Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[Maguda_]

Napisane przez szakal165

Co do baru- chodzi o to, że mam kiepską koordynację ruchową i naprawdę jak niosę kawę czy coś, to zdarza mi się rozlać. Dlatego na kelnerkę odpadam.
Czy będę próbowała się dostać? Szczerze, to nie. Już się dostałam na dwie uczelnie i co z tego? Jak nie będę miała gwarancji rozpoczęcia nauki, to nawet nie mam pieniędzy na składanie wniosku(opłatę rekrutacyjną), nowe zdjęcia, ksera, zawożenie/wysyłanie.
Korepetycje rozwiesiłam dwa razy, nikt się nie zgłosił.

Rozumiem ... ale to w takim razie tym bardziej powinno Cię zmotywować do szukania czegoś innego, np. może jednak to sprzątanie? Przełknięcie teraz goryczy, żeby potem móc się rozwijać? Co do pogrubionego: coś takiego da się wyćwiczyć, też często rozlewam, bo jestem gapa Nie ma co od razu się zniechęcać

[szakal165]

Napisane przez slonecznikow_a

A co by Ci szkodziło wyjechać i zapisać się do tej szkoły? Czy dobrze rozumiem, że rodzina oferowała Ci zakwaterowanie w swoim mieszkaniu, w zamian za zapisanie się do szkoły? Przecież to świetna okazja, nie rozumiem jak mogłaś odmówić, szczególnie w Twojej sytuacji
Znalazłabyś pracę (to jakieś większe miasto ), choćby dorywczą i mogłabyś zbierać kasę na wynajęcie swojego pokoju...
A w szkole chyba można się pomęczyć przez jakiś czas W każdej chwili można rezygnować... (tzn. jak już miałabyś kasę na własny pokój i nie musiałabyś liczyć się ze zdaniem rodziny).




Nie znam się na tym, więc nie pomogę. Ale fajny pomysł
Też bym chciała w przyszłości mieć swoją DG. Kiedyś zupełnie odrzucałam ten pomysł, a teraz widzę, że to dla mnie najlepsze rozwiązanie.

Chodzi o to, ze jak im powiedziałam o wymarzonych studiach, to oni nagle zaczęli "ale na to trzeba pieniędzy" a przecież nauka jest darmowa. A skoro proponują zaoczną policealną, to chyba też wiedzą, że nie mam na życie pieniędzy. Dlatego nie rozumiem ich poglądu. PRzecież jeśli chcieliby pomóc, zaakceptowaliby moje pomysły na siebie- nie mówię o zaocznych.
No i na ytanie, co robiłabym tam przez całe dnie, bo szkoła byłaby 2x miesiąc, była cisza... No żadnej propozycji pomocy w znalezieniu zatrudnienia.. no to trochę bez sensu żerować na kimś i chodzić na zjazdy do szkoły... Kolejna ciotka wyskoczyła, że jak to, czemu nie poszłam jak się dostałam. Jak wyjaśniłam, to ona że przecież tyle osób w rodzinie mojej jest dobrze sytuowanych... i co z tego, że są? Może ich to nie interesuje.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez Maguda_

Rozumiem ... ale to w takim razie tym bardziej powinno Cię zmotywować do szukania czegoś innego, np. może jednak to sprzątanie? Przełknięcie teraz goryczy, żeby potem móc się rozwijać? Co do pogrubionego: coś takiego da się wyćwiczyć, też często rozlewam, bo jestem gapa Nie ma co od razu się zniechęcać

Nie dzięki, aż tak nisko nie upadłam, by zamiatać. Uważam, że coś potrafię, mimo braku doświadczenia.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez szakal165

Chodzi o to, ze jak im powiedziałam o wymarzonych studiach, to oni nagle zaczęli "ale na to trzeba pieniędzy" a przecież nauka jest darmowa.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------


Nie dzięki, aż tak nisko nie upadłam, by zamiatać. Uważam, że coś potrafię, mimo braku doświadczenia.

Może nie patrz na innych a na siebie.

A co do sprzątania, ja wpadłam na pomysł by dorobić z koleżanką. Mam studia, znam dwa języki i dobrą w miarę pracę, ale z chęcią bym dorobiła na sprzątaniu, bo lubię sprzątać
Co do zarobków, znałam jedną laskę, która sprzątając biura dorobiła się auta w trzy mce. I to nowego tzn tak w miarę nowego

[szakal165]

Ja tam nie lubię

[Maguda_]

Napisane przez szakal165

Nie dzięki, aż tak nisko nie upadłam, by zamiatać. Uważam, że coś potrafię, mimo braku doświadczenia.

To nie chodzi o żaden upadek, u mnie w mieście są całe firmy specjalizujące się w sprzątaniu biur i świetnie na tym zarabiają. Oczywiście sprzątanie to tylko przykład, ale w taki sposób szybciej byś zarobiła, przeniosła się na studia i zmieniła życie ... to nie jest super recepta, życie nie jest różowe, ale chyba lepiej mieć niż nie mieć?
Co w takim razie Ty widzisz, co mogłabyś robić? Ale konkretnie, wypisz może sobie na kartce i przeanalizuj. Chodzi o taką pracę, która dałaby Ci możliwość przeniesienia się czy to na studia czy za granicę. Brak planu na siebie nie ułatwia zadania.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez szakal165

Ja tam nie lubię

Czasem niestety nie ma opcji, że się nie lubi, trzeba brać co jest, żeby potem się rozwijać. Sama mówisz, że u Ciebie w mieście jest ciężko.

[szakal165]

Wiem, ale jak pisałam, nie zniżę się do pewnego poziomu, nie ma opcji "biorę wszystko", choć specjalnie wybredna nie jestem, jak widać na wszelakie oferty odpowiadałam.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez szakal165

Ja tam nie lubię

mój mąż twierdzi, że mam wręcz fisia na tym punkcie

[gwiazdeczka172]

Napisane przez verda

KONIECZNIE!! Jeżeli na stanowisku na które aplikujesz umiejętności artystyczne są mile widziane to wręcz bym ta informacje jakos wytłuściła, kobieto trzeba się reklamować!

naprawdę, nawet mi przez myśl nie przemknęło, żeby to wkleić mam tylko w zainteresowaniach że lubię cardmaking itp. ale będę musiała w takim razie wpisać

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez szakal165

Wiem, ale jak pisałam, nie zniżę się do pewnego poziomu, nie ma opcji "biorę wszystko", choć specjalnie wybredna nie jestem, jak widać na wszelakie oferty odpowiadałam.

Mój ojciec ma takie podejście. I moja mama na tym cierpi.
Minie zaraz półtora roku na bezrobociu...

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez gwiazdeczka172

Tusia, Erite, no z mojego aktualnego miejsca zamieszkania to mam ponad 40km. Musiałabym jechać do miasta gdzie mieszka TŻ i stamtąd mam wtedy 15km... Hmmm muszę to przemyśleć, ale dzięki, chyba macie rację!

wizyta zawsze jest bardziej mile widziana niż mail, ale z drugiej strony, jak nikogo nie szukają, to tylko stracisz czas

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez Erite

Zaglądnęłam na Twojego bloga, piękne rzeczy robisz

Podajesz link do swojego bloga w CV? Jak nie, to koniecznie to rób!

ja bym o tym wspomniała w liście motywacyjnym

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez malagosia86

Jestem po pierwszym dniu i było dosyć znośnie.

pierwsze koty za płoty

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez szakal165

Ale ja ciągle myślę nad przyszłością, nawet nie wiesz ile snu mi przez to brakuje. Mam nawet koszmary już z powodu lęku o swoją przyszłość. Nie wiem, co zrobię. Moje cv mogę jeszcze raz wstawić, jeśli ktoś chce zerknąć. Ale nie sądzę, by było fatalne, skorzystałam już raz z waszych rad. A na rozmowach, cóż, już kilka razy opisywałam, jak mi szło.

Słońce, wyślij mi to swoje cv, jeśli chcesz, obczaję jutro i może coś z niego dobrego zrobię.
Co do myślenia - ja tez dużo myślę i wstyd, ale na myśleniu się kończy. Mam milion pomysłów, średnie fundusze i wiele marzeń. Weź sobie kartkę i załóż jakiś plan. Ale nie długoterminowy, bo takie się nie sprawdzają.
Może uderz raz jeszcze na studia. Jak masz dobrą maturę, to może celuj w dzienne, potem się łap stażu i przepisz na zaoczne. Nie wiem, skąd jesteś, czy masz jakieś dobry uczelnie, firmy ale na pewno coś da się wymyślić!

[Maguda_]

Napisane przez szakal165

Wiem, ale jak pisałam, nie zniżę się do pewnego poziomu, nie ma opcji "biorę wszystko", choć specjalnie wybredna nie jestem, jak widać na wszelakie oferty odpowiadałam.

Tak jeszcze wpadło mi do głowy podczas jedzenia ryby: a może korepetycje, ale przez Skype'a i maila? Niektórzy tak zarabiają, musiałabyś się rozreklamować na portalach, a wtedy odległość między Tobą a uczniem nie byłaby przeszkodą
Może coś potem jeszcze przyjdzie mi do głowy ... a co robisz na co dzień? Może jakiś wolontariat? Wiem, że pieniędzy z tego nie będzie, ale wyjdziesz do ludzi, na trochę zmieniłabyś otoczenie. Może opieka nad zwierzętami? Kurcze, chciałabym Ci pomóc, ale sama nie wiem co jeszcze mogę podpowiedzieć Masz jakieś zdolności manualne, konkretne zainteresowania? Szukam czegoś, na czym można byłoby się oprzeć.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39037767]
Słońce, wyślij mi to swoje cv, jeśli chcesz, obczaję jutro i może coś z niego dobrego zrobię.
Co do myślenia - ja tez dużo myślę i wstyd, ale na myśleniu się kończy. Mam milion pomysłów, średnie fundusze i wiele marzeń. Weź sobie kartkę i załóż jakiś plan. Ale nie długoterminowy, bo takie się nie sprawdzają.
Może uderz raz jeszcze na studia. Jak masz dobrą maturę, to może celuj w dzienne, potem się łap stażu i przepisz na zaoczne. Nie wiem, skąd jesteś, czy masz jakieś dobry uczelnie, firmy ale na pewno coś da się wymyślić![/QUOTE]
Z tego co zrozumiałam, to na studia już się dostała, ale nie miała pieniędzy na dojazd, utrzymanie itd. Dlatego właśnie, jeśli nadal chce studiować, ale tak na prawdę, moim zdaniem , powinna zrobić wszystko, żeby jakoś zdobyć tę kasę na miesiąc lub 2 życia w innym mieście. Bez tego ani rusz.

[verda]

Napisane przez gwiazdeczka172

naprawdę, nawet mi przez myśl nie przemknęło, żeby to wkleić mam tylko w zainteresowaniach że lubię cardmaking itp. ale będę musiała w takim razie wpisać

ta nazwa brzmi tak tajemniczo, że nie zdziwiłabym się, gdyby potencjalny pracodawca nie wiedział o co chodzi. Może w tym miejscu zaraz za cardmakingiem wrzuć linka do swojego bloga i nie zapomnij o tym w LM wspomnieć, tam bym tez wrzuciła link (ale do LM to już tylko wtedy jeżeli to byłoby dobrze widziana na stanowisko na które aplikujesz)

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Szakal ja na twoim miejscu postawiłabym na te korepetycje, ale tak PORZADNIE czyli nie dwa ogłoszenia (bo mówiłaś, że tyle razy się ogłosiłaś) a WIELE ogłoszeń. na portalu swojego miasta, na jakichś ogolnych portalach, na kartkach i porozwieszać te kartki w szkołach, przedszkolach itd. Ponadto można spróbować korek przed Skype. Poza tym ucz się dalej tego niemieckiego, żeby pogłębiać wiedzę. Wiem, że miałaś taki plan, jak Ci idzie?

Ja bym próbowała w korepetycje, odkładała kasę i wyjechała do Niemiec. Tylko że ty nie chcesz sprzatać ani opiekować się dziećmi i staruszkami więc może być z tym ciężko. jeżeli jednak nie wyjazd to może chociaz uda się uzbierać kasę na studia, najlepiej dzienne bo sa darmowe. Korków na studiach możesz dalej udzielać a jeżeli trafi się normalna praca to zmienić na zaoczne i tyle. Nic lepszego chyba na chwilę obecną nie wymyślisz.

[szakal165]

Napisane przez Maguda_

Tak jeszcze wpadło mi do głowy podczas jedzenia ryby: a może korepetycje, ale przez Skype'a i maila? Niektórzy tak zarabiają, musiałabyś się rozreklamować na portalach, a wtedy odległość między Tobą a uczniem nie byłaby przeszkodą
Może coś potem jeszcze przyjdzie mi do głowy ... a co robisz na co dzień? Może jakiś wolontariat? Wiem, że pieniędzy z tego nie będzie, ale wyjdziesz do ludzi, na trochę zmieniłabyś otoczenie. Może opieka nad zwierzętami? Kurcze, chciałabym Ci pomóc, ale sama nie wiem co jeszcze mogę podpowiedzieć Masz jakieś zdolności manualne, konkretne zainteresowania? Szukam czegoś, na czym można byłoby się oprzeć.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------


Z tego co zrozumiałam, to na studia już się dostała, ale nie miała pieniędzy na dojazd, utrzymanie itd. Dlatego właśnie, jeśli nadal chce studiować, ale tak na prawdę, moim zdaniem , powinna zrobić wszystko, żeby jakoś zdobyć tę kasę na miesiąc lub 2 życia w innym mieście. Bez tego ani rusz.

Hmm, nic nie robię. Uczyłam się niemieckiego, ale straciłam zapał i chęci, skoro rozmowy w tym języku miałam mieć 2 od 2009r. a z czego doszło do aż jednej.
Hmm, korki przez skypa? Można spróbować, są takie portale? Ja w necie zamieściłam swoje (oprócz rozklejania) ale też cisza.
A wolontariatu u siebie nie widziałam. Wiem tylko, że co roku zbierają na wośp, ale to tylko raz w roku. Kiedyś chciałam pracować z końmi, jak moja znajoma ale kogoś już wzięli do opieki nad nimi- znajoma za darmo mogła jeździć w zamian za pomoc w stadninie.


No właśnie, z zagranicą to ciężko. Już pisałam, nie wiem czy pamiętasz, na początku czerwca miałam telefon dot. pracy koordynatora. Szukali kogoś, kto tłumaczyłby pracownikom polecania, dostarczał z magzynu materiały do szycia, itp. Chciałam tej pracy ale telefon otrzymałam w piątek a w niedziele miał być wyjazd. Nie zdołałam dodzwonić się do ojca i spytać czy mógłby mi pożyczyć na bilet...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez verda

ta nazwa brzmi tak tajemniczo, że nie zdziwiłabym się, gdyby potencjalny pracodawca nie wiedział o co chodzi. Może w tym miejscu zaraz za cardmakingiem wrzuć linka do swojego bloga i nie zapomnij o tym w LM wspomnieć, tam bym tez wrzuciła link (ale do LM to już tylko wtedy jeżeli to byłoby dobrze widziana na stanowisko na które aplikujesz)

Ogółem to mam napisane: cardmaking, scrapbooking i quilling bo to wszystko wiąże się z moimi kartkami i innymi takimi sprawami

Wezmę do serca Twoją i Erite propozycję i na pewno umieszczę w CV

Dziękuję

[Auksencja]

Kobitki otrzymałam pozytywną odp po rozmowie na przedstawiciela medycznego, ale mam dylemat. Prawko mam od kwietnia 2011, ale... przejeździłam od tego czasu może 2 miesiące, bo po pierwsze nie mam auta, a po drugie miałam jakąś blokadę przed jeżdżeniem
No i teraz nie wiem, bo przecież przedstawiciel musi jeździć, bo po to dostaje auto. Myślę, czy brać tą robotę czy odrzucić. Nie jestem doświadczonym kierowcą, miałam długą przerwę i musiałabym wykupić sobie z 5 godzin w autoszkole, żeby poprzypominać sobie wszystko. Z drugiej strony chciałabym pracować jako przedstawiciel medyczny, zwłaszcza że oferują 2000zł netto na okresie próbnym, a później o 1000zł więcej
Nie wiem co zrobić. A co jak odrzucę tą robotę , a później kolejne 2 miesiące będę szukała czegoś z sensem?

[gwiazdeczka172]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39037767]
wizyta zawsze jest bardziej mile widziana niż mail, ale z drugiej strony, jak nikogo nie szukają, to tylko stracisz czas[/QUOTE]

Wiem wiem, gdybym chociaż siedziała w mieście TŻta to spoko, a tak musiałabym się tłuc dwoma autobusami, najpierw 40 km do miasta B. i stamtąd 15 km do tej małej miejscowości. I tak się właśnie zastanawiam co teraz zrobić, gdybym chociaż miała auto to bym sobie śmignęła. Hmmm może mój TŻ będzie miał wolny jakiś dzień to bym pojechała do niego i wtedy z nim osobiście do nich

[verda]

Napisane przez Auksencja

Kobitki otrzymałam pozytywną odp po rozmowie na przedstawiciela medycznego, ale mam dylemat. Prawko mam od kwietnia 2011, ale... przejeździłam od tego czasu może 2 miesiące, bo po pierwsze nie mam auta, a po drugie miałam jakąś blokadę przed jeżdżeniem
No i teraz nie wiem, bo przecież przedstawiciel musi jeździć, bo po to dostaje auto. Myślę, czy brać tą robotę czy odrzucić. Nie jestem doświadczonym kierowcą, miałam długą przerwę i musiałabym wykupić sobie z 5 godzin w autoszkole, żeby poprzypominać sobie wszystko. Z drugiej strony chciałabym pracować jako przedstawiciel medyczny, zwłaszcza że oferują 2000zł netto na okresie próbnym, a później o 1000zł więcej
Nie wiem co zrobić. A co jak odrzucę tą robotę , a później kolejne 2 miesiące będę szukała czegoś z sensem?

BIERZ!! nawet nie próbuj z tego rezygnować! Jeżeli masz tyle zarabiać, to nie ma nad czym medytować, leć jutro wykupić sobie nawet 10 godzin jazd, ale z roboty nie rezygnuj bo mało tak dobrze platnych prac dla kobiet można w Polsce spotkać!

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Auksencja

Kobitki otrzymałam pozytywną odp po rozmowie na przedstawiciela medycznego, ale mam dylemat. Prawko mam od kwietnia 2011, ale... przejeździłam od tego czasu może 2 miesiące, bo po pierwsze nie mam auta, a po drugie miałam jakąś blokadę przed jeżdżeniem
No i teraz nie wiem, bo przecież przedstawiciel musi jeździć, bo po to dostaje auto. Myślę, czy brać tą robotę czy odrzucić. Nie jestem doświadczonym kierowcą, miałam długą przerwę i musiałabym wykupić sobie z 5 godzin w autoszkole, żeby poprzypominać sobie wszystko. Z drugiej strony chciałabym pracować jako przedstawiciel medyczny, zwłaszcza że oferują 2000zł netto na okresie próbnym, a później o 1000zł więcej
Nie wiem co zrobić. A co jak odrzucę tą robotę , a później kolejne 2 miesiące będę szukała czegoś z sensem?

Ja bym się nie zastanawiała ani trochę, swoją drogą nawet sama ostatnio baaaardzo długo patrzyłam na oferty przedstawiciela handlowego

Bierz bierz! Jazda autem to przede wszystkim praktyka, trzeba się przełamać i jechać - jeśli znasz przepisy to nic nie stoi na przeszkodzie

[szakal165]

Marta cv2.pdf

[Erite]

Napisane przez szakal165

Załącznik 5097625

Jeśli pozwolisz, to jutro także spróbuję ogarnąć trochę Twoje CV a w tak zwanym międzyczasie szukaj darmowych szkoleń i kursów!

[mikados]

Auksencja ile będzie trwał okres próbny w tej firmie. Myślę, że warto spróbować bo jednak nie jest łatwo się na takie stanowisko załapać - PM to jednak nie PH, jeśli nie będziesz się w tym dobrze czuła zawsze możesz zrezygnować ale przynajmniej nie będziesz sobie później pluła w brodę, że nie próbowałaś.

[pokszyfka]

szakal ja na kelnerke też się nie nadaję z tych samych powodów co ty, ale sprzątałam dorywczo(200zł/mies po ok1h dziennie)
bierzesz udział w szkoleniu na eurokobieta.pl ? to chyba coś z twojej dziedziny zainteresowań
http://eurokobieta.pl/szkolenie-informatyczne

[szakal165]

możesz popatrzeć, czy da się coś zmienić. Zrobiłam w pdf, więc nie wiem czy uda ci się edytować,

[Gryzeldaa]

Szakal, imo, wizualnie nie prezentuje się dobrze. Przede wszystkim nie rozumiem czemu masz rozdzielone zdania na dwie linie np. tu" instalowanie systemów i
oprogramoawnia". Wygl to dosyć nieestetycznie.

Stopka lepiej by wyglądała wyśrodkowana, a nie "do lewej".

"Elektromonter" powinien być wyżej, równo z datami.

Wytłuść stanowiska.

Zadania podaj od pauz lub innych znaczników.

Ja też zawsze piszę na CV " Curriculum Viate".

I w ogóle, mógłbyś poszperać za jakimiś kolorowymi szablonami ze wzorami.

[KOOL SHEN]

Tajkuna jak bedziesz mogła pisz na pw.

[Madzia9999]

Napisane przez szakal165

Wiem, ale jak pisałam, nie zniżę się do pewnego poziomu, nie ma opcji "biorę wszystko", choć specjalnie wybredna nie jestem, jak widać na wszelakie oferty odpowiadałam.

Tak nie zniżaj się, bo w sumie już i tak jesteś długotrwale bezrobotna.
Chyba jesteś trochę wybredna, ale cóż Twoje życie nikt Cię do niczego nie zmusi

[szakal165]

Jestem wybredna bo nie chcę zamiatać ulic

[pokszyfka]

szakal pomijając to co dziewczyny pisały wyżej, to zmienilabym zdjęcie, bo wyglądasz na sikse co nie znaczy że źle, ale aplikując na "męskie" stanowisko pasuje żebyś była w koszuli, do fot podkreślić oko, moze założyć okulary i wyprostować włosy[edit:albo związać w kok]. Taką babke wizualnie patrząc na twoje fot bym zatrudniła na informatyczne stanowisko. To takie moje spostrzeżenia, bo jeśli chodzi o wygląd to zwracam na to uwagę, nie musisz brac tego do siebie

[szakal165]

Napisane przez Gryzeldaa

Szakal, imo, wizualnie nie prezentuje się dobrze. Przede wszystkim nie rozumiem czemu masz rozdzielone zdania na dwie linie np. tu" instalowanie systemów i
oprogramoawnia". Wygl to dosyć nieestetycznie.

Stopka lepiej by wyglądała wyśrodkowana, a nie "do lewej".

"Elektromonter" powinien być wyżej, równo z datami.

Wytłuść stanowiska.

Zadania podaj od pauz lub innych znaczników.

Ja też zawsze piszę na CV " Curriculum Viate".

I w ogóle, mógłbyś poszperać za jakimiś kolorowymi szablonami ze wzorami.

Wiesz, te rozdzielone linie od zadań to był szablon, podzielił mi tekst na pola. Nie wiem teraz jak to zmienić :|
"Zadania" lepiej wziąć od myślinków czy tylko spacje zastosować? A może wypunktowanie?

[Auksencja]

Napisane przez mikados

Auksencja ile będzie trwał okres próbny w tej firmie. Myślę, że warto spróbować bo jednak nie jest łatwo się na takie stanowisko załapać - PM to jednak nie PH, jeśli nie będziesz się w tym dobrze czuła zawsze możesz zrezygnować ale przynajmniej nie będziesz sobie później pluła w brodę, że nie próbowałaś.

Okres próbny trwa tyle, ile w każdej firmie farmaceutycznej, czyli 3 miesiące. Później jest umowa na czas nieokreślony, a po roku dostaje się lepsze auto bez limitu kilometrów Nawet w okresie próbnym auto jest bez limitu kilometrów, więc można je wykorzystywać do celów prywatnych - oczywiście w granicach rozsądku.

Masz racje baaaaardzo ciężko załapać się na PM. Czasem firmy mają bardzo wyśrubowane wymagania. Kiedyś byłam na assessment centre na stanowisko przedstawiciela jeżdżącego po gabinetach stomatologicznych. Miała być praca grupowa, a ludzie chcieli się pozabijać o stanowisko. Jeden gościu był bezczelny, z wybujałym ego i nie dopuszczał innych do głosu... I co? Wybrali go

[szakal165]

Napisane przez pokszyfka

szakal pomijając to co dziewczyny pisały wyżej, to zmienilabym zdjęcie, bo wyglądasz na sikse co nie znaczy że źle, ale aplikując na "męskie" stanowisko pasuje żebyś była w koszuli, do fot podkreślić oko, moze założyć okulary i wyprostować włosy[edit:albo związać w kok]. Taką babke wizualnie patrząc na twoje fot bym zatrudniła na informatyczne stanowisko. To takie moje spostrzeżenia, bo jeśli chodzi o wygląd to zwracam na to uwagę, nie musisz brac tego do siebie

a co to znaczy siksa? chyba młodo, tak? Bo ja w ogóle ciągle słyszę, że wyglądam na 15 lat. A foto było robione do uczelni.