Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

[ASIULEK_23]

Napisane przez nataszka25

Koniecznie, już nie ma bata.

Idziesz do lekarza?
Ja idę za pół godzinki.
Iza mnie natchnęła, wzbudziła we mnie wyrzuty sumienia i idę

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------


no to ładnie ładnie,

macie też tak, że myślicie, na podstawie rozmów(tutaj), że z kimś mogłybyście się zaprzyjaźnić to może nie... ale polubić więcej lub mniej?
nie wiem czy pytanie sprecyzowałam logicznie...

Mała teraz śpi, jak się obudzi to idę z nią na kontrolę, babka przyjmuje od 15 wiec mam nadzieję, ze zdąży sie maluda obudzić.
ja potem skoczę do góry i spytam czy w ogóle ktoś popołudniu przyjmuje. jak nie to niestety, najwcześniej we wtorek

Jasne, że tak mam. Szczególnie "czuję" to coś do mrówki

[sara 85]

Wszystkiego najlepszego dla Danielka


Miało któreś z dzieci leczonego ząbka? Byłam dzisiaj z Zosią na pierwszej wizycie, która była przekładana już 4 razy z powodu choroby. Mała musi mieć leczonego ząbka. Nie wyobrażam sobie tego. Najpierw wystraszyła się rękawic, pozniej lustereczka i buzi nie chciała za bardzo otworzyć. Pani nam poradział gabinet z gazem rozweselającym, w innym mieście. Miała któraś z Was styczność z takim gazem?

[nataszka25]

Napisane przez ASIULEK_23

Mała teraz śpi, jak się obudzi to idę z nią na kontrolę, babka przyjmuje od 15 wiec mam nadzieję, ze zdąży sie maluda obudzić.
ja potem skoczę do góry i spytam czy w ogóle ktoś popołudniu przyjmuje. jak nie to niestety, najwcześniej we wtorek

Jasne, że tak mam. Szczególnie "czuję" to coś do mrówki

mogłaś sobie przedzwonić tam...

ja się zbieram zobaczyć co tam mi wysłucha.

Miłego popołudnia!

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez sara 85

Wszystkiego najlepszego dla Danielka


Miało któreś z dzieci leczonego ząbka? Byłam dzisiaj z Zosią na pierwszej wizycie, która była przekładana już 4 razy z powodu choroby. Mała musi mieć leczonego ząbka. Nie wyobrażam sobie tego. Najpierw wystraszyła się rękawic, pozniej lustereczka i buzi nie chciała za bardzo otworzyć. Pani nam poradział gabinet z gazem rozweselającym, w innym mieście. Miała któraś z Was styczność z takim gazem?

Ja nie,
gaz rozweselający? to bezpieczne? no chyba tak skoro polecają...
ja narazie sobie nie wyobrażam wizyty u dentysty z moim dzieckiem, na siłę by musieli to zrobić...

[megi-megi]

Ale tak poza tym myślę, że z większością dziewczyn w realu bym się dobrze dogadała.
Np. Evitka to moja siostra bliźniaczka ukryta. Gdyby nie jej miłość do kosmetyków, to miałabym najczęściej tak jak ona.
Libra - nadal liczę, że mnie adoptuje z dwójką wnucząt, a do P0P to na wakacje się wybieram - dzieci polatają i będzie gites.
W ogóle tyle czasu się znamy, że nie czuję często tej bariery internetu.
Od zawsze jest Madzia, Madziwnia, AniaP, P0P, Ana, Darusia, Libra, Aneczka, Mrowak, Asiulek, Iza, Lind, Bao. Kiedyś częściej się udzielały Oliwka i Machaj, Agnieszka.
A teraz mi się oberwie, jak którąś pominęłam. Cholera. Mogłam siedzieć cicho.
A jak pominęłam, to przypadkiem, bo ciężko ogarnąć i tyle.

Pamiętam jak Asia kiedyś panikowała ze wszystkim, co działo się z jej Wercią, nawet jak się nie działo. P0P taka pani menadżer. AniP to się bałam kiedyś - takie wielkie jaja miała na forum No ale już nic nie mówię. Idę kaszę gotować

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

I już widzę, że Sarę pominęłam Cholera. No.

[mrowak]

Napisane przez nataszka25

ustalę dziś na jakiej ulicy mieszkają, bo nie pamiętam i mi powiesz czy to daleko

Dobra

Napisane przez ASIULEK_23

Jasne, że tak mam. Szczególnie "czuję" to coś do mrówki

No chemia normalnie

[Baobabek]

Napisane przez megi-megi

Ja jeszcze na żywe oczy widziałam się z AniąP, Mrowakiem i Madziwnią. Chociaż marzy mi się ciągle letnie spotkanie z dzieciakami i mamami w większym gronie.

mnie też, ale wiem, ze to nierealne ja mam do każdej z was daleko, gdziekolwiek bym nie chciałą pojechać...
Czekam na tż,ma wstąpić do mojej szkoły po drodze i spadam do miasta, mam w planie zaliczyć top secret i house'a i może do pepco po filce na stół dotrę czekałam cały dzień na soczewki nowe(wysłane w poniedziałek) i nadal ich nie ma i w tych cholernych okularach znowu muszę iść

[lindsley]

Napisane przez ASIULEK_23

A ja z Lind, mrowakiem i dusiaczkiem. Jeszcze z jagą ale jej juz dawno z nami nie ma

My to się chyba najczęściej z wszystkich na forum spotykamy Ja nie widziałam się z nikim więcej, raz Dusiaka proponowała jak z wakacji wracała ale ja nie mogłam podjechać do miasta

[izazula]

Ja bym się chętnie pokolegowała tylko do każdej jest spora odległość, nawet do Pop ok. 100 km ale to już jest coś. Nie znam żadnej dziewczyny osobiście ale z wieloma mogłabym się dogadać (tak myślę). Mam swoje sis duchowe ukryte

Napisane przez sara 85

Miało któreś z dzieci leczonego ząbka? Byłam dzisiaj z Zosią na pierwszej wizycie, która była przekładana już 4 razy z powodu choroby. Mała musi mieć leczonego ząbka. Nie wyobrażam sobie tego. Najpierw wystraszyła się rękawic, pozniej lustereczka i buzi nie chciała za bardzo otworzyć. Pani nam poradział gabinet z gazem rozweselającym, w innym mieście. Miała któraś z Was styczność z takim gazem?

My nie mieliśmy jeszcze ale córka siostrzenicy miała już 4 i było w miarę w porządku. O gazie nic nie słyszałam. Koleżanka chodzi ze swoimi dziewczynami do jakiegoś wypasionego gabinetu z monitorem, TV i bajkami, kolorowymi plombami i innymi bajerami.

A może dać Zosi do zabawy jakieś dentystyczne cuda i pobawić się w leczenie w domu ? Może miała tylko zły dzień ? Ja sama boję się rękawic i fartucha

[lindsley]

Napisane przez megi-megi

Od zawsze jest Madzia, Madziwnia, AniaP, P0P, Ana, Darusia, Libra, Aneczka, Mrowak, Asiulek, Iza, Lind, Bao. Kiedyś częściej się udzielały Oliwka i Machaj, Agnieszka.

Ja nie jestem od zawsze, tzn nie byłam z Wami na poczekalni choć podczytywałam czasem, na stałe chyba odkąd P0P urodziła... Byłam w majówkach bo Misiek miał być majowy ale tam mi nie podpasowała atmosfera, po porodzie zaraz zagadałam do Was

[megi-megi]

Napisane przez lindsley

Ja nie jestem od zawsze, tzn nie byłam z Wami na poczekalni choć podczytywałam czasem, na stałe chyba odkąd P0P urodziła... Byłam w majówkach bo Misiek miał być majowy ale tam mi nie podpasowała atmosfera, po porodzie zaraz zagadałam do Was

A ja myślałam, że Ty jesteś nasza.

[sara 85]

Napisane przez izazula

My nie mieliśmy jeszcze ale córka siostrzenicy miała już 4 i było w miarę w porządku. O gazie nic nie słyszałam. Koleżanka chodzi ze swoimi dziewczynami do jakiegoś wypasionego gabinetu z monitorem, TV i bajkami, kolorowymi plombami i innymi bajerami.

A może dać Zosi do zabawy jakieś dentystyczne cuda i pobawić się w leczenie w domu ? Może miała tylko zły dzień ? Ja sama boję się rękawic i fartucha

Tu gdzie byliśmy też fajny gabinet. Mała w domu bez problemu otwiera buzie i moge jej ruszać ząbki. A w gabinecie otworzyła buzie kilka razy, raz dała sobie włożyć lustereczko do buzi. Ale nie wyobrażam sobie leczenia

[tylkooliwka]

Bardzo mocno dziękuję za życzenia dla mojego syneczka
jutro imprezka;jak mówię,Danielek dzisiaj masz urodzinki to on niemal mi mówi wierszykiem:mamo chcę batmana,dom,batmana,pany batmana i motor batmana

Megi dobrze,że chociaż mnie w tych bocznych wymieniłaś

Sara ja nie leczyłam ząbków małemu ale mam znajome,które były z maluchami i jakoś dały radę,jeden był przekupiony jakąś zabawką którą bardzo chciał

[sara 85]

Megi spoko

[megi-megi]

Napisane przez sara 85

Megi spoko

Wybacz Wiesz, ile myślałam nad pozostałymi? Już miałam wysyłać i mi się ktoś przypomniał. No ja w ciąży... wybacz, wybacz

[izazula]

Napisane przez sara 85

Tu gdzie byliśmy też fajny gabinet. Mała w domu bez problemu otwiera buzie i moge jej ruszać ząbki. A w gabinecie otworzyła buzie kilka razy, raz dała sobie włożyć lustereczko do buzi. Ale nie wyobrażam sobie leczenia

Da radę spokojnie. Ty jesteś bardziej zestresowana (ja bym pewnie też była). Podobno u małych dzieciaków to jest szybka akcja

[P0P70]

A mi byłoby tak trudno stwierdzić która z Was jest mi bliższa. Każda jest tak indywidualna i wyjątkowa. Pewnie z niejedną znalazlabym wspólny język w realu.
Jedne są niezdecydowanie, inne tryskają energia i optymizmem życiowym, jeszcze inne mocno stoją na ziemi, niektóre mnie strasznie rozbawia swoim naiwnym podejściem do życia itp itd.
Większość z Was znam już prawie 4 lata to trochę przeżyliśmy razem tych radosnych i tych smutnych chwil.

Megi to ja czekam z niecierpliwoscia na Ciebie i dzieci. Na Ize to czekam już ponad rok. Mrowke tez już kiedyś zapraszalam. Ja generalnie to Was wszystkie zapraszam. Tz będzie nam gotował i drinki podawał.

[lindsley]

Napisane przez sara 85

Megi spoko

Ty chyba też później dołączyłaś?

[megi-megi]

Napisane przez P0P70

A mi byłoby tak trudno stwierdzić która z Was jest mi bliższa. Każda jest tak indywidualna i wyjątkowa. Pewnie z niejedną znalazlabym wspólny język w realu.
Jedne są niezdecydowanie, inne tryskają energia i optymizmem życiowym, jeszcze inne mocno stoją na ziemi, niektóre mnie strasznie rozbawia swoim naiwnym podejściem do życia itp itd.
Większość z Was znam już prawie 4 lata to trochę przeżyliśmy razem tych radosnych i tych smutnych chwil.

Megi to ja czekam z niecierpliwoscia na Ciebie i dzieci. Na Ize to czekam już ponad rok. Mrowke tez już kiedyś zapraszalam. Ja generalnie to Was wszystkie zapraszam. Tz będzie nam gotował i drinki podawał.

No działo się przez ten czas, nie powiem.
Jak już mówisz o tych drinkach, to tylko jak skończę karmić. Może z Gmyrelka wpadniemy podleczać się po tych cyckach.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

I Młoda - zapomniałam o niej przecież.

Pewnie jeszcze mi się ktoś zaraz przypomni.

[izazula]

Lind myślałam że TY jesteś od zawsze
Ja dołączyłam też jakoś w okolicach narodzin Oliwki może troszkę później.
Z ciekawości sprawdzę w profilu od kiedy jestem zarejestrowana

[megi-megi]

Napisane przez izazula

Lind myślałam że TY jesteś od zawsze
Ja dołączyłam też jakoś w okolicach narodzin Oliwki może troszkę później.
Z ciekawości sprawdzę w profilu od kiedy jestem zarejestrowana

Ja pamiętam jak się dołączyłaś, bo myliłam Cię z mamusią bliźniaków na początku. Jedna literka w nicku była inna.

[ASIULEK_23]

megi- no i dusiaczek z nami od początku chyba tylko przez ta budowę nas troszkę opusciła ale zagląda co jakiś czas

Ciekawe co u izumi no i u naszej cigi... szkoda, ze trochę się lista ukróciła...

[izazula]

Napisane przez megi-megi

Ja pamiętam jak się dołączyłaś, bo myliłam Cię z mamusią bliźniaków na początku. Jedna literka w nicku była inna.

Dokładnie tak było. Jakoś zupełnie nie patrzyłam na nicki a później był "problem", niestety nicka nie dało się już zmienić.

W lutym 2010 dołączyłam czyli Oliwka już była całkiem spora

[ASIULEK_23]

a ja to długo nie mogłam was spamiętać, musiałam sobie notatki robić jak czytałam, zeby wiedzieć co która pisała, żeby mi się nie pomyliło jeszcze nie wiedziałam, że można cytować izaizula z izazula to dla mnie byl kosmos

Ja wstąpiłam do naszego grona 23.09.2009

[izazula]

Można by powiedzieć że wygryzłam izaizulę

[sara 85]

Napisane przez megi-megi

Wybacz Wiesz, ile myślałam nad pozostałymi? Już miałam wysyłać i mi się ktoś przypomniał. No ja w ciąży... wybacz, wybacz

dla Ciebie wszystko ja dużo później do Was dołączyłam

Napisane przez izazula

Da radę spokojnie. Ty jesteś bardziej zestresowana (ja bym pewnie też była). Podobno u małych dzieciaków to jest szybka akcja

stresuje się bardzo;/

Napisane przez lindsley

Ty chyba też później dołączyłaś?

ja dołączyłam jakoś na początku października 2010. Miałam zamiar troche wcześniej ale problemy z teściową, później wesele siostry i tak jakoś wyszło.


Dzwoniłam jeszcze raz do gabinetu tam gdzie mają ten gaz i jednak Zosia jest za mała jeszcze. Rozmawiałam z właścicielem i zapisiał mnie tu gdzie dzisiaj byłam tylko do jego żony. Ona zdecyduje czy będziemy normalnie próbować leczyć czy pod narkozą. Baardzo się boję tej narkozy. Będe się chyba modliła żeby mała otworzyła buzie.

[gianna]

Wszystkiego Najlepszego Danielku

Napisane przez sara 85

Miało któreś z dzieci leczonego ząbka? Byłam dzisiaj z Zosią na pierwszej wizycie, która była przekładana już 4 razy z powodu choroby. Mała musi mieć leczonego ząbka. Nie wyobrażam sobie tego. Najpierw wystraszyła się rękawic, pozniej lustereczka i buzi nie chciała za bardzo otworzyć. Pani nam poradział gabinet z gazem rozweselającym, w innym mieście. Miała któraś z Was styczność z takim gazem?

O gazie nie słyszałam Nas też czeka leczenie. Właśnie w poniedziałek idziemy do dentysty kolejny raz, mam nadzieję, że tym razem chociaż buzię otworzy Ostatnia wizyta skończyła się mega histerią już w recepcji Co do narkozy, to ja bym się nie zdecydowała, w końcu to spore obciążenie dla organizmu. Zawsze można w kilku podejściach wyleczyć ząbek.

[libra777]

Napisane przez tylkooliwka

Libra
Może za silny jest ten lek dla niego,jasne,ze niech nie bierze jak się źle czuje
pamiętam,że tak było przy antykoncepcyjnych(wiem,że to nie to samo )ale może są tam jakieś hormony i dr uprzedzała,że przez 1 miesiąc można się źle czuć zanim się organizm przyzwyczaji

wiesz co nie wiem czy to z hormonami ale wiem że silny antybiotyk ,jednym ze skutków ubocznych jest utrata wzroku ,dzięki wyleczyć trądzik i oślepnąc
nie będzie już brał

Napisane przez pl_madzia

Libra od 4marca w biedronce beda dywaniki do lazienki mocno czerwone.
Co do antybiotykow to pewnie w ulotce sa efekty uboczne.
:

są skutki uboczne i to dosyć dużo ich i takie że
Super dzięki za cynk będę filować

Napisane przez evitka21

wygląda na to, że kabanos-w nocy to w sumie jeszcze z 5 razy wymiotowała , więc prawie nie spaliśmy. Ale nabrałam wprawy do łapania do miski i już potem nie trzeba było kąpać i wszystkiego przebierać

lepiej niech Ci się ta wprawa nie przydaje

Napisane przez monka23

Libra nie jestem pewna co to za film, cos mi sie kojarzy ze ta aktorka Sonia Bohosiewicz musiala schudnac do roli . Ale to dawno temu było i dopiero teraz film wychodzi? Opowiadał historie ludzi zeslanych na syberie jakos tak . Jak to jest ten to tez będę kombinować zeby obejrzeć.
A kto ci z małym zostanie ? Teściowa? Czy z młodym juz małego zostawiasz?
Te antybiotyki moga byc powodem złego samopoczucia . To są hormonalne sprawy i chyba bez mocniejszych leków nie da rady nad tym zapanować, ale możecie spróbować a nuz sie uda . Sama nie wiem . Jest kilka opcji . Czytałas na necie o tym antybiotyku , co ludzie piszą?
.

tak to ten z Sonią ,tak on opowiada o ludziach zesłanych na syberię ,reżyser mówi że to jest hołd dla sybiraków
z małym moja mama będzie jest u mnie ,nie zostawiam chłopaków samych we dwóch tylkko ,chyba że do ogródka wyskoczę ,boję się że zaraz mały się zakrztusi albo coś i starszy spanikuje i nie będzie wiedział co robić ,teoretycznie wie ale wiesz jak to w praktyce,lepiej niech sami nie zostają

Czytałam że ludzie piszą że po odstawieniu znów wysypywało ,to trochę bez sensu bo trzeba byłoby go non stop brać

Napisane przez monka23

Libra bo znowu zapomnę, co to za siedlisko z butelek robisz .

wieczorem Ci wstawię bo teraz nie siedze na swoim kompie a mam w zakładkach

Napisane przez izazula

Właściwie jeżeli występują skutki uboczne to leczenie trzeba przerwać. Powinnaś poinformować lekarza o skutkach a on zgodnie z prawem ma obowiązek wysłać do firmy farmaceutycznej raport o skutkach ubocznych.

Niech się chłopak nie męczy lekami. Może idź z nim do dobrej kosmetyczki i działaj ziołami.

no właśnie cięzko go namówić na kosmetyczkę ale spróbuję z ziołami mi pomogły na problemy skórne kiedyś jak dermatolodzy zawiedli to może i jemu pomoże

Napisane przez monka23

zwariować można z tymi chorobami

Aneczka to super wieści , mały zdrowy to mniej stresu, przerwa z przedszkolem na tak.

Moj mały wczoraj mówił, ze go ucho boli i co? Ma antybiotyk .
Juz mam wizje, ze będziemy migdaly wycinać, ni bata tym razem ja nie idę małego usypiac bo juz raz to miałam i dziękuje.
Młody tez jakoś po skończeniu półtora roku , 2 lat zaczął miec problemy z uszami , nie chorował ale jak juz to zapalenie ucha, widzę ze scenariusz sie powtarza . Oczywiście tez chrapie w nocy, to samo co z młodym .
Ja tez miałam wycinane jak miałam chyba 3 latka.
Albo jeszcze myśle, ze go przewialo, remont, co chwile ktos wchodzi, wychodzi , zimno , czasem mi gnoje na dwór porozbierani wyleca , a ja jak debila za nimi latam i do domu wolał.
No nic mamy antybiotyk, mały zdycha, dobrze ze poszłam do lekarza bo dopiero by było , weekend idzie.


Jeszcze zauważyłam, ze zimno u nas , mimo grzania. Mam ściągnięte zasłony na górze, bo gładz robiona byla .No z ranca ciągnie , ze hej, a przy zaslonach można w samych majtkach latać. Więc te którym cieżko nagrzac mieszkanie dom, polecam zasłony , bo jest to jakaś bariera. Tylko te grubsze , nie leciutkie . W dzien wszystkie okna pootwierane na górze, może przez te okna mu te ucho boli .


Juz mi prychola montuja jupi ja jej , może jutro bedzie !!!!

z uchem to nie żarty ,dobrze że poszliście bo nie wiadomo co by było ,może i faktycznie gdzieś go przewiało

Ja zasłon nie mam i raczej nie założę ,muszę okno uszczelnić w salonie bo mi piździ to chyba najzimniejsze pomieszczenie.
Mamy duże podwójne drzwi werandowe od strony południowej i chyba się wypatrzyły od słońca

Napisane przez nataszka25

macie też tak, że myślicie, na podstawie rozmów(tutaj), że z kimś mogłybyście się zaprzyjaźnić to może nie... ale polubić więcej lub mniej?
nie wiem czy pytanie sprecyzowałam logicznie...

[lindsley]

Ja zaglądam Miśkowi do buzi ale nic niepokojącego nie widzę... Mam nadzieję że nic mu się tam nie dzieje, bo na wizytę u dentysty póki co nie damy się chyba namówić... Na bank dobrowolnie buzi by nie otworzył

[sara 85]

Napisane przez gianna

Wszystkiego Najlepszego Danielku
O gazie nie słyszałam Nas też czeka leczenie. Właśnie w poniedziałek idziemy do dentysty kolejny raz, mam nadzieję, że tym razem chociaż buzię otworzy Ostatnia wizyta skończyła się mega histerią już w recepcji Co do narkozy, to ja bym się nie zdecydowała, w końcu to spore obciążenie dla organizmu. Zawsze można w kilku podejściach wyleczyć ząbek.

mam nadzieje że obejdzie się bez tej narkozy. Chociaż to podobno inna narkoza niż ta co jest przy operacjach. My we wtorek idziemy, Zosia mówi że będzie otwierała buzie. Obiecałam już jej, że pójdziemy do figloraju

Nataszka ja nie spotkałam się z żadną z dziewczyn osobiście.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez nataszka25

macie też tak, że myślicie, na podstawie rozmów(tutaj), że z kimś mogłybyście się zaprzyjaźnić to może nie... ale polubić więcej lub mniej?
nie wiem czy pytanie sprecyzowałam logicznie...

[libra777]

Napisane przez megi-megi

Ale tak poza tym myślę, że z większością dziewczyn w realu bym się dobrze dogadała.
Np. Evitka to moja siostra bliźniaczka ukryta. Gdyby nie jej miłość do kosmetyków, to miałabym najczęściej tak jak ona.
Libra - nadal liczę, że mnie adoptuje z dwójką wnucząt, a do P0P to na wakacje się wybieram - dzieci polatają i będzie gites.
W ogóle tyle czasu się znamy, że nie czuję często tej bariery internetu.
Od zawsze jest Madzia, Madziwnia, AniaP, P0P, Ana, Darusia, Libra, Aneczka, Mrowak, Asiulek, Iza, Lind, Bao. Kiedyś częściej się udzielały Oliwka i Machaj, Agnieszka.
A teraz mi się oberwie, jak którąś pominęłam. Cholera. Mogłam siedzieć cicho.
A jak pominęłam, to przypadkiem, bo ciężko ogarnąć i tyle.

.

Napisane przez ASIULEK_23

a ja to długo nie mogłam was spamiętać, musiałam sobie notatki robić jak czytałam, zeby wiedzieć co która pisała, żeby mi się nie pomyliło jeszcze nie wiedziałam, że można cytować izaizula z izazula to dla mnie byl kosmos

Ja wstąpiłam do naszego grona 23.09.2009

cha cha a ja sobie w dwóch oknach otwierałam i w jednym miałam już to okienko odpowiedz a w drugim na bieżąco czytałam i odpisywałam

Też często myślę o Cigi co u niej kiedyś pisała że sprawy się trochę wyprostowały ale jeszcze nie do końca

Ja myślę że na żywo z niektórymi z was miałabym lekkie zgrzyty
bo trochę szurnięta jestem jak sobie coś ubzduram to bij zabij nie odpuszczę
ale gniewać to się nie umiem ,czy obrażać ,powiem co mam powiedzieć żeby wszystko było jasne i można dalej gadać
Tak na prawdę to jesteście mi bliższe niż moje realne koleżanki ,bo cięzko mi się do którejś na kawę wybrać chociaż są niedaleko a wy wszystkie jesteście zawsze tu na miejscu

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Sara ja małemu nie leczyłam jeszcze ale ze starszym jak był taki mały byłam leczyć to pamiętam że nie dostawał żadnego znieczulenia tylko normalnie buzię otworzył i ona mu tam wierciła ,przerywała co chwila ale jakoś poszło gładko w sumie