The Lying Game

[agniesiaa]

Ja nie cierpię Teda od początku, denerwuje mnie ta jego twarz Lauren i ta jej naiwność jakoś mi nie przeszkadza. Lubię Thayera, ale Mads to też taka naiwna dziewczyna w sumie. Dobrze, że nie ma już tej blondynki z Kyle XY, bo mnie denerwowała

[winklepicker]

Napisane przez syklamen

Wydaje mi się, że jacyś nowi bohaterowie by się przydali. Mogliby rozwinąć jakieś wątki poboczne. Póki co jest tak:
-romans Mad z tym wymuskanym gogusiem Jordanem, który niby skrywa jakąś tajemnicę, bo Rebecca mu groziła i pewnie jeszcze to jakoś pociągną. Ale serio to byłoby bardziej interesujące gdyby ona romansowała z jakimś niegrzecznym chłopcem o trudnej przeszłości, a nie z tym snobem. Już Ryan był ciekawszy jak dla mnie.
-Ethan skaczący od Sutton do Emmy i tak na zmianę, koleś zaczął mnie teraz serio irytować, chociaż nigdy mi się nie podobał. Podejrzewam, że Emma będzie z nim na koniec mimo wszystko. Thayer zawsze był tym drugim, swoją drogą niefajna rola, bo i ona i Sutton zawsze go traktowała jako koło ratunkowe.
-irytuje mnie trochę Lauren, bo jest zbyt słodka i naiwna. Myślałam, że będzie coś na rzeczy z tym kolesiem z zespołu, ale urwali wątek. Mogłoby się zacząć coś dziać w jej wątku, bo póki co jest mdła i generalnie tylko chodzi i przeżywa swoje zawody miłosne, rozwód rodziców, itd. Do tego obrazu jej osobowości pasuje z pewnością jej styl ubierania.
-Ted, który okazał się kawałem drania, zdradzał żonę, okłamywał ją przez wiele czasu, nie chciałabym, żeby do siebie wracali.
-Za to, zaczynam się zastanawiać nad niewinnością Aleca, który zawsze był dla mnie mocno podejrzany. Czy wiadomo, dlaczego jego żona odeszła?
-No i rozpuszczona Sutton, której wszystko uchodzi płazem, kiedy robi świństwa Emmie, na miejscu Emmy chyba nie chciałabym z nią rozmawiać.

Ostatni odcinek był o niczym tak naprawdę.

Zgadzam się ze wszystkim.
Mnie w ogóle denerwują rodzice Laurel (i Sutton) i Alec. Zaczęłam wierzyć, że jest niewinny, ale jak widać nic nie mogą powiedzieć/pokazać czegoś jednoznacznie w tym serialu. W dodatku to jego wspólne winko z Kristen i wypad do domku letniskowego i ta akcja ze światłem...Nie wiem kogo próbują zrobić z tej postaci.
Z kolei Emma chyba dopiero przejrzała na oczy i zobaczyła, jaka jest Sutton, ale pewnie i tak dalej będzie się dawała jej nabierać.

[syklamen]

Napisane przez agniesiaa

Ja nie cierpię Teda od początku, denerwuje mnie ta jego twarz Lauren i ta jej naiwność jakoś mi nie przeszkadza. Lubię Thayera, ale Mads to też taka naiwna dziewczyna w sumie. Dobrze, że nie ma już tej blondynki z Kyle XY, bo mnie denerwowała

Mnie też. Niby zgrabna, zadbana, odstawiona, itd, ale miała jakąś taką dziwną twarz jak dla mnie. Coś takiego odpychającego ma w niej. I głupiutka strasznie.

Napisane przez winklepicker

Z kolei Emma chyba dopiero przejrzała na oczy i zobaczyła, jaka jest Sutton, ale pewnie i tak dalej będzie się dawała jej nabierać.

Mnie to dziwi, że Sutton wszystko płazem uchodzi, Emma powinna trochę charakteru pokazać, a nie dawać po sobie jeździć.

[kasztanka3]

Napisane przez syklamen

Wydaje mi się, że jacyś nowi bohaterowie by się przydali. Mogliby rozwinąć jakieś wątki poboczne. Póki co jest tak:
-romans Mad z tym wymuskanym gogusiem Jordanem, który niby skrywa jakąś tajemnicę, bo Rebecca mu groziła i pewnie jeszcze to jakoś pociągną. Ale serio to byłoby bardziej interesujące gdyby ona romansowała z jakimś niegrzecznym chłopcem o trudnej przeszłości, a nie z tym snobem. Już Ryan był ciekawszy jak dla mnie.
-Ethan skaczący od Sutton do Emmy i tak na zmianę, koleś zaczął mnie teraz serio irytować, chociaż nigdy mi się nie podobał. Podejrzewam, że Emma będzie z nim na koniec mimo wszystko. Thayer zawsze był tym drugim, swoją drogą niefajna rola, bo i ona i Sutton zawsze go traktowała jako koło ratunkowe.
-irytuje mnie trochę Lauren, bo jest zbyt słodka i naiwna. Myślałam, że będzie coś na rzeczy z tym kolesiem z zespołu, ale urwali wątek. Mogłoby się zacząć coś dziać w jej wątku, bo póki co jest mdła i generalnie tylko chodzi i przeżywa swoje zawody miłosne, rozwód rodziców, itd. Do tego obrazu jej osobowości pasuje z pewnością jej styl ubierania.
-Ted, który okazał się kawałem drania, zdradzał żonę, okłamywał ją przez wiele czasu, nie chciałabym, żeby do siebie wracali.
-Za to, zaczynam się zastanawiać nad niewinnością Aleca, który zawsze był dla mnie mocno podejrzany. Czy wiadomo, dlaczego jego żona odeszła?
-No i rozpuszczona Sutton, której wszystko uchodzi płazem, kiedy robi świństwa Emmie, na miejscu Emmy chyba nie chciałabym z nią rozmawiać.

Ostatni odcinek był o niczym tak naprawdę.

Co do pogrubionego, to zgadzam się w 100%.
Alec był od początku kreowany na czarny charakter, a Ted taki rodzinny, niewinny był, a tu bum, jednak wszystko jest na odwrót, typowe

[syklamen]

Napisane przez kasztanka3

Co do pogrubionego, to zgadzam się w 100%.
Alec był od początku kreowany na czarny charakter, a Ted taki rodzinny, niewinny był, a tu bum, jednak wszystko jest na odwrót, typowe

Przyznam się, że wyraz twarzy Teda też mnie od początku denerwował.

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Ja nie cierpię Teda od początku, denerwuje mnie ta jego twarz Lauren i ta jej naiwność jakoś mi nie przeszkadza. Lubię Thayera, ale Mads to też taka naiwna dziewczyna w sumie. Dobrze, że nie ma już tej blondynki z Kyle XY, bo mnie denerwowała

Mnie też Char drażniła, Laurel przy niej jest geniuszem
Mads z kolei dla mnie nie jest naiwna, jak na nastolatkę wydaje się dość ogarnięta.

[twopinkcats]

Napisane przez agniesiaa

Mnie w tym serialu drażni brak akcji

hahah ja mam wrażenie że już już za chwilkę coś się wydarzy coś ciekawego w końcu ( początkowe odcinki PLL były bardzo emocjonujące :P ) a tu ciągle nic ... ... nie wiem jak to pociągną przez kolejne odcinki co dopiero sezony ? :/ jak już teraz prawie wszystko wiadomo, a to czego nie wiadomo raczej nie ciekawi

[kasztanka3]

Właśnie obejrzałam najnowszy odcinek, ale mieszają Szkoda tylko, że zwroty akcji są w tych niepożądanych kierunkach :/

[syklamen]

Też obejrzałam, straszne nudy.
Irytują mnie Emma i Ethan. Ethan powiedział Emmie, że zerwał z Sutton dla niej a Thayerowi bezczelnie, że Emma i tak z nim zerwie, co się sprawdziło. Emma jest idiotką, że daje się tak traktować i leci na każde skinienie Ethana. Po raz kolejny żal mi Thayer'a.
Mina Teda, jakby miał się rozpłakać, kiedy rzucił się na Aleca
Plus to, że Ted poleci od razu do Rebecci było wiadome.
Zero napięcia w tym serialu.
Rozumiem, że już prawie nikt tego nie ogląda?

[kasztanka3]

Napisane przez syklamen

Też obejrzałam, straszne nudy.
Irytują mnie Emma i Ethan. Ethan powiedział Emmie, że zerwał z Sutton dla niej a Thayerowi bezczelnie, że Emma i tak z nim zerwie, co się sprawdziło. Emma jest idiotką, że daje się tak traktować i leci na każde skinienie Ethana. Po raz kolejny żal mi Thayer'a.
Mina Teda, jakby miał się rozpłakać, kiedy rzucił się na Aleca
Plus to, że Ted poleci od razu do Rebecci było wiadome.
Zero napięcia w tym serialu.
Rozumiem, że już prawie nikt tego nie ogląda?

Ja oglądam I ponad milion innych osób (oficjalna wersja ) też.
Zgadzam się co do tego, że Emma jest idiotką i lata za tym Ethanem

[agniesiaa]

Też (jeszcze) oglądam i mam nadzieję, że na tym sezonie się skończy. Obejrzałam właśnie najnowszy odcinek. Nudyyyy Emma znów leci do Ethana, a ja wolę ją z Thayerem Cieszę się, że Kristen i Ted się rozwiodą. Wiadomo było, że od razu poleci do Rebeki, są siebie warci

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Też (jeszcze) oglądam i mam nadzieję, że na tym sezonie się skończy. Obejrzałam właśnie najnowszy odcinek. Nudyyyy Emma znów leci do Ethana, a ja wolę ją z Thayerem Cieszę się, że Kristen i Ted się rozwiodą. Wiadomo było, że od razu poleci do Rebeki, są siebie warci

Nie będzie trzeciego sezonu, bo ten jest krótszy, dali te 12 czy ileś tam odcinków właśnie po to, żeby wszystko zakończyć.

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Nie będzie trzeciego sezonu, bo ten jest krótszy, dali te 12 czy ileś tam odcinków właśnie po to, żeby wszystko zakończyć.

Ufff.

[Ilsa Lund]

to ja czegoś nie rozumiem... Rebecca zaszła w ciążę z Tedem, który szukał wtedy dziecka do adopcji. To nie mógł jednym sortem adoptować obu córek ? Było gdzieś powiedziane czemu wziął tylko jedną ? Zresztą co za problem przyznać się do zdrady i mógłby je odwiedzać u Rebekki a on wolał oszukiwać swoją żonę i krzywdzić jedno dziecko nic nie rozumiem z tej fabuły, dla mnie nie jest ważne kto zabił Dereka tylko dlaczego tak rozwiązali sprawę bliźniaczek. A w ogóle nie było powiedziane że Ted ma siostrę, której nie lubi i tylko wysyła jej kartki ? Może on z Rebeccą jest rodzeństwem jak Mads i jak-mu-tam ?

[syklamen]

Napisane przez Ilsa Lund

to ja czegoś nie rozumiem... Rebecca zaszła w ciążę z Tedem, który szukał wtedy dziecka do adopcji. To nie mógł jednym sortem adoptować obu córek ? Było gdzieś powiedziane czemu wziął tylko jedną ? Zresztą co za problem przyznać się do zdrady i mógłby je odwiedzać u Rebekki a on wolał oszukiwać swoją żonę i krzywdzić jedno dziecko nic nie rozumiem z tej fabuły, dla mnie nie jest ważne kto zabił Dereka tylko dlaczego tak rozwiązali sprawę bliźniaczek. A w ogóle nie było powiedziane że Ted ma siostrę, której nie lubi i tylko wysyła jej kartki ? Może on z Rebeccą jest rodzeństwem jak Mads i jak-mu-tam ?

A to nie jest tak, że on nie wiedział, że są bliźniaczki? Myślał, że jest tylko jedna? Czy coś mi się pokręciło? Przecież on chyba nadal nie wie o istnieniu Emmy?

[Ilsa Lund]

Napisane przez syklamen

A to nie jest tak, że on nie wiedział, że są bliźniaczki? Myślał, że jest tylko jedna? Czy coś mi się pokręciło? Przecież on chyba nadal nie wie o istnieniu Emmy?

z rozmowy przy autach po której zdzielił męża Rebekki w twarz wynika że bardzo dobrze wiedział że są bliźniaczki. Rebecca myślała że jest jedno dziecko a żona Teda nie wiedziała w ogóle o romansie. No to co w tych bliźniaczkach jest takiego że nie mógł jak połowa Amerykanów widywać ich w weekendy ? Są sklonowane czy co ?

[dredkot]

Obejrzałam nowy odcinek, był nawet ciekawy! No i pod koniec odcinka wskazali nam kto może być zabójcą Dereka

[kasztanka3]

Zabrałam się za najnowszy odcinek. Rozwaliła mnie torba Mads teleportująca się z jednego ramienia na drugie w czasie rozmowy z Jordanem

[agniesiaa]

Też obejrzałam. Ciekawe, gdzie jest Theresa....

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Też obejrzałam. Ciekawe, gdzie jest Theresa....

Właśnie skończyłam oglądać i też mnie to zastanawia.
W sumie niewiele odcinków zostało, więc powinno się wszystko po kolei wyjaśniać.

[xtalciax]

Napisane przez kasztanka3

Właśnie skończyłam oglądać i też mnie to zastanawia.
W sumie niewiele odcinków zostało, więc powinno się wszystko po kolei wyjaśniać.

a ja znów gdzieś czytałam że zamówili kolejne 10 odcinków do 20 i w promo 9 zapowiadają że jeszcze jeden odcinek przed wiosenną przerwą więc chyba mają zamiar to przeciągnąć.

[kasztanka3]

Napisane przez xtalciax

a ja znów gdzieś czytałam że zamówili kolejne 10 odcinków do 20 i w promo 9 zapowiadają że jeszcze jeden odcinek przed wiosenną przerwą więc chyba mają zamiar to przeciągnąć.

Jak 10 odcinków to chyba do 22? W sumie nie wiem, ile początkowo miało ich być, pogubiłam się

[agniesiaa]

Napisane przez xtalciax

a ja znów gdzieś czytałam że zamówili kolejne 10 odcinków do 20 i w promo 9 zapowiadają że jeszcze jeden odcinek przed wiosenną przerwą więc chyba mają zamiar to przeciągnąć.

Ło matko

[kasztanka3]

Weszłam na Hatak, ale nie znalazłam informacji o zamówieniu kolejnych odcinków

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Weszłam na Hatak, ale nie znalazłam informacji o zamówieniu kolejnych odcinków

To dla mnie dobra informacja

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

To dla mnie dobra informacja

A dla mnie mogą zrobić pełny sezon, nawet przyjemnie mi się ten drugi ogląda, lubię Charismę Carpenter (sentyment z lat młodzieńczych, swoją drogą aż ciężko uwierzyć, że już ponad 15 lat minęło od pierwszego sezonu Buffy).

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

A dla mnie mogą zrobić pełny sezon, nawet przyjemnie mi się ten drugi ogląda, lubię Charismę Carpenter (sentyment z lat młodzieńczych, swoją drogą aż ciężko uwierzyć, że już ponad 15 lat minęło od pierwszego sezonu Buffy).

A ja właśnie jej nie lubię

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

A ja właśnie jej nie lubię

Jako Rebecca jest taka sobie, ale jakiś czas temu widziałam ją w roli czarownicy w Supernatural, świetna była

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Jako Rebecca jest taka sobie, ale jakiś czas temu widziałam ją w roli czarownicy w Supernatural, świetna była

Ja w serialu lubię Thayera, Aleca, Mads i Laurel. Emma mnie drażni, jest taka "ciapowata", Ethan też się zrobił wkurzający...

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Ja w serialu lubię Thayera, Aleca, Mads i Laurel. Emma mnie drażni, jest taka "ciapowata", Ethan też się zrobił wkurzający...

Za Ethanem nigdy nie przepadałam, lubię Kristin, Thayera, Aleca (pamiętam tego aktora z Heroes, lubiłam jego postać ) i Mads. Laurel jest milutka i sympatyczna, ale za bardzo żadnych uczuć we mnie nie wzbudza.