![]() |
#121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Daria współczuję ci, jak sobie przypomnę jak dawniej odciągałam mojemu dziecku katar, to gdyby ktoś obcy widział to pewnie by na mnie opiekę społeczną nasłali...
![]() Tak samo było z myciem zębów - przemoc, ryki i rozpacz póki sama nie opanowała mniej więcej, teraz sama myje, potem ja poprawiam, potem razem plujemy pastą i płuczemy wodą. Teraz córka większa to próbuję ją przekonywać. Niedawno miałyśmy akcję "ząb" (mała miała wypadek na schodach) i na opuchnięte dziąsła dostała maść. Ile to było pertraktacji, żeby w ogóle buzię otworzyła, tzn. za pierwszym razem się zgodziła, ale maść w smaku ohydna to więcej już nie chciała. Chyba zastosowałam wszelkie znane metody przekupstwa i łapówkarstwa ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2012-10-26 o 12:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
Z zębami to na szczęście sama się dopomina o smarowanie. Cytat:
Ale bez przesady, ja mówię, że wychodzę. WYchodzę z pokoju. Nie: idę sobie od ciebie/zostawiam cię. Nie w ten sposób. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
Jak dziecko wrzeszczy to najpierw nalezy je uspokoić i wyciszyć. To o czym pisałam dotyczy tego co się sprawdza u nas, metody są dostosowane do potrzeb moich dzieci. Jesli dochodziło do krzyku najpierw wyciszam, później działam dalej. Jak nie chce się ubrać wcale to zalezy od wieku. Małą ubieram stanowczo, ale bez szarpaniny. Starszemu tłumacze do skutku. Z tym, ze on ma zawsze konkrenty powód, dla którego ubierać się nie chce. [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3726439 1]Co zastosowac? Ubierasz na sile. Bierzesz na kolana, przytrzymujesz lokciem i ubierasz. Fakt, to tez jest forma agresywna ale jednak chyba lepsza od poklepywania ![]() Ubieram stanowczo na spokojnie. Mówię, odwracam uwagę. Minus taki, że mała potrafi się sama rozebrać. Ubieram jeszcze raz i jeszcze raz. Cytat:
Cytat:
![]() Dlatego odwróciłam sytuację. Ubierze się szybciej to mamy jeszcze trochę czasu na to by usiąść poczytać, porozmawiac czy się poprzytulać. Szybko to przyniosło efekty. Cytat:
![]() Ja podaję w leki w ten sposób, że trzymam, przytula, przytrzymuję rączki. Podaję jak najszybciej. Mała nie znosi syropów. Tabletkę spokojnie pogryzie Kwestie zdrowia są inne niż niż poranne ubieranie. Przeszłam z dzieckiem trochę zabiegów medycznych. Od pielęgniarek nauczyłam się wiele. Potrafiły załóżyć wneflon w taki sposób, ze wystarszony maluch był spokojny, niejednokrotnie wychodził z uśmiechem. BTW kto to jest grzeczne dziecko ?
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
![]() ![]() Któraś tu podpis ma: grzeczne/niegrzeczne dziecko to stan umysłu matki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
To szukam. Ja bym chciała chociaż jeden... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
![]() [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37266401]U nas jest tak przy psikaniu do nosa czymkolwiek. Jak już wreszcie spacyfikowana na kolanach ojca jest a ja psikam - i pytam: bolało? Zawsze słyszę NIE i radocha na buzi. Z zębami to na szczęście sama się dopomina o smarowanie. Nie do końca się zgodzę. Tzn. tak, w takiej formie: to ja sobie idę i cię zostawiam - owszem. Ale bez przesady, ja mówię, że wychodzę. WYchodzę z pokoju. Nie: idę sobie od ciebie/zostawiam cię. Nie w ten sposób.[/QUOTE] U nas to samo...w momencie podawanie masakra i wrzask jakby ją ktoś mordował...a sekundę po już świetnie się bawi... Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
Cytat:
Nie słucha wtedy co chcę jej zaproponować czy wytłumaczyć. Jak sobie coś umyśli to nie ważne skutki czy konsekwencje.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2012-10-26 o 13:26 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
Tylko stwierdzenie, ze każde dziecko jest indywidualne. Zresztą ja sama widzę chocby po tym, ze metody działające na moje pierwsze dziecko, na drugie wcale działać nie muszą; a na pewno nie w takim samym stopniu. I czasami metody modyfikuje tak, by działały na moje dziecko i odpowiadały etapowi rozwojowemu, na którym jest. A bicie i straszenie biciem jest wg mnie złe, bez względu na dziecko.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
Także krytykujesz. Masz szczęście, że Twoje metody działają na Twoje dzieci, ale jak widać na inne nie muszą, podejrzewam, że jakby na Twoje dzieci nie działało nic co zdołałabyś dotąd wymyślić mogłabyś uznać, że klaps to jest wyjście... To jest tak trochę jak to: uważam, że dawanie dzieciom słodyczy ze sklepu to zło, nigdy bym dziecku nie dała lizaka bo on nie ma witamin tylko same cukry i chemię....dobrze że moje dziecko nienawidzi lizaków. Łatwo mieć jakieś wzniosłe idee wychowawcze jak nie ma prawdziwego problemu..łatwo zapierać się że nie dałoby się lizaka, jak dziecko nie lubi lizaków...ale jakby dziecko kochało lizaki nad życie to już by było zgoła inaczej... Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2012-10-26 o 13:44 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
I co to za gadanie ja nie ma prawdziwego problemu? Skąd ty wiesz czy mam prawdziwy problem? Bo tak się składa, że wychowanie mojego dziecka, nie jest ścieżką usłaną różami. Jest dzieckiem o wiele trudniejszym niż przeciętne. A jakiekolwiek bicie może jedynie te trudności powiększyć.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
To takie dość krzywdzące jest tak z góry oceniać, że ktoś kto da klapsa jest głupim rodzicem, a jego zachowanie jest złe. Sama napisałaś: Skąd ty wiesz czy mam prawdziwy problem? Więc odniosę to do Ciebie, skąd wiesz co dzieje się u kogoś w domu? Dlaczego uważasz, że ktoś kto da klapsa jest głupi (sorry jak to nie były Twoje słowa..bo nie wiem czy Ty czy Luba to napisałaś)...a może ktoś wpadł na miliony pomysłów...może wpadł na więcej pomysłów nawet niż Ty, ale one w danej sytuacji nie odniosły żadnego skutku... Co ma zrobić matka, która wypróbowała już wszystko co tylko przyszło jej do głowy a dalej nie może sobie poradzić? Bo baardzo łatwo się ocenia innych mając szczątkowe informacje, bądź też jedynie w oparciu o to co się wydaje, gorzej jest podać te mnóstwo sposobów... Ps. Luna, nic Tobie nie zarzucam, żeby była jasność..posługuję się tylko Twoją wypowiedzią, żeby wyjaśnić o co mi chodzi...spekuluję też na sucho..bo moje dziecko jeszcze nie sprawia takich problemów, żebym musiała klapsami się ratować. Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2012-10-26 o 14:08 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
Nie: ja napisałam, ze rodzic, który posługuje się schemtaem, który zawsze prowdzi do klasa postepuje głupio. I tak, taki rodzic jest głupi. Nie dlatego, ze klepie, ale dlatego, ze nie umie i nie chce czegokolwiek zmienić. Dla mnie jest jasne: metoda nie działa, zmieniam i doskonalę, a nie prowadzę do klepania. Nie znam okolicznosci, które by mnie przekonały do tego, że klepanie czy lanie jest konstruktywną metodą wychowawczą. O tym mowa. Nie wyobrazam sobie sytuacji, gdy wszystkie mozłiwosci zostały wyczerpane. Nigdy mnie to nie spotkało. Spotkało mnie nie raz uczucie bezsilności i frustracji. Do takiego stopnia, ze musiałam wyjść, uspokoić się i wrócić.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
Mój mózg każdego dnia obsługuje trochę więcej kwestii niż tylko sprawy dotyczące dziecka...chciałabym, żebym mogła całą dobę rozmyślać o dziecku...ale niestety tak nie jest. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Moja znajoma ma dwuletnią córeczką i jak to jej ciotka mi powiedziała, dość krótko ją trzymają
![]() ![]() Co sądzicie o takim podejściu? Bo ja po lekturze "Dziecka z bliska" mam jakieś mieszane uczucia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
![]()
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
uff pierwsze skojarzenie- maly piesek co nasikal na dywan i sie wstydzi i pod stol chowa
![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Najbardziej dziwi mnie pozytywny odbiór takich metod, że "rodzice trzymają krótko".
Poza tym co taki dwulatek rozumie z kary pt. "idź posiedzieć za karę do pokoju", się zastanawiam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
Mojej jak dostanie karę i zapytasz za co, to dokładnie wie co źle zrobiła, jak powinna się była zachować a się nie zachowała itd. Natomiast moje dziecko kary odbiera na zasadzie "zwisa mi to i powiewa" czyli np. kara zakaz oglądania bajki to mówi "aha to idę się bawić do pokoju". Co do "trzymania krótko" to nie wiem jak to rozumieć? Znaczy się konsekwentnie karzą za te same zachowania, czy w ogóle za wszystko karzą, w sensie że dziecku nic nie wolno?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
no bo zdaje sie ze przeciwienstwem takiego "trzymania krotko" jest niewlasciwie rozumiane "bezstresowe wychowanie"- tzn faktycznie pozwalanie dziecku na doslownie wszystko (co jak dla mnnie z bezstresowym wychowaniem nic wspolnego nie ma- ale wyglada mi na to ze dla wiekszosci sa to synonimy). no wiec babcia czy ciocia predzej przyklasnie dziecku ktore jak szeregowy wszystko na komende robi niz takiemu co biega i wszystko wkolo demoluje
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Nie wiem, co to dokładnie znaczy "trzymanie krótko", ale z tego, co słyszałam, to między innymi te kary w postaci odsyłania do pokoju za złe zachowanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Ja przepraszam, ale gdyby moje dziecko ukarało się samo po moim spojrzeniu, poszłabym do specjalisty następnego rana. Ja nie rozumiem, jak ktoś może uważać takie coś za jakikolwiek "sukces" wychowawczy.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Dziecko dwuletnie, dodajmy.
I tak, uchodzi to za sukces wychowawczy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
a ja te mam sukces wychowawczy
![]() ![]() ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
dzieki
![]() dziewczyny mam problem, moze cos poradzicie? pisalam juz kiedys o porodowych zainteresowaniach mojej corki. od juz prawie roku bawi sie niemal codziennie w rodzenie (lalka pod brzuch i jedzie do szpitala)- przy czym zabawa na samym etapie porodu sie konczy. urodzi, zawinie w kocyk, powie jaka sliczna a za chwile lalka znow pod bluzke i rodzi na nowo. jesli chodzi o inne zabawy tematyczne-odgrywanie- na moje propozycje pobawmy sie w sklep, przedszkole- odpowiada ze juz sie przeciez bawilysmy kiedys. lepiej pobawmy sie w "lodzenie", w kolezanki ciezarne, jeszcze ewentualnie moze byc zabawa w biblioteke ale oczywiscie bibliotekarka jest ciezarna ![]() no w kazdym razie porod jest u nas na porzadku dziennym. ostatnio czytalam "rodzicielstwo przez zabawe"- o znaczeniu zabaw w zyciu dziecka. ze dzieci po traumach "przerabiaja" emocje wlasnie przez zabawe. dzieci po trzesieniu ziemi buduja domki z klockow i je rozwalaja, dzieci po bolesnym zastrzyku wcielaja sie w lekarza i daja zastrzyk komus tam, dzieci ktore doznaly agresji wchodza w role agresora i powiedzmy bija misia. u mnie corka rodzi- no i to mi uswiadomilo jak wielka trauma musialo byc dla niej pojawienie sie rodzentwa. skoro ta zabawa trwa juz tak dlugo i ona nie potrafi nadal ta zabawa emocji uspokoic. wpadlam na pomysl zeby moze odgrywac jak ona sie urodzila- wczoraj bawilismy sie z tztem, ja bylam mama, on tata, Sonia polozna- "rodzilam" sonie a potem oboje z tztem odgrywalismy radosc z jej pojawienia sie, tulilismy lalke, robilismy zdjecia itd. jak myslicie czy idac w ta strone moge jej pomoc? czy moze po prostu zabrac ja do psychologa? co jeszcze moge zrobic zeby jej pomoc?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose Edytowane przez glamourous Czas edycji: 2013-02-08 o 09:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Glamourous, ja nie jestem psychologiem, nie wiem czy z punktu widzenia teoretycznej wiedzy to dobrze czy nie, ale przerobiliśmy z córą mnóstwo tkaich "negatywnych" zabaw i wiem, że to bardzo jej pomogło. Począwszy od zabaw w poród, po wszelkie wkładanie czopków, wypadki samochodowe, zastrzyki, przejeżdżanie zwierząt (maskotek), zabawy w krzywdę, kradzieże, zabawy w przemoc (np. maskotka bije albo więzi inną), porwania, zgubienie się. Nawet zadawałam tu pytania na ten temat, bo doszło do momentu, gdzie zaczęłam się trochę niepokoić.
Dziecko miało taką potrzebę. Uważam teraz, ze lepszym wyjściem jest zdrowo ją zaspokoić podczas zabawy niż tłumić. Okazać akceptację, dużo tłumaczyć, rozmawiać o uczuciach, zasadach itp. Wszystkie zabawy były z jej inicjatywy. Podstawa scenariuszy także. Moje dziecko nie doznało nigdy żadnego ataku agresji, przemocy. Wszystko to emocje wynikające z naturalnego procesu rozwoju, może wydarzenia z życia miały wpływ (przeprowadzka, pojawienie się brata, śmierć zwierzątka, śmierć w rodzinie, rozłąka ze mną itp) Wydaje mi się, że Sonia doskonale sobie radzi a Wy super ją wspieracie. Jest wrażliwsza i tak sobie odreagowuje. Tak mi się wydaje. U nas niektóre "fazy" na pewne sprawy trwały bardzo długo ze zmiennym nasileniem. Ja wiem, że teraz pewnie wydaje Ci się, że do 18stki będzie fascynować się porodem. Wydaje mi się też, że u Was, gdzie córka przeżyła to na własnej skórze (pojawienie się rodzenstwa) tkwi w niej głęboko i tak sobie radzi własnie. Ja teraz nawet cieszę się, jak widzę, że córa znów bawi się w "coś", angażuje nas. Cieszę się bo wiem, że znalazła swój sposób na poradzenie sobie z czymś i wie, że ma w tym nasze wsparcie. Dopisek: Nie wiem czemu wrzuciłam zabawę w poród do tych o negatywnym zabarwieniu, może dlatego, że u nas też dużo tego było (najczęściej rodził tata spod dużej koszulki, gdzie córa najpierw siedziała ![]() ![]()
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2013-02-08 o 22:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Taszkin dzieki
![]() ja mysle ze porod tu podchodzi pod negatywne dlatego ze jednak pojawienie sie nowego czlonka rodziny to trauma dla dziecka ![]() widzisz mnie ta zabawa by wcale nie martwila gdyby nie to ze trwa juz tak dlugo, czyli ja to rozumiem ze mala chce ta traume przerobic, ale to jest nieefektywne. pewnie juz z 1/4 swojego zycia sie tak bawi i nadal nie ma rezultatu. no nic bedziemy bawic sie dalej, moze troszke ta zabawe zmodyfikujemy i zobaczymy co bedzie dalej
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 55
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Moi rodzice nigdy nie trzymali mnie krotko - wręcz przeciwnie, do dziś sa moimi najlepszymi przyjaciółmi, z którymi potrafię porozmawiać o wszystkim. Nie mieli ze mną dużych problemów, bo wystarczyło, że mnie pochwalili, a ja już chciałam dać im więcej - być bardziej grzeczną i kochaną. Tak samo staram się postępować z moim dzieckiem. Obdarzać je miłością i próbować zrozumieć. Dziecko nie płacze bez powodu. Pamiętam, gdy będąc mała wrzeszczałam, że nie chce się ubrać w swetra, na który namawiała mnie mama i chociaż groziła karą nie mogłam go założyć. Teraz wiem, że sweter był z wełny, a mnie wełna do dziś strasznie gryzie i drażni skórę. Także myślę, że dopóki dziecko nie jest rozpieszczuchem, płacze tylko wtedy, gdy coś jest nie tak, ale nie potrafi o tym powiedzieć, nie potrafi wytłumaczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
Jak oduczyć roczniaka gryzienia? Gryzie do krwi, sprawia jej to wyraźną radość. Często się rzuca i gryzie... Ból nie do zniesienia, czasem się boję, że odruchowo jej oddam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Dylematy wychowawcze
vixen mam dokladnie to samo, z tym ze ja jeszcze jakos wiem jak robic uniki- ale blizniaki nawzajem sie gryza perfidnie
![]() ![]() a serio to za kazdym razem mowie ze nie wolno, trzeba zrobic cacy. i na chwile robia cacy- ale niestety za pol godz problem wraca. dochodzi jeszcze ciagniecie sie za wlosy (chyba znow bede musiala na lyso obciac ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:41.