Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3 - Strona 113 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-29, 20:58   #3361
czerwony_balonik
Zadomowienie
 
Avatar czerwony_balonik
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: dość bliskie okolice Warszawy
Wiadomości: 1 263
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dobry wieczór
Trochę mnie nie było i mam ponad 20str nadrabiania Chyba nie dam rady wszystkiego przeczytać. Jutro rano jadę na badania moczu toksoplazmozy, i jeszcze kilka innych z krwi, ale wyniki dopiero w poniedziałek zobaczę na wizycie, mam nadzieję że wszystkie będą dobre. Pisałyście (jakiś czas temu) o piciu alkoholu w ciąży, postanowiłam dorzucić swoje "3 grosze", bo dużo się o tym nasłuchałam na wykładach (studuję wychowanie przedszkolne i wczesnoszkolne z terapią pedagogiczną) i dowiedziałam się na nich m.inn. że nawet małe spożycie alkoholu w ciąży może doprowadzić do zaburzeń rozwojowych u dziecka- tzw. alkoholowy zespół płodowy-w skrócie- FAS ( http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I...ecka-fas1.html , http://pl.wikipedia.org/wiki/Alkoholowy_zespół_płodowy).
__________________
a ja rosnę i rosnę...
czerwony_balonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:06   #3362
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Zaś mi nie zacytowało

Co do klubu - owszem, trzeba by też popatrzeć na poprzednie wątki i mieć takie ogólne rozeznanie w tym, kto się udziela/udziela mało z braku czasu, a kto np. napisał tylko 1 post i zniknął. Musiałby ten klub założyć ktoś, kto to rozeznanie będzie miał

A różnica między USG 3D a 4D - 3D to obraz, a 4D to film (w sensie widzi się malucha jak np. ssie kciuk czy się tam porusza).
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:08   #3363
kayka11
Raczkowanie
 
Avatar kayka11
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Wiadomości: 273
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez malinka0525 Pokaż wiadomość
Oby szybko wrócił do zdrowia





O wypraszam sobie! Proszę nie wrzucać wszystkich kierowców tirów do jednego worka! Mój tato jest kierowcą tira już bardzo długo i nigdy nie spowodował żadnego wypadku. Fakt, sam czasami miał jakieś drobne wypadki, że np. na rondzie naczepa mu się przewróciła i cały towar się wywalił, ale dla innych aut nigdy nie stanowił zagrożenia. Zawsze jeździ bezpiecznie i uważam, że jest bardzo dobrym kierowcą. Więc jak czytam złe opinie o wszystkich tirowcach to mnie nerwy biorą. Wśród kierowców osobówek często zdarzają się wypadki, nawet może i częściej niż wśród tirów i o nich nic się nie mówi, a tirowcom takie złe opinie się przypisuje. Proszę więc nie obrażać wszystkich tirowców bo nie każdy kierowca tira jest taki zły jak się go opisuje. Dziękuję za uwagę
I ja dołączam się do tego-mój tż jest kierowcą ciężarówki i dla niego jest najważniejsze bezpieczeńtwo na drodze.Czasem sam opowiada jakich wariatów można spotkać na drodze,ale nie można generalizować.Takich samych nie odpowiedzialnych ludzi można spotkać w osobówkach-tyle że mają mniejszą moc sprawczą......
kayka11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:08   #3364
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

idzia ja zjadłam jedną zupkę w ciąży, strasznie mi się chciało

czerwony_balonik robisz te studia magisterskie? ja teraz robiłam podyplomówkę z podobnego kierunku tylko trochę inaczej w nazwie. Ja jestem za całkowitym odłożeniem alko w ciąży
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:31   #3365
elaine-blath
Zakorzenienie
 
Avatar elaine-blath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 9 904
GG do elaine-blath
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dobry wieczór Wszystkim)) (żeby Neni nie krzyczała)

Cytat:
Napisane przez katarzynkajg Pokaż wiadomość
Udanych zakupów ja też muszę się wybrać bo wszystko sie przymałe zrobiło. A jestem ewenementem w tym temacie bo nie cierpię kupywać ciuchów
mam podobnie.. nie lubie zakupów.. wkurza mnie jak muszę sobie coś kupic...

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
A zaręczyny jak powiedział, że będą to na pewno słowa dotrzyma.
U nas była taka historia:
mało taktu laska miała, ale czasami się zdarza. Może nie pomyślała zanim powiedziała. A Mąż na wysokości zadania stanął

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość

Ja Wam opiszę co mnie spotkało, mój mąż wykazał się mega romantyzmem i tym, że jest zarąbiaszczy

.
jak z filmu))) piękne zaręczyny

Cytat:
Napisane przez domciatko Pokaż wiadomość
może być, chociaż czym później , więcej widać
a Ciebie co tak dawno nie było? już się miałam pytać, czy ktoś gdzieś Cie widział...

Cytat:
Napisane przez tweedledee Pokaż wiadomość

Iii przyszłam się pochwalić, że mam dzisiaj urodziny
Siedzę sama, bo TŻ do wieczora w pracy, to może chociaż się z Wami poekscytuje, jaka już stara jestem
Wszystkiego najlepszego!! spokojnej ciąży, dużo cierpliwości, dobrego humoru i lekkiego porodu!

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość

A my któregoś razu, jak byliśmy w labolatorium, TŻ patrzył na cennik. I z nudów zaczął szukać najdroższego badania i okazało się, że to badanie na ojcostwo - 1200 zł netto. I Tż skomentował "O, trochę mnie to będzie kosztowało", a ja mu na to "Jak chesz to za 500 zł Ci powiem, kto jest ojcem"
dobre!! padłam..

Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość

to ma być takie pismo zachęcające do współpracy z moją firmą
tylko po ostatnich wydarzeniach w stosunku do mnie to mi się już nie chce
a co się dzieję u Ciebie w firmie? nie podoba się szefowi że na zwolnieniu?

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość
Poczułam się wywołana To się wreszcie odważyłam i pytam skromnie czy mogę dołączyć?

Mama lipcowa
witamy
Cytat:
Napisane przez kallisto89 Pokaż wiadomość
Wiecie co... od rana naskrobałyśmy tyle stron w wiekszosci tak naprawdę o niczym... dziewczyny, które będą to nadrabiać to nas zamordują
oj tak... zdecydowanie mam ochote was zamordowac.. tym bardziej że nie wygląda aby starczyło mi sił..

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
No i humorki troszkę oklapły.

Margosia, co tam? Nadrabiasz? Powodzenia
wredota:P
__________________
Zawsze i na wieczność uczyńmy z życia święto

https://instagram.com/rudymspojrzeniem
http://www.rudymspojrzeniem.pl

Galeria pazurkowa:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1692
elaine-blath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:32   #3366
kayka11
Raczkowanie
 
Avatar kayka11
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Wiadomości: 273
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

madi82 dziękuje za pomoc troche to trwało ale chyba się udało...
kayka11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 21:35   #3367
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

już wizaz powoli zaczyna działać, z opóźnieniem ale działa
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:11   #3368
czerwony_balonik
Zadomowienie
 
Avatar czerwony_balonik
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: dość bliskie okolice Warszawy
Wiadomości: 1 263
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość
czerwony_balonik robisz te studia magisterskie? ja teraz robiłam podyplomówkę z podobnego kierunku tylko trochę inaczej w nazwie. Ja jestem za całkowitym odłożeniem alko w ciąży
Tak, magisterskie i ostatni semestr w marcu zaczynam, mam nadzieję że uda mi się mieć termin obrony pracy mgr przed porodem
__________________
a ja rosnę i rosnę...
czerwony_balonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:16   #3369
magdalennne
Wtajemniczenie
 
Avatar magdalennne
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 623
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Zachciało mi się lodów i pojechaliśmy Miało być szybko, a nie było nas ponad 3 godziny Ale gorąca czekolada z lodami waniliowymi, gorącymi malinami i bitą śmietaną zaspokoiła mój brzuszek w 100%

Cytat:
Napisane przez Raptowna Pokaż wiadomość
Przepraszam dziewczyny, że mnie tak długo nie było.
Pewnie nie nadrobię wszystkiego... Mój mąż miał w piątek poważny wypadek. Leży na intensywnej terapii... jest na szczęście przytomny ale cały połamany. Lekarze go poskładali i mówią, że miał ogromne szczęście połamane żebra i kość miednicy na szczęście nie wykryli żadnego krwiaka ani razu narządów.
Jestem w kompletnej rozsypce...
Bardzo mi przykro Niestety nawet jak się bardzo ostrożnie jeździ można trafić na wariata Oby go znaleźli, a twój mąż szybko wrócił do zdrowia

Mąż mojej kuzynki był kierowcą zawodowym. Co prawda nie jeździł tirem, ale jakimś dużym autem przewoził różne rzeczy. I raz źle mu zabezpieczyli towar i na zakręcie mu się ładunek zsunął z samochodu na auto, które jechało za nim. Dziewczyna ledwo przeżyła. Sprawa długo się ciągła w sądzie, ona by odpuściła, ale jej rodzice domagali się renty do końca życia. W końcu stanęło na tym, że zabrali mu wszystkie prawka i chyba jakieś odszkodowanie zapłacił. Mimo że to nie była jego wina, stracił źródło utrzymania. Wyjechał za granicę, żeby utrzymać rodzinę, a prawka wszystkie musi zdawać od nowa. Na chwilę obecną nie zamierza stamtąd wracać.

Cytat:
Napisane przez kayka11 Pokaż wiadomość
Witam!Podczytuje was już od 1 cz.i w końcu postanowiłam się przyłączyć-jeśli pozwolicie...
Witaj

Cytat:
Napisane przez d0tkaaa Pokaż wiadomość
ja mialam robione teraz jak mialam genetyczne..Tz stwierdzil ze dziecko wyglada jak Alien (haha cos w tym jest... ale to byl 13 tydzien to moglo tak wygladac) i na polowkowym bede miec .. a pozniej moze jakos pod koniec sobie zrobie na pamiatke jak juz fajnie wszystko bedzie widac twarzyczke itp
Mi też się skojarzyło z małym kosmitą

Cytat:
Napisane przez idzia111 Pokaż wiadomość
Wiecie co właśnie dzwonił mąż, że zalało jego firmę. Z góry ktoś zalał. Ja oszaleję, lecę zobaczę co się dzieje, sprzęt, elektryka. A miał nie zaglądać a coś go tknęło. Do rana nie byłoby czego ratować.
Co za dzień. Dobrze, że jednak tam zajrzał. A to jakieś bardzo drogie maszyny?

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Ja juz po wizycie. Wgląda, ze wszystko jest dobrze.

Nie miałam USG ale słuchalismy serduszka

Doktorek zrobił mi cytologie i biocenoze.


Ot i tyle...
Super Do czego się robi tą biocenozę? Jakoś nie w temacie jestem
magdalennne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:19   #3370
Asiunia1230
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 467
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez sarna405 Pokaż wiadomość
ASIUNIA1230......a po ślubie gdzie będziecie mieszkać u twoich rodziców? Współczuję ci takiego TATY każdy ma prawo do szczęścia czemu musi tak uprzykrzać, a tak w ogóle co ma do gadania bierzesz ślub i tyle...jesteś dorosła...zapytaj go dlaczego z twoja mamą się żenił że ty masz nie wychodzić za mąż...jak twoja mama z nim wytrzymuje. Widzę że z niego to taki Pan iWładca
Właśnie tak - Pan i Władca. Podziwiam moją mamę, bardzo, bo ja bym z takim facetem nie wytrzymała 20pare lat. Staram się ją wspierać. Teraz i tak trochę się poprawił, bo kiedyś potrafił mówić do niej "Spierdalaj, zamknij morde, od☠☠☠☠☠☠☠ się" etc. Jeszcze ostatnio usłyszałam jak powiedział "Zamknij już ten ryj" ... aż się we mnie zagotowało.
A wyobraź sobie, że od 2 lat taki katolik, codziennie biblie czyta, kilka razy w tygodniu do kościoła chodzi. A dwa lata temu to jedyna okazja na bywanie w kościele to pogrzeb bądź ślub, chociaż też nie zawsze.
Moja mama nawet nic przeciwko niemu powiedzieć nie może, jak mnie obroni to robi jej wielką awanturę i pieprzy dwie godziny nad uchem, że podważa jej autorytet czy coś, a ona płacze. Nie wiem czy mój tatuś sobie zdaje sprawę, ale już dawno temu przestał być dla mnie wzorem.

Po ślubie będziemy mieszkać sami z tż w domu po jego dziadku.. na szczęście...
Asiunia1230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:21   #3371
magdalennne
Wtajemniczenie
 
Avatar magdalennne
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 623
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Uciekam spać, bo jutro znowu na 7. Nie piszcie za wiele I powodzenia na wszystkich jutrzejszych wizytach
Dobranoc
magdalennne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 22:43   #3372
elaine-blath
Zakorzenienie
 
Avatar elaine-blath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 9 904
GG do elaine-blath
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
haloooo Tak wywołujecie, to i ja za cynamon-ową się ujawnię, chciałam wczesniej sie ujawnić ale nie nadązam z czytanem hehe
Wiec tak po krótce...jesli przygarniecie kolejnego dwupaka to bedzie miło

Mój termin 1 sierpnień

Pozdrawiam wszystkie mamcie
Witam

Cytat:
Napisane przez tweedledee Pokaż wiadomość
A poza tym, skoro o ekshibicjonizmie mowa z chęcią zobaczyłabym Wasze mordki - lubię konfrontować wyobrażenia z rzeczywistością A na forum pewnie żadna z Was nie chciałaby takich zdjęć wstawiać - ze mną na czele
no ja też jestem za klubem.. forum jest publiczne jakby nie patrzeć. Kiedyś spotykam kolegę na ulicy i mówi do mnie że na jakimś forum widział że coś tam napisałam o jakiejś książce...(jak się udzielam online to pod tym nickiem co tutaj i tym samym avatarem). O wizaz chodziło - pytam skąd wie.. a on że w wygooglował mojego nicka:P od tamtej pory bardzo uważam co wrzucam.


Raptowna
: oooooooj.. trzymaj się mocno i cieplutko! masz twardego męża i fajnie że podtrzymuje Cie na duchu i humor mu dopisuje. Całe szczęście, że tak to sie skończyło.. ufff

ja już mówię dobranoc, nadrobiłam was...
__________________
Zawsze i na wieczność uczyńmy z życia święto

https://instagram.com/rudymspojrzeniem
http://www.rudymspojrzeniem.pl

Galeria pazurkowa:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1692
elaine-blath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 23:02   #3373
roxi1980
Zakorzenienie
 
Avatar roxi1980
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Odmeldowuję się tylko, nawet nie czytam, bo musiałabym godzinę wertować w poszukiwaniu ostatnich czytanych postów...
Od wczoraj umieram na ból głowy, apap nie pomaga, więc nie łykam - zmiana pogody mnie rzuciła na dziób Boli na prawdę mocno, bo nawet mi się zdarzyło wymiotować w momentach najgorszego bólu wczoraj (bolała mnie CAŁA głowa - uszy, zęby szyja, kark i to włochate). Kosmos jakiś. Znam bóle głowy, bo miewam migreny, ale toto to nie wiem jak zakwalifikować

Odezwę się jak wrócę do żywych. DOBRANOC
__________________

roxi1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 23:43   #3374
Asiunia1230
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 467
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Asiunia biedna Ty jesteś, współczuję Ci sytuacji z tatem i ślubem. Nawet sobie nie wyobrażam jak Tobie musi być przykro.
Ale z opisu śmierdzącej kupy kota to już się uśmiałam Mój jak nawali to psikamy odświeżaczem powietrza, aż w oczy piecze I niby panienka
A zaręczyny jak powiedział, że będą to na pewno słowa dotrzyma.
U nas była taka historia:
W październiku 2011 r. dowiedziałam się, że jestem w ciąży, więc ustaliliśmy, że skoro tak to weźmiemy ślub - i ustaliliśmy datę na 29.09.2012. Zaręczyn nie było oczywiście, a na dodatek ja na początku grudnia poroniłam Pamiętam jak dziś jak przyjechał brat TŻ do nas w odwiedziny po #, a jego dziewczyna do mnie z pytaniem, czy nadal planujemy wziąć ślub .... Bardzo mnie to zabolało i nawet powtórzyłam to TŻ, że po co ślub, jak powód ślubu "uciekł" I tak sobie żyłam smutna, aż w Święta Bożego Narodzenia TŻ oświadczył się przy całej jego rodzinie
Smutne, ale Twój mąż Ci udowodnił, że bierze ślub z miłości, a nie obowiązku. Najważniejsze, że jesteście szczęśliwi, a w drodze maleństwo
Kotka tż też panienka, ale na starość zrobiła się upierdliwa.

Cytat:
Napisane przez sarna405 Pokaż wiadomość
Asiunia1230 masz 20 lat jesteś młoda dla tego ojciec pewnie myśli że, za szybko na ślub ze za młoda jesteś, ale jeżeli kochacie się z chłopakiem i jesteście siebie pewni to czemu nie. Nie wiem czy długo z nim byłaś czy też nie chociaż to nie ma znaczenia...jeżeli się kochacie.Ja wielokrotnie pisałam że urodziłam w wieku 17 lat dopiero byłąm młoda ślub wzięłam też i jestem szczęśliwa. Ja z moim mężem chodziłam 3 lata zanim zaszłam w ciąże też niby się znaliśmy ale po ślubie były małe zgrzyty poznawaliśmy wspólne zycie razem jaką mąż i żona nie jako para nastolatków. Ale nie żałujemy naszej decyzji kochaliśmy się, kochamy i czekamy na 2 dzidzię
Moi rodzice wzięli ślub jak mięli po 20 lat, a na świecie był już mój braciszek... A jeśli chodzi o to czy nasza decyzja (moja i tż) jest przemyślana, to tak. Tż stwierdził, że i tak byłby ślub i tak było by dziecko, prędzej czy później, bo mnie kocha i u mojego boku chce przeżyć życie. Może trochę szybko, ale ja się cieszę. Chcemy mieszkać jako rodzina - żona, mąż i dziecko, a nie jako para z dzieckiem.
Jesteśmy ze sobą 2 lata. W dniu ślubu będą niecałe 3.

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
Ja Wam opiszę co mnie spotkało, mój mąż wykazał się mega romantyzmem i tym, że jest zarąbiaszczy

Pracuję sobie jednego dnia w biurze, jestem tylko z jedną koleżanką. Nagle do biura wchodzi pan ubrany w garniak i pyta, która to Pani XX (wymienia moje imię i nazwisko). Ja mówię, że ja, a on mi podaje kartkę taką okolicznościową. Otwieram ją, a tam śliczna karteczka z napisem, że mam się nie bać i zaufać temu panu i iść z nim- napisane przez tżta. Ja ogólnie szok na maksa, pan mówi, że mam wziąć rzeczy, bo już nie wrócę i wyjść z nim. Wychodzimy przed budynek, a tam na parkingu czeka czarny Chrysler 300c (to ogólnie samochód moich marzeń). Wchodzimy i jedziemy jakieś pół godziny, ja nic nie wiem, szczena na ziemi. Nagle skręciliśmy w jakąś polną drogą i pan zawiózł mnie do Pałacyku Rodziny XX, który jest zabytkiem rodzinnym, ale teraz świadczy usługi hotelowe. Tam czekał pod drzwiami mój wtedy jeszcze chłopak, ślicznie ubrany. Wziął mnie za rękę i powiedział, że idziemy na spacer. Poszliśmy parę kroków parkiem aż doszliśmy do małego jeziorka, gdzie czekała na nas łódka. Na środku tego jeziora była wyspa, na której stała altanka z przygotowanych stołem, krzesłami, wszystko w ślicznych wstążkach itp. Przepłynęliśmy tą łódką jeziorko, wysiedliśmy na wyspie, poszliśmy do altanki usiąść. Po chwili łódką przyjechał kelner z menu W ten sposób zjedliśmy obiad z deserkiem na wyspie, gdzie każde danie było przywiezione łódką z tego zameczku. Po kolacji ukochany padł na kolanka z pięknym pierścionkiem i powiedział co trzeba Ja się zgodziłam, a on wyciągnął spod stołu bukiet czerwonych róż Wieczór był piękny, noc jeszcze lepsza Nocowaliśmy w tym zameczku, mieliśmy piękny apartament, jak weszłam wieczorem była już przygotowana kąpiel z płatkami róż w wodzie, szampanem itp.
Jak się później okazało tż załatwił mi tydzień wolnego w pracy za moimi plecami, więc cały kolejny tydzień sobie odpoczywaliśmy zwiedzając troszkę naszych ulubionych miejsc w Polsce.
NIGDY nie zapomnę tego dnia, był niesamowity, wszystko było świetnie zaplanowane. Mąż wykazał się i sprytem i romantyzmem i wszystkim co najlepsze. Ech....
Pięknie Twój mąż to zaplanował
Pozazdrościć. Poczułam się jakbym czytała opis z filmu romantycznego

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Mnie się z ojcem też od lat nie układało..byliśmy jak pies z kotem. Ma taki charakter, który mnie strasznie irytuje i nie potrafię tego ukryć. Potrafi być miły i normalny, ale musi mieć dobry dzień. A jak coś jest nie tak to wychodzi z niego dziad taki. Od nastoletnich lat moich ciągle się kłóciliśmy. Stałam się pyskata i i odpowiadałam tak jak sobie zasługiwał, co spokojnie możnaby uznać za brak szacunku do ojca. Ale po prostu nerwy mnie takie ponosiły, że szok. Takie robienie sobie na złość. Tez zaczęłam go unikać, nie przebywać w jednym pomieszczeniu, gdy on wchodził, ja wychodziłam, żeby nie dać powodu do zaczepki. Zawsze robił ze mnie leniwą babę, przy rodzinie i znajomych mnie obsmarowywał. Doszło do tego, że nawet jak on miał dobry dzień i dobry humor i normalnie o coś mnie zapytał, to ja odburkiwałam. Nie byłam w stanie już z nim rozmawiać ani nawet odwrócić w jego stronę głowy czy spojrzeć w oczy.
Teraz jest lepiej tylko dlatego, że już się wyprowadziłam na swoje. Odpoczywamy od swojego towarzystwa, gdy się nie widzimy. A jak się widujemy z rodzicami, to już są inne tematy. każdy ma swój dom, swoją rodzinę, swoje królestwo do sprzątania. Nie ma się czego uczepić. I relacje dzięki temu są lepsze, jest spokojniej.
Ja również doszłam do wniosku, że ojciec już się nie zmieni, a na starość będzie tylko gorzej. Unikam, olewam. Już nawet staram się nie denerwować. To co mówi jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam. Tak już będzie... trochę mi przykro. Mam tylko cichą nadzieję, że dziadkiem będzie lepszym niż ojcem.

tweedledee Wszystkiego najlepszego

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
To ja tez pochwalę się zaręczynową historią. Nie było jak w filmie, ale dla mnie mega romantycznie. Chociaż i w filmie taka scena mogłaby się pojawić, ale raczej w ...komedii To był 2 dzień lutego. Zimno, ciemno. TŻ zadzwonił, że wróci po racy później. Pomyślałam, że wykorzystam to i zrobię sobie popołudnie lenistwa. Ubrałam się w piżamę, zrobiłam herbatkę i wpełzłam do łózka. Nagle w odwiedziny przyjechał mój tato. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i w między czasie wrócił TŻ. Był zaskoczony i wyraźnie zmieszany obecnością taty. Wyszedł tłumacząc się, że czegoś zapomniał. Jak się później okazało zanosił rzeczy, z którymi wszedł do domu. Zastanawiałam się czemu tak dziwnie się zachowuje. Tato wyjątkowo się rozgadał i zasiedział. Wyszedł dopiero po 22:00. Byłam cholernie zmęczona. Wpełzłam z powrotem pod kołdrę i zawołałam D. - Myj się, rozbieraj i choć do mnie. Padam z nóg. Ciesze się, że tato wreszcie poszedł"
- Co? Zmęczona jesteś. No tak. Jest późno. Zabiorę tylko coś z samochodu.

Dziwnie się nadal zachowywał, ale pomyślałam, że też jest po prostu zmęczony. Postanowiłam wykorzystać fakt, że tak się gramoli z tym pójściem spać i nałożyłam sobie jeszcze maseczkę na twarz. Taką z glinki. Wstrętna szaro- zielona Kiedy maseczka zdążyła już zastygnąć na twarzy i okropnie się pomarszczyć wszedł mój skarb z butelką wina, bukietem kwiatów i małym czerwonym pudełeczkiem. Jedyna rzecz o jakiej byłam w stanie myśleć, to to jak okropnie wyglądam z tym błotem na twarzy, w porozciąganej ciepłej, "babcinej" piżamce i okropnymi włosami. Starałam się jakoś ponaciągać, ogarnąć włosy i tylko na tym się wtedy skupiałam. W tym czasie TŻ uklęknął i zapytał czy za niego wyjdę. Oczywiście się zgodziłam Jakoś od razu zmęczenie odeszło i pełni sił świętowaliśmy zaręczyny, a po północy 3 dnia lutego urodziny narzeczonego. Śmiałam się z niego, że celowo wybrał dzień przed urodzinami, żeby nie zapomnieć o rocznicy
Rzeczywiście śmiesznie... W najmniej spodziewanym momencie. Ale i tak romantycznie. Dobrze, że nie przestraszył się Twojej maseczki

Cytat:
Napisane przez Ewusia709 Pokaż wiadomość
Super historia


A mój TŻ w dzień zaręczyn, był tak zaskoczony, że wróciłam wcześniej z pracy, że zamknął mnie w łazience na 30 minut, bo jeszcze nie zdążył wszystkiego uszykować... Były to moje urodziny więc nie spodziewałam się zaręczyn tylko prezentu urodzinowego, heh też było śmiesznie, jak siedziałam w tej łazience i sie zastanawiałam co on tam robi, że mnie zamkniętą trzyma

Ogólnie rano nic się nie zapowiadało, wziął kanapki i wyszedł do pracy jak codzień, później się okazało, że w pracy miał wolne i cały dzień biegał po sklepach w poszukiwaniu pierścionka, jakiegoś super wina hiszpańskiego i jeszcze ugotował kolację (co do niego nie podobne) i na dodatek ta kolacja to była przepyszna i do tej pory jest to jedno z naszych ulubionych dań. I tak sobie siedzieliśmy po tej kolacji, siedzieliśmy i nagle mówi, żebym zamknęła oczy. Jak je otworzyłam to klęczał z pierścionkiem, noo i jak juz wczesniej pisałam to sie tak rozryczałam, że słowa nie mogłam powiedzieć. On tez w szoku nic nie powiedział, zaczęłam się uśmiechać przez łzy, włożył mi pierścionek i ogólnie niemy film. Tego samego dnia bylismy jeszcze u jubilera zmniejszyć ten pierścionek bo był 2 rozmiary za duży, jubiler sie ze mnie uśmiał bo powiedział, że mam palec malutki jak dziecko komunijne
Dla mnie też wszystkie pierścionki były za duże.
Nie spodobało mi się podejście tż do zaręczyn, ja sobie wymarzyłam romantyczną niespodziankę, a on do mnie "Chodź pojedziemy do jubilera to wybierzesz sobie pierścionek, bo nie chce Ci wybrać takiego co by Ci się nie spodobał". Na co ja sobie pomyślałam, jaki bym nie dostała to by mi się spodobał, byle by to była niespodzianka.
No ale dobra, pojechaliśmy, wybrałam, był za duży więc czekaliśmy dwa dni na zmniejszenie. Tż oczywiście powiedział, że jedzie odebrać pierścionek, tego samego dnia uklęknął podtrzymując się o moje nogi, o nic nie zapytał, wcisnął mi go na palec i tyle...
Jak się rozstaliśmy to pierścionek mu oddałam, w zasadzie sam go sobie wziął... No ale pominę rozpisywanie się na ten temat, bo nie było miło.
Po trzech tygodniach zeszliśmy się, może teraz inaczej się oświadczy
W święta się nie oświadczył, w urodziny też nie, a w wakacje byliśmy w Grecji i tam też się nie oświadczył. Podejrzewam, że zrobi to na kanapie w niedzielne popołudnie jak bedziemy oglądać jakiś serial i zajadać się żelkami... taki typ

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Dziewczyny kiedy Wy to wszystko piszecie... Jejciu...
Wiosną to będzie 100 stron dziennie
Od rana mnie nie było, a już ponad godzinę nadrabiam.

Jestem mega zmęczona, ziewam już co pół minutki. Upiekłam dzisiaj 3 blachy pizzy i niesamowicie mnie to wykończyło. Więc mykam spać.
Buziaczki
Asiunia1230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 06:40   #3375
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Witam z rana
Mokro, deszczowo i paskudnie na dworze. Idąc do pracy wpadałam we wszystkie możliwe kałuże, nie było możliwości ominięcia, tak się porozlewały Pod budynkiem chlupało mi już w butach. A teraz siedzę jak sierota na boso, skarpetki na rurze pod kaloryferem, buty to samo. Podwijam sobie na zmianę nogi, żeby stopy nie marzły. Mam choć nadzieję, że nie paruje tu moimi stopami i skarpetkami
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 07:26   #3376
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień dobry


Dzisiaj jadę na badania krwi- nienawidzę tego robić


Wczoraj byłam „zwiedzić” porodówkę w szpitalu, w którym moja kuzynka jest położną. Pokazała mi sale, opisała jak wygląda przyjęcie na oddział i inne tego typu rzeczy. Widziałam łóżko do rodzenia- w tym szpitalu akurat jest fajne, nowoczesne, można kombinować na nim wiele pozycji- nawet z partnerem

Powiedziała o znieczuleniach, co trzeba mieć z wyprawki, a co dają w szpitalu i sporo innych rad. Ogólnie ona była wtedy na nocce i powiedziała, że dziś jeszcze jeden poród ją czeka (wcześniak),ale to jeszcze na pewno nie teraz. Nagle, podczas rozmowy usłyszeliśmy jakieś krzyki – okazało się, że kobieta, która dopiero co zaczęła mieć skurcze nagle dostała prawie 10 cm rozwarcia i poród idzie na maksa (to ta ze wcześniakiem, ona była na tabletkach podtrzymujących i one czasami mogą doprowadzić do dość szybkiego rozwarcia). Kuzynka szybko powiedziała, że mamy zostać na krzesełkach, ona leci odebrać poród. Ogólnie poród był w sali parę metrów od nas i wszystko słyszeliśmy… Dziewczyny, powiem Wam, że przeżyłam totalną masakrę. Jak to wszystko słyszałam myślałam, że albo tam padnę albo ucieknę z krzykiem. Kobieta, co tu mówić, krzyczało- jęczała. Każdy odgłos doprowadzał mnie do dreszczy, miałam wrażenie, że jestem z nią w tym pomieszczeniu. Słuchałam jak kuzynka do niej mówi, kiedy ma przeć, a kiedy nie, jak każe jej oddychać głęboko. Po 15 minutach usłyszeliśmy z mężem płacz dziecka…. Myślałam, że tam będę ryczeć. Niesamowite emocje. Po chwili już widzieliśmy jak pani położna jedzie z dzidzią do umycia- dziecko było malutkie (35 tc).

Kuzynka dotarła do nas po kolejnych 15 minutach z uśmiechem na twarzy i pytaniem „jak tam?” Ja ogólnie nie mogłam nic odpowiedzieć sensownego, bo nadal byłam w szoku. Powiem Wam, że mój mąż zachował się lepiej ode mnie. Był spokojny, starał się mnie zagadywać. Ja ogólnie byłam cała roztrzęsiona. Nigdy nie słyszałam na żywo, jeszcze tak blisko akcji porodowej. Czułam się jakbym przynajmniej była kimś z rodziny rodzącej. Na chwilę obecną mam dość porodówek i tematu samego porodu… Co to był za wieczór…

lecę na pobieranie, papa
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 07:44   #3377
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
Dzień dobry


Dzisiaj jadę na badania krwi- nienawidzę tego robić


Wczoraj byłam „zwiedzić” porodówkę w szpitalu, w którym moja kuzynka jest położną. Pokazała mi sale, opisała jak wygląda przyjęcie na oddział i inne tego typu rzeczy. Widziałam łóżko do rodzenia- w tym szpitalu akurat jest fajne, nowoczesne, można kombinować na nim wiele pozycji- nawet z partnerem

Powiedziała o znieczuleniach, co trzeba mieć z wyprawki, a co dają w szpitalu i sporo innych rad. Ogólnie ona była wtedy na nocce i powiedziała, że dziś jeszcze jeden poród ją czeka (wcześniak),ale to jeszcze na pewno nie teraz. Nagle, podczas rozmowy usłyszeliśmy jakieś krzyki – okazało się, że kobieta, która dopiero co zaczęła mieć skurcze nagle dostała prawie 10 cm rozwarcia i poród idzie na maksa (to ta ze wcześniakiem, ona była na tabletkach podtrzymujących i one czasami mogą doprowadzić do dość szybkiego rozwarcia). Kuzynka szybko powiedziała, że mamy zostać na krzesełkach, ona leci odebrać poród. Ogólnie poród był w sali parę metrów od nas i wszystko słyszeliśmy… Dziewczyny, powiem Wam, że przeżyłam totalną masakrę. Jak to wszystko słyszałam myślałam, że albo tam padnę albo ucieknę z krzykiem. Kobieta, co tu mówić, krzyczało- jęczała. Każdy odgłos doprowadzał mnie do dreszczy, miałam wrażenie, że jestem z nią w tym pomieszczeniu. Słuchałam jak kuzynka do niej mówi, kiedy ma przeć, a kiedy nie, jak każe jej oddychać głęboko. Po 15 minutach usłyszeliśmy z mężem płacz dziecka…. Myślałam, że tam będę ryczeć. Niesamowite emocje. Po chwili już widzieliśmy jak pani położna jedzie z dzidzią do umycia- dziecko było malutkie (35 tc).

Kuzynka dotarła do nas po kolejnych 15 minutach z uśmiechem na twarzy i pytaniem „jak tam?” Ja ogólnie nie mogłam nic odpowiedzieć sensownego, bo nadal byłam w szoku. Powiem Wam, że mój mąż zachował się lepiej ode mnie. Był spokojny, starał się mnie zagadywać. Ja ogólnie byłam cała roztrzęsiona. Nigdy nie słyszałam na żywo, jeszcze tak blisko akcji porodowej. Czułam się jakbym przynajmniej była kimś z rodziny rodzącej. Na chwilę obecną mam dość porodówek i tematu samego porodu… Co to był za wieczór…

lecę na pobieranie, papa
Od samego przeczytania dreszcze mnie przeszły, a co dopiero jakbym miała być świadkiem porodu tak jak Ty. Nie dziwię się, że przeżyłaś szok. Ja może ze 2 razy w moim szpitalu, będąc u koleżanek na porodówkach słyszałam z korytarza jęki kobiece, ale tak przez moment zupełnie. Koleżanka, która tam leżała mówiła, że to strasznie słychać i one leżąc i czekając na swoje porody są stresowane takimi odgłosami.
Powiem Ci, że nie dziwię się też, że Twój mąż zniósł to lepiej niż Ty. U faceta całe rozważanie porodu kończy się tylko na teorii..no bo wie, że jest ból, męki i kobieta to z siebie wyrzuca jękami, krzykami. A znowu kobieta wie, że ją to samo będzie czekać, tyle że w praktyce na własnej skórze to odczuje i się jakoś z tą drugą rodzącą kobietą identyfikuje. I wyobrażenie tej chwili, a co za tym idzie strach -narasta.

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

Ale mimo wszystko fajnie, że miałaś możliwość zapoznać się..jak wygląda cała ta otoczka..plus gratis odsłuch porodu mogłaś poćwiczyć oddechy
__________________


Edytowane przez dzoan
Czas edycji: 2013-01-30 o 07:40
dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 07:54   #3378
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień Dobry
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:04   #3379
domciatko
Zakorzenienie
 
Avatar domciatko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 030
GG do domciatko
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

witam z rana, tak szybko przed pracą.

wczoraj byłam na kontroli, słyszałam bicie serca mojego maluszka.
serce biło jak oszalałe i co chwile małe się obracało.
oczywiście też mówi, że on teraz już pewny że to chłopak, tylko jeszcze nie wie dokąd on tak pędzie cały czas hahah)

wczoraj też teściowa powiedziała, że oni chca nam kupić wózek, ale nie mają zamiary wydawać dużo kasy, nie 300 funtów!!
i że niby mam wybrać coś do 200 funtów (1000 zloty) !!!
no do powiedzialam tz, ze ja sobie sama kupie wozek, bo mnie stac, na taki jak ja chce i moze im powiedziec, ze ja jak chca koniecznie cos kupic, to niech zabawke kupia, albo smoczek czy cos.
no tż przemyślał i powiedział, że jak coś to im powie, że mogą dac ile chca a ja resztę dołożę.

ale oczywiście to ja wychodzę na niewdzięczną! grrr
__________________
handmade by Domcia - tu tworzę
MAMA W UK- tu piszę

domciatko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:19   #3380
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez domciatko Pokaż wiadomość
witam z rana, tak szybko przed pracą.

wczoraj byłam na kontroli, słyszałam bicie serca mojego maluszka.
serce biło jak oszalałe i co chwile małe się obracało.
oczywiście też mówi, że on teraz już pewny że to chłopak, tylko jeszcze nie wie dokąd on tak pędzie cały czas hahah)

wczoraj też teściowa powiedziała, że oni chca nam kupić wózek, ale nie mają zamiary wydawać dużo kasy, nie 300 funtów!!
i że niby mam wybrać coś do 200 funtów (1000 zloty) !!!
no do powiedzialam tz, ze ja sobie sama kupie wozek, bo mnie stac, na taki jak ja chce i moze im powiedziec, ze ja jak chca koniecznie cos kupic, to niech zabawke kupia, albo smoczek czy cos.
no tż przemyślał i powiedział, że jak coś to im powie, że mogą dac ile chca a ja resztę dołożę.

ale oczywiście to ja wychodzę na niewdzięczną! grrr
Super, że wszystko w porządku z maluszkiem Oj dla mnie w czasie usg pierwszą rolę też gra serduszko. Nawet nie sam jego odsłuch, co widok, że bije i zawsze szukam wzrokiem czy się rusza i wtedy ulga wielka i z radością i spokojem mogę przejść do oglądania całego dzidziola

Wiesz tak z grzeczności i wdzięczności, że dziadkowie w ogóle chcą dać na wózek, też bym chyba powiedziała, żeby dali tyle ile mogą/mają, a resztę byśmy dołożyli. Bo niby czemu mam kupować za tyle ile mi dadzą i mam się w tej kwocie zmieścić..i kupić byle co, byle by było. A nawet niewystarczająca suma na wózek odciąży trochę resztę Waszych wydatków
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:28   #3381
domciatko
Zakorzenienie
 
Avatar domciatko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 030
GG do domciatko
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Wiesz tak z grzeczności i wdzięczności, że dziadkowie w ogóle chcą dać na wózek, też bym chyba powiedziała, żeby dali tyle ile mogą/mają, a resztę byśmy dołożyli. Bo niby czemu mam kupować za tyle ile mi dadzą i mam się w tej kwocie zmieścić..i kupić byle co, byle by było. A nawet niewystarczająca suma na wózek odciąży trochę resztę Waszych wydatków
to nie chodzi o pieniadze.
bo ja planowalam dziecko, zbieralam kase i mam pieniadze aby utrzymac dziecko i kupic wszystko co zechce.
nie prosze nikogo o to, aby mnie odciazal i pomagał finansowo, bo pracuje, ciągnę dwa etaty i stac mnie na wozek i jeszcze inne rzeczy. nie potrzebuje "datków".
a takie mówienie, że dadzą nam pieniądze na wózek, ale nie mają zamiaru wydać więcej niż...... to wybaczcie. ale bez przesady.
albo ktoś chce grać tu dobrą babcię i dziadka, i się chwalić, że wózek kupiło, albo o co chodzi?
nie lubię czegoś takiego.
jak się mówi A to się mówi B.
po co oferować kupno wózka, jeśli mnie na to nie stać.
i teraz oczywiście ja wychodzę na kogoś kto nie docenia, nie umie podziękować itp.
__________________
handmade by Domcia - tu tworzę
MAMA W UK- tu piszę

domciatko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:29   #3382
sarna405
Zadomowienie
 
Avatar sarna405
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 196
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Witam się
domciatko tak to właśnie jest...chcą dać i wytyczają do jakiej kwoty i taki będzie a jak ci się nie spodoba żadny to co ...wiem ze chcą dobrze mogli porozmawiać zpytać się czy masz jakiś na oku ze np. dołożą a nie albo bierzesz taki albo taki tak to można zrozumieć, uszczęśliwiają na siłę a to tobie ma się spodobać...ONi pewnych rzeczy nie rozumią tak jak mój teściu pojechał sam kupić szwagierce wersalke ja mówię ale po co sam jedziesz zapytaj ich a jak się nie spodoba bo wiadomo wystrój pokoju i w ogóle to powiedziałm mi tak DAROWANEMU KONIU SIĘ W ZĘBY NIE ZAGLĄDA
__________________
Tomuś 21,07,2005
Antoś ,6,09,2013
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być
ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie
pragnie."
sarna405 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:31   #3383
domciatko
Zakorzenienie
 
Avatar domciatko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 030
GG do domciatko
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

ech ide do pracy, bo nie dosc ze pol nocy nie spalam przez to, to jeszcze sie teraz usniosłam hahaha)
lece do roboty!

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Cytat:
Napisane przez sarna405 Pokaż wiadomość
Witam się
domciatko tak to właśnie jest...chcą dać i wytyczają do jakiej kwoty i taki będzie a jak ci się nie spodoba żadny to co ...wiem ze chcą dobrze mogli porozmawiać zpytać się czy masz jakiś na oku ze np. dołożą a nie albo bierzesz taki albo taki tak to można zrozumieć, uszczęśliwiają na siłę a to tobie ma się spodobać...ONi pewnych rzeczy nie rozumią tak jak mój teściu pojechał sam kupić szwagierce wersalke ja mówię ale po co sam jedziesz zapytaj ich a jak się nie spodoba bo wiadomo wystrój pokoju i w ogóle to powiedziałm mi tak DAROWANEMU KONIU SIĘ W ZĘBY NIE ZAGLĄDA
cieszę się, że ktoś mnie rozumie, bo mój tż nie rozumie mnie.
__________________
handmade by Domcia - tu tworzę
MAMA W UK- tu piszę

domciatko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:32   #3384
sammi24
Zadomowienie
 
Avatar sammi24
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 677
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień dobry dziewczyny

Boshe, ile mam do nadrabiania

Jak dobrne to może pocytuję
sammi24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:33   #3385
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień dobry

Coś wczoraj mi wizaż nie działał, chciałam nadrobić po powrocie od koleżanki, ale chyba czasowo od tego gadania zblokował się serwer, na szczęście dziś już działa

Wczoraj koleżanka kupiła mi karmi malinowe bezalkoholowe. Wypiłam je, ale bez jakiegoś szału, tak sobie mi smakowało.

Gratuluje wszystkich udanych wizyt i zakupów ubrankowych.

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty


Cytat:
Napisane przez elaine-blath Pokaż wiadomość
a co się dzieję u Ciebie w firmie? nie podoba się szefowi że na zwolnieniu?
Szefowi nie podoba się, że ja w ciąży, ale tak wyszło, zwolnić mnie nie może
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:37   #3386
Ewusia709
Zadomowienie
 
Avatar Ewusia709
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 195
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień dobry Wszystkim Mamusiom i Dzieciaczkom
Mam sporo do przeczytania z wczoraj, więc już się za to zabieram.
Dzisiaj źle spałam i miałam jakieś dziwne sny jak z horroru, że mnie duchy atakowały i jakieś groźne wilki i jeszcze nie wiadomo co... a później znów mi się śniła moja wizyta u lekarza, że waga pokazywala 112 kg i lekarz nie chciał mi zrobić USG niby za karę, że za dużo przytyłam...
Dziś o 17stej mam zaplanowaną wizytę, więc pewnie już z tego podekscytowania nie mogłam w nocy spokojnie spać.

I witamy się dzisiaj z naszym kopiącym Maleństwem w 19tc



Cytat:
Napisane przez Margosia__ Pokaż wiadomość
Na wizytę szłam tylko z wynikami moczu więc stwierdziłam, że nie będę Wam miała zbytnio co opisywać, ale jednak jest inaczej

Po pierwsze mimo, że nie miałam USG to słuchaliśmy serduszka więc wspaniale
Dno Macicy mam już na wysokości pępka, więc ciąża trochę starsza niż to wychodzi z om...

No i najważniejsze, na podstawie daty pierwszego kopniaczka pani dr wyznaczył mi nową datę porodu

Uwaga na 28.05 (Dlatego nie wiem czy mnie stąd nie wykopiecie niedługo bo się w ramy czasowe przestanę mieścić)
Sama się nawet zdziwiła bo to praktycznie 3 tygodnie różnicy, więc całkiem sporo... Ale powiedziała, że tak wychodzi i nic na to nie poradzi, w każdym bądź razie istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie przenoszę Malucha

A poza tym to wszyscy zdrowi

No i oczywiście dostałam skierowanie na glukozę 75 g
Dziękuję za uwagę

Super relacja Cieszymy się że wszystko dobrze

Cytat:
Napisane przez idzia111 Pokaż wiadomość
Dziewczyny moje mdłości są mniejsze już czwarty dzień, są dziwne ... wcześniej miałam od rana do późnej nocy, a teraz mam od godz. 15 do wieczora.
To to już ostatni etap mdłości, ja też tak miałam że najpierw od rana do wieczora, później się trochę uspokoiły i na końcu wróciły własnie tak od godz.15stej do wieczora... ale po jakimś tygodniu odeszły na zawsze mam nadzieję

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
haloooo Tak wywołujecie, to i ja za cynamon-ową się ujawnię, chciałam wczesniej sie ujawnić ale nie nadązam z czytanem hehe
Witamy
__________________
od 27.06.2013 g. 13.10 Tymoteuszek jest już z nami


Moja Słodka Fabryka => www.slodkafabryka.blox.pl
Ewusia709 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:40   #3387
Anulka_p
Zakorzenienie
 
Avatar Anulka_p
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 803
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień dobry Witam się od razu, żeby nasz żandarm mnie nie skrzyczał
__________________
28.07.2012- I ślubuję Ci miłość...
09.07.2013 g. 4:55- Wreszcie jesteś- Michaś   
Anulka_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:50   #3388
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień dobry


Ja się zbieram na wizytę i jak będzie 100 stron do nadrobienia, to będę prosiła o streszczenie, od razu mówię :P
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:52   #3389
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Witam się od razu, żeby nasz żandarm mnie nie skrzyczał
Nasz żandarm chyba jeszcze śpi, więc hulaj dusza piekła nie ma
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 08:53   #3390
mela1234
Zakorzenienie
 
Avatar mela1234
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Pabianice/k. Łodzi
Wiadomości: 4 957
Dot.: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 Cz.3

Dzień Dobry.
Sex z rana jak śmietana
Wiecie co mi się śniło... Że z moim mężem się kochaliśmy i nagle przychodzi minister Gowin (jako mój tata) i daje mi zupę grzybową No od razu się obudziłam!

No ale sexu nie odpuściłąm

Domciątko nie stresuje się, nie warto. Zapewniam cię, że jeszcze nie raz się na teściów wkurzysz. Niestety
mela1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.