Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7

[Cathas]

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;38996354]

Dziwi mnie to, że wychowawczyni zrobiła nam pogadankę na temat zachowywania się przy stole na studniówce. Żebyśmy używali sztućców, nie jedli rękami, nie rzucali się niczym itp.. Jeszcze rozumiałabym, jakbyśmy nie wiem, byli biedni, to może by myślała, że nie wiemy, jak się zachować na "salonach", a w klasie to większość dzieci bogatych rodziców, więc kompletnie nie wiem, skąd jej to wpadło do głowy. [/QUOTE]

Ja myślę, że ona przeżyła już kilka studniówek i wie, że stan konta rodziców nie ma nic wspólnego z ogładą ich dzieci (i ich samych bardzo często). Rozczaruję Cię, ale to, że ktoś ma bogatego tatusia nie oznacza automatycznie, że ma dobre maniery i wie, jak się zachowywać przy stole. Szok, nie?

[mary_poppins]

Napisane przez Cathas

Ja myślę, że ona przeżyła już kilka studniówek i wie, że stan konta rodziców nie ma nic wspólnego z ogładą ich dzieci (i ich samych bardzo często). Rozczaruję Cię, ale to, że ktoś ma bogatego tatusia nie oznacza automatycznie, że ma dobre maniery i wie, jak się zachowywać przy stole. Szok, nie?

Zgadzam się Pomijając już to, że studniówka to bynajmniej żadne salony nie są wbrew pozorom (bez względu na miejsce w którym się odbywa - w dalszym ciągu jest to przede wszystkim dyskoteka szkolna), to stan konta rodziców nie ma wpływu na obycie dzieci. To, że ktoś przy rodzicach używa noża i widelca nie znaczy, że jak sobie golnie to wśród rówieśników nie zacznie się wygłupiać i np. nie zarządzi bitwy na jedzenie. Ludzie (zwłaszcza młodzież) na różne pomysły wpadają.

[201604181004]

Napisane przez Darkoz

Trzeba mieć kota obżartucha, żeby to zrozumieć. Jak nie nasypiesz, będzie się plątał pod nogami, napraszał, mruczał, miauczał i patrzył oczami kota ze Shreka aż dostanie (trudno być konsekwentnym o 5 rano ), zresztą to nie jedyne sztuczki, które praktykuje. Ma swoje lata, na dwór nie wychodzi, jest po kastracji więc tyje. Ale serio staramy się go trochę odchudzić, nawet wydaje mi się, że widzę pierwsze efekty.

Moj kot jest na diecie - schudł ale... waga się zatrzymała na bardzo długo i nie rusza od ponad miesiąca.
No cóz kot obżartuch to masakra, zgadzam się. Płacze krzyczy miauczy i autentycznie wchodzi ci na głowę jak śpisz, potrafi lizać i gryźć palce u stóp które wystają spod kołdry, potrafi skakać drapać aż zwrócisz uwagę, plącze się pod nogami żyć nie daje jak suszysz włosy to nawet do umywalki włazi

no cóż, trudne to jest

[asioollka]

Napisane przez mary_poppins

Zgadzam się Pomijając już to, że studniówka to bynajmniej żadne salony nie są wbrew pozorom (bez względu na miejsce w którym się odbywa - w dalszym ciągu jest to przede wszystkim dyskoteka szkolna), to stan konta rodziców nie ma wpływu na obycie dzieci. To, że ktoś przy rodzicach używa noża i widelca nie znaczy, że jak sobie golnie to wśród rówieśników nie zacznie się wygłupiać i np. nie zarządzi bitwy na jedzenie. Ludzie (zwłaszcza młodzież) na różne pomysły wpadają.

Tak jak nasi znajomi na domówce u mojego TŻ. Oboje z "bogatych domów", on pił, ona nie, a zaczęli się rzucać sałatką grecką, wszystko na ścianach... Po prostu pełna kultura. Także naprawdę kto ma ile pieniędzy nie wpływa na poziom kultury, a przy stole to już na pewno

[dacn]

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;38996354]

Dziwi mnie to, że wychowawczyni zrobiła nam pogadankę na temat zachowywania się przy stole na studniówce. Żebyśmy używali sztućców, nie jedli rękami, nie rzucali się niczym itp.. Jeszcze rozumiałabym, jakbyśmy nie wiem, byli biedni, to może by myślała, że nie wiemy, jak się zachować na "salonach", a w klasie to większość dzieci bogatych rodziców, więc kompletnie nie wiem, skąd jej to wpadło do głowy. [/QUOTE]

Chodziłam do najlepszego liceum w mieście, w klasie było wiele " dzieci bogatych rodziców" rzucania jedzeniem co prawda nie było ale ży... w kibelku jak najbardziej, jakby się nie można było ten jeden raz powstrzymac od picia. Tak że uważam że babka wie co sie na studniówkach dzieje i chce tego uniknąć.

[oh Mandy]

Zdziwiło mnie ogłoszenie na gumtree. Ktoś chciał wynająć kawalerkę za 1100 zł dla osób lubiących porządek. niby w tym nie ma nic dziwnego....
Ale było dopisane: kawalerka dla osób które nie będą przebywały w mieszkaniu popołudniami i wieczorami, bo wtedy osoba wynajmująca chce z mieszkania korzystać
Zresztą -> http://www.gumtree.pl/cp-dom-mieszka...adek-453278963

[dacn]

Napisane przez oh Mandy

Zdziwiło mnie ogłoszenie na gumtree. Ktoś chciał wynająć kawalerkę za 1100 zł dla osób lubiących porządek. niby w tym nie ma nic dziwnego....
Ale było dopisane: kawalerka dla osób które nie będą przebywały w mieszkaniu popołudniami i wieczorami, bo wtedy osoba wynajmująca chce z mieszkania korzystać
Zresztą -> http://www.gumtree.pl/cp-dom-mieszka...adek-453278963

Właściciel chce mieć dwie pieczenie na jednym ogniu wynajem plus chatka do schadzek

[Keket]

Napisane przez dacn

I w weekendy!
Włąściciel chce mieć dwie pieczenie na jednym ogniu wynajem plus chatka do schadzek

Wyłączając weekendy

[MonikaFaustyna]

To się nazywa "zjeść ciastko i mieć ciastko"... .

[dacn]

Napisane przez Keket

Wyłączając weekendy

a faktycznie, czyli schadzki z uczennicą lub..... maniak gier

[Linaewen]

Napisane przez oh Mandy

Zdziwiło mnie ogłoszenie na gumtree. Ktoś chciał wynająć kawalerkę za 1100 zł dla osób lubiących porządek. niby w tym nie ma nic dziwnego....
Ale było dopisane: kawalerka dla osób które nie będą przebywały w mieszkaniu popołudniami i wieczorami, bo wtedy osoba wynajmująca chce z mieszkania korzystać
Zresztą -> http://www.gumtree.pl/cp-dom-mieszka...adek-453278963

Przecież nawet na wizażu był temat wynajmowania mieszkania dwóm grupom-studenci dzienni od pon do pt i zaoczni na weekendy...

[WhiteCherry]

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;38996354]

Dziwi mnie to, że wychowawczyni zrobiła nam pogadankę na temat zachowywania się przy stole na studniówce. Żebyśmy używali sztućców, nie jedli rękami, nie rzucali się niczym itp.. Jeszcze rozumiałabym, jakbyśmy nie wiem, byli biedni, to może by myślała, że nie wiemy, jak się zachować na "salonach", a w klasie to większość dzieci bogatych rodziców, więc kompletnie nie wiem, skąd jej to wpadło do głowy. [/QUOTE]

padłam.

[Suvia]

nas tylko na wycieczkach pouczano, żebyśmy się nie zachowywali jak bydło, ale to najczęściej nic nie dawało, dzięki niektórym osobnikom (nawet w maturalnej klasie)

MonikoF: jakże ja Ci zazdraszczam włosów. Ja przy takiej fryzurze miałabym dwa dłuższe pióra z prawa i jedno krótsze z lewa. I puszek z tyłu. A u Ciebie to super wyszło

[201604181004]

wklej to na ogłoszeniowe hity

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Suvia

nas tylko na wycieczkach pouczano, żebyśmy się nie zachowywali jak bydło, ale to najczęściej nic nie dawało, dzięki niektórym osobnikom (nawet w maturalnej klasie)

MonikoF: jakże ja Ci zazdraszczam włosów. Ja przy takiej fryzurze miałabym dwa dłuższe pióra z prawa i jedno krótsze z lewa. I puszek z tyłu. A u Ciebie to super wyszło

Dziękuję .

Teściowa powiedziała, że wyglądam, jak hobbit , ale w pozytywnym znaczeniu. Moja mama mnie jeszcze nie widziała, pewnie będzie mi marudzić, że po co ścięłam włosy . Jestem zdania, że skoro nie korzystałam z długich włosów prawie rok, to po co mi długie włosy? Ciągle miałam związane albo zaplecione, więc to wcale nie wpływało korzystnie na ich stan. Jak ktoś chodzi w rozpuszczonych, bo lubi, nikt mu nie wyrywa włosów (w sensie dziecko) itd. to niech zapuszcza, jak chce. U mnie zaczęło być smętnie i przytłaczająco. Dziwi mnie moja rodzicielka, bo jak ją znam, prędzej mnie zjedzie, niż pochwali . Szkoda, że prędzej obca osoba mnie pochwali, niż własny rodzic. No cóż..

[dacn]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dziękuję .

Teściowa powiedziała, że wyglądam, jak hobbit , ale w pozytywnym znaczeniu. Moja mama mnie jeszcze nie widziała, pewnie będzie mi marudzić, że po co ścięłam włosy . Jestem zdania, że skoro nie korzystałam z długich włosów prawie rok, to po co mi długie włosy? Ciągle miałam związane albo zaplecione, więc to wcale nie wpływało korzystnie na ich stan. Jak ktoś chodzi w rozpuszczonych, bo lubi, nikt mu nie wyrywa włosów (w sensie dziecko) itd. to niech zapuszcza, jak chce. U mnie zaczęło być smętnie i przytłaczająco. Dziwi mnie moja rodzicielka, bo jak ją znam, prędzej mnie zjedzie, niż pochwali . Szkoda, że prędzej obca osoba mnie pochwali, niż własny rodzic. No cóż..

Fajnie wyglądasz w krótkich włosach i na pewno tak bedzie tobie wygodniej.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez dacn

Fajnie wyglądasz w krótkich włosach i na pewno tak bedzie tobie wygodniej.

Dziękuję . Ciekawie piszesz na blogu .
Znacznie wygodniej. Najbardziej podoba mi się, że włosy schną w 10 minut a nie 2 godziny .

W ogóle, dziwi mnie takie ciśnienie, że ktoś musi wyglądać tak czy tak, bo jak inaczej to niieee foch. Każdemu się podoba co innego i nie widzę sensu wymuszania jakichś rzeczy. Co innego doradzić a co innego nakazać.

[dacn]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dziękuję . Ciekawie piszesz na blogu .
Znacznie wygodniej. Najbardziej podoba mi się, że włosy schną w 10 minut a nie 2 godziny .

W ogóle, dziwi mnie takie ciśnienie, że ktoś musi wyglądać tak czy tak, bo jak inaczej to niieee foch. Każdemu się podoba co innego i nie widzę sensu wymuszania jakichś rzeczy. Co innego doradzić a co innego nakazać.

Dziekuję, postanowiłam sie z blogiem ujawnić
A z włosami to nie wiem czy córa już zaczęła ciebie za włosy ciągnąć? Ja po kilku takich akcjach z pierwszym dzieckiem też ścięła, włosy na króciutko.

[201607231707]

O, czyli jednak ścięłaś Super wyglądasz

[Shinn]

Monika, mnie też się podobasz w nowej fryzurze

A co mnie dziwi: Bardzo chcę zrobić tatuaż na plecach, dosyć duży motyw, ale od kilku lat już o tym myślę. Kiedy tylko ktoś się o tym dowie, słyszę nieśmiertelny tekst: Zastanów się jak będziesz wyglądać na starość. No, błagam to moje ciało, w końcu to plecy, schowane są pod bluzką. A nie widzę siebie w wieku 65 lat w bikini Poza tym za jakieś 40 lat świat może pójść do przodu i usunięcie tatuażu będzie tak proste jak kupienie chleba w sklepie. Nie podoba mi się jak ktoś zmusza mnie do zastanawiania się jak moje ciało będzie tam wyglądać kiedyś. W końcu nie tatuuje sobie twarzy.

[201607231707]

Uwielbiam to "zastanôw się jak będziesz wyglądać na starość" No fakt, bo starsza babka z tatuażem to okropieństwo, Sodoma i Gomora, a bez to już świetna dupa
Bez kitu, na staroś wszyscy będziemy brzydcy i pomarszczeni, tatuaż wiele nie zmieni.

[asioollka]

Napisane przez Shinn

Monika, mnie też się podobasz w nowej fryzurze

A co mnie dziwi: Bardzo chcę zrobić tatuaż na plecach, dosyć duży motyw, ale od kilku lat już o tym myślę. Kiedy tylko ktoś się o tym dowie, słyszę nieśmiertelny tekst: Zastanów się jak będziesz wyglądać na starość. No, błagam to moje ciało, w końcu to plecy, schowane są pod bluzką. A nie widzę siebie w wieku 65 lat w bikini Poza tym za jakieś 40 lat świat może pójść do przodu i usunięcie tatuażu będzie tak proste jak kupienie chleba w sklepie. Nie podoba mi się jak ktoś zmusza mnie do zastanawiania się jak moje ciało będzie tam wyglądać kiedyś. W końcu nie tatuuje sobie twarzy.

Zwłaszcza, że wszyscy będziemy wtedy pomarszczeni i chyba nieszczególnie piękni, to co za różnicę zrobi ten tatuaż. Jedyny powód, nad którym bym się zastanowiła, to czy nie będę z tym tatuażem wyglądać śmiesznie. Np. koleżanka wytatuowała sobie napis "young, wild and free", jak będzie miała 70 lat to nie będzie ani young, ani chyba wild ;p. A tatuaż "one day baby we'll be old" będzie jak samosprawdzająca się przepowiednia .
Przykładowo mam na zumbie panią po 50, która ma wytatuowanego jakiegoś smoka czy inną jaszczurę na ramieniu i wygląda to niestety szpetnie.
Ale żeby nie było - ogólnie uwielbiam tatuaże . Nie wszystkie, ale doceniam kunszt. Tylko trzęsie mnie jak słyszę, że kolega sobie wydziarał chińskie znaczki u kumpla "na chacie" i mówi, że na pewno jest dobrze przetłumaczone, bo sprawdzał na 6 stronach w internecie ;p

[Shinn]

Napisane przez Demi93

Uwielbiam to "zastanôw się jak będziesz wyglądać na starość" No fakt, bo starsza babka z tatuażem to okropieństwo, Sodoma i Gomora, a bez to już świetna dupa
Bez kitu, na staroś wszyscy będziemy brzydcy i pomarszczeni, tatuaż wiele nie zmieni.

Dokładnie- i jeszcze może bym to zrozumiała gdyby powiedziała to moja babcia, ale ona sama mnie namawia do tatuażu. Ale jak słyszę prawiącą morały rówieśniczkę, to trochę to zabawnie brzmi.

Napisane przez asioollka

Zwłaszcza, że wszyscy będziemy wtedy pomarszczeni i chyba nieszczególnie piękni, to co za różnicę zrobi ten tatuaż. Jedyny powód, nad którym bym się zastanowiła, to czy nie będę z tym tatuażem wyglądać śmiesznie. Np. koleżanka wytatuowała sobie napis "young, wild and free", jak będzie miała 70 lat to nie będzie ani young, ani chyba wild ;p. A tatuaż "one day baby we'll be old" będzie jak samosprawdzająca się przepowiednia .
Przykładowo mam na zumbie panią po 50, która ma wytatuowanego jakiegoś smoka czy inną jaszczurę na ramieniu i wygląda to niestety szpetnie.
Ale żeby nie było - ogólnie uwielbiam tatuaże . Nie wszystkie, ale doceniam kunszt. Tylko trzęsie mnie jak słyszę, że kolega sobie wydziarał chińskie znaczki u kumpla "na chacie" i mówi, że na pewno jest dobrze przetłumaczone, bo sprawdzał na 6 stronach w internecie ;p

No właśnie, co mnie w zasadzie na starość będzie obchodzić jak wyglądam. Bardziej będę się martwić o swoje zdrowie niż o to czy mój tatuaż wygląda dobrze czy nie. Mam wrażenie, że dla niektórych tatuaż to jakaś zbrodnia i patrzą tylko przez pryzmat starości.

Oj tak, mam kolegę, który na ręku ma jakiś chiński napisz. Podobno to coś o życiu, ale kto go tam wie

[201604181004]

Ja się cieszę że zaczekałam z tatuażem bo w wieku 18 lat wydawało mi się to bardzo słodkie i zabawne by wytatuować sobie ciasteczkowego ludka

teraz stwierdziłam że byłoby mi trochę głupio

[Suvia]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dziękuję .

Teściowa powiedziała, że wyglądam, jak hobbit , ale w pozytywnym znaczeniu. Moja mama mnie jeszcze nie widziała, pewnie będzie mi marudzić, że po co ścięłam włosy . Jestem zdania, że skoro nie korzystałam z długich włosów prawie rok, to po co mi długie włosy?

Ja też nie lubię takiego smęcenia, jakby każdy musiał mieć hopla na punkcie długich włosów. Jak się zaniedbam z fryzjerem, to też mi urosną za ramiona, ale po jakimś czasie mnie takie dłuższe włosy po prostu wkurzają i w końcu i tak ścinam do ramion. I zawsze ktoś rzuci nieśmiertelnym - i po co ścinałaś? A po cholerę mam akurat zapuszczać?...

[Phoce]

Tak a propos:

http://a.asset.soup.io/asset/3887/7226_5f8b.jpeg

[Shinn]

Napisane przez Phoce

Tak a propos:

http://a.asset.soup.io/asset/3887/7226_5f8b.jpeg

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Shinn

...a ja będę seksi babcią z tatuażem na całym prawym bokui tyle

Moja, odkąd odkryła, po co są ręce, ciągnęła mnie za włosy. Do fryzjera dłuugo nie było mi po drodze, aż w końcu nie dostałam numeru do dziewczyny, która przyjeżdża do domu. Jak ciąć to ciąć, to nie ręce ani nogi, odrosną .

Mi się marzy tatuaż na plecach i stopie . No i jeszcze tragus piercing, który mnie korci od 8 lat.

[Suvia]

Napisane przez Phoce

Tak a propos:

http://a.asset.soup.io/asset/3887/7226_5f8b.jpeg

O, niegdyś szukałam tego łobrazka dłuuugo. Muszę zapisać

[mary_poppins]

Napisane przez MonikaFaustyna

Mi się marzy tatuaż na plecach i stopie . No i jeszcze tragus piercing, który mnie korci od 8 lat.

Rób, fajna sprawa Tylko się włosy trochę wplątują.

Co do tematu, to dziwi mnie ogólnie roszczenie sobie praw do zarządzania czyimś ciałem. Głównie chodzi właśnie o tatuaże/kolczyki. Wiem że nie od dziś wszyscy lubiący się ozdabiać mają z tym problem, ale mimo, że rozumiem że komuś może się nie podobać ta czy inna modyfikacja, to jednak czuję niesmak jak słyszę "jak można się tak dać oszpecić". Nie wiem, dla mnie szpetota nie wiąże się z kolczykiem lub tatuażem, jak mnie realnie oszpeci wypadek albo pożar to nie będę miała na to wpływu. Wydaje mi się, że ludzie nie myślą o tym jakie głupoty czasem mówią i jak bez skrępowania rzucają takimi słowami.