Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[Sola1]

Napisane przez jagnna

Jakby Ci tu powiedzieć - nabrała pięknego pomarańczowego odcienia, którego nie da się pozbyć. Poszła do kosza.

Napisane przez jagnna

Misiek bardzo biernie uczestniczył w chustowaniu,natomiast obawiam sie ze Ula moze tak dobrze nie wspołpracowac....:brzydal :

Najważniejsze, że nie protestował

[jagnna]

Napisane przez Sola1

Jakby Ci tu powiedzieć - nabrała pięknego pomarańczowego odcienia, którego nie da się pozbyć. Poszła do kosza.

najssssss

[Sola1]

Napisane przez jagnna

najssssss

A myślałam, że tak porządnie ją wyczyszczę. To se doczyściłam

Ale Bóg nade mną czuwał, bo chciałam włożyć wszystkie butelki jakie mam. Jednak stwierdziłam, że najpierw włożę jedną, żeby przetestować.

[musso4]

Napisane przez jagnna

Misiek bardzo biernie uczestniczył w chustowaniu,natomiast obawiam sie ze Ula moze tak dobrze nie wspołpracowac....:brzydal :

[judkama]

Sola jestes mistrzynia pomaranczowy ladny kolor

jagnna, tez sadze ze Ula moze inaczej wspolpracowac niz mis

dzika duuuuuzo zdrowka, leki na pewno pomoga
kladz duzo na brzuszku
jak mala miala w srodku gile to spalam tak, ze kladlam ja sobie brzuszkiem na siebie i tak spalysmy, zeby lepiej jej sie oddychalo i nie splywalo jej to do gardla
ja sie nie przykrywalam tylko mala byla w kocyku

wyszlismy na dwor i nie dosce zmarzlismy to zmoklismy brrrr
malej w wizku bylo cieplutko i sucho, az chcialam tam do nie wejsc

[musso4]

żyjecie?

[nini_b]

Byliśmy z maluszkiem na kontroli po 6 tyg. i po receptę na szczepionkę (bierzemy 6w1). Nasz bąbel waży już 5,4 kg (spadkowa 3150g) i ma 62 cm. Ja mam odstawić mleko i przetwory, bo mu się na buźce i szyjce krostki pojawiły i lekarka stwierdziła, że to może być alergia właśnie na mleko. Co ja będę jadła?

[emylka86]

żyję właśnie odłożyłam gadułę do łóżeczka, na dobranoc zaczął mi do szafy gadać ; p ale się naśmiałam z niego...

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

ale tu spokojnie... tylko mam chwilę by posiedzieć to wszystkie zwiały...

[jagnna]

Napisane przez Sola1

A myślałam, że tak porządnie ją wyczyszczę. To se doczyściłam

Ale Bóg nade mną czuwał, bo chciałam włożyć wszystkie butelki jakie mam. Jednak stwierdziłam, że najpierw włożę jedną, żeby przetestować.

brawo

Napisane przez judkama

wyszlismy na dwor i nie dosce zmarzlismy to zmoklismy brrrr
malej w wizku bylo cieplutko i sucho, az chcialam tam do nie wejsc

ciasnawo by było

Napisane przez musso4

żyjecie?

dziś ledwo
Ulencja ma dzis nastrój pt "nie-wiem-czego-chce-ale-chce-tego-natychmiast". Padam
Ponad to od spiewania głupawych piosenek i zabawiania małej rozmową mózg wycieka mi uszami, a to co zostało popadło w stan hibernacji

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez emylka86

żyję właśnie odłożyłam gadułę do łóżeczka, na dobranoc zaczął mi do szafy gadać ; p ale się naśmiałam z niego...

kąpią dzieciole, ale korzystajac z chwili spokoju kąpią siebie

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Chciałam Wam napisać żebyście nie wkładały butelek do zmywarki ( według ulotki można), zwłaszcza jak macie garnek po zupie pomidorowej

szkoda że wczesniej nie napisałaś tzn jakiś miesiąc temu, moja jedyna butelka z TT, taka śliczna, w kształcie cycuszka, przybrała dziwne barwy (garnek po sosie pomidorowym )

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez jagnna

dziś ledwo
Ulencja ma dzis nastrój pt "nie-wiem-czego-chce-ale-chce-tego-natychmiast". Padam
Ponad to od spiewania głupawych piosenek i zabawiania małej rozmową mózg wycieka mi uszami, a to co zostało popadło w stan hibernacji

taaa, stan hibernacji to jest to w czym mój mózg się najlepiej czuje od prawie 2 miesięcy po godz 20 o tej porze dopuszczalny jest jeszcze ewentualnie stan wkurzenia na męża ciekawe jak ja do pracy wrócę, jak zmuszę mój umysł do wysiłku i myślenia nie o kupkach, mleczkach, wysypkach....

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

może być rodzic, ale Ty nawet o tym nie myśl!!! nie pójdziecie do żadnego szpitala!! malutka wyzdrowieje!!

No trochę się boję bo ta lekarka to taka niemiła - to u niej jak byłam ostatnio to poczułam się jak wyrodna matka bo dziecka nie domywałam należycie głęboko, wspominałam wam... Ale z drugiej strony to neonatolog więc się raczej zna... eh

Napisane przez Sola1

Kiedyś ktoś mówił jak to jest z tym ogrzewaniem. Że podobno najgorzej jest jak jest wychłodzone mieszkanie i włączasz na chwilę, żeby dogrzać. Najlepiej jak masz stale utrzymywaną temperaturę. Ja nie mam liczników to niestety nie wiem jak to ma się do rzeczywistości.
A z tą chorobą to nie obwiniaj się. Chyba raczej nie wychodziłaś z nią na spacer w lekkim sweterku. Moja w tej gondoli, przykryta tym pledem od wózka to raczej się przegrzewa.
Najważniejsze żeby szybciutko wyzdrowiała.

My generalnie mamy powyłączane dlatego, że od sąsiadów z góry i dołu nam ciepło. I jakoś nie było potrzeby, czasem tak doraźnie grzejemy tylko. No ale żeby z tego się taka chora kasa zrobiła to nie chce mi się wierzyć. Kantują w tej spółdzielni jak dla mnie, dziady jedne
A młoda w jednej warstwie odzieży chadza po domu i ma ciepły karczek. Teraz ją opatulam kocem bo mam jednak wrażenie, że marznie.

Napisane przez Pokrzywka19

No ja spędziłam z Adasiem tydzień w szpitalu z tym że u nas małe miasto jeden szpital i warunki kiepskie. Wyglądało to tak że jedną noc byłam na dużej sali gdzie stały 4 mała łóżeczka dla dzieci i 4 krzesełka dla rodziców prócz tego wiadomo wanienka szafki przewijak itd. z tym że cała noc na krześle w ogóle jej nie przespałam za to Adaś spał w najlepsze. Są u nas też pokoje z łóżkiem dla rodzica nazywa się to "hotel" z tym że kolejka oczekujących i w dodatku płatne 10 zł doba i udało mi się juz dostać na ten pokój następnego dnia z Adasiem całe szczęście, bo uwielbiam Adasia karmić na leżąco cycusiem.

Nie no na krzesełku przecież się wygodnie kima. I jak rewelacyjnie można zregenerować skołatane nerwy

Napisane przez happy_eve

Dzika - zdrówka dla malutkiej

Napisane przez weronika23

dzika widzisz moj nie przegrzany a chory spacerkow tez bylo malenko a chory na razie zostal okropny kaszel i robie mu onhalacje i pieknie odkaszluje flegme

A jakie mu robisz inhalacje?

Napisane przez jagnna

bedzie dobrze- nie stresuj sie szpitalem, pewnie w ogóle do niego nie dojdzie.
Jaka macie temp w domu? Optymalna dla dzieciaczków to ponoc 20st. Poza tym wydaje mi sie ze duzo gorzej jest przegrzac maluszka

Chyba zalezy od szpitala... ale mysle ze rodzice moga z dzieckiem. Tym bardziej matki karmiace.
Ale jak juz mówiłam ciebie to nie bedzie dotyczyc

Temperaturę mamy syberyjską, przegrzana na pewno nie jest, raczej z drugą stronę.
No a z tym szpitalem oby oby... chociaż średnio wierzę w moc flegaminy.

Napisane przez judkama

dzika duuuuuzo zdrowka, leki na pewno pomoga
kladz duzo na brzuszku
jak mala miala w srodku gile to spalam tak, ze kladlam ja sobie brzuszkiem na siebie i tak spalysmy, zeby lepiej jej sie oddychalo i nie splywalo jej to do gardla
ja sie nie przykrywalam tylko mala byla w kocyku

Dzięki za instruktaż, będziemy jutro kombinować. I się namiętnie oklepywać. Na noc wolę ją do łóżeczka odłożyć. Podniosłam jej trochę główkę i stawiam gar z gorącą wodą i solą, tyle mogę z porad internetowych na noc zastosować.

Napisane przez jagnna

Ulencja ma dzis nastrój pt "nie-wiem-czego-chce-ale-chce-tego-natychmiast". Padam
Ponad to od spiewania głupawych piosenek i zabawiania małej rozmową mózg wycieka mi uszami, a to co zostało popadło w stan hibernacji

Uwielbiam Cię


Tż usypia zaglucone dziecię a ja padam na ryj... No powiem Wam, że mnie to jej choróbsko i stres z tym związany wykończył dziś fizycznie i psychicznie

[Sola1]

Napisane przez jagnna

Ponad to od spiewania głupawych piosenek i zabawiania małej rozmową mózg wycieka mi uszami, a to co zostało popadło w stan hibernacji

Ja dzisiaj przerobiłam z młodą na youtubie pszczółkę Maję, Puszka Okruszka itd

Napisane przez Ma_majka

szkoda że wczesniej nie napisałaś tzn jakiś miesiąc temu, moja jedyna butelka z TT, taka śliczna, w kształcie cycuszka, przybrała dziwne barwy (garnek po sosie pomidorowym )

A Ty dlaczego nie napisałaś

Napisane przez Ma_majka

taaa, stan hibernacji to jest to w czym mój mózg się najlepiej czuje od prawie 2 miesięcy po godz 20 o tej porze dopuszczalny jest jeszcze ewentualnie stan wkurzenia na męża ciekawe jak ja do pracy wrócę, jak zmuszę mój umysł do wysiłku i myślenia nie o kupkach, mleczkach, wysypkach....

Ty chyba jeszcze na dodatek pracujesz z dziećmi o ile mnie pamięć nie myli

[emylka86]

Dzika zdrówka dla twojej malutkiej!

[jagnna]

Napisane przez Ma_majka

taaa, stan hibernacji to jest to w czym mój mózg się najlepiej czuje od prawie 2 miesięcy po godz 20 o tej porze dopuszczalny jest jeszcze ewentualnie stan wkurzenia na męża ciekawe jak ja do pracy wrócę, jak zmuszę mój umysł do wysiłku i myślenia nie o kupkach, mleczkach, wysypkach....

o pracy póki co nie myslę

Napisane przez dzika_kaka

No trochę się boję bo ta lekarka to taka niemiła - to u niej jak byłam ostatnio to poczułam się jak wyrodna matka bo dziecka nie domywałam należycie głęboko, wspominałam wam... Ale z drugiej strony to neonatolog więc się raczej zna... eh



...


Temperaturę mamy syberyjską, przegrzana na pewno nie jest, raczej z drugą stronę.
No a z tym szpitalem oby oby... chociaż średnio wierzę w moc flegaminy.


...


Uwielbiam Cię


Tż usypia zaglucone dziecię a ja padam na ryj... No powiem Wam, że mnie to jej choróbsko i stres z tym związany wykończył dziś fizycznie i psychicznie

No widzisz jak sie zna to wiedziała co przepisać. Więc pomoże na pewno, don't panic
flegamina zaje.bista - mojego męża wyleczyła
zaglucone powiedziałabym ci żebyś się wyspała, ale wiem ze to niewykonalne "w naszym stanie" Idź się wykąp w bąbelkach, odpręż trochę.. Będzie dobrze.

A swoją drogą- jak usypiacie dzieci? Moja usypia przy cycku, i to mnie troche martwi. Bo co będzie jak przestanę karmić? Ale z drugiej str mam ją budzić żeby ją znów uśpić?

[Sola1]

Napisane przez jagnna

A swoją drogą- jak usypiacie dzieci? Moja usypia przy cycku, i to mnie troche martwi. Bo co będzie jak przestanę karmić? Ale z drugiej str mam ją budzić żeby ją znów uśpić?

Moja często przysypia przy chodzeniu do odbijania ( tak gdzieś z kilka minut), a jak ją odkładam do łóżeczka to się budzi. Potem w zależności od tego czy jest zmęczona czy nie to śpi dalej albo nie. Dzisiaj usnęła dopiero jakoś niedawno, a kąpiel była koło 21ej.

[jagnna]

Napisane przez Sola1

Moja często przysypia przy chodzeniu do odbijania ( tak gdzieś z kilka minut), a jak ją odkładam do łóżeczka to się budzi. Potem w zależności od tego czy jest zmęczona czy nie to śpi dalej albo nie. Dzisiaj usnęła dopiero jakoś niedawno, a kąpiel była koło 21ej.

o widzisz.. przy chodzeniu do odbicia, to moja by sie wybudziła tylko


ide nyny
i tak sie zaraz dzieć obudzi o czym wieszczą moje cieknące i piekące cycki
pa żabuchny

[Sola1]

Dzika - będzie wszystko dobrze. Wiem co czujesz, bo ja byłam mocno zestresowana przy katarze, który okazał się sapką, a jak u Twojej to jest coś więcej to już w ogóle. Ale nawet jak Cię wyślą to szpitala to to nie musi być to coś bardzo poważnego - przy takich maluchach to lekarze wolą dmuchać na zimne i bardzo dobrze. Dbaj teraz żeby malutka miała ciepło , żeby pomóc jej zwalczyć jak ma jakiegoś wirusa lub bakterię. Oczywiście trzeba uważać na przegrzanie, bo takie maluszki się nie pocą, więc nie wypocą tego co trzeba. Wietrz w pokoju w którym śpi, ale rób to jak jej nie ma w pokoju, żeby też wykurzyć te wszystkie bakterie czy wirusy wylatujące podczas kaszlu.

[landi0909]

Dzień dobry moje Skarby!

ojj jak mnie tu dawno nie było. A trochę się ostatnio dzieje...

Laski z fb wiedzą o co chodzi - są na bieżąco ogólnie tak w wielkim skrócie - nie mieszkam już z mężem, tylko u rodziców po 1 oczywiscie KASA, a po 2 strasznie sie klocimy ostatnio, jestesmy o krok od rozwodu

Kubuś rośnie - macie fotkę łobuz mały właśnie mi tu śpiewa przespał calutką noc, ogólnie mega grzeczny

No i nasza przepuklinka się pięknie chowa, lekarka mówiła że będzie operacja ale ja powiedziałam że się nie poddam, no i wreszcie sukces! tylko że ma straszne zaparcia i obawiam się tego że znowu pępek mu wyskoczy ;/

jak będę miała kiedyś więcej czasu to zajrzę znowu a teraz idę zrobić sobie kawkę i się ogarnąć bo trzeba jakoś wyglądać co by dziecka nie wystraszyć


PS. Kocham Was bardzo

[sanetka]

Napisane przez dzika_kaka

No trochę się boję bo ta lekarka to taka niemiła - to u niej jak byłam ostatnio to poczułam się jak wyrodna matka bo dziecka nie domywałam należycie głęboko, wspominałam wam... Ale z drugiej strony to neonatolog więc się raczej zna... eh



My generalnie mamy powyłączane dlatego, że od sąsiadów z góry i dołu nam ciepło. I jakoś nie było potrzeby, czasem tak doraźnie grzejemy tylko. No ale żeby z tego się taka chora kasa zrobiła to nie chce mi się wierzyć. Kantują w tej spółdzielni jak dla mnie, dziady jedne
A młoda w jednej warstwie odzieży chadza po domu i ma ciepły karczek. Teraz ją opatulam kocem bo mam jednak wrażenie, że marznie.



Nie no na krzesełku przecież się wygodnie kima. I jak rewelacyjnie można zregenerować skołatane nerwy







A jakie mu robisz inhalacje?



Temperaturę mamy syberyjską, przegrzana na pewno nie jest, raczej z drugą stronę.
No a z tym szpitalem oby oby... chociaż średnio wierzę w moc flegaminy.



Dzięki za instruktaż, będziemy jutro kombinować. I się namiętnie oklepywać. Na noc wolę ją do łóżeczka odłożyć. Podniosłam jej trochę główkę i stawiam gar z gorącą wodą i solą, tyle mogę z porad internetowych na noc zastosować.



Uwielbiam Cię


Tż usypia zaglucone dziecię a ja padam na ryj... No powiem Wam, że mnie to jej choróbsko i stres z tym związany wykończył dziś fizycznie i psychicznie

Może inhalator kup, i inhalacje z soli fiz na oczyszczenie noska.

Ja sama się przymierzam żeby kupić i mieć na wszelki wypadek dla całej rodziny, o taki:
http://allegro.pl/inhalator-nebuliza...971013337.html

[dzika_kaka]

Napisane przez emylka86

Dzika zdrówka dla twojej malutkiej!

Dzięki

Napisane przez jagnna

No widzisz jak sie zna to wiedziała co przepisać. Więc pomoże na pewno, don't panic
flegamina zaje.bista - mojego męża wyleczyła
zaglucone powiedziałabym ci żebyś się wyspała, ale wiem ze to niewykonalne "w naszym stanie" Idź się wykąp w bąbelkach, odpręż trochę.. Będzie dobrze.

A swoją drogą- jak usypiacie dzieci? Moja usypia przy cycku, i to mnie troche martwi. Bo co będzie jak przestanę karmić? Ale z drugiej str mam ją budzić żeby ją znów uśpić?

O dziwo nawet się wyspałam bo młoda spała od 22 z hakiem do 4, potem pobudka koło 7 i teraz dalej śpi. Niech śpi jak najdłużej bo mam wrażenie, że sen jej najbardziej pomoże. A ja niby wyspana ale wykończona, emocjonalnie ;(

Moja już niestety nie umie usypiać przy cycku. To znaczy zasypia ale tak lekko i po 10 minutach się wybudza. Także usypiamy jak Sola - nosząc do odbicia, czasem uśnie a czasem nie. Jak nie uśnie to się z nią siedzi i gada troszkę, przekonując żeby usnęła.

Napisane przez Sola1

Dzika - będzie wszystko dobrze. Wiem co czujesz, bo ja byłam mocno zestresowana przy katarze, który okazał się sapką, a jak u Twojej to jest coś więcej to już w ogóle. Ale nawet jak Cię wyślą to szpitala to to nie musi być to coś bardzo poważnego - przy takich maluchach to lekarze wolą dmuchać na zimne i bardzo dobrze. Dbaj teraz żeby malutka miała ciepło , żeby pomóc jej zwalczyć jak ma jakiegoś wirusa lub bakterię. Oczywiście trzeba uważać na przegrzanie, bo takie maluszki się nie pocą, więc nie wypocą tego co trzeba. Wietrz w pokoju w którym śpi, ale rób to jak jej nie ma w pokoju, żeby też wykurzyć te wszystkie bakterie czy wirusy wylatujące podczas kaszlu.

Ja nawet nie jestem tak bardzo przerażona wizją tego, że trafi do szpitala w sensie poważnej choroby a po prostu samego faktu frustrującej atmosfery szpitalnej. W szpitalu na pewno dobrze się nią zajmą więc jak już będzie taka konieczność to będę się starała myśleć pozytywnie. Bo w domu to takie mam wrażenie te wszystkie zabiegi pic na wodę. Chociaż trochę pomagają. Dzisiaj w nocy już lepiej oddychała ale dalej ma strasznie zawalony nos i kaszle. Chciałabym jej jakoś to co odkasłuje wyciągać z buzi ale średnio mam pomysł jak

Napisane przez landi0909

Kubuś rośnie - macie fotkę

Śliczny włochatek!

Napisane przez sanetka

Może inhalator kup, i inhalacje z soli fiz na oczyszczenie noska.
Ja sama się przymierzam żeby kupić i mieć na wszelki wypadek dla całej rodziny, o taki:
http://allegro.pl/inhalator-nebuliza...971013337.html

Koleżanka mi właśnie o czymś takim powiedziała, szkoda że nie wiedziałam wcześniej. Albo ta baba mogła mi powiedzieć... Kupię na pewno ale dzisiaj już nie damy rady bo ja przecież z domu nie wyjdę a tż będzie z pracy na ciemną noc. Z tych emocji stosowałam już nawet szantaż emocjonalny i się popłakałam, żeby nie szedł do pracy ale był twardy pierdzielone hormony no

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Ej no nie bądźcie takie... niech ktoś przyjdzie ze mną pogadać

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Ja nawet nie jestem tak bardzo przerażona wizją tego, że trafi do szpitala w sensie poważnej choroby a po prostu samego faktu frustrującej atmosfery szpitalnej. W szpitalu na pewno dobrze się nią zajmą więc jak już będzie taka konieczność to będę się starała myśleć pozytywnie. Bo w domu to takie mam wrażenie te wszystkie zabiegi pic na wodę. Chociaż trochę pomagają. Dzisiaj w nocy już lepiej oddychała ale dalej ma strasznie zawalony nos i kaszle. Chciałabym jej jakoś to co odkasłuje wyciągać z buzi ale średnio mam pomysł jak

Jedyne co mi przychodzi do głowy do kładzenie na brzuszku.

Napisane przez dzika_kaka

Ej no nie bądźcie takie... niech ktoś przyjdzie ze mną pogadać

Mówisz masz

[lady_kiss]

Hej dziewczyny!
Trochę tu nie zaglądałam, ale mam wytłumaczenie. TŻ mi zachorował, a wiecie jak to jest, jak facet chory. Na ten temat już reklamy robią w tv
Bałam się, żeby Kuba się nie zaraził, ale narazie nic mu nie jest. Za to mnie chyba bierze coś, gardło zaczyna mnie boleć.
Leków takich na gardło raczej mi nie wolno, więc postanowiłam rzucić się na herbatę z miodem i cytryną (w umiarkowanych ilościach)
Jak już będzie po wszystkim pojawię się na stałe i nadrobię zaległości
Buziaki dla Was i dzieciaczków!

[Sola1]

Napisane przez landi0909

Dzień dobry moje Skarby!

ojj jak mnie tu dawno nie było. A trochę się ostatnio dzieje...

Laski z fb wiedzą o co chodzi - są na bieżąco ogólnie tak w wielkim skrócie - nie mieszkam już z mężem, tylko u rodziców po 1 oczywiscie KASA, a po 2 strasznie sie klocimy ostatnio, jestesmy o krok od rozwodu

Kubuś rośnie - macie fotkę łobuz mały właśnie mi tu śpiewa przespał calutką noc, ogólnie mega grzeczny

No i nasza przepuklinka się pięknie chowa, lekarka mówiła że będzie operacja ale ja powiedziałam że się nie poddam, no i wreszcie sukces! tylko że ma straszne zaparcia i obawiam się tego że znowu pępek mu wyskoczy ;/

jak będę miała kiedyś więcej czasu to zajrzę znowu a teraz idę zrobić sobie kawkę i się ogarnąć bo trzeba jakoś wyglądać co by dziecka nie wystraszyć


PS. Kocham Was bardzo

Szkoda, że z mężem tak wyszło Trzymam kciuki za przepuklinę.

Kubuś słodki

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Dzisiaj w nocy po karmieniu młoda zaczęła się bawić lwem. On wydaje takie dźwięki mruczenie i nie jest to głośne- idzie przy tym zasnąć. Ale przypomniało mi się jak kiedyś daliśmy dziecku znajomych taką dosyć głośną, piszczącą zabawkę. Dziecko było zachwycone, rodzice mniej - już wiem dlaczego W każdym razie nie będę kupować żadnych głośnych zabawek - póki nie zacznie przesypiać całych nocy

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Dzisiaj obudziło mnie piękne słoneczko i wstałam taka zadowolona. Ale jak to mawiała moja koleżanka - jak wstajesz zadowolona to idziesz spać wk....

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Jedyne co mi przychodzi do głowy do kładzenie na brzuszku.

Podobno można fridą ale to wydaje mi się mało humanitarne...

Napisane przez lady_kiss

Za to mnie chyba bierze coś, gardło zaczyna mnie boleć.

Zdrówka kochana!

Napisane przez Sola1

Dzisiaj w nocy po karmieniu młoda zaczęła się bawić lwem. On wydaje takie dźwięki mruczenie i nie jest to głośne- idzie przy tym zasnąć. Ale przypomniało mi się jak kiedyś daliśmy dziecku znajomych taką dosyć głośną, piszczącą zabawkę. Dziecko było zachwycone, rodzice mniej - już wiem dlaczego W każdym razie nie będę kupować żadnych głośnych zabawek - póki nie zacznie przesypiać całych nocy

Oby nie odkryła w nocy tej piszczałki z książeczki

[emylka86]

dzien doberek. ale dziś ładnie słoneczko świeci, normalnie trzeba na spacerek się wybrać

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Podobno można fridą ale to wydaje mi się mało humanitarne...

Można. Choć ja mam do niej mieszane uczucia po tym jak mojej poszła krewka z nosa po niej. Zwykle mój tz to robił, bo ja już boję się tak mocniej wyciągać.

Napisane przez dzika_kaka

Oby nie odkryła w nocy tej piszczałki z książeczki

Dobrze, że ta piszczałka jest jakaś felerna

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez lady_kiss

Hej dziewczyny!
Trochę tu nie zaglądałam, ale mam wytłumaczenie. TŻ mi zachorował, a wiecie jak to jest, jak facet chory. Na ten temat już reklamy robią w tv
Bałam się, żeby Kuba się nie zaraził, ale narazie nic mu nie jest. Za to mnie chyba bierze coś, gardło zaczyna mnie boleć.
Leków takich na gardło raczej mi nie wolno, więc postanowiłam rzucić się na herbatę z miodem i cytryną (w umiarkowanych ilościach)
Jak już będzie po wszystkim pojawię się na stałe i nadrobię zaległości
Buziaki dla Was i dzieciaczków!

Dużo zdrówka

[dzika_kaka]

Napisane przez emylka86

dzien doberek. ale dziś ładnie słoneczko świeci, normalnie trzeba na spacerek się wybrać

A my nie możemy

Napisane przez Sola1

Można. Choć ja mam do niej mieszane uczucia po tym jak mojej poszła krewka z nosa po niej. Zwykle mój tz to robił, bo ja już boję się tak mocniej wyciągać.

U nas teraz taki gil króluje, że jak odsuwam końcówkę fridy od nosa to on się tak jeszcze ciągnie na pół policzka

[emylka86]

u nas raz na jakis czas na szczescie jest gil...

[T'ai]

Napisane przez jagnna

chyba wolałabym własne mieszkanie i zapierdziel, ale za to pełną niezależność

jak ja mam dość to dzwonię po mamę
albo idę do niej, rozsiadam się a ona biega rozanielona przy wnuku
a w piątek zjechała siostra bo ma ferie to wczoraj przyszła i godzinę do niego gadała - nie mogła ogarnąć że na wszystko co mówi ten się śmieje

Napisane przez Sola1

Ja dzisiaj przerobiłam z młodą na youtubie pszczółkę Maję, Puszka Okruszka itd

P nam nagrał 3 płyty fasolek
zwłaszcza witaminki, witaminki mojemu dziecku się podobają

[mmm12345]

Napisane przez Sola1

Szkoda, że z mężem tak wyszło Trzymam kciuki za przepuklinę.

Kubuś słodki

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Dzisiaj w nocy po karmieniu młoda zaczęła się bawić lwem. On wydaje takie dźwięki mruczenie i nie jest to głośne- idzie przy tym zasnąć. Ale przypomniało mi się jak kiedyś daliśmy dziecku znajomych taką dosyć głośną, piszczącą zabawkę. Dziecko było zachwycone, rodzice mniej - już wiem dlaczego W każdym razie nie będę kupować żadnych głośnych zabawek - póki nie zacznie przesypiać całych nocy

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Dzisiaj obudziło mnie piękne słoneczko i wstałam taka zadowolona. Ale jak to mawiała moja koleżanka - jak wstajesz zadowolona to idziesz spać wk....

Mam nadzieję, że to działa w obie strony.. tzn jak wstajesz wk... to się kładziesz zadowolona. Jeśli tak jest, to z niecierpliwością wyczekuję wieczora