Z Ewką Chodakowską ćwiczymy, rzeźbę sobie robimy, cz. 8

[palmer]

[QUOTE=Nattiv;38940457]Jaka Ty drobniutka My Cię będziemy motywować do walki o piękne ciałko [COLOR="Silver"]

na to liczę
jak tylko zaczęłam obserwować ten i nie tylko ten wątek z działu fitness (od jakiegos tygodnia ) tak moja motywacja wciąż rośnie

dziewczyny dzieki

[fiska]

Nattiv o jak miło pewnie studia lub praca wyciagnely do Krk

Sweetslim widzę, ze niedawno tez zaczelas Ewke, wiec moze za wczesnie to Turbo? Wlasnie dlatego poczekam z innymi poziomami

Palmer (czyzby nick z Żony na niby? ) ja tez zawsze mialam słomiany zapał... ale teraz czuje, ze to cos wiecej. Moze to przez siebie, Ewkę, nie ma znaczenia. W zyciu nie cwiczylam systematycznie i 4 dni z rzędu no i nie mialam ochoty na 2 dzień, a teraz ją mam! :/ Tylko myślę jakby tutaj nie isc na korki a cwiczyc to jest dziwne!
No i wszystko zapisuje w kalendarzu, co jadlam, ile wody wpilam (staram sie pic duzo wody), ile i co cwiczylam. Takze na maksa sie wkrecilam, obym została tego Ci, tez zycze

[Nattiv]

Napisane przez fiska

Nattiv o jak miło pewnie studia lub praca wyciagnely do Krk

Dokładnie to praca.
Fajnie, bo ciężko znaleźć na wizażu kogoś z naszych rejonów

[yes]

Napisane przez vadi

no dobrze, to idę się przedstawić Jillian moje nogi i pośladki

kochane podacie linka do ćwiczeń z Jillan?

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez Modomanka

Dzień dobry dziewczyny

Ja już dzisiaj po egzaminie, co prawda obawiam się, że go nie zaliczyłam, ale za to zaliczyłam dwa inne z poniedziałku, więc chociaż jakiś plus

Teraz korzystając z pustego domku planuję skalpela, co by reszta dnia była jeszcze lepsza

trzymam kciuki

Napisane przez Dreamer9o

Ewa zachęciła swoimi treningami wiele osób do rozpoczęcia przygody i walki o nową sylwetkę. Ale moim zdaniem, nie ważne co i z kim ćwiczymy, ważne, że mamy chęci do ruchu, aktywności, każda forma sportu jest dobra! A w tym wątku same aktywne duszyczki


Akurat z jej dietetyczki nie, ale ogólnie jeśli masz okazje i zależy Ci na szybszych efektach, to warto się zgłosić do jakiegoś dietetyka. Jednak jesteśmy tym co jemy, a na piękne ciałko składa się 30%ćwiczenia i 70% diety. No i mi dietetyk otworzył oczka na podstawowe błędy w żywieniu. Dużo szybciej osiągam efekty teraz, wiedząc jak jeść.

a ile kosztuje wizyta u dietetyka??

[palmer]

Fiska nick z "Miasteczko Twin Peaks"
Dobrze to nazwałaś "czuje, że to cos wiecej" - to tak jak ja i podobnie jak u Ciebie wzięło mi się to potrosze od Ewy i od siebie samej.
W sumie kiedyś jeszcze przed studiami byłam dość aktywna osobą, ciałko mi się ładnie i bardzo szybko rzeźbiło... ale na studiach to jakaś masakra była, nie dosć że żywiłam się strasznie niezdrowo i nieregularnie to jeszcze największą aktywnością było przejście po sklepach :| dopiero pod koniec studiów powiedziałam sobie że dośc tego, a że kocham góry to stwierdziłam że wspinaczka będzie dobrą aktywnością, no ale... słomiany zapał...
w sumie z rok chodziłam na ścianę (choć niestety ściana to nie prawdziwa skała ) no i w sumie wysiadłam a to z powodu kompleksów a to... właściwie nie wiem z jakiego powodu, chociaz kompleksy chyba zawazyły
i tak do tej pory nie wróciłam tam a minęły już 3 lata
tak szczerze to dzięki "wizażowi" jakoś bardziej pchnęło mnie żeby wreszcie zacząć cos ze sobą robić, bo strasznie roztrzepana jestem, niesystematyczna i w ogóle katasrofa
więc póki co zaczynam w domku, "ukształtuję ten charakter" i mam nadzieję wrócę na ścianę...


fiska widzę że masz wpisane coś o mieleckim schronisku... toż to ziomki jesteśmy ja z tarnobrzega pochodzę, choć w sumie od ładnych paru lat w wawie

[Dreamer9o]

Napisane przez fiska

No i wszystko zapisuje w kalendarzu, co jadlam, ile wody wpilam (staram sie pic duzo wody), ile i co cwiczylam. Takze na maksa sie wkrecilam, obym została tego Ci, tez zycze

Mam tak samo Prowadzę zeszycik, który mnie motywuje (no i Wy również!!), ale mogę sobie porównywać w nim z tygodnia na tydzień, gdzie popełniam błędy, co poprawić i takie tam

Napisane przez yes

a ile kosztuje wizyta u dietetyka??

Oj to na pewno w zależności od miasta. Trzeba się szykować na koszt w graniach od 100-200zł. Ja zapłaciłam 180zł, ale to taki ''pakiet'', w którym jestem pod jego opieką przez miesiąc. Rozpisał mi dietę indywidualnie dobraną pod mój wiek, rodzaj aktywności, zapotrzebowania węgli, białek, tłuszczy i kalorii. Jak na jeden raz to dla niektórych spory wydatek, ale przecież inwestujemy w siebie, no i jak już nauczymy się zdrowo odżywiać, mamy wiedzę na całe życie, potrafimy dobierać co zdrowe, wartościowe dla naszego organizmu.
Ja długo nie mogłam się przekonać do dietetyków, myśląc, że przecież wystarczy mniej jeść i ćwiczyć. No i coś w tym na pewno jest, ale kiedy waga przestała spadać, zmieniłam zdanie i nie żałuje.

Czy Wy też się tak wkręciłyście w zdrowy styl życia?
Bo ja już sobie chyba nie wyobrażam inaczej
Uciekam, bo siłownia czeka

[bywka]

Hej dziewczyny,
hehe podążałam za Wami od pierwszej części postu aż dotarłam w końcu tu czyli na koniec
Zabrałam się☠za siebie. 2,5 miesiąca temu rzuciłam palenie i nie wiedząc kiedy przytyłam 6 kg!!!
Postanowiłam wreszcie coś z tym zrobić. Od poniedziałku zaczęłam ćwiczyć Skalpel, jakoś przypadkiem trafiłam na ćwiczenia Ewy Chodakowskiej. Teraz jak mam przez 3 dni wolną chatę od dziecka i partnera to ćwiczę codziennie. Jak rodzinka wróci to planuję ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu.
Dziś obejrzałam foto z wakacji i westchnęłam. Na co ja u licha narzekałam, gdybym wtedy wzięła się☠za ćwiczenia to w 3 miesiące miałabym cud miód figurę a tak to mam podwójną robotę. Chcę chociaż wrócić do wglądu z wakacji. A wy jak tam? Nie da rady aby przejrzała cały wątek od 1 edycji to chociaż napiszcie od czego wy zaczęłyście i w jakim czasie jakie były / są efekty. Wierzę, że i mi się☠uda

[yes]

Napisane przez Dreamer9o

Mam tak samo Prowadzę zeszycik, który mnie motywuje (no i Wy również!!), ale mogę sobie porównywać w nim z tygodnia na tydzień, gdzie popełniam błędy, co poprawić i takie tam

Oj to na pewno w zależności od miasta. Trzeba się szykować na koszt w graniach od 100-200zł. Ja zapłaciłam 180zł, ale to taki ''pakiet'', w którym jestem pod jego opieką przez miesiąc. Rozpisał mi dietę indywidualnie dobraną pod mój wiek, rodzaj aktywności, zapotrzebowania węgli, białek, tłuszczy i kalorii. Jak na jeden raz to dla niektórych spory wydatek, ale przecież inwestujemy w siebie, no i jak już nauczymy się zdrowo odżywiać, mamy wiedzę na całe życie, potrafimy dobierać co zdrowe, wartościowe dla naszego organizmu.
Ja długo nie mogłam się przekonać do dietetyków, myśląc, że przecież wystarczy mniej jeść i ćwiczyć. No i coś w tym na pewno jest, ale kiedy waga przestała spadać, zmieniłam zdanie i nie żałuje.

Czy Wy też się tak wkręciłyście w zdrowy styl życia?
Bo ja już sobie chyba nie wyobrażam inaczej
Uciekam, bo siłownia czeka

dzięki

a napiszesz tak w skrócie czego powinno się unikać ?

[Nattiv]

Napisane przez Dreamer9o

Czy Wy też się tak wkręciłyście w zdrowy styl życia?
Bo ja już sobie chyba nie wyobrażam inaczej
Uciekam, bo siłownia czeka

Ja tak miałam przez jakieś trzy lata po tym jak schudłam 10kg i zmieniłam nawyki żywieniowe. Po tym czasie jakoś już mniej pilnowałam to co jem (głównie przez pracę, zmianę otoczenia, zamieszkanie z Tż), jednak z wielu rzeczy nie zrezygnowałam. Mam je już we krwi
Zapuściłam się za to z aktywnością fizyczną, bo kiedyś również często ćwiczyłam w domu, a odkąd mieszkam z facetem zaprzestałam tych czynności

[fiska]

Ja jakos zdrowo sie nieodzywiałam... Tż ciągnał (pewno ciagnac bedzie) do łakoci i przysmaków mówiąc, że jestem idealna i bla bla... i wcale nie dopinguje, mówi, że po co mi to, itd... no ale do rzeczy. Jadłam co chciałam. A wydaje mi sie, że większość osób ćwiczących nie chce zapychać organizmu i nie po to wylewa litry potu, żeby potem zjeść cos bezmyślnie. Ja jestem wsrod tych ludzi (powoli się zaliczam, o tak moze napisze )
Bron boze, zadna dieta. Jem normalnie, ale bede sie starac nie jesc slodyczy i innych jak naprawde wielka ochota mnie nie najdzie. Bo jak mnie najdzie to zjem, katowac sie nie mam zamiaru juz przechodzilam przez takie cos i bez cwiczen jeszcze i szybko skonczylam "diete"

Takze cwicząc, mam wieksza swiadomosc co jem i co chce zjeść. Lepiej zjeść 2x warzywa czy surówkę niż ziemniaki, a wczesniej to mi to latało

[Nattiv]

Napisane przez fiska

juz przechodzilam przez takie cos i bez cwiczen jeszcze i szybko skonczylam "diete"

Ja też byłam na drastycznej diecie (no ale pozbyłam się wtedy wspomniane 10kg). Trwało to miesiąc, ale również ćwiczyłam. Nie jakoś dużo, ale codziennie poświęcałam na to 20-30 minut. Później już mając więcej oleju w głowie (po wcześniejszych dietach ) wracałam pomału przez około 2 miesiące do normalnej ilości kalorii, dzięki czemu nie miałam efektu jojo.

Mimo, iż byłam zadowolona z efektów powiedziałam nigdy więcej takiej katorgi dla organizmu. Przez to dwa miesiące nie miałam @
No ale byłam młoda i głupia więc można mi troszkę wybaczyć

[loczku]

http://weheartit.com/entry/41859326
MUSIALAM sie podzielic. Jak dla mnie cialo idealne i cotojabymniezrobila zeby takie miec !

[k_asiaczek]

Napisane przez ewwwa

Już znalazłam

Książkę mam w oryginale i pomimo tego, że angielskim nie mam problemu chyba kupię polską wersję językową Ale słyszałam o nie wieleeee dobrego

Ćwiczyłam z Ewką 2,5 miesiąca, regularnie po czym robie 30 minut z 1 levelu 30 DS Jillian i na drugi dzień mam kosmiczne zakwasy w udach, pośladkach ramionach Byłam zaskoczona bardzo, no bo przecież skaczę z Ewką w Turbo, robie squaty w Skalpelu itp, itd

Zatem zostałam przy Jillian - po 30 day shred, na razie Level 1, dzień 5 , jestem zmęczona, ale inaczej niż po Ewce - jestem zmęczona mięśniowo, że tak powiem Czuję, że mięśnie mocno pracowały Może to przez ciężarki? Nie wiem
Poza tym bardzo się przestraszyłam kiedy dowiedziałam się od innych osób, które się na tym znają, że Ewka nie do końca dobrze wykonuje swoje ćwiczenia i można sobie coś uszkodzić (chociażby kolano przy rozciąganiu uda przyciągając stopę go prosto do pośladka a nie do kości ogonowej). Wiem, że jest to meeeega drażliwy temat i ja nie mam takie wiedzy fitnessowej żeby oceniać czy Ewka robi coś źle czy dobrze, ale po prostu się przestraszyłam kiedy usłyszałam to od osób które się na treningach znają. Treningów Ewki absolutnie nie odrzucam po prostu robię sobie od niej wolne i daje szansę Jillian Przede wszystkim dlatego też , że patrząc na rezultaty dziewczyn tracą cm w udach i pośladkach a o to mi chodzi!

Heheh wątek Jillianowy już jest

wiem, że jest ale nie ma Ewkowo-Jillianowo-Tiffaniowego
a co do poprawności ćwiczeń Ewki to tak samo jak przy rozciąganiu w skalpelu czy killerze (nie pamiętam) siedzimy z nogami żaby i ona każe nimi ruszać a rozciąganie ma być przecież statyczne a nie dynamiczne

Napisane przez vadi

Dzięki, Ewa

U Jillian podoba mi się jej gadulstwo i przyznam, że faktycznie się zmęczyłam

jakie ćwiczenia robiłaś?

[Dreamer9o]

Napisane przez yes

a napiszesz tak w skrócie czego powinno się unikać ?

Jasne, pozwól tylko, że zrobię to wieczorem, bo właśnie zbieram się do wyjścia

Napisane przez fiska

Ja jakos zdrowo sie nieodzywiałam... Tż ciągnał (pewno ciagnac bedzie) do łakoci i przysmaków mówiąc, że jestem idealna i bla bla... i wcale nie dopinguje, mówi, że po co mi to, itd... no ale do rzeczy. Jadłam co chciałam. A wydaje mi sie, że większość osób ćwiczących nie chce zapychać organizmu i nie po to wylewa litry potu, żeby potem zjeść cos bezmyślnie. Ja jestem wsrod tych ludzi (powoli się zaliczam, o tak moze napisze )
Bron boze, zadna dieta. Jem normalnie, ale bede sie starac nie jesc slodyczy i innych jak naprawde wielka ochota mnie nie najdzie. Bo jak mnie najdzie to zjem, katowac sie nie mam zamiaru juz przechodzilam przez takie cos i bez cwiczen jeszcze i szybko skonczylam "diete"

No pewnie, diety to katorga, wszystko zależy od naszego myślenia. Trzeba się przestawić na - "Nie jestem na diecie, tylko jem zdrowo i racjonalnie".
A nawet wtedy mamy prawo do pewnych grzeszków, które choć nie zdrowe, od czasu do czasu nie zaszkodzą

Napisane przez Nattiv

Mimo, iż byłam zadowolona z efektów powiedziałam nigdy więcej takiej katorgi dla organizmu. Przez to dwa miesiące nie miałam @
No ale byłam młoda i głupia więc można mi troszkę wybaczyć

Oj tak, pewnie wiele z nas ma takie doświadczenia Również jestem tego przykładem, stosowałam kiedyś wiele diet, katowania niepotrzebnie organizmu... Ale jak to dobrze, że z czasem człowiek mądrzeje i wie co dla niego dobre.

[fiska]

Napisane przez loczku

http://weheartit.com/entry/41859326
MUSIALAM sie podzielic. Jak dla mnie cialo idealne i cotojabymniezrobila zeby takie miec !

o ja cież kręce marzenie schudnąc jak schudnąc i wymodelować ciało, ale genów się nie zmieni. Jak ktoś jest prosty jak linijka z góry do dołu albo ktoś ma większe biodra, to tego już nie zmieni

Nativ - to musiala byc katorga! Ja drastycznych nigdy nie miałam, zawsze jadlam jakoś tam, bo bym nie wytrzymała. Ale odmówiłam sobie duzo rzeczy na raz co nie bylo dobre, bo od razu mnie zniechęciło i po tygodniu wróciłam do starych zwyczajów.

Edit: aaaa nie musze dzisiaj iść na korki! mam 2x45 min do przodu, takze Skalpel i Mel B jak nic dzisiaj
Ale jestem debil! Nigdy sie tak na cwiczenia nie cieszylam

[yes]

Napisane przez Dreamer9o

Jasne, pozwól tylko, że zrobię to wieczorem, bo właśnie zbieram się do wyjścia

No pewnie, diety to katorga, wszystko zależy od naszego myślenia. Trzeba się przestawić na - "Nie jestem na diecie, tylko jem zdrowo i racjonalnie".
A nawet wtedy mamy prawo do pewnych grzeszków, które choć nie zdrowe, od czasu do czasu nie zaszkodzą

Oj tak, pewnie wiele z nas ma takie doświadczenia Również jestem tego przykładem, stosowałam kiedyś wiele diet, katowania niepotrzebnie organizmu... Ale jak to dobrze, że z czasem człowiek mądrzeje i wie co dla niego dobre.

Ok jak znajdziesz chwilę czasu to wtedy będę pamiętać miłego kokszenia na siłce !

[ewwwa]

Napisane przez k_asiaczek

wiem, że jest ale nie ma Ewkowo-Jillianowo-Tiffaniowego
a co do poprawności ćwiczeń Ewki to tak samo jak przy rozciąganiu w skalpelu czy killerze (nie pamiętam) siedzimy z nogami żaby i ona każe nimi ruszać a rozciąganie ma być przecież statyczne a nie dynamiczne


jakie ćwiczenia robiłaś?

Hehe No takiego nie ma Ten powoli się taki robi

Dokładnie - dynamiczne rozciąganie przed, a nie po...

[camelia111]

Napisane przez loczku

http://weheartit.com/entry/41859326
MUSIALAM sie podzielic. Jak dla mnie cialo idealne i cotojabymniezrobila zeby takie miec !

Wrzucam dodatkowo mój ideał

I przy okazji melduję skalpel, Tiffoczki i bikini abs

[cebulki]

czy ćwiczycie z obciąznikami? chciałabym zaczać robic skalpel z obciążeniem na nogi i nie wiem jaki cieżar wybrac - dodam ze nie jestem poczatkujaca cwicze juz z Ewa od wrzesnia zeszłego roku.

[Nattiv]

Napisane przez camelia111

Wrzucam dodatkowo mój ideał

Też takie chcę! I będę miała, a co

[ewuuuuu]

Cześć dziewczyny
Prześledziłam niemalże wszystkie części wątku o Ewci i postanowiłam się do Was przyłączyć, bo to niesamowicie motywujące, zacznę od tego, że od poniedziałku 28.01, czyli w sumie od momentu, w którym założoną kolejną, już 8 część zaczęłam ćwiczyć z Ewą, właśnie dzięki Wam, samo czytanie i podziwianie Waszych spektakularnych efektów mnie mega zmobilizowało no i wyszło jak wyszło - wzięłam się za siebie.
Od ponad roku brałam tabsy Yasmin i to straszna trucizna, ale mus to mus, po nim włosy mi sie rozdwajały niemiłosiernie, o paznokciach nie wspomnę, cellulitu jak nigdy nie miałąm tak teraz i uda(masakra) i trochę na pupie + zbędne 5 kg..już miałam dosyć tego, że nie mieszczę się w ubrania z zeszłych wakacji..i w sumie chciałam być piękna dla mojego TŻ, który i tak uważa, że robię to dla siebie, bo kocha mnie taką jaka jestem. Ale mniejsza o to, ćwiczenia z płytki SHAPE ćwiczę od pon, dziś robiłam 3 raz i mam nieziemskie zakwasy jest to w sumie znak, że coś się dzieje i to pozytywnego, dlatego nie przerywam. Mam baardzo ambitne plany ćwiczyć codziennie (może jeden dzień przerwy w weekend, kiedy będę miała zjazd, ale póki co działam ) do tego wprowadziłam do diety dużo zdrowych rzeczy : jem jogurty naturalne z musli, czasem z otrębami, do tego owocki np bananek, który tak zapycha, że nie jestem głodna przez 2 h ..przepis na takie drugie śniadanie wzięłam ze stronki Ewy, więc myślę, że jest dobry. troszkę się już rozpisałam, ale to z wrażenia hehe.
Bardzo chciałabym pozbyć się mojej fałdki na brzuchu i nieszczęsnych boczków + uda to mój koszmar przez cellulit i kilka cm, które się gdzieś po drodze do mnie przyczepiły..juz się w spódniczkę 36 przez te udziska nie mieszczę..musi być 38 ..największy szok był jak przymiaerzałam ubrania z ubiegłego roku..wtedy się otrząsnęłam i ćwiczyłam przez 2 tyg, skakankę, 8 min buns, ale co z tego skoro wpierniczałąm świństwo z kfc b-smarty i te inne . w końcu to olałam. Aż do dnia, w którym przeczytałąm na facebooku o Ewci, którą w czasie ćwiczeń nazywam pieprz sadystką, ale to z wielką sympatią tak mnie ta kobieta potrafi wykończyc treningiem, że ledwo po schodach potrafię zejść.
Buziaki ;*

[vadi]

Napisane przez yes

kochane podacie linka do ćwiczeń z Jillan?

Napisane przez k_asiaczek

jakie ćwiczenia robiłaś?

Killer buns& thighs, bardzo łatwo namierzalne na pewnym gryzoniowym portalu, jednak oczywiście odradzam ten piracki postępek

[yes]

Napisane przez camelia111

Wrzucam dodatkowo mój ideał

I przy okazji melduję skalpel, Tiffoczki i bikini abs

o mamo

[vadi]

Yes, wiem, że to OT, ale czuję wakacje, jak patrzę na Twój awatar

[BlackAngel]

Napisane przez camelia111

Wrzucam dodatkowo mój ideał

I przy okazji melduję skalpel, Tiffoczki i bikini abs

u la la
chciałabym oj chciała tak wyglądać..

[Nattiv]

Do lata wszystkie tak będziemy wyglądać

[mgielka27]

Na razie skromnie,bo tylko superset za mną,ale wieczorem jeszcze coś poćwicze. Wczoraj była przymusowa przerwa z powodu bólu kolana, którego nabawiałm sie w poniedziałek.

[lakeithia]

Napisane przez ewuuuuu

Cześć dziewczyny
Prześledziłam niemalże wszystkie części wątku o Ewci i postanowiłam się do Was przyłączyć, bo to niesamowicie motywujące, zacznę od tego, że od poniedziałku 28.01, czyli w sumie od momentu, w którym założoną kolejną, już 8 część zaczęłam ćwiczyć z Ewą, właśnie dzięki Wam, samo czytanie i podziwianie Waszych spektakularnych efektów mnie mega zmobilizowało no i wyszło jak wyszło - wzięłam się za siebie.
Od ponad roku brałam tabsy Yasmin i to straszna trucizna, ale mus to mus, po nim włosy mi sie rozdwajały niemiłosiernie, o paznokciach nie wspomnę, cellulitu jak nigdy nie miałąm tak teraz i uda(masakra) i trochę na pupie + zbędne 5 kg..już miałam dosyć tego, że nie mieszczę się w ubrania z zeszłych wakacji..i w sumie chciałam być piękna dla mojego TŻ, który i tak uważa, że robię to dla siebie, bo kocha mnie taką jaka jestem. Ale mniejsza o to, ćwiczenia z płytki SHAPE ćwiczę od pon, dziś robiłam 3 raz i mam nieziemskie zakwasy jest to w sumie znak, że coś się dzieje i to pozytywnego, dlatego nie przerywam. Mam baardzo ambitne plany ćwiczyć codziennie (może jeden dzień przerwy w weekend, kiedy będę miała zjazd, ale póki co działam ) do tego wprowadziłam do diety dużo zdrowych rzeczy : jem jogurty naturalne z musli, czasem z otrębami, do tego owocki np bananek, który tak zapycha, że nie jestem głodna przez 2 h ..przepis na takie drugie śniadanie wzięłam ze stronki Ewy, więc myślę, że jest dobry. troszkę się już rozpisałam, ale to z wrażenia hehe.
Bardzo chciałabym pozbyć się mojej fałdki na brzuchu i nieszczęsnych boczków + uda to mój koszmar przez cellulit i kilka cm, które się gdzieś po drodze do mnie przyczepiły..juz się w spódniczkę 36 przez te udziska nie mieszczę..musi być 38 ..największy szok był jak przymiaerzałam ubrania z ubiegłego roku..wtedy się otrząsnęłam i ćwiczyłam przez 2 tyg, skakankę, 8 min buns, ale co z tego skoro wpierniczałąm świństwo z kfc b-smarty i te inne . w końcu to olałam. Aż do dnia, w którym przeczytałąm na facebooku o Ewci, którą w czasie ćwiczeń nazywam pieprz sadystką, ale to z wielką sympatią tak mnie ta kobieta potrafi wykończyc treningiem, że ledwo po schodach potrafię zejść.
Buziaki ;*

Super! Witamy i trzymamy kciuki!

[fiska]

a laseczki wiece może ile trzeba czekać po zjedzeniu aż zacznie się ćwiczyć?
czy 30 min. czy mniej, wiecej?

[mija_n]

hej dziewczyny, troche mnie ostatnio tu mało, ale mam wuchtę na głowie i po prostu mam za mało czasu. Ale staram się Was śledzić i wasze poczynania ja dziś mam w planach 10 dzień insanity, kurcze plan ma 2 miesiące, więc szybo zleci..pytanie co dalej:P ciekawe co mi może po tym sprawiać trudność:P

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez fiska

a laseczki wiece może ile trzeba czekać po zjedzeniu aż zacznie się ćwiczyć?
czy 30 min. czy mniej, wiecej?

to zalezy ile i co zjesz musisz czuć się lekka najgorsze co może być to ćwiczyć z pełnym żołądkiem, po obiedzie zalecam jakąś 1,2 godzinke przerwy.