CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie II

[your Angel]

Dzień dobry kochane.

Przychodzę na zwierzenia i konsultację

Otóż niedomagania zdrowotne, które zrzucałam na karb stresu, okazały się... ciążą. Może wypadać około 2,5 miesiąca - 3 miesiąca (najpierw dwa testy zaprzeczyły, potem dwa testy potwierdziły więc raczej już teraz niespodzianki nie będzie - choć oczywiście mam już umówionego gina). Nagle okazało się, że to nie magiczny krem powiększył mi cycki i nie stres wywołuje mdłości i wstręt do ukochanych perfum i świec...

Jestem 2,5 roku z partnerem (ma 29 lat, stabilną sytuację, mieszkanie na kredyt, dobrą pracę, kocha mnie i jest największym fanem małych dzieci, jakiego kiedykolwiek widziałam ). Przyjął to bardzo dobrze, cieszy się i ma poważne podejście. Na pewno chcemy być razem. Ja mam lat 24, zakończoną naukę, umowę o pracę, parę tysięcy oszczędności, dach nad głową, rodzina na bank mnie wesprze (choć na myśl o tym, że będę musiała powiedzieć o sytuacji, żołądek tańczy mi macarenę ). Po pierwszej załamce i potoku łez przyjaciółka postawiła mnie do pionu i uświadomiła, że to nie koniec świata.

Jestem przerażona i póki co wszystko dzieje się niejako "obok" Stąd moje pytanie do Was. Na pewno większość z Was jest bardziej doświadczona. Może macie na teraz jakieś rady? Wirtualny uścisk i motywujący kopniak informujący o tym, że będzie dobrze, też nie zawadzą...

Facet od razu pytał czy chcę wobec tego szybko wychodzić za mąż. Ech, marzy mi się ślub jak z bajki, ale zdaję sobie sprawę, że na wszystko na raz nie starczy. Powiedziałam mu to i stwierdziłam, że na początek starczy deklaracja Nie jestem pewna czy załapał, że mam na myśli pierścionek

Chciałabym powiedzieć mamie jak najszybciej (trzymanie w sobie na dłuższą metę mnie "zabije"), ale chciałabym też postarać się, żeby przyjęła to jak najlepiej. Pomyślałam, że może wcześniejsza informacja o zaręczynach nieco wzmocni grunt i uspokoi mamę. Sama nie wiem. Moja mama to bardzo postępowa i rozsądna kobieta, ale jeśli chodzi o kwestię wiązania życia z mężczyznami i potomstwa, to zawsze mówiła, że wolałaby żebyśmy z siostrą poszły w jej ślady (ślub w wieku 28 lat, dzieci w wieku 29 i 30). Nie łudzę się, że pierwsza reakcja będzie dobra Choć na milion procent chwilę później będą nas z ojcem wspierać z całą mocą.

Jego rodzina będzie wniebowzięta Lubią mnie i od dwóch lat co tydzień wiercili mu w brzuchu dziurę pytaniami "kiedy ?"

Także tego. Powiedzcie coś

[taka taka]

łał

historię z życia Ci opowiem Aniele
krótko, ale historia długa
też miałam 24 lata, nie miałam oszczędności, skończonej nauki i umowy o pracę, T nie miał mieszkania i miał lat 29
wszyscy się cieszyli
ja chyba najmniej
ten okres kiedy urodziłą się Zośka wspominam dziś jako najpiękniejsze lata z mojego życia
także tego

[your Angel]

Takuś, aż łzy mi w oczach stoją No co jak co, ale Ty chyba na ludzi wyszłaś

Jak to dobrze móc teraz wszystko bezkarnie zwalać na hormony...

Wczoraj po tym jak poinformowałam chłopa uśmiech nam z twarzy nie schodził - choć średnio nam było do śmiechu Oj, głupie my

Jeszcze na marginesie powiem Wam, że z tym zapłodnieniem to jakiś cud boski, bo stosowaliśmy antykoncepcję. Nie mam pojęcia co się stało. Te cholerne plemniki to jakieś kamikadze

[czarnazuzia1]

łał
Aniele ,powiedz mamie
to ,ze w rozmowach mowila o wieku,dzieciach ...nie bedzie mialo
znaczenia .
Zobaczysz ucieszy sie
trzymam mocno kciuki
i podsylam wirtualnego
a 24 lata to dobry wiek taki akurat


aaa ja 25 lat z praca ale bez mieszkania
oszczednosci
moj chlop z praca bez oszczednosci i mieszkania
---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

z tego wszystkiego zapomniałam mchnąc

[tymena]

Endżi

Ja - 24 lata, przed dyplomem, bez pracy i oszczędności. Tomek 27 bez mieszkania. I bez ślubu Wszystko samo się poukładało Będzie dobrze love love

Powiedz mamie, na pewno cie wesprze

[Luba]

Plemniki to podstępne sa Aniele

Gratulacje!!!! Naprawdę nie jest źle, a nawet powiedziałabym, ze jesteście w świetnej sytuacji, serio, nie mówię tylko żeby Cię pocieszyć.

Mogę tak jak Taka w skrócie:
Urodzialm syna zaraz po studiach, ja mialam prace , moj maz szanowny tez, ale byl w trakcie zmian, zero mieszkania, tylko wynajete, pensje takie, ze na sol brakowalo Wcale nie bylo tak bardzo ciezko, a nawet fajnie bylo. Tak ze, zaprawde powiadam Wam, cieszcie sie

[czarnazuzia1]

tak,tak Aniele sytuacje macie bardzo dobra
chociaz na motorze nie poszalejesz
nie ma co ,cieszcie sie i mow szybko mamie
bo wiem ,ze macie bardzo dobre relacje
i meczy Cie ,ze jeszcze nie wie

[agaa13]

witam,

Angel, gratuluje!!!!

[sasia73]

Aniele - , rzekłabym nawet , zobaczysz, będzie dobrze

[your Angel]

Wiedziałam do kogo iść na zwierzenia

Parę tygodni temu marudziłam mamie, że męczą mnie mdłości. Odstawiłam już "podejrzane" suplementy na porost włosów i byłam przekonana, że to z nerwów, bo w robocie miałam okropnie napiętą sytuację. Mówiłam o tym mamie przez telefon a ona tylko "no, żeby to nie było wiesz-od-czego"... Moją mamę totalnie krępuje "ten" temat, na pewno miała nadzieję, że jej córka penisa ujrzy dopiero po ślubie - za jakieś 5 lat

Na pewno będzie dobrze, bo musi być dobrze Nie ma innej opcji

Co do motocykla, to na bank odstawiam (choć mam koleżanki, które i w dalekim miesiącu jeździły). Podczas rozmowy z przyjaciółką, natychmiast po wyświetleniu dwóch kresek, ryczałam, że O. teraz musi odstawić te wygłupy na moto i nie ma realizowania bzdurnego planu na ten rok, żeby przekraczać 320 km/h Totalnie się o niego martwiłam. Ale teraz mam 100% pewności, że będzie robił wszystko z myślą o zarodku Podejrzewam, że nawet sprzedałby motocykl, ale byłoby szkoda, bo to przepiękna maszyna. Choć faktycznie niespecjalnie dla taty.

Rany, chłop będzie najszczęśliwszym rodzicem na świecie A moja mama i ojciec jeszcze nie mieli okazji stać się dziadkami Na pewno po pierwszym szoku im się spodoba

Cholera. Musi być dobrze

[agaa13]

Endzi będzie dobrze....

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

to ja byłam staruszką przy Was...
Miałam 27 lat.....

[Katty_p13]

Eee tam patrz na mnie - prawie 23 lata miałam i byłam w trakcie studiów (+ praca) a tu bach - wspólne wakacje przyśpieszyły papierologiczne poświadczenie wspólnego do siebie prawa własności Babcia moja kochana najpierw załamała ręce a potem skwitowała, że w sumie to sama była w moim wieku z pierwszym dzieckiem w ciąży i dało radę, choć niestety do ślubu nie dożyła (tłumaczyłam, sobie, że "zrobiła miejsce" na nowe pokolenie

Minęło tak szybko, że oboje z Unym się łapiemy za głowy jak szybko a w przyszłym roku studniówka

Moje gratulacje będzie dobrze

Czołem w piąteczek

[Margot45]

Aniołku, ja doświadczeń w tej materii nie mam, ale powiem tak: musi być dobrze!

[BigMama]

Będziemy mieli dziecko, będziemy mieli dziecko

Anioł - powiadam Ci, natury się nie przechytrzy,
ma ona albowiem swoje sposoby i jest przebiegła

Co ja Ci będę pisać - będzie dobrze, bo niby dlaczego miałoby nie być ?


Mama ... czy sądzisz, że mama jest aż tak naiwna i myśli, że Ty do 24 roku życia nic ?
Normalnie jej powiedz : jak dorosła kobieta dorosłej kobiecie

[shachownica]

aniele, jakie wieści z rana

przychylam się do zdania większości, będzie dobrze

[Katty_p13]

Mam dylemat - nie wiem, jakich perfum użyć na wizytę do gabinetu higieny stomatologicznej, żeby nie zgrzytało

[Margot45]

Napisane przez Katty_p13

Mam dylemat - nie wiem, jakich perfum użyć na wizytę do gabinetu higieny stomatologicznej, żeby nie zgrzytało

Dianthusa

[Figarro]

Aniolku - jakie wspaniale wiesci przynosisz

cioteczki juz zacieraja rece


ja nie mam historii, bo i dzieci nie mam

ale ciocia bede moja siostra w czerwcu urodzi synka



czeeeee

[Córka D'artagnana]

Aniele, gratulacje

[your Angel]

Jesteście prze-ko-cha-ne. Bardzo potrzebowałam paru słów wsparcia. Dobrze słyszeć, że Wam potoczyło się podobnie i ułożyło się na medal.

U mnie sprawa jest bardzo świeża. Zaraz przedzwonię do partnera powiedzieć, że dziś drugi test pokazał to samo. Prawie oka w nocy nie zmrużyłam i śniły mi się jakieś dziwactwa o ciąży
Chcę mu dać pospać, bo dużo pracuje, nie ma sensu żeby się zrywał z wyra kiedy i tak to już niczego nie zmieni

Napisane przez Luba

Plemniki to podstępne sa Aniele

Dokładnie tak! Determinacja organizmu do powielenia swojego DNA mnie wręcz przeraziła!

Ale pocieszam się, że faktycznie tak miało być. Aktualnie jest strasznie dużo takich sytuacji kiedy pary od lat nieskutecznie starają się o dziecko. A my tymczasem jakby nigdy nic - z powietrza. Nie wiadomo jakby to w przyszłości wyglądało. Jakbym miała celowo zachodzić, to pewnie nigdy bym się nie zebrała, bo zabrakłoby mi odwagi.
O. też powtarzał, że już nie jest pierwszej młodości a chce mieć siły żeby długo cieszyć się potomstwem Nieraz jak tulił, karmił i bawił się z maleństwami to aż mi się miękko na serduchu robiło. Choć mnie osobiście noworodki nie ruszają

Napisane przez BigMama

Będziemy mieli dziecko, będziemy mieli dziecko

Mama ... czy sądzisz, że mama jest aż tak naiwna i myśli, że Ty do 24 roku życia nic ?
Normalnie jej powiedz : jak dorosła kobieta dorosłej kobiecie

No aż tak, to nie. Ale półtora roku temu (byliśmy rok w związku, mama wiedziała) jechaliśmy razem na majówkowy wyjazd studencki. Mama była w szoku, że będziemy razem we dwójkę w pokoju. I mówiła, że jakbym była już gotowa (w domyśle - wiadomo-na-co), to powinnam zacząć brać tabletki. Totalny mechanizm wyparcia

[Katty_p13]

Endżi - moja teściowa wprost nie znosiła dzieci ale wnusio to był wyjątkiem od wyjątków wiem, że i z Twoim odczuciem do niemowlaków będzie podobnie

[ragutka]

A ja powiem tak - super ! A musi być jeszcze bardzie super!
Co do genetycznego materiału - to pomyśl, jak będzie dziewczynka to co chciałabyś takiej urody nie posłać dalej.

Ja byłam chyba najmłodsza jak się mój starszy urodził, nie mieliśmy prawie nic, nadal nie mamy.
Ale rodzina to szczęście największe i już !!

[Dorota-Coco]

Dag, cudowne wiesci, gratuluje
wszystko bedzie dobrze, nie boj sie niczego, jakby co - masz wewontek pelen matek, bedziemy radzic
a najwazniejsze - masz kochajaca rodzine

[Katty_p13]

Napisane przez Dorota-Coco

Dag, cudowne wiesci, gratuluje
wszystko bedzie dobrze, nie boj sie niczego, jakby co - masz wewontek pelen matek, bedziemy radzic
a najwazniejsze - masz kochajaca rodzine

O jak to fajnie zabrzmiało

[Luba]

Napisane przez ragutka

A ja powiem tak - super ! A musi być jeszcze bardzie super!
Co do genetycznego materiału - to pomyśl, jak będzie dziewczynka to co chciałabyś takiej urody nie posłać dalej.

Ja byłam chyba najmłodsza jak się mój starszy urodził, nie mieliśmy prawie nic, nadal nie mamy.
Ale rodzina to szczęście największe i już !!

Jak ja zaplace za olej opalowy to tez nic nie bedziemy miec Normalnie zdzierstwo totalne

Ale tak, rodzina to cos najfajniejszego w zyciu

[BigMama]

[taka taka]

Napisane przez your Angel

Nie wiadomo jakby to w przyszłości wyglądało. Jakbym miała celowo zachodzić, to pewnie nigdy bym się nie zebrała, bo zabrakłoby mi odwagi.
O. też powtarzał, że już nie jest pierwszej młodości a chce mieć siły żeby długo cieszyć się potomstwem Nieraz jak tulił, karmił i bawił się z maleństwami to aż mi się miękko na serduchu robiło. Choć mnie osobiście noworodki nie ruszają

jakbym o sobie sprzed 20 lat czytała
i też mnie noworodki nie ruszały
Twój Cię ruszy

[anastazjaaa2]

Dobry


Aniolku, Ty się cieszysz , a to już 3/4 sukcesu Tylko się boisz, a to chyba normalne
Zobaczysz, będziesz wspaniałą mamą
Gratuluje

[mirra77]

Daguś, co za wieści

Chyba podświadomie wiesz że będzie dobrze. w sumie masz idealną sytuację.. idealny moment

Gratuluję!

[mirra77]

Napisałam coś nie tak?