Klasa sama w sobie - wątek miłośniczek klasyki, elegancji i prostoty część III

[fashionismypassion]

Napisane przez katia84

ale patrząc chociażby na błyszczyki, zakładając, że używa jednego dziennie, to za ile dni sięgnie po tego samego??? normalnie łamigłówka matematyczna

Rozbawił mnie wstęp autorki dotyczący systematycznego zużywania kosmetyków i braku w kolekcji kosmetyków z przedawnioną datą ważności etc.

I pomyśleć, że ja mam po jednym kosmetyku z każdej nazwijmy to sekcji makijażowej i nie jestem w stanie zużyć wszystkiego. Co dopiero szuflada podkładów, szuflada pudrów, szuflada z różami i bronzerami

[ladymoonn]

Napisane przez fashionismypassion

Rozbawił mnie wstęp autorki dotyczący systematycznego zużywania kosmetyków i braku w kolekcji kosmetyków z przedawnioną datą ważności etc.

I pomyśleć, że ja mam po jednym kosmetyku z każdej nazwijmy to sekcji makijażowej i nie jestem w stanie zużyć wszystkiego. Co dopiero szuflada podkładów, szuflada pudrów, szuflada z różami i bronzerami

tak się tłumaczyła pewnie na zapas, żeby ludzie nie pisali jej w komentarzach, że pewnie przeterminowane a ona nie jest jakąś makijażystką czy coś? te kosmetyki to tylko dla takiego własnego użytku?
jeśli dla własnego to też uważam, że to masakra i jakaś lekka obsesja posiadania dużej ilości kosmetyków

[fashionismypassion]

Napisane przez ladymoonn

tak się tłumaczyła pewnie na zapas, żeby ludzie nie pisali jej w komentarzach, że pewnie przeterminowane a ona nie jest jakąś makijażystką czy coś? te kosmetyki to tylko dla takiego własnego użytku?
jeśli dla własnego to też uważam, że to masakra i jakaś lekka obsesja posiadania dużej ilości kosmetyków

Myślę, że komentarzy odnoszących się do ilości posiadanych kosmetyków nie unikinie. Tym bardziej, że to kolekcja do użytku własnego. Podzielam Twoją opinię, to nie jest "zdrowy" objaw.

[weronika7]

Ona jest blogerką i bardzo dużo też dostaje od różnych firm, więc tego wszystkiego sama nie kupuje, a wręcz myślę, że większość właśnie dostała

[olka900]

Napisane przez julka910

kosmitka

Dzięki Julka

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez fashionismypassion

I pomyśleć, że ja mam po jednym kosmetyku z każdej nazwijmy to sekcji makijażowej i nie jestem w stanie zużyć wszystkiego. Co dopiero szuflada podkładów, szuflada pudrów, szuflada z różami i bronzerami

Ja też coś nie wierzę, że ona jest w stanie na bieżąco wszystko pozużywać. Ja ledwo daje radę chociaż tak jak Ty posiadam niezbyt obszerne zasoby.

[Mariah]

Napisane przez julka910

Dziewczyny a Wy czego macie najwięcej? Bo ja kocham torebki a najwięcej mam jednak butów ciuchów oczywiście nie zaliczam.

Zdecydowanie butów, kiedyś nawet obiecałam sobie, że je policzę, może wtedy doznam takiego szoku, że odechce mi się kupowac nowych

Napisane przez julka910

kosmitka

Napisane przez fashionismypassion

Melduję się i ja
Muszę się z Wami podzielić czymś, co mną wstrząsnęło. Uwaga lojalnie uprzedzam filmik dla widzów o mocnych nerwach

http://www.youtube.com/watch?v=fMfB6...R0bDaw&index=1

Napisane przez fashionismypassion

Rozbawił mnie wstęp autorki dotyczący systematycznego zużywania kosmetyków i braku w kolekcji kosmetyków z przedawnioną datą ważności etc.
I pomyśleć, że ja mam po jednym kosmetyku z każdej nazwijmy to sekcji makijażowej i nie jestem w stanie zużyć wszystkiego. Co dopiero szuflada podkładów, szuflada pudrów, szuflada z różami i bronzerami

To samo pomyślałam Nawet przy codziennym robieniu grubej tapety nie będzie w stanie zużyć wszystkich tych kosmetyków w rok

[fashionismypassion]

Napisane przez weronika7

Ona jest blogerką i bardzo dużo też dostaje od różnych firm, więc tego wszystkiego sama nie kupuje, a wręcz myślę, że większość właśnie dostała

Zapewne, chociaż znaczną część kolekcji stanowi wkład własny Tak czy inaczej dużo tego

Napisane przez olka900

Ja też coś nie wierzę, że ona jest w stanie na bieżąco wszystko pozużywać. Ja ledwo daje radę chociaż tak jak Ty posiadam niezbyt obszerne zasoby.

Ja mam bardzo skromny zestaw, który w zupełności mi wystarcza ... i tak ciężko jest mi zużyć kosmetyk do końca przed terminem ważności. Większej ilości nie potrzebuję z prostej przyczyny nie byłabym w stanie tego zużyć

[Ag4]

Napisane przez fashionismypassion

Ja mam bardzo skromny zestaw, który w zupełności mi wystarcza ... i tak ciężko jest mi zużyć kosmetyk do końca przed terminem ważności. Większej ilości nie potrzebuję z prostej przyczyny nie byłabym w stanie tego zużyć

Ja dokładnie tak samo
Mam całą masę kosmetyków do włosów, ale jeśli chodzi o kolorówkę to mam absolutne minimum (choć i tak niektóre leżą nieużywane )

[katrina_s]

Napisane przez fashionismypassion

Ja mam bardzo skromny zestaw, który w zupełności mi wystarcza ... i tak ciężko jest mi zużyć kosmetyk do końca przed terminem ważności. Większej ilości nie potrzebuję z prostej przyczyny nie byłabym w stanie tego zużyć

Ja tak samo, nigdy co prawda nie byłam przesadną kolekcjonerką kosmetyków, ale od jakiegoś czasu trzymam się dodatkowo w postanowieniu, aby nie mieć wielu produktów o jednym przeznaczeniu na raz, bo wiem, że nie zdołam ich wykorzystać przed upływem terminu..

[anies5]

Napisane przez julka910

Anies a jak je prać? ręcznie można czy tylko pralnia? Bo się nakręciłam i chyba sobie coś zamówię W sumie jedna tunika od projektantki kosztuje tyle co sukienka z Zary a przyjemność nie do porównania.

Dowcip mi wyszedł spontanicznie ale doskonale Cię rozumiem bo miałam swój okres w życiu kiedy co miesiąc byłam w ciąży z innym facetem (z którym nigdy w życiu nie rozmawiałam nawet) a teraz ponieważ po ślubie zostałam przy swoim nazwisku część znajomych z miasta rodzinnego plotkuje że "wyniosła się do Warszawy, urodziła bogatemu facetowi dziecko a i tak ją zostawił, już jest po rozwodzie"

Kiepsko dziś spałam. W sumie nie wiem czemu, budziłam się co chwilę, nie mogłam się ułożyć.

Wykonane są z wełny parzonej, na metce jest napisane, że tylko pranie chemiczne. Ja większość rzeczy i tak piorę w pralce, ale Mama odradza mi tego manewru z wełną. Także niestety - pralnia.

Mnie całe życie towarzyszyła etykieta "grzecznego, miłego, spokojnego kujona z dobrej rodziny", generalnie miałam święty spokój, wszelkie rewelacje na mój temat były mało szkodliwe. Sąsiedzi, co najwyżej wymyślali bajki, że ojciec wysłał mnie na studia do Ambasady Rosyjskiej (nie pytaj skąd ta idea), a później jak w trakcie studiów dostałam się na Uniwersytet Wileński, to knuli, że posada w ambasadzie murowana. Babcia przynosiła rewelacje ze spotkań kółka wzajemnej adoracji spod kościoła. A jakże!

Domniemanymi ciążami, czy powodem zamążpójścia zajmowali się skrupulatnie ludzie z blogosfery. Bladego pojęcia nie mają, ale historię ułożyć i przypiąć etykietę - pff żaden problem . Stąd też mocno zniechęciłam się do aktywności.

[fashionismypassion]

Napisane przez Ag4

Ja dokładnie tak samo
Mam całą masę kosmetyków do włosów, ale jeśli chodzi o kolorówkę to mam absolutne minimum (choć i tak niektóre leżą nieużywane )

Ja przyjęłam zasadę zużywam-kupuję. I to się sprawdza. Nie gromadzę kosmetyków, nie kupuję na zapas etc. Zużywam na bieżąco to co mam.

Z kolorówki posiadam podstawowy zestaw i to w zupełności mi wystarcza. Oczywiście ciężko jest obronić się przed pokusami, jak chociażby wizaż Mimo to staram się kierować zdrowym rozsądkiem.

Prosty przykład błyszczyk do ust - używam używam i zużyć nie mogę a chętnie wypróbowałabym coś nowego.

[PaulinaMigotka]

Dziewczyny nie wiem czy czytacie Claudię, znalazłam tam ciekawy artykuł na temat ubioru i wklejam skany.

Przeczytałam od wczoraj 1 część Greya i zaczęłam 2, ta książka wciąga!

[blekitne_niebo]

Ja z kolei zużywam kosmetyki błyskawicznie Pomijając podstawowe jakimi są żele pod prysznic, szampony czy też maski do włosów (zużycie błyskawiczne) to kolorówka idzie też szybko

[catarina11]

Napisane przez anies5

Wykonane są z wełny parzonej, na metce jest napisane, że tylko pranie chemiczne. Ja większość rzeczy i tak piorę w pralce, ale Mama odradza mi tego manewru z wełną. Także niestety - pralnia.

Mnie całe życie towarzyszyła etykieta "grzecznego, miłego, spokojnego kujona z dobrej rodziny", generalnie miałam święty spokój, wszelkie rewelacje na mój temat były mało szkodliwe. Sąsiedzi, co najwyżej wymyślali bajki, że ojciec wysłał mnie na studia do Ambasady Rosyjskiej (nie pytaj skąd ta idea), a później jak w trakcie studiów dostałam się na Uniwersytet Wileński, to knuli, że posada w ambasadzie murowana. Babcia przynosiła rewelacje ze spotkań kółka wzajemnej adoracji spod kościoła. A jakże!

Domniemanymi ciążami, czy powodem zamążpójścia zajmowali się skrupulatnie ludzie z blogosfery. Bladego pojęcia nie mają, ale historię ułożyć i przypiąć etykietę - pff żaden problem . Stąd też mocno zniechęciłam się do aktywności.

Czyli nawet pranie w pralce na programie delikatne bez wirowania odpada? Nie uśmiecha mi się co chwila latać do pralni

[Lena1209]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny nie wiem czy czytacie Claudię, znalazłam tam ciekawy artykuł na temat ubioru i wklejam skany.

Przeczytałam od wczoraj 1 część Greya i zaczęłam 2, ta książka wciąga!

Fajny artykuł Ja nie mam tendencji do chomikowania ciuchów, wręcz przeciwnie -szybko i sprawnie porządkuję szafy,i pozbywam się tego co noszę. Większy problem mam z zakupami bo albo nic mi się nie podoba albo portfel za cienki

Strasznie wciąga Według mnie 2 część jest najlepsza

[anies5]

Napisane przez catarina11

Czyli nawet pranie w pralce na programie delikatne bez wirowania odpada? Nie uśmiecha mi się co chwila latać do pralni

Osobiście wolę nie ryzykować. Ufam Mamie w tej kwestii, a ona stanowczo odradza własne eksperymenty. Z reguły też wszystko wrzucam na program delikatny, ale wełna jest trudna do współpracy , a nóż wyciągnę tunikę na 3latkę.

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez Lena1209

Fajny artykuł Ja nie mam tendencji do chomikowania ciuchów, wręcz przeciwnie -szybko i sprawnie porządkuję szafy,i pozbywam się tego co noszę. Większy problem mam z zakupami bo albo nic mi się nie podoba albo portfel za cienki

Strasznie wciąga Według mnie 2 część jest najlepsza

jakbym czytała o sobie
kosmetyków też nie mam zbyt wiele, kolorówki minimalne ilości, pielęnacji troszkę więcej, ale zużywam na bieżąco (a miałam spore zapasy) tylko oleje to moja zmora bo mam chyba z 5 i nie ubywa ich

[blekitne_niebo]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny nie wiem czy czytacie Claudię, znalazłam tam ciekawy artykuł na temat ubioru i wklejam skany

Bardzo fajny artykuł Ciekawa jestem, kiedy kobiety zaczną ubierać ubrania dopasowane do sylwetki, a nie tylko takie które są modne i rozreklamowane np na Wizażu Żeby nie było - sama mam sporo grzeszków na sumieniu

[fashionismypassion]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny nie wiem czy czytacie Claudię, znalazłam tam ciekawy artykuł na temat ubioru i wklejam skany.

Przeczytałam od wczoraj 1 część Greya i zaczęłam 2, ta książka wciąga!

Fajny artykuł.

Osobiście przydałby mi się "przewodnik" co warto mieć w szafie i przykładowe zestawy złożone z tych rzeczy. Wbrew pozorom dużo nie znaczy lepiej.

[Lena1209]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;38900222]jakbym czytała o sobie
kosmetyków też nie mam zbyt wiele, kolorówki minimalne ilości, pielęnacji troszkę więcej, ale zużywam na bieżąco (a miałam spore zapasy) tylko oleje to moja zmora bo mam chyba z 5 i nie ubywa ich [/QUOTE]


Ja jeśli chodzi o kolorówkę to również jestem minimalistką,pielegnacji też mam troszkę więcej ale zużywam wszystko na bieżąco Rzadko kupuję na zapas ,kiedyś zapasy trzymałam w kartonach

[Forget_me]

Napisane przez fashionismypassion

Ja przyjęłam zasadę zużywam-kupuję. I to się sprawdza. Nie gromadzę kosmetyków, nie kupuję na zapas etc. Zużywam na bieżąco to co mam.

Z kolorówki posiadam podstawowy zestaw i to w zupełności mi wystarcza. Oczywiście ciężko jest obronić się przed pokusami, jak chociażby wizaż Mimo to staram się kierować zdrowym rozsądkiem.

Prosty przykład błyszczyk do ust - używam używam i zużyć nie mogę a chętnie wypróbowałabym coś nowego.

Ja kiedyś kupowałam sporo rzeczy, których później zużyć nie mogłam. Teraz jednak od jakiegoś czasu stosuję zasadę, że skoro mam, to kolejnej takiej samej rzeczy nie dokupuję, póki nie skończę tego, co mam w domu
Niestety kończenie kosmetyków idzie mi ciężko Jestem niesystematyczna jeśli chodzi o stosowanie olejków do włosów, czy jakiś masek O kolorówce nie wspomnę Błyszczyki ostatnio wykańczam w pracy

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny nie wiem czy czytacie Claudię, znalazłam tam ciekawy artykuł na temat ubioru i wklejam skany.

Przeczytałam od wczoraj 1 część Greya i zaczęłam 2, ta książka wciąga!

Zaraz sobie poczytam Tym bardziej, że mi padł program i z pracy nici

Mnie Grey totalnie nie wciągnął Nie rozumiem tego boom'u na tę książkę

Napisane przez blekitne_niebo

Ja z kolei zużywam kosmetyki błyskawicznie Pomijając podstawowe jakimi są żele pod prysznic, szampony czy też maski do włosów (zużycie błyskawiczne) to kolorówka idzie też szybko

Aż Ci zazdroszczę U mnie szybko idą tylko szampony i żele pod prysznic Reszta niestety opornie

[blekitne_niebo]

Napisane przez Forget_me

Aż Ci zazdroszczę U mnie szybko idą tylko szampony i żele pod prysznic Reszta niestety opornie

Nie ma czego - niestety na kosmetyki wydaję fortunę Tata mi się ostatnio zapytał czy ich przypadkiem nie zjadam, bo przyjeżdżam z walizką pełną kosmetyków a odjeżdżam z pustą

[Forget_me]

Napisane przez blekitne_niebo

Nie ma czego - niestety na kosmetyki wydaję fortunę Tata mi się ostatnio zapytał czy ich przypadkiem nie zjadam, bo przyjeżdżam z walizką pełną kosmetyków a odjeżdżam z pustą

Hahaha
Z jednej strony wydaje sporo kasy, ale z drugiej jesteś na bierząco ze wszystkim Ja nim skończę cosik, to musi troszkę czasu upłynąć, a kosmetyków ciągle przybywa i chce się próbować coraz to nowe rzeczy A póki jednego nie skończę, to kolejnych nie kupuę, bo później wszystko mam pootwierane, a systmatyczności w zużywaniu niestety brak

[Ag4]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny nie wiem czy czytacie Claudię, znalazłam tam ciekawy artykuł na temat ubioru i wklejam skany.

Ciekawy artykuł. Dziękujemy

Napisane przez Lena1209

Większy problem mam z zakupami bo albo nic mi się nie podoba albo portfel za cienki

Mam podobnie ostatnio

Napisane przez Lena1209

,kiedyś zapasy trzymałam w kartonach

O rety!
No ja miałam sporo, ale chyba nie aż tyle Teraz już kupuję racjonalnie
Ile przy tym zaoszczędzam

Napisane przez Forget_me

Błyszczyki ostatnio wykańczam w pracy

Haha ja też

[fashionismypassion]

Napisane przez Forget_me

Ja kiedyś kupowałam sporo rzeczy, których później zużyć nie mogłam. Teraz jednak od jakiegoś czasu stosuję zasadę, że skoro mam, to kolejnej takiej samej rzeczy nie dokupuję, póki nie skończę tego, co mam w domu
Niestety kończenie kosmetyków idzie mi ciężko Jestem niesystematyczna jeśli chodzi o stosowanie olejków do włosów, czy jakiś masek O kolorówce nie wspomnę Błyszczyki ostatnio wykańczam w pracy

W przypadku masek do włosów mam podobnie Z olejkami szło mi znacznie lepiej. Ja lubię kosmetyki w formie oleistej, więc z założenia przyjemniej mi się stosowało olejki.

Błyszczyki również staram się zużyć. Tym bardziej, że co jakiś czas "odkrywam" zapomniany egzemplarz i wracam na ziemię z nadziejami na zakupy Już przysłowiowo witam się z gąską vel drogeria, a tu los daje po łapie - gdzie już by polazła i kupiła siedzi i się mazia tym co ma.

i tak siedzę teraz co jakiś czas maziając usta co by szybciej dziada zużyć jak Jola Rutowicz normalnie

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez blekitne_niebo

Nie ma czego - niestety na kosmetyki wydaję fortunę Tata mi się ostatnio zapytał czy ich przypadkiem nie zjadam, bo przyjeżdżam z walizką pełną kosmetyków a odjeżdżam z pustą

Dzięki Twojej aktywności zaznajamiamy się z fajnymi kosmetykamito poświęcenie godne uznania !

Tata się nie zna

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez Forget_me

Hahaha
Z jednej strony wydaje sporo kasy, ale z drugiej jesteś na bierząco ze wszystkim Ja nim skończę cosik, to musi troszkę czasu upłynąć, a kosmetyków ciągle przybywa i chce się próbować coraz to nowe rzeczy A póki jednego nie skończę, to kolejnych nie kupuę, bo później wszystko mam pootwierane, a systmatyczności w zużywaniu niestety brak

Ot co. Mam tą samą przypadłość. Jak kupię coś nowego rączki mnie swędzą i muszę otworzyć, sprawdzić, powąchać ... a od powąchania do macania niedaleka droga ... i jak dziecko złapane na jedzeniu czekolady już się paplam nowym, a stare idzie w zapomnienie

[blekitne_niebo]

Napisane przez fashionismypassion

Dzięki Twojej aktywności zaznajamiamy się z fajnymi kosmetykamito poświęcenie godne uznania !

Tata się nie zna

Tata ma ironiczny humor, ale jest wielkim orędownikiem dbania o siebie i kupowania ubrań i kosmetyków. Zawsze mogę liczyć na jego wsparcie, gdy moja karta odmówi posłuszeństwa Mamę tez zasypuje prezentami

[zielona2]

Napisane przez anies5

Wykonane są z wełny parzonej, na metce jest napisane, że tylko pranie chemiczne. Ja większość rzeczy i tak piorę w pralce, ale Mama odradza mi tego manewru z wełną. Także niestety - pralnia.

Mnie całe życie towarzyszyła etykieta "grzecznego, miłego, spokojnego kujona z dobrej rodziny", generalnie miałam święty spokój, wszelkie rewelacje na mój temat były mało szkodliwe. Sąsiedzi, co najwyżej wymyślali bajki, że ojciec wysłał mnie na studia do Ambasady Rosyjskiej (nie pytaj skąd ta idea), a później jak w trakcie studiów dostałam się na Uniwersytet Wileński, to knuli, że posada w ambasadzie murowana. Babcia przynosiła rewelacje ze spotkań kółka wzajemnej adoracji spod kościoła. A jakże!

Domniemanymi ciążami, czy powodem zamążpójścia zajmowali się skrupulatnie ludzie z blogosfery. Bladego pojęcia nie mają, ale historię ułożyć i przypiąć etykietę - pff żaden problem . Stąd też mocno zniechęciłam się do aktywności.

Anies ja mimo wszystko zaryzykuję zapytam skąd ta idea?

Ja odradzam prania wełny na własną rękę, a już na pewno parzonej.

Pamiętam jak pozyczyłam od swojej Mamy jeden z najdrożyszch jej swetrów (nie chodzi mi tylko o cenę, ale głównie o wartość sentymentalną). Był to sweter z wielbłądziego kaszmiru. Zdjęłam go i radośnie wrzuciłam do pralki wraz z bawełnianymi koszulkami. Zakończenia chyba nie muszę dopisywać
Ah, młodym się było, głupim

[Dotka81]

Napisane przez blekitne_niebo

Tata ma ironiczny humor, ale jest wielkim orędownikiem dbania o siebie i kupowania ubrań i kosmetyków. Zawsze mogę liczyć na jego wsparcie, gdy moja karta odmówi posłuszeństwa Mamę tez zasypuje prezentami

Pozazdrościć takiego faceta

[Phoebee]

Napisane przez blekitne_niebo

Sesyjne suplementy diety to ściema. Efekt pobudzający i zwiększający pamięć oraz koncentrację dają jedynie konkretne substancje czynne w lekach, ale mocno odradzam tego typu działanie

Najlepsze na sesyjny czas jest zdrowe odżywianie i sport

Swego czasu miałam miesięczny epizod z Sesja. O ile dobrze pamietam, ma ona w skladzie, m.in. kofeine, lecytyne, mleczan magnezu. Środek poprawial koncentrację i pobudzal. Z pewnościąm zależy to od organizmu, jednak większość z nich spełnia cześć obietnic ulotki.

Co do drugiej czesci, oczywiście sie zgadzam.

[Olcia]

Napisane przez fashionismypassion

Melduję się i ja

Muszę się z Wami podzielić czymś, co mną wstrząsnęło. Uwaga lojalnie uprzedzam filmik dla widzów o mocnych nerwach

http://www.youtube.com/watch?v=fMfB6...R0bDaw&index=1

:szok:

Napisane przez Mariah

Zdecydowanie butów, kiedyś nawet obiecałam sobie, że je policzę, może wtedy doznam takiego szoku, że odechce mi się kupowac nowych

wierzysz w to? ja też najwięcej mam butów, chociaż torebek też sporo. Nie wyobrażam sobie korzystać z dwóch mam różne kolory, wielkości, fasony...

Napisane przez blekitne_niebo

Tata ma ironiczny humor, ale jest wielkim orędownikiem dbania o siebie i kupowania ubrań i kosmetyków. Zawsze mogę liczyć na jego wsparcie, gdy moja karta odmówi posłuszeństwa Mamę tez zasypuje prezentami

Zazdroszczę Tobie i Twojej mamie

wczoraj zamówiłam w dozie krem Anida(wzięłam dwa ) i olej ze słodkich migdałów i dzisiaj już odebrałam mam nadzieję, że krem się sprawdzi, bo dłonie mam w opłakanym stanie...