Rozłąka z ukochanym - 2012

[201610170910]

Napisane przez booombelek

może podetnij tylko końcówki?

haha u mnie dokładnie tak samo!

idę dziewczyny do ginekologa.. trzymajcie kciuki.

Zamierzam podciąć tylko końcówki, ale ostatnio podcinałam już kilka razy i moje włosy są co raz krótsze

Trzymam kciuki!! Będzie dobrze.

[ewasza14]

Ja już po egzaminie, nie poszło mi źle, ale babka uwielbia robić każdemu po 5 terminów więc nie nastawiam się jakoś optymistycznie.
Nie doczekałam się nawet na smsa, że go nie będzie. Nie odzywa się już 4 dzień, ale niewiele mnie to obchodzi. Nie ma mnie już chyba w jego życiu, kompletnie nic nie wie co robię, co teraz czuję, że miałam dziś ten cholerny egzamin i chyba on też powoli zaczyna znikać z mojego życia na własne życzenie. Mogłabym uwierzyć, że faceci po prostu tacy są, ale jak czytam że wasi odzywają się codziennie (pomijając ciche dni ) to chyba jemu na tym kontakcie już nie zależy. On nie widzi nic złego w tym, że tak rzadko się kontaktujemy, po prostu trzeba zacisnąć zęby, tak musi być i koniec. Nie wiem kompletnie co powinnam dalej robić..

[alekziz]

Napisane przez smutam

HEJ mam pytanie jakie w Norwegii sa stawki za tel.?jesli stamtad by chciał zadzwonic do mnie jak to tam z tym jest?

Jeszcze 12 dni razem

To zależy w jakiej sieci będzie miał. Ja mam w chess. Poczytaj sobie https://www.chess.no/abonnement/global/polski/

Tu masz jeszcze inne sieci:
http://pl.mycall.no/priser/
http://www.telenor.no/privat/mobil/u...l_utlandet.jsp

[201610170910]

Napisane przez ewasza14

Ja już po egzaminie, nie poszło mi źle, ale babka uwielbia robić każdemu po 5 terminów więc nie nastawiam się jakoś optymistycznie.
Nie doczekałam się nawet na smsa, że go nie będzie. Nie odzywa się już 4 dzień, ale niewiele mnie to obchodzi. Nie ma mnie już chyba w jego życiu, kompletnie nic nie wie co robię, co teraz czuję, że miałam dziś ten cholerny egzamin i chyba on też powoli zaczyna znikać z mojego życia na własne życzenie. Mogłabym uwierzyć, że faceci po prostu tacy są, ale jak czytam że wasi odzywają się codziennie (pomijając ciche dni ) to chyba jemu na tym kontakcie już nie zależy. On nie widzi nic złego w tym, że tak rzadko się kontaktujemy, po prostu trzeba zacisnąć zęby, tak musi być i koniec. Nie wiem kompletnie co powinnam dalej robić..

Kochana, ja z moim czasami nie mam kontaktu 4 - 5 dni... Na dodatek nadal nie kupił tego telefonu, a prosiłam go tyle razy. Podejrzewam, że to jakiś rodzaj testu, który sobie wymyślił Raz, jeszcze jak ten telefon działał (ale już się psuł) to mi w żartach powiedział, że ja mu kupię nowy po pierwszej wypłacie Podejrzewam, że on go kupi dopiero jak pojedzie do Hiszpanii, a to pewnie będzie gdzieś w kwietniu lub w maju Ale już się z tym pogodziłam w sumie, ciężko mi z takim rzadkim kontaktem, ale przetrzymam to

[ewasza14]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Kochana, ja z moim czasami nie mam kontaktu 4 - 5 dni... Na dodatek nadal nie kupił tego telefonu, a prosiłam go tyle razy. Podejrzewam, że to jakiś rodzaj testu, który sobie wymyślił Raz, jeszcze jak ten telefon działał (ale już się psuł) to mi w żartach powiedział, że ja mu kupię nowy po pierwszej wypłacie Podejrzewam, że on go kupi dopiero jak pojedzie do Hiszpanii, a to pewnie będzie gdzieś w kwietniu lub w maju Ale już się z tym pogodziłam w sumie, ciężko mi z takim rzadkim kontaktem, ale przetrzymam to

Gdyby nasz brak kontaktu wynikał z tego, że on po prostu nie może, nie ma fizycznej możliwości to ok, pogodziłabym się z tym. Ale przecież ma telefon, mógłby chociaż tego smsa wysłać, ale on uważa, że skoro jest zagranicą to kontakt automatycznie spada praktycznie do zera, trzeba to przetrwać i po przyjeździe znowu będzie pięknie.. Tylko, że ja nie potrafię tak wykreślić go z mojego życia na pół roku a później traktować go jak gdyby nigdy nic

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Gdyby nasz brak kontaktu wynikał z tego, że on po prostu nie może, nie ma fizycznej możliwości to ok, pogodziłabym się z tym. Ale przecież ma telefon, mógłby chociaż tego smsa wysłać, ale on uważa, że skoro jest zagranicą to kontakt automatycznie spada praktycznie do zera, trzeba to przetrwać i po przyjeździe znowu będzie pięknie.. Tylko, że ja nie potrafię tak wykreślić go z mojego życia na pół roku a później traktować go jak gdyby nigdy nic

musisz poprostu się chyba z tym pogodzić. Owszem ma telefon, mógłby pościęcić te 20p i Ci napisać chociaż jednego smsa.

[201610170910]

Napisane przez ewasza14

Gdyby nasz brak kontaktu wynikał z tego, że on po prostu nie może, nie ma fizycznej możliwości to ok, pogodziłabym się z tym. Ale przecież ma telefon, mógłby chociaż tego smsa wysłać, ale on uważa, że skoro jest zagranicą to kontakt automatycznie spada praktycznie do zera, trzeba to przetrwać i po przyjeździe znowu będzie pięknie.. Tylko, że ja nie potrafię tak wykreślić go z mojego życia na pół roku a później traktować go jak gdyby nigdy nic

A Ty do niego piszesz codziennie? Jeśli tak to przestań to robić i czekaj cierpliwie aż sam się zainteresuje. Nie wiem czemu niektórzy faceci tak mają
A mój chociaż nie ma telefonu to przecież mógłby poświęcić 30 euro i kupić jakikolwiek, nie wiem dlaczego tego nie zrobił, chyba już nawet nie będę o to więcej pytać... Przecież go nie zmuszę żeby kupił

booombelek jak tam po wizycie u lekarza?

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

musisz poprostu się chyba z tym pogodzić. Owszem ma telefon, mógłby pościęcić te 20p i Ci napisać chociaż jednego smsa.

Mogę wytrzymywać kilka dni bez kontaktu, ja widać jeszcze żyję Ale nie mogę pogodzić się z tym, że właśnie przez ten brak kontaktu strasznie się od siebie oddalamy. Już jesteśmy sobie prawie obcy nie mówiąc o tym jak bardzo będziemy za 2 miesiące. I co? Mam go za te 2 miesiące witać z uśmiechem i skakać z radości? Znajomych tak nie traktuję jak się z nimi długo nie widzę a my chyba już nawet znajomymi nie jesteśmy. I dobija mnie to, że on uważa, że ja znowu sobie ubzdurałam i z nudów wymyślam problemy, które nie istnieją

Frumoasa wcześniej pisałam dość często, teraz od jakiegoś miesiąca nie piszę bo on i tak odpisze na co 3. Także od świąt mamy bardzo sporadyczny kontakt.

booombelek właśnie, co powiedział lekarz?

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

A Ty do niego piszesz codziennie? Jeśli tak to przestań to robić i czekaj cierpliwie aż sam się zainteresuje. Nie wiem czemu niektórzy faceci tak mają
A mój chociaż nie ma telefonu to przecież mógłby poświęcić 30 euro i kupić jakikolwiek, nie wiem dlaczego tego nie zrobił, chyba już nawet nie będę o to więcej pytać... Przecież go nie zmuszę żeby kupił

booombelek jak tam po wizycie u lekarza?

kurcze, przecież sami powinni chcieć z nami kontaktu, a my nie powinnyśmy się prosić

a co do lekarza... w sumie to wszystko dobrze


---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez ewasza14

Mogę wytrzymywać kilka dni bez kontaktu, ja widać jeszcze żyję Ale nie mogę pogodzić się z tym, że właśnie przez ten brak kontaktu strasznie się od siebie oddalamy. Już jesteśmy sobie prawie obcy nie mówiąc o tym jak bardzo będziemy za 2 miesiące. I co? Mam go za te 2 miesiące witać z uśmiechem i skakać z radości? Znajomych tak nie traktuję jak się z nimi długo nie widzę a my chyba już nawet znajomymi nie jesteśmy. I dobija mnie to, że on uważa, że ja znowu sobie ubzdurałam i z nudów wymyślam problemy, które nie istnieją

booombelek właśnie, co powiedział lekarz?

skąd ja to znam przykro mi, cholernie. Nie powinien oczekiwać tego, że będziesz skakała z radości i witała go z otwartymi ramionami, bo w sumie sam sobie tym wszystkim co robi szkodzi.

lekarz rozwiał moje wątpliwości i tyle. jest dobrze.

a ja mojemu księciuniowi napisałam, że byłam u lekarza (pierwszy sms dzisiaj) i co powiedział, zapytał co i jak, odpisałam mu chłodno "będę żyła, idę spać" o 18 trudno, nie będę skakała i już. Nie weźmie mnie na litość.

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

kurcze, przecież sami powinni chcieć z nami kontaktu, a my nie powinnyśmy się prosić

a co do lekarza... w sumie to wszystko dobrze

Super, że nic Ci nie jest

A ja się wnerwiłam na maxa... 20 min temu do mnie dzwonił a ja miałam telefon w innym pokoju i nie słyszałam

[201610170910]

ewasza14 mam podobne obawy jak Ty, na dodatek jestem z moim TŻ bardzo krótko, rozmawiamy w języku, który mimo wszystko dla mnie nadal jest językiem obcym, różni nas wiele... Boję się jak się dogadamy po tak długiej rozłące czy nie będzie dziwnie, obco... Jedyne co mnie teraz pociesza to nasza wczorajsza rozmowa i pewność, że mnie kocha

booombelek cieszę się, że wszystko dobrze przynajmniej w tej kwesti możesz już być spokojna

[ewasza14]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

ewasza14 mam podobne obawy jak Ty, na dodatek jestem z moim TŻ bardzo krótko, rozmawiamy w języku, który mimo wszystko dla mnie nadal jest językiem obcym, różni nas wiele... Boję się jak się dogadamy po tak długiej rozłące czy nie będzie dziwnie, obco... Jedyne co mnie teraz pociesza to nasza wczorajsza rozmowa i pewność, że mnie kocha

Podziwiam was, że pomimo tylu różnic i tak krótkiego stażu dajecie sobie radę i chyba jako nieliczna nie jesteś na niego o nic zła Ale Ty właśnie masz tą pewność, że Cię kocha czego nie mogę powiedzieć o sobie..

[Pia Gizela]

Napisane przez booombelek

musisz poprostu się chyba z tym pogodzić. Owszem ma telefon, mógłby pościęcić te 20p i Ci napisać chociaż jednego smsa.

nie musi. właśnie ja uważam, że nie powinna tylko powiedziec jaśnie panu że jak nie zamierza z nią utrzymywać kontaktu to powinni się rozstać. co to, on jedyny na tym świecie? będziesz go błagać żeby łaskawie się odezwał raz w tygodniu? prooooszę Cię, Ewka fajna babka z Ciebie. bo to co ten twój pajac robi jest poniżej wszelkiej krytyki. mógłby esa z internetu Ci wysłać, ma dostęp? widocznie mu nie zależy na tym, aby ten kontakt utrzymywać.

a ja dziewczyny byłam pierwszy dzień na kursie i bardzo mi się podobało! i mam jutro rozmowę kwalifikacyjną więc trzymać kciuki! i kupiłam sobie perfumy z tejże okazji

[booombelek]

Napisane przez Pia Gizela

nie musi. właśnie ja uważam, że nie powinna tylko powiedziec jaśnie panu że jak nie zamierza z nią utrzymywać kontaktu to powinni się rozstać. co to, on jedyny na tym świecie? będziesz go błagać żeby łaskawie się odezwał raz w tygodniu? prooooszę Cię, Ewka fajna babka z Ciebie. bo to co ten twój pajac robi jest poniżej wszelkiej krytyki. mógłby esa z internetu Ci wysłać, ma dostęp? widocznie mu nie zależy na tym, aby ten kontakt utrzymywać.

a ja dziewczyny byłam pierwszy dzień na kursie i bardzo mi się podobało! i mam jutro rozmowę kwalifikacyjną więc trzymać kciuki! i kupiłam sobie perfumy z tejże okazji

kurde, masz rację. podpisuję się pod tym.

kurczę to będę trzymać kciuki, mocno, oj mocno!
a ja dziewczyny dostałam dzisiaj pierwsze miejsce na wystawie zdjęć

[ewasza14]

Napisane przez Pia Gizela

nie musi. właśnie ja uważam, że nie powinna tylko powiedziec jaśnie panu że jak nie zamierza z nią utrzymywać kontaktu to powinni się rozstać. co to, on jedyny na tym świecie? będziesz go błagać żeby łaskawie się odezwał raz w tygodniu? prooooszę Cię, Ewka fajna babka z Ciebie. bo to co ten twój pajac robi jest poniżej wszelkiej krytyki. mógłby esa z internetu Ci wysłać, ma dostęp? widocznie mu nie zależy na tym, aby ten kontakt utrzymywać.

a ja dziewczyny byłam pierwszy dzień na kursie i bardzo mi się podobało! i mam jutro rozmowę kwalifikacyjną więc trzymać kciuki! i kupiłam sobie perfumy z tejże okazji

Nie ma dostępu niestety :/ ale właśnie do mnie dzwonił tylko nie słyszałam Nie chcę pisać do niego i prosić, żeby zadzwonił jeszcze raz bo znowu będzie to oznaczało, że to ja zabiegam o kontakt

Trzymam kciuki! Na pewno Ci się uda

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Nie ma dostępu niestety :/ ale właśnie do mnie dzwonił tylko nie słyszałam Nie chcę pisać do niego i prosić, żeby zadzwonił jeszcze raz bo znowu będzie to oznaczało, że to ja zabiegam o kontakt

Trzymam kciuki! Na pewno Ci się uda

a może napisz mu zwykłe "sory,nie słyszałam jak dzwoniłeś" i poczekaj czy sam zadzwoni czy nie.

[201610170910]

ewasza14 oj, jestem zła i to często, ale nawet nie mam możliwości się z nim porządnie o nic pokłócić Nie chcę go olewać, milczeć i wystawiać na próbę, on ma 32 lata, wiem, że nie będzie grał ze mną w taką gierkę, wścieknie się i uzna, że jestem rozkapryszonym dzieciakiem Tylko by mi to wszystko dołożyło stresu i zmartwień. Już tyle czekam, że poczekam jeszcze te 4 miesiące do czerwca i wtedy mu powiem o wszystkim co mnie bolało. Nic nie zastąpi rozmowy w cztery oczy, zwłaszcza, że w naszym wypadku duże znaczenie ma mimika, gesty itp., bo jak wspominałam dla mnie to mimo wszystko nadal obcy język

Pia Gizela trzymam kciuki!

booombelek gratulacje Kochana!

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

a może napisz mu zwykłe "sory,nie słyszałam jak dzwoniłeś" i poczekaj czy sam zadzwoni czy nie.

Napisałam już ale nie dzwoni Pewnie poszedł już do pracy na nockę i dzisiaj już nie pogadamy. A jak czekam dniami i nocami z telefonem w ręku to nie może wtedy zadzwonić?

Edit: napisał smsa... "Tyrknę później albo jutro jak nie zdążę. Całuję "

No i jak ja mam go olać?

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Napisałam już ale nie dzwoni Pewnie poszedł już do pracy na nockę i dzisiaj już nie pogadamy. A jak czekam dniami i nocami z telefonem w ręku to nie może wtedy zadzwonić?

widzę ma tak jak mój jak siedzę przy teleofonie non stop to nie dzwoni, ale jak już zostawię telefon to nagle 10x połączenia nieodebrane od niego

[alekziz]

Dziewczyny, niedługo nowy wątek!

[booombelek]

błaaaaagam was dziewczyny, postawcie mnie do pionu bo sama nie dam rady

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez alekziz

Dziewczyny, niedługo nowy wątek!

faktycznie, damy radę do jutra

[201610170910]

A właśnie może któraś z Was wie i mi powie dlaczego po napisaniu 5000 postów zakłada się nowy wątek?

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

A właśnie może któraś z Was wie i mi powie dlaczego po napisaniu 5000 postów zakłada się nowy wątek?

też się chętnie dowiem

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

błaaaaagam was dziewczyny, postawcie mnie do pionu bo sama nie dam rady

Co jest?

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

ewasza14 oj, jestem zła i to często, ale nawet nie mam możliwości się z nim porządnie o nic pokłócić Nie chcę go olewać, milczeć i wystawiać na próbę, on ma 32 lata, wiem, że nie będzie grał ze mną w taką gierkę, wścieknie się i uzna, że jestem rozkapryszonym dzieciakiem Tylko by mi to wszystko dołożyło stresu i zmartwień. Już tyle czekam, że poczekam jeszcze te 4 miesiące do czerwca i wtedy mu powiem o wszystkim co mnie bolało. Nic nie zastąpi rozmowy w cztery oczy, zwłaszcza, że w naszym wypadku duże znaczenie ma mimika, gesty itp., bo jak wspominałam dla mnie to mimo wszystko nadal obcy język

Dokładnie tak jak mówisz, nie ma nawet kiedy mu tego wszystkiego wygarnąć Jak już dzwoni to mi szkoda czasu na kłótnie. A mój nienawidzi jak o coś się obrażam, nie mam ochoty z nim rozmawiać - nie będzie mi robił na złość. I masz rację, kontakt face to face to jednak zupełnie co innego

Chyba mu dzisiaj już nie będę odpisywać na tego smsa.. Jak zadzwoni to odbiorę a jak nie to najwyżej jutro pogadamy. Nie będę pisać, że czekam z utęsknieniem i wszystko bym dała, żeby jednak dał radę dzisiaj zadzwonić

[201610170910]

Napisane przez ewasza14

Co jest?
Dokładnie tak jak mówisz, nie ma nawet kiedy mu tego wszystkiego wygarnąć Jak już dzwoni to mi szkoda czasu na kłótnie. A mój nienawidzi jak o coś się obrażam, nie mam ochoty z nim rozmawiać - nie będzie mi robił na złość. I masz rację, kontakt face to face to jednak zupełnie co innego

Chyba mu dzisiaj już nie będę odpisywać na tego smsa.. Jak zadzwoni to odbiorę a jak nie to najwyżej jutro pogadamy. Nie będę pisać, że czekam z utęsknieniem i wszystko bym dała, żeby jednak dał radę dzisiaj zadzwonić

Dokładnie, poczekaj aż zadzwoni Jak nie dziś to jutro, wiem, że tęsknisz, ale wytrzymasz

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Co jest?

chyba mam wyrzuty sumienia i to chyba ten dzień w którym uświadamiam sobie jaka jestem wredna.

[201610170910]

Wątek o powiększaniu piersi ma ponad 10 000 postów z tego co widziałam

[alekziz]

Napisane przez booombelek

też się chętnie dowiem

ja też ja tylko wiem, że po 5000 poście nowy wątek powstaje, ale czemu to nie mam pojęcia

Napisane przez booombelek

błaaaaagam was dziewczyny, postawcie mnie do pionu bo sama nie dam rady

co się dzieje kochanaaaa?

[ewasza14]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Dokładnie, poczekaj aż zadzwoni Jak nie dziś to jutro, wiem, że tęsknisz, ale wytrzymasz

Tak zrobię Chociaż korci mnie też, żeby mu napisać żeby nie obiecywał znowu i robił nadziei skoro później i tak nie dotrzyma słowa. Ale wiem, że sobie tym zaszkodzę, bo chłopak się stara a ja mimo to na niego najeżdżam. Poczekam, tylko niech mnie ta ręka tak nie swędzi

Napisane przez booombelek

chyba mam wyrzuty sumienia i to chyba ten dzień w którym uświadamiam sobie jaka jestem wredna.

Z jakiego powodu masz te wyrzuty?

[alekziz]

Napisane przez booombelek

chyba mam wyrzuty sumienia i to chyba ten dzień w którym uświadamiam sobie jaka jestem wredna.

ale czemu? bo go tak przetrzymujesz? a pamiętasz kto się nie odzwał? no on, przecież!