Rozłąka z ukochanym - 2012

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Ale ona nie jest smutna z powodu kłótni tylko z powodu słów które użył jej TŻ. Dobrze, że wie że nie ma co się przejmować tymi słowami bo on nie myśli nad tym co mówi ale jednak one ranią i powodują żal i o tym powinna z nim porozmawiać

jak najbardziej masz rację.

a mój prosił, żebym była za 2h na skype bo chce mnie zobaczyć, a jutro z rana się widzimy... nie pokażę mu się nie ma takiej opcji

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

a mój prosił, żebym była za 2h na skype bo chce mnie zobaczyć, a jutro z rana się widzimy... nie pokażę mu się nie ma takiej opcji

Nie chcesz mu dzisiaj zrobić niespodzianki?

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Nie chcesz mu dzisiaj zrobić niespodzianki?

no coś Ty! wolę jego minę na żywo!

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

no coś Ty! wolę jego minę na żywo!

Może chociaż go przygotuj na taką zmianę? Różnie może zareagować

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Może chociaż go przygotuj na taką zmianę? Różnie może zareagować

już mu napisałam, że mam dla niego niespodziankę, jak wejdzie na tego skype to mu coś tam też nabąknę, ale nie będę nic mówiła o zmianie koloru włosów.. wcześniej był przeciwko temu żebym była ruda, ale też twierdził, że będzie mnie kochał nawet z zielonymi () włosami
a jak zareaguje... fakt, może różnie zareagować, napewno będzie się na mnie gapił przez 10 min i nic nie będzie mówił, ale myślę, że mnie nie zawiedzie

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

już mu napisałam, że mam dla niego niespodziankę, jak wejdzie na tego skype to mu coś tam też nabąknę, ale nie będę nic mówiła o zmianie koloru włosów.. wcześniej był przeciwko temu żebym była ruda, ale też twierdził, że będzie mnie kochał nawet z zielonymi () włosami
a jak zareaguje... fakt, może różnie zareagować, napewno będzie się na mnie gapił przez 10 min i nic nie będzie mówił, ale myślę, że mnie nie zawiedzie

Ja jak się chciałam przefarbować na rudo to mój kategorycznie mi zabronił Ale to bardziej z powodu, że jest fryzjerem i mówił że mam piękne naturalne włosy i szkoda by je było niszczyć
Kochać Cię pewnie nie przestanie z powodu zmiany koloru włosów ale mały szok na pewno będzie

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Ja jak się chciałam przefarbować na rudo to mój kategorycznie mi zabronił Ale to bardziej z powodu, że jest fryzjerem i mówił że mam piękne naturalne włosy i szkoda by je było niszczyć
Kochać Cię pewnie nie przestanie z powodu zmiany koloru włosów ale mały szok na pewno będzie

mój też mi zabronił, bo powiedział, że rude to są tylko małpy, i że ja jestem taka kochana i słodka, i cudowna, że on nie chce żebym zmieniała kolor, bo mogę się zmienić w małpę
czyli teraz masz cały czas naturalne? jaki masz naturalny kolor?
napewno nie przestanie mnie kochać, szok będzie jak nic, i dlatego poczekam do jutra z tym wszystkim

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

mój też mi zabronił, bo powiedział, że rude to są tylko małpy, i że ja jestem taka kochana i słodka, i cudowna, że on nie chce żebym zmieniała kolor, bo mogę się zmienić w małpę
czyli teraz masz cały czas naturalne? jaki masz naturalny kolor?
napewno nie przestanie mnie kochać, szok będzie jak nic, i dlatego poczekam do jutra z tym wszystkim

Tak, mam naturalne ale są paskudne Ani to blond, ani jakiś konkretny brąz tylko taki jakiś mysi Kiedyś je na pewno zafarbuję bo mi się nie podobają ale muszę wcześniej zdecydować czy to będzie rudy czy czekoladka
Gorzej będzie jak nie będzie w stanie nic powiedzieć bo wtedy nici z jego tłumaczenia

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Tak, mam naturalne ale są paskudne Ani to blond, ani jakiś konkretny brąz tylko taki jakiś mysi Kiedyś je na pewno zafarbuję bo mi się nie podobają ale muszę wcześniej zdecydować czy to będzie rudy czy czekoladka
Gorzej będzie jak nie będzie w stanie nic powiedzieć bo wtedy nici z jego tłumaczenia

eeee napewno nie są takie złe jak mówisz
ja to mam naturalne w lekkim brązie, ale ja lubię ze swoimi włosami eksperymentować
czekolada - fajna sprawa, podobają mi się takie kolory
rudy - też fajna sprawa, ale to już zależy jaki rudy, ja mam taką typową żarówę teraz, więc taki to mi się jak najbardziej podoba
a i bedzie musiał coś powiedzieć, bo inaczej będzie torturowany i będzie się tłumaczył jak użyję swojej siły

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

eeee napewno nie są takie złe jak mówisz
ja to mam naturalne w lekkim brązie, ale ja lubię ze swoimi włosami eksperymentować
czekolada - fajna sprawa, podobają mi się takie kolory
rudy - też fajna sprawa, ale to już zależy jaki rudy, ja mam taką typową żarówę teraz, więc taki to mi się jak najbardziej podoba
a i bedzie musiał coś powiedzieć, bo inaczej będzie torturowany i będzie się tłumaczył jak użyję swojej siły

Mi by bardziej pasował taki przygaszony rudy, bo nie lubię przykuwać na siebie uwagę
A co zamierzasz dalej z nim zrobić? Jesteś bardziej skłonna dać mu kolejną szansę? Wiadomo, że sporo zależy od tego co jutro powie, ale masz już jakiś bardziej konkretny plan?

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Mi by bardziej pasował taki przygaszony rudy, bo nie lubię przykuwać na siebie uwagę
A co zamierzasz dalej z nim zrobić? Jesteś bardziej skłonna dać mu kolejną szansę? Wiadomo, że sporo zależy od tego co jutro powie, ale masz już jakiś bardziej konkretny plan?

to ja mam bardziej wyraźny, mam nadzieję że jakoś się do niego przyzwyczaję

jeśli chodzi o tż.. sama nie wiem co mam z nim zrobić. Do tej pory pewnie bym sobie dała za niego rękę obciąć, a teraz byłabym bez ręki. U nas jest na tyle trudniej, bo mamy taką samą rodzinę, ale sami rodziną nie jesteśmy. Nasi rodzice się przyjaźnią więc byłyby pewnie zgrzyty, czym za specjalnie się nie przejmuję. Szansę pewnie już by dostał, ale za każdym razem jak mam ochotę mu ją dać, sama siebie przed tym powstrzymuję z hasłem "hola hola, księżniczko jak kocha to poczeka" Póki co napewno nie fochamy się na siebie nawzajem, ani ja się na niego nie focham, tylko normalnie z nim rozmawiam, bo wiem, że to mi nic nie da. Próbowałam żyć bez niego, próbowałam się odciąć to też mi nie wychodziło, tak jak mówiłam po 2 dniach już musiałam mu odpisać, musiałam odebrać.. póki co się stara, a co będzie dalej się zobaczy. Napewno tak szybko nie zaakceptuję jego sytuacji (która niedawno się wyjaśniła), napewno nie będe podchodziła do tego cała w skowronkach, ale kurczę no.. kocham Go. Powiedziałam mu, że nie daję mu żadnej nadziei na to, że dostanie tą drugą szansę, odpowiedział mi, że on nie odpuści i będzie się starał, bardzo się stara od tamtego czasu, a ja go testuję.. heh wiem, dziwnie to brzmi, robię to samo co on (chociaż o wiele wiele delikatniej), obserwuję i obserwuję.. zobaczymy co z tego będzie.

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

to ja mam bardziej wyraźny, mam nadzieję że jakoś się do niego przyzwyczaję

jeśli chodzi o tż.. sama nie wiem co mam z nim zrobić. Do tej pory pewnie bym sobie dała za niego rękę obciąć, a teraz byłabym bez ręki. U nas jest na tyle trudniej, bo mamy taką samą rodzinę, ale sami rodziną nie jesteśmy. Nasi rodzice się przyjaźnią więc byłyby pewnie zgrzyty, czym za specjalnie się nie przejmuję. Szansę pewnie już by dostał, ale za każdym razem jak mam ochotę mu ją dać, sama siebie przed tym powstrzymuję z hasłem "hola hola, księżniczko jak kocha to poczeka" Póki co napewno nie fochamy się na siebie nawzajem, ani ja się na niego nie focham, tylko normalnie z nim rozmawiam, bo wiem, że to mi nic nie da. Próbowałam żyć bez niego, próbowałam się odciąć to też mi nie wychodziło, tak jak mówiłam po 2 dniach już musiałam mu odpisać, musiałam odebrać.. póki co się stara, a co będzie dalej się zobaczy. Napewno tak szybko nie zaakceptuję jego sytuacji (która niedawno się wyjaśniła), napewno nie będe podchodziła do tego cała w skowronkach, ale kurczę no.. kocham Go. Powiedziałam mu, że nie daję mu żadnej nadziei na to, że dostanie tą drugą szansę, odpowiedział mi, że on nie odpuści i będzie się starał, bardzo się stara od tamtego czasu, a ja go testuję.. heh wiem, dziwnie to brzmi, robię to samo co on (chociaż o wiele wiele delikatniej), obserwuję i obserwuję.. zobaczymy co z tego będzie.

Na Twoim miejscu nie podejmowałabym teraz żadnych decyzji, tylko spokojnie czekała na dalszy rozwój wydarzeń. Może być tak, że jak zobaczy, że Cię już ma to odpuści sobie dalsze starania i już tak kolorowo nie będzie. Zachowujesz się bardzo rozsądnie, trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie (tzn. nie zakończenie związku ale rozwiązanie sytuacji )

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Na Twoim miejscu nie podejmowałabym teraz żadnych decyzji, tylko spokojnie czekała na dalszy rozwój wydarzeń. Może być tak, że jak zobaczy, że Cię już ma to odpuści sobie dalsze starania i już tak kolorowo nie będzie. Zachowujesz się bardzo rozsądnie, trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie (tzn. nie zakończenie związku ale rozwiązanie sytuacji )

i tak właśnie postanowiłam, że nie będę mu pokazywała, że już mnie ma, bo tak myślałam, że mógłby sobie odpuścić, a ja tego nie chcę. Po części mi go tak teraz szkoda, że się tak chłop stara a ja to olewam, po części serce mi powoli mięknie, a po części mówię NIE, nie i już, nie dam się tak szybko. Trzeba będzie to kiedyś zakończyć, ale to już poczekam aż poczuję, że stara się na tyle, że mogę mu znów zaufać. Owszem zauważyłam zmiany, mówi mi takie rzeczy których wcześniej mi nie mówił, usunął wszystko co się dało, ogłosił koleżaneczkom że jest zajęty, ale to nie o to tutaj chodzi.. ja muszę zaufać, a jakby nie patrzeć to zaufanie trochę zszarpał ostatnio. Dziękuję za te kciuki, przydadzą się!

[klatar]

przenoszę się na wątek, żeby nie "śmiecić" z klubie.
No właśnie jak pisałam do zakończenia szkoły niecałe 90dni, więc od weekendu ostra jazda z nauką słówek
A co do wyjazdu, to się zastanawiam.. Myślałam nad studiami na kierunku Bezpieczenstwo Wewnetrzne, ale teraz duzo ludzi sie na to pcha i nie wiem czy warto lub do policealnej jakieś, ale już na pewno nie płatnej, bo te płatne szkoły to jakas masakra, chyba, ze ta moja jest tylko taka

[booombelek]

Napisane przez klatar

przenoszę się na wątek, żeby nie "śmiecić" z klubie.
No właśnie jak pisałam do zakończenia szkoły niecałe 90dni, więc od weekendu ostra jazda z nauką słówek
A co do wyjazdu, to się zastanawiam.. Myślałam nad studiami na kierunku Bezpieczenstwo Wewnetrzne, ale teraz duzo ludzi sie na to pcha i nie wiem czy warto lub do policealnej jakieś, ale już na pewno nie płatnej, bo te płatne szkoły to jakas masakra, chyba, ze ta moja jest tylko taka

te słówka z czego?
a co do płatnych szkół.. zależy od szkoły, ja chodzę do nie płatnej i nie narzekam, dziewczyny pisały, że płatne to jakaś masakra,a niektóre że płatne właśnie dobre.. tak jak mówię, zależy od szkoły.

a co do kierunku.. to idź na to na co chcesz iść

[QueenBlair]

Napisane przez booombelek

a mi to się wydaje kochana, że Wy to do siebie niesamowicie pasujecie z tego co piszesz, pomimo tych kłótni Ty jesteś zadowolona, że nie jest taki jak Ty, nie musisz się przejmować kłótniami... ehh też bym tak chciała

Tu masz rację.
Z tego powodu to ja jestem bardzo zadowolona

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez booombelek

owszem tak jest, ale tak jak mówi QueenBlair tego nie zmieni, i może to akceptuje to jest smutna, ale to, że jest smutna to raczej przychodzi samo od siebie.

Dokładnie tak jest.

[klatar]

Napisane przez booombelek

te słówka z czego?
a co do płatnych szkół.. zależy od szkoły, ja chodzę do nie płatnej i nie narzekam, dziewczyny pisały, że płatne to jakaś masakra,a niektóre że płatne właśnie dobre.. tak jak mówię, zależy od szkoły.

a co do kierunku.. to idź na to na co chcesz iść

z angielskiego, bo mój kuleje , pomimo tego, ze jestem w grupie rozszerzonej. A chce sie podszlifowac w jezyku, bo mamy w planach z Tż wyjechać do Holandii lub Anglii, czy na stałe, nie wiadomo...

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

i tak właśnie postanowiłam, że nie będę mu pokazywała, że już mnie ma, bo tak myślałam, że mógłby sobie odpuścić, a ja tego nie chcę. Po części mi go tak teraz szkoda, że się tak chłop stara a ja to olewam, po części serce mi powoli mięknie, a po części mówię NIE, nie i już, nie dam się tak szybko. Trzeba będzie to kiedyś zakończyć, ale to już poczekam aż poczuję, że stara się na tyle, że mogę mu znów zaufać. Owszem zauważyłam zmiany, mówi mi takie rzeczy których wcześniej mi nie mówił, usunął wszystko co się dało, ogłosił koleżaneczkom że jest zajęty, ale to nie o to tutaj chodzi.. ja muszę zaufać, a jakby nie patrzeć to zaufanie trochę zszarpał ostatnio. Dziękuję za te kciuki, przydadzą się!

Podziwiam Cię, że jeszcze się nie złamałaś Mi, jakby mój chociaż w połowie się starał tak jak Twój, to już by dawno serce zmiękło Ale w związku zaufanie to podstawa i bez niego ciężko Ci będzie odbudować wasz związek więc to dobrze, że nie chcesz budować związku bez fundamentów. Mam nadzieję, że wszystko wam się ładnie ułoży

[QueenBlair]

Napisane przez ewasza14

Ale ona nie jest smutna z powodu kłótni tylko z powodu słów które użył jej TŻ. Dobrze, że wie że nie ma co się przejmować tymi słowami bo on nie myśli nad tym co mówi ale jednak one ranią i powodują żal i o tym powinna z nim porozmawiać

Szczerze?
To Boombelek dokładnie wyczuła o co mi chodzi;-)

Co do Tż to ciężko to wytłumaczyć,ale ja mam 100% pewności,że nie mam się czym przejmować.

W każdym razie wkurzył/zasmucił mnie i dlatego nie mam dziś chęci z nim się kontaktować.

Co do rozmów to dla mnie czasem są przereklamowane. Zwłaszcza w kwestii zmiany charakteru/temperamentu.

Tu zaznaczam,że jakby mój mnie wyzywał/bił/straszył to bym go pogoniła. Bo niestety ale jak wyżej pisałam pewnych cech według mnie się nie da zmienić.

[klatar]

Napisane przez ewasza14

Podziwiam Cię, że jeszcze się nie złamałaś Mi, jakby mój chociaż w połowie się starał tak jak Twój, to już by dawno serce zmiękło Ale w związku zaufanie to podstawa i bez niego ciężko Ci będzie odbudować wasz związek więc to dobrze, że nie chcesz budować związku bez fundamentów. Mam nadzieję, że wszystko wam się ładnie ułoży

Ja też bym zmiekła, czasem się próbuje powstrzymać by się nie dać tak łatwo, ale nie wychodzi

[QueenBlair]

Napisane przez booombelek

i tak właśnie postanowiłam, że nie będę mu pokazywała, że już mnie ma, bo tak myślałam, że mógłby sobie odpuścić, a ja tego nie chcę. Po części mi go tak teraz szkoda, że się tak chłop stara a ja to olewam, po części serce mi powoli mięknie, a po części mówię NIE, nie i już, nie dam się tak szybko. Trzeba będzie to kiedyś zakończyć, ale to już poczekam aż poczuję, że stara się na tyle, że mogę mu znów zaufać. Owszem zauważyłam zmiany, mówi mi takie rzeczy których wcześniej mi nie mówił, usunął wszystko co się dało, ogłosił koleżaneczkom że jest zajęty, ale to nie o to tutaj chodzi.. ja muszę zaufać, a jakby nie patrzeć to zaufanie trochę zszarpał ostatnio. Dziękuję za te kciuki, przydadzą się!

Tak trzymaj kochana!!!:-*
Myślę,że dobrze robisz!
Pokazujesz mu w ten sposób,ze nie wsytarczy kilka miłych słów,ale muszą one isć w parze z czynami!

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Podziwiam Cię, że jeszcze się nie złamałaś Mi, jakby mój chociaż w połowie się starał tak jak Twój, to już by dawno serce zmiękło Ale w związku zaufanie to podstawa i bez niego ciężko Ci będzie odbudować wasz związek więc to dobrze, że nie chcesz budować związku bez fundamentów. Mam nadzieję, że wszystko wam się ładnie ułoży

kochana, ja siebie sama podziwiam chociaż ta cała sytuacja dużo mnie nauczyła, trochę wy mi pomogłyście, trochę przyjaciel mi otworzył oczy i na szczęście jakoś się trzymam. Dokładnie, nie chcę niczego zaczynać od d*** strony, najpierw fundamenty a później już samo pójdzie. Też mam taką nadzieję, że wszystko może kiedyś będzie z górki..

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez klatar

z angielskiego, bo mój kuleje , pomimo tego, ze jestem w grupie rozszerzonej. A chce sie podszlifowac w jezyku, bo mamy w planach z Tż wyjechać do Holandii lub Anglii, czy na stałe, nie wiadomo...

j.angielski wbrew pozorom nie jest skomplikowany
wyjechać do Anglii? o kurde, napewno do Anglii?

[klatar]

Napisane przez booombelek

j.angielski wbrew pozorom nie jest skomplikowany
wyjechać do Anglii? o kurde, napewno do Anglii?

no właśnie nie wiem Tż brat z żonką i dziećmi tam siedzi i nie narzekają, a Tż siostra z mężem, córką i mamą Tżta w Holandii i też im nie jest źle..

A co.. źle w Anglii jest?

[booombelek]

Napisane przez klatar

no właśnie nie wiem Tż brat z żonką i dziećmi tam siedzi i nie narzekają, a Tż siostra w Holandii i też im nie jest źle..

A co.. źle w Anglii jest?

ja jestem tu już 5 lat, i najchetniej bym uciekała ale jak kto woli, też każdy tutaj siedzi z innego powodu.. zależy od podejścia do życia tutaj ogólnie

[nerla]

Napisane przez QueenBlair

OOO a jaka sesja?;D00 ---------

Plener ślubny Jednak się odbył i wróciłam o 19.00 Ja zajmowałam się makijażem Pani Młodej i Pana oraz fryzurą i czuwałam na całej sesji wykorzystana też jako oświetleniowiec (jak zwykle )

Napisane przez QueenBlair

Mnie najbardziej dobija ta nieproporcjonalność!
101 w biuście, talia 61 cm no i biodra 90 i serio mnie wkurza to,że nawet jak nie ubieram głębokiego dekoltu to już to wyzywająco wygląda.

Oddaj mi swoje proporcje! Jak dla mnie to marzenie!

Napisane przez booombelek

efekty wyśmienite, jestem rudą małpą!

Super! Też chcę zobaczyć efekt. Rude jest piękne

Napisane przez booombelek

mój też mi zabronił, bo powiedział, że rude to są tylko małpy, i że ja jestem taka kochana i słodka, i cudowna, że on nie chce żebym zmieniała kolor, bo mogę się zmienić w małpę

Stereotypy

[klatar]

Hmm.. czyli może bardziej wezmę Holandię pod uwagę

A to prawda, że w Anglii tak często pada?

[booombelek]

Napisane przez nerla

Plener ślubny Jednak się odbył i wróciłam o 19.00 Ja zajmowałam się makijażem Pani Młodej i Pana oraz fryzurą i czuwałam na całej sesji wykorzystana też jako oświetleniowiec (jak zwykle )

kochana! podpisujemy umowę? ja mam od kwietnia - października każdą sobotę zajętą ślubami! współpracujemy razem?

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez klatar

Hmm.. czyli może bardziej wezmę Holandię pod uwagę

A to prawda, że w Anglii tak często pada?

tutaj nie pada często, tutaj pada cały czas

[klatar]

Napisane przez booombelek

tutaj nie pada często, tutaj pada cały czas

nienawidzę deszczu

[booombelek]

Napisane przez klatar

nienawidzę deszczu

idzie się przyzwyczaić.. ale nigdzie nie jest idealnie

[klatar]

Napisane przez booombelek

idzie się przyzwyczaić.. ale nigdzie nie jest idealnie

no racja