Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[szakal165]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39032900]w każdej pracy jest obowiązkowe szkolenie z bhp odpowiednie do stanowiska pracy, więc możesz to co najwyżej zrobić sama dla siebie

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------


ja bym się cieszyła, będą bez pracy, że mogę być opiekunką. zawsze jakiś dochód.

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------




---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------


tylko niech idzie w cycki a nie w tyłek [/QUOTE]
Dokładnie, ty. Ale ja nie jestem Tobą...

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Erite

Z tym trochę gorzej ale co tam, czasem trzeba sobie pożyć i pojeść

Pokszyfka, zazdroszczę pączusi

Szakal, a wykorzystujesz jakoś konstruktywnie ten czas, gdy nie zarabiasz np. sprzątaniem?
Dla mnie praca jak praca, wiadomo, że człowiek się uczy, dokształca, by mieć super pracę za fantastyczne pieniądze. Jednak jeśli nie ma ekstra pracy, to się bierze, co się nawinie

bez ironii, pls.

[kayra]

Ja dziś mam jeden z tych gorszych dni. Chodziłam dowiadywać się o staż, to już mają 2 osoby. Potem przechodząc kolo sklepu, zauważyłam kartkę, że poszukują sprzedawcy do sklepu obuwniczego, wiec weszłam, ładnie pytam czy mogę zostawić cv, a pani nawet go ode mnie nie chciała, bo nie mam doświadczenia. Jakos bardzo mnie to podłamało, wiem że to głupie, ale to chyba też jest związane z tym słabszym nastrojem i chyba ta pogoda mi nie służy.

Napisane przez pulinaj

Nie lubię poniedziałków, to tak na wstępie

Dlaczego interesujące mnie ogłoszenia zazwyczaj są skierowane do osób z orzeczeniem o niepełnosprawności? Dyskryminacja i tyle. Wszyscy powinni mieć równe szanse.

Dziś przeglądałam ogłoszenia z 2 lutego, czyli sprzed dwóch dni. Dość ciekawe jedno. Zgadnijcie ile aplikacji już zostało wysłanych?Uwaga uwaga! Ponad 620 Przecież moje CV zaginie w akcji... Coś mi się wydaje, że większe szanse mam trafić szóstkę w lotto niż znaleźć pracę.

Przepraszam. Miałyśmy się wspierać, a nie dołować, ale nikt mnie lepiej nie zrozumie niż Wy. Musiałam się z kimś podzielić swoimi przemyśleniami. Takie negatywne nastawienie od początku tygodnia nie wróży dobrze, ale na pocieszenie czeka na mnie mega kremowe ciacho z owocami

Niestety ja też zaczynam to zauważać, ostatnio znalazłam ogłoszenie na pracownika biurowego, podekscytowana wchodzę, a tu że tylko dla osób z orzeczeniem, ostatnio coraz więcej takich ogłoszeń spotykam. Tak samo na szkolenie pójść nie mogę, bo na mnie kasy nie mają, a taka znajomą wysłali na kurs kadry i płace. Jakos ogólnie mam wrażenie, że ten urząd tak naprawdę w żaden sposób mi nie pomaga, nie mam pojęcia po co one w ogóle istnieją.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez szakal165

Dokładnie, ty. Ale ja nie jestem Tobą...

No to nic innego, tylko życzę Ci szczęścia w Twoim bezrobociu. Lepiej popracować jako niania za grosze niż nie mieć doświadczenia, posiadać lukę w życiorysie i mieć do tego wymagania...
Można tak robić mając 18 lat i początek życia zawodowego przed sobą, albo będąc specjalistą w danej dziedzinie. Przepraszam, że to mówię, ale jak ktoś chce, to znajdzie, prędzej czy później... W dzisiejszych czasach trzeba być "dobrym towarem" aby ktoś Cię zauważył. Niestety.


---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez kayra

Niestety ja też zaczynam to zauważać, ostatnio znalazłam ogłoszenie na pracownika biurowego, podekscytowana wchodzę, a tu że tylko dla osób z orzeczeniem, ostatnio coraz więcej takich ogłoszeń spotykam.

Właśnie ja też zauważam...

[Dzejd]

Ja już mam dość tych ofert pracy, które zamieszczają w rożnych serwisach, bo robię sobie nadzieję zawszem a i tak do mnie nie dzwonią W każdym bądź razie jestem w trakcie załatwiania sobie stażu w placówce diagnostyczno-profilaktycznej za pomocą Urzędu Pracy i widzę w tym światełko w tunelu.
A teraz muszę się wypowiedzieć na temat tego co pisze tu - tajkuna
Zgodnie z wypowiedziami dziewczyn, proszę Cię abyś poszła poszukać pomocy w MOPSie lub Ośrodku Interwencji Kryzysowej, które znajdują się w Twojej miejscowości. To co się dzieję w Twoim domu wymaga pomocy, ponieważ jest to głownie przemoc psychiczna a jak pisałaś też wcześniej doszło również do przemocy fizycznej, ale to głownie przemoc psychiczna pozostawia trwałe ślady w psychice. Dlatego też uważam, że powinnaś iść tam i porozmawiać z osobami, które Ci pomogą, ponieważ takie osoby, są specjalnie przeszkolone do tego i ich obowiązkiem jest udzielenie Tobie i Twojej mamie specjalnego indywidualnego planu pomocy. Jeśli tam po idziesz to nie jest żaden wstyd, tylko to może pomóc Tobie i Twojej mamie, dlatego zbierz się w sobie zanim dojdzie do jakieś tragedii u Ciebie w domu.

[Nina343]

Mam takie pytanie dotyczące rozmowy kwalifikacyjnej, a konkretnie pytań które nie powinny paść ze strony pracodawcy. Wiem, że te dotyczące naszego stanu cywilnego i generalnie spraw prywatnych, ale czy pracodawca może się nas pytać czy mamy zamiar dalej podjąć naukę? bo jakiś czas temu to pytanie padło na rozmowie i nie wiedziałam jak z niego wybrnąć ostatecznie odp, że nie.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Nina343

Mam takie pytanie dotyczące rozmowy kwalifikacyjnej, a konkretnie pytań które nie powinny paść ze strony pracodawcy. Wiem, że te dotyczące naszego stanu cywilnego i generalnie spraw prywatnych, ale czy pracodawca może się nas pytać czy mamy zamiar dalej podjąć naukę? bo jakiś czas temu to pytanie padło na rozmowie i nie wiedziałam jak z niego wybrnąć ostatecznie odp, że nie.

1. Orientacja seksualna – pytanie o preferencje seksualne jest niezgodne z prawem.
2. Stan cywilny – pracodawca nie może ingerować w życie osobiste rekrutowanego.
3. Plany macierzyńskie – niestety to pytanie jest jedno z najczęściej zadawanych przez pracodawców pytań z listy zakazanych.
4. Poglądy polityczne.
5. Wyznanie religijne.
6. Pochodzenie etniczne.
7. Wykształcenie i zawód rodziców, współmałżonka.


Pracodawca może pytać o to, na co zezwala mu prawo, między innymi:
1. Imię i nazwisko.
2. Datę urodzenia.
3. Miejsce zamieszkania i adres do korespondencji.
4. Imiona i nazwiska rodziców.
5. Wykształcenie.
6. Doświadczenie zawodowe.


Poczytaj http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,...ikacyjnej.html

[szakal165]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39034020]No to nic innego, tylko życzę Ci szczęścia w Twoim bezrobociu. Lepiej popracować jako niania za grosze niż nie mieć doświadczenia, posiadać lukę w życiorysie i mieć do tego wymagania...
Można tak robić mając 18 lat i początek życia zawodowego przed sobą, albo będąc specjalistą w danej dziedzinie. Przepraszam, że to mówię, ale jak ktoś chce, to znajdzie, prędzej czy później... W dzisiejszych czasach trzeba być "dobrym towarem" aby ktoś Cię zauważył. Niestety.


---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------


Właśnie ja też zauważam...[/QUOTE]
Nie potrafisz zrozumieć, że ktoś nie rzuci się na wszystko, nie wybierze każdej oferty? Ja wiem, że nie nadaję się do opieki, nie mam cierpliwości itp. Dlatego tam się nie pcham. Na inne ogłoszenia, jak wiesz, wysyłałam ale to nic nie dało. Zresztą, szkoda strzępić sobie języka, masz widać inną wizję i dla ciebie każdy, kto się ma czelność z nią nie zgodzić jest leniem.

[pokszyfka]

Dzięki dziewczyny w spr tego bhp na Parp;ie. Znalazłam rozporządzenie i trzeba ukńczyć szkołę, albo podyplomówkę i odbyć staż żeby tym się zajmować...więc odpada zrobię sobie techniki sprzedazy...

A propos sprzedaży. Mój tż wpadł, zresztą nie dzisiaj a już dawno temu na pomysł ze straganem z warzywami I tak dzisiaj truł mi czy nie wstydziłabym się sprzedawać warzywa i owoce...No, nie wstydziłabym się. Wiadomo praca jest tylko na sezon wiosna-lato-wczesna jesień. Plus taki, że nie musimy zakąłdac dg bo mamy pole i warzywa mogłabym sprzedawać jako plon własny. Nie wiem tylko jakie więcej warunki trzeba spełniać...Miała może któraś z was z czymś takim do czynienia. W necie trafiam tylko na jakieś niepełne informacje

[Nina343]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39035711]1. Orientacja seksualna – pytanie o preferencje seksualne jest niezgodne z prawem.
2. Stan cywilny – pracodawca nie może ingerować w życie osobiste rekrutowanego.
3. Plany macierzyńskie – niestety to pytanie jest jedno z najczęściej zadawanych przez pracodawców pytań z listy zakazanych.
4. Poglądy polityczne.
5. Wyznanie religijne.
6. Pochodzenie etniczne.
7. Wykształcenie i zawód rodziców, współmałżonka.


Pracodawca może pytać o to, na co zezwala mu prawo, między innymi:
1. Imię i nazwisko.
2. Datę urodzenia.
3. Miejsce zamieszkania i adres do korespondencji.
4. Imiona i nazwiska rodziców.
5. Wykształcenie.
6. Doświadczenie zawodowe.


Poczytaj http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,...ikacyjnej.html[/QUOTE]
Dziękuje przyda się chociaż teraz nie mam rozmów, ale trzeba się przygotować odpowiednio bo najgorzej jak padnie pytanie a ja się zatne bo nie wiem co odpowiedzieć.

[Erite]

Pokszyfka, nie mam pojęcia, ale temat warty uwagi

Nie wiem czy nie trzeba mieć przypadkiem jakichś zaświadczeń o jakości warzyw, że wyhodowane wg norm itd.?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez pokszyfka

Dzięki dziewczyny w spr tego bhp na Parp;ie. Znalazłam rozporządzenie i trzeba ukńczyć szkołę, albo podyplomówkę i odbyć staż żeby tym się zajmować...więc odpada zrobię sobie techniki sprzedazy...

niestety prawda. tego już Ci nie pisałam aby nie zdołować

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez szakal165

Nie potrafisz zrozumieć, że ktoś nie rzuci się na wszystko, nie wybierze każdej oferty? Ja wiem, że nie nadaję się do opieki, nie mam cierpliwości itp. Dlatego tam się nie pcham. Na inne ogłoszenia, jak wiesz, wysyłałam ale to nic nie dało. Zresztą, szkoda strzępić sobie języka, masz widać inną wizję i dla ciebie każdy, kto się ma czelność z nią nie zgodzić jest leniem.

Moja wizja jest taka, że coś jest nie tak z twoim cv albo z rozmowami kwalifikacyjnymi, na których bywasz. I niestety lepiej nie będzie z taką luką i raczej bym się zastanowiła nad swoją przyszłością, bo przyjdzie taki dzień, że zostaniesz sama, bez niczyjej pomocy, tylko dlatego, ze sądzisz, "że się do czegoś nie nadajesz". Szukaj swojej wymarzonej pracy, ale też nie zamykaj się na możliwości!

[Anecka]

Napisane przez szakal165

ale do pracy w hotelarstwie czy gastronomii? wiem, że na kelnerkę nie nadaję się.
Do Kołobrzegu mam 95km.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Wiecie, co mnie dziwi?> Otóż od kilku lat widzę tych samych młodych chłopaków <30 lat obecnie, piją piwo, stoją wiosną/latem/jesienią pod blokami, wałęsają się. Nie sądzę, by pracowali? Dziwi mnie to, z czego oni zyją (domyślam się, że mieszkają z rodzicami ale ciekawe, jak długo).

Jak chodzilam do pracy to zawsze, powtarzam.. ZAWSZE (przystanek dalej) stał Pan i po prostu stał.. jak wychodzilam o 7,9,11,13 i jak wracalam nawet o 22.. i to mnie dziwiło, czemu on CIĄGLE stoi nie bylo dnia kiedy by nie stal. to jest dopiero dziwne aha i nie był pijany, bo czasami rozmawial z ludzmi, po prostu ciagle stal pod klatka w ktorej mieszka.

Napisane przez Erite

A może ktoś chce postatystować???
http://manager.money.pl/kariera/ofer...a,8978625.html

O, ja bym chciala, szkoda ze tak daleko mam juz doswiadczenie w statystowaniu: Mała Moskwa, Anonyma i Taras Bulba
kIEDYS myslalam o tym aby zapisac sie do TAKO media, ale sama nie wiem (?). Oni robia trudne sprawy, pamietniki z wakacji..


szakal, ja co prawda dopiero pol roku bez pracy, ale dobija mnie to i wiem jak sie czujesz. Do mnie doslownie dwa razy odpisano na wyslanych z 50 ofert. Jestem totalnie przybita. Nie wiem czemu nawet na rozmowy nie jestem zapraszana. CV mam fajnie zrobione, na facebooku nie mam jakiegos porno konta, no co jest grane? zaluje, ze od razu w sierpniu nie poszlam na jakis kurs z Urzedu. Moze w piatek podejde zapytam czy maja jakies kursy ciekawe

aha i tez wiem, ze do pewnych rzeczy sie nie nadaje.. nie moglabym pracowac w przedszkolu bo nie mam cierpliwosci, choc mam corke, ale ona mi nie stwarza problemow a tu nagle X dzieci, kazde z innym charakterem.. a pozniej sie dziwia ludzie, ze dochodzi do jakichs nieprzyjemnych incydentow z przedszkolankami. Moze to sa wlasnie niewlasciwie osoby do takiej pracy.

[gwiazdeczka172]

Dziewczyny, jak myślicie jest sens, żeby jutro zadzwonić do tego pensjonatu seniora i zapytać czy w związku z otwarciem nie będą mieli jakichś wolnych stanowisk pracy? Wysłałam CV i LM i tak się zastanawiam czy nie dryndać czasem

[Erite]

Dziewczyny, mam prośbę kiedyś chyba pisałam, że mam dziecko z porażeniem splotu ramiennego, które wymaga rehabilitacji. Do porażenia splotu doszło podczas porodu i od tamtej pory walczymy o sprawność naszej córki z TŻetem. W związku z tym zwracam się z prośbą o przekazanie 1% podatku na rehabilitację dla mojej Alicji.
Jeśli możecie poproście w rodzinie o przekazanie tego 1%

Tutaj link do wątku, który założyłam:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670729

Będę wdzięczna. Przepraszam, że piszę nie w temacie i mam nadzieję, że nie naruszam jakichś zakazów forumowych.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Erite

Nie wiem czy nie trzeba mieć przypadkiem jakichś zaświadczeń o jakości warzyw, że wyhodowane wg norm itd.?

do prywatnej sprzedaży chyba nie, ale do firm czy hurtowni to na pewno

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez Erite

Dziewczyny, mam prośbę

spoko, wpiszę przy rozliczeniu moim i męża i poproszę koleżanki

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez gwiazdeczka172

Dziewczyny, jak myślicie jest sens, żeby jutro zadzwonić do tego pensjonatu seniora i zapytać czy w związku z otwarciem nie będą mieli jakichś wolnych stanowisk pracy? Wysłałam CV i LM i tak się zastanawiam czy nie dryndać czasem

a jest on daleko? może pojedź?

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez Anecka

Jak chodzilam do pracy to zawsze, powtarzam.. ZAWSZE (przystanek dalej) stał Pan i po prostu stał.. jak wychodzilam o 7,9,11,13 i jak wracalam nawet o 22.. i to mnie dziwiło, czemu on CIĄGLE stoi nie bylo dnia kiedy by nie stal. to jest dopiero dziwne aha i nie był pijany, bo czasami rozmawial z ludzmi, po prostu ciagle stal pod klatka w ktorej mieszka.

.

może był samotny i na emeryturze.... co mu pozostaje jak obcy ludzie

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez Anecka

O, ja bym chciala, szkoda ze tak daleko mam juz doswiadczenie w statystowaniu: Mała Moskwa, Anonyma i Taras Bulba
kIEDYS myslalam o tym aby zapisac sie do TAKO media, ale sama nie wiem (?). Oni robia trudne sprawy, pamietniki z wakacji..

byłabyś od razu znana!

[Maguda_]

Napisane przez szakal165

Nie potrafisz zrozumieć, że ktoś nie rzuci się na wszystko, nie wybierze każdej oferty? Ja wiem, że nie nadaję się do opieki, nie mam cierpliwości itp. Dlatego tam się nie pcham. Na inne ogłoszenia, jak wiesz, wysyłałam ale to nic nie dało. Zresztą, szkoda strzępić sobie języka, masz widać inną wizję i dla ciebie każdy, kto się ma czelność z nią nie zgodzić jest leniem.

Nie chodzi o bycie leniem ... może po prostu za szybko się poddajesz? Pamiętam jak kiedyś mówiłaś, że zanosiłaś cv na staż, ale czasem trzeba mieć w sobie troszkę więcej siły przebicia. Rozumiem, że jest Ci ciężko, ale mówienie, że nigdy nie znajdziesz pracy nie pomoże Chociaż i tak widzę wielką zmianę w tym co piszesz i jak to robisz, więc jestem pełna podziwu

Mieszkasz blisko morza, mniej więcej, prawda? Może faktycznie spróbuj podczepić się pod jakąś pracę wakacyjną, niekoniecznie musi to być Kołobrzeg, ale coś bliżej w Twojej okolicy. Mówiłaś, że nie nadajesz się do baru czy restauracji, ale może jednak się nad tym zastanów? Sama kiedyś nie lubiłam rozmawiać z ludźmi przez telefon, ale jak zostałam niejako przymuszona, to poszło jak z płatka ... chodzi o to, że nie ma co się zamykać na możliwości Może sprzedawanie pocztówek albo lodów? Turyści w sezonie są, trzeba korzystać

Z kolejnych pomysłów: może pisanie prac w internecie? Bardziej chodzi mi o artykuły ... może jakiś ciekawy blog, podobno całkiem nieźle można zarobić na reklamach. Korepetycje z niemieckiego lub innego przedmiotu? Już kiedyś o tym wspominałaś, ale może by się jeszcze raz nad tym zastanowić?

Najłatwiej by jednak było, jakbyś jakoś starała się ukierunkować ... będziesz próbowała jeszcze raz dostać się na studia? Ewentualnie zastanów się może nad tym co byś chciała robić, w czym siebie widzisz. To powinno trochę ułatwić sprawę.

[Anecka]

Napisane przez Erite

Dziewczyny, mam prośbę kiedyś chyba pisałam, że mam dziecko z porażeniem splotu ramiennego, które wymaga rehabilitacji. Do porażenia splotu doszło podczas porodu i od tamtej pory walczymy o sprawność naszej córki z TŻetem. W związku z tym zwracam się z prośbą o przekazanie 1% podatku na rehabilitację dla mojej Alicji.
Jeśli możecie poproście w rodzinie o przekazanie tego 1%

Tutaj link do wątku, który założyłam:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670729

Będę wdzięczna. Przepraszam, że piszę nie w temacie i mam nadzieję, że nie naruszam jakichś zakazów forumowych.

Ja tez odpiszę, jesli nie bede miala do doplaty

Ps. Walczylas o odszkodowanie?

tusiamar, fajnie by było moze oferty pracy by sie posypaly bo do Dubaju za kasę nie zamierzam wyjezdzac

Ten Pan nie byl na emeryturze, za mlody byl, z reszta pytalam kiedys ojca czemu ten gośc ciagle tam stoi, ale sam nie wiedzial, choc znal go z widzenia, czasami na czesc-czesc. hmm chyba ze renta? a samotny nie jest Za godzine pójdę na poczte i sprawdze czy On tam jest

[Erite]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39036075]-----


spoko, wpiszę przy rozliczeniu moim i męża i poproszę koleżanki


[/QUOTE]

Dzięki wielkie

Gwiazdka, Tusia ma rację, najlepiej chyba osobiście spytać idąc tam.

Anecka, dzięki. U nas to jest taka sytuacja, że sprawa jest w prokuraturze i myślałam, że sprawa szybciej się potoczy (chociaż trafi do sądu akt oskarżenia) ale jak na razie trwa śledztwo (niedługo już będzie 3 lata). Na szczęście zostały wydane dwie pozytywne opinie biegłych, czyli że personel szpitala popełnił błędy. Teraz jestem na etapie pisania pozwu o odszkodowanie, bo sprawność w ręce nie wróciła samoistnie, gdyż doszło do wyrwania nerwów ze splotu. Szpital jest niewypłacalny, ale będę walczyć, bo dziecko jest poszkodowane już do końca życia.

[Anecka]

Erite, to życzę Wam w takim razie pomyślnych wydarzeń i osiągnięcia sprawiedliwości

[Erite]

Napisane przez Anecka

Erite, to życzę Wam w takim razie pomyślnych wydarzeń i osiągnięcia sprawiedliwości

Dzięki, powiem szczerze, że już jestem wykończona tym wszystkim, ale trzeba ciągnąć ten wózek.

[gwiazdeczka172]

Tusia, Erite, no z mojego aktualnego miejsca zamieszkania to mam ponad 40km. Musiałabym jechać do miasta gdzie mieszka TŻ i stamtąd mam wtedy 15km... Hmmm muszę to przemyśleć, ale dzięki, chyba macie rację!

[Erite]

Zaglądnęłam na Twojego bloga, piękne rzeczy robisz

Podajesz link do swojego bloga w CV? Jak nie, to koniecznie to rób!

[malagosia86]

Jestem po pierwszym dniu i było dosyć znośnie. Nie mam listy obecności, dopiero Dyrektorka ma dostać podczas podpisywania umowy z Up. Będę miała 2 dni wolnego, akurat na egzamin. Prócz mnie jest Nauczycielka i pomoc nauczyciela-zatrudniona na stałe. Niektórym umowy kończą się w marcu, więc zatrudnią nowych (starych) pracowników od tamtego miesiąca. Zobaczymy czy będzie szansa na dalsze zatrudnienie. Dziwnie tam jest, bo nie każdy ma umowę na rok tylko na kilka miesięcy. Liczę, że później mnie zatrudnią, ale wiecie jak to jest. Chociaż zapełnię lukę to i dobre i to.

A odnośnie pieniędzy za staż, mam napisane że będę dostawać 900 coś złotych (niby babka mi tak mówiła). I mam pytanie do dziewczyn, które odbywają staż, cz również tyle dostajecie czy mniej po odliczeniu składek i ubezpieczenia?

Mam własną szafkę, mam przynieść sobie kawę do pracy, herbatę, bo czajnik tam jest w razie czego. Widziałam jak dziewczyny jadły to co pozostało z obiadu dla dzieci, to samo tyczy śniadania i podwieczorku. Mnie nie poczęstowały, wiadomo jestem tam nowa i dopiero się wdrażam. Buty tez trzeba zmieniać i chyba klapki wezmę sobie do chodzenia po przedszkolu. Ogólnie sporo dziewczyn przyszło na praktyki studenckie.

[Wicked_Girl]

Napisane przez malagosia86

A odnośnie pieniędzy za staż, mam napisane że będę dostawać 900 coś złotych (niby babka mi tak mówiła). I mam pytanie do dziewczyn, które odbywają staż, cz również tyle dostajecie czy mniej po odliczeniu składek i ubezpieczenia?

Jeżeli to jest 953,10 brutto, to "na rękę"masz 816,32

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Erite

Zaglądnęłam na Twojego bloga, piękne rzeczy robisz

Podajesz link do swojego bloga w CV? Jak nie, to koniecznie to rób!

Dziękuję

Nieeee, nawet o tym nie pomyślałam, by dodawać adres bloga. Serio myślisz, że mogę?

[malagosia86]

Napisane przez Wicked_Girl

Jeżeli to jest 953,10 brutto, to "na rękę"masz 816,32

Dziękuję, za informację. To na jedzenie powinno mi starczyć na dwie osoby.

[verda]

Napisane przez gwiazdeczka172

Dziękuję

Nieeee, nawet o tym nie pomyślałam, by dodawać adres bloga. Serio myślisz, że mogę?

KONIECZNIE!! Jeżeli na stanowisku na które aplikujesz umiejętności artystyczne są mile widziane to wręcz bym ta informacje jakos wytłuściła, kobieto trzeba się reklamować!

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez malagosia86

Jestem po pierwszym dniu i było dosyć znośnie. Nie mam listy obecności, dopiero Dyrektorka ma dostać podczas podpisywania umowy z Up. Będę miała 2 dni wolnego, akurat na egzamin. Prócz mnie jest Nauczycielka i pomoc nauczyciela-zatrudniona na stałe. Niektórym umowy kończą się w marcu, więc zatrudnią nowych (starych) pracowników od tamtego miesiąca. Zobaczymy czy będzie szansa na dalsze zatrudnienie. Dziwnie tam jest, bo nie każdy ma umowę na rok tylko na kilka miesięcy. Liczę, że później mnie zatrudnią, ale wiecie jak to jest. Chociaż zapełnię lukę to i dobre i to.

A odnośnie pieniędzy za staż, mam napisane że będę dostawać 900 coś złotych (niby babka mi tak mówiła). I mam pytanie do dziewczyn, które odbywają staż, cz również tyle dostajecie czy mniej po odliczeniu składek i ubezpieczenia?

Mam własną szafkę, mam przynieść sobie kawę do pracy, herbatę, bo czajnik tam jest w razie czego. Widziałam jak dziewczyny jadły to co pozostało z obiadu dla dzieci, to samo tyczy śniadania i podwieczorku. Mnie nie poczęstowały, wiadomo jestem tam nowa i dopiero się wdrażam. Buty tez trzeba zmieniać i chyba klapki wezmę sobie do chodzenia po przedszkolu. Ogólnie sporo dziewczyn przyszło na praktyki studenckie.

Staż organizowany ze środków unijnych tyle gdzieś wynosi na rękę bo normalnie to jest 800 coś

Byłam dzisiaj na tej giełdzie faktycznie 2 stanowiska na staż do jednej firmy. Specjalista ds rachunkowości i specjalista ds controllingu no i później dzwonił do mnie 3 razy nieznajomy numer, a nie mogłam odebrać, a jak już mogłam oddzwonić to z kolei nikt tam tego telefonu nie odbierał...a coś mi podpowiada, że to z tej giełdy dzwonili

[szakal165]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39035924]niestety prawda. tego już Ci nie pisałam aby nie zdołować

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------


Moja wizja jest taka, że coś jest nie tak z twoim cv albo z rozmowami kwalifikacyjnymi, na których bywasz. I niestety lepiej nie będzie z taką luką i raczej bym się zastanowiła nad swoją przyszłością, bo przyjdzie taki dzień, że zostaniesz sama, bez niczyjej pomocy, tylko dlatego, ze sądzisz, "że się do czegoś nie nadajesz". Szukaj swojej wymarzonej pracy, ale też nie zamykaj się na możliwości![/QUOTE]
Ale ja ciągle myślę nad przyszłością, nawet nie wiesz ile snu mi przez to brakuje. Mam nawet koszmary już z powodu lęku o swoją przyszłość. Nie wiem, co zrobię. Moje cv mogę jeszcze raz wstawić, jeśli ktoś chce zerknąć. Ale nie sądzę, by było fatalne, skorzystałam już raz z waszych rad. A na rozmowach, cóż, już kilka razy opisywałam, jak mi szło. Raz byłam nawet na dniach próbnych (pod koniec kwietnia br.), raz już dzwonili, że dadzą mi szansę (choć nie miałam dośw. w branży projektów schodów) i że mam przyjechać w poniedziałek, a w sobotę kolejny telefon, że zgłosił się ktoś po wzornictwie... Pisałam też o tym, jak przyjęła mnie babka od oferty ze znajomością niemieckiego- odparła, iż kiedyś już cv wysłałam (jakim cudem ona mnie skojarzyła z tym cv?? Zdjęcie było czarno-białe i niezbyt aktualne...) i "sobie wydrukowała", nie muszę chyba wspominać, że wiedziałam iż jestem skreślona od razu...
No i godzina próbna w cukierni-piekarni, też byłam, starałam się, jak mogłam. Nie stałam w miejscu i nawet jak nie było klientów, zamiatałam okruchy itp.
Już nie wspomnę o rozmowach o staże. Też nie wyszło. Ale często do rozmów nie doszło, cv bez odpowiedzi...
Nie sądzę, bym została sama z powodu "wydaje mi się, że się nie nadaję", bo przecież nie uważam się za mało inteligentną... Choć po tych latach uważam, że nie mam szans na zatrudnienie i chyba mam prawo tak myśleć.
Nie znam ani jednej osoby, które po policealnej w mojej okolicy pracowała w branży. O dziwo, większość w ogóle nie pracuje. Jest jeden facet w moim wieku, ale on najpierw załatwił sobie staż w ośrodku Kultury, a dopiero potem zaczął policealną...

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez Maguda_

Nie chodzi o bycie leniem ... może po prostu za szybko się poddajesz? Pamiętam jak kiedyś mówiłaś, że zanosiłaś cv na staż, ale czasem trzeba mieć w sobie troszkę więcej siły przebicia. Rozumiem, że jest Ci ciężko, ale mówienie, że nigdy nie znajdziesz pracy nie pomoże Chociaż i tak widzę wielką zmianę w tym co piszesz i jak to robisz, więc jestem pełna podziwu

Mieszkasz blisko morza, mniej więcej, prawda? Może faktycznie spróbuj podczepić się pod jakąś pracę wakacyjną, niekoniecznie musi to być Kołobrzeg, ale coś bliżej w Twojej okolicy. Mówiłaś, że nie nadajesz się do baru czy restauracji, ale może jednak się nad tym zastanów? Sama kiedyś nie lubiłam rozmawiać z ludźmi przez telefon, ale jak zostałam niejako przymuszona, to poszło jak z płatka ... chodzi o to, że nie ma co się zamykać na możliwości Może sprzedawanie pocztówek albo lodów? Turyści w sezonie są, trzeba korzystać

Z kolejnych pomysłów: może pisanie prac w internecie? Bardziej chodzi mi o artykuły ... może jakiś ciekawy blog, podobno całkiem nieźle można zarobić na reklamach. Korepetycje z niemieckiego lub innego przedmiotu? Już kiedyś o tym wspominałaś, ale może by się jeszcze raz nad tym zastanowić?

Najłatwiej by jednak było, jakbyś jakoś starała się ukierunkować ... będziesz próbowała jeszcze raz dostać się na studia? Ewentualnie zastanów się może nad tym co byś chciała robić, w czym siebie widzisz. To powinno trochę ułatwić sprawę.

Co do baru- chodzi o to, że mam kiepską koordynację ruchową i naprawdę jak niosę kawę czy coś, to zdarza mi się rozlać. Dlatego na kelnerkę odpadam.
Czy będę próbowała się dostać? Szczerze, to nie. Już się dostałam na dwie uczelnie i co z tego? Jak nie będę miała gwarancji rozpoczęcia nauki, to nawet nie mam pieniędzy na składanie wniosku(opłatę rekrutacyjną), nowe zdjęcia, ksera, zawożenie/wysyłanie.
Korepetycje rozwiesiłam dwa razy, nikt się nie zgłosił.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez Anecka

Jak chodzilam do pracy to zawsze, powtarzam.. ZAWSZE (przystanek dalej) stał Pan i po prostu stał.. jak wychodzilam o 7,9,11,13 i jak wracalam nawet o 22.. i to mnie dziwiło, czemu on CIĄGLE stoi nie bylo dnia kiedy by nie stal. to jest dopiero dziwne aha i nie był pijany, bo czasami rozmawial z ludzmi, po prostu ciagle stal pod klatka w ktorej mieszka.



O, ja bym chciala, szkoda ze tak daleko mam juz doswiadczenie w statystowaniu: Mała Moskwa, Anonyma i Taras Bulba
kIEDYS myslalam o tym aby zapisac sie do TAKO media, ale sama nie wiem (?). Oni robia trudne sprawy, pamietniki z wakacji..


szakal, ja co prawda dopiero pol roku bez pracy, ale dobija mnie to i wiem jak sie czujesz. Do mnie doslownie dwa razy odpisano na wyslanych z 50 ofert. Jestem totalnie przybita. Nie wiem czemu nawet na rozmowy nie jestem zapraszana. CV mam fajnie zrobione, na facebooku nie mam jakiegos porno konta, no co jest grane? zaluje, ze od razu w sierpniu nie poszlam na jakis kurs z Urzedu. Moze w piatek podejde zapytam czy maja jakies kursy ciekawe

aha i tez wiem, ze do pewnych rzeczy sie nie nadaje.. nie moglabym pracowac w przedszkolu bo nie mam cierpliwosci, choc mam corke, ale ona mi nie stwarza problemow a tu nagle X dzieci, kazde z innym charakterem.. a pozniej sie dziwia ludzie, ze dochodzi do jakichs nieprzyjemnych incydentow z przedszkolankami. Moze to sa wlasnie niewlasciwie osoby do takiej pracy.

Hmm, też obstawiam samotność.
Co do tych młodych ludzi z mojego miasta, to chyba są przybici realiami i dlatego nadużywają alkoholu.

[slonecznikow_a]

Napisane przez szakal165

wiesz, ja zawsze marzyłam o dalszej nauce, ludzie namawiali mnie na liceum, bo bylam w czymś dobra i "nie powinnam sie marnowac". Teraz zaluje, bo ciezko pracowalam, nauczylam sie sporo a teraz mam duza r[zerwe. Najgrosza jest rodzina, najpierw 24 grudnia zadzwonili do mnie, ze moge wyjechac i u nich sie uczyc. A okazalo sie, ze studiow na mysli nie mieli lecz policealna, jaka mam w okolicy... dodam, że wielkie oburzenie, że odrzuciłam propozycje szkoły. A ja nie mam prawa głosu, jesli mi sie kierunki nie podobały?

A co by Ci szkodziło wyjechać i zapisać się do tej szkoły? Czy dobrze rozumiem, że rodzina oferowała Ci zakwaterowanie w swoim mieszkaniu, w zamian za zapisanie się do szkoły? Przecież to świetna okazja, nie rozumiem jak mogłaś odmówić, szczególnie w Twojej sytuacji
Znalazłabyś pracę (to jakieś większe miasto ), choćby dorywczą i mogłabyś zbierać kasę na wynajęcie swojego pokoju...
A w szkole chyba można się pomęczyć przez jakiś czas W każdej chwili można rezygnować... (tzn. jak już miałabyś kasę na własny pokój i nie musiałabyś liczyć się ze zdaniem rodziny).

Napisane przez pokszyfka

A propos sprzedaży. Mój tż wpadł, zresztą nie dzisiaj a już dawno temu na pomysł ze straganem z warzywami I tak dzisiaj truł mi czy nie wstydziłabym się sprzedawać warzywa i owoce...No, nie wstydziłabym się. Wiadomo praca jest tylko na sezon wiosna-lato-wczesna jesień. Plus taki, że nie musimy zakąłdac dg bo mamy pole i warzywa mogłabym sprzedawać jako plon własny. Nie wiem tylko jakie więcej warunki trzeba spełniać...Miała może któraś z was z czymś takim do czynienia. W necie trafiam tylko na jakieś niepełne informacje

Nie znam się na tym, więc nie pomogę. Ale fajny pomysł
Też bym chciała w przyszłości mieć swoją DG. Kiedyś zupełnie odrzucałam ten pomysł, a teraz widzę, że to dla mnie najlepsze rozwiązanie.