Rozłąka z ukochanym - 2012

[alekziz]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Tym razem bądź twarda, nie daj mu się. Jak facet zawinił to niech teraz ma odwagę ponieść konsekwencje. Nie ma 5 lat, skoro jest na tyle dorosły żeby imprezować i pić to niech też będzie na tyle dorosły aby przyjąć teraz wszystko na klatę jak prawdziwy mężczyzna

Ja się raz z moim umówiłam, sam zadzwonił, że za jakąś godzinę będzie, ale nie przyjechał. Ja czekałam wyszykowana chyba do 22, potem odpuściłam i poszłam spać. Następnego dnia w pracy wystarczyło jedno spojrzenie, widziałam, że czuje się winny, ale uciekał przed moim spojrzeniem i nie chciał zbytnio o tym rozmawiać. Nie dałam się, musiał wszystko wytłumaczyć. Okazało się, że popił z kumplami, miał przyjechać, ale ciągle mu polewali i polewali i wreszcie nie przyjechał, ale też nawet nie dał mi znać, że jednak się nie zobaczymy. Byłam wściekła. On cały dzień był potulny jak mały kociak i prosił o wybaczenie, a ja miałam dziką satysfakcję, bo widziałam, że jest skacowany i bolała go głowa Poza tym opowiadałam mu w co się wystroiłam i jak na niego czekałam i że to miał być baaardzo miły wieczór Ha! Zemściłam się wtedy, a jego zbolała mina była bezcenna

Tym razem będę twarda i ja mu już pokaże! Chociaż mam taką ochotę zadzwonić do niego... ale nie nie nie! mimo całej złości wchodzę co chwilę na fejsa i sprawdzam czy odpisał, ehhh...

A Twojego to widać, że melanż wtedy poniósł i ale z Ciebie wredna baba, żeby tak się mścić! ale dobrze dobrze, zawinił to się należało!
Z chłopami to jak z dziećmi często...

[klatar]

A ja wlasnie wrocilam z gościnki i co.. Jaśnie Pan nic nie napisał...

[alekziz]

Napisane przez klatar

A ja wlasnie wrocilam z gościnki i co.. Jaśnie Pan nic nie napisał...

Co z tymi chłopami Ale nie dajmy się! Napewno się pierwsza nie odzywaj, zatęskni to się sam odezwie, a wtedy mu pokaż!

[booombelek]

Napisane przez alekziz

Tym razem będę twarda i ja mu już pokaże! Chociaż mam taką ochotę zadzwonić do niego... ale nie nie nie! mimo całej złości wchodzę co chwilę na fejsa i sprawdzam czy odpisał, ehhh...

A Twojego to widać, że melanż wtedy poniósł i ale z Ciebie wredna baba, żeby tak się mścić! ale dobrze dobrze, zawinił to się należało!
Z chłopami to jak z dziećmi często...

przetrzymaj go, wszystkie ich przetrzymajmy!

a ja właśnie wróciłam od chrześniaka, duży chłop mi rośnie kawka i ciacho za mną, teraz łóżko i relaks

[klatar]

Napisane przez alekziz

Co z tymi chłopami Ale nie dajmy się! Napewno się pierwsza nie odzywaj, zatęskni to się sam odezwie, a wtedy mu pokaż!

No nie pisze. Tylko ja wiem, ze jak on napisze to ja od razu mu odpisze

[booombelek]

Napisane przez klatar

No nie pisze. Tylko ja wiem, ze jak on napisze to ja od razu mu odpisze

ja przez cały czas się powstrzymuję po tej aferze z rana, ale nie.. nie wymięknę.

[alekziz]

Napisane przez klatar

No nie pisze. Tylko ja wiem, ze jak on napisze to ja od razu mu odpisze

Nie moooożeeesz, bo wiesz... jak mu odrazu odpiszesz, to on zawsze będzie wiedział, że może tak nie pisać do Ciebie, a Ty i tak zawsze potulnie mu odpiszesz. Aaaa przecież nie o to chodzi! Postaw go do pionu

[klatar]

Napisane przez booombelek

ja przez cały czas się powstrzymuję po tej aferze z rana, ale nie.. nie wymięknę.

No i dobrze, chcialabym byc tak silna jak Ty

[alekziz]

Napisane przez booombelek

ja przez cały czas się powstrzymuję po tej aferze z rana, ale nie.. nie wymięknę.

Afera jakaś była?! Co się stało?

[booombelek]

ja to się właśnie zaczęłam zastanawiać czy to wgl ma sens...

[klatar]

Napisane przez booombelek

ja przez cały czas się powstrzymuję po tej aferze z rana, ale nie.. nie wymięknę.

Napisane przez alekziz

Nie moooożeeesz, bo wiesz... jak mu odrazu odpiszesz, to on zawsze będzie wiedział, że może tak nie pisać do Ciebie, a Ty i tak zawsze potulnie mu odpiszesz. Aaaa przecież nie o to chodzi! Postaw go do pionu

No jo, tylko, ze ja czekam caly weekend az napisze, bo chooolernie tesknie za nim, bo widzialam go ostatnio 13stycznia.. I juz z tej tesknoty nie wytrzymuje. Pisze do niego smsa Ale potem go kasuje, bo pierwsza sie nie odezwę

[booombelek]

Napisane przez alekziz

Afera jakaś była?! Co się stało?

kochana, wszystko rano napisałam, wróć proszę do tych postów z rana..
PS: str. 154

[alekziz]

Napisane przez booombelek

ja to się właśnie zaczęłam zastanawiać czy to wgl ma sens...

Ehhh, też mam czasem takie chwile zwątpienia.

A wiecie co jest najgorsze? Że po każdej kłótni, mam myśli w głowie, że on mnie zostawi. To samo teraz... I też czasem się boje go tak przetrzymywać, dlatego często odrazu mu wybaczam

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez booombelek

kochana, wszystko rano napisałam, wróć proszę do tych postów z rana..
PS: str. 154

Dobrze dobrze!

[booombelek]

Napisane przez alekziz

Ehhh, też mam czasem takie chwile zwątpienia.

A wiecie co jest najgorsze? Że po każdej kłótni, mam myśli w głowie, że on mnie zostawi. To samo teraz... I też czasem się boje go tak przetrzymywać, dlatego często odrazu mu wybaczam

chwile zwątpienia są normalne, ale przecież ich kochamy

musisz się z tego wyleczyć, bo jak kocha, to nie zostawi, a my tylko swoją psychikę wystawiamy na próbę.

[201610170910]

Ja właśnie pisałam z moim I jedyne co mam teraz w głowie to wszystko co mam w podpisie

[klatar]

Ja nie tylko po kłótni mam takie glupie myśli. Bo jak nie pisze, to ja mam milion pięćset złych scenariuszy w tym, ze znalazł sobie inna i mnie zostawi

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Ja właśnie pisałam z moim I jedyne co mam teraz w głowie to wszystko co mam w podpisie

przyznam się, musiałam użyć google tranlatora żeby rozkminić, ale nie chcesz wiedzieć jak się cieszę, że u was w porządku! dacie napewno radę do tego czerwca!

[klatar]

Ja lecę sprzątać pokój bo mam taki bajzel, ze glowa mała a musze sie troche poruszać, bo czuje sie ciężka

[alekziz]

Napisane przez booombelek

chwile zwątpienia są normalne, ale przecież ich kochamy

musisz się z tego wyleczyć, bo jak kocha, to nie zostawi, a my tylko swoją psychikę wystawiamy na próbę.

Jak kocha... właśnie. Tylko, że ja z moim za krótko jestem i pewnie u niego to zauroczenie jest a wiadomo jak to jest, szybko mija...

Kochana, co do Twojej sytuacji. Uważam, że miałaś prawo powiedzieć co o tym wszystkim sądzisz. Tak samo, rozumiem, że emocje poniosły, ale w takich sytuacjach to normalne. Widzę, że z Twoim podobnie jak z moim jest. Nie można mu nic powiedzieć, skrytykować, bo zawsze się denerwuje to ja wtedy kończę z nim rozmawiać, skoro on nawet swojej winy nie widzi i daje mu czas na przemyślenia. Nie może być taki bezkrytyczny wobec siebie. A Wy teraz czas musicie sobie dać, ochłonąć, przemyśleć wszystko i dopiero na nowo porozmawiać, bo jak narazie wszystko jest za świeże. Nie wiem co postanowisz, czy będziesz chciała go przetrzymać, czy sama się wkońcu odezwiesz? Mi się wydaje, że nie powinnaś się pierwsza odzywać, tylko poczekać aż on to zrobi i zrozumie swój błąd, bo jak Ty się odezwiesz to wtedy dasz mu po części do zrozumienia , że wcale nic złego nie zrobił.

[biedronka91]

Napisane przez booombelek

przyznam się, musiałam użyć google tranlatora żeby rozkminić, ale nie chcesz wiedzieć jak się cieszę, że u was w porządku! dacie napewno radę do tego czerwca!

Ja też.
Super, oby tak dalej!

[alekziz]

Napisane przez klatar

Ja nie tylko po kłótni mam takie glupie myśli. Bo jak nie pisze, to ja mam milion pięćset złych scenariuszy w tym, ze znalazł sobie inna i mnie zostawi

Ja to samo nie wiem skąd mi się to wzieło... tzn w sumie to wiem, przez byłego który mi fundował takie huśtawki

[201610170910]

Napisane przez booombelek

przyznam się, musiałam użyć google tranlatora żeby rozkminić, ale nie chcesz wiedzieć jak się cieszę, że u was w porządku! dacie napewno radę do tego czerwca!

Nie dziwię się, że użyłaś translatora, szkoda tylko, że on nie tłumaczy zbyt dobrze, ale pewna jestem, że uchwyciłaś sens Mój TŻ obiecał, że jutro znowu będzie Takie mi rzeczy napisał, że serce znowu żywiej zabiło, ahhh

[alekziz]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Ja właśnie pisałam z moim I jedyne co mam teraz w głowie to wszystko co mam w podpisie

Dobrze, że przynajmniej Tobie się zaczeło układać

[201610170910]

Napisane przez biedronka91

Ja też.
Super, oby tak dalej!

Dzięki

[booombelek]

Napisane przez alekziz

Jak kocha... właśnie. Tylko, że ja z moim za krótko jestem i pewnie u niego to zauroczenie jest a wiadomo jak to jest, szybko mija...

Kochana, co do Twojej sytuacji. Uważam, że miałaś prawo powiedzieć co o tym wszystkim sądzisz. Tak samo, rozumiem, że emocje poniosły, ale w takich sytuacjach to normalne. Widzę, że z Twoim podobnie jak z moim jest. Nie można mu nic powiedzieć, skrytykować, bo zawsze się denerwuje to ja wtedy kończę z nim rozmawiać, skoro on nawet swojej winy nie widzi i daje mu czas na przemyślenia. Nie może być taki bezkrytyczny wobec siebie. A Wy teraz czas musicie sobie dać, ochłonąć, przemyśleć wszystko i dopiero na nowo porozmawiać, bo jak narazie wszystko jest za świeże. Nie wiem co postanowisz, czy będziesz chciała go przetrzymać, czy sama się wkońcu odezwiesz? Mi się wydaje, że nie powinnaś się pierwsza odzywać, tylko poczekać aż on to zrobi i zrozumie swój błąd, bo jak Ty się odezwiesz to wtedy dasz mu po części do zrozumienia , że wcale nic złego nie zrobił.

kochana, ale on się cały czas odzywa, a ja go olewam z góry na dół, bo nie mam zamiaru pokazywać, że jestem taka, że serce mi szybko mięknie. Nie i już

[201610170910]

Napisane przez alekziz

Dobrze, że przynajmniej Tobie się zaczeło układać

Teraz jestem w euforii, ale mój mi funduje takie huśtawki... No, ale nic, wolę nie zapeszać. Jesteśmy tak krótko razem, często tak sobię myślę: oby wytrzymał, oby wytrzymał

[alekziz]

Napisane przez booombelek

kochana, ale on się cały czas odzywa, a ja go olewam z góry na dół, bo nie mam zamiaru pokazywać, że jestem taka, że serce mi szybko mięknie. Nie i już

Aaa no to dobrze. Musiałam niedoczytać To tak trzymaj, może pójdzie po rozum do głowy

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Nie dziwię się, że użyłaś translatora, szkoda tylko, że on nie tłumaczy zbyt dobrze, ale pewna jestem, że uchwyciłaś sens Mój TŻ obiecał, że jutro znowu będzie Takie mi rzeczy napisał, że serce znowu żywiej zabiło, ahhh

jeny, ale cudownie to czytać! widzisz, kciuki się przydały

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez alekziz

Aaa no to dobrze. Musiałam niedoczytać To tak trzymaj, może pójdzie po rozum do głowy

mam zamiar go do środy przetrzymać

[alekziz]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Teraz jestem w euforii, ale mój mi funduje takie huśtawki... No, ale nic, wolę nie zapeszać. Jesteśmy tak krótko razem, często tak sobię myślę: oby wytrzymał, oby wytrzymał

Oby ta euforia się utrzymywała!
A ja z moim też jestem tak krótko... i dlatego takie myśli mam, że po każdej kłótni może mnie zostawić, że nie wytrzyma czy coś... bo przecież krótko jesteśmy ze sobą, mało przeżyliśmy i łatwiej by było to wszystko zakończyć

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez booombelek

mam zamiar go do środy przetrzymać

O maj gasz gdyby mnie facet tak przetrzymywał, to bym zwariowała ale no czasem nie ma innego wyjścia

[ewasza14]

Frumoasa Domnisoara Super! Strasznie się cieszę

A mój dalej się nie odzywa. Obiecał, że wczoraj zadzwoni - nie zadzwonił. Obiecał, że dzisiaj będzie na fb - nie ma go Chciałabym się znów czuć tak jak chociażby tydzień temu kiedy planował wspólne życie, kiedy mówił że jestem najważniejsza.. Strasznie mnie korci do niego napisać, nie żeby spytać co u niego, nie nie! Chcę tylko wiedzieć, czy jeszcze dzisiaj będzie, bo jutro mam ważny egzamin i długo nie posiedzę na kompie. Ale nie napiszę. Najwyżej nie zdąży ze mną porozmawiać, bo ja nawet nie mam ani ochoty ani czasu na dłuższe gadanie. Ale muszę przyznać - trochę mnie już skręca ze złości