i cieszę się, że obydwoje mamy takie samo zdanie

Napisane przez white_crow

Smutne jest to, że nawet nie poinformowała ech...
Coś wymyśle...z tymi naukami...
byle zachować spokój i jasność umysłu

ja nie wiem, dlaczego ludzie nie potrafią podejść po do tego na prawdę rzetelnie.. Ja dzisiaj się dowiedziałam, że manager naszego lokalu się zmienił.. i kobieta, okazało się nawet nie wiedziała z kim ma do czynienia, jak z nią rozmawialiśmy przez tel. ale w końcu ustaliliśmy, że wszystko co zostało ustalone z poprzednią manager jest aktualne..

[Aisog1987]

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

[AnonimowaMoni]

Napisane przez Aisog1987

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

Biedactwo

[white_crow]

Napisane przez Aisog1987

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

tulę cie z całej siły

[Aisog1987]

Dzięki

[kamila2709]

Napisane przez Aisog1987

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

oj biedulka

[ila87]

Napisane przez Aisog1987

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

nazbierało Ci się :/

[stk]

Aisog1987 Trzymam kciuki żeby Ci się wszystko poukładało

[Viollet87]

Napisane przez dziobun

Viollet a urlop bezpłatny? też są jakieś specjalne warunki?

Mój TZ oczywiscie standardowy tekst: "weźmiesz sobie L4". No ale kurde, moje szefowe są ze mna uczciwe, wiec ja też chcę...

Nie ma żadnych "kruczków", można wziąć choćby jeden dzień urlopu bezpłatnego (a można i 10 lat) - jedyny warunek to zgoda szefostwa (na piśmie, tzn. wypełniasz standardowy druczek urlopowy z zaznaczeniem, że chodzi o urlop bezpłatny, szefowa podpisuje i tyle ).

Napisane przez BBlondyneczkAA

Viollet87 gratulacje bardzo dobrze Cie rozumiem mi to tez serce mocniej bije jak widze swoja

Napisane przez Aisog1987

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

[burlesque90]

Napisane przez Viollet87

Niestety nie dało się zrobić fotki, a sukni jeszcze nie ma na stronie, bo to nowa kolekcja generalnie upatrzyłam ją w Nabli. Czy raczej "upatrzono mi ją" bo to był typ pani z salonu. Nie sądziłam, że cokolwiek tam znajdę a tu taki szok! Z braku fotki to może chociaż Wam opiszę

Pani mnie w nią ubrała - traf chciał, że suknia szyta jak na mnie, idealna wymiarowo (tzn. w biuście trochę za luźna ale to drobiazg ). Spojrzałam w lustro i ... miałam totalny opad szczęki! Babki odsłoniły "kotarę", odwróciłam się w stronę przyjaciółki... Jej mina powiedziała wszystko ---> Nie mogłam się na siebie napatrzeć w tej sukni! To było totalne mega-WOW! Niby w Famosie też było wow, ale tamto w porównaniu z tym było ledwo zauważalne Szkoda, że nie mam Wam jak pokazać tej kiecki... Generalnie spodnia warstwa to satyna (lub coś podobnego, taki gruby materiał) a wierzchnia to kilka warstw prze-mięciutkiego, lejącego się tiulu. Góra wycięta w pół-serduszko, wierzchnia warstwa tiulu z gorsetu przechodzi w dwa cieniutkie, ozdobne ramiączka, a w pasie jest boski, bogaty pas z kryształków i on jest jedyną ozdobą tej sukni, cała reszta gładka, bez koronek, koralików i mini-kryształków na całym gorsecie jak w przypadku Famosy. Suknia zapinana na zamek, co bardzo mi odpowiada. Tren (zrobiony z tych wierzchnich warstw tiulu) podpinany w bardzo ciekawy sposób - do tego ozdobnego pasa w pasie, w trzech (?) miejscach. Pierwszy podpięty tren który mi się spodobał ale mogę z niego zrezygnować na rzecz długaśnego welonu (który mierzyłam do tej sukni ) i chyba tak zrobię. Generalnie suknia lekka, rewelacyjna jakościowo (tak miękkiego tiulu jeszcze nie dotykałam, Famosa i Agnes to przy tym sztywne drapaki), przepiękna Już dzwoniłam do pracy że w poniedziałek też mnie nie będzie - zabieram mamę do Nabli i zamierzam kupić tę suknię! Kosztuje 3200 zł. Czułam się w niej jak prawdziwa gwiazda, nie mogłam przestać się uśmiechać

Potem byłyśmy jeszcze w Filipince, mierzyłam słynną Anges 10750, ale wielka i dość sztywna. Na końcu zabrałam przyjaciółkę do Madonny, żeby pokazać jej się w tej upatrzonej wcześniej Famosie i sama poczułam, że to jednak nie jest TA suknia Tzn. nadal strasznie mi się podoba, jest piękna, dobrze się w niej czułam, ale Nablowe cudo totalnie ją zakasowało

Wiem o jakim tiulu mówisz Przymierzałam suknię, która miała pierwszą warstwę z niego i jest przecudowny w dotyku!

Napisane przez 19izka89

A masz jakiś namiar do Pana w Krakowie?

Ja muszę się pochwalić Mam buty!!
Piękne, mięciutkie, idealnie dopasowane i pachnące

Śliczne!
Ile Cię kosztowały?

Napisane przez Aisog1987

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

Będzie dobrze

A jednak oglądałam dwa pierwsze odcinki "Poirot"

[missbennet]

Napisane przez burlesque90

Wiem o jakim tiulu mówisz Przymierzałam suknię, która miała pierwszą warstwę z niego i jest przecudowny w dotyku!
:

tak czytam i oglądam te wasze suknie i buty itd. i aż mi żal... bo ja jeszcze nie mam sukni wybranej.... do tego buty muszę mieć niziutkie, więc odpadają prawie wszystkie jakie mi się podobają... chyba się popłaczę z zazdrości....

[burlesque90]

Napisane przez missbennet

tak czytam i oglądam te wasze suknie i buty itd. i aż mi żal... bo ja jeszcze nie mam sukni wybranej.... do tego buty muszę mieć niziutkie, więc odpadają prawie wszystkie jakie mi się podobają... chyba się popłaczę z zazdrości....

No to przecież leć przymierzać!
I przecież buty na niskim obcasie też są piękne

[naiat]

Aisog trzymaj się ciepło

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez Viollet87

Nie ma żadnych "kruczków", można wziąć choćby jeden dzień urlopu bezpłatnego (a można i 10 lat) - jedyny warunek to zgoda szefostwa (na piśmie, tzn. wypełniasz standardowy druczek urlopowy z zaznaczeniem, że chodzi o urlop bezpłatny, szefowa podpisuje i tyle ).

Viollet
co to za suknia na Twoim blogu taka z kokardką w pasie? 7 zdjecie

[Viollet87]

Napisane przez burlesque90

Wiem o jakim tiulu mówisz Przymierzałam suknię, która miała pierwszą warstwę z niego i jest przecudowny w dotyku!

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

Viollet
co to za suknia na Twoim blogu taka z kokardką w pasie? 7 zdjecie

To jeden z modeli Elizabeth Passion

[missbennet]

Napisane przez burlesque90

No to przecież leć przymierzać!
I przecież buty na niskim obcasie też są piękne

mierzyłam, mierzyłam, ale jeszcze się nie zakochałam... a buty w sumie prawie znalazłam, tylko irytuje mnie, że muszą być niskie ja nie mogę ich mieć wyższych niż 3cm....

[19izka89]

Napisane przez Viollet87

Ooo, Melisski Piękne są! Tylko podobno nie da się w nich wytrzymać całego wesela... Jedna PM 2012 je miała i tak mówiła... Ale może to zależy od stopy

Napisane przez missbennet

cudne! wygodne?

Dzięki No ja je noszę cały dzień po domu (wiem, że to co innego) i mogę powiedzieć, że to są najwygodniejsze moje buty. One są bardzo mięciutkie, więc noga nie boli. No i ważne - nie ślizgają się po podłodze (bo są z gumy całe). A im je dłużej noszę to ta guma robi się miększa i elastyczniejsza, idealnie się dopasowują.

Napisane przez ila87

strasznie podobają mi się te serduszka!

Napisane przez white_crow

słodkie

Dziękuję

Napisane przez panacea

chociaż ja mam złe doświadczenie z takimi butami.. ale mam nadzieje, że Twoja stopa będzie na nie lepiej reagowała

zapytam mojej krawcowej jak już wróci do Polski, żeby może coś podała.. ale wątpię, bo ona bardzo chowa swoich zaufanych dostawców.. pokręcę jej troszkę w brzuchu

Dzięki Będę wdzieczna

Napisane przez Aisog1987

Cześć....
Ale jestem wymięta.... Mam dość normalnie... deprecha.... Nie dość, ze szaro, buro i wszystko oblodzone, to sie krzątałam po szpitalu bo mama rękę złamała.... w pracy młyn, bo mam nową koleżankę i z racji tego, że jesteśmy we 2, to o wszystko się mnie pyta co chwile.... 8 godzin w pracy zlatuje mi jak 5 minut, potem do domu, obiad trzeba ugotować, posprzątać itp, wszystko na mojej głowie... A dziś się zorientowałam, ze zostało nam 197 dni do ślubu, a jesteśmy w czarnej D U P I E za przeproszeniem! Ostatnio pokłóciłam się z teściem, na teściową jestem też zła, bo w sumie jest po mojej stronie, ale jednak boi sie sprzeciwić teściowi, a mianowicie chodzi mi o to ze teść powiedział, że go nasz ślub nie interesuje i nie myśli nam pomagać, na co ja mu odpaliłam - że ja cie mogę nie interesować, nasz ślub też, ale szczeście twojego syna to juz Cię powinno zainteresować - no i tym samym rozpetałam wojne przez tydzień się do nikogo w domu nie odzywał, i do mnie też nie, ale na szczęscie się nie widzieliśmy Za sukienką miałam zacząć chodzić, a teraz nie mam z kim, bo mama nie za bardzo teraz chce, bo ręka ją boli i spuchnieta jeszcze... Oblukaliśmy z TŻ obrączki i wiemy już co chcemy, to mu mówie zebyśmy pojeździli po jubilerach i porównali ceny i zamówimy, tomi mówi zę za wcześnie.... a ja nie chce tego na ostatnią chwilę zostawiać.... Kto mnie przytuli???

: przytul::przytul :
My z obrączkami mieliśmy taką historię: poszliśmy na targi, mieliśmy już wybrane, wystarczyło zamówić, bo na targach dawali zniżki 15%. No, ale Tż się rozmyślił z kupowaniem bo mu nie pasowała szerokość obrączki, była za wąska, a on chce 7mm... No i była mała awanturka. Potem stwierdził, że one są za drogie i kupimy z próbą 333 (czy jakoś tak ). Ja się nie zgodziłam. Zaczęłam już szukać jakiegoś złota u siebie zepsutego żeby mu się dołożyć, no ale nie znalazłam i kazałam mu zadzwonić do mamy, że może ona coś ma.... no i oczywiście: nie! po co?! Niby skąd ona ma mieć?! W końcu zadzwonił ... dowiedział się, że jego mama MA JUŻ DLA NAS OBRĄCZKI!! tylko zapomniała nam powiedzieć. Okazało się, że TŻ'a rodzice kupili dawno temu obrączki dla niego i dla jego brata... Także obrączki zamiast 2500 wyjdą TŻ'a 500 zł. Ciekawe co by było jakbyśmy je zamówili na targach?

Napisane przez burlesque90

Śliczne!
Ile Cię kosztowały?

Nie patrząc na przesądy, kupił mi je Tż w prezencie za 375 zł

[missbennet]

Napisane przez 19izka89

Dzięki No ja je noszę cały dzień po domu (wiem, że to co innego) i mogę powiedzieć, że to są najwygodniejsze moje buty. One są bardzo mięciutkie, więc noga nie boli. No i ważne - nie ślizgają się po podłodze (bo są z gumy całe). A im je dłużej noszę to ta guma robi się miększa i elastyczniejsza, idealnie się dopasowują.




Dziękuję


Dzięki Będę wdzieczna


: przytul::przytul :
My z obrączkami mieliśmy taką historię: poszliśmy na targi, mieliśmy już wybrane, wystarczyło zamówić, bo na targach dawali zniżki 15%. No, ale Tż się rozmyślił z kupowaniem bo mu nie pasowała szerokość obrączki, była za wąska, a on chce 7mm... No i była mała awanturka. Potem stwierdził, że one są za drogie i kupimy z próbą 333 (czy jakoś tak ). Ja się nie zgodziłam. Zaczęłam już szukać jakiegoś złota u siebie zepsutego żeby mu się dołożyć, no ale nie znalazłam i kazałam mu zadzwonić do mamy, że może ona coś ma.... no i oczywiście: nie! po co?! Niby skąd ona ma mieć?! W końcu zadzwonił ... dowiedział się, że jego mama MA JUŻ DLA NAS OBRĄCZKI!! tylko zapomniała nam powiedzieć. Okazało się, że TŻ'a rodzice kupili dawno temu obrączki dla niego i dla jego brata... Także obrączki zamiast 2500 wyjdą TŻ'a 500 zł. Ciekawe co by było jakbyśmy je zamówili na targach?

Nie patrząc na przesądy, kupił mi je Tż w prezencie za 375 zł

a spróbujesz wydębić gdzie dokładnie kupił?

[Kyiia]

Już nie będę cytować.

Viollet87 gratuluje wymarzonej sukni
Aisog1987
A teścia olej. Przecież nie z nim musisz żyć tylko z TŻ. Teść miał już swoją szansę i swoje 5 minut. A teraz może się fochać a Ty miej go w nosie.




Ciasto okazało się kompletnką klapą Pięknie wyrosło i jeszcze piękniej opadło Zdecydowanie coś nie tak z przepisem. Ale i tak nieźle smakuje.

[burlesque90]

Napisane przez missbennet

mierzyłam, mierzyłam, ale jeszcze się nie zakochałam... a buty w sumie prawie znalazłam, tylko irytuje mnie, że muszą być niskie ja nie mogę ich mieć wyższych niż 3cm....

I w końcu trafisz na tą Jedyną
Wiem, że to irytujące, ale no...jak się nie da inaczej?

[missbennet]

Napisane przez Kyiia

Ciasto okazało się kompletnką klapą Pięknie wyrosło i jeszcze piękniej opadło Zdecydowanie coś nie tak z przepisem. Ale i tak nieźle smakuje.

to na pewno coś nie tak z przepisem

[Misia89p]

Napisane przez cowie

Super pomysł z tą imprezą w ogrodzie
U nas melleczka sobie szyje suknię

i ja i ja szyje również z tym, że jest to indywidualny projekt krawcowej

witam i ja dopiera teraz, jestem padnięta po 12 h w pracy, jeszcze co chwilę w naszym centrum handlowym nie było prądu, otwierały się kurtyny przeciwpożarowe na korytarzach i wyłączały kotary powietrze, po prostu istny cyrk, a naszym butiku było przez cały dzień 7 stopni :/ zmarzłam strasznie

gratuję wszystkim dni do ślubu i wszystkich załatwionych spraw

ja dzisiaj zarezerwowałam wizazystkę napisała, że na fryzurę i makijaż potrzebuje jakieś 3 godziny

[19izka89]

Napisane przez missbennet

tak czytam i oglądam te wasze suknie i buty itd. i aż mi żal... bo ja jeszcze nie mam sukni wybranej.... do tego buty muszę mieć niziutkie, więc odpadają prawie wszystkie jakie mi się podobają... chyba się popłaczę z zazdrości....

Ja z miłości do tych butów nie patrzyłam na wzrost Tż'a... No i jestem ciut wyższa, jakieś 3 cm

Napisane przez missbennet

a spróbujesz wydębić gdzie dokładnie kupił?

No to ja nie muszę wydębiać bo to ja je znalazłam Tylko już nie ma ich dostępnych. Może jeszcze będą.
http://www.garmentquarter.com/vivien...allic-red.html

Na wizażu jest wątek z melisskami: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post38859393 Nie wiem czy widziałaś. Ale te buty jest trudno znaleźć.

[AnonimowaMoni]

Co sądzicie o tych butach?? Niby jedne mam ( które mi się straaasznie podobają), ale jakoś są mi za ciemne i chcę jaśniejsze - może takie? Trudno znaleźć coś ciekawego w kolorze koralowym i nie wyższego niż max te 10,5 - 11 cm.
Tż jest proszony o podejście ze swoją mamą do sklepu i obejrzenie ich. Ponieważ są dostępne na miejscu mogę się na nie zdecydować w ostatniej chwili.

[Kyiia]

Napisane przez missbennet

to na pewno coś nie tak z przepisem

Na pewno. W sumie pierwsze ciasto które mi nie wychodzi odkąd tylko zaczęłam próbować swoich sił w pieczeniu... I w sumie nie pierwsza podejście do tego ciasta. I za każdym razem ten sam efekt. Więc wina raczej po stronie przepisu

[motylek2701]

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

moja motywacja na odchudzanie
http://hotrealgirl.pinger.pl/

Napisane przez Kyiia

Nie uciekło, i wygląda że się upiekło... ale to się okaże przy krojeniu. Niby patyczek był suchy, a i skórka zaczęła się mocno przypiekać więc w sumie wyłączyłam.




A może jakieś fajne dania z tego Twojego odchudzania? Może być i smacznie i zdrowo i przy okazji waga będzie spadała
Myślę że trzeba by zacząć od ładnie podanych i smacznych posiłków. A jak waga zacznie spadać to i motywacja się zwiększy

Napisane przez Antilia

Niektóre zdjęcia prędzej mnie odwiodą od odchudzania

http://i.pinger.pl/pgr225/459c5f8c0008852650e7536e/
http://i.pinger.pl/pgr287/6cdbd902001909b050e750e5/

Albo od ćwiczenia :P
http://i.pinger.pl/pgr42/7f7ce90900118eeb50b3baec/

dzięki dziewczyny, chociaż ja aż na taką metamorfozę nie liczę 2-3kg i będzie git może na początek tradycyjnie ograniczę słodycze

[missbennet]

Napisane przez Misia89p

i ja i ja szyje również z tym, że jest to indywidualny projekt krawcowej

witam i ja dopiera teraz, jestem padnięta po 12 h w pracy, jeszcze co chwilę w naszym centrum handlowym nie było prądu, otwierały się kurtyny przeciwpożarowe na korytarzach i wyłączały kotary powietrze, po prostu istny cyrk, a naszym butiku było przez cały dzień 7 stopni :/ zmarzłam strasznie

gratuję wszystkim dni do ślubu i wszystkich załatwionych spraw

ja dzisiaj zarezerwowałam wizazystkę napisała, że na fryzurę i makijaż potrzebuje jakieś 3 godziny

mi się też udało w końcu potwierdzić makijaż a z fryzurą nie muszę się martwić

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez 19izka89

Ja z miłości do tych butów nie patrzyłam na wzrost Tż'a... No i jestem ciut wyższa, jakieś 3 cm


No to ja nie muszę wydębiać bo to ja je znalazłam Tylko już nie ma ich dostępnych. Może jeszcze będą.
http://www.garmentquarter.com/vivien...allic-red.html

Na wizażu jest wątek z melisskami: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post38859393 Nie wiem czy widziałaś. Ale te buty jest trudno znaleźć.

ja jestem od mojego TŻta wyższ o 2cm i generalnie nie przeszkadza nam to w żaden sposób, ale na własnym weselu nie chcę być dużo wyższa

[Kyiia]

Napisane przez motylek2701

dzięki dziewczyny, chociaż ja aż na taką metamorfozę nie liczę 2-3kg i będzie git może na początek tradycyjnie ograniczę słodycze

Ograniczyć słodycze i więcej się ruszać I jeszcze zdrowo jeść