Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby

[santom]

Napisane przez misia332

Jak zimy nie miałam, było parę dni po 3 stopnie...

Przesylam Ci ciepełko

a zdajesz sobie sprawe z tego, ze mowisz to mi, mieszkajacej w Norwegii?

[iza243]

Napisane przez ...Skierka...

ja już tak sie przyzwyczaiłam do was, że codziennie MUSZE wejść na wizaz żeby przeczytać co u was

Mam tak samo

Napisane przez santom

a mnie wzielo na slodkie i wlasnie wstawilam muffiny do piekarnika;D beda duze, bo ciasta walilam do papilotek ile fabryka dala

Robisz smaka

Napisane przez misia332

I dupa kurtki nie kupiłam, bo jakieś brzydkie w sklepie. U mnie już wiosną pełną parą , ja smigam już w baletkach od dwóch tygodni.

Zazdroszcze wiosny

[santom]

komu komu? bo zaraz nie bedzie

[elunka88]

Napisane przez 123spinka

niedługo tu sama zostanę

Napisane przez ruda_not_grazyna

spoko, ja zostanę z Tobą, bo na chwilę obecną mamy zawieszone starania

Ja na razie zostaję z Wami

Napisane przez Luna0

Witam się
TŻ niestety nie poszedł do pracy, nie mam już siły...

Napisane przez kooocur

Co do brzucha..ja mam już duży Zalezy jaką masz budowe

Duży nie duży - śliczny

Napisane przez misia332

http://www.jenjenhouse.com/es/Corte-...2012661-g12661 chyba tą zamówię

Jestem za tą

Napisane przez bajka1807

ja w sumie tez mam juz spory, taki jak mam teraz przy ciazy z B. mialam chyba w 22 tc no ale ja to ogolnie teraz grubas jestem.
a to fota z sprzed 5 dni wiec koncowka 10 tc

Jesteś taka gruba że aż się musiałaś wygiąć do tyłu, żeby brzuch było widać

Napisane przez IsiaG

To ja też się pochwalę moim stoliczkiem, bo to pewnie ostatnie zdjęcia. Na pewno jedne z ostatnich.

Na takim stoliku to i ja bym chętnie zjadła

Od jutra mamy nową stażystkę, trochę nam nie podpasowała, wygląda na taką co będzie chciała rządzić i mieć odpowiedzialne zadania a u nas nie ma AZ tyle pracy na jutro jej wymyśliłysmy odśnieżanie i odkurzanie biura


Izunia, nie wiem co Ci napisać. Czasami chyba każdy związek przechodzi takie dni. My się kłócimy rzadko, ale ostro. I też nie wiem czy chcę się godzić, płaczę po nocach itp ale jak się uspokoję to zdaję sobie sprawę że nie mogłabym żyć bez Męża. I wiem że on beze mnie też. Ale ja jestem taki choleryk że mogę nawet rzucać szklankami i talerzami. Spróbuj może na razie mu pokazać że możesz bez niego życ, niech się trochę postara. Będzie dobrze

[Luna0]

Iza a może to poprostu okres kłótni.. czasami taki bywa? Najgorsze co można zrobić to olać i olewać TŻ, bo on będzie miał spokój Ty też i do niczego nie dojdziecie.. ja myśle że troche ostrzej powinnaś z nim zagrac

Napisane przez elunka88

Ale ja jestem taki choleryk że mogę nawet rzucać szklankami i talerzami. Spróbuj może na razie mu pokazać że możesz bez niego życ, niech się trochę postara. Będzie dobrze

Ja to samo!
W tej ciąży już pare szklanek (ulubionych) rozbiłam. Jak ja się wkur*ie to nie ma szans.. TŻ strach w oczach próbuje mnie uspokoić ale wtedy to już jest za późno i ubieram się i wychodze.. przejade sie gdzieś a on ciągle wydzwania i pisze że czeka na mnie pod blokiem bo nie wie w którą storne ma iść.. i zawsze jak po 15 minutach przyjeżdżam lub przychodze to stoi biedny taki skruszony, mój kochany
ostatnio mnie tak wkurzył jak robił obiad przez 4 godziny, bo w przerwach pomiędzy graniem.. więc się w koncu wkurzyłam i powiedziałam że może sobie grać ale k*rwa jak ma robić obiad to niech weźmie i zrobi. Na to on odrazu wyłączył komputer.. więc mnie szlak trafił że co? Niby foch jeszcze? No i poszły szklanki a ja pojechałam sobie po wyniki do szpitala
jak wróciłam to już stał na polu biedaczek
aaaaa jak mi go brakuje!!!

[...Skierka...]

santommmm...... jestes bezzlitosna...

[elunka88]

Luna ja mojego jak trochę ostatnio zrąbałam to i pozamiatał i poodkurzał więc czasem nie zaszkodzi

[santom]

no to jeszcze sie poznecam walentynkowe specjaly

i jeszcze widoczek z ktoregos tam poranka

[...Skierka...]

No niezłe dziewczyny macie charakterki
w naszym małżeństwie nie ma osoby dominującej, dogadujemy sie razem, mąż dominuje w jednych sprawach ja w innych. Kłócimy się rzadko jednak czasem się zdarza, ale ja jestem taka że jak się wkurzę to poprostu się nie odzywam, wcale z nim nie gadam aż mi przejdzie. Dobrze i źle, do tej lepszej strony to to że później nie żałuje że powiedziałam za dużo, no a później na spokojnie można wszystko wyjaśnić
zdarza mi się wyjść jak się porządnie wkurzę ale mężowi nie przyszłoby do głowy żeby czekać na mnie pod klatką

ale z drugiej strony wiem że mam na niego duży wpływ i bardzo liczy się z moim zdaniem. Nawet jak się pokłócimy to niby go nic nie obchodzi, nie interesuje, a później jak już wszystko minie to po cichu się słucha (po cichu bo by się nie przyznał - a ja wychodzę na swoim )

[santom]

skierka to my chyba tez temperamentem podobni tez bardzo rzadko sie klocimy, a jak juz, to przestajemy sie do siebie odzywac, na jakies 2h. jak emocje opadaja(czyt.3dni pozniej) wtedy jestesmy w stanie porozmawiac o problemie

[...Skierka...]

Napisane przez santom

no to jeszcze sie poznecam walentynkowe specjaly

no teraz to już mi żadna reanimacja nie pomoże!

zdolna dziewczyna z Ciebie! SAME PYSZNOŚCI

Napisane przez santom

skierka to my chyba tez temperamentem podobni tez bardzo rzadko sie klocimy, a jak juz, to przestajemy sie do siebie odzywac, na jakies 2h. jak emocje opadaja(czyt.3dni pozniej) wtedy jestesmy w stanie porozmawiac o problemie

no u nas podobnie a takie nieodzywanie trwa zazwyczaj z 2-3 godziny a w najgorszych spięciach z dzień a później gadamy, wyjaśniamy sobie pewne rzeczy, i staramy się nie powtarzać podobnych błędów...
ale jak juz sie zdenerwuje to potrafi mnie wkurzyć Łobuz jeden. Jednak jemu to jeszcze szybciej zazwyczaj mija niż mi

[IsiaG]

Napisane przez ...Skierka...

Isia miło mi ale to pierwszy cykl, więc nie liczę raczej na cuda może coś sie pozmieniało, poprzestawiało... a jeszcze nie jestem tego w stanie stwierdzić, poznać, choć nie powiem... przytulanka były
i te poliki tak mnie zastanowiły, no a wczoraj ten brzuch taki mialam bolący - no to dwie rzeczy jakie mi sie nie zdarzały raczej od dluzszego czasu, no ale do tej pory nie myslalam tez duzo a i przytulanka takie bardziej spontaniczne byly, moze dlatego ze w poprzednim cyklu musielimy uwazac, bo jeszcze nie bylo zezwolenia od gina
jeszcze sporo dni i sie okaże

A tak sobie pomyślałam że wy już niedługo macie rozwiązania ale będziecie na wątku? Tęskniłoby się za wami....

Zniknąć nie zniknę, za bardzo się z Wami tu zżyłam, ale zobaczymy na ile dziecko mi pozwoli z Wami być. Pierwsze dni to będzie jazda bez trzymanki.
Nadal będę Wam wszystkim kibicować.

Napisane przez santom

a zdajesz sobie sprawe z tego, ze mowisz to mi, mieszkajacej w Norwegii?

Hi, hi aleście się dobrały. Jedna w Norwegii a druga w Hiszpanii. Jak głuchy ze ślepym - sorki tak mi się skojarzyło

Napisane przez santom

no to jeszcze sie poznecam walentynkowe specjaly

i jeszcze widoczek z ktoregos tam poranka

Serio masz taki widok? Boszzz, toż to jak z obrazka, jak fototapeta. No teraz to i mnie powaliłaś na kolana. Pomóż mi wstać

[santom]

a no mam, jako ze mieszkamy w gorach

wciagnij brzuch i wstawaj

[elunka88]

Ja się rozsiadłam to Wy pouciekałyście

[santom]

no ja tez co rusz odswiezam strone, coby tu jakies niusy poczytac, ale gdzie tam wszystkie sie pozawijaly to i ja chyba do wyrka wyskocze, wygrzec sie troszke

[ruda_not_grazyna]

ło matko, ile stron natrzaskały dzisiaj
tak serio to jestem tak zje..bana że szkoda słów - więc zawijam się do wyra.
Jedyne co jestem w stanie napisać, to to, że jakiś miesiąc temu miałam taki brzuch jak bajka - z tym, że ja w ciąży nie jestem, a po prostu się spasłam
dobranoc, zajrzę do was jutro w pracy

[bajka1807]

Napisane przez misia332

Wiem, że to źle, ale nie brałam.

to jak ty kobieto :P polozna, stara sie o dziecko a nie lyka wazne ze teraz lykasz moze lykaj 0,8mg?

Napisane przez santom

komu komu? bo zaraz nie bedzie

oj ciesz sie ze mam gruszki w domu

Napisane przez elunka88

Jesteś taka gruba że aż się musiałaś wygiąć do tyłu, żeby brzuch było widać

jezuuu serio jestem gruba no dlaczego mi nie wierzycie to zdjecie jakies dziwne wyszlo, z deka mnie wyszczuplilo, szkoda ze na zywo tak nie jest

Napisane przez santom

skierka to my chyba tez temperamentem podobni tez bardzo rzadko sie klocimy, a jak juz, to przestajemy sie do siebie odzywac, na jakies 2h. jak emocje opadaja(czyt.3dni pozniej) wtedy jestesmy w stanie porozmawiac o problemie

u nas tez podobnie, chociaz na poczatku zwiazku rzucilam raz talerzem w sciane, po tym jak sie narobilam nalesnikow, w miedzyczasie sie poklocilismy a on ma tak ze jak sie poklocimy to na zlosc mi robi i nie je to rypnelam tym talerzem z plackami w sciane.

jutro stuknie nam 3 lata malzenstwa, klocimy sie rzadko i ciagle o to samo, tzn klocimy sie to za duzo powiedziane. ostatnio zapytalam sie o cos, on strzelil focha nic sie nie odezwal to sie wkurzylam, powiedzialam aha czyli tak to ma wygladac? wzielam koldre i poszlam spac na kanape na drugi dzien standardem sie do siebie nie odzywalismy, na drugi dzien on juz probowal bo wyjezdzal, a ja nieugieta bo niestety do teraz mi nie przeszlo
i tak jest za kazdym razem jak rozmawiamy, to owszem zostaje wszystko wyjasnione smiejemy sie, a on pozniej odwala ten sam numer, oczywiscie tlumaczeniem na wszystko jest ZMECZENIE nienawidze tego slowa :|

[...Skierka...]

też idę już spać...trochę wcześnie dziś, ale mam zamiar choć dziś się wyspać
a tak wogóle to teraz tez mnie policzki pieką i uszy do tego. Są czerwone jak buraki. Tylko to nie ma pewnie nic wspólnego, bo tak teraz patrzyłam na te kalkulatory owulacji to mogła być między piątkiem a dniem wczorajszym (w tym cyklu nie bolały mnie jajniki więc ciężko powiedzieć dokładnie) więc tak czy inaczej raczej za wcześnie. Za to nie zdziwiłabym się jakby mnie jakieś choróbsko złapało....
... więc prewencyjnie pójdę już sobie do wyrka


a jeszcze co do kłótni to trzeba się czasem posprzeczać, poobrażać, żeby wiedzieli że nie jest tak lekko, żeby się nie przyzwyczaili za bardzo do dobrego i wciąż starali troche

[elunka88]

Napisane przez bajka1807

u nas tez podobnie, chociaz na poczatku zwiazku rzucilam raz talerzem w sciane, po tym jak sie narobilam nalesnikow, w miedzyczasie sie poklocilismy a on ma tak ze jak sie poklocimy to na zlosc mi robi i nie je to rypnelam tym talerzem z plackami w sciane.

Mój Tata zawsze mówi że na jedzenie się nie gniewa i wpieprza

Napisane przez ...Skierka...

też idę już spać...trochę wcześnie dziś, ale mam zamiar choć dziś się wyspać

Ale dla mnie to już późno, a jutro chcę wcześniej wstać i jechać z reklamacją drzwi do merkury market

[bajka1807]

Napisane przez elunka88

Mój Tata zawsze mówi że na jedzenie się nie gniewa i wpieprza


Ale dla mnie to już późno, a jutro chcę wcześniej wstać i jechać z reklamacją drzwi do merkury market

no i ma racje! moj to taki dziwny jakis, jak baba w sumie, czesciej sie obraza jak ja czasem nie nadazam za nim hehe. stary a glupi

[elunka88]

Dobranoc

[Mokka_83]

Napisane przez santom

komu komu? bo zaraz nie bedzie

Napisane przez Luna0

Ja to samo!
W tej ciąży już pare szklanek (ulubionych) rozbiłam. Jak ja się wkur*ie to nie ma szans.. TŻ strach w oczach próbuje mnie uspokoić ale wtedy to już jest za późno i ubieram się i wychodze.. przejade sie gdzieś a on ciągle wydzwania i pisze że czeka na mnie pod blokiem bo nie wie w którą storne ma iść.. i zawsze jak po 15 minutach przyjeżdżam lub przychodze to stoi biedny taki skruszony, mój kochany
ostatnio mnie tak wkurzył jak robił obiad przez 4 godziny, bo w przerwach pomiędzy graniem.. więc się w koncu wkurzyłam i powiedziałam że może sobie grać ale k*rwa jak ma robić obiad to niech weźmie i zrobi. Na to on odrazu wyłączył komputer.. więc mnie szlak trafił że co? Niby foch jeszcze? No i poszły szklanki a ja pojechałam sobie po wyniki do szpitala
jak wróciłam to już stał na polu biedaczek
aaaaa jak mi go brakuje!!!

haha... Lunka ale fajnie się to czytaloTwardzielk a z Ciebie - widzę, że Tż zdominowany A spod jakiego znaku jesteś? I Tż spod jakiego?

Napisane przez santom

no to jeszcze sie poznecam walentynkowe specjaly

i jeszcze widoczek z ktoregos tam poranka

o kurcze... Ty Brzydalu Ja chce ten pyszny deser

Napisane przez elunka88

Mój Tata zawsze mówi że na jedzenie się nie gniewa i wpieprza

[elunka88]

Cześć, dzień dobry

[misia332]

Dzień dobry

Brzuch mnie w nocy rozbolał takjakby na @, ale przeszło.

Bajka nie brałam, bo TŻ mi przywiózł ostatnio jedno opakowanie, więc wolałam zostawić na teraz. Na razie nie mogę też nikogo poprosić, żeby mi przysłał, bo nie chcemy, żeby ktoś wiedział. Powiemy dopiero po wizycie od lekarza.

Santom nie wiedziałam, że mieszkasz w Norwegii, ale widok masz piękny, każdy kraj ma swój urok, w Hiszpanii też nie zawsze jest tak fajnie, szczególnie, kiedy mieszkasz jak ja, między górami a morzem, czasem wiatr wieje 50-70 km/h.

Co do kłótni, ja mam tak samo jak Ela i Luna mogę krzyczeć, rzucać i stawiam na swoim. Chociaż TŻ też czasem uparciuch. Ale poprzedni długi związek nauczył mnie, że czasem trzeba mieć jaja.

A TŻ też raz rzucił do mnie fochem, że jeść nie będzie. A ja postawiłam mu tą kolację przed nosem,a on, że nie jest głodny. Wziełam ten talerz i mu powiedziałam "żebyś kiedyś o ten chleb nie musiał prosić", zaraz zjadł.

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez misia332

A TŻ też raz rzucił do mnie fochem, że jeść nie będzie. A ja postawiłam mu tą kolację przed nosem,a on, że nie jest głodny. Wziełam ten talerz i mu powiedziałam "żebyś kiedyś o ten chleb nie musiał prosić", zaraz zjadł.

Bardzo dobrze powiedziane !
mój Tż to akurat z tych 'żartych', co to wpieprzają 24godziny na dobę, więc akurat by też się nie gniewał na jedzenie jak elunki Tato
Witam się z małą kawką
Jestem tak zmęczona i nie wyspana..
Będę do Was tu zaglądać co jakiś czas

[Niestabilna]

Bry

Wczoraj w kinie bylo super po kinie kolacja i do domu... mialam taka chcice na "tymtyrymtym" ale bylam tak zmeczona ze zasnelam...

I ta noc byla okropna... spalam po lebkach jakis beznadziejny sen mialam ktory wracal caly czas po rozbudzeniach...
Snilo mi sie ze bylam u mojej kolezanki ktora jest w ciazy z blizniakami i w realu jest rzeczywiscie w ciazy... no i chcialam od niej test ciazawy bo dostalam plamien jak wtedy przy aniolku... zrobilam test wyszly dwie slabe kreski... pomyslalam ze zle zrobilam i znowu naszczalam na ten sam test i byly dwie grube ciemne kreski... potem wyszlam na ulice i uciekalam przed ksiedzem... no masakra jakas w tym cyklu tak czesto pojawiaja mi sie takie beznadziejne sny ze juz nimi zygam :/

A tak ogolnie to wczoraj przed spaniem tak mnie cycuchy bolaly... i od czasu do czasu pobolewa brzuch ... juz nawet nie mysle ze moge byc... jakos to wszystko dziwinie wyglada wiec znowu sobie wkrecilam hehe no coz... czekamy na @ i lecim dalej... jak bedzie to bedzie

A jak tam u Was ?? Dobrze spaly?

[nuna2]

Niestabilna ja mam ogółem problem z zasypianiem,więc z tym spaniem to różnie

Misia jeszcze cie jakis czas brzuch może tak boleć

[misia332]

Napisane przez nuna2

Niestabilna ja mam ogółem problem z zasypianiem,więc z tym spaniem to różnie

Misia jeszcze cie jakis czas brzuch może tak boleć

trochę mam właśnie stracha jak mnie zaczyna boleć, ale wierzę, że będzie dobrze.

Ja też źle sypiam. Dlatego dzisiaj wstałam o 7, zrobiłam bigos , muffinki i teraz usiadłam.
Mam wysypkę na twarzy, ale to po nowej maści na syfy Więc musze ją odstawić.

[Niestabilna]

Misia a jak sie w ogole czujesz?? psychicznie i fizycznie

[misia332]

Napisane przez Niestabilna

Misia a jak sie w ogole czujesz?? psychicznie i fizycznie

Psychicznie normalnie,tzn. jestem przejęta i nie mogę w to jeszcze do końca uwierzyć, mam mnóstwo obaw. Boję się, co powie TŻ mama, bo ona ostatnio juz powiedziała, żebyśmy "przypadkiem dzieciaka nie zmajstrowali przed ślubem", bo będzie wstyd.

A fizycznie też ok, czasem mnie zaboli w lewym boku, czasem w dole brzucha, cycki aż tak bardzo mnie nie bolą. Tylko non stop mi gorąco i pić mi się chce. A ja zawsze cole piłam, więc teraz przerzuciłam się na nestea.