Rozłąka z Ukochanym - odsłona II - rok 2013 :D

[201610170910]

Napisane przez booombelek

miłości tak od razu nie ma, i miłości od razu się nie czuje. Owszem jest coś takiego co pcha do przodu z tym "Kocham Cię", ale to słowa bardzo ważne, których się na wiatr nie rzuca tak jak mówiłam musicie ze sobą więcej pobyć, żeby poczuć do siebie coś więcej, bo tak naprawdę to zaczęło się od zauroczenia, ale człowiek się nie zakocha na odległość.

Akurat na ten temat można dyskutować Ja nigdy nie wierzyłam w coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia, miłość jak grom z jasnego nieba itp., itd. Ale chyba właśnie to mnie spotkało Byłam z kimś ponad 5 lat, wydawało mi się, że to jest miłość na całe życie i takie tam bla bla bla, a teraz się okazuje, że do mojego TŻ czuję to czego wcześniej nigdy nie czułam i chyba dopiero teraz to właśnie jest miłość

[ewasza14]

Dzień dobry
Wszystko nadrobione, kawa zrobiona więc już można się udzielać

Tak jak myślałam, czekał na mnie sms że dopiero o 1 w nocy wrócił z pracy, przeprasza i mnie straasznie kocha. No ok, ale mi i tak jest przykro.

Napisane przez alekziz

Dziewczyny, a ile już ze swoimi chłopami jesteście?

Niedługo styknie 2,5 roku

Jakie plany na dziś? U mnie ostatnie szlify przed jutrzejszym egzaminem, ale jestem w miarę spokojna bo już dużo umiem

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Akurat na ten temat można dyskutować Ja nigdy nie wierzyłam w coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia, miłość jak grom z jasnego nieba itp., itd. Ale chyba właśnie to mnie spotkało Byłam z kimś ponad 5 lat, wydawało mi się, że to jest miłość na całe życie i takie tam bla bla bla, a teraz się okazuje, że do mojego TŻ czuję to czego wcześniej nigdy nie czułam i chyba dopiero teraz to właśnie jest miłość

w takim razie gratuluję i oby to było TO.
ja w miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę, muszę kogoś na tyle poznać, żeby go pokochać, poprostu muszę najpierw chyba przejść przez te całe motylki w brzuchu, aż do tego uczucia uderzenia kamieniem i zdania sobie sprawy "przecież ja go kocham ;o", może właśnie przez byłego, z byłym miałam różne przeboje i zszarpane zaufanie do jakiegokolwiek mężczyzny.

[201610170910]

Napisane przez ewasza14

Dzień dobry
Wszystko nadrobione, kawa zrobiona więc już można się udzielać

Tak jak myślałam, czekał na mnie sms że dopiero o 1 w nocy wrócił z pracy, przeprasza i mnie straasznie kocha. No ok, ale mi i tak jest przykro.

Niedługo styknie 2,5 roku

Jakie plany na dziś? U mnie ostatnie szlify przed jutrzejszym egzaminem, ale jestem w miarę spokojna bo już dużo umiem

Cieszę się, że się wyjaśniło dlaczego nie zadzwonił
U mnie plany ambitne jak zwykle - pisanie pracy ale obawiam się, że znowu skończy się na planowaniu.

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

Dzień dobry
Wszystko nadrobione, kawa zrobiona więc już można się udzielać

Tak jak myślałam, czekał na mnie sms że dopiero o 1 w nocy wrócił z pracy, przeprasza i mnie straasznie kocha. No ok, ale mi i tak jest przykro.


Niedługo styknie 2,5 roku

Jakie plany na dziś? U mnie ostatnie szlify przed jutrzejszym egzaminem, ale jestem w miarę spokojna bo już dużo umiem

dobrze, że chociaż napisał
ja wstałam godzinę temu, piję kawę i dzisiaj miałam takie ambitne plany ;o
posprzątać, poprasować, ogarnąć pokój, i zacząć projekty ale co? ale dalej siedzę i nic nie robię
Siostra dała nam tak popalić w nocy, że aż mi się oczy same zamykają :/

[ewa102]

Dziewczyny nie zrozumcie mnie źle,ale ja nie uważam że to "tej jedyny" - dla mnie takie pojęcie po prostu nie istnieje.Nie mam odczucia,że jak się z nim rozstane to już nigdy na innego nie spojrze... U mnie myślenie racjonalne jest wyżej niż emocjonalne,dlatego też nie przezywam jakiś takich rzeczy,nie obrażam się na mojego jeśli powie coś głupiego i ja sie gorzej poczuje,tłumacze mu co i jak i dlaczego o coś normalnie jako kobieta bym się na niego obraziła i zdaje też sobie sprawę,że odległość ludzi oddala.Nigdy nie chciałam być w związku na odległość - 3x zrezygnowałam z związku bo w każdym byłabym na odległość z możliwością spotykania się albo w weekendy albo 1-2 w miesiącu,wiec wolałam zakończyć znajomość niz ją rozwijać.Jestem z moim bo nikt,nawet on nie sądził,że wypalą te studia za granicą a zdążyłam się już zaangażować.Spotykamy się od 1.5 roku,razem gdzieś od ponad roku.Chcę z nim zbudować przyszłość i planujemy ją. Jednak ja sama mam nastawienie do takich związków negatywne,dlatego nawet te 3 miesiące,które dla niektórych są tylko 3 miesiącami to dla mnie jest to AŻ 3 miesiące. Zawsze się bałam takich związków.Wiem,że mnie nie zdradzi,że będzie na mnie czekał.Ale oboje w tym czasie się zmienimy - czy wciąż będziemy mieć takie same priorytety? czy wciąż będziemy myśleć tak samo? czy wciąż będziemy potrafić rozmawiać tak jak wcześniej? itd. Tego nie wiem i tego się boję.Nie tego czy wytrzymamy,tylko co będzie potem.Nie czy nasz rozdzieli uczucie,tylko czy nie zrobi tego codzienność. Takie przemyślenia mam w chwilach zwątpienia
Podziwiam was dziewczyny

Ale przyznam szczerze,ze kazdemu polecam taką 1-2 miesięczną rozłąke bo wtedy człowiek docenia drugą osobę i zdaje sobie sprawe jak bardzo mu na niej zalezy . I to było niesamowite jak wyjechał - to nagłe uswiadomienie sobie,że wkurzaliśmy się na siebie o pierdoły i ze to nie ma większego sensu w związku oraz to,że chce walczyć o ten związek i o niego i to rozczarowanie gdy zdałam sobie sprawe jak bardzo mi na nim zależy [ bo ja to taka "twarda babka" co nie ma serca na wierzchu i boi się zaangażować ] i uswiadomienie sobie że "ups, wpadłam!"
I przyznam szczerze,że najlepszą rzeczą jaką mogłam zobaczyć to jego łzy jak się zegnaliśmy.To dało mi więcej niż wszelkie słowa jakie mi powiedział

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

miłości tak od razu nie ma, i miłości od razu się nie czuje. Owszem jest coś takiego co pcha do przodu z tym "Kocham Cię", ale to słowa bardzo ważne, których się na wiatr nie rzuca tak jak mówiłam musicie ze sobą więcej pobyć, żeby poczuć do siebie coś więcej, bo tak naprawdę to zaczęło się od zauroczenia, ale człowiek się nie zakocha na odległość.

To byś się z moim TŻ mogła kłócić On jak mnie tylko zobaczył i porozmawiał 5 minut, od razu się zakochał. Po 2 miesiącach powiedział, że nie mylił się co do tego, co czuł wtedy kiedy się 1 raz spotkaliśmy

Napisane przez booombelek

Siostra dała nam tak popalić w nocy, że aż mi się oczy same zamykają :/

Mimo wszystko zawsze marzyłam, żeby mieć młodszego brata albo siostrę Nie wyszło, więc czekam na swoje

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

To byś się z moim TŻ mogła kłócić On jak mnie tylko zobaczył i porozmawiał 5 minut, od razu się zakochał. Po 2 miesiącach powiedział, że nie mylił się co do tego, co czuł wtedy kiedy się 1 raz spotkaliśmy


Mimo wszystko zawsze marzyłam, żeby mieć młodszego brata albo siostrę Nie wyszło, więc czekam na swoje

tak jak mówiłam, wszystko wina byłego

a moja ma 4 miesiące, do tej pory była grzeczna, za to dzisiaj pokazała co potrafi do tej pory byłam jedynaczką, więc byłam przyzwyczajona do ciszy w domu

[201610170910]

ewa102 Chyba każdy ma takie wątpliwości, jak to będzie potem, jak się rozłąka skończy. Ja się bardzo tego boję A to gadanie, że to tylko 3 miesiące to tylko gadanie, taka próba wmówienia sobie, że to zleci, że to niedługo Ja sobie tak próbuję wmawiać cały czas: eee już tyle minęło, jeszcze tylko 4 miesiące, ale uwierz mi dla mnie to też AŻ 4 miesiące.

Oj, Dziewczyny, ja to jestem strasznie ciekawa jak się potoczą losy każdej z Was jak się te rozłąki skończą! Mam nadzieję, że dacie znać co i jak

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Oj, Dziewczyny, ja to jestem strasznie ciekawa jak się potoczą losy każdej z Was jak się te rozłąki skończą! Mam nadzieję, że dacie znać co i jak

też jestem tego ciekawa

[ewasza14]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Oj, Dziewczyny, ja to jestem strasznie ciekawa jak się potoczą losy każdej z Was jak się te rozłąki skończą! Mam nadzieję, że dacie znać co i jak

Na obecną chwilę nie wyobrażam sobie ani końca tej rozłąki, ani tego że nie będę wiedziała co u Was Szybko Was nie opuszczę więc nawet nie mam co się teraz nad tym zastanawiać

[alekziz]

Napisane przez booombelek

miłości tak od razu nie ma, i miłości od razu się nie czuje. Owszem jest coś takiego co pcha do przodu z tym "Kocham Cię", ale to słowa bardzo ważne, których się na wiatr nie rzuca tak jak mówiłam musicie ze sobą więcej pobyć, żeby poczuć do siebie coś więcej, bo tak naprawdę to zaczęło się od zauroczenia, ale człowiek się nie zakocha na odległość.

Z tym trudno będzie, bo jesteśmy w związku na odległość... ale teraz jak przyjadę to mamy zamiar ten cały czas spędzić razem, on nawet wziął sobie kilka dni wolnego. Boje się tylko, że to nie wystarczy, na to aby poczuć ''coś więcej''

[biedronka91]

Jeżu, nie było mnie chwilę a tutaj już dwie nowe strony, jedziecie z koksem.

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Oooo podziwiam Jak tego dokonałaś? Z moim jest jak jest, ale dam radę No kurcze, jak nie ja to kto? Ale co jak co, chyba nigdy nie będę dobrze wspominać tych 8 miesięcy rozłąki

Też sama się zastanawiam jak to się udało. Jednak mimo wszystko TŻ podnosił mnie na duchu, nawet kiedy Go błagałam, żebyśmy się rozstali bo nie wyrabiam to zaczynał te swoje poematy o tym co jest między nami i miękłam.
Jak o tym myślę, to chce mi się śmiać. Chyba teraz jestem już bardziej wytrzymała psychicznie a może zrozumiałam, że trzeba się cieszyć z tego co jest a w nagrodę kiedyś nadejdzie taki dzień, kiedy znowu będziemy razem. Szkoda życia na zmartwienia!

[booombelek]

Ewasza w piątek jadę w strony Twojego tż, znaleźć go i mu nakopać?

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez alekziz

Z tym trudno będzie, bo jesteśmy w związku na odległość... ale teraz jak przyjadę to mamy zamiar ten cały czas spędzić razem, on nawet wziął sobie kilka dni wolnego. Boje się tylko, że to nie wystarczy, na to aby poczuć ''coś więcej''

to dobrze, spędzicie trochę czasu razem i będzie dobrze, poczekaj a sytuacja sama się rozwinie. Potrzebna wam napewno szczera rozmowa i trochę czasu razem, to priorytet!

[biedronka91]

Napisane przez alekziz

Z tym trudno będzie, bo jesteśmy w związku na odległość... ale teraz jak przyjadę to mamy zamiar ten cały czas spędzić razem, on nawet wziął sobie kilka dni wolnego. Boje się tylko, że to nie wystarczy, na to aby poczuć ''coś więcej''

Nie myśl o tym. Poczujecie, to poczujecie, genialnie! A jeżeli nie? Nie ma co się przejmować, najwyraźniej Twoja bratnia dusza znajduje się gdzieś indziej. To bardzo ciężkie, zwłaszcza, jeżeli kogoś się pokochało, ale ta myśl, że czeka nas coś piękniejszego, gdy obydwie strony czują się jak w niebie, trzyma przy życiu i pozwala optymistycznie spojrzeć w przyszłość.

[ewa102]

Ja sobie musze czasem ponarzekać bo denerwuje mnie ten stan ale napisałam i już mi lepiej i lepiej mi się patrzy w przyszłość
z drugiej strony przez ostatnie tygodnie byłam prawie cały czas z moim i jak teraz wyjechal fakt,że moge sobie poleżeć cała rozczochrana i bez śniadania bez zwracania na nikogo uwagi jest przyjemne [ ja mam tak,że najlepiej mi się żyje samej ]
i musze przyznac,że mam dzisiaj takiego lenia....że aż miło

[alekziz]

Napisane przez booombelek

to dobrze, spędzicie trochę czasu razem i będzie dobrze, poczekaj a sytuacja sama się rozwinie. Potrzebna wam napewno szczera rozmowa i trochę czasu razem, to priorytet! [/I]

No tak tylko nadal nie rozumiem po co z jego strony były wyznania miłości? skoro niedawno mi zasugerował, że we mnie jest zauroczony... dał mi to do zrozumienia, mówiąc ''zobaczymy jak przyjedziesz''...

[201610170910]

Napisane przez biedronka91

Też sama się zastanawiam jak to się udało. Jednak mimo wszystko TŻ podnosił mnie na duchu, nawet kiedy Go błagałam, żebyśmy się rozstali bo nie wyrabiam to zaczynał te swoje poematy o tym co jest między nami i miękłam.
Jak o tym myślę, to chce mi się śmiać. Chyba teraz jestem już bardziej wytrzymała psychicznie a może zrozumiałam, że trzeba się cieszyć z tego co jest a w nagrodę kiedyś nadejdzie taki dzień, kiedy znowu będziemy razem. Szkoda życia na zmartwienia!

Masz rację - szkoda życia na zmartwienia A dzień kiedy będziecie razem nadejdzie na pewno i to taki, że już się więcej nie rozstaniecie!

[biedronka91]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Masz rację - szkoda życia na zmartwienia A dzień kiedy będziecie razem nadejdzie na pewno i to taki, że już się więcej nie rozstaniecie!

Ojj tak, już mi nie ucieknie. I tak będzie z każdą z nas!

Uciekam piec pancakesy. Mhmmm..

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

Ewasza w piątek jadę w strony Twojego tż, znaleźć go i mu nakopać?

hahaha byłabym bardzo wdzięczna

Napisane przez biedronka91

Jak o tym myślę, to chce mi się śmiać. Chyba teraz jestem już bardziej wytrzymała psychicznie a może zrozumiałam, że trzeba się cieszyć z tego co jest a w nagrodę kiedyś nadejdzie taki dzień, kiedy znowu będziemy razem. Szkoda życia na zmartwienia!

Piękne słowa Też ostatnio bardziej cieszę się z tego, że kiedyś w końcu będziemy razem a teraz po prostu trzeba wziąć się w garść i to przetrwać

[booombelek]

Napisane przez ewasza14

hahaha byłabym bardzo wdzięczna

to go znajdę

dziewczyny, jak można być tak podłym, żeby kraść komuś zdjęcia?

[alekziz]

Ahh dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę, że Wy miałyście szanse się tak naprawdę zakochać, bo ja to od początku na odległość. Zdołowałam się.

[ewasza14]

Napisane przez booombelek

to go znajdę

dziewczyny, jak można być tak podłym, żeby kraść komuś zdjęcia?

Dzięki

Jak to kraść..?

[alekziz]

Napisane przez ewasza14

Jak to kraść..?

Właśnie

[booombelek]

Napisane przez alekziz

Właśnie

znalazłam na facebooku swojego fejka u kolegi znajomych

[201610170910]

Napisane przez alekziz

Ahh dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę, że Wy miałyście szanse się tak naprawdę zakochać, bo ja to od początku na odległość. Zdołowałam się.

Kochana to ile byliście razem przed rozłąką? Ja z moim 3 miesiące, a były to baaardzo burzliwe 3 miesiące

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez booombelek

znalazłam na facebooku swojego fejka u kolegi znajomych

A to cham Napisz do niego

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

A to cham Napisz do niego

napisałam, żeby dał im znać, ale dalej tego nie ogarniam jak tak można

[alekziz]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Kochana to ile byliście razem przed rozłąką? Ja z moim 3 miesiące, a były to baaardzo burzliwe 3 miesiące

Hmmm krótko, bo zaczeliśmy być ze sobą prawie przed samą rozłąką
Chociaż dłużej się znamy i troche czasu zdążyliśmy ze sobą spędzić, ale razem to od niedawna właściwie jesteśmy

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez booombelek

napisałam, żeby dał im znać, ale dalej tego nie ogarniam jak tak można

No widzisz do czego zdolne są zakompleksione osoby
A to Ty nieźle wyglądać musisz, skoro ktoś Twoje zdjęcia kradnie

[martynusia222]

Napisane przez booombelek

w takim razie gratuluję i oby to było TO.
ja w miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę, muszę kogoś na tyle poznać, żeby go pokochać, poprostu muszę najpierw chyba przejść przez te całe motylki w brzuchu, aż do tego uczucia uderzenia kamieniem i zdania sobie sprawy "przecież ja go kocham ;o", może właśnie przez byłego, z byłym miałam różne przeboje i zszarpane zaufanie do jakiegokolwiek mężczyzny.

Ja też tak mam, nigdy nie zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Dla mnie coś takiego nie istnieje Ale szanuje zdanie innych

Napisane przez booombelek

napisałam, żeby dał im znać, ale dalej tego nie ogarniam jak tak można

Zwykłe chamstwo

Booombelku nie dotarły do mnie maile

[booombelek]

Napisane przez alekziz

No widzisz do czego zdolne są zakompleksione osoby
A to Ty nieźle wyglądać musisz, skoro ktoś Twoje zdjęcia kradnie

coś Ty, normalna ze mnie osoba
ale się zdenerwowałam


---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez martynusia222

Ja też tak mam, nigdy nie zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Dla mnie coś takiego nie istnieje Ale szanuje zdanie innych

Zwykłe chamstwo

Booombelku nie dotarły do mnie maile

kurczę, zaraz znowu powalczę!