|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2
|
Chłopak boi się angażować
Cześć!
![]() Od dłuższego czasu pewna sprawa nie daje mi spokoju. Poznałam fajnego chłopaka. Nazwijmy go M. Jesteśmy w podobnym wieku, mieszkamy w jednym mieście, mamy wspólnych znajomych, dobrze się dogadujemy. Znamy sie juz dosc długo, ale zwyczajnie nie mieliśmy ze sobą kontaktu, ot tacy znajomi. Wszystko zmieniło się kilka miesięcy temu. Ja wówczas byłam w związku. M. spotkałam przypadkowo, byłam wtedy z przyjaciółkami, on z kolegami. Nie zwracałam na niego uwagi, miałam chłopaka.. On po tym spotkaniu zwierzał się koledze, że bardzo mu się spodobałam, szkoda że mam chłopaka i że żałuje że nie spotkaliśmy się wcześniej. Oczywiście ta informacja doszła do mnie, ale nie ruszyło mnie to, miałam chłopaka, układało nam się. Jednak nieco pozniej rozstalismy sie, chłopak mnie zdradził.. Znów byłam wolna. M. od razu dał o sobie znać. Dzwonił, pisał. Spotkaliśmy się raz, drugi. Zaprosiłam go na studniówkę. Bawiliśmy się świetnie. Lecz po prostu jak kolega-koleżanka. Nasza relacja wlasnie taka jest, trochę koleżeńska. M. nieraz mowil cos o poznaniu jego rodzicow, o przyszlosci gdzie bylo dla mnie miejsce. Raz powiedzial cos w stylu: ' tak myslalem, ze gdybysmy byli razem..' Poprzez te jego slowa, spotkania trochę się zaangażowałam. Zaczęło mi zależeć. Liczyłam na jakiś ruch z jego strony. Jednak się nie doczekałam. Kontakt mamy ze sobą dalej, lecz częściej to ja do niego piszę. Wczoraj to on pierwszy do mnie napisał, choć byłam już pewna ze odpuścił. Kilka dni temu rozmawiał z nim kolega, pytal o nas. M. odpowiedział że jest ok, ale on się boi. No własnie - boi się.. I nie wie co będzie dalej. Nigdy nie miał dziewczyny. Czego on się może bać? Ograniczeń? Jestem bardzo tolerancyjna, o czym już mógł się przekonać. Nieraz narzekał na samotność, więc czegoś tu nie rozumiem. Co mogłabym zrobić w takiej sytuacji? Czy powinnam do niego pisać dalej? Po tych słowach? Rzecz jasna, wolałabym się z nim spotkać, ale dopóki sam tego nie zaproponuje, ja tego nie zrobię, nie chcę mu się narzucać. Może on potrzebuje wiecej czasu? Proszę, wyraźcie swoją opinię na temat tej sytuacji. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 198
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Chyba w co drugim wątku jest problem, że facet się boi, nie chce się wiązać i takie tam. Plaga jakaś. Ja po pewnych doświadczeniach już sobie z założenia takich gości odpuszczam. Po co komu taki facet, co to nie umie podjąć decyzji, czy się chce wiązać. Ewentualnie to takie gadanie, gdy nie chce się wiązać, a na wolny związek byłby chętny. Możesz mu spróbować delikatnie pomóc się zdecydować. Ale jak będzie się wykrecal od związku, to nie nalegaj tylko poszukaj kogoś innego.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 128
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Jeśli chłopak jest jeszcze młodziutki i nigdy nie miał dziewczyny to chyba normalne, że na początku się trochę boi, jak to będzie w związku - albo ograniczeń, albo czy będzie wiedział, jak się zachować, jak uszczęśliwić swoją dziewczynę. Ja bym go jeszcze nie skreślała. Ostatnio on napisał do ciebie, może jednak teraz ty go zaproś na jakieś luźne spotkanie - np. spacer albo piwo i daj mu jeszcze kilka tygodni. Zobaczysz, jak to się dalej rozwinie.
Tylko niezręcznie wyszło, że nie porozmawiacie ze sobą, ale dowiadujesz się, co on myśli o związku, z drugiej ręki, od jego kumpla. Postaraj się spędzać więcej czasu na żywo z tym chłopakiem, porozmawiać z nim choćby przez telefon, a nie tylko pisać (może jestem staroświecka, ale uważam, że to lepiej buduje relacje ) i zobaczysz, co bedzie za parę tygodni.
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bielawa/Wrocław
Wiadomości: 362
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Cytat:
może bac się ograniczeń, może chce się jeszcze wyszaleć zanim znacznie prawdziwy związek.
__________________
Mikołaj- 1.12.2013, 2600, 36t |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Jak człowiekowi NAPRAWDĘ zależy, to nawet jak się bardzo boi to działa a nie opowiada bajędy o baniu się.
A jak nie bardzo zalezy, to mówi że się boi, albo że go była skrzywdziła, albo ze nei jst wystarczająco dobry, abo nie chce skrzywdzić, albo brzuch go boli, pies szczeka i rozprasza, mama nie pozwala itp.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#6 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 849
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Cytat:
![]() ![]() Ale wyżej wymienione okoliczności nie przeszkadzają w mizianiu się, całowaniu i uprawianiu seksu. One TYLKO ograniczają się do związku.
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 418
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Na Twoim miejscu zapytałabym delikwenta wprost - niech się określi. W przypadku, gdy Ci powie, że się boi, to zwyczajnie odsuń się od niego, nie pisz, nie dzwoń - to może podziałać jak kubeł zimnej wody, zobaczysz wówczas jak się zachowa. Innej opcji za bardzo nie widzę, chyba że chcesz dalej się męczyć tak jak teraz i rozmyślać, czy mu zależy czy też może nie.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Autorko wątku, daj sobie spokój, bo nic dobrego z tego nie będzie.
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 418
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Czasem trzeba dostać kopa w dupsko. Chłopak może faktycznie jest niezdecydowany, ma Autorkę na co dzień, może normalnie podtrzymać kontakt. Jeśli ten nagle się urwie, może sobie uświadomić, że coś stracił, ewentualnie nie zrobić nic, co będzie faktycznie znaczyło, że kontakt był czysto koleżeński. Autorka będzie wiedziała na czym stoi.
|
|
|
|
|
#11 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 572
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Porozmawiaj z nim szczerze i przede wszystkim się nie spiesz. Powiedział, że nigdy nie był w związku i się boi. Tobie wydaje się to absurdalne, ale strach może być przecież nieuzasadniony. Zapytaj małego dziecka, czy boi się ciemności. Większość dzieci się jej boi. Zapytaj, dlaczego się boi ciemności, a nie będzie w stanie Ci tego wyjaśnić.
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Cytat:
po drugie, nawet jeśli to nie to, chciałabyś mieć faceta, który się boi sięgnąć po to czego pragnie? Bo ja nie. Dla mnie to nie facet a pacholątko bez charakteru. |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bielawa/Wrocław
Wiadomości: 362
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
otóż to, najlepiej w ogóle nie zawracać sobie nim głowy...
__________________
Mikołaj- 1.12.2013, 2600, 36t |
|
|
|
|
#15 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Ja uważam podobnie jak dziewczyny. Chyba trzeba dać sobie spokój.
Człowiek zazwyczaj jeśli czegoś bardzo chce, to pomimo strachu robi wiele aby to osiągnąć. Zapytaj go wprost, jak on to dalej widzi. Zobaczysz co Ci odpowie. Jeśli znów uslyszysz, że boi sie zaangażować, to daj sobie spokój.
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.” |
|
|
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 668
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Na świecie jest wielu wartościowych chłopaków, więc dlaczego Ty miałabyś sobie zawracać głowę jakimś niedojrzałym, który nie wie czego chce (btw. to mój ulubiony tekst, jak chcę kogoś spławić, tak niby bez powiedzenia dosadnego "NIE").
Niech się dowie
__________________
Walczę ze swoim niezdecydowaniem. |
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 23
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Powiem Ci, że miałam tak samo z moim pierwszym chłopakiem. Nigdy nie miał doświadczeń z dziewczynami i bardzo bał się związku i zawsze ja wychodziłam z inicjatywą rozmowy itd. Później okazało się, że jakoś tam w sobie się zbierał na rozmowę, na koncercie, na który mieliśmy iść jako "niewiadomoco" tak naprawdę, ale wcześniej wyszła impreza, alkohol i wszystko się rozwiązało. Wyszedł z tego raczej fajny związek, mimo, że później bardzo się popsuło, ale na to przecież nie wpływa fakt (zwykle), jak ludzie się schodzą. On do wielu rzeczy dojrzewał, a ja po prostu czekałam, bo to też był mój pierwszy poważny chłopak, pewnie gdybym miała jakiegoś wcześniej to bym go rzuciła w cholerę, że tak długo muszę na wszystko czekać. Ale dałam mu dojrzeć i nie żałuję, bo jak np. przez 3 pierwsze miesiące miał problem z okazywaniem czułości, tak później nie mogłam na to narzekać, był bardziej czuły ode mnie. Dałabym M. szansę, chociaż wiem, że cierpliwe czekanie jest trudne
przy tym warto się chyba zdystansować i dać mu też pole do popisu i do wyjścia z inicjatywą. Niech czuje, że czasem też musi się postarać, a Ty, pozytywnie nastawiona, zajmij się sobą, żeby nie sprowadzać całego swojego życia tylko do niego
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
![]() Cytat:
|
|
|
|
|
|
#19 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Cytat:
Przed czym strach? przed zaangażowaniem, przed porzuceniem,przed potraktowaniem jak chwilowej zabawki i rzuceniem. Skądś ten strach sie bierze, on nie jest irracjonalny,z czegoś wynikł-ale tego może nie wiedzieć nawet on sam a powinien do tego dojść i to rozwiązać.Autorko,porozmawiaj z nim wprost. Nie widzę innego wyjścia. Zawsze wolę grać w otwarte karty niż tworzyć gry i zabawy a potem nadal nie wiedzieć na czym stoję. ---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ---------- Cytat:
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
||
|
|
|
|
#20 |
|
I'm your Wonderwall.
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 636
|
Dot.: Chłopak boi się angażować
Do Autorki - daj sobie spokój, piszę to z własnego doświadczenia.
Jest pewien chłopak. Jestem w nim (niestety wciąż) zakochana. To nie tak, że od pierwszego wejrzenia, że bajkowo i wgl. Na początku z automatu i bez zastanowienia zaufałam mu po prostu jako człowiekowi, a dopiero potem zaczęłam się zakochiwać w nim, jako w atrakcyjnym, BARDZO inteligentym i w ogóle wymarzonym dla mnie mężczyźnie. On też cały czas prawił komplementy, mówił, że nawet sobie nie wyobrażam, jak bardzo mnie polubił, że moje cudne szmaragdowe oczy, że uśmiech, że charakter i te de, i te pe... Zaczęliśmy być razem. Dałam mu wszystko co mogłam. Nawet nie myślałam o możliwości, że mógłby mnie w jakiś sposób skrzywdzić. Aż tu nagle, z dnia na dzień - bach! - powiedział, że "nie lubi mnie chyba aż tak" i odszedł. To było jakby ktoś we mnie je**ął blaszanym wiadrem z lodowatą wodą, w momencie, gdy czułam się bardziej bezpiecznie i "ciepło" niż kiedykolwiek wcześniej. ALE. Tak właściwie, to sama jestem sobie winna, bo nie reagowałam na różne niepokojące sygnały. I tutaj właśnie coś, co może być dla Ciebie przykładem dot. Twojej sytuacji. Mówił mi czasem,że jedyne, co może obiecać, to że POSTARA SIĘ mnie nie skrzywdzić, ale w sumie nie wie jak to wyjdzie. Że ma teraz ciężki okres w życiu (to akurat nie mija się z prawdą) i dlatego może być trochę mało zaangażowany. Że on by naprawdę CHCIAŁ ale NIE POTRAFI i że w sumie to zawsze tak ucieka. Ale jak trzeba się było rozbierać to i wystarczająco lubił i bać się nie bał. Nie czuję się wykorzystana. Ale też nie polecam wiązania się z kimś, kto nie jest zdecydowany, czego chce. Wiem, że on naprawdę nie chciał mnie skrzywdzić. Ale niestety cierpiałam bardzo i w sumie dalej trochę cierpię, bo naprawdę myślałam, że to będzie zupełnie inaczej wyglądało, że on w końcu "przyspieszy tempo", jak z resztą sam też obiecywał. Więc zastanów się dobrze, bo nawet jeśli on się zaangażuje, może się okazać, że nie wytrzyma długo i po prostu ucieknie. Ale może to tylko ja tak to widzę, bo dopiero co właśnie coś takiego mnie spotkało, a teksty o tym, że przeprasza, że wina jest tylko po jego stronie, że by naprawdę chciał, ale coś tam... To tylko pogarszało to, jak się czułam, zwłaszcza zaraz po zerwaniu, a to był po prostu ryk w poduszkę przez 3 dni z rzędu. Oj. Kobieto, puchu marny... Także zdecydowanie nie polecam niezdecydowanych
__________________
...jej suknia z miękkiej tafty - dziś skromnie opuszczona... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:51.
















