Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[Princesska22]

Napisane przez kayra

Mam nadzieje, że Ci się uda, skoro kobieta tak powiedziała to jest duża szansa i tego Ci życzę. Przykro mi, że masz taką sytuację.

W Twoim obowiazku jest dostarczenie sprawozdania i opinii. Pewnie Cie wykreślą na jakiś czas i każą zwrócić koszty.

Wykreślili mnie już 3 tygodnie temu, w momencie kiedy zrezygnowałam.Tak jak pisałam, powiedzieli ze zwracam tylko koszty badan lekarskich, bo jakie inne koszty moglabym zwracac?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez charlotte89

Kurcze, dziewczyny, poradźcie
Po pierwsze: jak pogodzić chodzenie na rozmowy kwalifikacyjne z pracą? Jeszcze pracuje w starej firmie i najprawdopodobniej zostanę tam jeszcze na marzec, ale już szukam czegoś nowego. Oczywiście rozmowy zazwyczaj są w godzinach rannych/okołopołudniowych więc z pracy trzeba się urwać. Szukać wymówek czy mówić wprost, że mam rozmowę?

ja powiedziałam raz, że mam dentystę i będę później. innego razu wzięłam wolne bez podawania powodu. tyle. tłumaczyć się nie musisz

wracam do hiszpńskiego. fajny ten program

[kayra]

Napisane przez Princesska22

Wykreślili mnie już 3 tygodnie temu, w momencie kiedy zrezygnowałam.Tak jak pisałam, powiedzieli ze zwracam tylko koszty badan lekarskich, bo jakie inne koszty moglabym zwracac?

To pewnie tylko o te chodziło.

[tajkuna]

Z tego sklepu spożywczego to już na stówę nic nie będzie. Nie zostanę u nich przyjęta do pracy. Właściciel twierdził, że nie będzie nikogo przyjmował do nowego sklepu, jak brat koleżanki był u niego z CV, tylko przerzucał będzie dziewczyny z innych sklepów do tego nowego sklepu. Szkoda, że jak ja zanosiłam CV to na właścicieli nie natrafiłam. Ciekawe co by mi powiedzieli. Jednak przyjął nowe osoby. Wujek ze swoją żoną handlują po sklepach woreczkami na śmieci, reklamówkami itp i dowiedzieli się wczoraj, że już przyjęli nowe osoby. Skoro obcym osobom mówili, że nie ma przyjęć, ogłoszenia o pracę do nich nigdzie nie było, a jednak poprzyjmowali osoby, tzn, że poprzyjmowali tylko swoich. Ale co sie dziwić jak w jednym z ich sklepów robi matka i jej dwie córki. Żeby nawet do spożywczych po znajomości brali to już gruba przesada. Od rana już złe wiadomości do mnie spływają. Już mam dziś zły dzień.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez greenka19

Z tym za miła chodzi o to żeby dziecko nie zrobiło się rozpieszczone i żeby nie rządziło opiekunką
Ja czuję, że właśnie zrobiłam wrażenie dziewczyny miłej, spokojnej i ogólnie dającej sobie wejść na głowę, ale może to tylko moje zdanie.
Powiedzieli, że zrobiłam dobre wrażenie, ale na ile można im wierzyć to nie wiem. Zresztą ojciec pracuje w klatce obok więc czasami wpada na chwilę i patrzy jak opiekunka sobie radzi.
W mailu chcieli żebym sama zaproponowała stawkę. Napisałam 10 zł/h. A dzisiaj jeszcze ustaliliśmy, że jak w czasie choroby musiałabym zostać z ich drugą córką też to wtedy 12zł/ h.

O matko, to ja bym nawet na opiekunkę się nie nadawała. Śpiewać nie umie, rysować też nie potrafię, wycinać, sklejać też nie , robić z bibuły różności też nie potrafię itd. Antytalent plastyczny ze mnie. Po dniu by mnie wywalili, jak by zobaczyli jak rysuję.
Ciekawi mnie czym ojciec się zajmuję, jak w klatce obok ma pracę .

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez Selaine

Wczoraj niespodziewanie zadzwonił telefon w sprawie rozmowy kwalifikacyjnej. Tego samego dnia korzystając z zaproszenia pognałam do galerii i stawiłam się w sklepie Orsay.
Miła kobieta, maglowała mnie przez pół godziny, zadając mnóstwo pytań.
Na koniec stwierdziła, że zna mnie od chwili, ale jest we mnie coś magicznego! Mimo młodego wieku widać u mnie ogromną dojrzałość psychiczną, co rzadko jej się zdarza na takich rozmowach. Dodała, że to co mówię ją wzrusza. Może dostanę tę pracę?
A właśnie... może któraś z Was mogłaby mi przybliżyć wady i zalety firmy Orsay? Któraś ma jakieś doświadczenia?

To była jedyna dobra nowina w ciągu ostatnich dni. Ojciec jest od 5 tygodni na przymusowym chorobowym, a za 2 dni skończą nam się fundusze na jedzenie.
Jutro muszę się stawić na rozprawie sądowej w sprawie eksmisji z mieszkania. Ledwo co niecały rok temu skończyłam szkołę, a już muszę się włóczyć po sądach za błędy rodziców. Mieszkanie zadłużone na kilka tysięcy i nie wiem kiedy nas eksmitują... Cholernie dobry start w dorosłe życie.
W dodatku chłopak okazał się być bańką mydlaną, która była tak piękna, a ostatecznie tak nagle i niespodziewanie zniknęła.

Mam dość tej chorej sytuacji. Czy kiedyś uda mi się stanąć na nogi?!

Rozumiem cię doskonale. Mój ojciec też ma sporo długów, które robił pod naszą niewiedzą. Gorsza sprawa, bo on nie ma z czego ich spłacać i dalej robi długi. A my z mamą dalej nie wiemy, gdzie on robi długi. Wg niego ma nas to nie obchodzić, gdzie długi robi. Jak nie będzie miał z czego ich dalej spłacać i dalej będzie się zadurzał, to albo siądą mu na jego strasznie niską rentę, która na jego długi będzie za mała albo na pół mieszkania. Mieszkanie należy do obydwu rodziców, bo obydwoje robili kiedyś w jednym zakładzie i mieszkanie dostali zakładowe, które za grosze potem ich się stało.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-on...wiadomosc.html

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

hej dziewuszki,

wczoraj przysiadłam do hiszpana - dwie godziny
super ten kurs, jak za grupona 30 zł to jestem zachwycona

[greenka19]

Napisane przez tajkuna

O matko, to ja bym nawet na opiekunkę się nie nadawała. Śpiewać nie umie, rysować też nie potrafię, wycinać, sklejać też nie , robić z bibuły różności też nie potrafię itd. Antytalent plastyczny ze mnie. Po dniu by mnie wywalili, jak by zobaczyli jak rysuję.
Ciekawi mnie czym ojciec się zajmuję, jak w klatce obok ma pracę .

Jest architektem podobno. Mogłam powiedzieć, że jakbym była opiekunką- orkiestrą z komunikatywnym angielskim to brałabym co najmniej 15 zł/h a nie 10 zł/ h
Wymagania mają straszne, ale jeśli już się zdecydują na mnie to i ja się tego podejmę. Najwyżej mnie zwolnią i będę szukała od nowa.
Mam nadzieję, że dzisiaj jeszcze jedna osoba potwierdzi spotkanie w sprawie opieki na jutro. Zawsze to jakaś alternatywa.

A jak tam u Was dzisiaj ?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez greenka19

A jak tam u Was dzisiaj ?

ja sie wysłałam do jednak firmy co zajmuje się targami

[greenka19]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39341912]ja sie wysłałam do jednak firmy co zajmuje się targami [/QUOTE]

No to już jakoś optymistycznie się chyba zaczęło na szczęście

[tajkuna]

http://www.gumtree.pl/cp-biuro-admin...racy-458042852
O rany. Jeszcze nie spotkałam się z takim ogłoszeniem, gdzie ktoś oferuje 1000 zł za znalezienie pracy. Strasznie dużą kwotę oferuję dziewczyna za znalezienie pracy Trzeba mieć dużo oszczędności, by tyle zaproponować. Gorzej jak jej ktoś pracę załatwi a po miesiącu niespodziewanie ją zwolnią a przez ten miesiąc zarobi np najniższą i wyjdzie wtedy prawie na zero

[Auksencja]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39341912]ja sie wysłałam do jednak firmy co zajmuje się targami [/QUOTE]

Organizacją targów?
Mnie zawsze zastanawiało, jak osoby pracujące np. od 8 do 16 chodzą na rozmowy kwalifikacyjne. Moja kolezanka ma taką sytuację. Tusia podałaś dobry pomysł - zawsze można przyjść poźniej , bo trzeba iść do dentysty, kardiologa, ginekologa itd. Gorzej jak rozmowa jest o 12/ 13, to już trzeba wolne brać.

Tajkuna 1000zł to są duże oszczędności Twoim zdaniem? Zrobiłaś mi dzień. Dzięki heheheheheheheheheheheheh eheheh

[Heledore]

Napisane przez Auksencja

Organizacją targów?
Mnie zawsze zastanawiało, jak osoby pracujące np. od 8 do 16 chodzą na rozmowy kwalifikacyjne. Moja kolezanka ma taką sytuację. Tusia podałaś dobry pomysł - zawsze można przyjść poźniej , bo trzeba iść do dentysty, kardiologa, ginekologa itd. Gorzej jak rozmowa jest o 12/ 13, to już trzeba wolne brać.

Na pewno oaoby pracujące muszą trochę kombinować. Problem w tym, że nie zawsze można się urwać wcześniej lub przyjść później. Zależy od specyfiki stanowiska(np recepcja jednoosobowa, analityk który musi przesłać raporty do konkretnej godziny itp.). Czasem trzeba brać dzień urlopu - wiadomo, nie zawsze się go dostanie :/

[Auksencja]

Napisane przez Heledore

Na pewno oaoby pracujące muszą trochę kombinować. Problem w tym, że nie zawsze można się urwać wcześniej lub przyjść później. Zależy od specyfiki stanowiska(np recepcja jednoosobowa, analityk który musi przesłać raporty do konkretnej godziny itp.). Czasem trzeba brać dzień urlopu - wiadomo, nie zawsze się go dostanie :/

W mojej poprzedniej pracy tak było- jak ktoś chciał wziąć dzień wolny, to słyszał - NIE! Ludzie byli zmuszeni brać urlop na żądanie, bo dyrektor nie chciał słyszeć o dniu wolnym nawet w przypadku nagłej choroby dziecka.

[tajkuna]

Napisane przez Auksencja

Organizacją targów?
Mnie zawsze zastanawiało, jak osoby pracujące np. od 8 do 16 chodzą na rozmowy kwalifikacyjne. Moja kolezanka ma taką sytuację. Tusia podałaś dobry pomysł - zawsze można przyjść poźniej , bo trzeba iść do dentysty, kardiologa, ginekologa itd. Gorzej jak rozmowa jest o 12/ 13, to już trzeba wolne brać.

Tajkuna 1000zł to są duże oszczędności Twoim zdaniem? Zrobiłaś mi dzień. Dzięki heheheheheheheheheheheheh eheheh

Dla bezrobotnego są to duże pieniądze. Może dla ciebie nie. Ale dla kogoś kto nie ma na chleb, płatności lub dla kogoś kto zarabiał w poprzedniej pracy najniższą 1000 zł to jest dużo. Niektórzy boją sie o dach nad głową po stracie pracy, bo czynsz płacić trzeba a mają jeszcze rodzinę na utrzymaniu. Nie rozumiem jak można się wyśmiewać z tego, że dla kogoś 1000 zł to duże oszczędności jak nie ma pracy albo zarabia najniższą krajową .Oszczędności, kasa z nieba nie spadają. Brak empatii . Lepiej może zaprzestać czytanie tego wątku, skoro nieposiadanie oszczędności jest wyśmiewane. Dla niektórych 1000 zł j to mało ale dla innych 1000 zł to jest dużo i trzeba to zrozumieć, a nie wyśmiewać się.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Auksencja

Organizacją targów?

si, ale na sekretarkę się wysłałam do prowadzenia biura

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez Auksencja

W mojej poprzedniej pracy tak było- jak ktoś chciał wziąć dzień wolny, to słyszał - NIE! Ludzie byli zmuszeni brać urlop na żądanie, bo dyrektor nie chciał słyszeć o dniu wolnym nawet w przypadku nagłej choroby dziecka.

matko!

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez tajkuna

Dla bezrobotnego są to duże pieniądze. Może dla ciebie nie. Ale dla kogoś kto nie ma na chleb, płatności lub dla kogoś kto zarabiał w poprzedniej pracy najniższą 1000 zł to jest dużo. Niektórzy boją sie o dach nad głową po stracie pracy, bo czynsz płacić trzeba a mają jeszcze rodzinę na utrzymaniu. Nie rozumiem jak można się wyśmiewać z tego, że dla kogoś 1000 zł to duże oszczędności jak nie ma pracy albo zarabia najniższą krajową .Oszczędności, kasa z nieba nie spadają. Brak empatii . Lepiej może zaprzestać czytanie tego wątku, skoro nieposiadanie oszczędności jest wyśmiewane.

Tajkunia, nikt się nie wyśmiewa. Tysiąc złotych oszczędności to jest mało i niestety taka prawda, ale trzeba pamiętać, że oszczędności zależą od: wielkości wydatków konsumpcyjnych, atrakcyjności oszczędzania, mentalności społecznej, dostępności do banków.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez tajkuna

http://www.gumtree.pl/cp-biuro-admin...racy-458042852
O rany. Jeszcze nie spotkałam się z takim ogłoszeniem, gdzie ktoś oferuje 1000 zł za znalezienie pracy. Strasznie dużą kwotę oferuję dziewczyna za znalezienie pracy

co za debile piszą takie ogłoszenia

[tajkuna]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39344529]
---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------
---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------


Tajkunia, nikt się nie wyśmiewa. Tysiąc złotych oszczędności to jest mało i niestety taka prawda, ale trzeba pamiętać, że oszczędności zależą od: wielkości wydatków konsumpcyjnych, atrakcyjności oszczędzania, mentalności społecznej, dostępności do banków.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

[/QUOTE]
Ja odebrałam to jakie wyśmiewanie. Jak nie zarabiamy ani grosza, to pytanie skąd mamy mieć te 1000 zł odłożone. Przecież z nieba kasa nie spada. Tak samo jak ktoś kto zarabia najniższą i musi z tego wyżyć, zapłacić czynsz, opłaty, jedzenie, kredyt itp to z czego ma niby mieć oszczędności. Przede wszystkim oszczędności zależą od tego ile zarabiamy( czy mamy wogóle z czego odłożyć , czy ledwo do pierwszego nam starcza) i czy wogóle zarabiamy. I tak jak mówisz od wydatków, bo jak ktoś kupuje same drogie rzeczy ( np tusz do rzęs za 50 zł zamiast tańszego za 10 czy 20 zł) czy kupuje dużo niepotrzebnych rzeczy, (np 100 parę butów) bez których mógłby się obejść, to wtedy wiadomo jego oszczędności są mniejsze.

[Nina343]

Jestem po rozmowie. Jak się okazało praca jest na pół etatu. Rekruterka była młoda i mówiła, że szukają młodych ludzi. Zadawała dość dużo pytań: Twoje mocne i słabe strony, co wiesz o firmie, czy miałaś konflikty w pracy, co będzie modne w sezonie wiosna/ lato, czemu chcesz pracować w handlu, co zyskamy cię zatrudniając. Mówiła, że mają pakiet socjalny w tym raz w roku są wizyty u ginekologa (nie spotkałam się z czymś takim nigdy), że szuka otwartej komunikatywnej osoby. Mówiła, że praca jest dość wymagająca bo mają skomplikowaną obsługę kasy fiskalnej, trzeba nosić ciężkie kartony z ubraniami no i co najlepsze że praca jest na pół etatu, ale brak im rąk do pracy więc czasem zdarzy się też że na cały będzie odniosłam wrażenie, że praca na pół etatu ale tak naprawdę na cały etat ponieważ poinformowała, że galeria handlowa jest czynna od 10:00 do 21:00 ale oni musza być czasem na rozładunku o 7;00 lub do 23 sprzątać. A i następny etap to 3 godziny próbne oczywiście darmowe. Coś śmierdzi mi to wyzyskiem.

[tajkuna]

Napisane przez Nina343

Jestem po rozmowie. Jak się okazało praca jest na pół etatu. Rekruterka była młoda i mówiła, że szukają młodych ludzi. Zadawała dość dużo pytań: Twoje mocne i słabe strony, co wiesz o firmie, czy miałaś konflikty w pracy, co będzie modne w sezonie wiosna/ lato, czemu chcesz pracować w handlu, co zyskamy cię zatrudniając. Mówiła, że mają pakiet socjalny w tym raz w roku są wizyty u ginekologa (nie spotkałam się z czymś takim nigdy), że szuka otwartej komunikatywnej osoby. Mówiła, że praca jest dość wymagająca bo mają skomplikowaną obsługę kasy fiskalnej, trzeba nosić ciężkie kartony z ubraniami no i co najlepsze że praca jest na pół etatu, ale brak im rąk do pracy więc czasem zdarzy się też że na cały będzie odniosłam wrażenie, że praca na pół etatu ale tak naprawdę na cały etat ponieważ poinformowała, że galeria handlowa jest czynna od 10:00 do 21:00 ale oni musza być czasem na rozładunku o 7;00 lub do 23 sprzątać. A i następny etap to 3 godziny próbne oczywiście darmowe. Coś śmierdzi mi to wyzyskiem.

Jak im brakuje rąk do pracy, to niech zatrudnią więcej osób. Ciekawe czy płaca za nadgodziny jak trzeba czasami zostawać do 23 lub być na 7 rano. Skoro czasami trzeba pracować jak na cały etat , to ciekawe czy płaca jak za cały etat czy tak ja na umowie za pół etatu.

[Auksencja]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39344529]
Tajkunia, nikt się nie wyśmiewa. Tysiąc złotych oszczędności to jest mało i niestety taka prawda, ale trzeba pamiętać, że oszczędności zależą od: wielkości wydatków konsumpcyjnych, atrakcyjności oszczędzania, mentalności społecznej, dostępności do banków.[COLOR="Silver"]

[/QUOTE]

Tajkuna nie rozumie, o co chodzi. 1000zł oszczędności to jest pryszcz. Jak ktoś nagle straci pracę, a ma tylko 1000zł na koncie, kredyt na mieszkanie, dziecko na wychowaniu, to życzę mu powodzenia
Ja jestem nauczona oszczędzania i bardzo za to dziękuję moim rodzicom. Jak byłam mała, to mama zawsze się śmiała, że jestem najbardziej oszczędną osobą w rodzinie.

Tusia musza Cię wreszcie przyjąć do jakiejś fajnej pracy, bo jak nie, to niech ich gęś kopnie

[mikados]

Napisane przez Auksencja

Tajkuna nie rozumie, o co chodzi. 1000zł oszczędności to jest pryszcz. Jak ktoś nagle straci pracę, a ma tylko 1000zł na koncie, kredyt na mieszkanie, dziecko na wychowaniu, to życzę mu powodzenia
:

Dokładnie, 1000 zł to bardzo mała kwota, kredyt+opłaty pożerają więcej w ciągu miesiąca.
No chyba, że ktoś mieszka z rodzicami i nie ma na utrzymaniu dziecka to już inna sprawa.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Auksencja

Tajkuna nie rozumie, o co chodzi. 1000zł oszczędności to jest pryszcz. Jak ktoś nagle straci pracę, a ma tylko 1000zł na koncie, kredyt na mieszkanie, dziecko na wychowaniu, to życzę mu powodzenia
Ja jestem nauczona oszczędzania i bardzo za to dziękuję moim rodzicom. Jak byłam mała, to mama zawsze się śmiała, że jestem najbardziej oszczędną osobą w rodzinie.

Oj to prawda... Tysiąc złotych dla mnie to jest nic i ja bym padła z głodu... W sumie to nie wiem co bym zrobiła z tą kasą, bo wystarczyło by mi na 1/3 kredytu na mieszkanie :P

[Nina343]

Napisane przez tajkuna

Jak im brakuje rąk do pracy, to niech zatrudnią więcej osób. Ciekawe czy płaca za nadgodziny jak trzeba czasami zostawać do 23 lub być na 7 rano. Skoro czasami trzeba pracować jak na cały etat , to ciekawe czy płaca jak za cały etat czy tak ja na umowie za pół etatu.

Chyba płacą jak za pół etatu bo mówiła, że praca ma taki charakter że trzeba dłuzej pracować.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Nina343

Jestem po rozmowie. Jak się okazało praca jest na pół etatu. Rekruterka była młoda i mówiła, że szukają młodych ludzi. Zadawała dość dużo pytań: Twoje mocne i słabe strony, co wiesz o firmie, czy miałaś konflikty w pracy, co będzie modne w sezonie wiosna/ lato, czemu chcesz pracować w handlu, co zyskamy cię zatrudniając. Mówiła, że mają pakiet socjalny w tym raz w roku są wizyty u ginekologa (nie spotkałam się z czymś takim nigdy), że szuka otwartej komunikatywnej osoby. Mówiła, że praca jest dość wymagająca bo mają skomplikowaną obsługę kasy fiskalnej, trzeba nosić ciężkie kartony z ubraniami no i co najlepsze że praca jest na pół etatu, ale brak im rąk do pracy więc czasem zdarzy się też że na cały będzie odniosłam wrażenie, że praca na pół etatu ale tak naprawdę na cały etat ponieważ poinformowała, że galeria handlowa jest czynna od 10:00 do 21:00 ale oni musza być czasem na rozładunku o 7;00 lub do 23 sprzątać. A i następny etap to 3 godziny próbne oczywiście darmowe. Coś śmierdzi mi to wyzyskiem.

wow!
wyzyskiem? niestety nie...
tak to działa, że w sklepie przychodzisz na próbne godziny. ja raz poszłam na dwie godziny i byłam tak super, że zostałam na 8boni są w stanie ocenić po pierwszym podejściu do klienta czy się nadajesz, czy nie. mówi Ci to były kierownik sklepu, więc uszy do górki, cycki do przodu i jazda

[tajkuna]

Napisane przez Auksencja

Tajkuna nie rozumie, o co chodzi. 1000zł oszczędności to jest pryszcz. Jak ktoś nagle straci pracę, a ma tylko 1000zł na koncie, kredyt na mieszkanie, dziecko na wychowaniu, to życzę mu powodzenia
Ja jestem nauczona oszczędzania i bardzo za to dziękuję moim rodzicom. Jak byłam mała, to mama zawsze się śmiała, że jestem najbardziej oszczędną osobą w rodzinie.

Takich ludzi jest mnóstwo. Bardzo dużo ludzi zarabia najniższą. A z najniższej nie zaoszczędzisz niestety nic. Sam czynsz 450 zł, a gdzie reszta opłat , jedzenie, bilety itp. Nie każdy zarabia miliony. Moja kuzynka ma dwójkę dzieci, mąż tylko na czarno pracuję przy remontach i jak jest zima to czasami jest przestój w budownictwie i na pewno nie mają w zimie 1000 zł oszczędności. Dobrze , ze mieszkają z rodzicami. Sami by się nie utrzymali.
Ja też jestem oszczędna. Zarabiając na stażu 400 parę złotych odłożyłam sobie na początek na studia. Staż miałam w mieście 30 km od mojego,więc jeszcze trochę na bilety mi szło. Z kuroniówki 400 zł spłacałam kredyt studencki itd. Dla mojej mamy to nawet 3 zł czasami wydaje się dużo , jak pracowałam czy miałam pieniądze za kurs, to zawsze mówiła mi a na co ci tusz do rzęs czy lakier do paznokci. Przecież to są zbędne rzeczy. Lepiej oszczędzać kasę i nawet tuszu do rzęs wg niej nie kupować.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Nina343

Chyba płacą jak za pół etatu bo mówiła, że praca ma taki charakter że trzeba dłuzej pracować.

nich płacą za pół ale premie za cały albo wyrównania dają za nadgodziny

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez Auksencja

Ja jestem nauczona oszczędzania i bardzo za to dziękuję moim rodzicom. Jak byłam mała, to mama zawsze się śmiała, że jestem najbardziej oszczędną osobą w rodzinie.

ja też chomikuję kasę. nie dużo, ale staram się coś zawsze odłożyć aby potem mieć na zapas jak stracę pracę

[slonecznikow_a]

Napisane przez Nina343

Chyba płacą jak za pół etatu bo mówiła, że praca ma taki charakter że trzeba dłuzej pracować.

Nieee, na pewno nie jest tak, że pracujesz na cały etat, a płacą tylko za pół
Wydaje mi się, że umowa będzie na pół etatu, ale wszystkie nadgodziny będą płatne. Moja koleżanka pracowała w restauracji, miała umowę na 1/4 etatu, ale pracowała tyle godzin co na całym etacie i zarabiała ponad 1000 zł.

[Nina343]

Napisane przez slonecznikow_a

Nieee, na pewno nie jest tak, że pracujesz na cały etat, a płacą tylko za pół
Wydaje mi się, że umowa będzie na pół etatu, ale wszystkie nadgodziny będą płatne. Moja koleżanka pracowała w restauracji, miała umowę na 1/4 etatu, ale pracowała tyle godzin co na całym etacie i zarabiała ponad 1000 zł.

Nie wiem sama co o tym myśleć, moja znajoma pracowała z kolei w pewnym znanym sklepie na pół etatu a tak naprawdę pracowała na cały i miała wypłatę jak na pół etatu.

[kayra]

Napisane przez Nina343

Jestem po rozmowie. Jak się okazało praca jest na pół etatu. Rekruterka była młoda i mówiła, że szukają młodych ludzi. Zadawała dość dużo pytań: Twoje mocne i słabe strony, co wiesz o firmie, czy miałaś konflikty w pracy, co będzie modne w sezonie wiosna/ lato, czemu chcesz pracować w handlu, co zyskamy cię zatrudniając. Mówiła, że mają pakiet socjalny w tym raz w roku są wizyty u ginekologa (nie spotkałam się z czymś takim nigdy), że szuka otwartej komunikatywnej osoby. Mówiła, że praca jest dość wymagająca bo mają skomplikowaną obsługę kasy fiskalnej, trzeba nosić ciężkie kartony z ubraniami no i co najlepsze że praca jest na pół etatu, ale brak im rąk do pracy więc czasem zdarzy się też że na cały będzie odniosłam wrażenie, że praca na pół etatu ale tak naprawdę na cały etat ponieważ poinformowała, że galeria handlowa jest czynna od 10:00 do 21:00 ale oni musza być czasem na rozładunku o 7;00 lub do 23 sprzątać. A i następny etap to 3 godziny próbne oczywiście darmowe. Coś śmierdzi mi to wyzyskiem.

Ciekawe ciekawe.

Napisane przez Auksencja

Tajkuna nie rozumie, o co chodzi. 1000zł oszczędności to jest pryszcz. Jak ktoś nagle straci pracę, a ma tylko 1000zł na koncie, kredyt na mieszkanie, dziecko na wychowaniu, to życzę mu powodzenia
Ja jestem nauczona oszczędzania i bardzo za to dziękuję moim rodzicom. Jak byłam mała, to mama zawsze się śmiała, że jestem najbardziej oszczędną osobą w rodzinie.

Tusia musza Cię wreszcie przyjąć do jakiejś fajnej pracy, bo jak nie, to niech ich gęś kopnie

Też mi się tak wydaje. na samo wynajęcie kawalerki nawet by nie starczyło. Ja mam trochę odłożonej kasy, ale uważam że to bardzo mało jakbym chciała się przeprowadzić do Warszawy, a ja nie mam ani kredytu, ani dziecka.
Każdy tu wyraża swoją opinię, dla nas 1000zł to mało, dla Ciebie dużo i nie ma co dyskutować, bo to niczego nie zmieni. Oczywiście jak się mieszka z rodzicami to jest inna dyskusja.
Ja też jestem bardzo oszczędna, w domu to aż się ze mnie śmieją

[Erite]

Hej Dziewczyny, nie było mnie kilka dni i chyba nie nadrobię zaległości. jak widzę chyba u Was bez zmian, u mnie też. Wysłałam już chyba z setkę CV i nikt nie oddzwonił, nawet z tego Urzędu Skarbowego a to przecież konkurs!
Idę szukać dalej ale zastanawiam się, co jest nie tak, że nikt nie dzwoni. Wczoraj dostałam tylko maila w odpowiedzi na moje CV i lm, że oddzwonią do wybrańców.


Widzę, że ze zmian to Tusia dorwała jakiś kurs hiszpańskiego z grupona?

1000 zł to bardzo mało a kiedyś wydawało mi się, że to majątek.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Nina343

Nie wiem sama co o tym myśleć, moja znajoma pracowała z kolei w pewnym znanym sklepie na pół etatu a tak naprawdę pracowała na cały i miała wypłatę jak na pół etatu.

wiesz, co firma to firma. każda ma inną politykę.
spróbuj

[mikados]

Napisane przez Nina343

Nie wiem sama co o tym myśleć, moja znajoma pracowała z kolei w pewnym znanym sklepie na pół etatu a tak naprawdę pracowała na cały i miała wypłatę jak na pół etatu.

Nie wydaje mi się, żeby to miały być nadgodziny bezpłatne, przecież to nie mały sklepik. Trzeba było dokładnie zapytać na rozmowie to byś wiedziała na czym stoisz. A co do bezpłatnych próbnych, no cóż to tylko 2 godz, a w tym czasie zobaczą jaki jest twój stosunek do klienta i czy się w takiej pracy dobrze odnajdujesz. Idź bo tak naprawdę nic nie tracisz.