Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

[EVAgwiazdka]

Napisane przez stokrotka24

o kurcze, ja tylko na pomarańcze i mandarynki mam ochotę w ciąży, ciągle je jem, czasami też banany a tak resztę owoców odpada. A na truskawki czekam z niecierpliwością

tez dużo ich jem próbowałam coś znaleźć na necie i nic nie pisało wiec nie wiem skąd to wymyśliła wiem tylko z mojego doświadczenia ze w dzień porodu nie można jeść pomarańczy bo moja kuzynka zjadła w szpitalu i bardzo spuchła z uczulenia przez co miała bardzo duże komplikacje przy porodzie ściągali do niej lekarza w nocy do Gliwic z Katowic miały zaklinował się w drogach rodnych i miała poród kleszczowy

a truskawki to może chodzi o to ze maja w sobie bardzo dużo metali ciężkich jeśli rosną przy drodze bo w nich najbardziej się one kumulują pamiętam ze w szkole kiedyś nam to mówili o truskawkach ale nie przejmujcie się tym ja nie zamierzam bo jak zaczęłam teraz o tym myśleć to zrobiłam sobie smaka na koktajl truskawkowy

[idzia111]

magdalenne twoja dyrektorka doprowadzi do tego, ze bedziesz miala słabo płatne L4 i macierzyński. Mniej godzin to mniej pieniedzy.

[dzoan]

Witajcie
Ależ mi ciężko na żołądku, nadal po tej kwaszonej kapuście z obiadu. Chyba nie powinnam więcej jeść I nadal mam jej posmak w ustach, kojarzy mi się z metalicznym Teraz się będę męczyć w pracy. Gorzej jak mnie do kibelka pogoni, a to takie niezręczne w miejscu publicznym

Tym 'miłym' akcentem rozpoczynam nowy dzień

[Margosia__]

Napisane przez fiazo

tekst mego tż do mnie

"chcesz może dostać na walentynki zestaw śrubokrętów bo jest w biedronce, a mi by się przydał"

Eee... jak dają to trzeba brać


Ona tu jest... i tańczy dla mnie

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Tu jest trochę opisane o zasiłkach, może któraś znajdzie coś odpowiedniego dla siebie:
http://www.zasilki.pl/artykul,1649,2...nionej-na.html

[fiazo]

Napisane przez Margosia__

Eee... jak dają to trzeba brać


Ona tu jest... i tańczy dla mnie

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Tu jest trochę opisane o zasiłkach, może któraś znajdzie coś odpowiedniego dla siebie:
http://www.zasilki.pl/artykul,1649,2...nionej-na.html

ogólnie my nie uznajemy walentynek

dzień dobry
prałam wczoraj pościel i nie zdążyła wyschnąć, założyłam inną i się nie wyspałam ;/

teraz o nieformalnych związkach w ddtvn mówią

[Margosia__]

Napisane przez fiazo

ogólnie my nie uznajemy walentynek

Mi się walentynki tez niemiło kojarzą
W jeden rok zerwałam z chłopakiem (ale w sumie ja zrywałam, więc czemu niemiło?)
A na następny rok mojego kota potrącił samochód i wet go uśpił

Więc ja walentynek tez nie obchodzę

[dzoan]

Napisane przez Margosia__

Mi się walentynki tez niemiło kojarzą
W jeden rok zerwałam z chłopakiem (ale w sumie ja zrywałam, więc czemu niemiło?)
A na następny rok mojego kota potrącił samochód i wet go uśpił

Więc ja walentynek tez nie obchodzę

Jakieś fatum

My walentynki zawsze jakoś akcentujemy, tylko w tamtym roku jeszcze wtedy narzeczony wyjechał na miesiąc zagranicę do pracy..ale na szczęście przyjaciele mnie przygarnęli i spędziliśmy walentynki wspólnie

[fiazo]

Napisane przez Margosia__

Mi się walentynki tez niemiło kojarzą
W jeden rok zerwałam z chłopakiem (ale w sumie ja zrywałam, więc czemu niemiło?)
A na następny rok mojego kota potrącił samochód i wet go uśpił

Więc ja walentynek tez nie obchodzę

moje pierwsze zaręczyny były w walentynki i zastrzegłam sobie u mego obecnego, żeby nawet się nie próbował zrobić tego w tym terminie

[Margosia__]

Napisane przez dzoan

Jakieś fatum

Fatum to mam teraz
znów nam przyszła podwyżka za czynsz
A o 11 mam wizytę u ginki i dowiem się ile przytyłam
To chyba nie jest mój najszczęśliwszy dzień he he he

[fiazo]

nooo trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

[Margosia__]

Napisane przez fiazo

moje pierwsze zaręczyny były w walentynki i zastrzegłam sobie u mego obecnego, żeby nawet się nie próbował zrobić tego w tym terminie

Moje jedyne zaręczyny odbyły się w święto św. Urszuli, dla postronnych nic nieznaczący dzień ale chodziłam do liceum ss. Urszulanek i jakoś tak to zapamiętałam Moja przyjaciółka z tej samej szkoły padła jak to usłyszała, oczywiście mąż nie wiedział, że wybrał taką znaczącą datę

Za to oświadczył się na kopcu Kraka

[fiazo]

Napisane przez Margosia__

Moje jedyne zaręczyny odbyły się w święto św. Urszuli, dla postronnych nic nieznaczący dzień ale chodziłam do liceum ss. Urszulanek i jakoś tak to zapamiętałam Moja przyjaciółka z tej samej szkoły padła jak to usłyszała, oczywiście mąż nie wiedział, że wybrał taką znaczącą datę

Za to oświadczył się na kopcu Kraka

a mój musiał się wyrobić przed śmiercią mojej babci, która była w szpitalu i już lekarze nie dawali szans
noo i wyrobił się dzień przed śmiercią, choć sama z nim wybierałam pierścionek i wiedziałam, że się oświadczy to tak mnie zaskoczył, że zanim powiedziałam TAK to było 3x NIE

[dzoan]

Napisane przez Margosia__

Fatum to mam teraz
znów nam przyszła podwyżka za czynsz
A o 11 mam wizytę u ginki i dowiem się ile przytyłam
To chyba nie jest mój najszczęśliwszy dzień he he he

Ważenie się to druga -zaraz po usg- najbardziej ekscytująca czynność w czasie wizyty

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

[Margosia__]

Napisane przez dzoan

Ważenie się to druga -zaraz po usg- najbardziej ekscytująca czynność w czasie wizyty

Ja nie mam usg więc dla mnie to najbardziej emocjonujący czas

Napisane przez fiazo

a mój musiał się wyrobić przed śmiercią mojej babci, która była w szpitalu i już lekarze nie dawali szans
noo i wyrobił się dzień przed śmiercią, choć sama z nim wybierałam pierścionek i wiedziałam, że się oświadczy to tak mnie zaskoczył, że zanim powiedziałam TAK to było 3x NIE

Ja się oczywiście poryczałam i stwierdził biedak "Nie rycz Mała bo pomyślę, że mnie nie chcesz"

[katarzynkajg]

Witajcie

Napisane przez Margosia__

Fatum to mam teraz
znów nam przyszła podwyżka za czynsz
A o 11 mam wizytę u ginki i dowiem się ile przytyłam
To chyba nie jest mój najszczęśliwszy dzień he he he

Trzymam kciuki za wizytę

eveewe, kooocur dla was też

Wstałam dziś z mega fajnym humorem i mam nadzieje że już tak będzie do końca dnia

[Guuusiaa]

Ja dalej leże bo mnie brzucho pobolewa...
Zresztą jakoś z sił opadam ostatnio i nic mi się nie chce...
A co do nadrabiania was... szczerze to chyba się nie da, tak pędzicie

[Ewusia709]

dzień dobry !!!

jakoś spokojnie tu wczoraj było wieczorkiem, w godzinke się wyrobiłam z dokładnym zapoznaniem się z treścią i w międzyczasie wreszcie zamówiłam kozaki oficerki

My jutro mamy wizytę i juz się strasznie nie mogę doczekać. A wczoraj wieczorem było super bo nasz Dzidziuś zaczął tak mocno kopać, że jak leżałam na plecach to normalnie było czuć przez brzuch jak kopie i to było takie przyjemne Nawet tatusia 2 razy uraczył kopniakiem i wreszcie był bardzo zadowolony

Napisane przez Margosia__

Fatum to mam teraz
znów nam przyszła podwyżka za czynsz
A o 11 mam wizytę u ginki i dowiem się ile przytyłam
To chyba nie jest mój najszczęśliwszy dzień he he he

to niezłe fatum, ja odkąd kupiłam wagę to mam fatum codziennie rano jak pójdę do łazienki

Napisane przez fiazo

nooo trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

dołączam się do duchowego wspierania dzisiejszych wizyt

[Margosia__]

Napisane przez Ewusia709

dzień dobry !!!

jakoś spokojnie tu wczoraj było wieczorkiem, w godzinke się wyrobiłam z dokładnym zapoznaniem się z treścią i w międzyczasie wreszcie zamówiłam kozaki oficerki

My jutro mamy wizytę i juz się strasznie nie mogę doczekać. A wczoraj wieczorem było super bo nasz Dzidziuś zaczął tak mocno kopać, że jak leżałam na plecach to normalnie było czuć przez brzuch jak kopie i to było takie przyjemne Nawet tatusia 2 razy uraczył kopniakiem i wreszcie był bardzo zadowolony




to niezłe fatum, ja odkąd kupiłam wagę to mam fatum codziennie rano jak pójdę do łazienki

Ciekawe co Tatuś Maluchowi zrobił, ze ten tak chętnie go skopał

Moja waga w domu kłamie! Zawsze wchodzę dwa razy z nadzieją, że schudłam A ta mi w przeciągu 5 minut pokazała 3 kg więcej jakby było -3 to bym jej uwierzyła, ale w takim wypadku chyba się nie polubimy

[Ewusia709]

Napisane przez Margosia__

Ja się oczywiście poryczałam i stwierdził biedak "Nie rycz Mała bo pomyślę, że mnie nie chcesz"

Heh, ja sie tak poryczałam, że TŻ nie był w stanie słowa wykrztusić, ja oczywiście też i nasze zaręczyny były niczym niemy film

Napisane przez katarzynkajg

Wstałam dziś z mega fajnym humorem i mam nadzieje że już tak będzie do końca dnia

super że humor dopisuje

Napisane przez Guuusiaa

Ja dalej leże bo mnie brzucho pobolewa...
Zresztą jakoś z sił opadam ostatnio i nic mi się nie chce...
A co do nadrabiania was... szczerze to chyba się nie da, tak pędzicie

Niemoc do wszystkiego to przejściowy stan, więc będzie lepiej, a teraz to Twój czas, kiedy mozesz bezkarnie leniuchować i nie przejmować się niczym. Trzeba to wykorzystać bo za pare miesięcy nie będzie czasu na leniuchowanie

[mela1234]

Napisane przez tweedledee

To ja ostatnio poczułam, że mam niesamowicie wyjałowiony organizm po tych wymiotach, skroiłam sobie jabłko, banana, kiwi i pomarańczę na talerzyk, zjadłam, a później całą noc zdychałam Ale już dawno temu zauważyłam, że mój organizm nie radzi sobie z trawieniem owoców, po każdym, prócz banana, boli mnie brzuch. Ale wcinam je dalej

A może spróbuj jeść sparzone? Koleżanka tak robiła bo inaczej nie mogła jeść owoców. Szczególnie cytrusów.


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38910992]Myślę, że to mit. A truskawek ponoć nie można, jak się karmi.
Im więcej teraz jemy, do tym więcej smaków przyzwyczajamy dziecko - tak mi się wydaje. A cytrusy są bardzo zdrowe, zwłaszcza zimą.[/QUOTE]
Cytrusy w zimie to dobre źródło wit C. Co do truskawek to ja zimą bym ich nie jadła bo one mają mega dużo chemii w sobie. Cytrusy niby też właściwie. Sama nie wiem, ale jakoś bardziej mnie myśl o truskawkach zimą odrzuca niż cytrusów. Poza tym mam zamiar sobie w doniczce wsadzić nasionka jakoś na dniach niech rosną mi na oknie. Może się uda?

Napisane przez idzia111

magdalenne twoja dyrektorka doprowadzi do tego, ze bedziesz miala słabo płatne L4 i macierzyński. Mniej godzin to mniej pieniedzy.

Też tak o tym pomyślałam.

Napisane przez Margosia__

Moje jedyne zaręczyny odbyły się w święto św. Urszuli, dla postronnych nic nieznaczący dzień ale chodziłam do liceum ss. Urszulanek i jakoś tak to zapamiętałam Moja przyjaciółka z tej samej szkoły padła jak to usłyszała, oczywiście mąż nie wiedział, że wybrał taką znaczącą datę

Za to oświadczył się na kopcu Kraka

Mój mnie wywiózł z Łodzi do Częstochowy na Jasną Górę. Najlepsze jest to, że ja pół dnia zdychałam na migrenę, potem rzucił hasło, że jedziemy pod Kraków po psiaka (owczarka podhalańskiego) to się zebrałam i nawet prowadziłam (ja i psy to szał), Wkurzałam się bo wzięliśmy psa z domu który piszczał bo nie jechał na siedzeniu, a z tyłu w bagażniku za kratą. Siedział tam bo nas wkurza bo lubi łazić po aucie. Jak jest krótka trasa to ok, ale długa to już nie halo. Mąż mnie pokierował na Jasną Górę, nie wysiedliśmy z auta, ale podał mi pudełeczko i mów
-"Masz".
-Ja na to "co masz?" .
-"No pierścionek zaręczynowy".

No i po zaręczynach. Romantyzm pełną gębą, do tej pory mu to wypominam (był to 2006 r., w 2008 wzięliśmy ślub). Ale już taki jest. Jego romantyzm przejawia się w obraniu jabłka, kupieniu mi czegoś dobrego, ale nie w słowach. Nieważne, ważne, że jest dobry dla mnie i naszej córki i dba o naszą rodzinę.

Wczoraj wymyślił, że ma ochotę na pizzę, a ja na mozzarellę, więc pojechał do sklepu i zrobiliśmy pizzę z mozzarellą, salami, cebulką, pomidorkiem, serem i sosem pom. No pycha. Nawet Małgoś się zajadała, a ona ostatnio niejadek. Później ja się położyłam bo godz. 20 trzeba dziecko uśpić, a ci dwoje w pokoju Małgosi usiedli i prawie do 22 klocki układali. Ona była przeszczęśliwa, bo tatuś cały dzień zajęty chociaż wieczorem ma czas.

[Anulka_p]

Dzień dobry
Straszliwie dziś u mnie wieje, więc spacer odpada. Miałam jechać wcześnie rano do miasta na zakupy i dobrze, że się nie wybrałam. Zmarzłabym strasznie.

[Ewusia709]

Napisane przez Margosia__

Ciekawe co Tatuś Maluchowi zrobił, ze ten tak chętnie go skopał

Moja waga w domu kłamie! Zawsze wchodzę dwa razy z nadzieją, że schudłam A ta mi w przeciągu 5 minut pokazała 3 kg więcej jakby było -3 to bym jej uwierzyła, ale w takim wypadku chyba się nie polubimy

A Tatuś podszedł przyłożył rękę i wołał go: Dzidziuś!! Dzidziuś!! i Maluch wreszcie jak się zamachnął to dwa razy z całej siły skopał Pewnie jest zły, że jeszcze nie ma imienia i taki jest bezosobowy.


Moja jest cyfrowa i co do 100 gram pokazuje, raczej nie kłamie, choć ciężko uwierzyć, jak codzień pokazuje więcej, aż zaczynam się jej bać.

[Margosia__]

Napisane przez mela1234

Mój mnie wywiózł z Łodzi do Częstochowy na Jasną Górę. Najlepsze jest to, że ja pół dnia zdychałam na migrenę, potem rzucił hasło, że jedziemy pod Kraków po psiaka (owczarka podhalańskiego) to się zebrałam i nawet prowadziłam (ja i psy to szał), Wkurzałam się bo wzięliśmy psa z domu który piszczał bo nie jechał na siedzeniu, a z tyłu w bagażniku za kratą. Siedział tam bo nas wkurza bo lubi łazić po aucie. Jak jest krótka trasa to ok, ale długa to już nie halo. Mąż mnie pokierował na Jasną Górę, nie wysiedliśmy z auta, ale podał mi pudełeczko i mów
-"Masz".
-Ja na to "co masz?" .
-"No pierścionek zaręczynowy".

No i po zaręczynach. Romantyzm pełną gębą, do tej pory mu to wypominam (był to 2006 r., w 2008 wzięliśmy ślub). Ale już taki jest. Jego romantyzm przejawia się w obraniu jabłka, kupieniu mi czegoś dobrego, ale nie w słowach. Nieważne, ważne, że jest dobry dla mnie i naszej córki i dba o naszą rodzinę.

Wczoraj wymyślił, że ma ochotę na pizzę, a ja na mozzarellę, więc pojechał do sklepu i zrobiliśmy pizzę z mozzarellą, salami, cebulką, pomidorkiem, serem i sosem pom. No pycha. Nawet Małgoś się zajadała, a ona ostatnio niejadek. Później ja się położyłam bo godz. 20 trzeba dziecko uśpić, a ci dwoje w pokoju Małgosi usiedli i prawie do 22 klocki układali. Ona była przeszczęśliwa, bo tatuś cały dzień zajęty chociaż wieczorem ma czas.

Fakt- romantyk
Najważniejsze, ze bawi się z Małgosią i ona może na niego liczyć
A te drobne gesty Miłości też są bardzo ważne choć często niedoceniane

[dzoan]

Napisane przez Ewusia709

A Tatuś podszedł przyłożył rękę i wołał go: Dzidziuś!! Dzidziuś!! i Maluch wreszcie jak się zamachnął to dwa razy z całej siły skopał Pewnie jest zły, że jeszcze nie ma imienia i taki jest bezosobowy.


Moja jest cyfrowa i co do 100 gram pokazuje, raczej nie kłamie, choć ciężko uwierzyć, jak codzień pokazuje więcej, aż zaczynam się jej bać.

Nasz też bezimienny Nie możemy się zdecydować na imię dla chłopaczka. Przez jakiś czas mówiliśmy Kacper Gabriel Dagmar, a teraz znów wróciliśmy do Lola Lol to, Lol tamto.. teraz sobie wyobrażam jak mały ze złości ćwiczy wykopy..jak mnie któregoś dnia rypnie, to z krzesła spadnę i szybko mu znajdziemy imię

[kooocur]

Dzien dobry


Kciukasy za wizyty i za swoja tez trzymam

Przyda sie bo do 17 daleko a stresik jest..ok jest aby serduszko biło i dzidek rosł

Ja tem jem wszystko z owoców i warzyw. Teraz sie polepszyło bo w II trymestrze zaczełam pic nawet harbate i juz nie wymiotuje

[eveewe]

witam
elaine saga Lackberg - swietna, pierwsza czesc pochlonelam doslownie, a grishama nie moglam skonczyc, bo mi caly czas ktos przeszkadzal, ale tez mi sie podobala

Laski nie nadrabiam - nie mam zywcem czasu i ktos powie ze na L4 sie mozna nudzic - o nieeeeee.

Dzis wizyta u gina na 12.40 trzymac kciuki, jak zdaze napisze wam co po wizycie, ale napiety mam dzis grafik, bo pozniej po mala do zlobka, obiad i po brata do Katowic na lotnisko. Masakara jakas. Laduje o 20 wiec zanim wrocimy zanim co.... kiedy ja zwolnie to tempo.

[dzoan]

kooocur, eveewe Kciukasy za wizyty Będzie dobrze

[sarna405]

Witam, i także trzymam za wizyty...
U mnie odpukać już 2 dzień bez mdłości ostatnie były w niedziele
A ja wczoraj zrobiłam sałatke z zupek chińskich i krokiety ale krokiety przesoliłam jak można przesolić a no ja jestem zdolna ostatnio dla męża były mało słone dla mnie dobre to teraz ma nadmiar soli ehhh wczoraj tak się narobiłam że o 20 już spałam...zresztą dzień ja co dzień że o 20- 21 już spię

[b a r b a r a]

Witam sie.
Trzymam kciuki za wizyty.

[sarna405]

ale ten tydzień za tygodniem leci nie dawno pamiętam jak byłam w 6 tygodniu wy pisałyście o 10 o 13, 14 ja mówię kiedy to ja będę miała a już za 2 dni zaczynamy 11 nie obejrzę się i będzie 16
Już coraz bliżej do USG 14.02