MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VI - czekamy na pierwsze maluszki!!

[jolanT]

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Aga!
ściskam mocno i wszystkie tutaj jesteśmy z Tobą
przesyłamy pozytywne myśli! musisz być silna bo Twoja malutka nie może wyczuwać Twojego zdenerwowania.. a ta zła godzina szybko minie i razem z dzieciną wrócicie do domku w pełni zdrówka!
trzeba wierzyć!
przytulam mocno

[joanna200]

Napisane przez strippi

Ja już wysprzątałam kuchnie, łącznie z umyciem szafek w środku, poukładaniem wszystkiego. Wyszorowaniem gazówki i piekarnika. Umyciem zmywarki i wyszorowaniem na błysk zlewu:d
została mi tylko lodówka :d

Ty chyba na prawdę chcesz już urodzić..

Napisane przez strippi

Laski, a kupujecie chusty?

chciałabym, ale jeszcze się zobaczy..

Napisane przez Malpka

dziś nawet w kościele w mojej głowie było "a jak będzie pyk i poleci"

to samo miałam dziś w kościele.. siedzę sobie i myślę, "a jak usłyszę pyk i mi wody odejdą to co zrobię?"

Napisane przez LiwkaO

Hej kochane. Witamy się po pierwszej dobie noc nieprzespana...misia ciągle na cycku ale od rana jest lepiej tzn zje,przebiore ja i spi i tak w kolko. Opieka bardzo dobra. Narazie nie mam na co narzekać. Może jedynie na szwy bo ciągną strasznie=/ ale i tak siedzę normalnie. Gdyby nie szwy to smigalabym jak nowka:P morfologia poleciała strasznie po rewizji macicy jest na granicy normy do przetaczania ale narazie dali tabletki. Mam nadzieje ze nie będzie potrzeby przetaczania. Wychodzimy w piątek jak wszystko będzie ok buziaki i gratulacje dla Agi!!!!!

oby wszystko się unormowało, żeby można było szybciutko do domku wracać..

Napisane przez megi-megi

Strippi, Małpka, Trolla i inne mamusie mamusiowe - czy planujecie, że w szpitalu odwiedzą Was dzieciaczki?

z jednej strony bardzo bym chciała, z drugiej boję się, że jak zobaczę małą to się strasznie rozkleję.. bo już teraz na myśl o tym łzy mi do oczu napływają..

Napisane przez strippi

wstawiam Michalinkę
z godziny na godzinę coraz piękniejsza!!

śliczna czarnulka..

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

trzymajcie się cieplutko najważniejsze, że malutka ma się dobrze.. a Ty musisz dać radę.. właśnie dla niej..

-----------------------------------------------------------------------
przyszła mi dziś ta huśtawka FP Rainforest.. jest super..

[Dragusia88]

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

trzymamy kciuki żeby malutka nie musiała tyle w szpitalu siedzieć i żeby udało ci sie laktacje utrzymać
będzie dobrze

[Agateczka*]

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
dziś zaczynamy 35 tydzień
padłam wczoraj więc zdjęcia dodaje dzisiaj z rana

za tc
Piękna kobitka z Ciebie Lunka no to fotki z brzusiem ładne

Napisane przez myaja

Dziewczynom gratuluję wyprawek!!!
do nas wczoraj przyszedł wózek toko jumper gt - najważniejsze że bałam się kół że bd małe ale one sa ogromne!!!
wstawiam zdjęcie co prawda od właścicielki ale faktycznie wózek wygląda jak na zdjęciu!!! cena całe 600zł
mąż ma jutro skręcać bo to ogroooomne takie wszystko... ja tylko pościągałam wszystko i pójdzie do prania w weekend... podobnie jak pozostałe ciuszki bo kurde tak dziewczyny pośpieszyły tempo, że teraz boje się sama zasypiać w domu

za wózeczek ładnie się prezentuje

Napisane przez alliw

Dzień dobry
Na wszelki wypadek zajrzałam na koniec, czy dziś jakieś niespodzianki nas czekają, ale widzę, że na razie cisza.
Na wczorajszej wizycie gin powiedział, że chyba jeszcze rodzić nie będę, jutro jadę na KTG.
Więc witam się w 38 tygodniu
I idę Was poczytać

za tc

Napisane przez Dragusia88

a i zapomniałam dziś rowno 38tydzień od jutra 39!!!

już coraz bliżej

Napisane przez klementyna1

Spisałąm sobie co che kupi i wyszło, ze każda rzecz od innego sprzedawcy bo jeden ma grubsze pieluchy, drugi tasńsze staniki, trzeci ma wanienki, a pierwszy nie, czwarty natomiast przy wiekszych zakupach płaci za przesyłkę, ale okrycie kompielowe jest mniejsze ... itd itp.. I co ja biedny zuczek mam teraz robi? Musze sie na cos zdecydowac;p ALe takie zakupy to cała przyjemnośc

bywa, też tak mam i w końcu rezygnuję i za kilka dni znów do tego się zbieram

Napisane przez LiwkaO

Hej kochane. Witamy się po pierwszej dobie noc nieprzespana...misia ciągle na cycku ale od rana jest lepiej tzn zje,przebiore ja i spi i tak w kolko. Opieka bardzo dobra. Narazie nie mam na co narzekać. Może jedynie na szwy bo ciągną strasznie=/ ale i tak siedzę normalnie. Gdyby nie szwy to smigalabym jak nowka:P morfologia poleciała strasznie po rewizji macicy jest na granicy normy do przetaczania ale narazie dali tabletki. Mam nadzieje ze nie będzie potrzeby przetaczania. Wychodzimy w piątek jak wszystko będzie ok buziaki i gratulacje dla Agi!!!!!

Super, że Mała zajada i macie dobrą opiekę. A Ty jesteś silna kobitka i oby wszystko było dobrze i wrócicie do domku w piątek

Napisane przez strippi

wstawiam Michalinkę
z godziny na godzinę coraz piękniejsza!!

Śliczna czarnulka

Napisane przez Malpka

nie żeby jakiś bajerancki ale akurat na moje potrzeby
Julka już mi popakowała

trochę ciemne zdjęcia wyszły bo telefonem

fajowy

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Kochana, to jasne że się zamartwiasz, ale z dnia na dzień będzie coraz to lepiej, ty w domu dojdziesz do siebie nabierzesz sił a Małą zajmą się specjaliści i wszystko się ułoży i będzie mogła być z wami w domku. Trzymaj się Aga


Ależ wy dużo produkujecie, A ja albo mam zajętego kompa albo coś robię. Siostra mi przywiozła dziś trochę ciuszków i przebierałam, także teraz tylko dokupić resztę rzeczy do szpitala i jakoś może się ze wszystkim zdąży

[Agnjeska]

Dzięki dziewczyny dobrze jest się czasem wygladac... Nie chce stosować tz dodatkowo bo jemu też nie jest lekko...
Mokka właśnie nie wiedzą czemu... Wymaz, badanie krwi i moczu nie wykazało nic... Po prostu spontanicznie się zaczęło... W pon na wizycie byłam i nic nie wskazywało na to że na drugi dzień Mała będzie z nami. Spieszylo jej się...

[czarny flamaster]

Nie chce zapeszać, ale mój TŻ powiedział, że do niedzieli zrobi pokój. Obecnie mam wszędzie bajzel i nawet Perfekcyjna Pani Domu by tu nie pomogła. Ale cóż, nie odzywam się, niech robi. Gdyby tylko nie działał jak zwykle- stanie i woła o odkurzacz tak jakbym tylko ja wiedziała gdzie jest No i toczę walkę gdzie ma stać łóżeczko. Kochany znów ma inna wizję.

Jakoś dziwnie brzuch się czuje. A to kuje, a to jakis napięty od spodu... Mam nadzieję, że jest to efekt sprzątania i jutro przejdzie. W piatek mąż ma wolne to zawiezie mnie do laboratorium na badania, ale jutro do kina mnie nie weźmie

[megi-megi]

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Napisane przez Agnjeska

Pani będę dalej ściągać co do tego jestem pewna... Ale zwątpienie mam...
Klementyna nie chce się nakręcić na to żeby potem die nie rozczarować...
Trolla ją sciagam po 10 mln z każdej tyle że na różnych prędkościach tak mi polona kazała... Wiem że ma tutaj super opiekę ale jak widzę ile musi znieść to mi słabo.... Tak jak dzisiaj pobierali jej krew z pięty jak wyjde mogę przychodzić kiedy będę chciała... Oddział ma nawet kamery nad lozeczkami / inkubatorami i można oglądać dziecko przez internet...ale to nie to co być z Na

Napisane przez Agnjeska

Dzięki dziewczyny dobrze jest się czasem wygladac... Nie chce stosować tz dodatkowo bo jemu też nie jest lekko...
Mokka właśnie nie wiedzą czemu... Wymaz, badanie krwi i moczu nie wykazało nic... Po prostu spontanicznie się zaczęło... W pon na wizycie byłam i nic nie wskazywało na to że na drugi dzień Mała będzie z nami. Spieszylo jej się...

Aguś - owszem Malutka jest wcześniakiem, ale takim dużym już i niedługo wyjdzie na prostą. Laktacją się nie przejmuj - bądź konsekwentna i zapewne rozkręci się. Twój organizm też pewnie zaskoczony nieco i dopiero zaczyna. Nie jest to wszystko tak, jak sobie wyobrażałaś...
Wiem, jak przeżywasz pobranie krwi - dzieciom pobiera się krew z pięty lub nawet z główki - urodzonym w terminie też i budzi to niemal przerażenie. A dziecko tak płacze przy tym.
Chyba najgorsze w tym wszystkim jest to, że będziesz musiała wyjść a ona zostanie. Pewnie będziesz tam i tak przez większość dnia. A możesz chociaż ją dotknąć? Pogłaskać? Jakaś mowa o kangurowaniu była?

[Mokka_83]

Napisane przez Agnjeska

Dzięki dziewczyny dobrze jest się czasem wygladac... Nie chce stosować tz dodatkowo bo jemu też nie jest lekko...
Mokka właśnie nie wiedzą czemu... Wymaz, badanie krwi i moczu nie wykazało nic... Po prostu spontanicznie się zaczęło... W pon na wizycie byłam i nic nie wskazywało na to że na drugi dzień Mała będzie z nami. Spieszylo jej się...

hmm... To mnie zestresowałaś Ja sobie właśnie wczoraj pomyślałam, że mi taka niespodzianka nie grozi skoro mam wizyty co tydzień A tu jednak widzę, że gin nie jest w stanie przewidziec tego co będzie jutro...
No na pewno nie jest lekko... Niby się wie, że wszystko może się zdarzyć ale jednak kazdy gdzies tam tego terminu porodu się trzyma... a tu jednak 5tyg wczesniej - sporo w sumie
Udało Wam się wszystkie rzeczy przed szpitalem ogarnąc? Byłaś spakowana? Bo jednak w 35 tyg to mało która jest...

[despa]

Napisane przez Agnjeska

Dzięki dziewczyny dobrze jest się czasem wygladac... Nie chce stosować tz dodatkowo bo jemu też nie jest lekko...
Mokka właśnie nie wiedzą czemu... Wymaz, badanie krwi i moczu nie wykazało nic... Po prostu spontanicznie się zaczęło... W pon na wizycie byłam i nic nie wskazywało na to że na drugi dzień Mała będzie z nami. Spieszylo jej się...

Kochana trzymaj się dzielnie, trudny czas przed Tobą ale dasz radę. Malutka jest pod dobra opieką, a Ty co dzień będziesz u niej. Z dnia na dzień bedzie silniejsza i będziecie razem. Przytulam was z całych sił

[Luna0]

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Ojej kochana różowo napewno nie jest, ale będzie!
A mała pewnie wyjdzie wcześniej niż za 4 tyg tylko pewnie tak mówią żeby się przygotować... zostawić ją w szpitalu to musi byc straszne
No i pierwsze co zrób jak wrócisz do domu to zamów monitor oddechu, przy wcześniaczkach jest niezbędny, bo chyba wszystkie wcześniaczki się zapominają podczas snu
a próbowałaś odciągać metodą 7-5-3? Może tak się rozkręci

Napisane przez joanna200

w terminie to chyba od skończonego 38tc jak dobrze pamiętam..

Mój gin mówi że skończony 37tc to jest w terminie, dlatego zawsze w 37tc nakazują odstawić leki
Inaczej dziecko w 37tc nadal było by wcześniakiem, a nie jest napewno.
Joanna powiedz mi jak możesz jak jest u nas z odwiedzinami TŻ? Bo wiem że pielgrzymki to są tylko chwilowe na korytarzu, ale TŻ też? Bo siostra mi mówiła że szwagier przychodził tylko na chwilke i siedzieli na korytarzu, bo przecież inne baby rozebrane, karmią itd.
Wybacz że jak zawsze Cię tak zamęczam, ale próbuje zweryfikować czy moja siostra nie przesadza

Napisane przez kasia86bgo

aaaaa co wy z tym PSTRYK .... albo ja glucha jestem albo Mlody jest za mlody ... no za nic nie umiem tego uslyszec ... - jakas szczegolna pozycja jest przy tym dzwieku .. stresuje sie ze jestem glupia .. buuu ze tak oczywistej rzeczy wylapac nie umiem

Z tego co wiem i czytałam na necie to mniejszość dziewczyn słyszy te pykania więc nie masz się czym martwić, to raczej ja się martwiłam że je słysze

Napisane przez Mokka_83

mnie w sumie tak od soboty bolą... Myślałam, że przejdzie ale nie czarujmy się... 9ty miesiąc dużymi krokami się zbliża, więc lepiej już raczej nie będzie Ale i tak sie cieszę, że nie stękam odkąd tylko się dowiedziałam, że w ciąży jestem

Chyba tak Mokka, dzidzia sie pcha i rozpycha i nie ma się co czarować.. chociaz ja nadal się dziwie że np. butów sobie ściągnąć nie moge. Wczoraj byłam w ciężkim szoku tak samo pod prysznicem nie moge zbytnio podnieść lewej nogi bo czuje jakby mi mały łamał kość biodrową heh nie jestem przyzwyczajona do narzekania tak szczerze i ciągle mi się wydaje że przecież w ciąży to tylko brzuch rośnie, ale to w niczym nie przeszkadza

Napisane przez joanna200

z jednej strony bardzo bym chciała, z drugiej boję się, że jak zobaczę małą to się strasznie rozkleję.. bo już teraz na myśl o tym łzy mi do oczu napływają..
przyszła mi dziś ta huśtawka FP Rainforest.. jest super..

No to jest ryzyko, bo dziecko też się może rozkleić i wcale nie będzie chciało opuścić mamy... ja myślę że dla dziecka dobra lepiej sobie odpuścić chyba że pobyt w szpitalu się wydłuży to pewnie sie nie da
Jak będziesz miała chwile to pokaż hustawkę

[Agnjeska]

Megi oj tak przy pobieraniu strasznie płakała... Mogę dotykać i wyjmujemy ją na co drugie karmienie żeby się zapoznała z piersią. Dzisiaj nawet tatuś mógł potrzymac przez jakiś czas córeczkę(:
Cieszy mnie fakt że przy mnie się uspokaja. Lekarka twierdzi że poznaje mamę.
Mokka Ty się nie stresuj bo takie przypadki jak mój raczej są rzadkie. U nas ogólnie było na wariackch papierach. Jak wrócę do domu to opisze poród (bo pisanie na tel to masakra).
Lunka monitor taki mogę w specjalnym sklepie wypożyczyć i pewnie tak zrobię.
Reszcie której z nickow nie wymieniam też dziękuje za miłe słowa

[monicca1989]

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Dasz radę dla małej musisz,najważniejsze, że ogólnie wszystko w porządku a z dnia na dzień będzie już tylko coraz lepiej

[bmma]

Napisane przez Mokka_83

lewatywę samemu się kupuje?

u mnie tak. Nazywa się to ENEMA. Jest jednorazowe. Jak nie masz to robią metodą szpitalną. Chyba jakieś mydło i rurka??

[monicca1989]

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg. Moja waga -0,5kg w 4 tygodnie.
Gin pobrał wymaz i od razu zawiozłam do laboratorium.

[pani22ka]

Napisane przez Agnjeska

W pon na wizycie byłam i nic nie wskazywało na to że na drugi dzień Mała będzie z nami. Spieszylo jej się...

Kruszynka dała czadu!

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg.

[ObserwujeCie]

Agnjeska Trzymajcie się mocno. Dziewczyny napisały już wszystko więc przesyłam jedynie uściski.

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg. Moja waga -0,5kg w 4 tygodnie.
Gin pobrał wymaz i od razu zawiozłam do laboratorium.

za wizytę.

[bmma]

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

współczuję, ale najważniejsze, że to wszystko przejściowe. Będzie dobrze jeszcze się ją wytulisz.

[strippi]

Napisane przez Malpka

nie żeby jakiś bajerancki ale akurat na moje potrzeby
Julka już mi popakowała

trochę ciemne zdjęcia wyszły bo telefonem

super

Napisane przez anika_s

ja jakoś nie jestem do nich przekonana, ale może panikuję jak zwykle

to tylko tak strasznie wygląda

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Napisane przez Agnjeska

Pani odciagam co 3h ale wychodzą kropelki... Dodają je wprawdzie Jaśce di mleka ale tyle tego co nic...

kochana na pewno Ci ciężko, pisz tu nam kiedy tylko masz ochotę
na szczęście czas szybko leci, malutka jest pod dobrą opieką

co do laktacji to walcz, ja na początku odciągałam po parę kropel
a później taką miałam mleczarnię, że za jednym razem po 500ml i musiałam mrozić

Napisane przez Malpka

a nie możesz się z mamą umówić żeby to ona odprowadzała albo żebyście razem chodziły i jedna z maluszkiem czeka pod przedszkolem a druga idzie ubierać my tak z mamą będziemy po Julkę chodzić razem

no mam nadzieję, że jakoś to będzie, ale pobudka to pewnie przed 6:00

Napisane przez joanna200

Ty chyba na prawdę chcesz już urodzić..

chciałabym, ale jeszcze się zobaczy..

za chuśtawkę

jeszcze niee, bo dziś włosów nie zrobiłam

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg. Moja waga -0,5kg w 4 tygodnie.
Gin pobrał wymaz i od razu zawiozłam do laboratorium.

za wizytę

[Nyaa]

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze. Łożysko trochę nisko, ale jest dobrze. Wyszło, że to 32 tydzień. Mały waży 2100
Kupiłam parę drobiazgów, poza tym przyszła paczka a w niej mnóstwo ciuszków ( rozmiar 68 ). Jak będę miała chwilę, to się pochwalę.

Jutro postaram się wszystko nadrobić, chociaż pewnie do rana drugie tyle nastukacie a teraz idę do mężulka, bo w końcu jest w domu i możemy razem sobie poleżeć

[strippi]

Napisane przez Nyaa

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze. Łożysko trochę nisko, ale jest dobrze. Wyszło, że to 32 tydzień. Mały waży 2100
Kupiłam parę drobiazgów, poza tym przyszła paczka a w niej mnóstwo ciuszków ( rozmiar 68 ). Jak będę miała chwilę, to się pochwalę.

Jutro postaram się wszystko nadrobić, chociaż pewnie do rana drugie tyle nastukacie a teraz idę do mężulka, bo w końcu jest w domu i możemy razem sobie poleżeć

za wizytę
mamy podobne dzieci wagowo z 32 tygodnia

oj zazdroszczę leżenia z mężem.. mój ma nocki więc sama spędziam
potem śpi do 15:00 wstaje je, załatwia sprawy i mamy dla siebie tylko chwilę

[ytre]

Napisane przez Agnjeska

Megi oj tak przy pobieraniu strasznie płakała... Mogę dotykać i wyjmujemy ją na co drugie karmienie żeby się zapoznała z piersią. Dzisiaj nawet tatuś mógł potrzymac przez jakiś czas córeczkę(:
Cieszy mnie fakt że przy mnie się uspokaja. Lekarka twierdzi że poznaje mamę.
Mokka Ty się nie stresuj bo takie przypadki jak mój raczej są rzadkie. U nas ogólnie było na wariackch papierach. Jak wrócę do domu to opisze poród (bo pisanie na tel to masakra).
Lunka monitor taki mogę w specjalnym sklepie wypożyczyć i pewnie tak zrobię.
Reszcie której z nickow nie wymieniam też dziękuje za miłe słowa

Hej, tak Was podczytuje bo sama miałam termin na 02.03.2013 , a piszę, żeby Cię pocieszyć, żebyś się nie denerwowała, bo wszystko będzie dobrze. Moja mała urodziła się w skończonym 33 tygodniu, ważyła 2100 i też mi mówili, że kilka tygodni będzie w inkubatorze. Po tygodniu już była ze mną a po 1,5 tyg. wyszłyśmy do domu. Co to laktacji, też nie miałam przez jakieś 3 dni ale systematycznie odciągałam po kropelce i w końcu zatrybiło.
Wszystko będzie ok.

[nestelle]

Napisane przez kasia86bgo

aaaaa co wy z tym PSTRYK .... albo ja glucha jestem albo Mlody jest za mlody ... no za nic nie umiem tego uslyszec ... - jakas szczegolna pozycja jest przy tym dzwieku .. stresuje sie ze jestem glupia .. buuu ze tak oczywistej rzeczy wylapac nie umiem

ja w 3 ciąży a nadal nie wiem o co chodzi z tym "pstryk" ??????
nigdy czegoś takiego nie słyszałam ....

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg. Moja waga -0,5kg w 4 tygodnie.
Gin pobrał wymaz i od razu zawiozłam do laboratorium.

Napisane przez Nyaa

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze. Łożysko trochę nisko, ale jest dobrze. Wyszło, że to 32 tydzień. Mały waży 2100

[Dragusia88]

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg. Moja waga -0,5kg w 4 tygodnie.

Napisane przez Nyaa

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze. Łożysko trochę nisko, ale jest dobrze. Wyszło, że to 32 tydzień. Mały waży 2100

Napisane przez ytre

Hej, tak Was podczytuje bo sama miałam termin na 02.03.2013 , a piszę, żeby Cię pocieszyć, żebyś się nie denerwowała, bo wszystko będzie dobrze. Moja mała urodziła się w skończonym 33 tygodniu, ważyła 2100 i też mi mówili, że kilka tygodni będzie w inkubatorze. Po tygodniu już była ze mną a po 1,5 tyg. wyszłyśmy do domu. Co to laktacji, też nie miałam przez jakieś 3 dni ale systematycznie odciągałam po kropelce i w końcu zatrybiło.
Wszystko będzie ok.

wow! gratulacje dla was


oj jakos slabo wam dzisiaj to pisanie idzie

[Mokka_83]

Napisane przez Luna0

Chyba tak Mokka, dzidzia sie pcha i rozpycha i nie ma się co czarować.. chociaz ja nadal się dziwie że np. butów sobie ściągnąć nie moge. Wczoraj byłam w ciężkim szoku tak samo pod prysznicem nie moge zbytnio podnieść lewej nogi bo czuje jakby mi mały łamał kość biodrową heh nie jestem przyzwyczajona do narzekania tak szczerze i ciągle mi się wydaje że przecież w ciąży to tylko brzuch rośnie, ale to w niczym nie przeszkadza

no ja też własnie narzekać nie potrafię Właśnie przed chwilą rozmawiałam z koleżanką, mamą roczniaka i ona była w szoku, że ja jeszcze normalnie sprzatam... myję okna i odkurzam No ok, okna może juz mozna odpuścic... ale odkurzanie? Przecież to nie jest jakis szczególny wysiłek Tak sobie myślę, że ona chyba od 6 m-ca tylko lezała i delegowała zadania mężowi

Napisane przez Agnjeska

Megi oj tak przy pobieraniu strasznie płakała... Mogę dotykać i wyjmujemy ją na co drugie karmienie żeby się zapoznała z piersią. Dzisiaj nawet tatuś mógł potrzymac przez jakiś czas córeczkę(:
Cieszy mnie fakt że przy mnie się uspokaja. Lekarka twierdzi że poznaje mamę.
Mokka Ty się nie stresuj bo takie przypadki jak mój raczej są rzadkie. U nas ogólnie było na wariackch papierach. Jak wrócę do domu to opisze poród (bo pisanie na tel to masakra).
Lunka monitor taki mogę w specjalnym sklepie wypożyczyć i pewnie tak zrobię.
Reszcie której z nickow nie wymieniam też dziękuje za miłe słowa

Agnjeska... no to super, że malutka się uspokaja przy Tobie No ale w sumie nie może być inaczej... w końcu 8 miesięcy nosiłaś ja pod sercem
No ja tak pocichu liczę, że takie przypadki są jednak rzadkie, bo na 27jestem umówiona na spotkanie z koleżankami z pracy... a na 2 marca na roczek synka koleżanki... Choć ten 2 marca to juz tak troszkę mnie przeraża i nie wiem czy jednak nie odwołam naszej wizyty... Zobaczymy pod koniec lutego jak się będe czuła.
Mały dziś jakoś mnie stresuje, bo boleśnie mnie depcze bardzo nisko

Napisane przez bmma

u mnie tak. Nazywa się to ENEMA. Jest jednorazowe. Jak nie masz to robią metodą szpitalną. Chyba jakieś mydło i rurka??

no ja własnie myślałam, że w szpitalu to tylko opcja rurki jest

[corka_rosy]

Napisane przez Ptaszysko16

pesto robisz sama?

Nieee, zawsze zapominam o kupnie orzeszków - kiedyś będę musiała wybrać się specjalnie po nie.

Napisane przez pani22ka

pamietam z dziecinstwa ze uwielbiałam "pstne" dni ziemniaki w mundukach i śledzie. albo zupa owocowa i fuszer (regionalne ziemniaczki)

Zupa owocowa.... to danie, na którego sam zapach wszystko mi się cofa - dla mnie niezjadliwa.

Napisane przez Mi6ka

No wlasnie moj lekarz ciagle powtarza ze 3 tyg prze lub 2 po to w terminie... Juz widzialam, ze niktorzy mowia 2 tyg w ta i tamta, juz sama zglupialam,ehhh, jak zwykle.

Mój mówi, że od 37 już można bezpiecznie rodzić.

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty.

Napisane przez Nyaa

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze.

Aga - z każdym dniem będzie lepiej. U mnie w rodzinie urodziły się wcześniaki w 28 tyg. Leżały długo w szpitalu, to był naprawdę ciężki czas dla rodziców, ale dziś już są w domu, zdrowe jak ryby, pięknie się rozwijają. Najważniejsza jest dobra opieka, a właśnie taką Twoja córeczka jest otoczona.
Ściskam mocno!

[Dragusia88]

dziewczyny wiecie że jak urodzicie w prima aprilis to nikt wam na forum nie uwierzy
Kasia to się tyczy ciebie

[Leonikowa]

Napisane przez Mi6ka

U nas to nic nie mozna miec dla malce - ewentualnie mozesz sobie przytargac chusteczki nawilzane - bo nie wiem, czy tam odliczaja czy co A tak wszystko od nich. Ale Oilatum to w ogole polozna na poczatek odradzala... zeby nie od razu z grubej rury zaczynac i przyzwyczaja cialko.

u nas również położna odradzała na sam początek oilatum, mówiła żeby zacząć od zwykłych płynów, kremów..

Napisane przez Ewkaaa8891

A teraz mam jeszcze pytanie bo zasiadam na allegro i tak patrze czego nie mam.... kupujecie do wózka poduszke ???? Czy całkiem na płasko w gondoli ma leżec, bez niczego ???

ja będę kłaść małego na płasko bez poduszki

Napisane przez strippi

Laski, a kupujecie chusty?
Ja już z jedną babką się ugaduję co i jak i możliwe, że będę miała swoją pierwszą

my planujemy kupić ale dopiero jak dostaniemy kasę z ubezpieczalni

Napisane przez LiwkaO

Hej kochane. Witamy się po pierwszej dobie noc nieprzespana...misia ciągle na cycku ale od rana jest lepiej tzn zje,przebiore ja i spi i tak w kolko. Opieka bardzo dobra. Narazie nie mam na co narzekać. Może jedynie na szwy bo ciągną strasznie=/ ale i tak siedzę normalnie. Gdyby nie szwy to smigalabym jak nowka:P morfologia poleciała strasznie po rewizji macicy jest na granicy normy do przetaczania ale narazie dali tabletki. Mam nadzieje ze nie będzie potrzeby przetaczania. Wychodzimy w piątek jak wszystko będzie ok buziaki i gratulacje dla Agi!!!!!

trzymam kciuki, świetnie sobie radzisz

Napisane przez strippi

wstawiam Michalinkę
z godziny na godzinę coraz piękniejsza!!

cudna a ile ma włosków

Napisane przez Agnjeska

Hej wam. Tak sobie pomyślałam że do Was napisze... Może też żeby trochę sobie ulżyć. Bo niestety nie ma tak różowo. Mała jest wczesniakiem i nie da się tego ukryć. Mimo że ogólny jej stan jest dobry to ma skoki cukru we krwi, jak śpi mocno zdaza jej się zapomnieć że ma oddychać(jak to pediatra ujął) no i próbowaliśmy dzisiaj karmienia piersią ale zainteresowana nie jest i dalej sonda. Mi ściąganie pokarmu idzie też do bani...
Poza tym powiedzieli nam że będzie musiała zostać około 4-5 tyg. A ja już prawdopodobnie w niedzielę będę musiała wyjść. Na myśl o tym że mam jechać do domu bez niej chce mi się wyć...Samo to że nie mogę jej od tak na ręce wziąć jest dobijajace.
No to się wyzalilam...

Aguś wszystko będzie dobrze ściskam Was mocno

Napisane przez monicca1989

Po wizycie ok, szyjka nie skróciła się od ostatniej wizyty. Mały waży niewiele ponad 2kg. Moja waga -0,5kg w 4 tygodnie.
Gin pobrał wymaz i od razu zawiozłam do laboratorium.

Napisane przez Nyaa

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze. Łożysko trochę nisko, ale jest dobrze. Wyszło, że to 32 tydzień. Mały waży 2100

[achna79]

Eh ale macie tempo kobiety. Produkujecie posty z prędkością światła. Trochę się opuszczę i mam masę nadrabiania

Przede wszystkim LiwkaO i Agnjeska moje gratulacje, dzielne z Was dziewczyny
Aga 3maj się mocno i nie puszczaj. Będzie dobrze, musi być.

Witam również nowe mamusie na wątku

I żeby reszcie mamuś smutno nie było pozdrawiam Was też

A teraz uciekam do spania
Dobranoc i kolorowych

[Sorceresss]

Agnjeska, malutka sobie świetnie radzi! Możesz ją przytulać... z oddychaniem sobie poradzi - dzieciątka dostają przecież sterydy, żeby płucka się rozwijały, a ona bidusia się pospieszyła
Jak patrzę na jej zdjęcie to już taka się duża dziewczynka wydaje, w ogóle nie widać, że wcześniaczek.... będzie dobrze!!!

Napisane przez Nyaa

Heej
wpadłam tylko na chwilę. Byłam u lekarza, wszystko dobrze. Łożysko trochę nisko, ale jest dobrze. Wyszło, że to 32 tydzień. Mały waży 2100

klask i:


a ja jutro niosę siuśki i krew na badania mały chyba czuje pismo nosem i szaleje jak wariatek...

[moni_ka.g]

szukam na all materaca i coś mnie już trafia, większość opisów aukcji nie jest zbyt precyzyjna patrzę w końcu na gryka-pianka-kokos, ale tylko takie, gdzie ta warstwa gryczana nie jest wszyta w zewnętrzny pokrowiec, bo jakoś nie widzi mi się pranie warstwy gryczanej na sporej ilości aukcji brakuje informacji jak jest z tym pokrowcem