problem z dziewczyna

[autaki]

Cześć, moja siostra udziela się tutaj, a ja potrzebuję rady w sprawie dziewczyny wiec pomyślałem, że najlepiej odpowiedzą mi kobiety.
Jesteśmy razem 6 lat, ja mam 22 ona 18. Wczoraj znalazłem na facebooku w albumie jej koleżanki zdjecia z urodzin z czerwca, na połowie zdjęć była z takim chłopakiem a na połowie z połowy obejmował ją. Pokłóciliśmy się, powiedziałem jej, że wg. mnie powinna od razu wstać i nie dać się obejmowac nachlanemu facetowi, który przytulał każdą, już nie ze względu na to, że ma chłopaka, ale na sam fakt dla siebie, każda szanująca dziewczyna nie dała by się obejmować nawalonemu w 3 dupy facetowi, takie jest moje zdanie. Powiedziałem, że od razu powinna wstać albo dać mu po twarzy i nie uśmiechać się! Ona powiedziała, że uśmiechała się do zdjęć i głupio było jej wstać. Ja na to, że skoro była ze znajomymi powinna nawet w trakcie robienia zdjecia wstać a nie czekać aż skończą sesję. Podobno zdejmowała jego ręce, ale dla mnie to zabawa w kotka i myszkę, mówiłem, że powinna mu dać po ryju i y się skończyło, a reszta biła by jej brawo. Ona uważa, że to on się do niej przyczepił, ok, ale czemu na tych zdjęciach jest taka uśmiechnięta? Powiedziałem, że wg. mnie skoro dała mu się przytulać, nastepnym razem da się innemu, skoro nie widzi w tym nic złego, bo do niczego nie doszło. Ale mnie boli sam fakt, że mając chłopaka pozwoliła mu się obejmować, żeby to jeszcze był kolega, to zrozumiem. Po prostu cenię szanujące się kobiety. Ona powiedziała, że dzięki, że ucze ją tego wszystkiego, dla mnie morali się nie uczy, to się wie, to rezprezentuje człowieka. Najchętniej bym od niej odszedł, bo to powinienem zrobić, ale 6 lat to bardzo dużo. Jak uważacie? Wkurzyłem się i jej powiedziałem, że zostanę, ale ma zakaz wychodzenia na imprezy, skoro nie umie się zachować, bo w takim razie ja nie wiem co stanie się na kolejnej. Zabroniłem jej tez jechać na openera, a bardzo chciała i widać, że było jej smutno. Powiedziałem, że jak pojdzie to z nami koniec. To daleko, mnie nie będzie, skąd ja wiem co ona zrobi, skoro ma takie podejście? Jeszce koleżanki, które będą namawiały. Źle zrobiłem zabraniając jej? Powiedziałem, że chciałem być dobrym chłopakiem, nie ograniczałem jej, ale skoro nie da się po dobroci to trzeba tak. A na koniec jej powiedziałem, ze w sumie robię z siebie klauna, bo nie jest moim dzieckiem, żebym jej dawał kary tylko dziewczyną. Nie wiem co dalej robić, jeśli mielibyśmy dalej być razem.
Teraz mi powiedziała, że popełnila błędy, ale to nie powód zeby na nią naskakiwać.. zero komentarza do podejścia. Wprost mi powiedziała, że nie zrobiła nic złego, bo przecież opierał się o nią facet, który nie był w stanie ustać..

[Melanchton]

Napisane przez autaki

Cześć, moja siostra udziela się tutaj, a ja potrzebuję rady w sprawie dziewczyny wiec pomyślałem, że najlepiej odpowiedzą mi kobiety.
Jesteśmy razem 6 lat, ja mam 22 ona 18. Wczoraj znalazłem na facebooku w albumie jej koleżanki zdjecia z urodzin z czerwca, na połowie zdjęć była z takim chłopakiem a na połowie z połowy obejmował ją. Pokłóciliśmy się, powiedziałem jej, że wg. mnie powinna od razu wstać i nie dać się obejmowac nachlanemu facetowi, który przytulał każdą, już nie ze względu na to, że ma chłopaka, ale na sam fakt dla siebie, każda szanująca dziewczyna nie dała by się obejmować nawalonemu w 3 dupy facetowi, takie jest moje zdanie. Powiedziałem, że od razu powinna wstać albo dać mu po twarzy i nie uśmiechać się! Ona powiedziała, że uśmiechała się do zdjęć i głupio było jej wstać. Ja na to, że skoro była ze znajomymi powinna nawet w trakcie robienia zdjecia wstać a nie czekać aż skończą sesję. Podobno zdejmowała jego ręce, ale dla mnie to zabawa w kotka i myszkę, mówiłem, że powinna mu dać po ryju i y się skończyło, a reszta biła by jej brawo. Ona uważa, że to on się do niej przyczepił, ok, ale czemu na tych zdjęciach jest taka uśmiechnięta? Powiedziałem, że wg. mnie skoro dała mu się przytulać, nastepnym razem da się innemu, skoro nie widzi w tym nic złego, bo do niczego nie doszło. Ale mnie boli sam fakt, że mając chłopaka pozwoliła mu się obejmować, żeby to jeszcze był kolega, to zrozumiem. Po prostu cenię szanujące się kobiety.

A możesz mi powiedzieć, co jest złego w tym, że ktoś kogoś obejmie do zdjęcia? I co to ma wspólnego z "szanowaniem się"?!

Napisane przez autaki

Ona powiedziała, że dzięki, że ucze ją tego wszystkiego, dla mnie morali się nie uczy, to się wie, to rezprezentuje człowieka.

Moim zdaniem Twoja dziewczyn jest bezwolną idiotką, której kompletnie wyprałeś mózg. Ty się awanturujesz bez powodu, a ona Ci dziękuje za zwrócenie uwagi...

Napisane przez autaki

Najchętniej bym od niej odszedł, bo to powinienem zrobić, ale 6 lat to bardzo dużo. Jak uważacie? Wkurzyłem się i jej powiedziałem, że zostanę, ale ma zakaz wychodzenia na imprezy, skoro nie umie się zachować, bo w takim razie ja nie wiem co stanie się na kolejnej. Zabroniłem jej tez jechać na openera, a bardzo chciała i widać, że było jej smutno. Powiedziałem, że jak pojdzie to z nami koniec. To daleko, mnie nie będzie, skąd ja wiem co ona zrobi, skoro ma takie podejście? Jeszce koleżanki, które będą namawiały. Źle zrobiłem zabraniając jej? Powiedziałem, że chciałem być dobrym chłopakiem, nie ograniczałem jej, ale skoro nie da się po dobroci to trzeba tak. A na koniec jej powiedziałem, ze w sumie robię z siebie klauna, bo nie jest moim dzieckiem, żebym jej dawał kary tylko dziewczyną. Nie wiem co dalej robić, jeśli mielibyśmy dalej być razem.

Zostaw ją, zrobisz jej tylko przysługę. twoje zachowanie to kompletna patola. Widać, że jesteś zakompleksiony i niepewny siebie. Laski nie ubędzie od tego, że ktoś ją obejmie do zdjęcia. I kim Ty jesteś, żeby jej zakazywać chodzić na imprezy?
Myślisz, że ona jest przedmiotem, Twoją własnością i będzie tańczyć jak jej zagrasz? A może jest dzieciakiem, a Ty przylejesz jej pasem i dasz szlaban na telewizor?
Nie będę sobie nawet języka strzępić, próbami tłumaczenia, że drugi człowiek to jest żyjąca, czująca, niezależna istota, która ma własną wolną wolę i prawo ro rozporządzania swoją osobą... moim zdaniem potrzebujesz konsultacji ze specjalistą.

[raita]

Ja bym z Tobą nie wytrzymała. Nienawidzę takich zaborczych kolesi, którzy połowę sobie dopowiedzą. Skoro jej nie ufasz to po co z nią jesteś?

Ta wzmianka z szanowaniem się to już w ogóle Brzmisz jak jakiś fanatyk, który na dodatek w obronie swoich racji jest gotów posunąć się do czynów skrajnych.
To, że ktoś się obejmie do zdjęcia nie oznacza od razu, że się nie szanuję, a jeśli tak to... Ukamienujcie mnie, jestem zdzirą, przytuliłam się do zdjęcia

Napisane przez autaki

Najchętniej bym od niej odszedł, bo to powinienem zrobić, ale 6 lat to bardzo dużo. Jak uważacie?

Chcesz od niej odejść, bo gdzieś tam przytuliła jakiegoś chłopaka? Swoją drogą myślenie kategoriami "jesteśmy długo, więc nie wypada zrywać" to głupota.
Ja bym na jej miejscu dawno się zbuntowała. Fakt, miałeś prawo się zdenerwować, ale po co od razu te zakazy, nakazy, jakby była Twoją służącą?
Zastanów się nad sobą i to dosyć poważnie.

A swoją drogą... Jesteście razem 6 lat, a on ma 18, więc zaczęła być z Tobą w wieku 12 lat? o,O
Uważam, że zarówno u Ciebie jak i u niej, było za wcześnie na taki poważny związek.

[Melanchton]

Napisane przez autaki

Teraz mi powiedziała, że popełnila błędy, ale to nie powód zeby na nią naskakiwać.. zero komentarza do podejścia. Wprost mi powiedziała, że nie zrobiła nic złego, bo przecież opierał się o nią facet, który nie był w stanie ustać..

I ma rację. Może jednak jest dla niej jakaś szansa, żeby przejrzała na oczy i poszukała sobie normalnego faceta, który ją będzie szanował...?

[autaki]

Napisane przez Melanchton

A możesz mi powiedzieć, co jest złego w tym, że ktoś kogoś obejmie do zdjęcia? I co to ma wspólnego z "szanowaniem się"?!

Moim zdaniem Twoja dziewczyn jest bezwolną idiotką, której kompletnie wyprałeś mózg. Ty się awanturujesz bez powodu, a ona Ci dziękuje za zwrócenie uwagi...
Zostaw ją, zrobisz jej tylko przysługę. twoje zachowanie to kompletna patola. Widać, że jesteś zakompleksiony i niepewny siebie. Laski nie ubędzie od tego, że ktoś ją obejmie do zdjęcia. I kim Ty jesteś, żeby jej zakazywać chodzić na imprezy?
Myślisz, że ona jest przedmiotem, Twoją własnością i będzie tańczyć jak jej zagrasz? A może jest dzieciakiem, a Ty przylejesz jej pasem i dasz szlaban na telewizor?
Nie będę sobie nawet języka strzępić, próbami tłumaczenia, że drugi człowiek to jest żyjąca, czująca, niezależna istota, która ma własną wolną wolę i prawo ro rozporządzania swoją osobą... moim zdaniem potrzebujesz konsultacji ze specjalistą.

To że ona obejmuje się zadowolona z innym facetem na połowie zdjęć z imprezy.

Spoko, ja to rozumiem dlatego się z tego wycofałem i powiedziałem, że nie będę robił z siebie klauna, bo nie jest moim dzieckiem, żebym jej rozkazywał i dawał kary tylko dziewczyną.

[autaki]

Obejmowała się zadowolona z innym facetem 3/4 imprezy. Z bardzo nawalonym facetem, który na niej leżał na tym krześle.

[raita]

Napisane przez autaki

Obejmowała się zadowolona z innym facetem 3/4 imprezy. Z bardzo nawalonym facetem, który na niej leżał na tym krześle.

Sam sobie wmawiasz i szukasz jej tam gdzie ona nic nie zrobiła.
Lepiej dla niej, żeby od Ciebie odeszła, bo Ty masz jakies problemy ze sobą.

[autaki]

Napisane przez raita

Sam sobie wmawiasz i szukasz jej tam gdzie ona nic nie zrobiła.
Lepiej dla niej, żeby od Ciebie odeszła, bo Ty masz jakies problemy ze sobą.

Nie dopowiadam na większosci zdjęć praktycznie na niej leży.

[autaki]

Nie dopowiadam, na większości zdjęć praktycznie leży na niej.

[madana]

Napisane przez autaki

Nie dopowiadam, na większości zdjęć praktycznie leży na niej.

- ustawienie się do zdjęcia a 3/4 imprezy - widzisz różnicę ??? I jakie 6 lat, trudno mówić o związku, gdy zaczynałeś "chodzić" z dzieckiem w 6 klasie SP

[kaja2301]

zrób jej ta przysluge i z nia zerwij

[kiciakasia]

Napisane przez autaki

Cześć, moja siostra udziela się tutaj, a ja potrzebuję rady w sprawie dziewczyny wiec pomyślałem, że najlepiej odpowiedzą mi kobiety.
Jesteśmy razem 6 lat, ja mam 22 ona 18. Wczoraj znalazłem na facebooku w albumie jej koleżanki zdjecia z urodzin z czerwca, na połowie zdjęć była z takim chłopakiem a na połowie z połowy obejmował ją. Pokłóciliśmy się, powiedziałem jej, że wg. mnie powinna od razu wstać i nie dać się obejmowac nachlanemu facetowi, który przytulał każdą, już nie ze względu na to, że ma chłopaka, ale na sam fakt dla siebie, każda szanująca dziewczyna nie dała by się obejmować nawalonemu w 3 dupy facetowi, takie jest moje zdanie. Powiedziałem, że od razu powinna wstać albo dać mu po twarzy i nie uśmiechać się! Ona powiedziała, że uśmiechała się do zdjęć i głupio było jej wstać. Ja na to, że skoro była ze znajomymi powinna nawet w trakcie robienia zdjecia wstać a nie czekać aż skończą sesję. Podobno zdejmowała jego ręce, ale dla mnie to zabawa w kotka i myszkę, mówiłem, że powinna mu dać po ryju i y się skończyło, a reszta biła by jej brawo. Ona uważa, że to on się do niej przyczepił, ok, ale czemu na tych zdjęciach jest taka uśmiechnięta? Powiedziałem, że wg. mnie skoro dała mu się przytulać, nastepnym razem da się innemu, skoro nie widzi w tym nic złego, bo do niczego nie doszło. Ale mnie boli sam fakt, że mając chłopaka pozwoliła mu się obejmować, żeby to jeszcze był kolega, to zrozumiem. Po prostu cenię szanujące się kobiety. Ona powiedziała, że dzięki, że ucze ją tego wszystkiego, dla mnie morali się nie uczy, to się wie, to rezprezentuje człowieka. Najchętniej bym od niej odszedł, bo to powinienem zrobić, ale 6 lat to bardzo dużo. Jak uważacie? Wkurzyłem się i jej powiedziałem, że zostanę, ale ma zakaz wychodzenia na imprezy, skoro nie umie się zachować, bo w takim razie ja nie wiem co stanie się na kolejnej. Zabroniłem jej tez jechać na openera, a bardzo chciała i widać, że było jej smutno. Powiedziałem, że jak pojdzie to z nami koniec. To daleko, mnie nie będzie, skąd ja wiem co ona zrobi, skoro ma takie podejście? Jeszce koleżanki, które będą namawiały. Źle zrobiłem zabraniając jej? Powiedziałem, że chciałem być dobrym chłopakiem, nie ograniczałem jej, ale skoro nie da się po dobroci to trzeba tak. A na koniec jej powiedziałem, ze w sumie robię z siebie klauna, bo nie jest moim dzieckiem, żebym jej dawał kary tylko dziewczyną. Nie wiem co dalej robić, jeśli mielibyśmy dalej być razem.
Teraz mi powiedziała, że popełnila błędy, ale to nie powód zeby na nią naskakiwać.. zero komentarza do podejścia. Wprost mi powiedziała, że nie zrobiła nic złego, bo przecież opierał się o nią facet, który nie był w stanie ustać..

przeginasz.
nie jesteś jej właścicielem.

[autaki]

Nie chodzi o zwykłe obejmowanie do zdjęcia, czy przytulanie z kolega czy coś, bo tak jak psiałem to rozumiem, ale jak facet jest nawalony i ją bardzo mocno przytula, leży na niej, albo szepce do ucha, sama mówiła, że się przystawiał i zabierała jego ręce. Wg. mnie powinna wstać, a nie się usmiechać do 20 zdjęć, skoro rzekomo jest to nie pasowało.

[Fleur_D]

Napisane przez autaki

Cześć, moja siostra udziela się tutaj, a ja potrzebuję rady w sprawie dziewczyny wiec pomyślałem, że najlepiej odpowiedzą mi kobiety.
Jesteśmy razem 6 lat, ja mam 22 ona 18. Wczoraj znalazłem na facebooku w albumie jej koleżanki zdjecia z urodzin z czerwca, na połowie zdjęć była z takim chłopakiem a na połowie z połowy obejmował ją. Pokłóciliśmy się, powiedziałem jej, że wg. mnie powinna od razu wstać i nie dać się obejmowac nachlanemu facetowi, który przytulał każdą, już nie ze względu na to, że ma chłopaka, ale na sam fakt dla siebie, każda szanująca dziewczyna nie dała by się obejmować nawalonemu w 3 dupy facetowi, takie jest moje zdanie. Powiedziałem, że od razu powinna wstać albo dać mu po twarzy i nie uśmiechać się! Ona powiedziała, że uśmiechała się do zdjęć i głupio było jej wstać. Ja na to, że skoro była ze znajomymi powinna nawet w trakcie robienia zdjecia wstać a nie czekać aż skończą sesję. Podobno zdejmowała jego ręce, ale dla mnie to zabawa w kotka i myszkę, mówiłem, że powinna mu dać po ryju i y się skończyło, a reszta biła by jej brawo. Ona uważa, że to on się do niej przyczepił, ok, ale czemu na tych zdjęciach jest taka uśmiechnięta? Powiedziałem, że wg. mnie skoro dała mu się przytulać, nastepnym razem da się innemu, skoro nie widzi w tym nic złego, bo do niczego nie doszło. Ale mnie boli sam fakt, że mając chłopaka pozwoliła mu się obejmować, żeby to jeszcze był kolega, to zrozumiem. Po prostu cenię szanujące się kobiety. Ona powiedziała, że dzięki, że ucze ją tego wszystkiego, dla mnie morali się nie uczy, to się wie, to rezprezentuje człowieka. Najchętniej bym od niej odszedł, bo to powinienem zrobić, ale 6 lat to bardzo dużo. Jak uważacie? Wkurzyłem się i jej powiedziałem, że zostanę, ale ma zakaz wychodzenia na imprezy, skoro nie umie się zachować, bo w takim razie ja nie wiem co stanie się na kolejnej. Zabroniłem jej tez jechać na openera, a bardzo chciała i widać, że było jej smutno. Powiedziałem, że jak pojdzie to z nami koniec. To daleko, mnie nie będzie, skąd ja wiem co ona zrobi, skoro ma takie podejście? Jeszce koleżanki, które będą namawiały. Źle zrobiłem zabraniając jej? Powiedziałem, że chciałem być dobrym chłopakiem, nie ograniczałem jej, ale skoro nie da się po dobroci to trzeba tak. A na koniec jej powiedziałem, ze w sumie robię z siebie klauna, bo nie jest moim dzieckiem, żebym jej dawał kary tylko dziewczyną. Nie wiem co dalej robić, jeśli mielibyśmy dalej być razem.
Teraz mi powiedziała, że popełnila błędy, ale to nie powód zeby na nią naskakiwać.. zero komentarza do podejścia. Wprost mi powiedziała, że nie zrobiła nic złego, bo przecież opierał się o nią facet, który nie był w stanie ustać..

Pogrubione:
- Skoro najchętniej byś od niej odszedł, to odejdź.
-Ciężko w Waszym przypadku mówić o 6 latach związku, 12 latka to bardzo wczesna nastolatka, choć ja użyłabym tu określenia dziecko, i nie klasyfikujmy tego w kategoriach związku.
- Nie jesteś jej ojcem, żeby czegokolwiek jej zabraniać. Na początku związku różnica wieku między Wami była bardzo wyraźna. Może dlatego zatarły się Wam role? Jesteś jej chłopakiem, a nie opiekunem czy nauczycielem. A swoją drogą, to mam nadzieję, że 4 lata temu nie dochodziło między Wami do czynności seksualnych?

[Pia Gizela]

ciekawe jakie stanowisko objęłyby wizażanki, gdyby dziewczyna tutaj napisała, że do jej chłopaka przystawiała się pijana lala, siadała mu na kolanach, szeptała do ucha i tak przez 3/4 imprezy sądzę, że zgoła inne.

autorze, nie wiem co Ci poradzić. już pomijam to 'zabranianie' chodzenia na imprezy czy ten związek z 12latką. to, że nie pogoniła koleżki było po prosty niesmaczne. sama nie pozwoliłabym sobie na to, żeby jakiś nawalony nieznajomy się do mnie tulił

może zrób jej dokładnie tak samo?

nie wiem, po prostu nie wiem.

[Melanchton]

Napisane przez Pia Gizela

ciekawe jakie stanowisko objęłyby wizażanki, gdyby dziewczyna tutaj napisała, że do jej chłopaka przystawiała się pijana lala, siadała mu na kolanach, szeptała do ucha i tak przez 3/4 imprezy sądzę, że zgoła inne.

1. 3/4 imprezy, nie jesteś ciekawa, jak on to wywnioskował po zdjęciach?
2. Dziewczyna oganiała się od natręta - i ok. Gdyby to był mój facet tego właśnie bym od niego oczekiwała.Na pewno nie chciałabym, żeby ją bił czy wyzywał tak jak sugerował Autor swojej dziewczynie. Pozdrawiam

PS Mam niejedno zdjęcie, na którym obejmuję jakichś mniej lub bardziej znajomych mi ludzi. Na pohybel!

[autaki]

Napisane przez autaki

A na koniec jej powiedziałem, ze w sumie robię z siebie klauna, bo nie jest moim dzieckiem, żebym jej dawał kary tylko dziewczyną.

Mam wrażenie, że 3/4 z was tego nie widzi i mnie poucza o tym co sam napisałem i co wiem.

Napisane przez Fleur_D

Pogrubione:
- Skoro najchętniej byś od niej odszedł, to odejdź.
-Ciężko w Waszym przypadku mówić o 6 latach związku, 12 latka to bardzo wczesna nastolatka, choć ja użyłabym tu określenia dziecko, i nie klasyfikujmy tego w kategoriach związku.
- Nie jesteś jej ojcem, żeby czegokolwiek jej zabraniać. Na początku związku różnica wieku między Wami była bardzo wyraźna. Może dlatego zatarły się Wam role? Jesteś jej chłopakiem, a nie opiekunem czy nauczycielem. A swoją drogą, to mam nadzieję, że 4 lata temu nie dochodziło między Wami do czynności seksualnych?

Spoko, 1 raz 2 lata temu, ale kochamy się często. Z tymi rolami może i uważam, że poniekąd opiekunem być powinienem, opiekować się nią.

Napisane przez Pia Gizela

ciekawe jakie stanowisko objęłyby wizażanki, gdyby dziewczyna tutaj napisała, że do jej chłopaka przystawiała się pijana lala, siadała mu na kolanach, szeptała do ucha i tak przez 3/4 imprezy sądzę, że zgoła inne.

autorze, nie wiem co Ci poradzić. już pomijam to 'zabranianie' chodzenia na imprezy czy ten związek z 12latką. to, że nie pogoniła koleżki było po prosty niesmaczne. sama nie pozwoliłabym sobie na to, żeby jakiś nawalony nieznajomy się do mnie tulił

może zrób jej dokładnie tak samo?

nie wiem, po prostu nie wiem.

No właśnie mam takie sam zdanie.

Nie zrobię jej tego samego nie jestem w stanie, ja bym odepchnął nawaloną laskę, która by się na mnie kładła.
Z zabranianiem przesadziłem, powiedziałem to w afekcie wkurzony.

[lady17]

Chcesz mi powiedzieć, że jesteś w związku z dziewczyną od 6 klasy podstawówki? Jakaś ściema...

[autaki]

Napisane przez Melanchton

1. 3/4 imprezy, nie jesteś ciekawa, jak on to wywnioskował po zdjęciach?
2. Dziewczyna oganiała się od natręta - i ok. Gdyby to był mój facet tego właśnie bym od niego oczekiwała.Na pewno nie chciałabym, żeby ją bił czy wyzywał tak jak sugerował Autor swojej dziewczynie. Pozdrawiam

PS Mam niejedno zdjęcie, na którym obejmuję jakichś mniej lub bardziej znajomych mi ludzi. Na pohybel!

Ile razy mam powtarzać, że ni przeszkadza mi jak obejmuje się do zdjęcia z chłopakiem. Chodzi mi o to, że był nawalony i kleił się do niej i leżał na niej to widać i sama to powiedziała.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez lady17

Chcesz mi powiedzieć, że jesteś w związku z dziewczyną od 6 klasy podstawówki? Jakaś ściema...

Od 1 gimnazjum. Nie widzę w tym nic dziwnego. Tak spoko się dogadujemy, znamy i uwielbiamy spędzać razem czas, dobrze nam ze soba i nawet raz gadaliśmy o tym, że może by do końca być razem. Ostatnio gadaliśmy jakie to było dziecinne kiedyś.

[raita]

Jak do mnie jakiś nawalony koleś podchodzi , to też nie reaguje jakoś gwałtownie, bo co się nagadam z pijakiem? Bez sensu.
Masz za wysokie wymagania wobec tego związku. Skoro to prawda i ona jest z Tobą od 12 roku życia, to dziewczyna chcę się pewnie jeszcze bawić, a nie snuć plany ślubne.

[Pia Gizela]

Napisane przez Melanchton

1. 3/4 imprezy, nie jesteś ciekawa, jak on to wywnioskował po zdjęciach?
2. Dziewczyna oganiała się od natręta - i ok. Gdyby to był mój facet tego właśnie bym od niego oczekiwała.Na pewno nie chciałabym, żeby ją bił czy wyzywał tak jak sugerował Autor swojej dziewczynie. Pozdrawiam

PS Mam niejedno zdjęcie, na którym obejmuję jakichś mniej lub bardziej znajomych mi ludzi. Na pohybel!

wiesz, gdyby na moje stanowcze sprzeciwy facet nadal się do mnie kleił to by dostał strzała. no ile można mówić żeby się odczepił? serio, oczekiwałabyś tylko powtarzania pijanej lasi, żeby się odczepiła i nie siadała mu na kolanach mimo ze ona nadal by to robiła? on jej mówi - ona bełkocze i się ładuje na kolana, szepcze do ucha. on jej znowu mówi, ona znowu się klei. no ale fakt, facet przeca zareagował

chyba nie zrozumiałaś przekazu autor nie jest zły, ze jego panna ma foty z jakimś typem tylko że facet się do niej ewidentnie kleił a ona tylko jak sierotka powtarzała mu, żeby dał spokój. jakby chciała, żeby się odczepił to albo sama by go strzeliła albo poprosiła kolegów

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez raita

Jak do mnie jakiś nawalony koleś podchodzi , to też nie reaguje jakoś gwałtownie, bo co się nagadam z pijakiem? Bez sensu.
Masz za wysokie wymagania wobec tego związku. Skoro to prawda i ona jest z Tobą od 12 roku życia, to dziewczyna chcę się pewnie jeszcze bawić, a nie snuć plany ślubne.

jak podchodzi i gada to nic bo czasem sama mam niezły ubaw z teorii jakie wówczas przedstawiają. ale jak przyłazi i się tuli, obejmuje? no jasne, zrzucisz mu ręce, coś tam powiesz ale jeżeli on nadal swoje to co, dalej jak sierotka dajesz się tulić?

[autaki]

Napisane przez raita

Jak do mnie jakiś nawalony koleś podchodzi , to też nie reaguje jakoś gwałtownie, bo co się nagadam z pijakiem? Bez sensu.
Masz za wysokie wymagania wobec tego związku. Skoro to prawda i ona jest z Tobą od 12 roku życia, to dziewczyna chcę się pewnie jeszcze bawić, a nie snuć plany ślubne.

Tylko siedzisz i się przytulasz do niego zadowolona z sytuacji, bo to takie fajne? Może chce się wybawić, tylko czemu wtedy jest ze mną? Skoro tak mogłaby nie mieć chłopaka.

[madana]

Napisane przez autaki

Tylko siedzisz i się przytulasz do niego zadowolona z sytuacji, bo to takie fajne? Może chce się wybawić, tylko czemu wtedy jest ze mną? Skoro tak mogłaby nie mieć chłopaka.

- gadasz jak potłuczony. Mówiła ci, że była zadowolona z sytuacji? że to było takie fajne?

I jest różnica: była ze mną i 3/4 imprezy tuliła się na boku z nawalonym facetem, a stanęła do zdjęcia , a obok był nawalony facet, który przytulił się do twojej panny.

[autaki]

Napisane przez madana

- gadasz jak potłuczony. Mówiła ci, że była zadowolona z sytuacji? że to było takie fajne?

I jest różnica: była ze mną i 3/4 imprezy tuliła się na boku z nawalonym facetem, a stanęła do zdjęcia , a obok był nawalony facet, który przytulił się do twojej panny.

Powiedziała, że nie widzi w tym nic złego. Zresztą była uśmiechnięta na każdym, albo się smiała. Tuliła się z nim 3/4 imprezy, sama mi mówiła, że tamte zdjęcia to z początku imprezy, a inne to z końca.

[Pia Gizela]

Napisane przez madana

- gadasz jak potłuczony. Mówiła ci, że była zadowolona z sytuacji? że to było takie fajne?

I jest różnica: była ze mną i 3/4 imprezy tuliła się na boku z nawalonym facetem, a stanęła do zdjęcia , a obok był nawalony facet, który przytulił się do twojej panny.

no widocznie było, skoro pozwoliła się tak traktować

[fatgirl91]

ejjj no.... ale jak to facet leży na niej ?? bo to mnie zdziwiło <szok> możesz to jaśniej opisać?
Jakby mój facet miał na fb zdjęcia z koleżanką, która go przytula.....i są w jakiś dziwnych "leżących " pozach, to raczej poddałabym w wątpliwość sens istnienia tego związku.
A jeżeli chodzi o Waszą relację to naprawdę jest mega dziwna, jakby mi facet powiedział, że mi czegoś nie wolno, to chyba bym mu się zaśmiała w twarz ..., a te teksty o moralności ... to straszne, że tak postrzegasz swoją dziewczynę, bo to, naprawdę za mało by wyciągnąć wnioski, że dziewczyna się nie szanuje ...
6 lat to niby dużo...., ale czy to znaczy, że masz być z kimś z kim jest Ci źle, bo to 6 lat ? chyba nie

[bluebluesky]

Masz bardzo wykrzywione pojecie o tym, jak powinien wygladac zwiazek miedzy kobieta a mezczyzna. Ja tu widze zazdrosnego dzieciaka, wykrzykujacego jakies bzdury o szacunku do siebie i wlapiajacego zakazy. Robisz afere, ajkbys znalazl dowody zdrady Czy dziewczyna Cie kiedys zawiodla, zdradzila, ponizyla? Bo nie rozumiem, o co tu sie tak obruszac

[raita]

Napisane przez autaki

Tylko siedzisz i się przytulasz do niego zadowolona z sytuacji, bo to takie fajne? Może chce się wybawić, tylko czemu wtedy jest ze mną? Skoro tak mogłaby nie mieć chłopaka.

Może myśli takimi samymi kategoriami jak Ty? Jesteście długo więc nie wypada zrywać?
nie wiem. Jak dla mnie Wasza relacja podchodzi pod toksyczną.

[maryanna3]

Ja się zgadzam z Pia Gizela i również sądzę, że inna byłaby reakcja(rzadko to piszę ale tu aż razi w oczy) gdyby to napisała kobieta. Przecież dokładnie wyobrażam sobie co by było gdyby laska napisała: mój facet tulił się z jakąś obcą panną, ona szeptała mu do ucha, kładła się na nim, on był uśmiechnięty, co jest uwiecznione na wielu zdjęciach, gdy z nim rozmawiałam mówił że PRÓBOWAŁ ją powstrzymywać ale mu się nie udawało. Powiedziałam więc że ma nie chodzić na imprezy skoro nie umie się na nich zachować.

Wszystkie jak jeden mąż może poza skrajnie tolerancyjnymi na wszystko wyśmialyby jego rzekome PRÓBY i poparły pomysł dziewczyny o tym, że ma nie chodzić na imprezy a i tak większość kazałaby go rzucić.

Tu reakcja o 180 stopni się zmienia bo to napisał facet, no niezła hipokryzja naprawdę. I to głównie dlatego że w zdenerwowaniu palnął głupoty o zakazach a później sam się zreflektował o czym tu wyraźnie napisał że nie ma sensu, by on robił za jej opiekuna. Wobec tego własnie on nie wie co ma robić i pyta a spotyka się jedynie z ostrą krytyką. Idź lepiej na męskie forum.


Ja w pojęciu wielu wizażanek jestem mega tolerancyjna pewnie, a i tak taka sytuacja ze strony faceta by mnie wkurzyła i tyle.

[Melanchton]

Napisane przez Pia Gizela

wiesz, gdyby na moje stanowcze sprzeciwy facet nadal się do mnie kleił to by dostał strzała. no ile można mówić żeby się odczepił? serio, oczekiwałabyś tylko powtarzania pijanej lasi, żeby się odczepiła i nie siadała mu na kolanach mimo ze ona nadal by to robiła? on jej mówi - ona bełkocze i się ładuje na kolana, szepcze do ucha. on jej znowu mówi, ona znowu się klei. no ale fakt, facet przeca zareagował

On jej siadał na kolanach czy to też sobie dopowiedziałaś?

Napisane przez Pia Gizela

chyba nie zrozumiałaś przekazu autor nie jest zły, ze jego panna ma foty z jakimś typem tylko że facet się do niej ewidentnie kleił a ona tylko jak sierotka powtarzała mu, żeby dał spokój. jakby chciała, żeby się odczepił to albo sama by go strzeliła albo poprosiła kolegów

Moim zdaniem chyba Ty nie zrozumiałaś.
Autor jest zły, ponieważ traktuje dziewczynę jak przedmiot i własność (zakazał jej jechać na festiwali chodzić na imprezy,przypominam Ci ), obarczając ją przy tym odpowiedzialnością za cudze zachowanie. Nie dziwię się, że dziewczyna nie zareagowała bardziej asertywnie na pijackie zaczepki, skoro widać wyraźnie, że na co dzień jej własny facet od dzieciństwa w zasadzie trenuje ją do posłuszeństwa.

On uważa, że jego dziewczyna jest winna zachowaniu tego gościa. Że go zachęcała, prowokowała, whatever. Trochę jak słynne "sama się prosiła" o ofiarach gwałtu. Nie krzyczała, nie szarpała się, nie dała w mordę, znaczy: sama tego chciała.
Świetna logika.

Pozdrawiam.