Chcę rodzić w domu! LUBLIN - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-14, 16:08   #31
alb
Zadomowienie
 
Avatar alb
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 590
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na poród w domu. Poród w szpitalu to raczej nic przyjemnego, ale chyba bym nie urodziła w domu ze strachu, że z dzieckiem będzie coś nie tak a karetka nie przyjedzie na czas... Jakoś nie było dla mnie problemem paradowanie z gołym tyłkiem przed obcymi ludźmi (zwanymi potocznie lekarzami i położnymi) dla których i tak to jest normalny widok i nic sobie z tego nie robią... Trzeba na tą chwilę zapomnieć o sobie i myśleć o dziecku...
Ja miałam akurat poród indukowany (w pierwszym dniu 43 tc), zakończony CC a córka pierwszą noc spędziła w inkubatorze... A ciąża idealna wręcz
Co ciekawe wśród moich znajomych nie mam ani jednej, która urodziła w 100% naturalnie... Albo ciąża przeterminowana i potrzebna była ingerencja, albo "coś" poszło nie tak i potrzebna była ingerencja lekarza już w trakcie porodu...
alb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 16:11   #32
mela14kosmo
Rozeznanie
 
Avatar mela14kosmo
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez alb Pokaż wiadomość
Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na poród w domu. Poród w szpitalu to raczej nic przyjemnego, ale chyba bym nie urodziła w domu ze strachu, że z dzieckiem będzie coś nie tak a karetka nie przyjedzie na czas... Jakoś nie było dla mnie problemem paradowanie z gołym tyłkiem przed obcymi ludźmi (zwanymi potocznie lekarzami i położnymi) dla których i tak to jest normalny widok i nic sobie z tego nie robią... Trzeba na tą chwilę zapomnieć o sobie i myśleć o dziecku...
Ja miałam akurat poród indukowany (w pierwszym dniu 43 tc), zakończony CC a córka pierwszą noc spędziła w inkubatorze... A ciąża idealna wręcz
Co ciekawe wśród moich znajomych nie mam ani jednej, która urodziła w 100% naturalnie... Albo ciąża przeterminowana i potrzebna była ingerencja, albo "coś" poszło nie tak i potrzebna była ingerencja lekarza już w trakcie porodu...

Dokładnie, ale dzięki właśnie że byłaś w szpitalu twoje dziecko urodziło się i w inkubatorze przystosowało się do życia. Jak już dziecko się urodzi to nawet aby zabrać je do szpitala i taki kilku minutowy organizm na podwórko i do tego szpitala nieść przez bakterie
mela14kosmo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 16:16   #33
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39235219]A pisanie, że "większość problemów z porodem, jakichś komplikacji podczas całego spektaklu w szpitalu spowodowana jest właśnie tym, że poród odbywa się w szpitalu....."

to dla mnie jakiś kosmos w ogóle jaka położna to powiedziała, bo dla mnie to nieodpowiedzialność skrajna, tak pacjentkę nastawić...[/QUOTE]

dokładnie, co za herezje.
Kiedy zaczyna sie akcja a ból sie nasila, to kobieta nie zastanawia się nad tym że jest w takim miejscu a nie innym, tylko marzy aby juz było po wszystkim. A w domu moze faktycznie byc masa znaków zapytania: " a co jeśli będzie coś nie tak?"


Poza tym, gdyby porody domowe były świetnym rozwiązaniem, to byłyby bardzo popularne, położne walczyły by o nie, ponieważ daja mozliwość niezłego wzbogacenia się.
Niestety, rzeczywistość jest inna, i nie bez powodu nie we wszystkich krajach takie porody są legalne.

oprocz artykułów które polecaja takie porody, sa tez takie http://parenting.pl/portal/wady-porodu-domowego
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 16:38   #34
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez kudlaczka Pokaż wiadomość
Z tego co już zdążyłam wyczytać i wydedukować, co usłyszałam od położnej w SR, to większość problemów z porodem, jakichś komplikacji podczas całego spektaklu w szpitalu spowodowana jest właśnie tym, że poród odbywa się w szpitalu.....

Przede wszystkim STRES i brak poczucia bezpieczeństwa. Stres powoduje wydostanie się do organizmu dużej ilości adrenaliny, która hamuje akcję porodową - stąd konieczność podania medykamentów - uspokajających, wywołujących skurcze i tak dalej....

Jakie nerwy??? - okropny stres, który towarzyszy rodzącej już od wejścia na Izbę Przyjęć (dokumenty, obcy ludzie, konieczność rozebrania się przy obcych, hałas ...), potem obawa, że brak miejsc (w szpitalu, w którym teoretycznie zamierzałam rodzić są dwa łóżka na jednej sali porodowej oddzielone parawanem, 7 łóżek po porodzie, i 20 miejsc na korytarzu.....).

Leki, podawane często bez uprzedniego uzgodnienia z rodzącą, które powodują z jednej strony przyśpieszenie akcji porodowej, silniejsze skurcze, a następne leki, które mają pomóc z bólem, dać chwilę wypoczynku (dolargan), a które przenikają do dziecka i wyrządzają więcej szkód niż dobrego.

Ależ bzdury piszesz. NIKT bez twojej zgody ci nie poda ani przyspieszaczy, ani przeciwbólowych. Przy obu porodach o wsztstko byłam pytana - NICZEGO nie dostałam bez zgody ustnej lub pisemnej.

Nacinanie krocza, żeby akcję przyśpieszyć, pękanie krocza - bo w złym momencie, za szybko, za mocno kazano przeć... poganianie, przyśpieszanie, sztuczne, niepotrzebne, nienaturalne..

A przy ilu porodach byłaś? Trochę to nie tak wygląda (tak, wiem, że i kiepskie porody są), wiele szpitali dba teraz o reputację porodową, kobiety mają możliwość omawiania planu porodu i wystarczy wiele opisów choćby tu na wizażu przejrzeć by wiedzieć, że ogrom z nich było pytanych o zgodę na nacięcie. A w domu NIKT ci nie zagwarantuje, że nie pękniesz. Jeśli sądzisz, że poród w domu zachowa twoje krocze nienaruszone, to myślisz mocno nierealnie. Żadna, najcudowniejsza atmosfera nie daje takiej gwarancji.

Kolejna sprawa, o której do wczoraj nie myślałam to "tabuny" studentów chcących zaglądać w moje krocze. Dosłownie. Ponoć nawet co godzinę potrafi przyjść grupka uczniaków z lekarzem na czele, chcąc "pobadać"... Na szczęście można odmówić, ale nie całkiem zabronić tych wątpliwych przyjemności.. (W moim szpitalu niestety w godzinach 8-14 od studentów ginekologii lub położnictwa się nie ucieknie..)

TO pomyśl, że GDZIEŚ ci studenci ginekologii i położnictwa muszą się uczyć, by potem takie mamy jak ty mogły sobie położne do domu zamawiać Pomijam, że zawsze w każdym momencie masz możlwość wyproszenia studentów z sali. No chya, że szpital jest kliniczny. I zawsze masz możliwość wybrania INNEGO szpitala, skoro ten ci nie pasuje.


Ponoć w ustawie mamy zapisane prawo do swobodnego wyboru miejsca porodu - nikt nie może mnie "zakwalifikować" bądź nie do porodu domowego!

Oczywiście, ale co zrobisz, jeśli okaże się, że nie możesz rodzić w domu ze wzgl. medycznych?Tupniesz nogą i focha walniesz, by na swoim postawić?

Jeśli będę chciała to urodzę gdziekolwiek. Oczywiście, wiadomo, no jasna sprawa, że należy podchodzić do tego z pełną odpowiedzialnością i świadomie (choć do nieświadomych, nieplanowanych porodów domowych też dochodzi, i zwykle bez komplikacji się kończą!), najlepiej mieć wszystko przygotowane (zrobione niezbędne badania i brak przeciwwskazań medycznych, męża przeszkolonego i zdecydowanego tak jak my na poród w domu, domek wymyty, przygotowane niezbędne ręczniki, wodę, folię zabezpieczającą materac łóżka i tak dalej...) i uzgodnione z położną (która zajmie się umówieniem nas i maleństwa na niezbędne badania i szczepienia po narodzinach).

Myślę, że kobiety powinny świadomie podejmować tę decyzję. I powinna być ona wynikiem własnych studiów nad tematem (szkoła rodzenia, rozmowa z położną, jakaś książka) oraz wyrobionego własnego zdania. Nie można powielać sloganów, wierzyć im i podporządkować się ogólnej tendencji ("wszystkie koleżanki rodziły w szpitalu to ja też", "szpital jest najbezpieczniejszym miejscem", "w szpitalu są specjaliści", "im zależy na zdrowiu mojego dziecka") tylko dlatego, że boimy się, że środowisko nas źle odbierze, oceni. Może sobie ktoś pomyśli, że jestem złą matką, że nie dbam o los mojego maleństwa, że coś mi odbiło. Jakaś fanaberia (sic! tak jak moje plany co do pieluchowania wielorazowego ).

Kobitki decydujcie same! Im więcej z nas świadomie podejmie się porodu naturalnego, zgodnego z rytmem naszego organizmu, tym lepiej dla naszych maleństw i nas samych. Poród domowy daje wiele siły, daje wiarę we własną moc - a my, kobiety mamy niewyobrażalne pokłady tej mocy! Nie dajmy sobie wmawiać, że nie potrafimy rodzić! Że tylko w szpitalu jest to możliwe i bezpieczne.

Moja koleżanka tak pięknie o tym przeżyciu napisała. Jest dla mnie inspiracją w moim dążeniu do spełnienia marzenia rodzenia w domu - przeczytajcie!
http://rodzimywdomu.blogspot.ie/2013...od-joanny.html
No i ostatnia rzecz - nie wyobrażam sobie domowego porodu w bloku, na przykład. Niezły cyrk dla sąsiadów
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 16:57   #35
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39235219]A pisanie, że "większość problemów z porodem, jakichś komplikacji podczas całego spektaklu w szpitalu spowodowana jest właśnie tym, że poród odbywa się w szpitalu....."

to dla mnie jakiś kosmos w ogóle jaka położna to powiedziała, bo dla mnie to nieodpowiedzialność skrajna, tak pacjentkę nastawić...[/QUOTE]

trochę to naciągnięte,ale też trochę prawdziwe, często "dla przyspieszenia akcji" przebija się pęcherz płodowy np. - i potem strach i panika,bo dziecko juz tyle i tyle bez wód,trzeba ciąć,albo rutynowe podawanie oksy ,w tym samym celu,pozniej znieczulanie (i zwalnianie akcji) ,albo niepotrzebne nacięcie,bo po oksy wszytsko poszło tak szybko,ze tkanki nie zdazyly się naciagnać

Pomoc medyczna bywa niezbędna i nie ma nawet co o tym dyskutować,ale często położne i lekarze wykorzystują swoje umiejętności "żeby było szybciej" ,co zwykle nie jest korzystne dla przebiegu porodu.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:03   #36
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Ale to co dalej pisałam - na oxy zgode musisz wyrazić, na znieczulacze również.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:22   #37
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
często "dla przyspieszenia akcji" przebija się pęcherz płodowy np. - i potem strach i panika,bo dziecko juz tyle i tyle bez wód,trzeba ciąć,



przecież wody płodowe cały czas nachodzą po przebiciu/peknieciu pecherza. Kobiety miesiacami leża w szpitalach z cieknącymi wodami, ja spotkałam taka ktorej pecherz pękł w 5 msc, miała bliźniki i dotrwala do 9 msc. Dzieci urodzily sie zdrowe.
No i przebijanie pecherza czasem jest konieczne.

Co post, to coraz ciekawsze rzeczy wychodzą na wierzch


Wnioskujac po podpisie, jestes juz mamą, a nie wiesz tak oczywistych rzeczy i głupoty wypisujesz..

Edytowane przez Gomra
Czas edycji: 2013-02-14 o 17:31
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:30   #38
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez 83monia Pokaż wiadomość
poza tym - i tak z dzieckiem musisz sie udac do szpitala w celu zbadania (z tego co sie orientuje). a na bank trzeba pomyslec o szczepieniach http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod-w...oporodowe.html czy badaniu krwii w celu wykluczenia tak czestej jednak zółtaczki poporodowej
Nie trzeba jechać z noworodkiem do szpitala bez przesady, wystarczy że neonatolog przyjdzie do domu. Szczepień nie trzeba wykonywać w pierwszej dobie, nawet nie jest to wskazane, lepiej poczekać i poznać stan dziecka czy nie ma przeciwwskazań. Szczepienia nie są niezbędne, żeby mieć zdrowe dziecko. Krew na badania może pobrać położna i zanieść do laboratorium. Położna też zakłada dziecku książeczkę zdrowia i wypisuje dokumenty potrzebne do zgłoszenia urodzenia dziecka.
Znajoma rodziła 3 dziecko w domu, opowiada, że to był najpiękniejszy poród.
Powtórzę jeszcze raz, nie trzeba iść z urodzonym dzieckiem do szpitala. Bo po co? Chyba tylko po to, żeby zdrowe dziecko zarazić szpitalnym syfem.

Cytat:
Napisane przez mela14kosmo Pokaż wiadomość
Nigdy nie wiemy i żadne badanie nie da nam takiej pewności ze wszystko będzie dobrze i bezproblemowo urodzimy. Ustala się plan z położną, ale to jest też tylko orientacyjne. Położna no tak odbiera poród, ale zapytaj ją ile razy miała sytuację kryzysową ? Odpowie za pewne że 0 a lekarz studiuje, uczy się i jest gotowy ratować dziecko i matkę w chwili gdy coś zagraża życiu dziecka. Była kiedyś taka sytuacja, że dziewczyna dość młoda też miała taką zachciankę że urodzi w domu. Była położna, mąż, samochód i w razie co umówiona karetka. W płodzie przestało bić serce po 20 minutach kiedy karetka dojeżdżała do domu. Zależy wszystko od szpitala, jedne mają oddział położniczy a inne są małe i wystarczą im dwa patologia ciąży i ginekologia. Blok na którym kobieta rodzi znajduje się na tym oddziale.

Ja nikogo nie zniechęcam i nie warto się denerwować. Jestem wręcz zadowolona że są tu takie kobietki i próbują urodzić dziecko w domowych warunkach. Chodzi tylko o to aby to dziecko urodziło się zdrowe i aby inna osoba zrozumiała że domowy poród to ryzyko i jak najlepiej się do tego przygotowała.
Czy ty masz dziecko? Dlaczego notorycznie o rodzącym się dziecku piszesz płód? Bardzo bezosobowo, a przecież rodzi się człowiek. "w płodzie przestało bić serce" to tak samo jak "w garnku spleśniał obiad" no ale to szczegół

To położna wzywa lekarza do podania oksytocyny, do cc, do kleszczy i innych cudów. Lekarz przyjdzie, popatrzy, powie podłączyć kroplówkę i pójdzie. Świetne doświadczenie
Nie bierzesz też jeszcze jednej rzeczy pod uwagę. Szpital nie zapewni kobiecie poczucia bezpieczeństwa, ona zawsze będzie się czuła tam nie u siebie, musiała pytać o coś,prosić itp. w domu jest spokojna, wyciszona, skupiona na rodzenia. Chodzi mi o to, że np stres jest w stanie zatrzymać poród. Po prostu kobieta, gdy nie jest bezpieczna może zatrzymać się rozwarcie lub zaniknąć skurcze. I wtedy pojawiają się komplikacje, oksytocyna, cc i tak cała bajka.
Żeby zostać położna należy ukończyć studia, tak samo jak lekarz.

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
Nawet ciaza ktora jest 100% pozytywna od początku do konca, może zakonczyc sie tragicznie.
Np u mnie, przy pierwszej ciazy, wszystko było ładnie i pieknie, z tym ze lekarze i to nie 1 a trzech na różnych sprzetach twierdziło ze dziecko bedzie małe, max 3 kg.
Jak sie okazało podczas porodu, dziecko utknelo w kanale rodnym, po czym w ciagu minuty byłam przygotowana do ciecia cesarskiego, po 7 minutach mały juz był z nami.
No nie taki mały bo wazył 4,600 a nie 3 kg jak przypuszczali lekarze.
Gdybym rodzila w domu, to pewnie skonczyłoby sie tragedią.
Położna w domu prawdopodobnie zareagowałaby znacznie wcześniej. W jakiej pozycji rodziłaś?

Cytat:
Napisane przez mela14kosmo Pokaż wiadomość
Dokładnie, ale dzięki właśnie że byłaś w szpitalu twoje dziecko urodziło się i w inkubatorze przystosowało się do życia. Jak już dziecko się urodzi to nawet aby zabrać je do szpitala i taki kilku minutowy organizm na podwórko i do tego szpitala nieść przez bakterie
a w domu bakterii nie ma? w szpitalu są jeszcze gorsze, bo lekoodporne co to za argument? zaraz dowiemy się, że szpital jest sterylny i ma najzdrowsze powietrze

szajajaba, nawet w szpitalu klinicznym jest możliwość wyproszenia studentów (sama z tego raz skorzystałam, nie wyraziłam zgody na zbadanie przez studentkę, nikt nie robił problemów). No i niestety nie wszędzie pytają o zgodę czy szanują intymność. Do mnie na porodówce podeszła położna, mówi że zaraz podejdzie lekarz zbadać i żebym się naszykowała tj położyła odpowiednio i ona mi z zaskoczenia prosto w krocze chlusnęła lodowatą wodą inna położna podeszła do mnie i spytała czy może delikatnie polać ciepłą wodą, żeby odświeżyć - widać różnicę w podejściu.

kudlaczka, oczywiście że możesz rodzić w domu bez kwalifikacji, po prostu jeśli położna będzie mieć obawy to nie zgodzi się tobie towarzyszyć i będziesz sama. Ale siłą do szpitala nikogo nie wezmą

Ja chciałam rodzić w domu, niestety zdyskwalifikowały mnie od razu względy finansowe oraz mieszkaniowe. A drugi poród odpada, bo miałam cc. Ale nastawiam się na poród w wodzie, zawsze coś.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:33   #39
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość


przecież wody płodowe cały czas nachodzą po przebiciu pecherza. Kobiety miesiacami leża w szpitalach z cieknącymi wodami, ja spotkałam taka ktorej pecherz pękł w 5 msc, miała bliźniki i dotrwala do 9 msc. Dzieci urodzily sie zdrowe.

Co post, to coraz ciekawsze rzeczy wychodzą na wierzch


Wnioskujac po podpisie, jestes juz mamą, a nie wiesz tak oczywistych rzeczy..

cieknące wody płodowe to nie to samo,co rozerwany pęcherz ,to po pierwsze

po drugie -24h od odejścia wód (nie mówię tutaj o sączących się) wykonywana jest cc ,często tez podaje się antybiotyk w przypadku,kiedy wody długotrwale się sączą albo dawno odeszły
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:34   #40
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Nie trzeba jechać z noworodkiem do szpitala bez przesady, wystarczy że neonatolog przyjdzie do domu. Szczepień nie trzeba wykonywać w pierwszej dobie, nawet nie jest to wskazane, lepiej poczekać i poznać stan dziecka czy nie ma przeciwwskazań. Szczepienia nie są niezbędne, żeby mieć zdrowe dziecko. Krew na badania może pobrać położna i zanieść do laboratorium. Położna też zakłada dziecku książeczkę zdrowia i wypisuje dokumenty potrzebne do zgłoszenia urodzenia dziecka.
Znajoma rodziła 3 dziecko w domu, opowiada, że to był najpiękniejszy poród.
Powtórzę jeszcze raz, nie trzeba iść z urodzonym dzieckiem do szpitala. Bo po co? Chyba tylko po to, żeby zdrowe dziecko zarazić szpitalnym syfem.


Czy ty masz dziecko? Dlaczego notorycznie o rodzącym się dziecku piszesz płód? Bardzo bezosobowo, a przecież rodzi się człowiek. "w płodzie przestało bić serce" to tak samo jak "w garnku spleśniał obiad" no ale to szczegół

To położna wzywa lekarza do podania oksytocyny, do cc, do kleszczy i innych cudów. Lekarz przyjdzie, popatrzy, powie podłączyć kroplówkę i pójdzie. Świetne doświadczenie
Nie bierzesz też jeszcze jednej rzeczy pod uwagę. Szpital nie zapewni kobiecie poczucia bezpieczeństwa, ona zawsze będzie się czuła tam nie u siebie, musiała pytać o coś,prosić itp. w domu jest spokojna, wyciszona, skupiona na rodzenia. Chodzi mi o to, że np stres jest w stanie zatrzymać poród. Po prostu kobieta, gdy nie jest bezpieczna może zatrzymać się rozwarcie lub zaniknąć skurcze. I wtedy pojawiają się komplikacje, oksytocyna, cc i tak cała bajka.
Żeby zostać położna należy ukończyć studia, tak samo jak lekarz.


Położna w domu prawdopodobnie zareagowałaby znacznie wcześniej. W jakiej pozycji rodziłaś?


a w domu bakterii nie ma? w szpitalu są jeszcze gorsze, bo lekoodporne co to za argument? zaraz dowiemy się, że szpital jest sterylny i ma najzdrowsze powietrze

szajajaba, nawet w szpitalu klinicznym jest możliwość wyproszenia studentów (sama z tego raz skorzystałam, nie wyraziłam zgody na zbadanie przez studentkę, nikt nie robił problemów). No i niestety nie wszędzie pytają o zgodę czy szanują intymność. Do mnie na porodówce podeszła położna, mówi że zaraz podejdzie lekarz zbadać i żebym się naszykowała tj położyła odpowiednio i ona mi z zaskoczenia prosto w krocze chlusnęła lodowatą wodą inna położna podeszła do mnie i spytała czy może delikatnie polać ciepłą wodą, żeby odświeżyć - widać różnicę w podejściu.

kudlaczka, oczywiście że możesz rodzić w domu bez kwalifikacji, po prostu jeśli położna będzie mieć obawy to nie zgodzi się tobie towarzyszyć i będziesz sama. Ale siłą do szpitala nikogo nie wezmą

Ja chciałam rodzić w domu, niestety zdyskwalifikowały mnie od razu względy finansowe oraz mieszkaniowe. A drugi poród odpada, bo miałam cc. Ale nastawiam się na poród w wodzie, zawsze coś.
Rodziłam na plecach, w pozycji z podpartymi nogami, i plecami. I tu sie mylisz, bo wlasnie połozna mnie pilnowała, zresztą miałam ja "kupiona"
Niestety takich sytuacji nie idzie przewidziec, bo skąd mogła niby wiedzieć jak maleństwo było w brzuchu ze sie nie zmieści, przeciez nie jest w stanie wlozyc miarki i pomierzyc malucha.
Takie rzeczy dzieją sie nagle, i nikt na nie nie ma wpływu.
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:35   #41
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Nie mam wiedzy medycznej, dlatego moje pisanie może wydawać się trochę naiwne - nie mogę stanowić źródła wiedzy na temat procedury - dlatego napisałam na wstępie, że to takie moje przemyślenia i wrażenia, które mam po przeczytaniu i wysłuchaniu historii różnych porodów. W większości w szpitalu.

Odnoszę wrażenie, że tak bardzo kierowałyście się w podjęciu decyzji co do miejsca porodu STRACHEM, że trudno będzie komukolwiek przekonać Was o zaletach porodu domowego, ponieważ dalej kierujecie się właśnie obawami.

Na stronie polecanej przez którąś z Was w artykule, który opisuje minusy oraz sytuacje bezsprzecznie wykluczające poród w domu znalazłam takie oto podsumowanie:
"Oczywiście istnieją także zalety porodu w domu, które sprawiają, że coraz więcej kobiet decyduje się na tę formę porodu. Decyzja o porodzie szpitalnym lub domowym musi być dobrze przemyślana, kobieta musi rozważyć wszystkie wady i zalety porodu w domu i w szpitalu. "

Ja niestety, zapewne z powodów finansowych nie będę mogła rodzić w domu pod okiem doświadczonej położnej...

Chciałabym, żeby kobiety miały wybór, żeby nie traktowano wyboru rodzenia w domu jako "fanaberię", "zachciankę", "foch".... polecam obejrzenie filmów których linki są u góry - zapoznajcie się z tą drugą stroną medalu.

"Rzeczywiście poród jest w głowie kobiety. Życzę Wam, drogie panie, abyście też zrozumiały jaka siła jest w Was i że wszystko zależy od was, od nikogo innego." z http://vivatporod.pl/pl,szczesliwe_h...basia_i_stas,3
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:35   #42
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez mela14kosmo Pokaż wiadomość
szpital to szpital i tylko tam płód i matka są bezpieczne i tylko tam jest szansa na uratowanie nawet chorego dziecka.
W ogole sie z tym nie zgadzam
W Polsce raczkuje naturalne podejscie do porodu (jak wnioskuje z tego watku). I opiera sie na stereotypach.
W UK dla przykladu mozna rodzic w domu, w szpitalu na porodowce, w szpitalu na oddziale, ktory nie wyglada jak oddzial szpitalny- raczej przypomina dom (tutaj wystarczy pokonac dwa pietra w razie komplikacji), domy porodowe- gdzie kobiety rodza w warunkach domowych- jednak nie u siebie w domu.



Cytat:
Napisane przez alb Pokaż wiadomość
Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na poród w domu. Poród w szpitalu to raczej nic przyjemnego, ale chyba bym nie urodziła w domu ze strachu, że z dzieckiem będzie coś nie tak a karetka nie przyjedzie na czas... Jakoś nie było dla mnie problemem paradowanie z gołym tyłkiem przed obcymi ludźmi (zwanymi potocznie lekarzami i położnymi) dla których i tak to jest normalny widok i nic sobie z tego nie robią... Trzeba na tą chwilę zapomnieć o sobie i myśleć o dziecku...
Ja miałam akurat poród indukowany (w pierwszym dniu 43 tc), zakończony CC a córka pierwszą noc spędziła w inkubatorze... A ciąża idealna wręcz
Co ciekawe wśród moich znajomych nie mam ani jednej, która urodziła w 100% naturalnie... Albo ciąża przeterminowana i potrzebna była ingerencja, albo "coś" poszło nie tak i potrzebna była ingerencja lekarza już w trakcie porodu...
Zaden rozsadny lekarz nie zgodzilby sie bys w domu rodzila. I od tego chyba warto zaczac.

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
dokładnie, co za herezje.
Kiedy zaczyna sie akcja a ból sie nasila, to kobieta nie zastanawia się nad tym że jest w takim miejscu a nie innym, tylko marzy aby juz było po wszystkim. A w domu moze faktycznie byc masa znaków zapytania: " a co jeśli będzie coś nie tak?"


Poza tym, gdyby porody domowe były świetnym rozwiązaniem, to byłyby bardzo popularne, położne walczyły by o nie, ponieważ daja mozliwość niezłego wzbogacenia się.
Niestety, rzeczywistość jest inna, i nie bez powodu nie we wszystkich krajach takie porody są legalne.

oprocz artykułów które polecaja takie porody, sa tez takie http://parenting.pl/portal/wady-porodu-domowego
Porody domowe nie sa w Polsce popularne ze wzgledu na mentalnosc Polakow (i pewnie z kilku innych przyczyn)
Co do pogrubionego- zdaje sie jestem wyjatkiem, bo dla mnie mialo wielkie znaczenie gdzie rodze i kto jest przy porodzie obecny.




Sa plusy i minusy porodu w domu. Uwazam, ze kobieta ma prawo wybrac sposob w jaki chce urodzic dziecko. O ile nie zagraza to dziecku i jej samej. Co powinien ocenic lekarz czy polozna.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:40   #43
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Ja chciałam rodzić w domu, niestety zdyskwalifikowały mnie od razu względy finansowe oraz mieszkaniowe. A drugi poród odpada, bo miałam cc. Ale nastawiam się na poród w wodzie, zawsze coś.
ja tez zastanawiałam się nad porodem w domu,ale gin nie zgodził się,ze względu an wczesniejsze dośc późne poronienie i to,ze miałam nadmierne rozejscie spojenia i bylo ryzyko,ze trzba będzie ciąć ,za to powiedział,ze jesli pierwszy poród pójdzie pomyslnie,to przy drugim mogę o tym myśleć
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:42   #44
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
cieknące wody płodowe to nie to samo,co rozerwany pęcherz ,to po pierwsze

po drugie -24h od odejścia wód (nie mówię tutaj o sączących się) wykonywana jest cc ,często tez podaje się antybiotyk w przypadku,kiedy wody długotrwale się sączą albo dawno odeszły
skoro wody ciekną, to znaczy ze pecherz pekł, nie wazne czy naturalnie czy nie. Wychodza one w obu przypadkach z jednego miejsca.
Poza tym lekarz przebija je takim narzedziem przypominajacym szydełko. Takie narzedzie nie rozrywa calego pecherza na strzępy, tylko robi szczelinę.
Zreszta skoro nie ma koniecznosci czekania, kiedy ciąza jest juz dotrzymana, to po co meczyc kobiety. CC sa wykonywane po to zeby jej nie zameczyc. Robi przy długotrwałych porodach. Bez wzgledu na to czy ciekna te wody, czy nie.

Co innego kiedy po prostu ciekna i mozna hamowac skurcze, a co innego kiedy ciekna i sa skórcze, a pomimo tego sama akcja trwa tak dlugo, ze jest zagrozeniem dla zycia rodzacej.
I to nie kwestia wod. Tylko porodu.


Edit:
no chyba ze faktycznia miała jakas pecha, ze nie ma sie jak nawodnić. A z pecherza zostało nie wiele.

Edytowane przez Gomra
Czas edycji: 2013-02-14 o 17:45
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:45   #45
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
Rodziłam na plecach, w pozycji z podpartymi nogami, i plecami. I tu sie mylisz, bo wlasnie połozna mnie pilnowała, zresztą miałam ja "kupiona"
A dlaczego nie zmieniłaś pozycji, z tego co się orientuję taka horyzontalna pozycja jest wygodna - ale tylko dla lekarza - nie dla dzieciaka.

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
Niestety takich sytuacji nie idzie przewidziec, bo skąd mogła niby wiedzieć jak maleństwo było w brzuchu ze sie nie zmieści, przeciez nie jest w stanie wlozyc miarki i pomierzyc malucha. Takie rzeczy dzieją sie nagle, i nikt na nie nie ma wpływu.
Natura tak wszystko skonstruowała, że nie ma, że się nie zmieści! Pomału, powoli, w swoim tempie. Należy pozwolić działać jej siłom...

A tak na marginesie, cieszę się, że temat jest interesujący dla Was, dzięki za wszystkie wpisy!
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-14, 17:47   #46
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
skoro wody ciekną, to znaczy ze pecherz pekł, nie wazne czy naturalnie czy nie. Wychodza one w obu przypadkach z jednego miejsca.
Poza tym lekarz przebija je takim narzedziem przypominajacym szydełko. Takie narzedzie nie rozrywa calego pecherza na strzępy, tylko robi szczelinę.
Zreszta skoro nie ma koniecznosci czekania, kiedy ciąza jest juz dotrzymana, to po co meczyc kobiety. CC sa wykonywane po to zeby jej nie zameczyc. Robi przy długotrwałych porodach. Bez wzgledu na to czy ciekna te wody, czy nie.

Co innego kiedy po prostu ciekna i mozna hamowac skurcze, a co innego kiedy ciekna i sa skórcze, a pomimo tego sama akcja trwa tak dlugo, ze jest zagrozeniem dla zycia rodzacej.
I to nie kwestia wod. Tylko porodu.

"
Amniotomia jest jedną z najczęstszych metod wykorzystywanych do wywołania porodu. Nakłuciu błon płodowych powoduje wzrost częstotliwości występowania skurczy, czego celem jest szybszy i mniej bolesny poród. Mimo, że amniotomia cechuje się wysokim stopniem bezpieczeństwa, istnieje ryzyko komplikacji w postaci wypadnięcia pępowiny, ucisku pępowiny czy też obniżenia częstotliwości akcji serca płodu. Wiele kobiet obawia się tego typu ingerencji na przebieg porodu i woli rodzić metodą naturalną, nie skracając czasu przebiegu porodu. W innych przypadkach wybierane są sposoby przyspieszające rozwiązanie.

Po przebiciu pęcherza pojawiają się niekontrolowane skurcze niefizjologiczne, które są bardzo uciążliwe dla matki i dziecka. Ponieważ poród został sztucznie wywołany, dziecko ma problemy z przystosowaniem się do tempa i warunków porodowych. Płyn owodniowy jest naturalną mazią, która ułatwia dziecku przeciśnięcie się przez drogi rodne kobiety. W trakcie porodu naturalnego, płyn zostaje uwolniony dopiero pomiędzy I a II etapem porodu. W przypadku amniotomii płyn wydalany jest wcześniej, co stwarza problemy w trakcie porodu. Zabieg nie należy do bolesnych, "

źródło :biomedical.pl


tyle o przebijaniu pęchrza -niczego nie ułatwia ,ani matce,ani dziecku,po prostu sztucznie przyspiesza akcję/wywołuje poród i nie,CC przy braku wód płodowych przez 24 nie wykonuej się po to "zeby nie zmęczyć matki"
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2013-02-14 o 17:50
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:47   #47
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Dzięki za wsparcie!
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:48   #48
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość


przecież wody płodowe cały czas nachodzą po przebiciu/peknieciu pecherza. Kobiety miesiacami leża w szpitalach z cieknącymi wodami, ja spotkałam taka ktorej pecherz pękł w 5 msc, miała bliźniki i dotrwala do 9 msc. Dzieci urodzily sie zdrowe.
No i przebijanie pecherza czasem jest konieczne.

Co post, to coraz ciekawsze rzeczy wychodzą na wierzch


Wnioskujac po podpisie, jestes juz mamą, a nie wiesz tak oczywistych rzeczy i głupoty wypisujesz..
co innego cieknące/sączące się wody płodowe a co innego przebicie pęcherza, gdzie wypływają praktycznie wszystkie. Wymusza to na dziecku napieranie w dół, przyspiesza też poród. Jeśli odejdzie za dużo wód to nie ma już szans na zatrzymanie porodu. Sąsiadka z łóżka obok urodziła w ten sposób wcześniaka w 28tc, po prostu odeszły wody i po wszystkim było Nie ma co tu się dziwić.

Edytowane przez Glodomorek
Czas edycji: 2013-02-14 o 17:59
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:51   #49
mela14kosmo
Rozeznanie
 
Avatar mela14kosmo
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Dlaczego mówię płód a nie dziecko bo w łonie matki to nie jest dzo organizm i naukowo, na pierwszymm roku studiów medycznych jest taki przedmiot anatomia i każdy profesor powie ci że tak mówi się na dzna dziecko w fazie plodowej a nie gabrys marys garnek czy coś . po drugie batkdrie na podworku w holu szpitala w samochodzie. a q szpitalu tylko z sali do sali przez te kilka dni. jak wzorujecie sie na uk to sprawdźcie tam współczynniki zgonów płodu w w pierwszej dobie po porodzie domowym. studentów. można wyprosić z bloku to normalka ze oni są bo uczą się no a dziecko to mozemy mówić po przyjsciu na świat to jest zresztą oczywist. ja tam nigdy nie rodzilabym w domu. niewaznne jest że kobieta wstydzi się rozdziawić przy lekarzu i poloznej najwazniejsze to zycie płodu i jeego prawidlowy rozwój po porodzie ;-)
mela14kosmo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:56   #50
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez mela14kosmo Pokaż wiadomość
Dlaczego mówię płód a nie dziecko bo w łonie matki to nie jest dzo organizm i naukowo, na pierwszymm roku studiów medycznych jest taki przedmiot anatomia i każdy profesor powie ci że tak mówi się na dzna dziecko w fazie plodowej a nie gabrys marys garnek czy coś . a dziecko to mozemy mówić po przyjsciu na świat to jest zresztą oczywist. ja tam nigdy nie rodzilabym w domu. niewaznne jest że kobieta wstydzi się rozdziawić przy lekarzu i poloznej najwazniejsze to zycie płodu i jeego prawidlowy rozwój po porodzie ;-)
Nie uwierzę, jak mi napiszesz, że jesteś mamą, albo że jesteś w ciąży!

Moja córeczka, choć jeszcze nie jest na zewnątrz tylko wygodnie śpi sobie w brzuchu, ma już kilka imion! Oczywiste dla mnie jest, że noszę w brzuchu dziecko, a nie płód...

Kluczową sprawą poza tym jest to, czy się komfortowo czuje kobieta rodząca. Jeśli nie, jej emocje wpływają na przebieg porodu, hamują prawidłowy rozwój akcji. Dlatego tak ważne jest aby miała święty spokój!
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013

Edytowane przez kudlaczka
Czas edycji: 2013-02-14 o 17:59
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:57   #51
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez mela14kosmo Pokaż wiadomość
Dlaczego mówię płód a nie dziecko bo w łonie matki to nie jest dzo organizm i naukowo, na pierwszymm roku studiów medycznych jest taki przedmiot anatomia i każdy profesor powie ci że tak mówi się na dzna dziecko w fazie plodowej a nie gabrys marys garnek czy coś . po drugie batkdrie na podworku w holu szpitala w samochodzie. a q szpitalu tylko z sali do sali przez te kilka dni. jak wzorujecie sie na uk to sprawdźcie tam współczynniki zgonów płodu w w pierwszej dobie po porodzie domowym. studentów. można wyprosić z bloku to normalka ze oni są bo uczą się no a dziecko to mozemy mówić po przyjsciu na świat to jest zresztą oczywist. ja tam nigdy nie rodzilabym w domu. niewaznne jest że kobieta wstydzi się rozdziawić przy lekarzu i poloznej najwazniejsze to zycie płodu i jeego prawidlowy rozwój po porodzie ;-)
ja się nie wstydziłam - i wstyd nie byłby dla mnie argumentem do porodu w domu ale zwyczajnie, w szpitalu urodziłam tak samo,jak urodziłabym w domu ,tyle,ze w przyjemniejszym otoczeniu ,spokojniej ,u siebie...

Na szpital w którym rodziłam złego słowa nie mogę powiedzieć,połozne super dziewczyny ,delikatne,taktowne,pomoc ne,nienachalne ,a dzięki temu,ze trafiłam w dzień ,kiedy porodów bylo bardzo dużo -mialam świety spokój Praktykantka pytała sama,czy moze być,czy moze badać (to był jej pierwszy poród ) ,emocjonowała się nie mniej niż ja ale mimo to drugim razem jesli będzie szansa sprobuję rodzić w domu.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 17:59   #52
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
Rodziłam na plecach, w pozycji z podpartymi nogami, i plecami. I tu sie mylisz, bo wlasnie połozna mnie pilnowała, zresztą miałam ja "kupiona"
Niestety takich sytuacji nie idzie przewidziec, bo skąd mogła niby wiedzieć jak maleństwo było w brzuchu ze sie nie zmieści, przeciez nie jest w stanie wlozyc miarki i pomierzyc malucha.
Takie rzeczy dzieją sie nagle, i nikt na nie nie ma wpływu.
Rodzenie na plecach to najgorsza możliwa pozycja, jest nienaturalna i utrudnia przebieg porodu min poprzez nieprawidłowe wstawianie się dziecka w kanał rodny. Kiedy leżysz na plecach dziecko rodzi się do góry, nic dziwnego, że pojawiły się problemy. Szkoda kasy na taką położną, która ułatwia rodzenie sobie a nie tobie.

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Gomra Pokaż wiadomość
dokładnie, co za herezje.
Kiedy zaczyna sie akcja a ból sie nasila, to kobieta nie zastanawia się nad tym że jest w takim miejscu a nie innym, tylko marzy aby juz było po wszystkim. A w domu moze faktycznie byc masa znaków zapytania: " a co jeśli będzie coś nie tak?"
Dla mnie cały pobyt w szpitalu był bardzo stresujący i czułam się tam okropnie. Szpital przerażał mnie, im dłużej tam byłam tym bardziej się bałam - przed cc tak trzęsłam się ze strachu, że anestezjolog musiał wołać asystentkę, żeby mnie trzymała, by mógł się wbić w kręgosłup. wprost cudowne warunki do rodzenia
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 18:01   #53
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez kudlaczka Pokaż wiadomość
Nie uwierzę, jak mi napiszesz, że jesteś mamą, albo że jesteś w ciąży!

Moja córeczka, choć jeszcze nie jest na zewnątrz tylko wygodnie śpi sobie w brzuchu, ma już kilka imion! Oczywiste dla mnie jest, że noszę w brzuchu dziecko, a nie płód...
ja tam sobie zdaję sprawę,ze komórka,zarodek,płód...al e miło mi było,ze lekarz prowadzący mówił "dziecko" ,a przy porodzie połozna mówiła do małej po imieniu (pytała wczesniej jakie wybralismy)

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Dla mnie cały pobyt w szpitalu był bardzo stresujący i czułam się tam okropnie. Szpital przerażał mnie, im dłużej tam byłam tym bardziej się bałam - przed cc tak trzęsłam się ze strachu, że anestezjolog musiał wołać asystentkę, żeby mnie trzymała, by mógł się wbić w kręgosłup. wprost cudowne warunki do rodzenia
u mnie było ok -dopóki nie urodziłam godzinę po porodzie najchętniej poszłabym do domu
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-14, 18:03   #54
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez mela14kosmo Pokaż wiadomość
Dlaczego mówię płód a nie dziecko bo w łonie matki to nie jest dzo organizm i naukowo, na pierwszymm roku studiów medycznych jest taki przedmiot anatomia i każdy profesor powie ci że tak mówi się na dzna dziecko w fazie plodowej a nie gabrys marys garnek czy coś . po drugie batkdrie na podworku w holu szpitala w samochodzie. a q szpitalu tylko z sali do sali przez te kilka dni
Nie jesteś teraz na studiach medycznych tylko na forum dla mam - dla każdej z nas dziecko to dziecko, nieważne czy w 12 tc 24 czy 39.
A co powiesz kobiecie, której dziecko zmarło np w 38tc? że serce płodu przestało bić czy że straciła dziecko
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 18:04   #55
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez kudlaczka Pokaż wiadomość

Kluczową sprawą poza tym jest to, czy się komfortowo czuje kobieta rodząca. Jeśli nie, jej emocje wpływają na przebieg porodu, hamują prawidłowy rozwój akcji. Dlatego tak ważne jest aby miała święty spokój!
u wielu kobiet po przyjezdzie na IP skurcze hamują ,wiele połoznych to potwierdza,ot taki "syndrom białego fatucha"
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 18:11   #56
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Martwi mnie, że w wątku zdają się uczestniczyć osoby, które nie mają nic wspólnego z tematem (dziewczyny, które przed sobą mają jeszcze ciążę), a dodatkowo podkręcają niepotrzebnie atmosferę.

Nie chcę żebyśmy zaczęły się tu wykłócać i obrzucać obelgami.

Obie opcje - rodzenie w domu i rodzenie w szpitalu - ma swoje za i przeciw. I to jest fakt pierwszy i bezsporny.

Ważne abyśmy poznały obiektywne fakty! Nie powtarzajmy sloganów, nie wierzmy w stereotypy, ufajmy sobie i swojej sile. Bądźmy bardziej podejrzliwe w stosunku do ludzi, którzy wiedzą lepiej niż my same, czego nam i naszemu dziecku potrzeba!

Zaufajcie sobie! Uwierzcie w swoją siłę, daną od natury.
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 18:12   #57
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
ja tam sobie zdaję sprawę,ze komórka,zarodek,płód...al e miło mi było,ze lekarz prowadzący mówił "dziecko" ,a przy porodzie połozna mówiła do małej po imieniu (pytała wczesniej jakie wybralismy)

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------



u mnie było ok -dopóki nie urodziłam godzinę po porodzie najchętniej poszłabym do domu
Stokrotko, przypomnij mi, ty nie leżałaś na patologii, tylko przyszłaś do szpitala i urodziłaś naturalnie? Bo ja byłam na patologii 5tyg, potem jeszcze tydzień z małą na patologii noworodka. 2 razy miałam wywoływanie. Szpital mi wyłaził bokiem. Po porodzie było ciut lepiej, ale znowu okropny ból, strach o małą.

kudlaczka, a zastanawiałaś się już nad szczepieniami?

Edytowane przez Glodomorek
Czas edycji: 2013-02-14 o 18:13
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-14, 18:14   #58
mela14kosmo
Rozeznanie
 
Avatar mela14kosmo
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Kudlaczka spokojnie... ja widzę wszystko z medycznego punktu widzenia i tak nazywam dziecko. ppowtarzam ci tylko możesz urodzic w domu tylko musisz wszystko wcześniej ustalić i zrobić tak aby twoje dziecko nie ucierpiało . gratuluję ci wytrwałości bo nawet mnie zlamalaś. powinnaś miec załatwiona karetke, wspaniałą doświadczoną polozną i lekarza. ja bym tego nie robila ale jesli chcesz to ok jesteś dorosła wiesz co robisz. kwestia organizacji
mela14kosmo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 18:20   #59
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Stokrotko, przypomnij mi, ty nie leżałaś na patologii, tylko przyszłaś do szpitala i urodziłaś naturalnie? Bo ja byłam na patologii 5tyg, potem jeszcze tydzień z małą na patologii noworodka. 2 razy miałam wywoływanie. Szpital mi wyłaził bokiem. Po porodzie było ciut lepiej, ale znowu okropny ból, strach o małą.

kudlaczka, a zastanawiałaś się już nad szczepieniami?
tak,stawiłam się do szpitala(miałam termin wywołania na ten dzien) na szczescie w nocy zaczeło się samo urodziłam sn ,

wspołoczuję,tego się chyba najabrdziej obawiałam ,tygodni w szpitalu...moja mama z najmłodszym bratem leżała od 4 m-ca do porodu...
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-14, 18:24   #60
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Rodzenie na plecach to najgorsza możliwa pozycja, jest nienaturalna i utrudnia przebieg porodu min poprzez nieprawidłowe wstawianie się dziecka w kanał rodny. Kiedy leżysz na plecach dziecko rodzi się do góry, nic dziwnego, że pojawiły się problemy. Szkoda kasy na taką położną, która ułatwia rodzenie sobie a nie tobie.
Wiem po sobie, że kiedy mnie skręca z bólu (wiem, wiem, bóle porodowe są nie do porównania z niczym innym, ale załóżmy, że próbuję sobie to jakoś wyobrazić.... )muszę położyć się na boku, albo uklęknąć i oprzeć klatkę piersiową o łóżko np. W szpitalu raczej nie będę miała możliwości w ostatniej fazie porodu być w dowolnej dla siebie pozycji! To przerażające....
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3107798.html

SZCZEPIENIA: Póki co i tak mam głowę pełną myśli na temat porodu w domu. Zafiksowałam się tak, jak parę tygodni temu na temacie pieluch wielo... Ze szczepieniami chyba walczyć nie będę.. jakoś sama byłam szczepiona i żyję, mam się świetnie... Chyba, że coś od wczesnych lat 80 w kwestii szczepień się zmieniło, to proszę o info.
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013

Edytowane przez kudlaczka
Czas edycji: 2013-02-14 o 18:27
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-01-15 00:48:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.