sesja ślubna w dniu ślubu czy później?

[puchaczmalinowy]

Witam wszystkich!
Chciałabym się zapytać, jak organizowałyście sesję ślubną czy w dniu ślubu czy później?
Strasznie się głowię nad tym bo z jednej strony uważam, że wszystkie emocje będą w dniu ślubu i zdjęcia wyjdą autentyczne, z drugiej jednak strony nie chciałabym części gości zostawiać samopas na czas sesji, szczególnie, że marzy mi się kilka zdjęć w tzw. plenerze z rodzicami, świadkami, przyjaciółmi... Mój narzeczony skłania się ku sesji w późniejszym terminie ale dla mnie to już chyba nie będzie to samo. Nie planujemy wyjeżdżać na sesję w jakieś nieznane zakątki świata - plener w legnickim parku i może kilka zdjęć w mieście, ot i tyle.

Powiedzcie jak Wam się udało to zorganizować i jak wyszło to wszystko?!

[Kyiia]

Musisz wziąć po uwagę pogodę. Jeśli będzie gwałtowna ulewa nikt nie pójdzie robić sobie sesji plenerowej pod otwartym niebem.
Druga sprawa to suknia. Jeśli własna nie ma problemu, sesja i za miesiąc może się odbyć. Ale jeśli wypożyczona to masz tylko kilka dni w których może się wszystko odbyć.
Następna rzecz... emocje? Jakieś na pewno będą widoczne tylko czy aby na pewno na takich zależy?
Rozmawiałam ze swoim fotografem i sam zaproponował sesję w innym dniu w dogodnym dla nas miejscu. Argumentował to "większą naturalnością". Już po ślubie młodzi są odprężeni, a sama sesja sprawia przyjemność. Nikt się nie musi stresować "bo goście czekają", "bo już za 10 minut powinniśmy być z powrotem na sali".
Poza tym jak podchodzi do tematu fotograf? Sesja w cenie? Oddzielnie za sesje płacicie? W cenie tylko w dniu ślubu a w razie innego terminu dopłata? Powinniście się rozeznać jak to wygląda.
A jeśli chcecie kilka zdjęć z emocjami zawsze możecie wyjść NIE na sesje a po prostu 2-3 zdjęcia tylko. Wtedy goście nie odczują waszego zniknięcia a Wy będziecie mieli plenerową pamiątkę z tego dnia.


Sami się dogadaliśmy na sesję innego dnia. I takie rozwiązanie wydaje mi się najlepsze.

[myszeczka87]

Napisane przez puchaczmalinowy

Witam wszystkich!
Chciałabym się zapytać, jak organizowałyście sesję ślubną czy w dniu ślubu czy później?
Strasznie się głowię nad tym bo z jednej strony uważam, że wszystkie emocje będą w dniu ślubu i zdjęcia wyjdą autentyczne, z drugiej jednak strony nie chciałabym części gości zostawiać samopas na czas sesji, szczególnie, że marzy mi się kilka zdjęć w tzw. plenerze z rodzicami, świadkami, przyjaciółmi... Mój narzeczony skłania się ku sesji w późniejszym terminie ale dla mnie to już chyba nie będzie to samo. Nie planujemy wyjeżdżać na sesję w jakieś nieznane zakątki świata - plener w legnickim parku i może kilka zdjęć w mieście, ot i tyle.

Powiedzcie jak Wam się udało to zorganizować i jak wyszło to wszystko?!

Wiadomo, że jak sesja odbywa się w dniu ślubu to Goście muszą czekać na Parę Młodą i to sporo czasu (poza tym ludzie na pewno trochę głodni będą, ja np osobiście też będę głodna jako przyszła PMka w tym dniu)...

Poza tym ten dzień jak dla mnie trochę stresujący będzie i nie wiem czy bym się do zdjęć tak uśmiechała...My osobiście wolimy sesję już po tym wszystkim..Dlatego, że my na sesję jedziemy nad morze i do wesołego miasteczka Tak sobie wymarzyliśmy A na dodatek nie mamy daleko do morza

I to nie prawda, że to nie będzie to samo..U nas w Rodzinach sesje odbywały się po całym tym "zamieszaniu" i super to wyszło
Poza tym my na sesji będziemy mieli swoje obrączki, bo ja to tak bez obrączek?
To też zależy czy to sesja w plenerze przed ślubem (narzeczeńska) czy po ślubie (małżeńska)

Ale zrobisz jak uważasz, to Twój dzień i od Was zależy jak ma on wyglądać...I nie przejmujcie się gadaniem innych...

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez Kyiia

Musisz wziąć po uwagę pogodę. Jeśli będzie gwałtowna ulewa nikt nie pójdzie robić sobie sesji plenerowej pod otwartym niebem.
Druga sprawa to suknia. Jeśli własna nie ma problemu, sesja i za miesiąc może się odbyć. Ale jeśli wypożyczona to masz tylko kilka dni w których może się wszystko odbyć.
Następna rzecz... emocje? Jakieś na pewno będą widoczne tylko czy aby na pewno na takich zależy?
Rozmawiałam ze swoim fotografem i sam zaproponował sesję w innym dniu w dogodnym dla nas miejscu. Argumentował to "większą naturalnością". Już po ślubie młodzi są odprężeni, a sama sesja sprawia przyjemność. Nikt się nie musi stresować "bo goście czekają", "bo już za 10 minut powinniśmy być z powrotem na sali".
Poza tym jak podchodzi do tematu fotograf? Sesja w cenie? Oddzielnie za sesje płacicie? W cenie tylko w dniu ślubu a w razie innego terminu dopłata? Powinniście się rozeznać jak to wygląda.
A jeśli chcecie kilka zdjęć z emocjami zawsze możecie wyjść NIE na sesje a po prostu 2-3 zdjęcia tylko. Wtedy goście nie odczują waszego zniknięcia a Wy będziecie mieli plenerową pamiątkę z tego dnia.


Sami się dogadaliśmy na sesję innego dnia. I takie rozwiązanie wydaje mi się najlepsze.

Zgadzam się z Tobą w 100%

[Pani_Migotka]

[...]Strasznie się głowię nad tym bo z jednej strony uważam, że wszystkie emocje będą w dniu ślubu i zdjęcia wyjdą autentyczne, z drugiej jednak strony nie chciałabym części gości zostawiać samopas na czas sesji, szczególnie, że marzy mi się kilka zdjęć w tzw. plenerze z rodzicami, świadkami, przyjaciółmi...[...]

Twój argument jest bardzo słuszny. Byłam już na wielu weselach i zawsze Para młoda zaraz po wypiciu szampana wyjeżdzała na sesję. Nikt nie czuł się obrażony Zdjęcia na gorąco są dużo lepsze Potem już nigdy tej atmosfery nie powtórzycie

[magnusia]

wszystko zależy od tego jaka będzie pogoda, na którą godzinę masz ślub, czy sukienka jest wypożyczona itp...
My mieliśmy sesję dwa tygodnie po ślubie bo:

- ślub mieliśmy na 18 więc po uroczystości było już późno a przed nie chciałam.
- chcieliśmy kilka plenerów, w sumie nasza sesja trwała około 4 godzin więc nie wyobrażam sobie wyjść z wesela na 4h.
- mieliśmy różne miejsca do zdjęć, nie zawsze "czyste" więc trochę się pobrudziłam

Przemyśl jakbyś chciała to zorganizować- ile chcesz plenerów bo jeśli kilka fotek w parku niedaleko to można i w dniu ślubu ale jeśli dalej to watro przemyśleć nad innym terminem. Może być tak, że w trakcie sesji będziesz się denerwować, że np za długo trwa, goście czekają, chciałabyś już być na sali itp. Poza tym wesele jest raz w życiu i moim zdaniem szkoda tracić z niego nawet kilkanaście minut. Sesję można zrobić kilka razy a wesela nie
Co do emocji- tak masz rację w dniu ślubu są bardzo silne ale moim zdaniem na sesjach po też ich nie brakuje

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez Pani_Migotka

Twój argument jest bardzo słuszny. Byłam już na wielu weselach i zawsze Para młoda zaraz po wypiciu szampana wyjeżdzała na sesję. Nikt nie czuł się obrażony Zdjęcia na gorąco są dużo lepsze Potem już nigdy tej atmosfery nie powtórzycie

ciekawe- ja tylko raz byłam na takim weselu gdzie byłam świadkową że po kościele pojechaliśmy na fotografa (wtedy jeszcze nie robiło się plenerów ). Na pozostałych weselach nie było takich sytuacji- no ale może to od regionu zależy

[Antilia]

Wg mnie zdecydowanie w inny dzień - emocje będą uwiecznione przecież na reportażu a nie chciałabym nic tracić z własnego wesela

[Viollet87]

Napisane przez Antilia

Wg mnie zdecydowanie w inny dzień - emocje będą uwiecznione przecież na reportażu a nie chciałabym nic tracić z własnego wesela

Dokładnie tak My też będziemy mieli sesję w innym dniu - bez pośpiechu "bo goście czekają", bez obaw że się gdzieś pobrudzę. Uczucia? Na pewno będą widoczne! W końcu będziemy świeżo po ślubie Poza tym sama nie lubię, kiedy Para Młoda znika z wesela. My wyjdziemy może na 15 minut, raptem na kilka zdjęć w pobliżu sali, ale prawdziwa sesja plenerowa odbędzie się kilka dni później.

[aniaa119]

Ja od poczatku sesji w dniu ślubu nawet nie brałam pod uwagę. Owszem goście się nie obrażają bo już się to utarło, że młodzi znikają, tylko po co? Argument z emocjami do mnie nie przemawia, bo tak jak tu ktoś wcześniej napisał jest reportaż ślubny. Mamy dom weselny z ogrodem więc na pewno zrobimy tam sporo zdjęć z rodziną, świadkami itd. I tam będzie widać te emocje radości i uśmiechu, a w innym dniu może uda nam ię trochę wyciszyć i pokazać się z innej strony
Niedogodność oczywiście jest po stronie PMki (2x makijaż, 2x fryzjer) ale jakoś to przeboleję. Po prostu byłoby mi strasznie szkoda opuszczać swoje wesele na kilka godz. Podobno przyjęcie i tak mija błyskawicznie.

Poza tym pochodzimy z Tż z różnych miejscości i później pelener chcemy zrobić na Starym Mieście w Lublinie (ja) i malowniczym zalewie w Janowie Lubelskim (Tż) Pomimo, że miejsca dzieli 90km fotograf powiedział, że nie ma problemu wszystko mamy w cenie

Oczywiście ostateczny wybór należy do Ciebie ale myślę, że powinnaś sprawę jeszcze raz przemyśleć, wszystkie za i przeciw.
Pozdrawiam!

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez magnusia

ciekawe- ja tylko raz byłam na takim weselu gdzie byłam świadkową że po kościele pojechaliśmy na fotografa (wtedy jeszcze nie robiło się plenerów ). Na pozostałych weselach nie było takich sytuacji- no ale może to od regionu zależy

To chyba zależy trochę od regionu. Byliśmy z Tż na wielu weselach z jego strony i zawsze Para Młoda znikała... Dlatego też jego znajomi byli trochę zaskoczeni naszą decyzją o innym dniu, podczas gdy dla mnie było to zupełnie naturalne i nie myślałam nawet o tym by mogło być inaczej

[Dione]

Według mnie sesja w dniu ślubu absolutnie ! Przeciez te emocje zaraz po TO jest właśnie oprócz samego moment zawierania ślubu najwaznejsze co moze byc na zdjęciach ! Nie wyobrażam sobie w ogóle jak ludzie nie maja sesji po ślubie ,myśllam że to oczywiste, przynajniej po tych zdjceiach które oglądałam jest to standard.

Oczywiście w dniu ślubu to szybka sesja,około godizny ,w okolicy no ale potem można miec za kilka dni czy tygodni na spokojnie w innym dniu dłuższa zaplanowana dokładnie miejsce pogoda itd ,Na zdjecia poślubne mozesz sie umawiać z fotografem ile chesz mozesz mieć i 5 i 10 takich sesji każda w innym miejscu , Mozesz miec ślubne i w zwykłych strojach ,te zdjecia sie nie róznia wiele od sesji narzeczeńskich czy z modelami jak sie na nie patrzy. A te z emocjami po zaraz ślubie sąnajprawdziwsze i niepowtarzalne

O to chodzi nie tylko o emocje. Oglądam dużo zdjec ślubnych i zazwyczaja bardziej podobaja mi się te od razu po śłubie Tam nie ma może najlepszych plenerów ale są robione ze skupieniem sie na najważniejszym- pokazaniu uczuć a nie ładnego tła czy jakichs detali ubioru .
Te późniejsze sesje nieraz są przekombinowane, przestylizowane .

Poza tym wtedy sie mozna soba nacieszyć mieć chwile dla siebie a nie myśleć że ma sie zabawiać gości

Goście też potrzebują czasu- żeby dojechac na miejsce wesela ,zwłaszcza że go zazwyczaj nie znają i moga troche pobłądzić po drodze,na miejscu -żeby przywitać ze znajomymi, zapoznać z nowymi ludźmi, spokojnie zając miejsca etc.Tylko trzeba ich poinformować ile to potrwa i coś zorganizować nie zostawiać gości żeby czekali nie wiadomo ile głodni na obiad-bo o takich przypadkach słyszałam
Na zachodzie robi sie wtedy cocktail hour - to według mnie jest najlepsze rozwiązanie Chociaż nie słyszałam żeby któś u nas tak robił Ale wystarczy podać sałatki ,sery czy inne lekkie jedzenie i goście nie bedą głodni.

Napisane przez Kyiia

Musisz wziąć po uwagę pogodę. Jeśli będzie gwałtowna ulewa nikt nie pójdzie robić sobie sesji plenerowej pod otwartym niebem.

Pogoda to nie jest problem ,wtedy sie sie robi zdjęcia w jakims ładnym budynku albo pod jakims dachem tylko fotograf musi mieć to zaplanowane no ale w końcu od tego jest. Poza tym ulewy są raczej rzadkością ,zazwyczaj są burzowe, w lecie ale wtedy można troche poczekac np wyjśc po obiedzie , zaraz po burzy jest często słońce i są świetne waruki do fotografowania

Napisane przez Antilia

nie chciałabym nic tracić z własnego wesela

Wesela sie nie traci bo ono sie zaczyna wtedy później po prostu ..A na weselach jesteś mnóstwo razy w życiu, po ślubie -raz Dla mnie najwazniejsze jest to co sie wtedy czuje że to zostanie utrwalone i że młodzi mogą ze soba poprzebywać a nie że sie bedzie poł godziny dłużej tańczyło

A kiedyś to i tak bywało że młodzi sie bawili kilka godizn a potem wyjeżdżali w podróz poślubną goście zostawali na weselu ,teraz to nie do pomyślenia

Napisane przez Viollet87

bez pośpiechu "bo goście czekają"

Ja jako gośc zawsze zakładam że najważniejsi są w tym dniu państwo młodzi I to jestem dla nich a nie oni dla mnie więc najwazniejsze żeby oni sie nacieszyli sobą a ine robili za jakąś atrakcje dla gości .

Napisane przez Viollet87

obaw że się gdzieś pobrudzę.

najwyżej suknie troche przy brzegu a dla mnie to nie jest problem -to tylko ubranie a nawet jakby sie zbrudziła to mozna to zmyć a równie dobrze moze sie zbrudzić od jedzenia a przeciez żadna panna młoda nie rezyguje z jedzenia z tego powodu .

[Viollet87]

Napisane przez aniaa119

Ja od poczatku sesji w dniu ślubu nawet nie brałam pod uwagę. Owszem goście się nie obrażają bo już się to utarło, że młodzi znikają, tylko po co? Argument z emocjami do mnie nie przemawia, bo tak jak tu ktoś wcześniej napisał jest reportaż ślubny. Mamy dom weselny z ogrodem więc na pewno zrobimy tam sporo zdjęć z rodziną, świadkami itd. I tam będzie widać te emocje radości i uśmiechu, a w innym dniu może uda nam ię trochę wyciszyć i pokazać się z innej strony
Niedogodność oczywiście jest po stronie PMki (2x makijaż, 2x fryzjer) ale jakoś to przeboleję. Po prostu byłoby mi strasznie szkoda opuszczać swoje wesele na kilka godz. Podobno przyjęcie i tak mija błyskawicznie.

Ja będę miała sesję w dniu innym niż ślub, a mimo to nie zamierzam powtarzać przed nią swojego ślubnego looku. Na sesji chciałabym mieć rozpuszczone włosy, a makijaż? Sama się umaluję. Na ślub nie, bo mejkap musi przetrwać niemal dobę - stres, szaleństwa na parkiecie, milion pocałunków podczas życzeń. Sesja to raptem 3-4 godziny, potrafię stworzyć makijaż który tyle wytrzyma

Napisane przez Dione

Ja jako gośc zawsze zakładam że najważniejsi są w tym dniu państwo młodzi i to jestem dla nich a nie oni dla mnie więc najwazniejsze żeby oni sie nacieszyli sobą a ine robili za jakąś atrakcje dla gości .

najwyżej suknie a dla mnie to nie jest problem -to tlyko suknia, nawet jakby sie zbrudziła to mozna to zmyć a równie dobrze moze sie zbrudzić od jedzenia a przeciez żadna panan młdoa nie rezyguje z jedzenia

Nie uważam, że PM są atrakcją, ale jednak idę na wesele DLA NICH - a nie po to, żeby bawić się bez nich i pojeść za ich pieniądze. Najfajniej jest, kiedy Para Młoda jest obecna.

Widać mamy różne pojęcie o tym dniu - ja nie wyobrażam sobie bawić się na własnym weselu w brudnej sukni / martwić się o jej zapieranie, a na plenerze na bank gdzieś się pobrudzi. Podczas jedzenia raczej się to nie zdarza (chyba że ktoś jest fajtłapą), zwłaszcza że PMki raczej unikają dań ryzykownych typu barszcz.

Grunt, żeby każdy robił jak się mu podoba Ja już powiedziałam: w dniu ślubu najwyżej kilka plenerowych zdjęć które zajmą max. 20 minut, bo cała reszta będzie w reportażu, a sesja plenerowa z prawdziwego zdarzenia, bardziej na luzie na 100% kilka dni po ślubie

[Kyiia]

Napisane przez Dione

Pogoda to nie jest problem ,wtedy sie sie robi zdjęcia w jakims ładnym budynku albo pod jakims dachem tylko fotograf musi mieć to zaplanowane no ale w końcu od tego jest. Poza tym ulewy są raczej rzadkością ,zazwyczaj są burzowe, w lecie ale wtedy można troche poczekac np wyjśc po obiedzie , zaraz po burzy jest często słońce i są świetne waruki do fotografowania

Tylko że mowa o sesji w plenerze była. W parku Więc pogoda jak najbardziej ważna.
I wcale nie musi być ulewy. Sam deszcz również może pokrzyżować plany. Będzie mokro, ślisko. Deszcz może makijaż rozmazać czy popsuć fryzurę.

Napisane przez Dione

Ja jako gośc zawsze zakładam że najważniejsi są w tym dniu państwo młodzi I to jestem dla nich a nie oni dla mnie więc najwazniejsze żeby oni sie nacieszyli sobą a ine robili za jakąś atrakcje dla gości . najwyżej suknie troche przy brzegu a dla mnie to nie jest problem -to tylko ubranie a nawet jakby sie zbrudziła to mozna to zmyć a równie dobrze moze sie zbrudzić od jedzenia a przeciez żadna panna młoda nie rezyguje z jedzenia z tego powodu .

Młodzi najważniejsi, ale ślub/wesele to jeden z niewielu powodów kiedy zbiera się cała rodzina. Jak się z kimś widuję raz na parę lat to naturalne że wole z nim posiedzieć czy pobawić się niż wyjeżdżać na godzinę czy dwie porobić zdjęcia.

A "brudzenie"? Chciałabym zobaczyć jak czyścisz suknie przed wejściem na salę "bo np zostałaś ochlapana" albo "niefartownie" się oparłaś. Wtedy masz 20-30 zdjęć zrobionych w ciągu godziny kosztem kilkudziesięciu czy kilkuset zrobionych przez resztę nocy.


No ale jak mówiłam, to moje zdanie i nie wyobrażam sobie sesji małżeńskiej w dniu ślubu. Niezależnie czy będzie to plener czy nie. Umawiamy się na inny dzień.

[aniaa119]

Napisane przez Viollet87

Ja będę miała sesję w dniu innym niż ślub, a mimo to nie zamierzam powtarzać przed nią swojego ślubnego looku. Na sesji chciałabym mieć rozpuszczone włosy, a makijaż? Sama się umaluję. Na ślub nie, bo mejkap musi przetrwać niemal dobę - stres, szaleństwa na parkiecie, milion pocałunków podczas życzeń. Sesja to raptem 3-4 godziny, potrafię stworzyć makijaż który tyle wytrzyma

Oczywiście jeśli chodzi o trwałość to jak najbardziej, ale u mnie gorzej by było z jakością ;p nie umiałabym profesjonalnie pokolorować sobie oka niestety, a później jak będe ogladała zdjęcia, często w dużych zbliżeniach, chciałabym być zadowolona z efektów podobnie z fryzurą, mam włosy w pół długie, rozpuszczone w ogóle nie będą sie prezentować do sukni. Co innego gdy ktoś ma długie włosy, wtedy wystarczy je wyprostowac lub pokręcić i jest fryzura. Jednak z żalem ale wydam jeszcze te kilkadziesiąt złotych na plener

Napisane przez Viollet87

Nie uważam, że PM są atrakcją, ale jednak idę na wesele DLA NICH - a nie po to, żeby bawić się bez nich i pojeść za ich pieniądze. Najfajniej jest, kiedy Para Młoda jest obecna.

Grunt, żeby każdy robił jak się mu podoba Ja już powiedziałam: w dniu ślubu najwyżej kilka plenerowych zdjęć które zajmą max. 20 minut, bo cała reszta będzie w reportażu, a sesja plenerowa z prawdziwego zdarzenia, bardziej na luzie na 100% kilka dni po ślubie

Dokładnie też tak myślę Poza tym mnie i mojego męża można utrwalić innego dnai na pieknych zdjęciach a w dniu wesela ważne są dla mnie zdjecia własnie z wesela. Goście, to jak się bawią. Poza tym my na sesję plenerową mamy zaplanowany cały dzień (własnie ze względu na odległe miejsca) a nie pół godz miedzy mszą a obiadem...

Dione Owszem piszesz, że takich dodatkowych sesji można sobie zamówić 5. No jak ktoś nie ma na co wydawać pieniedzy to owszem. Bo u lepszych fotografów koszt samego pleneru waha się w cenach 1000-1500zł. Zupełnie nie opłaca się zamawiać go osobno...

[talkative2]

Zdecydowanie w inny dzień! juz ten temat kiedyś pojawił się na forum
Ostatnio byłam na ślubie, gdzie Państwo młodzi zniknęli na 3-4 godz. Po pierwsze - stracili połowe swojego wesela, po drugie - było to dziwne wesele ogólnie, ale nikt oprócz nas i kilku osób nie wyszedł się bawić dopóki Młodzi nie wrócili. Wesele było generalnie wg mnie klapą. Z reszta skończyło się ok 1 w nocy.
Po drugie - kiedy masz sesję w inny dzien nie musisz sie martwić, że suknia się wybrudzi czy zniszczy, że fryzura się rozwali - możesz zaszaleć!
Po trzecie - wg mnie bzdura z tymi emocjami... Jak się ma dobrego fotografa, który stworzy nastrój i klimat to dopiero będą emocje! Btw - w dniu ślubu to chyba dużo emocji, związanych ze stresem jest na twarzy ., więc nie wiem czy zdjęcia są do końca super, fajne... U nad na sesji było mega luźno, intymnie, świetnie. Zdjęcie wyszły naprawdę fajne a i plamy na sukience czy pobrudzenia mi nie przeszkadzały. Super się bawiliśmy i nie straciliśmy ani minuty z naszego wesela.

[viva91]

Napisane przez magnusia

ciekawe- ja tylko raz byłam na takim weselu gdzie byłam świadkową że po kościele pojechaliśmy na fotografa (wtedy jeszcze nie robiło się plenerów ). Na pozostałych weselach nie było takich sytuacji- no ale może to od regionu zależy

byłam już na 7 weselach i zawsze para młoda podczas nich wychodziła na sesję także faktycznie, może to zależeć od miejsca.

Napisane przez Viollet87

Widać mamy różne pojęcie o tym dniu - ja nie wyobrażam sobie bawić się na własnym weselu w brudnej sukni / martwić się o jej zapieranie, a na plenerze na bank gdzieś się pobrudzi. Podczas jedzenia raczej się to nie zdarza (chyba że ktoś jest fajtłapą), zwłaszcza że PMki raczej unikają dań ryzykownych typu barszcz.

uwierz, że tak czy inaczej się pobrudzi gdy po ostatnim weselu PM-ka podniosła trochę swoją suknię, to można był zauważyć, jakie piękne szare cieniowanie zrobiło się na dole sukni, butach, pończochach a PM-ka nie wychodziła ani razu poza salę. podłoga oczywiście była myta, byłam przy ubieraniu sali na dzień przed i było ostre sprzątanie, jednak nigdy sterylnie nie będzie i suknia się pobrudzi. i to na tą kilkudniową sesję później, koleżanka musiała sukienkę zapierać, a nie z powodu sesji

osobiście sama się zastanawiam, jak to zorganizować, mam pomysł na miejsce sesji, które będzie 20 metrów od sali, więc długo byśmy nie zniknęli ale jak wymyślę coś innego, to sądzę, że zdecydujemy się na sesję po ślubie, na spokojnie, bez pośpiechu

[talkative2]

Napisane przez Dione

Poza tym wtedy sie mozna soba nacieszyć mieć chwile dla siebie a nie myśleć że ma sie zabawiać gości

Goście też potrzebują czasu- żeby dojechac na miejsce wesela ,zwłaszcza że go zazwyczaj nie znają i moga troche pobłądzić po drodze,na miejscu -żeby przywitać ze znajomymi, zapoznać z nowymi ludźmi, spokojnie zając miejsca etc.Tylko trzeba ich poinformować ile to potrwa i coś zorganizować nie zostawiać gości żeby czekali nie wiadomo ile głodni na obiad-bo o takich przypadkach słyszałam


Ja jako gośc zawsze zakładam że najważniejsi są w tym dniu państwo młodzi I to jestem dla nich a nie oni dla mnie więc najwazniejsze żeby oni sie nacieszyli sobą a ine robili za jakąś atrakcje dla gości . najwyżej suknie troche przy brzegu a dla mnie to nie jest problem -to tylko ubranie a nawet jakby sie zbrudziła to mozna to zmyć a równie dobrze moze sie zbrudzić od jedzenia a przeciez żadna panna młoda nie rezyguje z jedzenia z tego powodu .

Zakładając takie podejście (w sensie, ze chce odpocząć id gości i |mozna soba nacieszyć mieć chwile dla siebie"), to nie widzę sensu w robieniu wesela Najlepiej iśc w kilka osób do kościoła, a później cieszyć się sobą , robić plenery itd ...
Ja np robiłam po to wesele, żeby się na nim wytańczyć, zobaczyć sie z ludźmi, którzy pozjeżdża się z najdalszych zakątków Polski na nasz ślub, pogadać z nimi, a nie uciekać, bo jestem zmęczona ich towarzystwem
To tak jak wyjść ze swojego przyjęcia urodzinowego na 2 godziny ... Jako gość pomyślałabyć, ze to ok?
U mnie w rodzinie mnóstwo osób robi plenery w dniu ślubu. Nie obrażam się o to ani nic (bron Boże), ale uważam to za trochę głupi pomysł

"Goście też potrzebują czasu- żeby dojechać na miejsce wesela ,zwłaszcza że go zazwyczaj nie znają i mogą trochę pobłądzić po drodze,na miejscu -żeby przywitać ze znajomymi, zapoznać z nowymi ludźmi, spokojnie zając miejsca etc." - co do tego - u nas organizowaliśmy transport dla gości (autokar), reszta, która było autem jechała za autokarem. Wszyscy byli w tym samym czasie na sali. Później życzenia dla Młodych, obiad , pierwszy taniec i juz. Czyli jak to jest u Was? Każdy podchodzi do każdego na poczatku przyjęcia i sie przedstawia ? a jak wesele jest na 150 ludzi? długo Wam musi schodzić...

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez puchaczmalinowy

Witam wszystkich!
Chciałabym się zapytać, jak organizowałyście sesję ślubną czy w dniu ślubu czy później?

Powiedzcie jak Wam się udało to zorganizować i jak wyszło to wszystko?!

My mieliśmy dwie sesje w plenerze. Jedną w dniu ślubu, ale króciutką, a drugą, dłuższą, która wiązała się z wyjazdem - 3 dni po ślubie. Bardziej podobają mi się zdjęcia z drugiej sesji

[talkative2]

Napisane przez viva91

osobiście sama się zastanawiam, jak to zorganizować, mam pomysł na miejsce sesji, które będzie 20 metrów od sali, więc długo byśmy nie zniknęli ale jak wymyślę coś innego, to sądzę, że zdecydujemy się na sesję po ślubie, na spokojnie, bez pośpiechu

Co innego wyjście na pół godzinki do pobliskiego parku, a co innego wyjazd na sesję ślubną w dniu ślubu (która trwa ok 2 godzin, a czasami nawet Młodych nie ma 3 albo 4 h) - -rozróżnijmy

[viva91]

Napisane przez talkative2

Co innego wyjście na pół godzinki do pobliskiego parku, a co innego wyjazd na sesję ślubną w dniu ślubu (która trwa ok 2 godzin, a czasami nawet Młodych nie ma 3 albo 4 h) - -rozróżnijmy

Rozróżniam to
Ale nawet zastanawiam się, czy jak ostatecznie stanie na tym miejscu o którym myślę, to czy też nie zdecydujemy się na sesję po ślubie, ze względu na luźniejszą atmosferę

[Viollet87]

Napisane przez viva91

uwierz, że tak czy inaczej się pobrudzi gdy po ostatnim weselu PM-ka podniosła trochę swoją suknię, to można był zauważyć, jakie piękne szare cieniowanie zrobiło się na dole sukni, butach, pończochach a PM-ka nie wychodziła ani razu poza salę. podłoga oczywiście była myta, byłam przy ubieraniu sali na dzień przed i było ostre sprzątanie, jednak nigdy sterylnie nie będzie i suknia się pobrudzi. i to na tą kilkudniową sesję później, koleżanka musiała sukienkę zapierać, a nie z powodu sesji

No tak, dołem na pewno (widziałam u koleżanek ). Ale jednak na plenerze suknia może pobrudzić się w innych miejscach, bo siada się na parkowych ławkach / opiera się o ściany, drzewa itp. O to mi chodziło

[Antilia]

Napisane przez Dione

Wesela sie nie traci bo ono sie zaczyna wtedy później po prostu ..A na weselach jesteś mnóstwo razy w życiu, po ślubie -raz Dla mnie najwazniejsze jest to co sie wtedy czuje że to zostanie utrwalone i że młodzi mogą ze soba poprzebywać a nie że sie bedzie poł godziny dłużej tańczyło

Na własnym tylko raz

[monikkad]

Ja planuje krotka sesje jeszcze pruzed msza w okolicach sali i kosciola. wszystko blisko siebie. co o tym myslicie? oczywiscie taka krociotka, kilka zdjec. sesja z prawdziwego zdarzenia w kilka dni po slubie

[GothicLolita22]

My byliśmy od początku umówieni z naszą fotografką na sesję plenerową w inny dzień na spokojnie. Ale w dniu ślubu była piękna pogoda i zupełnie spontanicznie pojechaliśmy na godzinną sesję do nieodległego a cudnego parku Właściwa sesja odbyła się dopiero miesiąc po ślubie, ale zdjęcia z tej nieplanowanej podobają mi się chyba bardziej Byliśmy z nich do tego stopnia zadowoleni, że nawet się zastanawialiśmy czy jechać na tę właściwą, ale w końcu doszliśmy do wniosku że jedziemy bo miała się ona odbyć w miejscu które sobie od dawna wymarzyłam

[laska4]

Mi się podoba pomysł małego plenerku w dniu ślubu,u nas sala ma ładny ogród więc kilka zdjęć pozowanych na pewno tam się cyknie razem z dziadkami czy innymi uczestnikami wesela

[GothicLolita22]

Napisane przez monikkad

Ja planuje krotka sesje jeszcze pruzed msza w okolicach sali i kosciola. wszystko blisko siebie. co o tym myslicie? oczywiscie taka krociotka, kilka zdjec. sesja z prawdziwego zdarzenia w kilka dni po slubie

Jasne że tak zrób Jak tylko masz taką możliwość to czemu z tego nie skorzystać a zdjęcia mogą się okazać najpiękniejsze ze wszystkich

Napisane przez laska4

Mi się podoba pomysł małego plenerku w dniu ślubu,u nas sala ma ładny ogród więc kilka zdjęć pozowanych na pewno tam się cyknie razem z dziadkami czy innymi uczestnikami wesela

Gdybym miała jeszcze raz wychodzić za mąż to zrobiłabym dokładnie to samo

[monikkad]

Napisane przez GothicLolita22

Jasne że tak zrób Jak tylko masz taką możliwość to czemu z tego nie skorzystać a zdjęcia mogą się okazać najpiękniejsze ze wszystkich



Gdybym miała jeszcze raz wychodzić za mąż to zrobiłabym dokładnie to samo

No właśnie tak chyba zrobię. Dodatkową korzyścią jest dla mnie fakt, że nie stracę nic z wesela, jeśli zrobimy tę krótką sesyjkę jeszcze przed kościołem. Mój dom, sala i kościół to jest wszystko jakieś 10 minut pieszo od siebie, 5 minut autem, więc odległości żadne.
Widzę to tak, że rano fryzjer, kosmetyczka, ubieranie się, potem jakaś chwila na kawkę, TŻ przyjedzie z bukietem, świadkiem, pojedziemy ze świadkami na sesję szybką max. pół godziny (jak będzie padać to żaden problem, bo to okolice palmiarnii więc nawet w środku wyjdą super foty ), potem wrócimy do domu, przyjadą jego rodzice, będzie błogosławieństwo i pojedziemy do kościoła.

Jak myślicie, sensownie to rozplanowałam?

Jeszcze tylko z kamerzystą mamy tak ugadane, że jak już będzie ciemno to wyjdziemy na chwilę i w okolicach sali nakręci nam krótkie ujęcia, więc pewnie tak czy owak na jakąś chwilę z wesela wyjdziemy, no ale chcemy kilka takich romantycznych ujęć już w nocy Do teledysku ślubnego jak znalazł.

[burlesque90]

Jestem zdecydowanie za sesją w innym dniu
Oczywiście, że 15-20 minut poświęcone na sesję w dniu ślubu jest ok, jeśli sala ma ładne otoczenie itd. Ale znikanie na godzinę lub dwie w dniu ślubu? Jestem na nie. Ten dzień jest jeden raz w życiu i chcę go spędzić z ludźmi, których zaprosiłam nie dlatego, że tak wypada, ale dlatego, że ich obecność jest dla mnie ważna, co kłóci się z ich opuszczeniem na tak długi czas
Zabrudzenie sukni podczas zdjęć - nie ma co nawet porównywać do zwyczajowego i powszechnego zabrudzenia po weselu. A trawy na przykład się raczej nie spierze.
Koszty dwóch fryzur i makijażu - tak jak Viollet - maluję się sama, czeszę się sama na plener. Mimo że nie mam włosów długich, a właśnie półdługie, to będą po prostu rozpuszczone i wyprostowane, bo chcę postawić na naturalność
Emocje - te związane z tym, że jesteśmy już małżeństwem będą bardzo długo obecne

[claudusiaaaaa]

My decydujemy się na plener w innym dniu, dokładnie z tego samego powodu co koleżanki wyżej. Chodzi głównie o to, że nie chcemy zostawiać gości. Nasz fotograf oferuje nam 8 godzin pleneru. Jeśli uznamy po 2, że zdjęć wystarczy i są zadowalające, to skończymy po 2, jeśli nie to będziemy walczyć. Jeśli chodzi o dzień ślubu, to między kościołem a naszą salą będziemy mijać zamek, na którym się zatrzymamy, aby pstryknąć kilka fotek "na świeżo" Ot pogodzimy te dwie opcje

[21kasia21]

Zdecydowanie w inny dzień, my tak mieliśmy.
Oczywiście w dzień ślubu pocykaliśmy sobie zdjęcia na krótkim plenerze, sami i z rodziną, świadkami, rodzeństwem i kimkolwiek innym, kto chciał mieć z nami fotkę.

A na sesję ślubną pojechaliśmy już na spokojnie, bez gonienia się.
Nie ograniczał nas czas, goście nie czekali na sali na nas, na spokojnie i na luzie się wszystko odbyło. Byliśmy tak dogadani z fotografem, że jak będzie brzydka pogoda, to zmieniamy na inny dzień, ale za pierwszy razem wszystko dopisało, więc problemu nie było

[Dione]

Napisane przez burlesque90

Ale znikanie na godzinę lub dwie w dniu ślubu?

Dla mnie to nie jest znikanie tlyko normalny element dnia ślubu jak jedziesz do kościoła też nie jesteś z goścmi, jedziesz na weslea tez ich opuszczasz a nikt nie mówi że to znikanie albo że nie chcesz ich widziec

Napisane przez claudusiaaaaa

My decydujemy się na plener w innym dniu, (..). Jeśli chodzi o dzień ślubu, to między kościołem a naszą salą będziemy mijać zamek, na którym się zatrzymamy, aby pstryknąć kilka fotek "na świeżo" Ot pogodzimy te dwie opcje

no dla mnie to właśnie jest plener w dniu ślubu O tym pisłam - krótka sesja miedzy śłubem a weselem ,oczywiscie nie jest to kilka fotek ale no nie wiem ze 30 , nie wyobrażam sobie 2 czy 4 godiznnej sesji w dniu wesela

Napisane przez Kyiia

Tylko że mowa o sesji w plenerze była. W parku Więc pogoda jak najbardziej ważna. .

ja pisłam ogólnie

Napisane przez Kyiia

I wcale nie musi być ulewy. Sam deszcz również może pokrzyżować plany. Będzie mokro, ślisko. Deszcz może makijaż rozmazać czy popsuć fryzurę.
.

jak jest deszcz to przeciez do kościoła jakos musisz dotrzec na miejsce wesela też przecież nie odwołasz ślubu bo pada .Jakos musisz przejśc te kilkadziesiąt metrów . Ale makijaż na weslea robi sie raczje woododporny , a głowe chroni sie parasolką Nie widze wiekszej róznicy w przejsciu z samochodu do budynku na zdjęcia a przejsciu z samochodu na miejsce wesela. Zresztą mozna założyc że jak bedzie deszcz to sie sesji nie robi ale jak jest słońce to szkoda zmarnować taka okazje

Napisane przez Kyiia

A "brudzenie"? Chciałabym zobaczyć jak czyścisz suknie przed wejściem na salę "bo np zostałaś ochlapana" albo "niefartownie" się oparłaś. Wtedy masz 20-30 zdjęć zrobionych w ciągu godziny kosztem kilkudziesięciu czy kilkuset zrobionych przez resztę nocy.
No ale jak mówiłam, to moje zdanie .

twoje zdanie podparte cieka jestem czym . Ja ,jak pisłam oglądłam tysiace zdjec ze ślubów .Zazwyczaj -oprócz zdjec ze ślubów w Polsce - jest sesja po ślubie lub tuz przed i panna młoda gdzieś tam chodzi i nigdy nie widizłam żeby miała potem brudna suknie ba są osoby które maja wesela w plenerze i tez panny młode pięknie wyglądają

Może coś tam sie przykurzy ale nikt tego nie zauważy, zresztą to tylko ubranie ! ,nie jest najwazniejsze i nie zepsuje ci zdjeć ! Zdjecia z wesela nie są do katalogów mody slubnej i ich tematyką nie jest twoja suknia ale wesele Na sali weslenej jest ciemno są kolorowe światła na wielu nie widac całej postaci,zapewniam cie nawet jakby suknia sie zbrudziła to tego nie zobaczysz nna zdjeciach bo bedzie to zazwyczja niemożliwe albo jakby było w rzadkich przypadkach widoczne zostanie wymazane przez fotografa

Wylanie napoju tez sie moze zdarzyc na stołach jest cola ,kolorowe soki, mogą sie przewrcic a nie widizłam żeby panna młoda sie pochlapała

Napisane przez talkative2

Zakładając takie podejście (w sensie, ze chce odpocząć id gości i |mozna soba nacieszyć mieć chwile dla siebie"), to nie widzę sensu w robieniu wesela Najlepiej iśc w kilka osób do kościoła, a później cieszyć się sobą , robić plenery itd ...
Ja np robiłam po to wesele, żeby się na nim wytańczyć, zobaczyć sie z ludźmi, którzy pozjeżdża się z najdalszych zakątków Polski na nasz ślub, pogadać z nimi, a nie uciekać, bo jestem zmęczona ich towarzystwem

O czym ty piszesz w ogóle ?? nie pisłam nic o zmeczeniu towrzystwem gości albo od odpoczywaniu od nich
Chodzi mi o to że ZARAZ po śłubie przez te 40 ,60 minut chciałbym spędzić czas głównie z tą najbliższą w tej chwili osobą , Z gośmi bede przez 8 czy 10 godizn . Nie chodzi mi o to że ich nie lubie tylko że ktoś inny czyli mąż jest jest dla mnie najważniejszy w TYM dniu i TEJ chwili Z nim wzięłam ślub nie z goścmi . Rodzine czy przyjaciól widze na świeta imprezy i tak dalej a zaraz po ślubie jestem raz w życiu .

Jak sie lubi spędzac czas z goścmi i ma sie wrażnie że każda chwila bez nich w dniu ślubu bez nich to chwila stracona to najlepiej urządzic 2 , 3 dniowe wesele (jak jest długi weekend) a nie żałowac że sie nie spędziło z nimi trzech czy czterech kwadransów . Lepiej też wybrac miejsce wesela blisko kościoła żeby czasu na podróz nie marnowac ,to tez jest nieraz pół godizny .Poza tym na 80/100/150 -ile czasu tak naprawde spędza sie z każdym -chwile. Dla mnie goście są wazni ale nie aż tak żeby liczyć każda minute z nimi spędzoną

Napisane przez talkative2

Ja np robiłam po to wesele, żeby się na nim wytańczyć, zobaczyć sie z ludźmi, którzy pozjeżdża się z najdalszych zakątków Polski na nasz ślub, pogadać z nimi

A ja jak bede robić wesle to dlatego że biorę ślub .

Napisane przez talkative2

"Goście też potrzebują czasu- żeby dojechać na miejsce wesela ,zwłaszcza że go zazwyczaj nie znają i mogą trochę pobłądzić po drodze,na miejscu -żeby przywitać ze znajomymi, zapoznać z nowymi ludźmi, spokojnie zając miejsca etc." - co do tego - u nas organizowaliśmy transport dla gości (autokar), reszta, która było autem jechała za autokarem. Wszyscy byli w tym samym czasie na sali.

nie kazdy ma autokar często goście przyjeżdzają na wesle własnym transportem. A nawet jak jest autokar to i tak zajecie miejsc zajmuje chwile

Napisane przez talkative2

Później życzenia dla Młodych, obiad , pierwszy taniec i juz. Czyli jak to jest u Was? Każdy podchodzi do każdego na poczatku przyjęcia i sie przedstawia ? a jak wesele jest na 150 ludzi? długo Wam musi schodzić...

gdzie u nas

Napisane przez Antilia

Na własnym tylko raz

A ja wole mieć wyjątkową sesje ślubną niż chwile dłużej potańczyć

Napisane przez talkative2

Ostatnio byłam na ślubie, gdzie Państwo młodzi zniknęli na 3-4 godz. .

no to dla mnie jest bez sensu

Napisane przez talkative2

nikt oprócz nas i kilku osób nie wyszedł się bawić dopóki Młodzi nie wrócili.

no właśnie jak młodych nie ma to niekórzy nie wiedzą zy sie bawić czy nie dlatego pisłam że dobrym rozwiązaniem jest cocktail hour

[aniaa119]

Przede wszystkim rozróżnijmy co mamy na myśli mówiac "sesja w dniu ślubu" i "opuszczanie gości" bo zaczyna się robic jakieś kuriozum z tej dyskusji :p Przez sesję w dniu ślubu liczę wyjazd Państwa młodych w miejsce odległe od miejsca wesela i trwające od 1h-1, 5h i dłużej. Bo tu widzę niektórzy boją się na 20 minut salę opuścić a nie o to przecież chodzi... Jak zrobi mi się duszno to też wyjdę do ogrodu, przecież nie o to chodzi, żeby Parę Młodą "zamknąć" i nie wypuszczać z domu weselnego

Jednak jak dotąd byłam na wielu weselach z sesją w dniu ślubu, Para Młoda znikała na ogół na około 2 godziny... Bo tyle schodzi, dojazd, zdjęcia, powrót, wszystko kosztuje trochę czasu, szczególnie jeśli chce się mieć sporo ładnych, dopracowanych zdjęć.

U nas tak jak pisałam na sesję plenerową przeznaczony jest z fotografem cały dzień, a nie godz... Także nie nazwałabym sesją plenerową wypadu do ogrodu przed domem weselnym na 20 minut żeby zrobić sobie zdjęcie ze świadkami.


Byłam na weselu rok temu, gdzie mój Tż był drużbą. Młodzi mieli mieć sesję w parku kilkaset metrów od domu weselnego i w studiu obok. Suma sumarum nie było ich (a co za tym idzie także mojego Tżta) przez ponad 2 godz... Wyobraźcie sobie jak się wtedy czułam ;| szczególnie, że nie znałam nikogo wokół mnie. Także sesjom w dniu wesela mówię NIE

Co do makijażu i fryzury na plener, no akurat mnie zależy by były równie profesjonalne co w dniu wesela Ale to taka moja indywidualna zachcianka