Niesiemy światu tę wieść radosną, nasze dzieci urodzą się wiosną! Mamy V-VI 2013, c.9

[metropolitan]

Napisane przez xal

To są proszki dla maluszków, bo ja jeszcze zielona jestem? A płynów nie widziałaś może w promocji Jakoś jak mało rzeczy i ręczne pranie to wolę płyn bo mam wrażenie szybciej się rozpuszcza, ale to może być subiektywne wrażenie.
Też muszę się do kuchni z zapasem siły wybrać i ogarnąć.

Spać nie mogę w nocy, budzę się z bólem bioder, jak śpię na prawym boku to prawego, a jak na lewym to lewego to miednica się poszerza? Jak już bolą obydwie strony to się obracam na plecy i trochę odpuszcza, no ale ileż tak można? Nie wiem czy to kręgosłup czy to minie szybko.

tak to dla maluchów proszki.
ale chciałam laseczki przy okazji napisać, że jeśli macie wy lub tż bardzo wrażliwą lub atopową skórę i podejrzewacie, że dziecko może też mieć, to zaopatrzcie się w płatki mydlane. Ja miałam do spzitala wszystko poprane w loveli, i małą tak uczuliło, że szok. Musiał małż zabierać i na szybko wszystko prać w płatkach mydlanych. To takie są:
http://allegro.pl/bebi-platki-mydlan...008665523.html
ja teraz mam zamiar w tym tak czy siak małemu prać co najmniej do 6 miesiąca, bo to nie ma tyle detergentów co proszki. Nie mówiąc o tym, że nie mam zamiaru stosować żadnych płynów do płukania.

Napisane przez whatIthink

Jak czuję takie wbijanie szpileczki w okolicach szyjki to czy to znaczy, że tam dzidzia mi teraz naciska?

najprawdopodobniej szyjka. Ja tak niestety mam codziennie... zwłaszcza jak się przeforsuję

Napisane przez axella

tż stwierdził,że w ogóle nie będzie się odzywał.. o nic wczoraj zadzwonił,dziś ma mnie gdzieś..

nie przejmuję się zbytnio ale ciekawi mnie o co chodzi


zaraz jadę do lidla..mam ochotę na coś ale nie wiem na co

rany ty to masz jazdy z tym tżem..... ja bym chyba ocipiała współczuję ci, że w ciąży nawet nie możesz mieć spokoju.

Napisane przez justyna_g4

Wiecie co brak mi słów. Koleżanka mnie prosiła żebym jej załatwiła wizyte u mojej gin ( ma 25 lat, nie była nigdy i myślała że jest w ciazy, ale się jej "upiekło"). Wiec uprosiłam żeby zapisała ją ze mną 21 bo termeiny na koniec marca miały. Specjalnie pytałam ją kiedy jej pasuje bo wiem zę pracuje to powiedziała , że najwzyje się zamini.. Dzisiaj do niej pisze czy jedzie, a ona ze nie bo pracuje. Nosz kurde. Wiec pytam czy dzowniła, żeby odwołać bo trzyma termin. Nie dzowniła. wKurzyłam sie i mówie jej że ma zadzownić bo ja za nią oczami świecic nie bede. To wielkie oburzenie, że to nie jej wina.

czasem ludzie zachowują się gorzej niż dzieci, brak słów.

co do koleżanek: ja mam bardzo mało prawdziwych przyjaciół. Mam jedną psiapsiółę, ale jest w UK i chyba tam już na forever zostanie bo ma męża angola. Ogólnie jego też bardzo z moim tżem lubimy i zawsze jak jest w pl to przychodzą do nas i w ogóle. I teraz właśnie mam trochę dylemat, bo chciałabym ją wziąć za chrzestną dla Kubusia i ogólnie mi zawsze rodzice odradzali "branie" znajomych, że lepiej rodzinę i w ogóle... ale teraz nawet moja mam mi zaproponowała, żebym wzięła Martę.. Co wy o tym sądzicie?? tzn. czy uważacie, że lepiej jest, jak prosi się kogoś z rodziny?

a tak z innej beczki, to pod waszym wpływem ostatnio mnie ogarnia szaleństwo zakupowe... ale na razie niestety tylko w myślach, bo nie mam aż tyle kaski w tym miesiącu. Mały ma sporo ciuszków po Blance, ale np. czapeczkę muszę mu kupić, bo chyba w białej z falbaną i serduszkiem nie będzie śmigał no i rampersy i bezrękawniczki bo u nas w domu latem jest parnik.

mam jeszcze pytanko do dziewczyn które rodziły naturalnie. Czy ta koszula do porodu, to potem się jeszcze do czegoś nadaje, czy raczej jest do wyrzucenia? bo ja miałam szpitalną i nie wiem, już nie pamiętam co się z nią później stało, poza tym zrobili mi cc w końcu, więc nie wiem, jak jest po naturalnym, czy ona jest umazana krwią czy co?

[XxXJuSstiii]

to ja Wam poklaskam trochę dla wszystkich za kolejne tygodnie


ogarnęłam nogi bo rano jednak nie mogłam, skończyła mi się pianka a nie lubię odżywką za dwie godzinki jedziemy do gina

[metropolitan]

ashyshqa, fajna z ciebie dziołszka

[axella]

wróciłam

siedzę i czytam Was z michą truskawek i borówek zalanych jogurtem naturalnym
jak mi mało do szczęścia potrzeba

[humpback]

Napisane przez ada32

iii tak jakby dziś jestem z moim szkrabkiem w 23 tygodniu..wooow!!!:dzieku je:

za 23t

[karolina2121]

Idę ogarnąć mieszkanie

[XxXJuSstiii]

metropolitan mnie się wydaje, że taka koszula już się nie nada za bardzo do niczego

[Lublana]

Napisane przez metropolitan

tak to dla maluchów proszki.
ale chciałam laseczki przy okazji napisać, że jeśli macie wy lub tż bardzo wrażliwą lub atopową skórę i podejrzewacie, że dziecko może też mieć, to zaopatrzcie się w płatki mydlane. Ja miałam do spzitala wszystko poprane w loveli, i małą tak uczuliło, że szok. Musiał małż zabierać i na szybko wszystko prać w płatkach mydlanych. To takie są:
http://allegro.pl/bebi-platki-mydlan...008665523.html
ja teraz mam zamiar w tym tak czy siak małemu prać co najmniej do 6 miesiąca, bo to nie ma tyle detergentów co proszki. Nie mówiąc o tym, że nie mam zamiaru stosować żadnych płynów do płukania.

ja właśnie pierwsze pranie planuje zrobic w płatkach mydlanychpóźniej Lovela, a płynów do płukania nie zamierzam używać, dla też teznie używam i jakoś w czystych ciuchach chodzimy

Napisane przez metropolitan

co do koleżanek: ja mam bardzo mało prawdziwych przyjaciół. Mam jedną psiapsiółę, ale jest w UK i chyba tam już na forever zostanie bo ma męża angola. Ogólnie jego też bardzo z moim tżem lubimy i zawsze jak jest w pl to przychodzą do nas i w ogóle. I teraz właśnie mam trochę dylemat, bo chciałabym ją wziąć za chrzestną dla Kubusia i ogólnie mi zawsze rodzice odradzali "branie" znajomych, że lepiej rodzinę i w ogóle... ale teraz nawet moja mam mi zaproponowała, żebym wzięła Martę.. Co wy o tym sądzicie?? tzn. czy uważacie, że lepiej jest, jak prosi się kogoś z rodziny?

ja jestem przeciwna braniu znajomych ze względu na doświadczenia, sama ma chrzestnego znajomego rodziców i nie ma z nim konktatu od ponad 20 lat. Znajomi wzięli kumpla na chrzestnego i od ponad roku koles sie u dziecka nie pojawił a wczesniej zarąbisty kumpel. Z rodziną zawsze jakiś kontakt będzie. Ale to juz sami musicie zdecydować.

Napisane przez metropolitan

mam jeszcze pytanko do dziewczyn które rodziły naturalnie. Czy ta koszula do porodu, to potem się jeszcze do czegoś nadaje, czy raczej jest do wyrzucenia? bo ja miałam szpitalną i nie wiem, już nie pamiętam co się z nią później stało, poza tym zrobili mi cc w końcu, więc nie wiem, jak jest po naturalnym, czy ona jest umazana krwią czy co?

pewnie jest umazana, ale myslę, ze to sie spokojnie dopierze. No ale lepiej nie brac najpiękniejszej z pięknych koszulek

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

metropolitan mnie się wydaje, że taka koszula już się nie nada za bardzo do niczego

myślisz, że to będzie aż taka krwawa jatka?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Lublana

myślisz, że to będzie aż taka krwawa jatka?

baaa

ja nie wiem czy nie kupić sobie jakiegoś xxxxl t-shirta takiego co by tylko pośladki zakrywał a do tego stanik sportowy bo chciałabym do wanny wskoczyć jeśli będzie możliwość

[humpback]

Napisane przez metropolitan

I teraz właśnie mam trochę dylemat, bo chciałabym ją wziąć za chrzestną dla Kubusia i ogólnie mi zawsze rodzice odradzali "branie" znajomych, że lepiej rodzinę i w ogóle... ale teraz nawet moja mam mi zaproponowała, żebym wzięła Martę.. Co wy o tym sądzicie?? tzn. czy uważacie, że lepiej jest, jak prosi się kogoś z rodziny?

ja jakby się pojawiła córeczka/pojawi się drugie dziecko to chcę na chrzestnego mojego przyjaciela, który był u mnie świadkiem na ślubie. jak są bliscy znajomi z którymi utrzymuje się kontakt to prawie jak rodzina dla mnie

Napisane przez axella

siedzę i czytam Was z michą truskawek i borówek zalanych jogurtem naturalnym
jak mi mało do szczęścia potrzeba

[metropolitan]

Napisane przez XxXJuSstiii

metropolitan mnie się wydaje, że taka koszula już się nie nada za bardzo do niczego

hmmm... możliwe... czyli trzeba jakieś byle co kupić....

Napisane przez Lublana

ja jestem przeciwna braniu znajomych ze względu na doświadczenia, sama ma chrzestnego znajomego rodziców i nie ma z nim konktatu od ponad 20 lat. Znajomi wzięli kumpla na chrzestnego i od ponad roku koles sie u dziecka nie pojawił a wczesniej zarąbisty kumpel. Z rodziną zawsze jakiś kontakt będzie. Ale to juz sami musicie zdecydować.


myślisz, że to będzie aż taka krwawa jatka?

no właśnie ja tak też myślałam zawsze ale u Blanki chrzestną jest dziewczyna z rodziny tża... i kontakt mieliśmy z nią zawsze spoko, ale po urodzeniu dziecka jej tak odwaliło, że dramat... żałuję trochę tej decyzji teraz...

[ada32]

Napisane przez szprotka_mada

za III trymestr!





za 28 tc!



No właśnie mnie też zaczyna ssać, coś bym wszamała, pytanie tylko na co mam ochotę...



Kuruj się kochana Dobrze, że o klikaniu nic lekarz nie powiedział







Zazdroszczę takich relacji!
Pięknie wyglądałyście!



za 6 miesiąc



za 23 tc!


----

Ale jestem głodna... Nie wiem tylko na co mam ochotę...

Skończyłam czytać "Damę w opałach"- polecam. Teraz muszę sobie wykombinować jakąś nową książkę coby nie skisnąć w domku

dzieki
Ja też ciągle jestem głodna..i już z tego wszystkiego szperałam w zamrazarce i znalazłam jakieś knedle z truskawkami i zjadłam już ze śmietaną...mniam...
opycham się ptasim mleczkiem na przemian ze śledziami w śmietanie
no jakaś masakra głodowa i zachciankowa mnie dopadła.....

Napisane przez metropolitan

tak to dla maluchów proszki.
ale chciałam laseczki przy okazji napisać, że jeśli macie wy lub tż bardzo wrażliwą lub atopową skórę i podejrzewacie, że dziecko może też mieć, to zaopatrzcie się w płatki mydlane. Ja miałam do spzitala wszystko poprane w loveli, i małą tak uczuliło, że szok. Musiał małż zabierać i na szybko wszystko prać w płatkach mydlanych. To takie są:
http://allegro.pl/bebi-platki-mydlan...008665523.html
ja teraz mam zamiar w tym tak czy siak małemu prać co najmniej do 6 miesiąca, bo to nie ma tyle detergentów co proszki. Nie mówiąc o tym, że nie mam zamiaru stosować żadnych płynów do płukania.


najprawdopodobniej szyjka. Ja tak niestety mam codziennie... zwłaszcza jak się przeforsuję



rany ty to masz jazdy z tym tżem..... ja bym chyba ocipiała współczuję ci, że w ciąży nawet nie możesz mieć spokoju.



czasem ludzie zachowują się gorzej niż dzieci, brak słów.

co do koleżanek: ja mam bardzo mało prawdziwych przyjaciół. Mam jedną psiapsiółę, ale jest w UK i chyba tam już na forever zostanie bo ma męża angola. Ogólnie jego też bardzo z moim tżem lubimy i zawsze jak jest w pl to przychodzą do nas i w ogóle. I teraz właśnie mam trochę dylemat, bo chciałabym ją wziąć za chrzestną dla Kubusia i ogólnie mi zawsze rodzice odradzali "branie" znajomych, że lepiej rodzinę i w ogóle... ale teraz nawet moja mam mi zaproponowała, żebym wzięła Martę.. Co wy o tym sądzicie?? tzn. czy uważacie, że lepiej jest, jak prosi się kogoś z rodziny?

a tak z innej beczki, to pod waszym wpływem ostatnio mnie ogarnia szaleństwo zakupowe... ale na razie niestety tylko w myślach, bo nie mam aż tyle kaski w tym miesiącu. Mały ma sporo ciuszków po Blance, ale np. czapeczkę muszę mu kupić, bo chyba w białej z falbaną i serduszkiem nie będzie śmigał no i rampersy i bezrękawniczki bo u nas w domu latem jest parnik.

mam jeszcze pytanko do dziewczyn które rodziły naturalnie. Czy ta koszula do porodu, to potem się jeszcze do czegoś nadaje, czy raczej jest do wyrzucenia? bo ja miałam szpitalną i nie wiem, już nie pamiętam co się z nią później stało, poza tym zrobili mi cc w końcu, więc nie wiem, jak jest po naturalnym, czy ona jest umazana krwią czy co?

Ja oczywiście będąc z Wiktorkiem w ciąży też tak chciałam wszystko co nowe i "potrzebne" i kupiłam koszulę do porodu taką z myszką miki...i
rodziłam w skarpetkach wściekle niebieskich..zaraz po porodzie po z szyciu pomogli mi ściągnąc i w pakowali do reklamówki... podali tż ..zabrał do domu...wyprał ..i do dziś mam ją z sentymentu czyściutką w szafce ..czasem ją zakładałam żeby po wspominac...na pewno biorę ją teraz na poród....
nie była jakoś specjalnie pobrudzona ..bo tylko od tego jak małego na brzuchu mi położyli...i tyle pare plamek które się i tak sprały idealnie....

[metropolitan]

a możecie powstawiać linki do koszulek, które kupowałyście do porodu???

[ada32]

Napisane przez humpback

za 23t

dziękuję

Ja również gratuluję wszystkim mamusiom które kończą kolejne tygodnieklaski :

[Lublana]

Napisane przez XxXJuSstiii

baaa

ja nie wiem czy nie kupić sobie jakiegoś xxxxl t-shirta takiego co by tylko pośladki zakrywał a do tego stanik sportowy bo chciałabym do wanny wskoczyć jeśli będzie możliwość

ja na pewno w staniku sportowym będę, bo wg mnie takie luźno wiszące laktujące cycki pod koszulką wyglądają obleśniei tez rozważam koszulkę albo jakąś sukienkę plażową

Napisane przez metropolitan

no właśnie ja tak też myślałam zawsze ale u Blanki chrzestną jest dziewczyna z rodziny tża... i kontakt mieliśmy z nią zawsze spoko, ale po urodzeniu dziecka jej tak odwaliło, że dramat... żałuję trochę tej decyzji teraz...

no bo ze znajomymi to jest tak, ze jak jest dobrze to lepiej niż z rodzina a jak się coś popieprzy to się kontakt zrywa i nie ma musu widywania sie przy okazji nawet. Rodzina o tyle lepsza, że ani się nie ma jakiś mega zażyłych relacji jak z przyjaciółmi (przynajmniej ja tak mam) ani się nie ma o co smiertlenie pokłócić a do tego i tak się człowiek widuje na imprezach rodzinnych to od razu rykoszetem dziecko chrzestnego zobaczyale to moje doświadczenia, widac odmienne od Twoich. No i morał z tego żaden
Ogólnie dla mnie chrzciny nie sa jakos bardzo ważne, może jak ktoś sie bardziej wczuwa ma inne podejście, ja tam wezmę z rodziny, bo tez jakby wypada i tyle.

[metropolitan]

ada ale miałaś ją rozpinaną? bo by się chyba przydało, żeby dziecko od razu przystawić...

[nuna2]

Motylku mogę tylko wirtualnie powiedzieć, że mi przykro... Chociaż to brutalne i boli, to jednak czasem lepiej, żeby Bóg wziął kogoś nam bliskiego do siebie... Bardzo rzeżywałam śmierć dziadka, długo cierpiałam i miałam żal do lekarzy, do świata... ale z drugiej strony babcia zawsze powtarza, że wolałaby umrzeć niż ktoś miałby koło niej robić... bo cierpiałaby ona nie tyle fizycznie co psychicznie... Zycze Ci dużo siły, wytrwałości niezaleznie od tego co się stanie Bądź przy niej jeśli tylko możesz... I mów do niej-bo myślę, że słyszy

pawie_oczko gratuluje 30 tyg ciąży

xal mi też strasznie dokuczają te biodra w zalezności na którym śpię, więc łączę się w bólu...

Lublana ja nie dostałam jeszcze kwiatów bez okazji

candace gratuluje III trymestru Już coraz bliżej


co do walentynek skończyło się tak, że przyszedł z pracy zobaczył prezent dla siebie i,,o co to??" Mówię mu, że dla niego. Przychodzi daje mi pudełko czekoladek białych michałków i mówi: ,, no to masz na walentynki". I koniec gadki Romantycznie po pierniku

co do koleżanek zostały 3 które od czasu do czasu coś napiszą z czego 2 czasem wpadną, no teraz zostanie jedna, bo jedna urodziła. Jakoś mi z tym nie jest tragicznie źle. Przyjdzie dzidzia-będę miała co robić.

co do porodu i znieczuleń bo się wczoraj nie odniosłam. Nie będę brać, jakoś sobie poradzę

[axella]

Napisane przez Lublana

ja na pewno w staniku sportowym będę, bo wg mnie takie luźno wiszące laktujące cycki pod koszulką wyglądają obleśniei tez rozważam koszulkę albo jakąś sukienkę plażową



no bo ze znajomymi to jest tak, ze jak jest dobrze to lepiej niż z rodzina a jak się coś popieprzy to się kontakt zrywa i nie ma musu widywania sie przy okazji nawet. Rodzina o tyle lepsza, że ani się nie ma jakiś mega zażyłych relacji jak z przyjaciółmi (przynajmniej ja tak mam) ani się nie ma o co smiertlenie pokłócić a do tego i tak się człowiek widuje na imprezach rodzinnych to od razu rykoszetem dziecko chrzestnego zobaczyz resztą dla mnie chrzciny nie sa jakos bardzo ważne, może jak ktoś sie bardziej wczuwa ma inne podejście, ja tam wezmę z rodziny, bo tez jakby wypada i tyle.

ja kupię długi tshirt taki do pół uda a po wszystkim go wywalę
do karmienia za to mam juz bardziej wyględne koszule.
ale jeszcze jakieś nabędę.. spodni piżamkowych nie kupuję bo chyba i tak na nic się zdadzą

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ada32

Ja oczywiście będąc z Wiktorkiem w ciąży też tak chciałam wszystko co nowe i "potrzebne" i kupiłam koszulę do porodu taką z myszką miki...i
rodziłam w skarpetkach wściekle niebieskich..zaraz po porodzie po z szyciu pomogli mi ściągnąc i w pakowali do reklamówki... podali tż ..zabrał do domu...wyprał ..i do dziś mam ją z sentymentu czyściutką w szafce ..czasem ją zakładałam żeby po wspominac...na pewno biorę ją teraz na poród....
nie była jakoś specjalnie pobrudzona ..bo tylko od tego jak małego na brzuchu mi położyli...i tyle pare plamek które się i tak sprały idealnie....

o popatrz a ja myślałam, że od pasa w dół będzie masakra

Napisane przez Lublana

ja na pewno w staniku sportowym będę, bo wg mnie takie luźno wiszące laktujące cycki pod koszulką wyglądają obleśniei tez rozważam koszulkę albo jakąś sukienkę plażową

no ja nawet sobie nie wyobrażam bez


a co do chrzestnych to mężu wybrał swojego przyjaciela ale nie wiem co z chrzestną

[humpback]

Napisane przez ada32

opycham się ptasim mleczkiem na przemian ze śledziami w śmietanie
no jakaś masakra głodowa i zachciankowa mnie dopadła.....

bardzo ciążowe menu

Napisane przez nuna2

skończyło się tak, że przyszedł z pracy zobaczył prezent dla siebie i,,o co to??" Mówię mu, że dla niego. Przychodzi daje mi pudełko czekoladek białych michałków i mówi: ,, no to masz na walentynki". I koniec gadki

co tam romatyzm, ważne że były michałki

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

ja kupię długi tshirt taki do pół uda a po wszystkim go wywalę
do karmienia za to mam juz bardziej wyględne koszule.
ale jeszcze jakieś nabędę.. spodni piżamkowych nie kupuję bo chyba i tak na nic się zdadzą

no w szpitalu chyba średnio

ja sobie kupiłam ostatnio w tesco fają koszulkę bawełnianą do spania na ramiączkach w paseczki, łososiowo-biała akurat na po porodzie będzie i słodko w niej wyglądam teraz z brzuchem

[ada32]

Napisane przez metropolitan

ada ale miałaś ją rozpinaną? bo by się chyba przydało, żeby dziecko od razu przystawić...

tak o tym też pomyślałam wcześniej i moja kochana babcia rozcięła ją ..obrobiła pięknym szydełkowym szykiem i przyszyła malutkie napki żeby łatwo było odpiąć w razie co...niestety nie dali mi małego do piersi od razu tylko na sekundy na brzuchu położyli..zabrali bo był owinięty dwa razy pępowiną i troszkę zsiniał ..5 godzin nabierał ciepełka w inkubatorze....
jejku jak dziś pamiętam jak na niego czekałam do rana by go przytulic i podac piers..a tak szybko zassał że sama była zdziwiona że umiał bez problemowo...
ten moment jest cudowny...

[axella]

Napisane przez XxXJuSstiii

no w szpitalu chyba średnio

ja sobie kupiłam ostatnio w tesco fają koszulkę bawełnianą do spania na ramiączkach w paseczki, łososiowo-biała akurat na po porodzie będzie i słodko w niej wyglądam teraz z brzuchem

w tesko w ogóle sa spoko piżamki
ostatnio pisałam, w sam raz do porodu/szpitala/po domu bez misiaków zyrafek i innych dziwnych motywów

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

w tesko w ogóle sa spoko piżamki
ostatnio pisałam, w sam raz do porodu/szpitala/po domu bez misiaków zyrafek i innych dziwnych motywów

ona mi wpadła w oko przypadkiem w sumie bo była przy walentykowych sprawach jedną mam w tesco też ale z hipciem i spodnie z kropeczki

[diabli]

Napisane przez sharpnowaja

u mnie jak już nie ma miejsc albo jest po 9 to panie odkładają słuchawkęco by nikt im dupy nie zawracał

dziewczyny z tym rocznym macierzyńskim to już pewne?

ile trzeba pracować żeby w ogóle móc iść na macierzyński? jest jakiś określony czas czy nie (w działalności chyba jest).

pytaam wczoraj pania w zusie i powiedziala, ze zatrudnic to sie moge nawet w dniu porodu i zusowi nic do tego...nie ma przepisu, ktory mowilby, ze nie mozna zatrudnic ciezarnej
pytalam tez czy zatrudnienie miesiac-dwa przed porodem nie jest dla nich jakies podejrzane. stwierdzila, ze prace podjac mozna zawsze.
aaa i wyliczaja srednia tak jak pisalyscie. czyli jesli zatrudnisz sie na miesiac za 1200zl, to macierzynskiego dostaniesz te 1200zl.
Sharp ja tez bede musiala czarowac ale jeszcze myslimy od kiedy...bo nie umiem przewidziec daty porodu

[axella]

Napisane przez ada32

tak o tym też pomyślałam wcześniej i moja kochana babcia rozcięła ją ..obrobiła pięknym szydełkowym szykiem i przyszyła malutkie napki żeby łatwo było odpiąć w razie co...niestety nie dali mi małego do piersi od razu tylko na sekundy na brzuchu położyli..zabrali bo był owinięty dwa razy pępowiną i troszkę zsiniał ..5 godzin nabierał ciepełka w inkubatorze....
jejku jak dziś pamiętam jak na niego czekałam do rana by go przytulic i podac piers..a tak szybko zassał że sama była zdziwiona że umiał bez problemowo...
ten moment jest cudowny...

w którym dniu po porodzie pojawił Ci się pokarm, jesli mogę wiedzieć?
bo się zastanawiam co ma ssać maluch po porodzie..?
jestem zieloniuchna w temacie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

w którym dniu po porodzie pojawił Ci się pokarm, jesli mogę wiedzieć?
bo się zastanawiam co ma ssać maluch po porodzie..?
jestem zieloniuchna w temacie

ale chyba od razu coś tam jest

[axella]

Napisane przez XxXJuSstiii

ona mi wpadła w oko przypadkiem w sumie bo była przy walentykowych sprawach jedną mam w tesco też ale z hipciem i spodnie z kropeczki

ja mam te dwie koszule do karmienia ze zwierzakami xD te z dziurami na cyce

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

ale chyba od razu coś tam jest

podobno siara..
i podobno mało,pare kropelek..
PODOBNO bo nie mam pojecia..

pare kropelek to mam i teraz.. i leci i leci i leci..

[ada32]

Napisane przez XxXJuSstiii

o popatrz a ja myślałam, że od pasa w dół będzie masakra

no ja nawet sobie nie wyobrażam bez


a co do chrzestnych to mężu wybrał swojego przyjaciela ale nie wiem co z chrzestną

jak rodzisz to przecież ten "brudny" moment to jest dopiero kiedy małe wychodzi z gniazdka...no i wtedy zazwyczaj zadziera się kiece po samą szyje he he to co tam Ci sie ma poplamic...wiesz siuśke i nogi to Ci salowa umyje ciepłą wodą ..i to nawet przyjemne jest po tych bólach wszystkich...

Napisane przez humpback

bardzo ciążowe menu

co tam romatyzm, ważne że były michałki

eehhee
no tak właśnie ze mną teraz jest
nie wiem co z czym łączyc by smakowało nadzwyczajnie bosko..
a śledzie w tym momencie to jak sos do wszystkiego

[humpback]

Napisane przez ada32

jejku jak dziś pamiętam jak na niego czekałam do rana by go przytulic i podac piers..a tak szybko zassał że sama była zdziwiona że umiał bez problemowo...
ten moment jest cudowny...

ja się nie mogę doczekać