Nasze codzienne jadłospisy cz XVIII

[starss23]

UTRZYMANIE;

ŚNIADANIE; 40 g płatków owsianych,pół banana, pół jabłka,lyżka wiórków kokosowych, cynamon,pół szkl mleka; kawa z mlekiem bez cukru
1 cukierek michałek;
2Śniadanie; pół sporej grahamki z ogórkiem, serek wiejski 200 g,druga połówka jabłka;
Przekąska; jeden wafel ryżowy-zjadłam po córci która tylko spróbowała kawa
OBIAD; 50 g kaszy kuskus, warzywa podduszone na łyżeczce oleju rzepakowego( 9 składnikowe) kubek maślanki;
PODWIECZOREK; jogurt nat ze słonecznikiem i łyżeczką musu jabłkowego( domowego)
KOLACJA; miseczka zupy krem( takiej jak wczoraj)+ gruby plaster sera białego.

Lepiej dziś?

[akot80]

Napisane przez starss23

UTRZYMANIE;

ŚNIADANIE; 40 g płatków owsianych,pół banana, pół jabłka,lyżka wiórków kokosowych, cynamon,pół szkl mleka; kawa z mlekiem bez cukru
1 cukierek michałek;
2Śniadanie; pół sporej grahamki z ogórkiem, serek wiejski 200 g,druga połówka jabłka;
Przekąska; jeden wafel ryżowy-zjadłam po córci która tylko spróbowała kawa
OBIAD; 50 g kaszy kuskus, warzywa podduszone na łyżeczce oleju rzepakowego( 9 składnikowe) kubek maślanki;
PODWIECZOREK; jogurt nat ze słonecznikiem i łyżeczką musu jabłkowego( domowego)
KOLACJA; miseczka zupy krem( takiej jak wczoraj)+ gruby plaster sera białego.

Lepiej dziś?

Kalorycznie lepiej, tylko trochę za dużo nabiału. Mięsa nie jadasz?

[starss23]

Napisane przez akot80

Kalorycznie lepiej, tylko trochę za dużo nabiału. Mięsa nie jadasz?

jadam mięsko ale tak 2, góra 3 razy w tygodniu. Np. w sobotę pierś z kurczaka, w niedzielę gotowane mięsko z indyka. Jestem samotną matką i ciężko mi jest finansowo i nie mogę pozwolić sobie na codzienną porcje mięska- wolę ,aby córka miała je codziennie. A jakie są skutki zbyt dużej ilości nabiału?? Bo ja go pochłaniam - uwielbiam
Dziękuję za odp

[akot80]

Napisane przez starss23

jadam mięsko ale tak 2, góra 3 razy w tygodniu. Np. w sobotę pierś z kurczaka, w niedzielę gotowane mięsko z indyka. Jestem samotną matką i ciężko mi jest finansowo i nie mogę pozwolić sobie na codzienną porcje mięska- wolę ,aby córka miała je codziennie. A jakie są skutki zbyt dużej ilości nabiału?? Bo ja go pochłaniam - uwielbiam
Dziękuję za odp

Ok, ja też nie jem mięsa codziennie (bo też mnie na to nie stać, a jak jem to jednak różne mięso jem, nie tylko chudego kurczaczka). Co do nabiału to jest bardzo insulinogenny, no i generalnie nabiał to przetworzone białko, więc lepiej nie za dużo. A jeśli już jesz to staraj się tłuste lub półtłuste, bo chudy nabiał jest jałowy, praktycznie pozbawiony wartości odżywczych.

[starss23]

Napisane przez akot80

Ok, ja też nie jem mięsa codziennie (bo też mnie na to nie stać, a jak jem to jednak różne mięso jem, nie tylko chudego kurczaczka). Co do nabiału to jest bardzo insulinogenny, no i generalnie nabiał to przetworzone białko, więc lepiej nie za dużo. A jeśli już jesz to staraj się tłuste lub półtłuste, bo chudy nabiał jest jałowy, praktycznie pozbawiony wartości odżywczych.

ok dziękuję nie jem takich odtłuszczonych i typu light czy zero %. ..Jadam półtłuste.

[Iwoka]

Dzisiejsze:
I (5:30): cynamonowa owsianko-manna (po 2 łyżki) z pieczonym jabłkiem, rodzynkami, suszonymi śliwkami, niewielką ilością słonecznika i dodatkowym cynamonem;
II (9:00, w pracy): składana kanapka z chleba żytnio-pszennego z masłem, wędliną z indyka, pomidorem, rzodkiewką, majerankiem i oregano + jogurt naturalny (180 g);
III (12:30, w pracy): pozostałości obiadowe, czyli misz-masz w składanej kanapce: pasta warzywna (moje podduszone warzywa wymieszane z serkiem kanapkowym), plasterki ziemniaka, pomidor i przyprawy;
IV (16:00): najpierw podjedzone trochę ugotowanej marchewki (w oczekiwaniu na obiad) potem: ziemniaki (nie wiem ile, bo mama zdążyła je ugnieść) + kawałki sporej pojedynczej piersi z kurczaka podduszone na bulionie, wymieszane z dużą ilością majeranku, oregano i łyżeczką koncentratu pomidorowego; polane oliwą z oliwek + 3 średnie ugotowane buraki (bałam się, że mi takie "normalne" nie zasmakują, bo zawsze jadłam tylko konserwowe, ale na szczęście są dobre );
V (19:00): będzie zblendowana zupa "jarzynowa" (powybieram ziemniaki i marchewkę, z dodatkowo startą marchewką i pietruszką), z kawałkami ugotowanej piersi (malutki kawałek, na którym mama zrobiła bulion), jogurtem naturalnym i przyprawami.
Do picia: woda, herbata z cytryną, słaba kawa, rumianek.
Myślicie, że ugotowany burak nada się na kanapkę? Zupełnie nie wiem co na nie dawać skoro nie mogę żółtego sera, papryki, ogórków... I jeszcze dwa pytanka... Na tej diecie lekkostrawnej nie można orzechów, ale nigdzie nie czytałam, że są zabronione słonecznik, pestki dyni czy migdały. Orientuje się ktoś czy można je jeść, czy coś ominęłam? Czytałam też, że można jeść świeży groszek. A taki mrożony będzie ok? Bo w domu mam tylko z puszki, no ale ten niewskazany

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Iwoka

Dzisiejsze:
I (5:30): cynamonowa owsianko-manna (po 2 łyżki) z pieczonym jabłkiem, rodzynkami, suszonymi śliwkami, niewielką ilością słonecznika i dodatkowym cynamonem;
II (9:00, w pracy): składana kanapka z chleba żytnio-pszennego z masłem, wędliną z indyka, pomidorem, rzodkiewką, majerankiem i oregano + jogurt naturalny (180 g);
III (12:30, w pracy): pozostałości obiadowe, czyli misz-masz w składanej kanapce: pasta warzywna (moje podduszone warzywa wymieszane z serkiem kanapkowym), plasterki ziemniaka, pomidor i przyprawy;
IV (16:00): najpierw podjedzone trochę ugotowanej marchewki (w oczekiwaniu na obiad) potem: ziemniaki (nie wiem ile, bo mama zdążyła je ugnieść) + kawałki sporej pojedynczej piersi z kurczaka podduszone na bulionie, wymieszane z dużą ilością majeranku, oregano i łyżeczką koncentratu pomidorowego; polane oliwą z oliwek + 3 średnie ugotowane buraki (bałam się, że mi takie "normalne" nie zasmakują, bo zawsze jadłam tylko konserwowe, ale na szczęście są dobre );
V (19:00): będzie zblendowana zupa "jarzynowa" (powybieram ziemniaki i marchewkę, z dodatkowo startą marchewką i pietruszką), z kawałkami ugotowanej piersi (malutki kawałek, na którym mama zrobiła bulion), jogurtem naturalnym i przyprawami.
Do picia: woda, herbata z cytryną, słaba kawa, rumianek.
Myślicie, że ugotowany burak nada się na kanapkę? Zupełnie nie wiem co na nie dawać skoro nie mogę żółtego sera, papryki, ogórków... I jeszcze dwa pytanka... Na tej diecie lekkostrawnej nie można orzechów, ale nigdzie nie czytałam, że są zabronione słonecznik, pestki dyni czy migdały. Orientuje się ktoś czy można je jeść, czy coś ominęłam? Czytałam też, że można jeść świeży groszek. A taki mrożony będzie ok? Bo w domu mam tylko z puszki, no ale ten niewskazany

A tłuszczu prawie zero...masakra, żywisz się warzywami..
Tobie nie potrzebna dieta lekkostrawna, Tobie potrzebne normalne, konkretne jedzenie którego u Ciebie nie było i nie ma.

Tak najlepiej zjedz kanapkę z burakiem i groszkiem...boże..nic do Ciebie nie dociera....

[SweetCherry87]

Dzięki Ervisha, wrzucaj coś swojego !
Dzisiejszy:

w biegu przed śniadaniem pół drożdżówki z serem i makiem, kompot z suszonych owoców, mandarynka
I. jajecznica z pieczarkami, pomidorem i curry, kanapki z żytniego razowca z masłem, kapustą pekińską, polędwicą sopocką / plastrem sera Hochland, sosem barbeque
kawa bez cukru i mleka, parzona, 2 kostki dużej Milki z orzechami
przekąska: kilka herbatników z powidłami śliwkowymi
II. pulpety z pieczarkami smażone w sosie pomidorowym, dużo ziemniaków z sosem, surówka: kapusta czerwona, cebulka, jabłko, marchew z sosem tatarskim i sporo jej podjadłam przed obiadem
III. filiżanka gorącego mleka 3,2% z imbirem i łyżką powideł, mandarynka
IV. owsianka z 3 łyżek płatków z cynamonem, solą, cukrem trzcinowym i garścią mieszanki orzechowo-pestkowej na mleku 3,2% , kromka razowca jw z masłem, sałatą, polędwicą i sałatką z ogórków i cebulki w curry

+mineralna, herbaty owocowe, pu-erh i mięta

[suzuranka]

Poproszę bardzo o ocenę ( osobiście wydaje mi się, że za mało jak na U. Dopiero uczę się komponować posiłki, zazwyczaj jem cztery większe dziennie - więcej nie potrzebuję, z tyloma mi dobrze; proszę o wyrozumiałość i podpowiedzi )

PONIEDZIAŁEK:

I - 2 naleśniki smażone z farszem: jeden z zółtym serem, drugi z pasztetem drobiowym, w obydwu dodatkowo: pomidor, cebulka, roszponka; INKA z mlekiem ( zawsze używam pełnostłustego )

II - ( tu dałam ciała, bo nie miałam nic inego pod ręką, a byłam głodna ) kawa z mlekiem; sucha buła pszenna, parę m&m'sów, pomarańczowy TYMBARK

sucha piętka chleba ( te będą często występować, bo mam słabość do ciepłej, świeżutkiej, chrupiącej skórki )

III - talerz białego barszczu z ziemniakami, 2 białe kiełbaski; porcja lodów truskawkowych ( ok. 2 gałek), 4 ciastka kruche z ziarnami

jabłko

IV - bułka pszenna z masłem, połowa z gotowanym jajem, połowa z serem pleśniowym + pomidor, roszponka; herbata czarna z cytryną; 4 czekoladki mleczne


WTOREK:

I - owsianka ( ok. 5 łyżek) na mleku + płatki kukurydziane, daktyle, jabłko, twaróg, jogurt naturalny

II - odsmażane ziemniaczki z ziołami, świeży sok z grejpfruta, mały batonik Kinder, 4 mleczne czekoladki

III - a'la łazanki ( bigos wymieszany z makaronem); herbata czarno-zielona, babeczka czekoladowa ( z nadzieniem z czekolady białej i groszkami )

sucha piętka chleba

IV - buła pszenna, wątróbki z dorsza w oleju roślinnym, pomidor, roszponka, cykoria ( cała); herbata rooibos

[ wrzucę też dzisiejszy, zupełnie nieudany jadłospis - cały dzień mam wzdęty żołądek i chce mi się :

I - 2 kanapki z masłem orzechowym i twarogiem , INKA z mlekiem
kawa z mlekiem

II - płatki kukurydziane, płatki fitness czekoladowe, jabłko, daktyle, jogurt naturalny ( 400 ml )

III - baaardzo gęsta zupa na wywarze z wędzonego kurczaka z mnóstwem warzyw, wszelkiej maści pomidorów, fasolą, makaronem, kiełbaską; 4 ciasteczka kruche z ziarnami prażonymi, czarna herbata z cytryną

Może wpadnie jeszcze jakieś warzywko i owoc, ale nie wiem, bo jest mi niedobrze, bleeee ]


Zerknijcie i ocenijcie, proszę

[Milka1224]

ervisha, aż tak nagle by ruszył? Nie wydaje mi się. Posiłki i porcje mam naprawdę normalne Nikt mi nie mowi ze mało czy cos.

Od razu dzisiejsze:
I 3 kanapki na ciepło - z chleba orkiszowego z awokado, ziołami i oscypkiem

II grahamka z pesto bazyliowym, kawałkiem pieczonego schabu i pomidorem, świeżowyciskany sok marchewkowy

III borowikowe risotto z ryżu arborio na wermucie z brukselką, posypane tartym cheddarem i siekanymi orzechami włoskimi
deser: tiramisu + kilka biszkoptów

IV duży rożek z ciasta francuskiego z tunczykiem i pomidorami z sosem czosnkowym, kubek naturalnego kakao na mleku

V będzie jogurt naturalny z domową granolą, wędzonymi śliwkami w zalewie miodowej i masłem migdałowym a potem kromka orkisza na ciepło z camembertem i buraczkami

do picia: woda, pokrzywa, espresso, czarna herbata

[dance makabre]

Napisane przez Milka1224

ervisha, aż tak nagle by ruszył? Nie wydaje mi się. Posiłki i porcje mam naprawdę normalne Nikt mi nie mowi ze mało czy cos.

Od razu dzisiejsze:
I 3 kanapki na ciepło - z chleba orkiszowego z awokado, ziołami i oscypkiem

II grahamka z pesto bazyliowym, kawałkiem pieczonego schabu i pomidorem, świeżowyciskany sok marchewkowy

III borowikowe risotto z ryżu arborio na wermucie z brukselką, posypane tartym cheddarem i siekanymi orzechami włoskimi
deser: tiramisu + kilka biszkoptów

IV duży rożek z ciasta francuskiego z tunczykiem i pomidorami z sosem czosnkowym, kubek naturalnego kakao na mleku

V będzie jogurt naturalny z domową granolą, wędzonymi śliwkami w zalewie miodowej i masłem migdałowym a potem kromka orkisza na ciepło z camembertem i buraczkami

do picia: woda, pokrzywa, espresso, czarna herbata

Baaardzo smacznie Kradnę IV!

Dzisiejsze
I owsianka na budyniu waniliowym z jabłkiem, jagodami w soku własnym i łyżką serka wiejskiego; kawa z mlekiem, 2 kostki gorzkiej czekolady
II kanapka z żytniego składana z camembertem z zielonym pieprzem i papryką
III pomarańcza, baton Twix (miałam okropny dzień, od rana bliska płaczu i wkurzona, plus jeszcze pierwszy dzień @- tragicznie potrzebowałam czekolady, a nic "prawdziwszego" w szkole nie sprzedają )
IV lazania z warzywami (w Green Wayu, tradycyjnie )
V miska zupy jarzynowej

Dużo cukru, mało nabiału- ewidentnie kiepski dzień...

[Ervisha]

Napisane przez SweetCherry87

Dzięki Ervisha, wrzucaj coś swojego ! I tak tego nikt nie ocenia
Dzisiejszy:

w biegu przed śniadaniem pół drożdżówki z serem i makiem, kompot z suszonych owoców, mandarynka
I. jajecznica z pieczarkami, pomidorem i curry, kanapki z żytniego razowca z masłem, kapustą pekińską, polędwicą sopocką / plastrem sera Hochland, sosem barbeque zanim weszłam na wizaz pomyślałam sobie, żeby jutro zrobić taką jajecznicę na śniadania Własnie z pieczarkami, pomidorem i curry. Jakaś telepatia chyba
kawa bez cukru i mleka, parzona, 2 kostki dużej Milki z orzechami
przekąska: kilka herbatników z powidłami śliwkowymi
II. pulpety z pieczarkami smażone w sosie pomidorowym, dużo ziemniaków z sosem, surówka: kapusta czerwona, cebulka, jabłko, marchew z sosem tatarskim i sporo jej podjadłam przed obiadem chyba lubisz pieczarki co ?
III. filiżanka gorącego mleka 3,2% z imbirem i łyżką powideł, mandarynka tu skromnie i do mleka dorzuciłabym kawałek jakiegoś ciacha albo muffinkę, ale obiad był porządny to ok
IV. owsianka z 3 łyżek płatków z cynamonem, solą, cukrem trzcinowym i garścią mieszanki orzechowo-pestkowej na mleku 3,2% , kromka razowca jw z masłem, sałatą, polędwicą i sałatką z ogórków i cebulki w curry

+mineralna, herbaty owocowe, pu-erh i mięta

Mi się bardzo podoba Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że Twoje jadłospisy mogą być wzorem

Napisane przez Milka1224

ervisha, aż tak nagle by ruszył? Nie wydaje mi się. Posiłki i porcje mam naprawdę normalne Nikt mi nie mowi ze mało czy cos.

Od razu dzisiejsze:
I 3 kanapki na ciepło - z chleba orkiszowego z awokado, ziołami i oscypkiem

II grahamka z pesto bazyliowym, kawałkiem pieczonego schabu i pomidorem, świeżowyciskany sok marchewkowy

III borowikowe risotto z ryżu arborio na wermucie z brukselką, posypane tartym cheddarem i siekanymi orzechami włoskimi
deser: tiramisu + kilka biszkoptów

IV duży rożek z ciasta francuskiego z tunczykiem i pomidorami z sosem czosnkowym, kubek naturalnego kakao na mleku

V będzie jogurt naturalny z domową granolą, wędzonymi śliwkami w zalewie miodowej i masłem migdałowym a potem kromka orkisza na ciepło z camembertem i buraczkami

do picia: woda, pokrzywa, espresso, czarna herbata

To pewnie stres i może zwiększona ilosć ruchu?

A jak smakują śliwki wędzone ?

[mpati86]

R:

Ś: 1 bułka razowa: pół z serkiem włoskim capri i na to salami sokołów lekkie; pół z twarogiem chudym i dżemem malinowo- waniliowym; 1 banan; 1 mandarynka; kawa parzona z mlekiem 0, 5 %
IIŚ: 1 twarożek lekki z 1 małym danonkiem wymieszanym; kawa parzona z mlekiem 0, 5%
O: kasza kuskus z natką pietruszki; polędwiczka dorszowa smażona na oliwce; surówka z kapusty kiszonej
P: 1 jogurt; kawa parzona z mlekiem 0, 5%
2 h orbitrek
K: 1 kawałek chleba 70 % żytniego z margaryną; jajecznica duszona z cukinią smażona na oliwce; 1 pomidorek; kawa zbożowa z mlekiem 0, 5 %

Nowe R: od poniedziałku zmieniam trening- siłownia. Ale z dżemu nie zrezygnuje
6. 20
Ś: owsianka- pół szklanki płatków owsianych z mlekiem 1, 5% tł. z garstką orzechów; jabłkiem potartym i szczyptą cynamonu
8. 30
W pracy- kawa parzona z mlekiem 1, 5 % tł.
11. 15
IIŚ: bułka razowa 100g. z masłem; sałatą lodową; serem żółtym, wędliną drobiową i rzodkiewką; herbata z cytryną i miodem
15. 30
O: ziemniaczki z natką pietruszki; medalion z łososia smażony na oleju rzepakowym kujawskim; brokuły gotowane
16- 18- siłownia
19.00
K: kawałek chleba razowego skropionego oliwką; sałatą lodową; wędliną z indyka i rzodkiewką; 2 jajka gotowane z łyżeczką majonezu; 1 pomidor; herbata miętowa

I takie mam plany:
1. pić mleko 1, 5% tł. a nie 0, 5%
2. nie jeść jogurtów i serków smakowych tylko naturalne
3. smarować pieczywo masłem
4. jeść większe II Ś
5. zacząć jeść w domu obiady, a nie w pracy z pojemników
6. jeść kolację nawet o 19- 20 stej
7. od czasu do czasu grzeszyć ciastkiem czy ulubioną pizza
8. urozmaicać rodzaje mięsa, śniadania i nie tylko na kolacje twarożek
9. nie chce gonić i schematyzować
10. smażyć na kujawkim
11. na kolacje jeść 2 kawałki chleba, a nie jeden
12. częściej sięgać po gorzką czekoladę, kakao

a co z majonezem light, ketchupem i musli sante bez cukru, nestle tradicional, serem żółtym i serkami typu ricott, mozzarella, włoski, czy mogę pieczywo pszenno- żytnie, a co z wędlinami krakowska sucha, metka, salceson itp. a miód i masło orzechowe? śmietana 10 % tł???
okres same wiecie by był.

i czy jak teraz skrócę trening a będzie siłowy i zwiększe jedzenie to waga te 6 kg może spaść?

Xzora?

[Asilos Magdalena]

Napisane przez mpati86

R:

Ś: 1 bułka razowa: pół z serkiem włoskim capri i na to salami sokołów lekkie; pół z twarogiem chudym i dżemem malinowo- waniliowym; 1 banan; 1 mandarynka; kawa parzona z mlekiem 0, 5 %
IIŚ: 1 twarożek lekki z 1 małym danonkiem wymieszanym; kawa parzona z mlekiem 0, 5%
O: kasza kuskus z natką pietruszki; polędwiczka dorszowa smażona na oliwce; surówka z kapusty kiszonej
P: 1 jogurt; kawa parzona z mlekiem 0, 5%
2 h orbitrek
K: 1 kawałek chleba 70 % żytniego z margaryną; jajecznica duszona z cukinią smażona na oliwce; 1 pomidorek; kawa zbożowa z mlekiem 0, 5 %

Nowe R: od poniedziałku zmieniam trening- siłownia. Ale z dżemu nie zrezygnuje
6. 20
Ś: owsianka- pół szklanki płatków owsianych z mlekiem 1, 5% tł. z garstką orzechów; jabłkiem potartym i szczyptą cynamonu
8. 30
W pracy- kawa parzona z mlekiem 1, 5 % tł.
11. 15
IIŚ: bułka razowa 100g. z masłem; sałatą lodową; serem żółtym, wędliną drobiową i rzodkiewką; herbata z cytryną i miodem
15. 30
O: ziemniaczki z natką pietruszki; medalion z łososia smażony na oleju rzepakowym kujawskim; brokuły gotowane
16- 18- siłownia
19.00
K: kawałek chleba razowego skropionego oliwką; sałatą lodową; wędliną z indyka i rzodkiewką; 2 jajka gotowane z łyżeczką majonezu; 1 pomidor; herbata miętowa

I takie mam plany:
1. pić mleko 1, 5% tł. a nie 0, 5%
2. nie jeść jogurtów i serków smakowych tylko naturalne
3. smarować pieczywo masłem
4. jeść większe II Ś
5. zacząć jeść w domu obiady, a nie w pracy z pojemników
6. jeść kolację nawet o 19- 20 stej
7. od czasu do czasu grzeszyć ciastkiem czy ulubioną pizza
8. urozmaicać rodzaje mięsa, śniadania i nie tylko na kolacje twarożek
9. nie chce gonić i schematyzować
10. smażyć na kujawkim
11. na kolacje jeść 2 kawałki chleba, a nie jeden
12. częściej sięgać po gorzką czekoladę, kakao

a co z majonezem light, ketchupem i musli sante bez cukru, nestle tradicional, serem żółtym i serkami typu ricott, mozzarella, włoski, czy mogę pieczywo pszenno- żytnie, a co z wędlinami krakowska sucha, metka, salceson itp. a miód i masło orzechowe? śmietana 10 % tł???
okres same wiecie by był.

i czy jak teraz skrócę trening a będzie siłowy i zwiększe jedzenie to waga te 6 kg może spaść?

Xzora?

nie bardzo rozumiem po co pytasz. za każdym razem gdy dostajesz odpowiedź to masz na to jakieś wytłumaczenie i tak wiesz lepiej i właściwie nic nie zmieniasz.
czasem mam ochotę coś Ci doradzić, ale wydaje mi się to bez sensu.

[mpati86]

Napisane przez Asilos Magdalena

nie bardzo rozumiem po co pytasz. za każdym razem gdy dostajesz odpowiedź to masz na to jakieś wytłumaczenie i tak wiesz lepiej i właściwie nic nie zmieniasz.
czasem mam ochotę coś Ci doradzić, ale wydaje mi się to bez sensu.

podałam 2 R i to 2 chyba jest zmiana czy nie? czy ty też zmieniasz wszystko z dnia na dzień, bo pewnych przyzwyczajeń nie da się zmienić ot tak. ale w 2 R starałam się.

[Asilos Magdalena]

Napisane przez mpati86

podałam 2 R i to 2 chyba jest zmiana czy nie? czy ty też zmieniasz wszystko z dnia na dzień, bo pewnych przyzwyczajeń nie da się zmienić ot tak. ale w 2 R starałam się.

akurat ja zmieniłam wszystko z dnia na dzień, ale to całkiem inna bajka i inny kierunek.
nie napisałam tamtego posta żeby Ci dopiec. po prostu zaglądam tu regularnie i właściwie od miesięcy Twoje jadłospisy wyglądają tak samo. pamiętam Cię KZ. mam trochę wrażenie, że coraz mocniej się gubisz. może to tylko wrażenie, ale nie wiem... coś mnie niepokoi.
a może to ja mam dziwne nastawienie.

[mpati86]

Napisane przez Asilos Magdalena

akurat ja zmieniłam wszystko z dnia na dzień, ale to całkiem inna bajka i inny kierunek.
nie napisałam tamtego posta żeby Ci dopiec. po prostu zaglądam tu regularnie i właściwie od miesięcy Twoje jadłospisy wyglądają tak samo. pamiętam Cię KZ. mam trochę wrażenie, że coraz mocniej się gubisz. może to tylko wrażenie, ale nie wiem... coś mnie niepokoi.
a może to ja mam dziwne nastawienie.

kochana gubię się, ale to tylko dlatego bo chce coś zmienić, coś unormować i naprawdę mi zależy na tym, by dojść do normalności. Np: kupowanie mleka 1 takiego jak pije mąż, a nie że ja nie wypiję kiedy on wróci z zakupami i kupi 3, 2 % taki przykład. Albo zrobi mi chleb z masłem, a ja powiem nie ja z masłem nie jadam itp. Kupi bułki z ziarnami, a ja nie zjem, bo nie było razowych itp. Chciałabym przestać brać obiad do pracy. ale ja nie wytrzymuje do 15. 30 wtedy. Jestem tak wygłodniała wtedy, że szok. Wkurza mnie to, ze jem o 18 stej kolacje, czyli zobacz nie, ze pójdę gdzieś i wrócę o 20 stej wszystko już z góry tak by kolację zjeść miej więcej o 18 stej itp. A jak będę poza domem to co zjeść- przecież wszystko dostępne w np. kinie, centrum handlowym itp. jest złe.... i nie nadaję się na R.Chciałabym dostać też okres i odżywić swój organizm, ale do tego ja mam smaki na słodkie i jakieś tam swoje przyzwyczajenia.

A jeszcze jedno czy budyń, galaretka lub kaszka byłby lepszy zamiast jogurtów owocowych itp.

[Poa alpina]

Napisane przez dance makabre

Baaardzo smacznie Kradnę IV!

Dzisiejsze
I owsianka na budyniu waniliowym z jabłkiem, jagodami w soku własnym i łyżką serka wiejskiego; kawa z mlekiem, 2 kostki gorzkiej czekolady
II kanapka z żytniego składana z camembertem z zielonym pieprzem i papryką
III pomarańcza, baton Twix (miałam okropny dzień, od rana bliska płaczu i wkurzona, plus jeszcze pierwszy dzień @- tragicznie potrzebowałam czekolady, a nic "prawdziwszego" w szkole nie sprzedają )
IV lazania z warzywami (w Green Wayu, tradycyjnie )
V miska zupy jarzynowej

Dużo cukru, mało nabiału- ewidentnie kiepski dzień...

Eeeeej, no bez przesady! I i II piękne, III też ok (uwielbiam Twixy! Raz na ruski rok, czemu nie?), IV i V spoko też . Dziewczyno, gdyby wszyscy ludzie na świecie tak jedli, chociaż co drugi dzień... Mi się podoba, jest normalnie i fajnie Nie umrzesz od dnia bez mięsa/jaj itd.

To i tak pewnie lepsze menu niż moje z ostatnich dni . Dwa dni wstecz jadałam tylko śniadania i obiady (wprawdzie treściwe: z jajcami i mięchem, kaszami, razowym chlebem, mnogością warzyw), a prócz tego jedynie małe ciastkowo-owocowe przekąski i... przepyszne piwska wieczorem.

[Asilos Magdalena]

Napisane przez mpati86

kochana gubię się, ale to tylko dlatego bo chce coś zmienić, coś unormować i naprawdę mi zależy na tym, by dojść do normalności. Np: kupowanie mleka 1 takiego jak pije mąż, a nie że ja nie wypiję kiedy on wróci z zakupami i kupi 3, 2 % taki przykład. Albo zrobi mi chleb z masłem, a ja powiem nie ja z masłem nie jadam itp. Kupi bułki z ziarnami, a ja nie zjem, bo nie było razowych itp. Chciałabym przestać brać obiad do pracy. ale ja nie wytrzymuje do 15. 30 wtedy. Jestem tak wygłodniała wtedy, że szok. Wkurza mnie to, ze jem o 18 stej kolacje, czyli zobacz nie, ze pójdę gdzieś i wrócę o 20 stej wszystko już z góry tak by kolację zjeść miej więcej o 18 stej itp. A jak będę poza domem to co zjeść- przecież wszystko dostępne w np. kinie, centrum handlowym itp. jest złe.... i nie nadaję się na R.Chciałabym dostać też okres i odżywić swój organizm, ale do tego ja mam smaki na słodkie i jakieś tam swoje przyzwyczajenia.

A jeszcze jedno czy budyń, galaretka lub kaszka byłby lepszy zamiast jogurtów owocowych itp.

chodzi mi głownie o to, że próbujesz wszystkie swoje wątpliwość i zagwozdki rozwiązać tu na forum. na pewno doskonale wiesz, że nikt nie da Ci jednoznacznej odpowiedzi. mocno się na tym skupiłaś i może przez to te zagubienie.
wiesz, ja jem kolację o 20 i zaraz wskakuję do wyra. czytam, uczę się, coś sobie obejrzę i zasypiam między 22 a 23. uwierz mi, że jedzenie kolacji o 18 jest potężnym błędem. może właśnie dlatego masz takie ciągoty na słodkie. oczywiście słodkie to nic złego, ale często ważna jest forma. ja co rano mam śniadanie na słodko i ciepło i nie wyobrażam sobie innego. i to nie ważne czy jestem na P U czy R.
nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba kiedyś pisałaś, że jesteś dietetykiem, czy coś pomyliłam?

[xzora]

Napisane przez mpati86

R:

Nowe R: od poniedziałku zmieniam trening- siłownia. Ale z dżemu nie zrezygnuje
6. 20
Ś: owsianka- pół szklanki płatków owsianych z mlekiem 1, 5% tł. z garstką orzechów; jabłkiem potartym i szczyptą cynamonu
8. 30
W pracy- kawa parzona z mlekiem 1, 5 % tł.
11. 15
IIŚ: bułka razowa 100g. z masłem; sałatą lodową; serem żółtym, wędliną drobiową i rzodkiewką; herbata z cytryną i miodem
15. 30
O: ziemniaczki z natką pietruszki; medalion z łososia smażony na oleju rzepakowym kujawskim; brokuły gotowane
16- 18- siłownia
19.00
K: kawałek chleba razowego skropionego oliwką; sałatą lodową; wędliną z indyka i rzodkiewką; 2 jajka gotowane z łyżeczką majonezu; 1 pomidor; herbata miętowa
Na oleju rzepakowym też się nie smaży olej rzepakowy stosuj na zimno zamiennie z oliwą. Do smażenia smalec, olej kokosowy, masło klarowane. Wędliny sklepowe? Jeśli tak, to wywal i sama gotuj/smaż/piecz mięso.

I takie mam plany:
1. pić mleko 1, 5% tł. a nie 0, 5%
2. nie jeść jogurtów i serków smakowych tylko naturalne
3. smarować pieczywo masłem
4. jeść większe II Ś
5. zacząć jeść w domu obiady, a nie w pracy z pojemników
Jedz kiedy jesteś głodna. W pracy możesz sobie zjeść tak samo wartościowy posiłek jak w domu. Do pojemnika dajesz ryż brązowy, do tego mięso/ryba, warzywa, łyżka oliwy, pół łyżki soku cytryny, sól i pieprz.
6. jeść kolację nawet o 19- 20 stej
7. od czasu do czasu grzeszyć ciastkiem czy ulubioną pizza
8. urozmaicać rodzaje mięsa, śniadania i nie tylko na kolacje twarożek
9. nie chce gonić i schematyzować
10. smażyć na kujawkim
11. na kolacje jeść 2 kawałki chleba, a nie jeden
12. częściej sięgać po gorzką czekoladę, kakao

a co z majonezem light, ketchupem i musli sante bez cukru, nestle tradicional, serem żółtym i serkami typu ricott, mozzarella, włoski, czy mogę pieczywo pszenno- żytnie, a co z wędlinami krakowska sucha, metka, salceson itp. a miód i masło orzechowe? śmietana 10 % tł???
czytaj skład produktów, jak jest cukier, chemia, konserwanty to nie kupuj

i czy jak teraz skrócę trening a będzie siłowy i zwiększe jedzenie to waga te 6 kg może spaść?
Po pierwsze nie podoba mi się, że dążysz do określonej wagi, bo to błąd. Po drugie, dobrze pamiętam, że to ma być 50kg przy 163cm? Jeśli tak, to dążysz do niedowagi! Miarą powinien być twój wygląd, ilość fałd tłuszczowych, a nie waga.
A jeśli ortopeda zalecił Ci schudnięcie do wagi 50kg ze względu na kręgosłup nie mówiąc nic więcej, to nie warto go słuchać! Stracisz mięśnie, zostanie tłuszcz, a kręgosłup dalej nie będzie miał podtrzymania!

Xzora?

j.w.

[mpati86]

Napisane przez xzora

j.w.

właśnie robię w pojemnik raz ryż brązowy, gulasz wołowy, surówkę z oliwą raz co innego. codziennie co innego obiadowego ale męczy mnie to, że w domu mogłabym zjeść ziemniaki, które uwielbiam, ciepłe i przyrządzone przez mamę obiady. mam ochotę np. na schab z sosem chrzanowym; sałatę z jogurtem i ziemniaki, albo grochówkę czy inną zupę, ale mam ochotę normalnie zjeść w domu przy stole z rodziną.
zaskoczyłaś mnie smalcem na redukcji itp.
poza tym dążę do wagi 53- 51 kg. Nie jestem szczupła. Wczoraj chciałam ubrać moje stare spodnie i co dupa... trójkąt brakuje. spodnie nosiłam przed tak dużym przytyciem.

A jeszcze coś na razie mieszkam ostatnie miesiące u rodziców z mężem i mogę sobie pozwolić na takie jedzenie itp. Ale czy całe życie- ja będę jadła w pracy z pojemników, a mąż sam o 18 stej. czy będę miała czas robić obiad do pracy dzień wcześniej, czy po przyjściu o 15. 30 zacznę dopiero robić. uwierają mnie schematy. mało luzu. często je się u kogoś i w restauracji i co wtedy. mój mąż zrobi mi w sb bułkę z masłem i serem i jajka w majonezie do tego kakao i co wtedy. przyniesie mi pączka i kawę z mlekiem 3, 2 i co? mama zbieli zupę śmietaną zrobi kotleta panierowanego smażonego na smalcu i co? dieta odbiega... Ciężko o jedzenie i całkowicie naturalny stosunek do diety... mam pełno różnych almette itp w lodówce, musli nestle itp i co wyrzucę teraz? wszystko się kłóci.

[Symetria]

U/r?

kompletnie nie miałam apetytu bo przejadam się + % na imprezie

9. śniadanie. owsianka50g platków owsianych górskich + 250ml mleka 2%, zielona herbata
nauka
13 II śniadanie: 2 kromki chleba graham z serem zoltym(2plasterki), pomidor i natka pietruszki, zielona herbata
nauka
16 obiad: pieczony dorsz, pol woreczka ryzu brazowego, szpinak
40min cwiczen z ewa chodakowska
21 kolacja: serek wiejski z gotowanym brokulem, melisa

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez mpati86

A jeszcze coś na razie mieszkam ostatnie miesiące u rodziców z mężem i mogę sobie pozwolić na takie jedzenie itp. Ale czy całe życie- ja będę jadła w pracy z pojemników, a mąż sam o 18 stej. czy będę miała czas robić obiad do pracy dzień wcześniej, czy po przyjściu o 15. 30 zacznę dopiero robić. uwierają mnie schematy. mało luzu. często je się u kogoś i w restauracji i co wtedy. mój mąż zrobi mi w sb bułkę z masłem i serem i jajka w majonezie do tego kakao i co wtedy? przyniesie mi pączka i kawę z mlekiem 3, 2 i co? mama zbieli zupę śmietaną zrobi kotleta panierowanego smażonego na smalcu i co? dieta odbiega... Ciężko o jedzenie i całkowicie naturalny stosunek do diety... mam pełno różnych almette itp w lodówce, musli nestle itp i co wyrzucę teraz? wszystko się kłóci.

I swiat bedzie kręcil się dalej.

Bądz sobie na diecie do tej upragnionej wagi.
I nawet będąć na diecie moim zdaniem, MOZESZ zjesc powyzsze rzeczy od czasu do czasu i nic sie nie stanie..

Osiagniesz wage, wyjdziesz z diety, bedziesz pamietac o aktywnosci fizycznej (wybierz taka jaka lubisz) dla zdrowia glownie, nie dla spalania kalorii z masla. - i bedziesz mogla jesc z mezem o 21 kolacje z dobrym winem, a w soboty jesc obiad u rodzicow smazony & zabielany, a po poludniu bedziesz chodzic na kawe 3,2% i paczki z kolezanka.

Mozna.

[SweetCherry87]

Napisane przez Ervisha

Mi się bardzo podoba Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że Twoje jadłospisy mogą być wzorem

Ooo, dziękuję ;p Miło doczekać takich słów A tym, że czasem nie oceniają jadłospisów się nie przejmuj, jesz smacznie, zdrowo i miło poczytać i przy okazji zainspirować się ;p

[Ervisha]

Napisane przez SweetCherry87

Ooo, dziękuję ;p Miło doczekać takich słów A tym, że czasem nie oceniają jadłospisów się nie przejmuj, jesz smacznie, zdrowo i miło poczytać i przy okazji zainspirować się ;p

Nie przejmuje się Czasem tez nie chce m sie przypominać co zjadłam Może dzisiaj coś wrzucę

[paczek_w_masle]

Hej Dziś u mnie:

I ciemna bułka posmarowana mega cienką wartwsa majonezu - 1/2 bułki z sałatą, szynką i pomidorem a druga połowa z sałatą, zółtym serem i papryka. Do tego szklanka ciepłej wody z łyżeczką ksylionu i cytryną.

II sok marchwiowy + sałata

III twarożek z tuńczykiem

IV łazanki I porcja

V omel z białek z musem jabłkowym

[akot80]

Napisane przez paczek_w_masle

Hej Dziś u mnie:

I ciemna bułka posmarowana mega cienką wartwsa majonezu - 1/2 bułki z sałatą, szynką i pomidorem a druga połowa z sałatą, zółtym serem i papryka. Do tego szklanka ciepłej wody z łyżeczką ksylionu i cytryną.

II sok marchwiowy + sałata

III twarożek z tuńczykiem

IV łazanki I porcja

V omel z białek z musem jabłkowym

Głodówka????? W podpisie przed chwilą miałaś cel 43 kg .

[suzuranka]

Napisane przez suzuranka

Poproszę bardzo o ocenę ( osobiście wydaje mi się, że za mało jak na U. Dopiero uczę się komponować posiłki, zazwyczaj jem cztery większe dziennie - więcej nie potrzebuję, z tyloma mi dobrze; proszę o wyrozumiałość i podpowiedzi )

PONIEDZIAŁEK:

I - 2 naleśniki smażone z farszem: jeden z plastrem zółtego sera, drugi z plastrem pasztetu drobiowego, w obydwu dodatkowo: plastry pomidora, cebulka, dwie duże garście roszponki; INKA z mlekiem ( zawsze używam pełnotłustego )
II - ( tu dałam ciała, bo nie miałam nic inego pod ręką, a byłam głodna ) kawa z mlekiem; sucha buła pszenna, parę m&m'sów, pomarańczowy TYMBARK
sucha piętka chleba ( te będą często występować, bo mam słabość do ciepłej, świeżutkiej, chrupiącej skórki )
III -spory talerz białego barszczu z ziemniakami, 2 białe kiełbaski; porcja lodów truskawkowych ( ok. 2 gałek), 4 ciastka kruche z ziarnami
jabłko
IV - bułka pszenna z masłem, połowa z gotowanym jajem, połowa z serem pleśniowym + cały pomidor, roszponka( duża garść); herbata czarna z cytryną; 4 czekoladki mleczne


WTOREK:

I - owsianka ( ok. 5 łyżek) na mleku + garść płatków kukurydzianych, daktyle, jabłko, 1/4 kostki twarogu, jogurt naturalny ( ok. 1oo ml)
II - odsmażane ziemniaczki z ziołami ( średnia porcja), świeży sok z grejpfruta, mały batonik Kinder, 4 mleczne czekoladki
III - a'la łazanki ( bigos wymieszany z makaronem) - duży talerz; herbata czarno-zielona, babeczka czekoladowa ( z nadzieniem z czekolady białej i groszkami )
sucha piętka chleba
IV - buła pszenna, wątróbki z dorsza w oleju roślinnym ( połowa puszki ), plastry pomidora, roszponka, cykoria ( cała); herbata rooibos

[ wrzucę też dzisiejszy, zupełnie nieudany jadłospis - cały dzień mam wzdęty żołądek i chce mi się :

I - 2 kanapki z masłem orzechowym i plastrami twarogu , INKA z mlekiem
kawa z mlekiem
II - płatki kukurydziane ( kubek) , płatki fitness czekoladowe ( kubek) , jabłko, daktyle, jogurt naturalny ( 400 ml )
III - baaardzo gęsta zupa na wywarze z wędzonego kurczaka z mnóstwem warzyw, wszelkiej maści pomidorów, fasolą, makaronem, kiełbaską; 4 ciasteczka kruche z ziarnami prażonymi, czarna herbata z cytryną

Może wpadnie jeszcze jakieś warzywko i owoc, ale nie wiem, bo jest mi niedobrze, bleeee ]


Zerknijcie i ocenijcie, proszę

Podbijam i dodaję dzisiejszy:

I - 2 kanapki ( masło, marmolada z owoców leśnych, serek homogenizowany naturalny), cząstki grejpfruta, ananasa, INKA z mlekiem
duża garść paluszków z sezamem
II - micha wczorajszej gęstej zupy
III - spaghetti z sosem warzywno ( głównie pomidory)- mięsnym ( duża porcja); placek jogurtowy z porzeczkami i pianką z owoców leśnych, herbata earl grey

Planuję:

jabłko
IV - 2 kanapki ( jedna z wątróbkami z dorsza - pół puszki, druga z żółtym serem; obie- cały pomidor, roszponka, cebulka czerwona); rządek czekolady mlecznej z laskowymi

Ocenicie? ( zaznaczam raz jeszcze, iż wiem, że to może być za mało na U, dlatego zwracam się z prośbą o szczere rady, bo chciałabym z nich korzystać); mam 160 cm, 48 kilo, BMI - 18,75; na powyższym jadłospisie OBECNIE nie chudnę już , ale też nie tyję, a powinnam nabrać ciała, tylko nie wiem, gdzie i co wrzucać.

[akot80]

Suzuranka, jak dla mnie za dużo słodkości i pieczywa. A ogólnie za mało na U (choć nie podałaś porcji, więc nie jestem pewna).

[mpati86]

Napisane przez Symetria

U/r?

kompletnie nie miałam apetytu bo przejadam się + % na imprezie

9. śniadanie. owsianka50g platków owsianych górskich + 250ml mleka 2%, zielona herbata
nauka
13 II śniadanie: 2 kromki chleba graham z serem zoltym(2plasterki), pomidor i natka pietruszki, zielona herbata
nauka
16 obiad: pieczony dorsz, pol woreczka ryzu brazowego, szpinak
40min cwiczen z ewa chodakowska
21 kolacja: serek wiejski z gotowanym brokulem, melisa

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------



I swiat bedzie kręcil się dalej.

Bądz sobie na diecie do tej upragnionej wagi.
I nawet będąć na diecie moim zdaniem, MOZESZ zjesc powyzsze rzeczy od czasu do czasu i nic sie nie stanie..

Osiagniesz wage, wyjdziesz z diety, bedziesz pamietac o aktywnosci fizycznej (wybierz taka jaka lubisz) dla zdrowia glownie, nie dla spalania kalorii z masla. - i bedziesz mogla jesc z mezem o 21 kolacje z dobrym winem, a w soboty jesc obiad u rodzicow smazony & zabielany, a po poludniu bedziesz chodzic na kawe 3,2% i paczki z kolezanka.

Mozna.

bo ja jadłam to co lubię, bo ja nie patrzę o dżem, o słodki jogurt, ale podobno źle robię i nie odżywiam swojego organizu stąd zaczęłam schizować;( zawsze byłam zdania jedz to na co masz ochotę i ćwiczyć. ale tutaj ostatnio moje jadłospisy są złe podobno.

[garden_d]

Napisane przez xzora

j.w.

Zarówno olej rzepakowy jak i oliwaę z oliwek też można używać do krótkiego smażenia.

mpati (przepraszam za brak odzewu). Rób tak, jak mówisz- rozszerzaj według instynktu, który prawidłowo Tobie podpowiada. Rób to stopniowo nie zapominając o zdrowych fundamentach. Wyznacz sobie LUTY jako miesiąc, w którym bardziej luźno podejdziesz do tematu i będziesz próbowała różnych nowości w celu redukcji schematów. Jeśli podejdziesz do tego zdroworozsądkowo to jedynym wyjściem jest sukces i zadowolenie.