Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[szakal165]

Napisane przez Auksencja

To wina rekruterów, że nie interesują się Twoim cv i nie zapraszają cię na rozmowy Widocznie nie potrafią docenić Twojego cv i szufladkują Cię. To tylko i wyłącznie wina rekruterów.
Uwielbiam takie podejście "to nie moja wina, ja jestem bez zarzutu".
Kiedyś przez kilka miesięcy nie mogłam znaleźć pracy i zaczęłam zastanawiać się, co jest ze mną nie tak, że nikt mnie nie chce zatrudnić (zapraszano mnie na rozmowy, ale bez pozytywnych efektów). W końcu usiadłam z przyjaciółką i z TŻ, zrobiliśmy burze mózgów. Doszłam do wniosku, że popełniam błędy na rozmowach kwalifikacyjnych. Zaczęłam unikać błędów i dostałam pracę.
Szakal proponuję Ci więcej pokory i samokrytycyzmu.

A ja ci proponuję więcej empatii. Wydaje mi się, że zapomniał wół... ja się akurat nie dziwię, bo mnie nie ma za co akurat doceniać. Ale chęci do nauki mam i chciałam zdobyć wymarzony profil zawodowy. Na pewno leniem nie byłam nigdy i nie jestem. Też na pewno popełniłam masę błędów, niektóre widzę nawet dziś! Nikt nie jest ideałem, moją pierwszą rozmową była o staż. Od tamtej pory odbyłam ok. kilkanaście innych, ale nawet po 3 dobrych rozmowach marne efekty (praktyka, na której chciałam się czegoś nauczyć a widać im chodziło o coś innego; dni próbne, na których wykonałam to, o co mnie proszono a i tak podziękowali; o włos od pracy gdzie jednak dzień po pozytywnym telefonie był kolejny, bo zgłosił się ktoś po wzornictwie).

[slonecznikow_a]

Napisane przez pokszyfka

Odnośnie dzieci... można zostać rodziną adopcyjną, państwo dopłaca do zdrowego dziecka coś ponad 1tys zł, do niepełnosprawnego 1,5 tys zł

Mam nadzieję, że nikt nie traktuje zostania rodziną zastępczą jako okazji na dobry biznes Znam rodzinę, która pełni funkcję rodzinnego pogotowia opiekuńczego. To ciężka, bardzo odpowiedzialna praca. Nigdy nie wiadomo jakie dziecko przyjdzie... Ale dzieciaki, które do nich trafiły, miały szczęście w nieszczęściu trafić do najlepszej rodziny na świecie Naprawdę mają powołanie do tego co robią.


[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39105030]
ja bym jednego nie ogarnęła a tu trójka.
ba! sama się nie umiem ogarnąć czasem...[/QUOTE]

Hehe, ja też

[KOOL SHEN]

Napisane przez Auksencja

To wina rekruterów, że nie interesują się Twoim cv i nie zapraszają cię na rozmowy Widocznie nie potrafią docenić Twojego cv i szufladkują Cię. To tylko i wyłącznie wina rekruterów.
Uwielbiam takie podejście "to nie moja wina, ja jestem bez zarzutu".
Kiedyś przez kilka miesięcy nie mogłam znaleźć pracy i zaczęłam zastanawiać się, co jest ze mną nie tak, że nikt mnie nie chce zatrudnić (zapraszano mnie na rozmowy, ale bez pozytywnych efektów). W końcu usiadłam z przyjaciółką i z TŻ, zrobiliśmy burze mózgów. Doszłam do wniosku, że popełniam błędy na rozmowach kwalifikacyjnych. Zaczęłam unikać błędów i dostałam pracę.
Szakal proponuję Ci więcej pokory i samokrytycyzmu.

Zgodzę się z tą wypowiedzią . 20% a 80% to umiejętność sprzedaży siebie, a pozatym pracodwacy patrzą przychylnie na ludzi którzy różnych prac chwytali. Mam koleżanke która pracowała jako ankieter i dzięki temu dostała prace w banku bo ma doświadczenie w pracy z ludzmi. A doświadczenie jest bezcenne, a niema wyższego tylko średnie. liczą się umiejętności obcowania z innym człowiekiem.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Pulcia_

o

nic na to nie poradzimy, to jest tak samo jak z tym , że ludzie nas oceniają po wyglądzie . Co z tego ,że może jesteśmy warci rozmowy i dłuższej znajomości ale nie spodoba im się nasz wygląd i z tego nici. Życie...

life is brutal... człowiek to głupie stworzenie.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez verda

Ja w Ciebie wierze tylko musisz się starać na wszytskich frontach a nie tylko ogłoszenia w necie...

dlatego ja zachęcam ją do szkoleń z parpu. bo przynajmniej coś będzie miała wpisane w cv. we wsi czy małym mieście to może szanse na pracę są, ale w dużym mieście, niestety nie... wystarczy popatrzeć na mnie - studia są, doświadczenie jest, ale... ale to mało! trzeba się ciągle rozwijać i poszerzać swoje horyzonty

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez Auksencja

Doszłam do wniosku, że popełniam błędy na rozmowach kwalifikacyjnych. Zaczęłam unikać błędów i dostałam pracę.
Szakal proponuję Ci więcej pokory i samokrytycyzmu.

a możesz zdradzić jakie to błędy?

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez KOOL SHEN

Zgodzę się z tą wypowiedzią . 20% a 80% to umiejętność sprzedaży siebie, a pozatym pracodwacy patrzą przychylnie na ludzi którzy różnych prac chwytali. Mam koleżanke która pracowała jako ankieter i dzięki temu dostała prace w banku bo ma doświadczenie w pracy z ludzmi. A doświadczenie jest bezcenne, a niema wyższego tylko średnie. liczą się umiejętności obcowania z innym człowiekiem.

bycie komunikatywnym i umiejętność sprzedania się to pożądane cechy

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez szakal165

A ja ci proponuję więcej empatii. Wydaje mi się, że zapomniał wół... ja się akurat nie dziwię, bo mnie nie ma za co akurat doceniać. Ale chęci do nauki mam i chciałam zdobyć wymarzony profil zawodowy. Na pewno leniem nie byłam nigdy i nie jestem. Też na pewno popełniłam masę błędów, niektóre widzę nawet dziś! Nikt nie jest ideałem, moją pierwszą rozmową była o staż. Od tamtej pory odbyłam ok. kilkanaście innych, ale nawet po 3 dobrych rozmowach marne efekty (praktyka, na której chciałam się czegoś nauczyć a widać im chodziło o coś innego; dni próbne, na których wykonałam to, o co mnie proszono a i tak podziękowali; o włos od pracy gdzie jednak dzień po pozytywnym telefonie był kolejny, bo zgłosił się ktoś po wzornictwie).

Szakal,
wrzuć na luz.
Każdy z nas gdzieś i kiedyś zaczynał. Początki były lepsze i gorsze. Bywa różnie, zależy jakie miasto, jaka branża, jaka osobowość. Nie jesteśmy po to, aby sobie zarzucać i wytykać błędy, ale po to, aby uświadomić je sobie i zniwelować.

Pisałaś mi jakie masz plany zawodowe i co chcesz robić w życiu... Niestety, nie uda się tego zrealizować bez studiów, na które dostać Ci się nie udało. Skoro się nie udało, trzeba wprowadzić w życie jakiś plan awaryjny. Ważne, aby nie tracić czasu.

Ja wiem i rozumiem to, że miałaś depresję, ale nie powiesz tego pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej, bo możesz się spotkać z dezaprobatą z jego strony. Tak więc, trzeba coś zrobić. Nie masz kasy? Ok, szukaj rozwoju za darmo - KURSY! Jest mnóstwo kursów w necie. Pisałam Ci na priv a Akademii PARP, aż mnie zdziwiło, że nic nie robisz z tej strony. To ja, mogłabym usiąść na laurach i czekać na pracodawcę, ale nie! Nie ma! Nie można tak, bo ludzi chętnych do pracy przybywa i każdy jest potencjalnym wrogiem, tak więc trzeba się DOKSZTAŁCAĆ.

Chodzisz na rozmowy, wysyłasz CV. Ok, nie masz szczęścia, bo nic się nie trafia. Trudno, trzeba przeczekać, ale nie BIERNIE! Nie chcę Cię dołować, bo nie mi Ciebie oceniać, ale na Twój wiek to na prawdę masz słabe doświadczenie, więc trzeba zrobić wszystko, aby czymś nadrobić. Niech to chociaż będą kursy z neta. Niech to będzie cokolwiek, ale niech zapełnia przestrzeń czasową.

[KOOL SHEN]

Tusia dlatego jestem za tym aby łapać się byleczego nawet głupie sprzątanie może dużo dać np złapanie kontaktów z innymi ludzmi , może ktoś Cię zauważy. I uwważam że warto popracować na słuchawkach bo to coś może nauczyć plus jakieś doświadczenie. Wybrzydzać może osoba kttóra pracuje.

[triss]

co do tych błędów na rozmowach ja poza wysokością wynagrodzenia chyba fatalnie odpowiedziałam na pytanie o "to czego najbardziej w sobie nie lubię". chyba szablonowe pytanie a ja się totalnie na nie nie przygotowałam, ciekawa jestem jak z takiego pytania wybrnąć

[slonecznikow_a]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39107056]
Ja wiem i rozumiem to, że miałaś depresję, ale nie powiesz tego pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej, bo możesz się spotkać z dezaprobatą z jego strony. Tak więc, trzeba coś zrobić. Nie masz kasy? Ok, szukaj rozwoju za darmo - KURSY! Jest mnóstwo kursów w necie. Pisałam Ci na priv a Akademii PARP, aż mnie zdziwiło, że nic nie robisz z tej strony. To ja, mogłabym usiąść na laurach i czekać na pracodawcę, ale nie! Nie ma! Nie można tak, bo ludzi chętnych do pracy przybywa i każdy jest potencjalnym wrogiem, tak więc trzeba się DOKSZTAŁCAĆ.

Chodzisz na rozmowy, wysyłasz CV. Ok, nie masz szczęścia, bo nic się nie trafia. Trudno, trzeba przeczekać, ale nie BIERNIE! Nie chcę Cię dołować, bo nie mi Ciebie oceniać, ale na Twój wiek to na prawdę masz słabe doświadczenie, więc trzeba zrobić wszystko, aby czymś nadrobić. Niech to chociaż będą kursy z neta. Niech to będzie cokolwiek, ale niech zapełnia przestrzeń czasową.[/QUOTE]

Polecam eurokobietę. Pasuje do profilu zawodowego szakal, do doświadczenia w Niemczech, no i tematyka ostatniego szkolenia jest bardzo fajna - telepraca

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Kursy z Akademii PARP też mogą pomóc Język niemiecki dobrze "łączy się" z kursem negocjacji handlowych albo zarządzania relacjami z klientem...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez KOOL SHEN

Tusia dlatego jestem za tym aby łapać się byleczego nawet głupie sprzątanie może dużo dać np złapanie kontaktów z innymi ludzmi , może ktoś Cię zauważy. I uwważam że warto popracować na słuchawkach bo to coś może nauczyć plus jakieś doświadczenie. Wybrzydzać może osoba kttóra pracuje.

praca na słuchawkach w gruncie rzeczy uczy cierpliwości, odporności na stres, wyczucia klienta... zawsze jakiś kontakt z inną osobą. osobą-klientem. wybrzydzać można jak się pracuje, dobrze mówisz, oraz jak ma się super doświadczenie i jest się znawcą w danej dziedzinie. wiadomo, że każdy ma plany, marzenia....ale zacząć trzeba od zera. i jak nic nie ma racjonalnego to łapać się tego, co się da, aby mieć jakieś zajęcie i coś do wpisana w cv.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez triss

co do tych błędów na rozmowach ja poza wysokością wynagrodzenia chyba fatalnie odpowiedziałam na pytanie o "to czego najbardziej w sobie nie lubię". chyba szablonowe pytanie a ja się totalnie na nie nie przygotowałam, ciekawa jestem jak z takiego pytania wybrnąć

proszę pana, nie lubię swojego biustu

[Avici]

Drogie Panie tak na rozluznienie nerw zapraszam na strone http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠ naprawde polecam Avici.

[triss]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39107820]
proszę pana, nie lubię swojego biustu[/QUOTE]

obawiam się, że taka odpowiedź też nie będzie dobra

[pluskotka]

Cześć cześć! Podczytuję Was regularnie ale trudno mi się wkręcić

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39104986]mówisz? to jakaś lipę mówią w tv[/QUOTE]

Ja natomiast na podstawie własnych obserwacji stwierdzam, że wcale nie mamy takiego niżu, na pewno nie jest to wyż, ale jest lepiej niż np. w 2005 r. Zaczynając studia w 2008 r. mogłam na palcach jednej ręki policzyć ile razy w ciągu miesiąca widziałam rodzica w autobusie z wózkiem z dzieckiem, a teraz niemal w każdym kursie widuję matki z dziećmi, a czasem nawet kilka matek z dziećmi, którym czasem brakuje miejsca żeby się ustawić w busie w specjalnym miejscu dla wózków

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39105030]

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------



ja bym jednego nie ogarnęła a tu trójka.
ba! sama się nie umiem ogarnąć czasem...[/QUOTE]

Odnosząc się do potomstwa to my z TŻ nie planujemy w ogóle dzieci, ale to nie ze strachu, że może nas nie stać, tylko raczej z wygody i braku podejścia do dzieci (ktoś może stwierdzić, że to egoistyczne)

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39107056]life is brutal... człowiek to głupie stworzenie.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------



dlatego ja zachęcam ją do szkoleń z parpu. bo przynajmniej coś będzie miała wpisane w cv. we wsi czy małym mieście to może szanse na pracę są, ale w dużym mieście, niestety nie... wystarczy popatrzeć na mnie - studia są, doświadczenie jest, ale... ale to mało! trzeba się ciągle rozwijać i poszerzać swoje horyzonty

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------



a możesz zdradzić jakie to błędy?

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------



bycie komunikatywnym i umiejętność sprzedania się to pożądane cechy

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------




Szakal,
wrzuć na luz.
Każdy z nas gdzieś i kiedyś zaczynał. Początki były lepsze i gorsze. Bywa różnie, zależy jakie miasto, jaka branża, jaka osobowość. Nie jesteśmy po to, aby sobie zarzucać i wytykać błędy, ale po to, aby uświadomić je sobie i zniwelować.

Pisałaś mi jakie masz plany zawodowe i co chcesz robić w życiu... Niestety, nie uda się tego zrealizować bez studiów, na które dostać Ci się nie udało. Skoro się nie udało, trzeba wprowadzić w życie jakiś plan awaryjny. Ważne, aby nie tracić czasu.

Ja wiem i rozumiem to, że miałaś depresję, ale nie powiesz tego pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej, bo możesz się spotkać z dezaprobatą z jego strony. Tak więc, trzeba coś zrobić. Nie masz kasy? Ok, szukaj rozwoju za darmo - KURSY! Jest mnóstwo kursów w necie. Pisałam Ci na priv a Akademii PARP, aż mnie zdziwiło, że nic nie robisz z tej strony. To ja, mogłabym usiąść na laurach i czekać na pracodawcę, ale nie! Nie ma! Nie można tak, bo ludzi chętnych do pracy przybywa i każdy jest potencjalnym wrogiem, tak więc trzeba się DOKSZTAŁCAĆ.

Chodzisz na rozmowy, wysyłasz CV. Ok, nie masz szczęścia, bo nic się nie trafia. Trudno, trzeba przeczekać, ale nie BIERNIE! Nie chcę Cię dołować, bo nie mi Ciebie oceniać, ale na Twój wiek to na prawdę masz słabe doświadczenie, więc trzeba zrobić wszystko, aby czymś nadrobić. Niech to chociaż będą kursy z neta. Niech to będzie cokolwiek, ale niech zapełnia przestrzeń czasową.[/QUOTE]

Ooo, do PARPu się przymierzam i przymierzam Kończę już powoli inny kurs i biorę się za PARP

A swoją drogą to w pt idę do muzeum pogadać z dyrektorką o możliwości odbycia stażu. Wstępnie wiem od mamy, że na pracę nie mam co liczyć, jedynie na staż bezpłatny, chyba, że sobie z PUPu załatwię ten staż.

[Heledore]

witaj pluskotka widzę że mamy taki sam podpis

[martu_la]

Ja na przykład niedawno wzięłam ślub i bardzo chciałabym mieć dziecko, ale... nie stać mnie na nie z mężem.

I niby wiem, że jeszcze mam czas, bo w końcu do 30 to jeszcze trochę mi brakuje, ale wiem też, że dojrzałam do tego i teraz na prawdę czuję się na siłach, mam mnóstwo energii i chęci by wychowywać dziecko.

Przed ślubem planowaliśmy z mężem 3 dzieci, ale jak tak dalej pójdzie to jedno to będzie max.

No chyba, że wyjedziemy i się uda z pracą, wtedy będę rodzić dzieci w innym kraju... Przykre, ale prawdziwe.

[Wicked_Girl]

Napisane przez triss

co do tych błędów na rozmowach ja poza wysokością wynagrodzenia chyba fatalnie odpowiedziałam na pytanie o "to czego najbardziej w sobie nie lubię". chyba szablonowe pytanie a ja się totalnie na nie nie przygotowałam, ciekawa jestem jak z takiego pytania wybrnąć

Podobne pytanie to o nasze słabe strony ja np. mówię, że znam tylko jeden język obcy, ale pracuję nad tym, bo niedawno zaczęłam się uczyć hiszpańskiego

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez pluskotka

Odnosząc się do potomstwa to my z TŻ nie planujemy w ogóle dzieci, ale to nie ze strachu, że może nas nie stać, tylko raczej z wygody i braku podejścia do dzieci (ktoś może stwierdzić, że to egoistyczne)

ja mam takie samo podejście... nie każdy musi mieć dziecko.... i mega mnie irytuje podejście, że jak nie masz dziecka to jesteś totalną egoistką. kurde no, nie chce, to nie mam. koniec. dobrze mi samej z mężem. on jest gorszy niż dziecko :P

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez Wicked_Girl

Podobne pytanie to o nasze słabe strony ja np. mówię, że znam tylko jeden język obcy, ale pracuję nad tym, bo niedawno zaczęłam się uczyć hiszpańskiego

o, dobre!

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez triss

obawiam się, że taka odpowiedź też nie będzie dobra

ale jaka to szczera odpowiedź

[triss]

Napisane przez Wicked_Girl

Podobne pytanie to o nasze słabe strony ja np. mówię, że znam tylko jeden język obcy, ale pracuję nad tym, bo niedawno zaczęłam się uczyć hiszpańskiego

w pytaniu do mnie podkreślili, że chodzi im o cechę charakteru...
tak właśnie myślę, że trzeba podać coś i dodać, że np. pracuje się nad tym żeby to zminić żeby wyszło na to, że nie mamy złych cech

[pluskotka]

Napisane przez Heledore

witaj pluskotka widzę że mamy taki sam podpis

Witam! O rety kotlety, widziałam Cię tu nie raz na wątku, ale podpisu nie zauważyłam, pewnie dlatego, że rzadko na nie zerkam

Napisane przez Wicked_Girl

Podobne pytanie to o nasze słabe strony ja np. mówię, że znam tylko jeden język obcy, ale pracuję nad tym, bo niedawno zaczęłam się uczyć hiszpańskiego

Dobre, dobre. Takie podejście: Mam problem z tym a z tym, ALE...pracuję nad tym sumiennie

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39108083]ja mam takie samo podejście... nie każdy musi mieć dziecko.... i mega mnie irytuje podejście, że jak nie masz dziecka to jesteś totalną egoistką. kurde no, nie chce, to nie mam. koniec. dobrze mi samej z mężem. on jest gorszy niż dziecko :P

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------



o, dobre!

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------



ale jaka to szczera odpowiedź[/QUOTE]

Póki jestem w miarę bezpiecznym wieku, tzn. sporo jeszcze czasu do 30-tki, to się tym nie przejmuję, ale wiem, że w przyszłości zaczną się przytyki mądralińskich

[Anecka]

Zapisalam sie do agencji rozwoju i we wtorek ide na poradnictwo zawodowe, az mnie to stresuje bo nie bylam na czyms takim i nie wiem czego sie spodziewac a pozniej babeczka kazala mi wybrac sobie jakikolwiek kurs i oni finansuja zaluje ze tak pozno sie zglosilam.. moglam pol roku temu no i zdecyduje sie na prawo jazdy kat. b, bo chcialam jezyk obcy, ale tylko kursy zawodowe finansuja.. no i tak dumalam co mi sie przyda, ksiegowosc, masaze, barista, asystetka, bhp, agent celny.. troszke tego bylo, ale zdecydowanie biore prawko, to mi sie przyda a na chwile obecna to mnie ogranicza przy szukaniu ofert tzn wysylaniu cv

[martu_la]

Napisane przez pluskotka

Póki jestem w miarę bezpiecznym wieku, tzn. sporo jeszcze czasu do 30-tki, to się tym nie przejmuję, ale wiem, że w przyszłości zaczną się przytyki mądralińskich

No, a najlepsze jest to, ze teraz rozwozimy film z wesela i ostatnio wuja mojego Tż mnie centralnie po brzuchu macnął z pytaniem czy aby w ciąży nie jestem...

Myślałam, że mu przyłożę, ale ugryzłam się w język i starałam obrócić w żart. No a już najlepsze jak ktoś proponuje jakieś piwo, albo winko i widzę takie znaki zapytania w oczach... i niedopowiedziane chyba, że jesteś w ciąży. Bez komentarza.
Chociaż mój Tż mówi, że następnym razem mam wypić i powiedzieć, że to na zdrowie dziecka bo w ciąży jestem. Może wtedy by się przystopowali z "dobrymi radami".

[201612231846]

Jak tam poszukiwania pracy?

Ja sobie odpuściłam na tydzień. Przez ten rozcięty palec.

Mój TŻ dostał umowę na okres próbny

[szakal165]

Napisane przez slonecznikow_a

Polecam eurokobietę. Pasuje do profilu zawodowego szakal, do doświadczenia w Niemczech, no i tematyka ostatniego szkolenia jest bardzo fajna - telepraca

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Kursy z Akademii PARP też mogą pomóc Język niemiecki dobrze "łączy się" z kursem negocjacji handlowych albo zarządzania relacjami z klientem...

spróbuję się zmobilizowac, choć wolałabym zrobić ZD certyfikat...

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39107056]life is brutal... człowiek to głupie stworzenie.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------



dlatego ja zachęcam ją do szkoleń z parpu. bo przynajmniej coś będzie miała wpisane w cv. we wsi czy małym mieście to może szanse na pracę są, ale w dużym mieście, niestety nie... wystarczy popatrzeć na mnie - studia są, doświadczenie jest, ale... ale to mało! trzeba się ciągle rozwijać i poszerzać swoje horyzonty

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------



a możesz zdradzić jakie to błędy?

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------



bycie komunikatywnym i umiejętność sprzedania się to pożądane cechy

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------




Szakal,
wrzuć na luz.
Każdy z nas gdzieś i kiedyś zaczynał. Początki były lepsze i gorsze. Bywa różnie, zależy jakie miasto, jaka branża, jaka osobowość. Nie jesteśmy po to, aby sobie zarzucać i wytykać błędy, ale po to, aby uświadomić je sobie i zniwelować.

Pisałaś mi jakie masz plany zawodowe i co chcesz robić w życiu... Niestety, nie uda się tego zrealizować bez studiów, na które dostać Ci się nie udało. Skoro się nie udało, trzeba wprowadzić w życie jakiś plan awaryjny. Ważne, aby nie tracić czasu.

Ja wiem i rozumiem to, że miałaś depresję, ale nie powiesz tego pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej, bo możesz się spotkać z dezaprobatą z jego strony. Tak więc, trzeba coś zrobić. Nie masz kasy? Ok, szukaj rozwoju za darmo - KURSY! Jest mnóstwo kursów w necie. Pisałam Ci na priv a Akademii PARP, aż mnie zdziwiło, że nic nie robisz z tej strony. To ja, mogłabym usiąść na laurach i czekać na pracodawcę, ale nie! Nie ma! Nie można tak, bo ludzi chętnych do pracy przybywa i każdy jest potencjalnym wrogiem, tak więc trzeba się DOKSZTAŁCAĆ.

Chodzisz na rozmowy, wysyłasz CV. Ok, nie masz szczęścia, bo nic się nie trafia. Trudno, trzeba przeczekać, ale nie BIERNIE! Nie chcę Cię dołować, bo nie mi Ciebie oceniać, ale na Twój wiek to na prawdę masz słabe doświadczenie, więc trzeba zrobić wszystko, aby czymś nadrobić. Niech to chociaż będą kursy z neta. Niech to będzie cokolwiek, ale niech zapełnia przestrzeń czasową.[/QUOTE]
Jasne, słabe. A skĄd mam je wziąć skoro nigdzie mnie nie chcą
Dobre sobie. A myślisz, że lubię siedzieć i tkwić w miejscu? Też kiedyś miałam marzenia, plany. Przeczekać... ale jak długo? Ja nie widzę siebie znajdującej pracę w ciagu następnych kilku lat, naprawdę. Wiedziałam, chodząc jeszcze do szkoły, że jest ciężko ale że aż tak? Tego nie spodziewałam się. A teraz już w nic nie wierzę, starałam się i wiem, że choćbym stanęła na głowie, nic nie zmienię.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39108083]ja mam takie samo podejście... nie każdy musi mieć dziecko.... i mega mnie irytuje podejście, że jak nie masz dziecka to jesteś totalną egoistką. kurde no, nie chce, to nie mam. koniec. dobrze mi samej z mężem. on jest gorszy niż dziecko :P

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------



o, dobre!

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------



ale jaka to szczera odpowiedź[/QUOTE]
ja mówię, że czasem wymagam od siebie za wiele

[Kratos12]

Niestety ale człowiek jest tyle wart ile może dać danej firmie, to brutalna prawda.
Ja bym brał cokolwiek, czy to kasa w markecie, czy callcenter, najważniejsze by być czynnym zawodowo i nie mieć luk w cv.
Na kasie czy w callcenter można wycisnąć 1600-2200 spokojnie, wystarczy sie spiąć na kilka miesięcy.
Ponadto często są szkolenia z obsługi klienta, co daje wstęp do pracy przedstawiciela lub banku, spokojnie przez rok można zaznaczyć swoją obecność na rynku i na pewno będzie widoczna poprawa.
Oczywiście można też siedzieć w domu i oglądać seriale.

[Auksencja]

Napisane przez triss

Auksencja- co postanowiłaś w związku z pracą przedstawiciela? jeśli pisałaś, to wybacz ale jakoś nie doczytałam... tak doradzałam, żebyś brała i nie bała się jazdy samochodem, a teraz sama mam wątpliwości, czy gdyby mi się udało z moją aplikacją czy dam radę jezdzić tak cały dzień, w stresie, że czas goni, po dużych miastach no i to parkowanie... (jak jezdziłam to zwykle trasa praca-dom i zakupy czyli parkowanie pod marketem na dużym parkingu czyli w miarę bezstresowo...)

Postanowiłam, że wezmę tą pracę. Facet, który będzie moim szefem jest ZAJE**STY Nie wprowadzał stresującej atmosfery na rozmowie i był bardzo ludzki. Jak dzwonił poinformować mnie, że zostałam wybrana, to powiedział, iż urzekłam go poczuciem humoru, dystansem do swojej osoby i ogromną komunikatywnością.
Teraz czeka mnie szkolenie w W-wie, a później dostanę auto i muszę sobie je przywieźć pod blok

Jeśli chodzi o błędy, jakie robiłam na rozmowach:
- brak entuzjazmu
- niewiara w siebie i swoje możliwości, nieumiejętność zareklamowania siebie
- udawanie kogoś, kim nie jestem tzn. pozowanie na poważną, dystyngowaną damę w stylu "Ą, Ę"
- traktowanie rozmowy kwalifikacyjnej, jak pójście na szubienicę, a rekruter to straszny potwór z bagien
- sraczka przed każdą rozmową

[szakal165]

sraczka to chyba nie "błąd" człowieka...
nie mogłam się piwstrzymać

[szakal165]

sraczka to chyba nie "błąd" człowieka...
nie mogłam się piwstrzymać

[Auksencja]

Napisane przez szakal165

sraczka to chyba nie "błąd" człowieka...
nie mogłam się piwstrzymać

Kompletnie nie łapiesz, o co chodzi, ale musisz nastukać komentarz. Jakbyś nie wiedziała, to stres powoduje u niektórych ludzi wzmożoną perystaltykę jelit. Jak najbardziej był to mój błąd - nadmierny stres, zbytnie nakręcanie się. Teraz wyciągnęłam wnioski i na rozmowy chodzę na luzie, nie mam już problemów żołądkowo- jelitowych spowodowanych moim wyolbrzymianiem sprawy.
Jeśli nie masz pojęcia o fizjologii organizmu ludzkiego i reakcjach na stres, to daruj sobie komentarze.

[KOOL SHEN]

Napisane przez Auksencja

Postanowiłam, że wezmę tą pracę. Facet, który będzie moim szefem jest ZAJE**STY Nie wprowadzał stresującej atmosfery na rozmowie i był bardzo ludzki. Jak dzwonił poinformować mnie, że zostałam wybrana, to powiedział, iż urzekłam go poczuciem humoru, dystansem do swojej osoby i ogromną komunikatywnością.
Teraz czeka mnie szkolenie w W-wie, a później dostanę auto i muszę sobie je przywieźć pod blok

Jeśli chodzi o błędy, jakie robiłam na rozmowach:
- brak entuzjazmu
- niewiara w siebie i swoje możliwości, nieumiejętność zareklamowania siebie
- udawanie kogoś, kim nie jestem tzn. pozowanie na poważną, dystyngowaną damę w stylu "Ą, Ę"
- traktowanie rozmowy kwalifikacyjnej, jak pójście na szubienicę, a rekruter to straszny potwór z bagien
- sraczka przed każdą rozmową

Zgodzę się z tym, dołożyłbym kłamstwo udawanie umiejętności i jeszcze zbyt wioeka pewność siebie czyli mam mgr i macie mnie zatrudnić.

[Erite]

Dzisiaj wysłałam już jedno CV Ciekawe kiedy ktoś zacznie się odzywać?
Też mnie stresują rozmowy kwalifikacyjne ale wmawiam sobie, żeby być wyluzowaną, bo inaczej można zwariować. Jakoś to idzie, lepiej bądź gorzej.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Anecka

Zapisalam sie do agencji rozwoju i we wtorek ide na poradnictwo zawodowe, az mnie to stresuje bo nie bylam na czyms takim i nie wiem czego sie spodziewac a pozniej babeczka kazala mi wybrac sobie jakikolwiek kurs i oni finansuja zaluje ze tak pozno sie zglosilam.. moglam pol roku temu no i zdecyduje sie na prawo jazdy kat. b, bo chcialam jezyk obcy, ale tylko kursy zawodowe finansuja.. no i tak dumalam co mi sie przyda, ksiegowosc, masaze, barista, asystetka, bhp, agent celny.. troszke tego bylo, ale zdecydowanie biore prawko, to mi sie przyda a na chwile obecna to mnie ogranicza przy szukaniu ofert tzn wysylaniu cv

bardzo dobry wybór!

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez martu_la

No, a najlepsze jest to, ze teraz rozwozimy film z wesela i ostatnio wuja mojego Tż mnie centralnie po brzuchu macnął z pytaniem czy aby w ciąży nie jestem...

Myślałam, że mu przyłożę, ale ugryzłam się w język i starałam obrócić w żart. No a już najlepsze jak ktoś proponuje jakieś piwo, albo winko i widzę takie znaki zapytania w oczach... i niedopowiedziane chyba, że jesteś w ciąży. Bez komentarza.
Chociaż mój Tż mówi, że następnym razem mam wypić i powiedzieć, że to na zdrowie dziecka bo w ciąży jestem. Może wtedy by się przystopowali z "dobrymi radami".

weź, mnie to już na ślubie pytali, czy nie jestem w ciąży skoro nagle po 8 latach bierzemy ślub
wiesz, tylko to jest smutne, bo jak ktoś na prawdę nie może mieć dzieci a nie chce o tym mówić rodzinie, to godzą w człowieka wtedy takie słowa "kiedy dziecko?"

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez szakal165

spróbuję się zmobilizowac, choć wolałabym zrobić ZD certyfikat...

to ucz się i zrób ten certyfikat. nie za rok, nie za dwa to za trzy, jak już będziesz miała kasę ale zrób!

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez szakal165

Ja nie widzę siebie znajdującej pracę w ciagu następnych kilku lat, naprawdę. Wiedziałam, chodząc jeszcze do szkoły, że jest ciężko ale że aż tak? Tego nie spodziewałam się. A teraz już w nic nie wierzę, starałam się i wiem, że choćbym stanęła na głowie, nic nie zmienię.

siegnij po książki o NLP... i poczytaj... bo z takim podejściem daleko się nie zajdzie.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Auksencja

Kompletnie nie łapiesz, o co chodzi, ale musisz nastukać komentarz. Jakbyś nie wiedziała, to stres powoduje u niektórych ludzi wzmożoną perystaltykę jelit. Jak najbardziej był to mój błąd - nadmierny stres, zbytnie nakręcanie się. Teraz wyciągnęłam wnioski i na rozmowy chodzę na luzie, nie mam już problemów żołądkowo- jelitowych spowodowanych moim wyolbrzymianiem sprawy.
Jeśli nie masz pojęcia o fizjologii organizmu ludzkiego i reakcjach na stres, to daruj sobie komentarze.

o matko, ja też tak mam! przed rozmową to może nie, ale np. leciałam samolotem pierwszy raz to byłam w wc co 5 minut albo jak zdawałam egzamin na prawko człowiek to głupia istota

[Kaza86]

Dobra dziewczyny idę na tę rozmowę... trzymajcie kciuki...