Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby

[elunka88]

Dobry z kawa

[nuna2]

Napisane przez elunka88

Dobry z kawa

witam w łózku

[iza243]

Witam

Napisane przez IsiaG

Mi dziś właśnie pyknął 36 tydzień, więc zaczynam 9 miesiąc.
Sama sobie pogratuluję

Napisane przez misia332

nie wiem, Iza co u Ciebie ?

możesz mi zmienić wiek na 25 lat.

Już zmieniam

U mnie nic ciekawego...

Napisane przez teorema

matko, jutro chyba umre.

Napisane przez 123spinka

pozatym nie mam jakoś polotu do pisania jakaś chandra mnie bierze
płakać mi się chce często i bez powodu sama nie wiem..

Przytulam:przytul :

Napisane przez lady_malgo

Dziewczyny !!! Kolejny szok... z Filozofii mam 4+ a byłam pewna że źle mi poszło. No magia jakaś. Nadrabiam was dalej Dziękuję za kciuki [COLOR="Silver"]

Gratuluje

Napisane przez Mokka_83

Laseczki ja jutro o 17.40 mam wizytę, więc prosze o kciuki... niech się okaże, że Gucio rośnie jak trzeba Nie wiem jednak czy uda mi się jeszcze jutro Wam zameldowac co i jak (chyba, że z tel spróbuję), bo potem moi rodzice przyjeżdżają na weekend
Tak więc buziaki i miłego weekendu Wam życzę

Trzymam mocno


Jedziemy dziś z tż na zakupy ubraniowe

[magbes]

Dzien dobry
Sophia mi chodzilo co to ten EWUś ale sobie doczytalam u wujka wiielkie G
Isiu super, ze z szyjka w porzadku i gratuluje kolejnego tygodnia jejku zaraz Dzidziol bedzie z Toba
pszczoua Ty wrzesniowo-pazdziernikowa mama? bo jesli tak, to ja takze nie moge wbic sie w watek mamus i tylko podczytuje poki co
misia - mdlosci, sennosc, cycki normalnie gdybys nie miala jeszcze tyle czasu do @ to wąchałabym fasole ;> a moze jednak juz tam cos sie dzieje?
Lady - brawa za egzaminy jeszcze masz cos do zaliczenia? czy juz wielka laba?
Lunka - to dobrze, ze nie martwisz sie o TZ i prace
iza - pochwal sie co kupicie

W ogole intrygujecie mnie ta ksiazke Graya, Greya czy jak to tam,.,,a ona ma jakies tytuly?np pierwsza czesc? bo poczytalabym cos a skoro tak chwalicie

co do zaswiadczenia - w przyszlym tygodniu moze porozmawiam w pracy, powiem o dzidzi i zobacze czy chca zaswiadczenie. W ogole zastanawiam sie nad mozliwoscia skrocenia czasu pracy do 4 godzin i jesli na to pojda za te same wynagrodzenie to powaznie o tym pomysle. bo jeszcze pierwsze 4-5 godzin wytrzymuje w pracvy i jakos idzie,,,,ale juz pozniej to tylko ziewam i sie krece i nie moge sie skupic nawet na niczym.....a jak nie to polaze chwile i ide na L4. Choc nie ukrywam, ze przy 4godzinnym czasie pracy moglabym polazic jeszcze z miesiac, poltora. No ale zobaczymy.

wielkie szczescie, ze juz piatek. Ledwo juz wstaje o tej 6.

sie rozpisalam:brzyd al:

[IsiaG]

Witam się jak zwykle z Inka i śniadankiem.
Wyspana tak średnio, ale za to jak szybko zasnęłam.

Mokka - trzymam kciuki za wizytę, daj póżniej znać jak tam Gucio.

Mnie dziś czeka wizyta u dentysty, mam nadzieję , że to już ostatnia, bo chodzić mi się do niej nie chce. Jeszcze dziś muszę jechać autobusem na drugi koniec miasta i spory kawałek iść z przystanku. A potem w drugą stronę. No i każda plomba z tych lepszych - 70 zł. Ale trzeba, bo potem mogę zostać bez zębów.

Napisane przez magbes

Dzien dobry
Sophia mi chodzilo co to ten EWUś ale sobie doczytalam u wujka wiielkie G
Isiu super, ze z szyjka w porzadku i gratuluje kolejnego tygodnia jejku zaraz Dzidziol bedzie z Toba
pszczoua Ty wrzesniowo-pazdziernikowa mama? bo jesli tak, to ja takze nie moge wbic sie w watek mamus i tylko podczytuje poki co
misia - mdlosci, sennosc, cycki normalnie gdybys nie miala jeszcze tyle czasu do @ to wąchałabym fasole ;> a moze jednak juz tam cos sie dzieje?
Lady - brawa za egzaminy jeszcze masz cos do zaliczenia? czy juz wielka laba?
Lunka - to dobrze, ze nie martwisz sie o TZ i prace
iza - pochwal sie co kupicie

W ogole intrygujecie mnie ta ksiazke Graya, Greya czy jak to tam,.,,a ona ma jakies tytuly?np pierwsza czesc? bo poczytalabym cos a skoro tak chwalicie

co do zaswiadczenia - w przyszlym tygodniu moze porozmawiam w pracy, powiem o dzidzi i zobacze czy chca zaswiadczenie. W ogole zastanawiam sie nad mozliwoscia skrocenia czasu pracy do 4 godzin i jesli na to pojda za te same wynagrodzenie to powaznie o tym pomysle. bo jeszcze pierwsze 4-5 godzin wytrzymuje w pracvy i jakos idzie,,,,ale juz pozniej to tylko ziewam i sie krece i nie moge sie skupic nawet na niczym.....a jak nie to polaze chwile i ide na L4. Choc nie ukrywam, ze przy 4godzinnym czasie pracy moglabym polazic jeszcze z miesiac, poltora. No ale zobaczymy.

wielkie szczescie, ze juz piatek. Ledwo juz wstaje o tej 6.

sie rozpisalam:brzyd al:

Dobrze kombinujesz. A nie chcesz sobie odpocząć trochę w domku? Jednak to męczące wstawać tak rano, jeszcze w zimę.

Color - daj znać co u Ciebie.

[misia332]

Dzień dobry z łóżka i z kawą Ja to mam czasem dobrze. Ale czytałam książkę do 2 w nocy.


Mokka daj znać co u Gucia.
Lady gratulacje zdolna kobieto

Iza koniecznie się pochwal co kupiłaś.

magbes to po prostu przesilenie zimowo-wiosenne.

[teorema]

Napisane przez Mokka_83

Ojej... biedna

Laseczki ja jutro o 17.40 mam wizytę, więc prosze o kciuki... niech się okaże, że Gucio rośnie jak trzeba Nie wiem jednak czy uda mi się jeszcze jutro Wam zameldowac co i jak (chyba, że z tel spróbuję), bo potem moi rodzice przyjeżdżają na weekend
Tak więc buziaki i miłego weekendu Wam życzę

Trzymam kciuki, Mokka! Daj szybko znac

Napisane przez lady_malgo

Ja w tej karcie też mało mam napisane, coś o usunięciu torbieli endo obustronnych, wskazania do leczenia miałam i tam furaginę m.in. ale recepty to już dać nie chcieli Dobrze miałąm, że zajmował się mną mój lekarz który jest ordynatorem, to mnie wcześniej wypuścił i teraz dalej mnie prowadzi- a ma taką pamięć dobrą do mnie- nie muszę mu nic pokazywać bo tylko mnie widzi i wszystko wie co robił, jak itp.
No z tym termoforem- fakt jest niebezpieczny ale u mnie nie przynosi szkód a pożytek bo tak nie boli. Okres mam zwykle 7 dni więc też raczej długo.
Mam 3 stopień.

Moj lekarz ma dobre opinie, ale ja mam mieszanie odczucia. No coz, moze akurat u mnie sie nie dalo tego usunac, bo miejsce nie pozwalalo. Skoro i tak mam brac hormony, to sie tak bardzo nie przejmuje, tylko ten bol troche..
Nadal bez @ poprzednio jak bralam luteine, to przyszlo po 2 dniach.
U mnie 2/3 stopien, wiec jedziemy na tym samym wozku...
Ja bralam przez 8 lat antyki, boje sie pomyslec, co by mi bylo, jakbym ich nie brala, przeciez chyba juz dawno temu bym miala operacje i pewnie zdiagnozowana 4 Dramat.

No i tak od rana pomarudzilam, bu

[lady_malgo]

Napisane przez magbes

dzien dobry

lady - brawa za egzaminy :d jeszcze masz cos do zaliczenia? Czy juz wielka laba?

laba !

[colorblue]

Witajcie
Co u mnie? nic dobrego i po staremu. Szukam mieszkania,pytam,rozpowie działam gdzie się dało . ZObaczymy co to będzie
Jak znajdzie się od marca coś to nawet nie czekam do końca wypowiedzenia do kwietnia i na męża tylko się wyprowadzam. Nie będę marznąć tutaj. Węgiel który kupiliśmy 17 stycznia się skończył wczoraj i dzisiaj już marznę z dzieciakami próbowałam wczoraj załatwić kase na niego,ale się nie udało. Dzisiaj będę próbować znowu...
No ale grunt ,że mąż robi i ile by nie zarobił to w marcu już jakieś pieniążki będą i wróci wszystko do normy. Może się uda,że znajdzie się inna praca i wtedy zmieni.. oby..
Dobra...to na tyle marudzenia

[pszczoua]

Napisane przez elunka88

Pszczoua a gdzie Ty chcesz uciec od nas? :P Zostań tu z nami na zawsze, na zawsze

No właśnie nigdzie nie uciekam... Chciałam się udzielać u nich i u was, ale jakoś nie przemawia do mnie tamten wątek

Napisane przez margot_2012

Czesc Dziewczyny!
Nadrobiłam chociaz od wczoraj .
Pszczoua, termin mam na 19 wrzesnia.
Malgo gratulacje! Bardzo ładne oceny!
Isia, gratuluje 9 miesiaca!
Linka, trzymam kciuki!

I jeszcze wszystkim zycze dobrej nocy!

To całkiem podobnie - ja z ostatniej @ w zależności od kalkulatora 22-23 września, ale coś mi się zdaje że z usg może wyjść wcześniej bo zarodek duży jak na swój wiek

Napisane przez Mokka_83

pszczólko, no to lepiej faktycznie powiedz rodzince, bo może im być przykro jeśli od obcych się dowiedzą A zwolnienia nie możesz sama zawieźć?

Po pierwsze kciuki za wizytę A po drugie - już dałam tej koleżance więc za późno. Trudno... Wyjdzie jak wyjdzie - po feriach porozmawiam z dyrektorką a teraz będzie miała przynajmniej czas przetrawić.

Napisane przez magbes

pszczoua Ty wrzesniowo-pazdziernikowa mama? bo jesli tak, to ja takze nie moge wbic sie w watek mamus i tylko podczytuje poki co

Tak, tak - ja też Bardziej wrześniowa niż październikowa Mi się ich już nawet nie chce podczytywać...

Witam się rano z kawusią Jestem coraz zdrowsza, więc przestałam się martwić że z okruszkiem coś się stanie. Całe szczęście pomogły domowe sposoby - miód, czosnek i cytryna

[kooocur]

Hejooo


Color 3 ma kciuki. Nie wrocisz do rodziców? Kasa by sie zaoszczedziła...


U mnie dziś lepiej..ale przy Waszych smutkach głupio mi pisać, że np. czuje ruchy czy coś...

Chciałabym Wam wszystkim wysłac dobre fluidy...

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez pszczoua

No właśnie nigdzie nie uciekam... Chciałam się udzielać u nich i u was, ale jakoś nie przemawia do mnie tamten wątek

Kochana na watku mam lipiec-sierpien jest taki sajgon, ze co 10 dni ejst nowy wątek...chciałambym pisac, ale sie nie da...no bo ja na L4 a nie umiem ich nadrobic...

[nuna2]

Napisane przez kooocur

Hejooo


Color 3 ma kciuki. Nie wrocisz do rodziców? Kasa by sie zaoszczedziła...


U mnie dziś lepiej..ale przy Waszych smutkach głupio mi pisać, że np. czuje ruchy czy coś...

Chciałabym Wam wszystkim wysłac dobre fluidy...

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------




Kochana na watku mam lipiec-sierpien jest taki sajgon, ze co 10 dni ejst nowy wątek...chciałambym pisac, ale sie nie da...no bo ja na L4 a nie umiem ich nadrobic...

ej ej dobre informacje też są potrzebne!! Przecież super, że jest lepiej, że czujesz ruchy;* dziel się radością

co do innych wątków- ja sie u mamuś dość zadomowiłam

[colorblue]

Napisane przez kooocur

Hejooo


Color 3 ma kciuki. Nie wrocisz do rodziców? Kasa by sie zaoszczedziła...


U mnie dziś lepiej..ale przy Waszych smutkach głupio mi pisać, że np. czuje ruchy czy coś...

Chciałabym Wam wszystkim wysłac dobre fluidy...

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------




Kochana na watku mam lipiec-sierpien jest taki sajgon, ze co 10 dni ejst nowy wątek...chciałambym pisac, ale sie nie da...no bo ja na L4 a nie umiem ich nadrobic...

Kocurku ale do których? Do teściów nie mamy po co.. nie mamy z nimi kontaktu. Nawet jak nas wymeldowali z mieszkania to o tym nas nie poinformowali,dostaliśmy pismo z urzędu tamtej gminy. Nawet nie wiem czy oni tak wogóle mieszkają jeszcze bo chcieli sprzedać i gdzieś się przenieść. Tam byśmy nie zaoszczędzili. Dlatego stamtąd uciekałam bo tam miałam piekło nie życie. Tam musieliśmy my utrzymywać wszystko mimo że teście mają emerytury. Od kąd się wprowadziliśmy tam to nagle żadno nie miało pieniędzy na rachunki. prąd po 300zł co 2 miesiące,woda,śmieci,jedz enie. wszystko my.. Dla nas i jeszcze dla nich.. Jak prosiliśmy,żeby się dołożyli skoro wspólnie mieszkamy to słyszeliśmy tylko od teścia: jak Wam się nie podoba to wypierda..lajcie, ja prądu niepotrzebuje,kupie sobie świeczki- To Wy macie dzieci i sobie płaćcie.. to samo z wodą i innymi mediami jak śmieci,gaz. A każde z nich miało w swoim pokoju tv,każde korzystało z pralki czy gazu i śmieci. I żeby nie było sami nas prosili,żebyśmy tam zamieszkali, teściowa wtedy sama wydzwaniała,że oni już starzy więc pomoc młodej w domu się przyda,będzie pięknie,ślicznie, będziemy razem wszystko płacić..(wiadomo my więcej bo dzieci) ale jakoś mieliśmy się dogadywać. Skończyło się na jednym wielkim piekle i na tym,że do pokoju wniosłam swoją lodówkę i jedną szafkę kuchenną i oddzieliliśmy się od nich , a z pokoju wychodziłam tylko wtedy jak teścia nie było w domu,albo mąż z pracy wracał. Nie dało się tam żyć i uciekliśmy. U moich rodziców jest metraż 54m. 2 niewielkie pokoje. w jednym rodzice,a w drugim malutkim mój brat. Nie ma miejsca tam dla naszej 5 dodatkowej:/ A zreszta,w grudniu się ściełam z moją mamą,że co by zrobiła jakbym zostawiła męża skoro on taki zły bo bez pracy został.. czy przyjęła by mnie samą z 3 dzieci. Powiedziała,że nie ma opcji. Z jednym dzieckiem to MOŻE jeszcze tak,ale nie z 3 i żebym wybiła to sobie z głowy.
Dam radę! Jak ze wszystkim zresztą..Narazie się martwię,żeby węgiel załatwić i mieszkanie znaleźć. Jeść póki co mamy i dam sobie radę do pieniędzy od męża..Gorzej z węglem. Pół tony to koszt 200zł...i od wczoraj nie jestem w stanie tego załatwić ani od matki,ani od cioci czy babci. Nikt nie ma. Dobra ide kombinować dalej.
Buziak dla Was

[Niestabilna]

Dzien Dobry

Dzien sie zaczyna zaje.iscie
Wstaje rano ide zrobic kawe patrze wody nie ma... jakas firma byla i cos tam robila... jakies takie podejrzane typy...
Wiec ide na taras zapalic papierosa a tam co...
A tam nie ma mojego roweru dzwonie do mojego Tz czy przypadkiem nie wstawil go do garazu... on ze nie ze moze ktos wstawil (nasi sasiedzi)... wiec ide do garazu i szukam nie ma...
Wracam tej firmy juz nie ma...
sa tylko slady na sniegu po rowerze i sie uryuwaja tam gdzie stalo ich auto no ku.wa pieknie... zaraz zrobie dym... oni juz jaj nie maja... Jak mozna... Naszczescie nasz przyjaciel pracuje w tej firmie i sie rozgladnie a ja zaraz do nich dzwonie i powiem ze dziwnym przypadkiem jak sie pojawili to i znikl moj rower... bo tutaj u nas na tym zadupiu sa ci sami ludzie i o tej godzinie nikt obcy sie nie kreci... oj bedzie dym... jak ja ich dopadne... no wsciekla jestem ze ho ho... moj kochany rowerek

[Sophia_1]

Napisane przez MarudexuS

@ nawet nie jest męcząca, wczoraj zjadłam tylko jeden metafen i to tak na wszelki wypadek, żeby się nie rozkręciło.
Jem magnez, chyba on dużo daje.

To dobrze, że @ nie daje Ci w kość.

Napisane przez IsiaG

Moja szyjka ma 37 lat!
A tak serio to wiem tyle, że z 4 cm skróciła się do 3,5 także spoko.

Mi dziś właśnie pyknął 36 tydzień, więc zaczynam 9 miesiąc.
Sama sobie pogratuluję

I za 9 miesiąc!!!

Napisane przez lady_malgo

Dziewczyny !!! Kolejny szok... z Filozofii mam 4+ a byłam pewna że źle mi poszło. No magia jakaś. Nadrabiam was dalej Dziękuję za kciuki [COLOR="Silver"]

No widzisz!!! A tak się martwiłaś. SUPER!!!

Napisane przez Mokka_83

Laseczki ja jutro o 17.40 mam wizytę, więc prosze o kciuki... niech się okaże, że Gucio rośnie jak trzeba Nie wiem jednak czy uda mi się jeszcze jutro Wam zameldowac co i jak (chyba, że z tel spróbuję), bo potem moi rodzice przyjeżdżają na weekend
Tak więc buziaki i miłego weekendu Wam życzę

Kochana kciuki zaciśnięte

Napisane przez magbes

Dzien dobry
Sophia mi chodzilo co to ten EWUś ale sobie doczytalam u wujka wiielkie G

a, to nie zrozumiałam.....

Napisane przez colorblue

Witajcie
Co u mnie? nic dobrego i po staremu. Szukam mieszkania,pytam,rozpowie działam gdzie się dało . ZObaczymy co to będzie
Jak znajdzie się od marca coś to nawet nie czekam do końca wypowiedzenia do kwietnia i na męża tylko się wyprowadzam. Nie będę marznąć tutaj. Węgiel który kupiliśmy 17 stycznia się skończył wczoraj i dzisiaj już marznę z dzieciakami próbowałam wczoraj załatwić kase na niego,ale się nie udało. Dzisiaj będę próbować znowu...
No ale grunt ,że mąż robi i ile by nie zarobił to w marcu już jakieś pieniążki będą i wróci wszystko do normy. Może się uda,że znajdzie się inna praca i wtedy zmieni.. oby..
Dobra...to na tyle marudzenia

Color, jesteś bardzo dzielna. Na pewno uda się coś znaleźć, zobaczysz. Przykra ta Twoja historia z rodzicami i teściami Szkoda, że nie masz od nich wsparcia, już nie mówię o finansowym, tylko o takim żeby Cię podtrzymali na duchu...

Napisane przez pszczoua

Witam się rano z kawusią Jestem coraz zdrowsza, więc przestałam się martwić że z okruszkiem coś się stanie. Całe szczęście pomogły domowe sposoby - miód, czosnek i cytryna

No to się cieszę, że wracasz do zdrówka.

Napisane przez nuna2

ej ej dobre informacje też są potrzebne!! Przecież super, że jest lepiej, że czujesz ruchy;* dziel się radością

Dokładnie!!! Podpisuję się pod tym rękami i nogami.

Witam się i ja i zaraz uciekam. Muszę skoczyć na pocztę i do zoologicznego i do baku.... A tż śpi po nocce i nie chce mi się na niego czekać, aż wstanie, się ogarnie i będzie mógł iść ze mną, bądź sam....
Także komu w drogę, temu kopa

[Luna0]

Dzień dobry
Mały nadal leniwy, musze go ciągle szturchać żeby się co poruszał

Napisane przez Mokka_83

Laseczki ja jutro o 17.40 mam wizytę, więc prosze o kciuki... niech się okaże, że Gucio rośnie jak trzeba Nie wiem jednak czy uda mi się jeszcze jutro Wam zameldowac co i jak (chyba, że z tel spróbuję), bo potem moi rodzice przyjeżdżają na weekend
Tak więc buziaki i miłego weekendu Wam życzę

Trzymam kciuki! Mokka daj nam znać tylko czy wszystko ok z telefonu

Napisane przez IsiaG

Witam się jak zwykle z Inka i śniadankiem.
Wyspana tak średnio, ale za to jak szybko zasnęłam.

Ja się wczoraj przekonałam do bezkofeinowej bo mnie odrzuciło w 2 miesiącu
I też o dziwo wyspana, wstałam o 4 i musiałam do 5 czekać na tabletki ale o 5:30 zasnęłam więc spałam do 9
Na mnie chyba dobrze działa jak ide spać po 12.. bo przynajmniej się w nocy nie męczę

Napisane przez pszczoua

No właśnie nigdzie nie uciekam... Chciałam się udzielać u nich i u was, ale jakoś nie przemawia do mnie tamten wątek
Tak, tak - ja też Bardziej wrześniowa niż październikowa Mi się ich już nawet nie chce podczytywać...

Pszczoua warto podglądać wątek, bo jak zaczną się zakupy lub jakieś problemy to przynajmniej będziesz spokojniejsza że inne też tak mają ale mnie też wkurzały mamusie, szczególnie 10 stron o tym która co zjadła i wyrzygała ale po połówce już się troche lepiej zrobiło, bo bardziej konkretne tematy chociaż nadal czytam je bardzo pobieżnie
Ogólnie myśle że warto zaglądać szczególnie że to Twoje pierwsze dziecko, ale możesz też dołączyć później
No i lepiej że jestes wrześniowa bo zawsze te z drugiego miesiąca są troche zapomniane.. moim zdaniem jest tak dużo dziewczyn że te wątki powinny byc po jednym miesiącu a nie po dwa

Napisane przez kooocur

U mnie dziś lepiej..ale przy Waszych smutkach głupio mi pisać, że np. czuje ruchy czy coś...

Kochana na watku mam lipiec-sierpien jest taki sajgon, ze co 10 dni ejst nowy wątek...chciałambym pisac, ale sie nie da...no bo ja na L4 a nie umiem ich nadrobic...

Chcesz lanie?
Ja mam to samo.. mimo że siedze w domu to ledwo nadążam teraz już spokojniej ale na początku to jak katarynki... i ja się pytam jak one to robią jak niektóre pracują/studiują i mają dzieci chyba z kompa nie schodza.. bo ja np. wieczorem to wole oglądnąć film z TŻ niż siedzieć na wizażu gdzie i tak miałam na to cały dzień...

Niestabilna masakra jakaś!!

Color przykre to bardzo że nie macie oparcia w rodzicach.. Mam nadzieje że jakoś dacie rade chociaż na początek jakąś najtańszą kawalerke żeby się pognieść przez ten najgorszy czas...

[nuna2]

Luna mogłabym podesłać wyprawkę tu albo tobie na priv?? bo zrobiłam liste i nie wiem czego brakuje a i Mokka jest na rozwiazaniu i może inne dziewczyny coś poradzą??

[misia332]

Napisane przez colorblue

Kocurku ale do których? Do teściów nie mamy po co.. nie mamy z nimi kontaktu. Nawet jak nas wymeldowali z mieszkania to o tym nas nie poinformowali,dostaliśmy pismo z urzędu tamtej gminy. Nawet nie wiem czy oni tak wogóle mieszkają jeszcze bo chcieli sprzedać i gdzieś się przenieść. Tam byśmy nie zaoszczędzili. Dlatego stamtąd uciekałam bo tam miałam piekło nie życie. Tam musieliśmy my utrzymywać wszystko mimo że teście mają emerytury. Od kąd się wprowadziliśmy tam to nagle żadno nie miało pieniędzy na rachunki. prąd po 300zł co 2 miesiące,woda,śmieci,jedz enie. wszystko my.. Dla nas i jeszcze dla nich.. Jak prosiliśmy,żeby się dołożyli skoro wspólnie mieszkamy to słyszeliśmy tylko od teścia: jak Wam się nie podoba to wypierda..lajcie, ja prądu niepotrzebuje,kupie sobie świeczki- To Wy macie dzieci i sobie płaćcie.. to samo z wodą i innymi mediami jak śmieci,gaz. A każde z nich miało w swoim pokoju tv,każde korzystało z pralki czy gazu i śmieci. I żeby nie było sami nas prosili,żebyśmy tam zamieszkali, teściowa wtedy sama wydzwaniała,że oni już starzy więc pomoc młodej w domu się przyda,będzie pięknie,ślicznie, będziemy razem wszystko płacić..(wiadomo my więcej bo dzieci) ale jakoś mieliśmy się dogadywać. Skończyło się na jednym wielkim piekle i na tym,że do pokoju wniosłam swoją lodówkę i jedną szafkę kuchenną i oddzieliliśmy się od nich , a z pokoju wychodziłam tylko wtedy jak teścia nie było w domu,albo mąż z pracy wracał. Nie dało się tam żyć i uciekliśmy. U moich rodziców jest metraż 54m. 2 niewielkie pokoje. w jednym rodzice,a w drugim malutkim mój brat. Nie ma miejsca tam dla naszej 5 dodatkowej:/ A zreszta,w grudniu się ściełam z moją mamą,że co by zrobiła jakbym zostawiła męża skoro on taki zły bo bez pracy został.. czy przyjęła by mnie samą z 3 dzieci. Powiedziała,że nie ma opcji. Z jednym dzieckiem to MOŻE jeszcze tak,ale nie z 3 i żebym wybiła to sobie z głowy.
Dam radę! Jak ze wszystkim zresztą..Narazie się martwię,żeby węgiel załatwić i mieszkanie znaleźć. Jeść póki co mamy i dam sobie radę do pieniędzy od męża..Gorzej z węglem. Pół tony to koszt 200zł...i od wczoraj nie jestem w stanie tego załatwić ani od matki,ani od cioci czy babci. Nikt nie ma. Dobra ide kombinować dalej.
Buziak dla Was

Color jakie to smutne Kochana. Ale widzę, że jesteś twardą babką, że nie dajesz się życiu i jestem pełna podziwu. Czasem przypominasz mi moją mamę w najgorszym okresie naszego życia, los rzuca Ci klody pod nogi, a Ty je przeskakujesz, nie upadasz. Trzymam kciuki za Ciebie.

[bazile]

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
Mały nadal leniwy, musze go ciągle szturchać żeby się co poruszał

Luna moj tez mial faze na leniuchowanie,pamietam ze jakos na przelomie 35 tygodnia,a pod koniec jak zaczal buszowac to sie zastanawialam czy oby na pewno wszystko ok z Nim
i myslalam,ze wlasnie ta cisza zwiastuje porod,ale lekarz powiedzial mi,ze czesto bywa na odwrot i tak tez bylo

[IsiaG]

Napisane przez bazile

Luna moj tez mial faze na leniuchowanie,pamietam ze jakos na przelomie 35 tygodnia,a pod koniec jak zaczal buszowac to sie zastanawialam czy oby na pewno wszystko ok z Nim
i myslalam,ze wlasnie ta cisza zwiastuje porod,ale lekarz powiedzial mi,ze czesto bywa na odwrot i tak tez bylo

BAZILE!! Kochana nasza, jak tam u Ciebie? Ogarnęłaś już to wszystko? Napisz jak sobie dajesz radę, czy masz kogoś do pomocy, jak mały? Pępowina kiedy odpada? Karmisz go piersią czy mlekiem modyfikowanym?
Pisz, jak możesz, jestem ciekawska, bo za miesiąc sama będę walczyć z żywiołem.

[bazile]

Napisane przez IsiaG

BAZILE!! Kochana nasza, jak tam u Ciebie? Ogarnęłaś już to wszystko? Napisz jak sobie dajesz radę, czy masz kogoś do pomocy, jak mały? Pępowina kiedy odpada? Karmisz go piersią czy mlekiem modyfikowanym?
Pisz, jak możesz, jestem ciekawska, bo za miesiąc sama będę walczyć z żywiołem.

a dzieki,ze pytasz
Maly w srode skonczyl 7 tygodni i tak to zlecialo-piorunem!
Dzien podobny do dnia,no moze rozni sie wielkoscia kupki
a tak serio,to dajemy rade.Mamy dziadkow w poblizu(rodzicow TZ-ta),ale jak narazie "sluza"tylko do niedzielnych odwiedzin

Przez tydzien meczyl Go lekki katar i troszke pokaszliwal,ale to
sporadycznie. Na szczescie nadal jest na piersi,z czego bardzo sie ciesze.
Wczoraj byl wazony i ma juz 5480 g ladnie
przybiera co znaczy,ze w mleczarni serwuja dobre mleko
Na spacery rzadko chodzimy,bo u nas wiecznie pada jak nie snieg to deszcz albo wieje duzy wiatr.
Maly placze tylko wtedy jak jest glodny albo ma kupe,w dzien spi mi
przecietnie ok 2 godzin,a w nocy 3 czasem 4 godziny. Teraz przez to przeziebienie troche mi sie rozregulowal i je tak co godzine w dzien.
Tatus oczywiscie dumny z synka,duzo pomaga przy Nim.Kapiele sa Jego,az wstyd sie przyznac ale jak dotad to 2 razy Malego wykapalam,nie chce zabierac Tatusiowi tej frajdy.Ciesze sie z tego bardzo,ze sie nie boi
zajmowac Malym.

Resztki pepowiny odpadly nam po 10 dniach,wiem ze przecietnie trwa to ok 14 dni,ale jesli pepowina jest dosc gruba to moze byc i dluzej,wlasnie u mojej bratowej trwalo to 3 tyg.Wogole co szkola to inna opinia,ja mieszkam w niemczech i tu nie "papraja" sie z pepkiem,normalnie kapia i mocza. Stosuja do tego kompresy,obwiazuja nimi ten kikut i moze dzieki temu przebiega to sprawnie.

Jesli chodzi o karmienie piersia,to wymaga tez duzego poswiecenia.
Wydawalo mi sie to proste i przyjemne
moje pierwsze 3 tygodnie byly ciezkie i bolesne,maz jak widzial jak kwasze mine i zaciskam nogi przez pierwsze 3 minuty jak maly zaczynal kazde karmienie,to mowil ze moze przerzucimy sie na butle.Ale dalam rade,poprostu trzeba to przejsc,dziecko musi sie nauczyc ssania.

a wogole Isia masz wybrane bardzo ladne imie
nosze podobne

[iza243]

Napisane przez magbes

co do zaswiadczenia - w przyszlym tygodniu moze porozmawiam w pracy, powiem o dzidzi i zobacze czy chca zaswiadczenie. W ogole zastanawiam sie nad mozliwoscia skrocenia czasu pracy do 4 godzin i jesli na to pojda za te same wynagrodzenie to powaznie o tym pomysle. bo jeszcze pierwsze 4-5 godzin wytrzymuje w pracvy i jakos idzie,,,,ale juz pozniej to tylko ziewam i sie krece i nie moge sie skupic nawet na niczym.....a jak nie to polaze chwile i ide na L4. Choc nie ukrywam, ze przy 4godzinnym czasie pracy moglabym polazic jeszcze z miesiac, poltora. No ale zobaczymy.

wielkie szczescie, ze juz piatek. Ledwo juz wstaje o tej 6.

sie rozpisalam:brzyd al:

Kochana ja bym poszła na l4,w twoim stanie należy ci się odpoczynek

Napisane przez colorblue

Witajcie
Co u mnie? nic dobrego i po staremu. Szukam mieszkania,pytam,rozpowie działam gdzie się dało . ZObaczymy co to będzie
Jak znajdzie się od marca coś to nawet nie czekam do końca wypowiedzenia do kwietnia i na męża tylko się wyprowadzam. Nie będę marznąć tutaj. Węgiel który kupiliśmy 17 stycznia się skończył wczoraj i dzisiaj już marznę z dzieciakami próbowałam wczoraj załatwić kase na niego,ale się nie udało. Dzisiaj będę próbować znowu...
No ale grunt ,że mąż robi i ile by nie zarobił to w marcu już jakieś pieniążki będą i wróci wszystko do normy. Może się uda,że znajdzie się inna praca i wtedy zmieni.. oby..
Dobra...to na tyle marudzenia

Mam nadzieje że znajdziesz szybko coś za rozsądną cene

Napisane przez Niestabilna

Dzien Dobry

Dzien sie zaczyna zaje.iscie
Wstaje rano ide zrobic kawe patrze wody nie ma... jakas firma byla i cos tam robila... jakies takie podejrzane typy...
Wiec ide na taras zapalic papierosa a tam co...
A tam nie ma mojego roweru dzwonie do mojego Tz czy przypadkiem nie wstawil go do garazu... on ze nie ze moze ktos wstawil (nasi sasiedzi)... wiec ide do garazu i szukam nie ma...
Wracam tej firmy juz nie ma...
sa tylko slady na sniegu po rowerze i sie uryuwaja tam gdzie stalo ich auto no ku.wa pieknie... zaraz zrobie dym... oni juz jaj nie maja... Jak mozna... Naszczescie nasz przyjaciel pracuje w tej firmie i sie rozgladnie a ja zaraz do nich dzwonie i powiem ze dziwnym przypadkiem jak sie pojawili to i znikl moj rower... bo tutaj u nas na tym zadupiu sa ci sami ludzie i o tej godzinie nikt obcy sie nie kreci... oj bedzie dym... jak ja ich dopadne... no wsciekla jestem ze ho ho... moj kochany rowerek

Ale bym wojne zrobiłaNo co za ludzieMam nadzieje że odzyskasz rower

My wróciliśmy właśnie za zakupów.Byliśmy w takim ogromnym ciucholandzie,są tam super rzeczy nieraz z metkami.Ja nie kupiłam dużo 3 bluzko jakoś nie miałam jednak nastroju na zakupy.Tż kupił pare koszul i bluz.

[ruda_not_grazyna]

Witam dziewczyny.
Czytam na bieżąco, ale jakoś tak nie mam humoru i czasu pisać..
color
Isia za 9 miesiąc
i w ogóle ściskam was dziewczyny wszystkie mocno !

[Sophia_1]

Napisane przez bazile

a dzieki,ze pytasz
Maly w srode skonczyl 7 tygodni i tak to zlecialo-piorunem!
Dzien podobny do dnia,no moze rozni sie wielkoscia kupki
a tak serio,to dajemy rade.Mamy dziadkow w poblizu(rodzicow TZ-ta),ale jak narazie "sluza"tylko do niedzielnych odwiedzin

Przez tydzien meczyl Go lekki katar i troszke pokaszliwal,ale to
sporadycznie. Na szczescie nadal jest na piersi,z czego bardzo sie ciesze.
Wczoraj byl wazony i ma juz 5480 g ladnie
przybiera co znaczy,ze w mleczarni serwuja dobre mleko
Na spacery rzadko chodzimy,bo u nas wiecznie pada jak nie snieg to deszcz albo wieje duzy wiatr.
Maly placze tylko wtedy jak jest glodny albo ma kupe,w dzien spi mi
przecietnie ok 2 godzin,a w nocy 3 czasem 4 godziny. Teraz przez to przeziebienie troche mi sie rozregulowal i je tak co godzine w dzien.
Tatus oczywiscie dumny z synka,duzo pomaga przy Nim.Kapiele sa Jego,az wstyd sie przyznac ale jak dotad to 2 razy Malego wykapalam,nie chce zabierac Tatusiowi tej frajdy.Ciesze sie z tego bardzo,ze sie nie boi
zajmowac Malym.

Resztki pepowiny odpadly nam po 10 dniach,wiem ze przecietnie trwa to ok 14 dni,ale jesli pepowina jest dosc gruba to moze byc i dluzej,wlasnie u mojej bratowej trwalo to 3 tyg.Wogole co szkola to inna opinia,ja mieszkam w niemczech i tu nie "papraja" sie z pepkiem,normalnie kapia i mocza. Stosuja do tego kompresy,obwiazuja nimi ten kikut i moze dzieki temu przebiega to sprawnie.

Jesli chodzi o karmienie piersia,to wymaga tez duzego poswiecenia.
Wydawalo mi sie to proste i przyjemne
moje pierwsze 3 tygodnie byly ciezkie i bolesne,maz jak widzial jak kwasze mine i zaciskam nogi przez pierwsze 3 minuty jak maly zaczynal kazde karmienie,to mowil ze moze przerzucimy sie na butle.Ale dalam rade,poprostu trzeba to przejsc,dziecko musi sie nauczyc ssania.

a wogole Isia masz wybrane bardzo ladne imie
nosze podobne

Jak cudnie, że do nas zaglądasz
Uwielbiam czytać jak to jest jak maluszek jest już na świecie. I dla tż, że Ci pomaga.
Super, pozdrawiam i przytulam.

[Luna0]

Napisane przez nuna2

Luna mogłabym podesłać wyprawkę tu albo tobie na priv?? bo zrobiłam liste i nie wiem czego brakuje a i Mokka jest na rozwiazaniu i może inne dziewczyny coś poradzą??

Oczywiście napisz, gdzie chcesz, ja jestem doświadczona po siostrzenicach to tym tym bardziej pomogę

Napisane przez bazile

Luna moj tez mial faze na leniuchowanie,pamietam ze jakos na przelomie 35 tygodnia,a pod koniec jak zaczal buszowac to sie zastanawialam czy oby na pewno wszystko ok z Nim
i myslalam,ze wlasnie ta cisza zwiastuje porod,ale lekarz powiedzial mi,ze czesto bywa na odwrot i tak tez bylo

o dziękuje własnie tak sobie myśle że ma mało miejsca tym bardziej że jest duży.. no i skoro od paru dni taki leniwy to chyba taki poprostu się zrobił i już
Ale Twój chłopak już duży super sobie radzicie, to wspaniałe że TŻ potrafi sam kąpać no i cudownie się Ciebie czyta
A na imię masz chyba Eliza tak? Odwrotność Bazile
Dla mnie najpiękniejsze imię dla dziewczynki to Eliza, ale ponieważ tak ustaliłam kiedyś z EX to nie chciałam żeby miał satysfakcje że daje dziecku na imię tak jak ustalałam z nim, więc skróciłam i wybrałam z TŻ Iza no ale trafił się chłopak

[iza243]

Dziewczyny prosze o mocne kciuki w poniedziałek bo mój tż ma rozmowe o prace

[misia332]

Napisane przez iza243

Dziewczyny prosze o mocne kciuki w poniedziałek bo mój tż ma rozmowe o prace

Trzymam. Życz mu powodzenia. Napewno sie uda.

Dziewczyny mam problemy ze snem tzn. zasypiam, ale około1-2 w nocy, rano TŻ wychodzi do pracy, a ja wstaję półprzytomna. A to wszystko, że właśnie minął rok odkąd tu jestem. Wracają do mnie złe wspomnienia, wracają sceny z tamtych urodzin, kiedy ten drań mnie bije, patrzę na swoją rękę i wspomnienia są jeszcze większe, bo widzę te obrzydliwe blizny. Nie wiem co robić, żeby to nie wracało, cały czas staram się jakoś zając czas. Cięzko mi z tym, bo chodzę rozdrażniona.

[nuna2]

Wyprawka dla dzidzi
Spanie:
łóżeczko+materac-ok 250zł
ceratka na materac 2x-10 zł
prześcieradło na gumce-2x-ok 40 zł
podusia+kołderka -40 zł
poszewka na pod i koł-2x-80 zł
2x kocyk-ok 80 zł
rożek-ok 50 zł


razem:550zł


Kąpiel:
wanienka-30zł
ręcznik kąpielowy 2 x-50zł
termometr do wanienki-8 zł
mata do wanienki-10zł
gąbka-ok 5 zł

razem: ok 103 zł(zaokrągliłam)


Artykuły pielęgnacyjne:
emolium do kąpieli-30 zł
termometr-ok 100 zł
waciki do uszu--5 zł
nożyczki do paznokci-6 zł
aspirator do nosa-25 zł
chusteczki nawilżane np. bambino-10 zł
ocentisept-20 zł
bepanthen-20 zł
sudocrem-15 zł
pampersy-50 zł
proszek lovela-25 zł
sól fizjologiczna-20 zł
szczoteczka do włosów-5 zł
puder- 6 zł
krem z filtrem UV-ok 10 zł


Razem:347 zł


Pieluszki
pieluszki tetrowe 30 szt-70 zł
pieluszki flanelowe 5 szt-20 zł
otulacz-5x=100 zł
majteczki ceratkowe-10 zł


razem:200zł








karmienie:
buteleczki lovi 2 x atykolkowe-ok 50 zł(jedna na mleko, druga na wode/herbatka)
smoczek lovi-0-3 msc-10 zł
laktator lovi-ok 100 zł
mleko początkowe bebilon 1-30 zł


razem 190 zł




wózek +fotelik-około 1300 zł


Podsumowanie kosztów:
2690




tak więc prosze o rady, kto może

[Linka1984]

witam....
powiem Wam tak...nigdy wiecej w zyciu!!!!!

[nuna2]

Napisane przez misia332

Trzymam. Życz mu powodzenia. Napewno sie uda.

Dziewczyny mam problemy ze snem tzn. zasypiam, ale około1-2 w nocy, rano TŻ wychodzi do pracy, a ja wstaję półprzytomna. A to wszystko, że właśnie minął rok odkąd tu jestem. Wracają do mnie złe wspomnienia, wracają sceny z tamtych urodzin, kiedy ten drań mnie bije, patrzę na swoją rękę i wspomnienia są jeszcze większe, bo widzę te obrzydliwe blizny. Nie wiem co robić, żeby to nie wracało, cały czas staram się jakoś zając czas. Cięzko mi z tym, bo chodzę rozdrażniona.

nie wiedziałam, że ktoś cie bił

Napisane przez Linka1984

witam....
powiem Wam tak...nigdy wiecej w zyciu!!!!!

hej kochana... co aż tak źle?? bolało, zła opieka czy co??