MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[Moonster]

No mi się jednak wydaje że z tą "wyobraźnią przestrzenną " to jest trochę racji, to nawet zostało gdzieś udowodnione naukowo. Dla kobiety wielki penis to może być np 17cm . Gdy kobieta jest małej postury wtedy skala jest inna no ale z drugiej strony fakt chyba nie latacie do łóżka z linijką i nie mierzycie facetowi aby sprawdzić jak wypada w "skali" ogólnej Wiem że niektóre kobiety mierzą ale to rodzaj gry wstępnej i po prostu ciekawości.
Wy tutaj często mówicie kobiety o tym , że jak facet ma małego to dojdzie a kobieta nie, że nie będzie spełniał jej w łóżku. Ona będzie miała orgazm 1 na 10 a on odwróci się w łóżku aby spać. Potem kobieta myśli o zdradzie. Zgadzam się z tym i myślę, że to coś naturalnego po części bo seks powinien być dodatkiem do miłości, ważnym ale oczywiście nie najważniejszym
Z drugiej strony nie myślcie że jak facet ma dużego , ba nawet wielkiego to ma super życie. To może i przeszkadzać w doborze partnerki. Są z tym większe komplikacje niż myślicie

[Bad_Man]

Gdyby to nie pokryte było badaniami naukowymi to bym nie mówił.\

I facet niekoniecznie zawsze dojdzie, wbrew temu co myślicie.

[aptrp]

Zrobił się tu straszny bełkot. Teorie z tyłka wyciągnięte, pseudonaukowe rozkminy i uzytkowniczki argumentujace, ze mały penis może być zły, bo w XXI wieku powinno być więcej niż raz w tygodniu po misjonarsku.
Powiem Wam, że jednak ten wątek ma funkcję terapeutyczną - Moonster - od kilku stron probujesz sie pochwalic jakiego to nie masz wielkiego, ale z calym szacunkiem - w życiu bym się z Tobą sytuacją jednak nie zamienił... Choć jej nie znam, ale cóż - każdy czasem szufladkuje

[Bad_Man]

Napisane przez aptrp

Zrobił się tu straszny bełkot. Teorie z tyłka wyciągnięte, pseudonaukowe rozkminy i uzytkowniczki argumentujace, ze mały penis może być zły, bo w XXI wieku powinno być więcej niż raz w tygodniu po misjonarsku.
Powiem Wam, że jednak ten wątek ma funkcję terapeutyczną - Moonster - od kilku stron probujesz sie pochwalic jakiego to nie masz wielkiego, ale z calym szacunkiem - w życiu bym się z Tobą sytuacją jednak nie zamienił... Choć jej nie znam, ale cóż - każdy czasem szufladkuje

też to zauważyłem

[iceland1]

[QUOTE=RybkaJoanna;3891238 9]TITANILLA

Dobrze piszesz zgadzam się w 100%

Dla mnie też seks jest ważny. Mamy XXI wiek i nie można zostać "z miłości" kurą domową która gotuje mężusiowi obiadki (tyle jej zadań)i ma marny seks po misjonarsku raz w tygodniu a i tak ma orgazm raz na 10 bo facet "spełnia obowiązek", SAM dochodzi nie myśląc o kobiecie odwraca się i zasypia a ona wniebowzięta bo ją dotknął... No proooszę, żal. Ci faceci którzy wytykają kobietom, że odchodzą od partnera jak nie są w 100% zaspokojone a mówiły, że kochają niech spróbują tylko przez tydzień zaspokajać partnerki a samemu NIE szczytować Irytacja zniszczy..... A co ma myśleć kobieta kiedy facet z małym penisem zawsze dochodzi (bo facet to zawsze dojdzie ) a ona no...ekhmm.... znowu coś tam czuła ale do orgazmu (już nie mówię mega orgazmu) brakło???Albo ma ale co 10 raz?? Ma pomyśleć " no ale to nic, przecież go kocham?? jest czuły i się o mnie troszczy to nic, że nie mam orgazmu. W sumie to nieważne.... ??????????

Nie przekreślam facetów z mniejszym, bo są kobiety, którym on wystarczy. Trzeba szukać aż się znajdzie. Dla mnie powtórzę seks jest po prostu ważny[/QUOT]

To lepsza jest postawa i myślenie " to prawda za kawał skr....na, zdradza mnie i nie szanuje , w domu tez nie pomoże,ale jestem z nim bo ma dużego i mnie za☠☠☠iscie r...ucha"?Rozumiem że wszyscy faceci od których odeszły kobiety i rozwodnicy to faceci z małymi a każdy stosunek seksualny konczy się dla kobiety mega orgazmem ? Wątki na wizazu mówią coś innego
Swoją drogą myślałem ,ze w tym wątku juz padło tyle za i przeciw,tyle opinii,dotyczących wielkosci członka i wpływu na udany seks,ze myslenie typu " duży penis = udany seks " odeszło w zapomnienie A tu proszę surprise I pomysleć ze wiele razy udało mi się doprowadzic moja partnerkę do orgazmu za pomocą palców czy języka..ale cóz pewnie udawała Ale dlaczego jest ze mną juz 5 lat mimo ,ze nie jestem super obdarzony (bogaty tez nie jestem ) i gotuje mi obiady ( o zgrozo !!!).Zacofana jakas ta moja dziewczyna

[RybkaJoanna]

Napisane przez aptrp

Zrobił się tu straszny bełkot. Teorie z tyłka wyciągnięte, pseudonaukowe rozkminy i uzytkowniczki argumentujace, ze mały penis może być zły, bo w XXI wieku powinno być więcej niż raz w tygodniu po misjonarsku.

No trochę się zgodzę, że bełkot się zrobił ale to już tak jest na forach z wolną wypowiedzią
Nie pisałam, że mały penis jest zły...

Napisane przez RybkaJoanna

Nie przekreślam facetów z mniejszym, bo są kobiety, którym on wystarczy. Trzeba szukać aż się znajdzie...

Ja ogólnie pisałam o swoich odczuciach. Może powinnam na początku dopisać to wyraźnie żeby nikt nie wziął tego za bardzo do siebie ani za coś niepodważalnego. Ogólnie ile osób tyle opinii. A na forum chodzi chyba o to żeby je poznawać i zbierać a nie na siłe oponentów do czegokolwiek przekonywać. Jak ktoś chce żyć po swojemu to jego sprawa nawet jak mu nie opdowiada.... a co mi do tego. Ja bym nie mogła, ani jak kura domowa, ani raz w tygodniu po misjonarsku, ani bez orgazmu ale z tekstem "co mi tam"

icelandi

Też masz racje. Nie do końca mnie zrozumiałeś ale moja wypowiedź może najjaśniej tego nie przekazuje. Nie trzeba mi mówić, że za pomocą palców czy języka się da bo wiem, że tak. Ale jako kobieta może wyjątkowa albo i nie potrzebuję czegoś więcej. Może to kwestia psychiki??? A co jeśli facet nie może penisem zaspokoić?? Z jakichś przyczyn i mimo prób poprawy sytuacji nic to nie zmienia. Są też takie głosy na forum.

A te "obiadki" to tak napisałam to nie o to chodzi bo sama lubię facetowi gotować i mnie to strasznie cieszy, ale jakoś tak mi się w mojej głowie zlepiło do obrazu całości

[iceland1]

Napisane przez RybkaJoanna

No trochę się zgodzę, że bełkot się zrobił ale to już tak jest na forach z wolną wypowiedzią
Nie pisałam, że mały penis jest zły...



Ja ogólnie pisałam o swoich odczuciach. Może powinnam na początku dopisać to wyraźnie żeby nikt nie wziął tego za bardzo do siebie ani za coś niepodważalnego. Ogólnie ile osób tyle opinii. A na forum chodzi chyba o to żeby je poznawać i zbierać a nie na siłe oponentów do czegokolwiek przekonywać. Jak ktoś chce żyć po swojemu to jego sprawa nawet jak mu nie opdowiada.... a co mi do tego. Ja bym nie mogła, ani jak kura domowa, ani raz w tygodniu po misjonarsku, ani bez orgazmu ale z tekstem "co mi tam"

Zgadzam się co do tego bełkotu,ale chyba już na ten temat zostało wszystko powiedziane i-póki co - opinie sa na zasadzie " w koło Macieju".Chyba tak juz zostanie ,bo nie wiem co mozna by na ten temat jeszcze wymyslić.

A co do drugiego zdania to oofftopowo napiszę,że w trakcie swojego dłuuugiego życia czy w szkole sredniej czy na studiach widziałem wiele kobiet,które mówiły tak jak Ty i zarzucały tekstem o kurze domowej .Pewnie to samo mówiły nasze matki ,a kto wie może i babcie.Ironia losu ,ale wiele z tych moich koleżanek (większośc jak myslę) własnie skonczyły jako kury domowe.

[Dopamine99]

kilka krotnie też było prostowane,że wolą,aczkolwiek jesli jej ideał ma mniejszego to nic nie szkodzi.
wiele też podkreśla,że ten nowy partner z dużym jest super i nie chca innego,ale nie dlatego,że ma wielkiego(to nie przesądza o byciu razem),ale na ten czas kochają TEGO z dużym.nie jest to warunek bycia ze sobą do końca świata.

Ale rozróżnijmy (ponownie) 2 rzeczy. Mnie nie chodzi o to czy kobieta będzie z facetem pomimo tego, że jego rozmiary jej nie odpowiadają. Chodzi mi tutaj akurat o satysfakcję z seksu - czyli o konkrety.

po raz kolejny powiem,ze nie jest problemem określić mały,średni,duży jeśli ma się porównanie.jak nie z własnej praktyki to z porno.chyba każda wie jak wygląda wielki penis i potrafi porównać ze swoim partnerem.

Wiesz co, ja rozumiem, że ekstrema można rozróżnić - wielki i mały. Problem pojawia się, gdy są to różnice 2-3 cm, a przeważnie mówimy o takich różnicach, no chyba że któraś z Pań rzeczywiście miała porównanie między 2 ekstremami, czyli 12 i 20 cm. A gdy to jest 15 i 17?

Więc jeśli któraś z Was mówi 'wolę większe', to czy są to większe od 12 cm? 15? czy 20? Od jakiej miary jest większy, a od jakiej mniejszy? Wg tabelki z internetu? Przecież nie nosicie ze sobą linijki, więc skąd miałybyście wiedzieć?

No proooszę, żal. Ci faceci którzy wytykają kobietom, że odchodzą od partnera jak nie są w 100% zaspokojone a mówiły, że kochają niech spróbują tylko przez tydzień zaspokajać partnerki a samemu NIE szczytować Irytacja zniszczy..... A co ma myśleć kobieta kiedy facet z małym penisem zawsze dochodzi (bo facet to zawsze dojdzie ) a ona no...ekhmm.... znowu coś tam czuła ale do orgazmu (już nie mówię mega orgazmu) brakło???Albo ma ale co 10 raz?? Ma pomyśleć " no ale to nic, przecież go kocham?? jest czuły i się o mnie troszczy to nic, że nie mam orgazmu. W sumie to nieważne.... ??????????

Fajnie, tylko że szczytowanie partnerki zależy od 100 innych rzeczy, poza rozmiarem. Może Ci facet podświadomie nie odpowiadać wyglądem, zachowaniem, rozpraszać Cię, może Ci nie odpowiadać jego zapach i orgazmy możesz mieć rzadziej - kobiety są różne i różnie reagują.

Zapewniam Cię, że każdy mężczyzna, który miał w swoim życiu więcej niż jedną partnerkę, potwierdzi, że orgazm partnerki, zależy nie od wielkości jego przyrodzenia (no chyba, że ma 10 cm), tylko od partnerki i chociażby jej otwarcia na silne pobudzenie emocjonalne. Po prostu kobiety są różne, jedna dochodzi łatwo, a inna wolno, lub w ogóle, inne tylko w określonej pozycji.

[RybkaJoanna]

Człowiek całe życie się zmienia i kto wie może za jakiś czas ja też będę kurą domową???? I to z wyboru

A tak dla dodania w temacie to ja nie mam nic do mniejszych penisów i nie dyskryminuję. Przez ładny kawałek czasu spotykałam się z chłopakiem, który miał małego (nie więcej niż 12 ale z linijką nie chodzę ) a w spoczynku to już... ale ( śmiejcie się jak chcecie ) WARIAT był z niego straszny. Nigdy nie byłam niezaspokojona, palec, język... szaleństwo.

A co do rozwodów chodziło mi bardziej ogólnie o "atmosferę " w związku i problemy w jakimkolwiek aspekcie życia. Nie mówię, że rozwody są tylko wtedy kiedy facet ma małego. Sa jak jest jakiś problem...... Bo jak ma dużego ale jest jakiś inny problem to też...

No to żem napisała, że 12 cm zadowala teraz się zacznie.............

[poiuyp]

Napisane przez TmargoT

kilka krotnie też było prostowane,że wolą,aczkolwiek jesli jej ideał ma mniejszego to nic nie szkodzi.
wiele też podkreśla,że ten nowy partner z dużym jest super i nie chca innego,ale nie dlatego,że ma wielkiego(to nie przesądza o byciu razem),ale na ten czas kochają TEGO z dużym.nie jest to warunek bycia ze sobą do końca świata.
po raz kolejny powiem,ze nie jest problemem określić mały,średni,duży jeśli ma się porównanie.jak nie z własnej praktyki to z porno.chyba każda wie jak wygląda wielki penis i potrafi porównać ze swoim partnerem.
jak zauważyłeś mało kto leci z cyferkami,bo nikt nie mierzy penisów facetom,ale bez przesady-nie mówcie nam ,że nie potrafimy okreslić rzeczy przestrzennej

Jeśli ma mniejszego to nie jest ideałem.
"wolą aczkolwiek jeśli ma mniejszego to nic nie szkodzi "- może i taki piszą(ale dziwnym trafem jeśli wolą duże to mają partnera z takim)-możesz zaprzeczyć podając jakiś przykład gdzie dziewczyna piszę że woli duże ale ma partnera z mniejszym
A niby dlaczego???Jeśli dziewczyna pisze "mój partner ma dużego i NIE WYOBRAŻAM sobie mniejszego" tu chodzi tylko o penisa a nie o żadną miłość i każdy kto ma mniej idzie do odstrzału.
To można powiedzieć że 18 to mało bo były miał ponad 20

Napisane przez Dopamine99

Wiesz co, ja rozumiem, że ekstrema można rozróżnić - wielki i mały. Problem pojawia się, gdy są to różnice 2-3 cm, a przeważnie mówimy o takich różnicach, no chyba że któraś z Pań rzeczywiście miała porównanie między 2 ekstremami, czyli 12 i 20 cm. A gdy to jest 15 i 17?

Więc jeśli któraś z Was mówi 'wolę większe', to czy są to większe od 12 cm? 15? czy 20? Od jakiej miary jest większy, a od jakiej mniejszy? Wg tabelki z internetu? Przecież nie nosicie ze sobą linijki, więc skąd miałybyście wiedzieć?

Zgadzam się.
Dla jednej 17 to duży dla innej 19 to średni (dla Rybka Joanna mały to 12 a dla Titanilly poniżej 16-17)
Nie każda "na oko" odróżni 15 od 18.Kobiety mają tendencje do zawyżania. Norma to 12-18 a tu dużo częściej pojawiają się ta druga wartość a nawet często dziewczyny sypią dwudziestkami.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez RybkaJoanna

Nie przekreślam facetów z mniejszym, bo są kobiety, którym on wystarczy. Trzeba szukać aż się znajdzie. Dla mnie powtórzę seks jest po prostu ważny

Ty przekreślasz... nie przekreślają te kobiety, którym on wystarczy.
Idąc tym sposobem myślenia to wszyscy powinni być zadowoleni bo "Każda potwora znajdzie swojego amatora".Ale nie o to w tym wszystkim chodzi.

[JanePanzram]

Ja tam powiem, że gdybym miała problem powiedzmy "jestem płaska jak deska"
i następnie bym poszła na forum w temat "płaskie - faceci chcą czy nie chcą?"
i następnie bym szukała 1001 przykładów na to, ze nie chcą
a każdy przykład "jednak chcą" bym z góry określała jako "eee, taki to siepewnie nei zna, eee, taki to nie wie, czego chce, eee, on to pewnie nie ma porównania, eee, ten to w sumie cypa jest nie facet, że wolałby płaską"

czyli bym szukała usilnie dziury w całym
to kurna musiałabym być KRETYNKĄ.

A tu panowie toczą boje o to, i nie ważne, czy problem ich dotyczy, czy też nie. Gdzie instynkt samozachowawczy u was jest?
Tak koniecznie chcecie w sobie wzbudzać uprzedzenia i złe nawyki myślowe?

Sama przy wyborze
-facet z małym, ale świetny w łóżku
-facet z dużym, ale egoista
to nawetsekundy bym się nie zastanawiała, którego wolę.

Dla ciężko myślących podpowiedź: wybrałabym pierwszego. Bez mrugnięcia okiem. Bez zastanawiań. Bez zwłoki. Bez żalu. Z ogromną wręcz chęcią.
Z tym pierwszym człowiekowi chce się chcieć, chce się starać. Z tym drugim, to seks moze zbrzydnąć. Zresztą ja to przerabiałam, mówię z doświadczenia własnego.
Wolałam (wolałam, ponieważ ja takiego wyboru dokonałam byłam) prowadzić żywot samotniczy, niż być z facetem co ma dużego, ale jest zasr. egoistą w łóżku.

[TmargoT]

Napisane przez JanePanzram

Ja tam powiem, że gdybym miała problem powiedzmy "jestem płaska jak deska"
i następnie bym poszła na forum w temat "płaskie - faceci chcą czy nie chcą?"
i następnie bym szukała 1001 przykładów na to, ze nie chcą
a każdy przykład "jednak chcą" bym z góry określała jako "eee, taki to siepewnie nei zna, eee, taki to nie wie, czego chce, eee, on to pewnie nie ma porównania, eee, ten to w sumie cypa jest nie facet, że wolałby płaską"

czyli bym szukała usilnie dziury w całym
to kurna musiałabym być KRETYNKĄ.

A tu panowie toczą boje o to, i nie ważne, czy problem ich dotyczy, czy też nie. Gdzie instynkt samozachowawczy u was jest?
Tak koniecznie chcecie w sobie wzbudzać uprzedzenia i złe nawyki myślowe?

Sama przy wyborze
-facet z małym, ale świetny w łóżku
-facet z dużym, ale egoista
to nawetsekundy bym się nie zastanawiała, którego wolę.

Dla ciężko myślących podpowiedź: wybrałabym pierwszego. Bez mrugnięcia okiem. Bez zastanawiań. Bez zwłoki. Bez żalu. Z ogromną wręcz chęcią.
Z tym pierwszym człowiekowi chce się chcieć, chce się starać. Z tym drugim, to seks moze zbrzydnąć. Zresztą ja to przerabiałam, mówię z doświadczenia własnego.
Wolałam prowadzić żywot samotniczy, niż być z facetem co ma dużego, ale jest zasr. egoistą w łóżku.

sssie nie znasz

[JanePanzram]

no ta, ja jestem cypa nie kobieta, że takiego wyboru bym dokonała, faktycznie

ja nie ogarniam tego braku instynktu samozachowawczego.
Jakbym miała taki problem, a właziłabym w taki temat i tylko usilnie się utwierdzała, że "na pewno żaden mnie nie zechce" to pewnie bym skończyła na gałęzi. Zero instynktu przetrwania.

[TmargoT]

Napisane przez JanePanzram

no ta, ja jestem cypa nie kobieta, że takiego wyboru bym dokonała, faktycznie

ja nie ogarniam tego braku instynktu samozachowawczego.
Jakbym miała taki problem, a właziłabym w taki temat i tylko usilnie się utwierdzała, że "na pewno żaden mnie nie zechce" to pewnie bym skończyła na gałęzi. Zero instynktu przetrwania.

po takich wypowiedziach jak post 4553 odpadam i wychodzę stąd,mam dość

[poiuyp]

Napisane przez JanePanzram

Sama przy wyborze
-facet z małym, ale świetny w łóżku
-facet z dużym, ale egoista
to nawetsekundy bym się nie zastanawiała, którego wolę.

Dla ciężko myślących podpowiedź: wybrałabym pierwszego. Bez mrugnięcia okiem. Bez zastanawiań. Bez zwłoki. Bez żalu. Z ogromną wręcz chęcią.
Z tym pierwszym człowiekowi chce się chcieć, chce się starać. Z tym drugim, to seks moze zbrzydnąć. Zresztą ja to przerabiałam, mówię z doświadczenia własnego.
Wolałam (wolałam, ponieważ ja takiego wyboru dokonałam byłam) prowadzić żywot samotniczy, niż być z facetem co ma dużego, ale jest zasr. egoistą w łóżku.

Jak zwykle przeciwieństwo. A jakby duży był świetny w łóżku to którego wolisz???
Poza tym dla wielu kobiet mały penis oznacza słaby seks.
Jeśli duży nie byłby egoistą to mały nie ma szans.
Z twojej wypowiedzi jasno wynika, że wolisz duże.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez TmargoT

po takich wypowiedziach jak post 4553 odpadam i wychodzę stąd,mam dość

Bo oboje dobrze wiemy, że mam racje.

[JanePanzram]

z mojej wypowiedzi to jasno wynika raczej to, że wolę dobrego kochanka
a to sobie dopowiedziałeś
i poważnie ci to piszę

ale ty nie masz instynktu żadnego jak widzę
lubisz się użalać nad sobą, co?

[poiuyp]

Napisane przez JanePanzram

z mojej wypowiedzi to jasno wynika raczej to, że wolę dobrego kochanka
a to sobie dopowiedziałeś
i poważnie ci to piszę

Ok.
Masz dwóch dobrych kochanków.
Jeden ma dużego, drugi małego.
Którego wybierasz?

[JanePanzram]

czy jak ci napiszę otwartym tekstem, że: do seksu to ja nie szukam wielkiego ch.
to dotrze do ciebie, czy nie?

Na zadane pytanie odpowiadam: nie wiem. Powodem tego jest fakt, że nie doprowadzam w swoim życiu do takich sytuacji, by wybierać z dwóch opcji; jak jeden osobnik mi się podoba, to trzymam się go, nie szukam dalej.
Szczerze tobie powiem, że to sytuacja dla mnie abstrakcyjna jest dość, jak mam ci odpowiadać na poważnie
W mózgu się coś przełącza i wybór przestaje istnieć.

Ty, jak się zdaje, tej odpowiedzi do wiadomości nie przyjmiesz.

[Jenna__]

Ja pindolę. poiuyp to chyba Bober w nowym wcieleniu. Jak można na kilkunastu stronach wątku pisać w kółko jedno i to samo? Dyskusja nie polega na ciągłym powtarzaniu tych samych argumentów. Zacznij czytać ze zrozumieniem i wyciągaj wnioski. Można napisać jednego posta, w którym opisze się swój problem, ale nie dziesiątki postów. Ja mam małe cycki, ale nie przejmuję się tym i cieszę się seksem. I w ogóle życiem. Mojemu facetowi się podobają i to jest najważniejsze. Nie szukam dziury w całym i nie wmawiam sobie, że tak mówi, bo jestem jego dziewczyną i że tylko czeka, żeby mnie zdradzić z kobietą z dużymi.
Powinnam siedzieć na Wizażu i ciągle się żalić, jak mi to źle, bo mam B70 a nie B75. Ogarnij się, człowieku, bo życie przecieka Ci przez palce. A drugiego nie dostaniesz.
A teraz coś w temacie. Mój facet ma średniego penisa i jest nam w łóżku fantastycznie. To z nim odkryłam kobiecy wytrysk, to z nim przeżywam wielokrotne orgazmy. Liczy się nie wielkość, ale odpowiednie (nieegoistyczne) podejście mężczyzny do seksu. Nie mierzyłam jego penisa, on też nie (a ma 40 lat), może kiedyś to zrobimy razem. Bywają dni, że gdy pchnie mocniej, w niektórych pozycjach odczuwam ból. Wniosek? Duży penis nie dałby mi większej przyjemności, mógłby za to powodować spory dyskomfort.

[JanePanzram]

Flame wary i bicie piany to zajęcie fascynujące, to prawda.
Ale tutaj chodzi o coś, co dotyczy jego samego.

I on o tym rozprawia, tak jakby chciał koniecznie dojść do odpowiedzi "żadna mnie nie zechce". Wszystkie inne możliwości on odrzuca, a przyjmuje do wiadomości tylko to, co mu te założenie potwierdza.
A taka działalność już mnie dziwi, bardzo to jest egzotyczna sprawa.

[poiuyp]

Napisane przez JanePanzram

czy jak ci napiszę otwartym tekstem, że: do seksu to ja nie szukam wielkiego ch.
to dotrze do ciebie, czy nie?

Na zadane pytanie odpowiadam: nie wiem. Powodem tego jest fakt, że nie doprowadzam w swoim życiu do takich sytuacji, by wybierać z dwóch opcji; jak jeden osobnik mi się podoba, to trzymam się go, nie szukam dalej.
Szczerze tobie powiem, że to sytuacja dla mnie abstrakcyjna jest dość, jak mam ci odpowiadać na poważnie
W mózgu się coś przełącza i wybór przestaje istnieć.

Ty, jak się zdaje, tej odpowiedzi do wiadomości nie przyjmiesz.

Podałaś taki przykład a teraz się wykręcasz.

Sama przy wyborze
-facet z małym, ale świetny w łóżku
-facet z dużym, ale egoista
to nawetsekundy bym się nie zastanawiała, którego wolę.

Napisane przez Jenna__

A teraz coś w temacie. Mój facet ma średniego penisa i jest nam w łóżku fantastycznie. To z nim odkryłam kobiecy wytrysk, to z nim przeżywam wielokrotne orgazmy. Liczy się nie wielkość, ale odpowiednie (nieegoistyczne) podejście mężczyzny do seksu. Nie mierzyłam jego penisa, on też nie (a ma 40 lat), może kiedyś to zrobimy razem. Bywają dni, że gdy pchnie mocniej, w niektórych pozycjach odczuwam ból. Wniosek? Duży penis nie dałby mi większej przyjemności, mógłby za to powodować spory dyskomfort.

To może wcale nie ma średniego?
Kobiety też mają rożne rozmiary.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez JanePanzram

I on o tym rozprawia, tak jakby chciał koniecznie dojść do odpowiedzi "żadna mnie nie zechce". Wszystkie inne możliwości on odrzuca, a przyjmuje do wiadomości tylko to, co mu te założenie potwierdza.
A taka działalność już mnie dziwi, bardzo to jest egzotyczna sprawa.

To facet z mikropenisem powinien się cieszyć bo też pewnie jakaś go zechce(taka co nie lubi seksu).

[JanePanzram]

A, o taką niekonsekwencję ci chodzi no to faktycznie, jest to niekonsekwencja.
Te pytanie twoje jest dla mnie na granicy tolerancji, bo w rzeczy samej nie wiedziałabym co wybrać.

Ty się w ogóle zastanawiasz nad tym, w jakim kierunku ty dążysz, czy też jesteś tego nieświadom jak dziecię?
Chcesz odpowiedzi na swe bolączki, która brzmi "nie chce mnie żadna, mam za małego dla każdej co żywie na tym świecie"?

W tym kierunku zmierzasz, ale może nie widzisz tego

[poiuyp]

Napisane przez JanePanzram

A, o taką niekonsekwencję ci chodzi no to faktycznie, jest to niekonsekwencja.
Te pytanie twoje jest dla mnie na granicy tolerancji, bo w rzeczy samej nie wiedziałabym co wybrać.

Ty się w ogóle zastanawiasz nad tym, w jakim kierunku ty dążysz, czy też jesteś tego nieświadom jak dziecię?
Chcesz odpowiedzi na swe bolączki, która brzmi "nie chce mnie żadna, mam za małego dla każdej co żywie na tym świecie"?

W tym kierunku zmierzasz, ale może nie widzisz tego

Rozumiem, to trudny wybór
Jakaś zechce, bo gdyby nie to połowa facetów byłaby samotna.

[JanePanzram]

No to jak zechce, mój mądry chłopcze, to na co ciągnąć temat?
Żeby się poużalać nad sobą?

[Jenna__]

Napisane przez poiuyp

To może wcale nie ma średniego?
Kobiety też mają rożne rozmiary.

Mam porównanie z moimi poprzednimi partnerami. Nie jest to mały penis, ale nie jest też duży. Ale Ty wiesz lepiej niż ja.
Co do drugiego - w końcu napisałeś coś mądrego. Kobiety mają różne rozmiary, mężczyźni też. Cała sztuka polega na odpowiednim dobraniu się, nie tylko rozmiarami, ale także temperamentami.

[JanePanzram]

Dziwi mnie taka dążność do dowalenia sobie samemu. Takie dowodzenie czegoś, co jest już od zarania przeciwko tobie.

To tak jakbym ja upierała sie przy zdaniu, że "jak nie wyglądam jak Kim Kardashian, to żaden porządny facet mnie nie zechce" i przez 1410 stron dowodziła prawdziwości tych słów zadając facetom pytania:
"jakbyś miał do wyboru Monikę Belucci czy zwykłą dziewczynę, to którą bierzesz?"

i to by miało jakoby dowodzić tego, że faceci poniżej poziomu Belucci nie schodzą.

A jak któryś odpowie "nie wiem" to się śmiać z niego "rozumiem, to trudny wybór"
piona, bracie, nagroda za dowód niezbity
taki, szczerze mówiąc, mądro-głupi jesteś w tym dowodzeniu
Więc jak używasz swoich przykładów, ponyip, to pomysl głębiej do czego ty dążysz w tym pędzie.

Jak facet ma zupełnie małego, to zapewne życia łatwego nie ma, to się zgadza. Ale czy żadna by z takim żyć nie będzie chciała - to bym z tym polemizowała. Twoje dywagacje o tym są takie dość bezcelowe. Bardziej ty na nich stracisz, niż ktokolwiek tutaj: natworzysz sobie uprzedzeń w głowie tylko.

[TmargoT]

tak jak mówił złoś na początku.ten wątek jest świetnym sidłem na Trolli

[201607040946]

Napisane przez Jenna__

Ja pindolę. poiuyp to chyba Bober w nowym wcieleniu. Jak można na kilkunastu stronach wątku pisać w kółko jedno i to samo? .

Od razu to zauważyłam i nie miałam co do tego wątpliwości, nawet styl pisania, a raczej użalania się ten sam

[Jenna__]

Napisane przez kaguya

Od razu to zauważyłam i nie miałam co do tego wątpliwości, nawet styl pisania, a raczej użalania się ten sam

A przede wszystkim te dociekliwe pytania 'ile cm to mały/duży'. Dziwny człowiek.

[Bad_Man]

Mi się wydaje, że użalają się jacyś 14-16 lat grubi albo tacy którym jeszcze rośnie...

Albo tacy co szukają usprawiedliwienia bo nie wychodzi im w związkach.