Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby

[Sophia_1]

Napisane przez iza243

Kochana jak sie czujesz?

Dziękuję, jest całkiem dobrze.
Nie mam mdłości (mam nadzieję, że tak zostanie) pobolewa mnie czasem brzuch jak na @ i w krzyżu, ale to ponoć tak bywa....
A co z awansem tego bęcwała na brygadzistę?

Napisane przez Niestabilna

Tez zle sie zachowalam... i ciesze sie ze niektore z was chca mnie lepiej poznac... w poprzednim watku pisalam co minie spotkalo...
No i dzisiaj zaczal sie nowy cykl a juz myslalam ze naprawde sie udalo bo i byly plamienia w srodku cyklu i pare objawow... ale kobieca wyobraznia jest tak niesamowita ze czasami nas oszukuje...
Dzis o 6 rano obudzil mnie straszny bol no i BAM ! leci jak z kranu Ale sobie obiecalam ze juz sie nie bede tak nakrecac jak sie nakrecalam i poprostu co bedzie to bedzie...
Moj wczorajszy nastroj tez ma swoje powody... nie chce sie usprawiedliwiac czy cos w tym stylu... ale wczoraj mnie tak jedna w pracy wnerwila ze spakowalam swoje rzeczy i powiedzialam ze sie zwalaniam... i prosto jej w twarz ze sa ludzie sympatyczni i nie sypatyczni i pani nalezy do ludzi niesypatycznych... i jak na kogos to ma 20 lat doswiadczenia zawodowego nie umie sie zachowac jak profesjonalistka i nie mam wiecej ochoty na takie gó...o. Tylko ta praca mi sprawiala naprawde duzo frajdy i teraz jestem bezrobotna
Ale nie ma tego zlego... we wtorek mam dzien probny w innej pracy juz drugi raz... wiec i moze mi sie uda szybko cos dostac...

W związku z tym uznaję, że zostajesz z nami?
A ta baba to Cię musiała nieźle wkurzyć, skoro aż zostawiłaś pracę. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i skoro masz już dzień próbny w kolejnej, to musi się dobrze zakończyć. I mam nadzieję, że nie spotkasz już żadnego takie babsztyla na swojej drodze.

Napisane przez Kejthx

Hej, witam się!
Jutro poniedziałek, do tego ból na @, kiepska pogoda - więc chyba idę spać, bo jak tego nie zrobię przeryczę resztę dnia Jakiś taki podły nastrój

Miłego!

Łoj,

Napisane przez teorema

Mam nadzieje. TZ juz obiecal poprawe ;-)

No to się cieszę.
Co do bóli cycków, to mnie bolą całe, tak ok 7 -10 dni przed @
, aż do @. W mniejszym bądź większym stopniu bolą chyba każdą znaną mi dziewczynę, więc myślałam, że to normalne

Powróciliśmy.
Trzeba by ogarnąć troszkę mieszkanko, ale mi się nie chce, zrobię to jutro Zresztą, ja nie mam pojęcia kiedy ten bałagan się robi, przecież nas jest dwoje i kot.....

Elunka współczuję pracy, strasznie to mozolne.

Widziałam, że Bazile się odezwała I maluch ma już 6 tyg. Rośnie jak na drożdżach, a ja pamiętam jak jechałaś do porodu. Ale ten czas leci.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez Dzastin08

Hej

Ja tylko na chwilę bo normalnie dziś zasypiam na siedząco
Niestabilna, jasne że chcemy Cię poznać i mam nadzieje że zagościsz u Nas na dłużej
Daliśmy ciała z Tż..., jutro ma badanie nasienia tzn miał mieć, a my wczoraj wieczorem bunga bunga, poniosło Nas trochę Więc badania musimy przepisać na środę,zeby abstynencja 3 dniowa była

Ale za kciuki dziękuje i 3mać dalej proszę

Miłej niedzieli

No czasami tak bywa, że emocję poniosą. Ale teraz rączki na kołderkę, a ja nie puszczam kciuków

[bajka1807]

Napisane przez dedra

Helołsik w nowym wąteczku!
Dziewczyny!!! Mam pierścionek!!! I jest piękny. Jestem przeszczęśliwa. A TŻ mnie w konia zrobił. Bo wrócił wczoraj i powiedział, że odbiór na drugi dzień, bo musiał zmniejszać. A potem wieczorem ni z tego ni z owego wyciągnął pudełeczko z błyskotką i oficjalnie poprosił mnie o rękę. Wiem, że to od dupy strony wszystko, ale jestem super zadowolona. Poniżej fotka

kochana sliczny pierscionek, tz sie postaral

Napisane przez Linka1984

Nigdy nie zaprzeczałam swojej wredności Jestem wredna..mowie to głośno

hehe nie wierze ze jestes wredna ale jak cos to moge przybic piatek bom tez wredus

Napisane przez Luna0

Dziewczyny ja coraz bardziej boje się porodu... Isia, Kwitka czy to da sie przeżyć? Bo z tego co czytam itd to przecież taki ból że nie do zniesienia, ale w takim razie jak ktoś się decyduje na 2gie dziecko
I jak te wszystkie małolaty które spotykam urodziły skoro to taka tragedia?

kochana zobaczysz ze bedzie dobrze dla mnie wiekszy bol byl podczas masazu szyjki niz podczas porodu porod to pikus sama osobiscie poki sie parte nie zaczely i trzeba bylo sie skupic, trzaskalam sms z relacja na wizaz nie darlam mordy, nie wyzywalam tz, nie mialam ochoty nikogo zabic zerzygalam sie tylko ale to sie zdarza ponoc grunt to skupic sie na oddychaniu, to naprawde pomaga ja tam w sumie jeszcze do tego mialam ciagle zamkniete oczy znieczulenia nie mialam, bo w moim szpitalu nie dawali. naciecie czulam, bo akurat mnie ciachac zaczela jak mi sie skurcz skonczyl ale nie bolalo tylko szczypalo, drugie podejscie juz na skurczu i nic nie czulam. na ostatnim partym zlapal mnie skurcz w lydce i to bardziej bolalo jak mloda wyszla caly bol zniknal i nie bylam w stanie go opisac, przyszla taka euforia ze myslalam ze gory moge przenosic, zdziwilam sie tylko jak mi po tych 3 h lezenia kazaly isc z buta, na boso, z koszula zapieta na jeden guzik do sali... wtedy myslalam ze umre bo nie moglam oddychac, nie wiem czemu nie wziely mnie na wozek acha i szycie tez nic nie boli, tzn ja nic nie czulam, nie wiedzialam nawet kiedy mnie lekarz znieczulil do tego. bedzie git majonez, zobaczysz

Napisane przez Linka1984

th.ermo.mix hahahaha nie przeklnelam nie wiem czemy wykropkowalo

mam takiego http://allegro.pl/robot-kuchenny-☠☠☠...962648118.html zabralam matce bo stal i sie kurzyl od paru lat ale przyznaje, jest niezniszczalny tylko jedyna jego wada jest to ze zajmuje duzo miejsca ten nowy jest zgrabniejszy ale sama z siebie nie dalabym tyle kasy, bo moja matka tez za niego 4 tysie dala. dla mnie glupota bo wg mnie cudow to on nie robi jedynie tylko ze szybko heh.



witam sie kochane
sorki ze tak po lebkach opdisuje, nadrobic nadrobilam ale z ledwoscia mam urwanie glowy przy samym tylku bo mloda od piatku walczy z tempka prawie 40 st, jeden lekarz nic nie dal tylko kazal zbijac, a jej doszedl masakryczny katar i kaszel no i trzyma sie ta dziadoska temperatura, wiec dzis znowu do lekarza i tym razem antybiotyk. a zeby bylo smiesznie znowu sie od niej zarazilam wiec siedzimy razem i prychamy a ja nic nie moge :/ do tego jak pojechalam w piatek zawiezc zwolnienie do biura, to sie dowiedzialam ze moj szef nie placi zusu od ponad pol roku wiec ma piekne zaleglosci. oczywiscie nastraszyli mnie ze jak teraz zaplaci za mnie skladke po powrocie do pracy to idzie to na poczet jego dlugow i moge miec problem no zesralam sie masakrycznie, oczywiscie pedem do zusu wypytac jak to sie ma w rzeczywistosci, ale na szczescie jak to pani powiedziala nie karaja pracownika za glupote pracodawcy, wiec ubezpieczenie bede miala jesli jestem zgloszona. kamien z serca... no ale co sie pozniej okazalo, nie potrzebnnie jechalam bo ta pinda w biurze to wiedziala, tylko chciala mnie splawic bo czasu nie miala no ja pierd*ole, a ja km narobilam z dzieckiem chorym :/

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

iza jak dla mnie to ty dzisiaj mialas skok, ale widze za zaburzona tempka, poczekaj do jutra, jak tez bedzie wysoka, to licz bodajze 7 dni od skoku i rob ten progesteron. ale poczytaj jeszcze o tym

[elunka88]

Bajka to zdrowiejcie

Pani w biurze podziękuj za uprzejmość jak ją spotkasz

[iza243]

Napisane przez Sophia_1

Dziękuję, jest całkiem dobrze.
Nie mam mdłości (mam nadzieję, że tak zostanie) pobolewa mnie czasem brzuch jak na @ i w krzyżu, ale to ponoć tak bywa....
A co z awansem tego bęcwała na brygadzistę?

Ciesze się że u was ok

W tym temacie na razie cisza,tak bardzo licze że nie zostatnie tym brygadzistą

Napisane przez bajka1807

witam sie kochane
sorki ze tak po lebkach opdisuje, nadrobic nadrobilam ale z ledwoscia mam urwanie glowy przy samym tylku bo mloda od piatku walczy z tempka prawie 40 st, jeden lekarz nic nie dal tylko kazal zbijac, a jej doszedl masakryczny katar i kaszel no i trzyma sie ta dziadoska temperatura, wiec dzis znowu do lekarza i tym razem antybiotyk. a zeby bylo smiesznie znowu sie od niej zarazilam wiec siedzimy razem i prychamy a ja nic nie moge :/ do tego jak pojechalam w piatek zawiezc zwolnienie do biura, to sie dowiedzialam ze moj szef nie placi zusu od ponad pol roku wiec ma piekne zaleglosci. oczywiscie nastraszyli mnie ze jak teraz zaplaci za mnie skladke po powrocie do pracy to idzie to na poczet jego dlugow i moge miec problem no zesralam sie masakrycznie, oczywiscie pedem do zusu wypytac jak to sie ma w rzeczywistosci, ale na szczescie jak to pani powiedziala nie karaja pracownika za glupote pracodawcy, wiec ubezpieczenie bede miala jesli jestem zgloszona. kamien z serca... no ale co sie pozniej okazalo, nie potrzebnnie jechalam bo ta pinda w biurze to wiedziala, tylko chciala mnie splawic bo czasu nie miala no ja pierd*ole, a ja km narobilam z dzieckiem chorym :/


iza jak dla mnie to ty dzisiaj mialas skok, ale widze za zaburzona tempka, poczekaj do jutra, jak tez bedzie wysoka, to licz bodajze 7 dni od skoku i rob ten progesteron. ale poczytaj jeszcze o tym

Co za babsztyl w tym biurzeAle dobrze że załatwiłaś


Tak właśnie myślałam żeby ten progesteron koło piątku zrobić,ale zobacze jeszcze jak będzie tempka wyglądała.To jak myślisz od kiedy zaznaczyć faze luetalną?

[bajka1807]

jak jutro tez bedziesz miala wysoka i niezaburzona, to licz skok od jutra

[IsiaG]

Bry...

Dziewczyny, ja nie kojarzę o jakim urządzeniu Wy mówicie? Szybkowar? No nie, to co?

Napisane przez Niestabilna

jest to bardzo przykre co napisalas... i mam rozumiec jestem nowa to lepiej zebym sie nie udziela...

Dobrze, że wszystko się już wyjaśniło. Cieszę się, że jesteś z nami i tak pozostanie. Jesteśmy tu właśnie po to, aby się wspierać

I co za babsko paskudne!!! To kim ona tam była, że przez nią się zwolniłaś? Bo ja to bym chyba najpierw pogadała z szefem na ten temat, może to ona by poleciała? W końcu to Ciebie chwalili a nie ją.

Napisane przez bazile

hej Dziewczyny
dopisze sie do slow Nuny,ze ja choc nie udzielam sie zbytnio ostatnimi czasy,to codziennie do Was zagladam. i tak zastanawialam sie co sie dzieje od paru dni,ze nikt nic nie pisze i dzis z ciekawosci kliknelam w nowy watek,bo zobaczylam ze rozpoczela go Iza.
troche dziwnie to wyszlo,ale popieram,ze zmiana tytulu bedzie teraz mniej przyciagac "wpadkowe osoby"

a u mnie,w srode moj synek skonczy 6 tygodni.czas leci niewiarygodnie szybko.Przybiera ladnie na wadze i rosnie jak na drozdzach. I tak leci dzien za dniem.
Ja wciaz mocno Wam kibicuje i zycze z calego serca,zeby Wasze pragnienia zostaly spelnione i wysluchane....

Bazile witaj!!! Całuski dla Ciebie i Twojego synka. Daj nam tu zdjęcie brzdąca, oczka nacieszymy takim małym człowieczkiem.
I mam do Ciebie nietypowe pytanie. Zastanawiamy się z mężem ile pieluch jednorazowych schodzi na początku. Zaczynamy robić zapasy pieluszek i nie wiem ile tego mieć? Na razie mam 80 szt 2-5 kg i ok 200 szt 3-6 kg. Gdzieś pisali, że na dobę schodzi ok 8 sztuk. Jak to jest, możesz podpowiedzieć?

Napisane przez elunka88

Cześć
ja się tylko witam i znikam.
Nie mogłam w nocy spać, przypominało mi się o #, myślałam że mam to już za sobą.
Miłego dnia

Kochana, to zawsze jest smutne i brak słów, aby kogoś pocieszyć. Tego żalu i smutku chyba nigdy się nie pozbędziesz. Nawet jeśli będziesz mieć już dziecko, to ten nienarodzony zawsze będzie w Twoim sercu. Może z czasem żal zmaleje, ale pewnie nigdy nie zniknie. Życzę Ci fasolki jak najszybciej, bo zasłużyłaś sobie. Jak wszystkie dziewczyny tutaj. Zastanawiam się czemu jest tak niesprawiedliwie w życiu, że ktoś nie chce ciąży, bzyknie się z byle kim, byle gdzie i zaskoczy a dziewczyny które bardzo chcą, dbają o siebie walczą o dziecko z determinacją i nieustającą nadzieją i nie mogą zajść lub nie donoszą? To nie jest wcale sprawiedliwe. Nic a nic. Nawet walczyć z tym się nie da. Pozostaje nadzieja.

Napisane przez misia332

Hej. Ale mam kaca , wczoraj małą imprezkę zrobiliśmy...

http://www.youtube.com/watch?v=ZfVbOAgV3tU

TŻ 3.15 minuta w czerwonej koszulce..Obok w grantawej jego szef.

No, no Misia. Ale fajny z niego facet. Dobrze mu z oczu patrzy. A ten szef..., no ale mam męża, także zmilczę co myślę.

Bajko - zdrówka dla Was


Jadę jutro na IP. Jutro mąż wraca po 14 z pracy, to sobie wszystko przyszykuję i pojedziemy. Martwię się jak sobie dadzą radę, gdybym została ale prędzej czy później i tak ich to czeka.

Kupiliśmy wczoraj łóżeczko dla małej, z materacem i do tego komplet pościeli za 150 zł. Czyli wszystko już mam, gdyby się mała pojawiła na świecie. Brakuje mi tylko paru rzeczy z apteki, jałowe gaziki i takie tam duperelki, ale to sobie jutro dokupię. I szukam jeszcze kombinezonu, takiego na chłodniejsze dni w kwietniu. Jutro pobuszuję po sklepach, może coś się trafi.
Byliśmy dziś na filmie "życie Pi". Mi się bardzo podobał, mężowi średnio, ale można iść. Ciekawe efekty, barwne i zaskakujące sceny.

To do jutra, chociaż może jeszcze wieczorem zajrzę.

[Niestabilna]

Napisane przez IsiaG

Dobrze, że wszystko się już wyjaśniło. Cieszę się, że jesteś z nami i tak pozostanie. Jesteśmy tu właśnie po to, aby się wspierać

I co za babsko paskudne!!! To kim ona tam była, że przez nią się zwolniłaś? Bo ja to bym chyba najpierw pogadała z szefem na ten temat, może to ona by poleciała? W końcu to Ciebie chwalili a nie ją.

Ta wiedzma to tylko trzecia kucharka czyli podaj przynies pozamiataj.... cztery miesiace przechodzilam przez nia pieklo... i w koncu nie wytrzymalam i ona miala wczoraj pieklo dzieki mnie i przed koncem zmiani je*lam swoim fartuchem i jej powiedzialam prosto w twarz co oniej mysle... i poprostu wyszlam... w nosie mam taka atmosfere w pracy... wszyscy na nia narzekaja... a szef nic z tym nie robi wiec pokazalam jak sie to konczy... za pewne beda jeszcze do mnie dzwonic i prosic na rozmowe... ale ja nie wiem czy bede chciala wrocic... jak sie uda z ta druga praca to bedzie super jak nie szukam czegos innego

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez bajka1807

witam sie kochane
sorki ze tak po lebkach opdisuje, nadrobic nadrobilam ale z ledwoscia mam urwanie glowy przy samym tylku bo mloda od piatku walczy z tempka prawie 40 st, jeden lekarz nic nie dal tylko kazal zbijac, a jej doszedl masakryczny katar i kaszel no i trzyma sie ta dziadoska temperatura, wiec dzis znowu do lekarza i tym razem antybiotyk. a zeby bylo smiesznie znowu sie od niej zarazilam wiec siedzimy razem i prychamy a ja nic nie moge :/ do tego jak pojechalam w piatek zawiezc zwolnienie do biura, to sie dowiedzialam ze moj szef nie placi zusu od ponad pol roku wiec ma piekne zaleglosci. oczywiscie nastraszyli mnie ze jak teraz zaplaci za mnie skladke po powrocie do pracy to idzie to na poczet jego dlugow i moge miec problem no zesralam sie masakrycznie, oczywiscie pedem do zusu wypytac jak to sie ma w rzeczywistosci, ale na szczescie jak to pani powiedziala nie karaja pracownika za glupote pracodawcy, wiec ubezpieczenie bede miala jesli jestem zgloszona. kamien z serca... no ale co sie pozniej okazalo, nie potrzebnnie jechalam bo ta pinda w biurze to wiedziala, tylko chciala mnie splawic bo czasu nie miala no ja pierd*ole, a ja km narobilam z dzieckiem chorym :/

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Proponuje herbatke malinowa z miodem i cytryna... i duzo czosnku
i oczywiscie zycze wam babeczka szybkiego powrotu do zdrowia

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez elunka88

dzisiaj 29dc,czekam na @. Ciekawe jak tam z regularnością cykli po #

U mnei naszczecie po # wszystko dosc szybko wrocilo do "normy"... chodzi mi o te fizyczne wszystko... pomimo tego ze to bylo w sierpniu 2012 psychicznie jestem zniszczona i co jeden cykl i co jedna porazka zawsze jest to przy mnie. Moj Tz bardzo mnie wspiera i wiem ze on tez bardzo to przezyl bo duzo o tym rozmawiamy... I on bardzo mi pomaga za miesiac jako taka mini terapie zafundowal mi tatoo aniolek z lezka trzymajacy w raczkach male serduszko z dwoma kreseczkami... Taki maly gest dla mojej kruszynki, napewno i mi to troche pomoze...
i w nieszczesciu tyle szczescia ze samo sie oczyscilo okropnie to brzmi

[teorema]

Napisane przez ...Skierka...

teorema a kiedy masz do odebrania te wyniki? ja ze swoimi jde dopiero we wtorek do gina a samemu niestety... nic sie nie zrozumie...

Wlasnie nie wiem, mam napisane, ze ok 3 tyg. Jutro minie 15 dzien od laparo. Mam nadzieje, ze juz w tym nadchodzacym tyg mi dadza znac.
Trzymam kciuki za Twoje wyniki!

Napisane przez Sophia_1

Co do bóli cycków, to mnie bolą całe, tak ok 7 -10 dni przed @
, aż do @. W mniejszym bądź większym stopniu bolą chyba każdą znaną mi dziewczynę, więc myślałam, że to normalne

To na pewno normalne, wszedzie pisza i moje kolezanki tez mowia, ze je boli. Mnie natomiast co najwyzej same sutki i to nie zawsze. Bola od owu przez max 3 dni. Hmm.. cos znow ze mna nie tak

Napisane przez IsiaG

Dziewczyny, ja nie kojarzę o jakim urządzeniu Wy mówicie? Szybkowar? No nie, to co?

To taki jakby mikser, waga, urzadzenie do gotowaniana parze, siekanie, mielenie, wyrabianie ciasta itd wszystko w jednym. Do samego urzadzenia dostaje sie ksiazeczke kucharska i z niej mozna wszystko sanym tym urzadzeinem przygotowac taki bajer za kilka tysi.

[monini2507]

Hello nadrobiłam witam witam
Isia własnie wróciłam od babci jak mnie wywiało w piatek tak teraz wróciłam. trzeba było odwiedzić babcię babcię coś słodkiego na dzień babci zawieść zdrówka dla córki
Lunao to dobrze że akcja porodowa zatrzymana i obyście szybko mieszkanko zmienili na nowe lepsze
Marcelek i Tymek bardzo podobają mi się te imiona
Elunka widze że Ty cały czas na etapie remontów my na etapie zbierania kasy i myślami już wyprowadzka od kochanego teścia
Dziewczynki ze Szczecina zadraszczam Wam spotkania
Dobrze że porządek i łąd zapanował na wątku
Kwitka ale się małpa pomyliła z tymi wynikami no o czym ona myślała
Łoł już nie pamietam co więcej miałam pisac kurcze wybaczcie

[iza243]

Napisane przez IsiaG

Jadę jutro na IP. Jutro mąż wraca po 14 z pracy, to sobie wszystko przyszykuję i pojedziemy. Martwię się jak sobie dadzą radę, gdybym została ale prędzej czy później i tak ich to czeka.

Kupiliśmy wczoraj łóżeczko dla małej, z materacem i do tego komplet pościeli za 150 zł. Czyli wszystko już mam, gdyby się mała pojawiła na świecie. Brakuje mi tylko paru rzeczy z apteki, jałowe gaziki i takie tam duperelki, ale to sobie jutro dokupię. I szukam jeszcze kombinezonu, takiego na chłodniejsze dni w kwietniu. Jutro pobuszuję po sklepach, może coś się trafi.
Byliśmy dziś na filmie "życie Pi". Mi się bardzo podobał, mężowi średnio, ale można iść. Ciekawe efekty, barwne i zaskakujące sceny.

To do jutra, chociaż może jeszcze wieczorem zajrzę.

Kochana na pewno dadzą sobie rade

Jak dasz rade to napisz czasem smska ze szpitala żebyśmy tutaj wiedziały jak sytuacja i nie martwiły się o was

Napisane przez Niestabilna

Ta wiedzma to tylko trzecia kucharka czyli podaj przynies pozamiataj.... cztery miesiace przechodzilam przez nia pieklo... i w koncu nie wytrzymalam i ona miala wczoraj pieklo dzieki mnie i przed koncem zmiani je*lam swoim fartuchem i jej powiedzialam prosto w twarz co oniej mysle... i poprostu wyszlam... w nosie mam taka atmosfere w pracy... wszyscy na nia narzekaja... a szef nic z tym nie robi wiec pokazalam jak sie to konczy... za pewne beda jeszcze do mnie dzwonic i prosic na rozmowe... ale ja nie wiem czy bede chciala wrocic... jak sie uda z ta druga praca to bedzie super jak nie szukam czegos innego [COLOR="Silver"]



U mnei naszczecie po # wszystko dosc szybko wrocilo do "normy"... chodzi mi o te fizyczne wszystko... pomimo tego ze to bylo w sierpniu 2012 psychicznie jestem zniszczona i co jeden cykl i co jedna porazka zawsze jest to przy mnie. Moj Tz bardzo mnie wspiera i wiem ze on tez bardzo to przezyl bo duzo o tym rozmawiamy... I on bardzo mi pomaga za miesiac jako taka mini terapie zafundowal mi tatoo aniolek z lezka trzymajacy w raczkach male serduszko z dwoma kreseczkami... Taki maly gest dla mojej kruszynki, napewno i mi to troche pomoze...
i w nieszczesciu tyle szczescia ze samo sie oczyscilo okropnie to brzmi

Dlaczego szef nie chciał nic z nią zrobić mimo skarg innych pracowników?

Co do tatoo piękny gest tżta,mam nadzieje że to ci pomoże

Ja po # kupiłam bransoletke sznukową z serduszkiem na którym wygrawerowałam"Nasza Kruszynka 25.04.12".Od razy byłomi jakoś "lżej"jak przyszła i nosze ją do tej pory.

[bazile]

z checia podzielilabym sie zdjeciem mojego maluszka,ale moj maz jest stanowczo przeciwny umieszczaniu jego zdjec na necie,dostalam tylko pozwolenie na jeden raz na nk,ale to bylo raczej jeszcze pod wplywem emocji i checi podzielenia sie z innymi radoscia tam mam galerie zablokowana i widza tylko znajomi,a tu kazdy internetowiec ma dostep,wiec wybaczcie

czas leci,na poprzedni watek dolaczylam jakos pod koniec lutego.Bylismy juz po paru cyklach,a w kwietniu zaskoczylo.Wyglada na to,ze wiekszosc z nas musi swoje przezyc i odczekac.I chyba dlatego tez radosc wtedy jest jeszcze wieksza i widok dwoch kreseczek wydaje sie byc przewidzeniem...
Oby kazda z Was juz mogla sie cieszyc-z calego serca zycze Wam!

Isia z pieluchami,jesli chodzi o te 2-5 kg to narazie nie rob wiekszych zapasow.Moj szybko z nich wyrosl-to raz,a dwa-denerwowaly mnie tez bo bardzo czesto w nich przeciekal,wiec sprobowalam nastepnych i sie poprawilo.
Na poczatku na pewno szlo nam wiecej niz 8 pieluszek liczac z noca,bo czesto robil kupke,a tez wiadomo ze na poczatku nie chcesz zeby "cos dziecinke meczylo" i szukasz powodu a moze kupka,a moze juz za duzo siku itp z czasem to sie wyrabia.

[Niestabilna]

Napisane przez iza243

Dlaczego szef nie chciał nic z nią zrobić mimo skarg innych pracowników?

Co do tatoo piękny gest tżta,mam nadzieje że to ci pomoże

Ja po # kupiłam bransoletke sznukową z serduszkiem na którym wygrawerowałam"Nasza Kruszynka 25.04.12".Od razy byłomi jakoś "lżej"jak przyszła i nosze ją do tej pory.

Szef juz z nia rozmawial ale byl spojo dwa tygodnie a to tylko dlatego ze pracowala 3 dni a potem miala urlop wiec wszyscy sobie odpoczeli... ale ona sie juz nie zmieni... a co do szefa do niego mam tez mieszane uczucia :/

Wiesz dlaczego jest "lzej" ? Bo to takie malutkie namacalne szczescie ktore bylo z nami przez chwile... neistety trafilo gdzie indziej ale my mamy po nim pamiatke... namacalna pamiatke... Ty juz masz, ja za miesiac... Bede mogla patrzec na mojego aniolka

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez iza243

Też dziś mam lekkiego kacaNie wypiłam dużo,ale paliłam przy tym i tak mi do głowy uderzyło przez papierosy.

No ja właśnie też przez fajki ! Głupia ja się dałam namówić na kilka fajeczek i odchorowywałam swoje

Napisane przez Kejthx

Hej, witam się!
Jutro poniedziałek, do tego ból na @, kiepska pogoda - więc chyba idę spać, bo jak tego nie zrobię przeryczę resztę dnia Jakiś taki podły nastrój

Miłego!

Napisane przez Linka1984

zawsze mowilam ze fundniemy sobie jak bedzie dziecko,wtedy bedzie wygodnie i szybko,zupki kremowe,deserki itd ale od niedawna ma tesciowa i jakies czas mama moja i jak widze jakie cuda one na tym wyprawiaja to ja juz natychmiast chce.
wczoraj zrobilam zupe krem z papryki czerowej z ziemniakiem , dzis zupe cebulow a ( w 8minut!) , placki ziemniaczane , potrawke z kurczaka z groszkiem i marchewka a teraz nastawilam ciasto na bulki rewela!!!! do samego urzadzenia byly ksiazki gdzie sa zuper przepisy m.in moj ukochany sok z pietruszki czy ajerkoniak

ło matkooo to ja chyba też to chcę

Napisane przez Niestabilna

mnie nie jest przykro tylko jestem wsciekla... mieszkam i pracuje w niemczech... znaczy sie pracowalam hehe
ta baba roila od samego poczatku prolemy... zazdrosny stary babsztyl... pracowalam w kuchni i ona jest kucharka od 20 paru lat i nie mogla zniesc ze ja mam 26 lat i pracuje o wiele lepiej i ciagle dostawalam pochwaly i luby od mojego szefa... pewnie mnie jeszcze czeka z nim rozmowa bo ostatnio mi powiedzial ze jestem bardzo dobrym pracownikiem i ze niechcialby mnie stracic... a ta baba robila wszystko na zlosc... zawsze podsuwala mi swoja robote i byla jeszcze bardziej wsciekla jak wszystko zrobilam i jeszcze mialam czas na inne duperele... no tylko pochlastac taka nozem do masla :atyat y:... ale jestem dobrej mysli... moze i lepiej ze w tym cyklu nie wyszlo... nowa praca... a tak to nie wiem czy by mnie przyjeli jakbym byla juz zafasolkowana...

oby wszystko się ułożyło - na pewno znajdziesz nową pracę
pamiętam jak po maturze też szukałam jakieś pracy, co by co nieco sobie zarobić to trafiłam na knajpkę z podobną babą.. co prawda ja pracowałam jako kelnerka i ona też, ale nie dość, że musiałam robić to co mi kazała menadżerka to i ona mi dawała robotę (tłumacząc się, że menadżerka kazała mi przekazać), więc zapitalałam za dwie, a ona siedziała na kuchni i romansowała z kucharzami, aż po miesiącu pieprznęłam wszystko i dałam sobie spokój. Także doskonale Cię rozumiem i nie dziwię się, że tak postąpiłaś Bądź dobrej myśli, wszystko się ułoży

Uderzam w kimę laseczki, bo miałam meeega męczący imprezowy weekend

[...Skierka...]

[elunka88]

Isia dziekuję za te słowa. Miło mi wiem, że nie macie jak pocieszyć, ważne że to czytacie i przytulacie wirtualnie i oczywiście trzymam za Ciebie kciuki cały czas

Grazyna, Iza ale się dałyście załatwić ja wypaliłam tylko 3 i żyłam dzisiaj


Monini my też sobie zrobimy kiedyś spotkanie w Kielcach

[magdaammm]

Napisane przez iza243

Ja po # kupiłam bransoletke sznukową z serduszkiem na którym wygrawerowałam"Nasza Kruszynka 25.04.12".Od razy byłomi jakoś "lżej"jak przyszła i nosze ją do tej pory.

Napisane przez Niestabilna

Wiesz dlaczego jest "lzej" ? Bo to takie malutkie namacalne szczescie ktore bylo z nami przez chwile... neistety trafilo gdzie indziej ale my mamy po nim pamiatke... namacalna pamiatke... Ty juz masz, ja za miesiac... Bede mogla patrzec na mojego aniolka

ja tez mam bransoletke z aniołkiem i grawerem na nim, ktorej praktycznie staram się nie sciagac z reki.. a 22 lutego ide na tatuaz, tzn w sumie robie napis na rece i do tego bedzie obok maly aniołek z datą. jak tylko zrobie to napewno wam pokaze) mi to pomaga napewno cos w tym jest.

[Niestabilna]

Napisane przez ruda_not_grazyna

oby wszystko się ułożyło - na pewno znajdziesz nową pracę
pamiętam jak po maturze też szukałam jakieś pracy, co by co nieco sobie zarobić to trafiłam na knajpkę z podobną babą.. co prawda ja pracowałam jako kelnerka i ona też, ale nie dość, że musiałam robić to co mi kazała menadżerka to i ona mi dawała robotę (tłumacząc się, że menadżerka kazała mi przekazać), więc zapitalałam za dwie, a ona siedziała na kuchni i romansowała z kucharzami, aż po miesiącu pieprznęłam wszystko i dałam sobie spokój. Także doskonale Cię rozumiem i nie dziwię się, że tak postąpiłaś Bądź dobrej myśli, wszystko się ułoży

Uderzam w kimę laseczki, bo miałam meeega męczący imprezowy weekend

Jestem dobrej mysli... pozytywne myslenie to polowa sukseu...
I zycze dobrej i spokojnej nocy

Napisane przez magdaammm

ja tez mam bransoletke z aniołkiem i grawerem na nim, ktorej praktycznie staram się nie sciagac z reki.. a 22 lutego ide na tatuaz, tzn w sumie robie napis na rece i do tego bedzie obok maly aniołek z datą. jak tylko zrobie to napewno wam pokaze) mi to pomaga napewno cos w tym jest.

Jest jest... pomimo ze kruszynki nie sa juz z nami mamy po nich malutka czastke
I juz czekam na tatuaz

[iza243]

Elunka mnie właśnie 3 fajki załatwiły.Magdammm pochwalisz sie jaki napis robisz?

[elunka88]

Izunia, ale ja jestem małolitrażowa to pewnie mniej wypiłam
mogę być Ela, tak po prostu?

[Mokka_83]

Napisane przez Sophia_1

Wróciłam z wypadu na miasto z siostrami. Oglądałyśmy między innymi wózki, bo moja siostra rodzi w marcu. Dla mnie szał-ciał

Lecimy teraz na obiad do teściów.

A Ty już powiedziałaś siostrze i rodzicom o fasolce? To w sumie super wyszło, że z jednego roku będziecie mieć z siostrą maluchy Poza tym pewnie troszkę ciuszków i innych rzeczy od niej potem dostaniesz

Napisane przez Dzastin08

A ja Was bardzo proszę o kciuki na poniedziałek, mój Tż idzie na to nieszczęsne badanie nasienia...
W ogóle przyszły tydzień będzie bardzo napięty bo ja też planuję zbadać hormony i zdecydowałam się na mały tatuaż (napis na karku) Jak zrobię to pochwalę się foto w klubie
Także mam nadzieje,że wszystko dobrze pójdzie.

Dzastin, kciuki za Tzta, niech mu żołnierzyki I klasa wyjdą

Napisane przez Luna0

No własnie o to chodzi że u nas kawalerki nie są dużo tańsze bo 500 zł, a stan też nie za dobry.. a tam mamy mieszkanie za 600 zł ale jest naprawdę prze piękne tylko się nim chwalić.. a tym teraz to tylko się wstydzić, dziury w ścianach załatane "nową" tapetą tak że każda ma koniec gdzie indziej.. pozatym "nowa" tapeta a na wejście była cała brudna.. wogole dramat.. nie chce mi się robić zdjęc bo bym wam pokazała... a i tak mieliśmy malego pokoj remontować na co poszłoby troche pieniedzy bo ściany tragiczne, na dodatek nie bardzo jest czas żeby to wywietrzało, więc idealnym wyjściem będzie sie tam wyprowadzić

Lunka, trzymam kciuki żeby z tym mieszkaniem nowym sie udało

Napisane przez Niestabilna

No tak ale to nie znaczy ze trzeba wszystkie te osoby wrzucac do jednego wora... z jednej strony wcale sie nie dziwie... elita nie dopuszcza szczeniakow do miski... no ale coz bywa... chcialam zostac bo i moje staranie nie sa od wczoraj tylko od maja 2012 i jestem za granica i szukalam wsparcia... ale tak czy siak nowa osoba nie ma szans tutaj na pozostanie dluzej przez wlasnie takie zachowanie... a nei powiem sa i mile osoby tutaj...

Napisane przez Niestabilna

Pomimo tego wyszlo to wszystko bardzo glupio... moze i ja tez nie tak zaeragowalam ale dzisiaj mialam fatalny dzien... i jeszcze nowy cykl...
Ale troche mnie ta sytuacja trafila... bo ja sie nie staram od wczoraj tylko jest to juz 8cs i do tego jedno # ;( I nie chce nikogo urazic ale to wyglada tak " chodzcie zalozymy nowy watek inne "nowe" nie beda przeszkadzac a my sie znamy i bedzie milo super i cacy"
ok wiemze czasami moze denerwowac ze jakas przyjdzie napisze dostanie odpowiedzi i wiecej sie nie udzieli... ale kurcze nie wszystkie sa takie i nie pisze tylko w swoim imieniu...
ale juz niewazne....

Niestabilna... tak jak pisały dziewczyny - wcale nie chodziło nam o to by na tym wątku nik nowy się nie pojawił - w takim celu to mamy klub. A na wątku bardzo mile widziane są wszystkie nowe osoby, które chcą z nami zostać na dłużej Po prostu już wiele razy "przejechałyśmy się" na nowych, które zadały głupie pytanie, na które my jednak (chcąc być kulturalne) odpowiedziałyśmy - po czym ta osoba naszej odpowiedzi nawet pewnie nie przeczytała, bo już się na wątku nie udzieliła... Tak więc po prostu postanowiłyśmy szanować swój czas i tyle Bardzo sie cieszę, że chcesz z nami zostać na dłużej i jestes tu milewidziana

Napisane przez Sophia_1

NUNA wydaje mi sie, ze jak ktos chce do klubu to chyba musi zglosic swoja kandydature, a klubowiczki ja rozwaza. Chyba nie dostaje sie zaproszenia jako takiego. Ale pisze chyba, bo sama nie jestem, wiec nie wiem. Takze inicjatywa musi wyjsc od zainteresowanej.
A jezeli komus zrobilo sie przykro to chyba nie taki byl zamiar w zakladaniu nowego watku. Powstal po to zeby skupic w nim osoby ktorym "zalezy". Takze jezeli macie ochote pozostac z nami na dluzej to piszcie (mam nadzieje, ze nie urazilam nikogo piszac za wszystkich). Ja tez nie decydowalam o zalozeniu nowego watku, a jestem i bardzo sie ciesze

Nuna, z klubem jest tak jak Sophia pisze Nie rozsyłamy zaproszeń "tak o', bo tez nie każdemu na byciu w klubie zależy. Ja np. udzielam się w kilku wątkach ale nie w każdym należę do klubu, bo wiem że po prostu nie byłabym w stanie obrobicv i wątków i klubów... a jakoś nie wyobrażam sobie być w klubie tylko po to by móc pooglądać zdjęcia klubowiczek - wydawałoby mi sie trochę nie fair względem dziewczyn które stale się w klubie udzielają
Tak więc Nuna nie wydaje mi się bys miała powód żeby sie na nas o klub obrażać

Napisane przez Niestabilna

Tez zle sie zachowalam... i ciesze sie ze niektore z was chca mnie lepiej poznac... w poprzednim watku pisalam co minie spotkalo...
No i dzisiaj zaczal sie nowy cykl a juz myslalam ze naprawde sie udalo bo i byly plamienia w srodku cyklu i pare objawow... ale kobieca wyobraznia jest tak niesamowita ze czasami nas oszukuje...
Dzis o 6 rano obudzil mnie straszny bol no i BAM ! leci jak z kranu Ale sobie obiecalam ze juz sie nie bede tak nakrecac jak sie nakrecalam i poprostu co bedzie to bedzie...
Moj wczorajszy nastroj tez ma swoje powody... nie chce sie usprawiedliwiac czy cos w tym stylu... ale wczoraj mnie tak jedna w pracy wnerwila ze spakowalam swoje rzeczy i powiedzialam ze sie zwalaniam... i prosto jej w twarz ze sa ludzie sympatyczni i nie sypatyczni i pani nalezy do ludzi niesypatycznych... i jak na kogos to ma 20 lat doswiadczenia zawodowego nie umie sie zachowac jak profesjonalistka i nie mam wiecej ochoty na takie gó...o. Tylko ta praca mi sprawiala naprawde duzo frajdy i teraz jestem bezrobotna
Ale nie ma tego zlego... we wtorek mam dzien probny w innej pracy juz drugi raz... wiec i moze mi sie uda szybko cos dostac...

A tak w ogole to Dzien dobry i mam nadzieje ze i ja sie zakorzenie tutaj...
Jak macie jkies pytania walcie smialo ja jestem otwarta osoba... i rowniez chcialabym was poznac lepiej

Niestabilna, mam nadzieję że jednak szef pójdzie po rozum do głowy i raczej postawi do pionu tę wredną babę niz pozwoli Ci odejść z pracy...
Trzymam kciuki by wszystko poszło po Twojej mysli

Ufff... nadrobiłam Was Wczoraj jakos nie miałam czasu zajrzeć, bo Tż się wziął za przenoszenie swoich gratów (komputer, biurko, dwa regały) z sypialni - żeby juz zwolnić miejsce dla Gucia... No i po prostu w domu sajgon - wszędzie kupki z Tżta książkami A potem jeszcze wieczorkiem bylismy zaproszeni do znajmowych, którzy 2 tyg temu mieli ślub cywilny. Wesele było malutkie dla najbliższej rodziny, dlatego znajomych zaprosili na wczoraj No i oczywiście co się okazało? Że z 3 zaproszonych par zjawiliśmy się tylko my Bo jedna para sie pokłóciła między sobą a drugiej dziecko zaczęło ząbkowac i ma goraczkę... Echh... standowo - tylko my nie nawaliliśmy W każdym razie i tak bylo w miarę fajnie Szkoda mi tylko tych znajomych u których bylismy, bo naprawde się bardzo naszykowali, narobili mnóstwo jedzenia... A te osoby które nie dotarły nie pierwszy raz wywinęły taki numer... Nawet do Tżta dziewń wczesniej mówiłam, że nie zdziwię sie jak nawalą. No i oczywiście nie myliłam się Dlatego nam już nawet nie chce się organizować żadnych imprez - bo tez już nie raz przez te osoby zostaliśmy z kupą jedzenia Niecierpię takiego podejścia co niektórych To sobie pogadalam, nie?

[IsiaG]

Napisane przez ...Skierka...

więc już jesteś przygotowana
a jak te skurcze, mineło troche?

Dzięki, że pytasz. Ostatnio mniej się ruszałam, więc jakby i skurczy mniej, ale wystarczy, że postoje z 10 minut i już ciągnie. To taki ból jak przy okresie, ciągnący. Aż jajniki bolą. Więc naczynia zmywam na raty. Jutro obiad też będę pewnie robić na raty, nauczyłam się ziemniaki obierać na siedząco. Co do smażenia, to jeszcze muszę nad tym popracować.

Też idę spać, bo późno się zrobiło.

Dobranoc

[lady_malgo]

dziewczyny... musicie mi dać chyba kopa za nakręcanie się...
ale jeszcze nigdy nie bolały mnie tak cycki- z reguły raczej nie bolą wcale, dziś mój 25 dc, czyli w czwartek powinnam dostać @ ewentualnie w piątek, podbrzusze boli jak cholera, do tego szyjka wysoko i zamknięta, śluzu dużo przeźroczysto białego, cały czas zmęczona jestem i mi słabo, a budzę się w nocy często, apetyt bardzo słabo. Mąż dziś się śmiał z rana ze mnie.. pow że w nocy się przebudziłam i powiedziałam, że głodna jestem i zasnęłam, pamiętam, że co się budziłam to dotykałam cycków i myślałam- NO cholera bolą ! Chyba mam już jakąś schizę...

[elunka88]

Bry z kawą

[pszczoua]

Cześć dziewuchy Nie wiem kiedy Was nadrobię, mam 5 stron do przeczytania Dziękuję wszystkim za życzenia, impreza się udała. Narazie nie chcemy informować rodziny o ciąży, choć wczoraj jakieś sugestie ze strony brata poleciały, bo winka nie piłam, ale ja oczywiście się wyparłam. Niech się domyślają jak chcą - powiemy pewnie za miesiąc

[misia332]

Hej. Ja również z kawą.

Odchorowałam wczoraj sobie kaca i już jest lepiej. Na dodatek TŻ mnie wymęczył wieczorem, a w południe na korcie tenisowym.

Bajka wracajcie do zdrowia.

Niestabilna powodzenia w szukaniu pracy.


Isia, szef TŻ ma żonę i córeczkę. Ale nie powiem bo jest przystojny.

Wracam do nadrabiania Was i życzę miłego dnia.

[IsiaG]

Bry z kanapkami i zbożówką. Jak ktoś lubi to zapraszam.

Napisane przez lady_malgo

dziewczyny... musicie mi dać chyba kopa za nakręcanie się...
ale jeszcze nigdy nie bolały mnie tak cycki- z reguły raczej nie bolą wcale, dziś mój 25 dc, czyli w czwartek powinnam dostać @ ewentualnie w piątek, podbrzusze boli jak cholera, do tego szyjka wysoko i zamknięta, śluzu dużo przeźroczysto białego, cały czas zmęczona jestem i mi słabo, a budzę się w nocy często, apetyt bardzo słabo. Mąż dziś się śmiał z rana ze mnie.. pow że w nocy się przebudziłam i powiedziałam, że głodna jestem i zasnęłam, pamiętam, że co się budziłam to dotykałam cycków i myślałam- NO cholera bolą ! Chyba mam już jakąś schizę...

Kopa Ci nie dam. Objawy jak wiesz, są przeróżne i czasem są tak sugestywne, że no nic tylko ciąża. Ale i tak organizm potrafi nas zwodzić. Wiem to po sobie. Także schizuj sobie jak chcesz a my poczekamy na dalszy rozwój. Może właśnie...


Poniedziałek - eh, jak ja nie lubię poniedziałków. Jeszcze u nas troszkę napadało śniegu, za oknem szaro-buro.
Mąż wstawał rano do pracy i ja też się obudziłam, wstawał chyba o 5, potem o 6.30 córka. Do szkoły znowu nie poszła, kaszle jak gruźlik, ma 37,8, jęczmień pod okiem. No i została w domu. Już wczoraj tak lekko kaszlała ale myślałam, że przez noc jej przejdzie. Tymczasem jest gorzej. No nic, będziemy ją kurować. Dostała modafen, syropek na kaszel i polopirynę. I poszła spać.
Ja sobie do 9 książkę poczytam a potem zabieram się za obiad, bo mąż po 14 w domu będzie. A jeszcze zakupy muszę zrobić. Dziś pulpety w sosie pomidorowym albo pieczarkowym, to jeszcze kwestia natchnienia. Do tego ziemniaki i surówka, chyba z selera i marchwi.

[MarudexuS]

Dzień dobry, z herbatką (kawka później)
Lady, ja też się nakręcam, na zmianę - na fasolę albo na endo albo w ogóle na wielką kichę.
Ciągle coś mnie pobolewa na dole, ale właściwie to nic nowego u mnie przecież
No i tempka szału nie robi.
Ale czekam.

[colorblue]

Witam

Czytam Was laski na bieżąco ale coś nie umiem się wbić między Was:/

Isia trzymam mocno kciuki,aby okazało się ,że te skurcze to nic poważnego i obędzie się bez szpitala


Wczoraj zaczęliśmy 22tc

[Kejthx]

Hello. Także poniedziałek przywitał mnie @ Zaje.i.cie . nie wiem czemu zapisłam się do gina na poczatku stycznia na 30 stycznia? Musze dziś odwołaś, chyba miałam zaćmienie mózgu, jak nic by mi @ wychodziła. A moze do podświadomie liiczyłam, że @ nie bedzie Człowiek to ma nasr.ne w mózgu czasami (za przeproszeniem)
No, nic także ja odpisuje sie z wizyty, zapisuje na za tydzień, a maż zapisuje się na badania żołnierzyków w końcu, zobaczymy jak tam jego armia

Lady, kopniak nie sprzedam Ci, bo liczę po cichu, że może coś się tam wykluje, więc nie wypada Sama zresztą dobrze wiesz jak jest

Isia, życze zdrówka dla starszej córki, a tej młodszej powiedz, żeby siedziala i czekała spokojnie na marzec, bo jak urodzi się w terminie to będzie miała znak zodiaku jak ciocia Kejthx, więc bardzo fajnie Nich więc spokojnie czeka. A mamuśka niech dużo odpoczywa, bo przecież już nie długo przy małej bedzie miała multum roboty

Także życzę miłego i spokojnego poniedziałku!

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Color super 22 tc, to już z górki

[iza243]

Napisane przez elunka88

mogę być Ela, tak po prostu?

Jasne

Napisane przez lady_malgo

dziewczyny... musicie mi dać chyba kopa za nakręcanie się...
ale jeszcze nigdy nie bolały mnie tak cycki- z reguły raczej nie bolą wcale, dziś mój 25 dc, czyli w czwartek powinnam dostać @ ewentualnie w piątek, podbrzusze boli jak cholera, do tego szyjka wysoko i zamknięta, śluzu dużo przeźroczysto białego, cały czas zmęczona jestem i mi słabo, a budzę się w nocy często, apetyt bardzo słabo. Mąż dziś się śmiał z rana ze mnie.. pow że w nocy się przebudziłam i powiedziałam, że głodna jestem i zasnęłam, pamiętam, że co się budziłam to dotykałam cycków i myślałam- NO cholera bolą ! Chyba mam już jakąś schizę...

Może akurat?Trzymam mocno

Witam z kawą

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez colorblue

Wczoraj zaczęliśmy 22tc

Napisane przez Kejthx

Hello. Także poniedziałek przywitał mnie @ Zaje.i.cie

Przykro mi