Przy takim towarzystwie i dobrym winie,nasz czas do ślubu szybciej płynie!PM2014cz.8

[magdalenka_w_86]

Napisane przez misiadelko

Mi podoba się sukienka, lubię paradnice Ale na kimś


Zacny bukiet ^^

Na kimś jak najbardziej, ale jakoś siebie nie widzę w takiej sukience.

[monikkad]

Napisane przez Waniliova

My w sumie tak samo nie musimy chodzić, możemy na maila wysłać hehe nom po polsku, ale przynajmniej będziesz miała tak bardziej ambitnie ja żadnego języka nie znam biegle, więc nawet mowy by nie było o czymś takim ale super, kończę dziennikarstwo, a pracuje w biurze rachunkowym

Ważne kochana, że masz pracę

[wenedka]

Dziewczyny, brat mnie namawia na tę sukienkę za 1o tysięcy
'Ja 5 tysięcy dam, Ty 5. Grosz do grosza i będzie kokosza'

[Loczek_brown]

Napisane przez vixena

Witam wszystkich!
mam nadzieję, że można się jeszce dołączyć do wątku.
To moze najpierw troszke o mnie: Od prawie 2 miesięcy jestem zaręczona - data wyznaczona na 21.06.2014. i chyba bede najstarsza na watku bo w tym roku koncze 30 - prosze o niedyskryminowanie
jesli chodzi o przygotowania do slubu to, ze tak powiem 2 najpilniejsze sprawy zalatwione, sala weselna (sala bankietowa u mnie w miasteczku) i zespol. a reszta w lesie i jak tak czytam wątek i widze ze niektore z was juz praktycznie all zalatwione to wpadam w lekka panike. Na moje usprawiedliwienie - oprocz przygotowan do slubu na glowie budowa domu, raczej remont domu po dziadkach i na razie cząciej na muratorze niz na forach slubnych. ale czas to zmienic i stad moja obecnosc tutaj. mam nadzieje ze przyjmiecie

Witaj :Roza: pochwal się salą !

[monikkad]

Napisane przez magdalenka_w_86

O Wy lenie, ja byłam bardzo skrupulatna. W marcu miałam już całą część teoretyczną pracy, kwietniu już miałam prawie całą :P
Cieszę się, że mam to już za sobą, bo już się swoje napisałam - licencjat, mgrka, podyplomówka, a na tej obecnej podyplomówce jest egzamin zamiast pisania pracy. Chociaż zapowiada się strasznie. Może tak źle nie będzie.

Ja na moim pierwszym licencjacie miałam już całą pracę w kwietniu też. Na mgr w zeszłym roku (dwa lata czasu na pisanie) to w listopadzie miałam już całość. A teraz my dopiero całym seminarium zaczynamy pisanie, bo I semestr III roku promotorka wykładała nam teorię dyskursu, o którym piszemy i dlatego my wszyscy piszemy dopiero teraz.
Myślę, że pierwszy rozdział teoretyczny muszę w marcu już mieć, a potem kwiecień-maj-pierwsza połowa czerwca - część praktyczna.
Byłoby bosko. Ale jak nie to trudno, obronię się najwyżej we wrześniu, cóż się wielkiego stanie Co ma wisieć, nie utonie Już przestałam się tak wszystkim przejmować. To moje drugie studia, nie muszę być najlepsza Wystarczy, że na pierwszych byłam

[Waniliova]

Napisane przez magdalenka_w_86

Na kimś jak najbardziej, ale jakoś siebie nie widzę w takiej sukience.

A ja właśnie taką chcę mieć

Napisane przez monikkad

Ważne kochana, że masz pracę

Tak i jestem z niej bardzo zadowolona

Napisane przez wenedka

Dziewczyny, brat mnie namawia na tę sukienkę za 1o tysięcy
'Ja 5 tysięcy dam, Ty 5. Grosz do grosza i będzie kokosza'

Hm, ja bym w życiu tyle za suknie nie dała wolałabym coś innego za to kupić ja widziałam boskie za 1500zł ale oczywiście każdy robi jak chce

[monikkad]

Napisane przez wenedka

Dziewczyny, brat mnie namawia na tę sukienkę za 1o tysięcy
'Ja 5 tysięcy dam, Ty 5. Grosz do grosza i będzie kokosza'

Hehe, skoro tak

[Waniliova]

Napisane przez monikkad

Ja na moim pierwszym licencjacie miałam już całą pracę w kwietniu też. Na mgr w zeszłym roku (dwa lata czasu na pisanie) to w listopadzie miałam już całość. A teraz my dopiero całym seminarium zaczynamy pisanie, bo I semestr III roku promotorka wykładała nam teorię dyskursu, o którym piszemy i dlatego my wszyscy piszemy dopiero teraz.
Myślę, że pierwszy rozdział teoretyczny muszę w marcu już mieć, a potem kwiecień-maj-pierwsza połowa czerwca - część praktyczna.
Byłoby bosko. Ale jak nie to trudno, obronię się najwyżej we wrześniu, cóż się wielkiego stanie Co ma wisieć, nie utonie Już przestałam się tak wszystkim przejmować. To moje drugie studia, nie muszę być najlepsza Wystarczy, że na pierwszych byłam

Dokładnie

[magdalenka_w_86]

Napisane przez wenedka

Dziewczyny, brat mnie namawia na tę sukienkę za 1o tysięcy
'Ja 5 tysięcy dam, Ty 5. Grosz do grosza i będzie kokosza'

Łoooo Kiecka za 10 tys? Niezła jazda.

Ja daje 3,5 tys i ani grosza więcej :P

[exist_]

Napisane przez misiadelko

Mi podoba się sukienka, lubię paradnice Ale na kimś


Zacny bukiet ^^

Ale coś ma nie tak z gorsetem, bo jej fałdka wychodzi...
I wogóle mi się ten film nie podoba. Tak pusto, smętnie, 1/3 czasu facet idzie z bukietem, 1/3 się bujają na huśtawce. Szału nie ma. Ale bukiet ciekawy.

[magdalenka_w_86]

Napisane przez monikkad

Ja na moim pierwszym licencjacie miałam już całą pracę w kwietniu też. Na mgr w zeszłym roku (dwa lata czasu na pisanie) to w listopadzie miałam już całość. A teraz my dopiero całym seminarium zaczynamy pisanie, bo I semestr III roku promotorka wykładała nam teorię dyskursu, o którym piszemy i dlatego my wszyscy piszemy dopiero teraz.
Myślę, że pierwszy rozdział teoretyczny muszę w marcu już mieć, a potem kwiecień-maj-pierwsza połowa czerwca - część praktyczna.
Byłoby bosko. Ale jak nie to trudno, obronię się najwyżej we wrześniu, cóż się wielkiego stanie Co ma wisieć, nie utonie Już przestałam się tak wszystkim przejmować. To moje drugie studia, nie muszę być najlepsza Wystarczy, że na pierwszych byłam

Ja też byłam, ze stypendium naukowym i co mi to dało?... Nie mogę znaleźć stałej pracy tylko pracuję już w czwartej szkole na zastępstwo. Teraz nie liczy się to "jaki" jesteś, tylko jakie masz znajomości, albo szczęście. Ja jestem mega zdeterminowana i to mi jak do tej pory pomagało, ale czasem miewam mega załamki z tego powodu, że wiele tych leserek , które miały ciągłe poprawki w kampanii wrześniowej dostały "stałe" etaty...

[Nati_kk]

Napisane przez wenedka

Dziewczyny, brat mnie namawia na tę sukienkę za 1o tysięcy
'Ja 5 tysięcy dam, Ty 5. Grosz do grosza i będzie kokosza'

10 tys to już dla mnie przesada jak na jeden dzień, wolałabym za to na wakacje pojechać na 2 tyg np. na kanary, a kieckę za 3 tys kupić
Ale każdy robi jak uważa

[wenedka]

Napisane przez magdalenka_w_86

Łoooo Kiecka za 10 tys? Niezła jazda.

Ja daje 3,5 tys i ani grosza więcej :P

Nie.... mnie się taka cena w głowie nie mieści. 5 tysięcy góra, a wolałabym za 3 tysiące.
Mój brat chętnie by mi tę sukienkę kupił, ale jak dla mnie to przesada.

[Waniliova]

Napisane przez magdalenka_w_86

Łoooo Kiecka za 10 tys? Niezła jazda.

Ja daje 3,5 tys i ani grosza więcej :P

Właśnie, ja mówiłam, że 3,5 tys. to sporo, a tu 10 tys.

Napisane przez Nati_kk

10 tys to już dla mnie przesada jak na jeden dzień, wolałabym za to na wakacje pojechać na 2 tyg np. na kanary, a kieckę za 3 tys kupić
Ale każdy robi jak uważa

Właśnie! Ja tak samo

Napisane przez wenedka

Nie.... mnie się taka cena w głowie nie mieści. 5 tysięcy góra, a wolałabym za 3 tysiące.
Mój brat chętnie by mi tę sukienkę kupił, ale jak dla mnie to przesada.

Już myślałam, ze będziesz ją kupować

[monikkad]

Napisane przez magdalenka_w_86

Ja też byłam, ze stypendium naukowym i co mi to dało?... Nie mogę znaleźć stałej pracy tylko pracuję już w czwartej szkole na zastępstwo. Teraz nie liczy się to "jaki" jesteś, tylko jakie masz znajomości, albo szczęście. Ja jestem mega zdeterminowana i to mi jak do tej pory pomagało, ale czasem miewam mega załamki z tego powodu, że wiele tych leserek , które miały ciągłe poprawki w kampanii wrześniowej dostały "stałe" etaty...

To samo mogę powiedzieć Przez 5 lat co roku stypendium naukowe, a dziewczyny z poprawkami teraz mają pracę na etacie. Ja jeszcze nigdy do tej pory pracy nie szukałam, więc nic nie mogę powiedzieć. Ale chodzi właśnie o to, że oceny pracy nie zapewnią, tak jak mówisz.
Ja się cieszę, bo dzięki temu, że co roku odkładałam ze stypendium (i do tego pracowałam za granicą) to mam teraz na wesele.

Jak słyszę co się dzieje w szkolnictwie to odechciewa mi się szukać tam pracy Tzn. złożę teraz w marcu wszędzie podania, ale nie łudzę się. Dam sobie trochę czasu na znalezienie pracy, a jak się nie uda to nie zamierzam siedzieć z założonymi rękami tylko otwieram po ślubie własną działalność

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez exist_

Ale coś ma nie tak z gorsetem, bo jej fałdka wychodzi...
I wogóle mi się ten film nie podoba. Tak pusto, smętnie, 1/3 czasu facet idzie z bukietem, 1/3 się bujają na huśtawce. Szału nie ma. Ale bukiet ciekawy.

Odnoszę to samo wrażenie Bukiet za biały jak moim zdaniem, dałabym trochę kolorku.

[wenedka]

Napisane przez Waniliova

Już myślałam, ze będziesz ją kupować

Gdyby nie ta cena, to pewnie bym ją kupiła

[monikkad]

Napisane przez Nati_kk

10 tys to już dla mnie przesada jak na jeden dzień, wolałabym za to na wakacje pojechać na 2 tyg np. na kanary, a kieckę za 3 tys kupić
Ale każdy robi jak uważa

Tak, to zdecydowanie przesada. Ale jak kogoś stać i ktoś ma takie marzenie, które jest w stanie zrealizować to why not

O nas też można powiedzieć, że po co wesela robimy jakbyśmy mogły sobie za to gdzieś pojechać albo do mieszkania dołożyć

[moooniaaaa]

Napisane przez wenedka

Nie.... mnie się taka cena w głowie nie mieści. 5 tysięcy góra, a wolałabym za 3 tysiące.
Mój brat chętnie by mi tę sukienkę kupił, ale jak dla mnie to przesada.

Ja bym powiedziała, że np.:fundnął mamie jakąś wystrzałową kreację na Twój slub skoro taki hojny

Ja dzisiaj z mamą liczyłam koszty. Oczywiście część za którą oni płacą :P
- ok.5-6 tys sala
- ok.1.5 tys wódka (liczyłyśmy 1l./osoba)
- 300zł. tort
- ok.2500zł. suknia (halkę, welon itd. sama już kupię)
i w sumie wszystko
Dj i foto my opłacamy. Kwiaty pewnie sama kupię. Dekorację samochodu odkupimy albo z all. Noclegów nie trzeba. Biżuterię sama kupię. Za autokar zapłacimy my. Coś pominęłam? Bo mama się pozytywnie zaskoczyła

[ijaa]

Napisane przez moooniaaaa

Ja bym powiedziała, że np.:fundnął mamie jakąś wystrzałową kreację na Twój slub skoro taki hojny

Ja dzisiaj z mamą liczyłam koszty. Oczywiście część za którą oni płacą :P
- ok.5-6 tys sala
- ok.1.5 tys wódka (liczyłyśmy 1l./osoba)
- 300zł. tort
- ok.2500zł. suknia (halkę, welon itd. sama już kupię)
i w sumie wszystko
Dj i foto my opłacamy. Kwiaty pewnie sama kupię. Dekorację samochodu odkupimy albo z all. Noclegów nie trzeba. Biżuterię sama kupię. Za autokar zapłacimy my. Coś pominęłam? Bo mama się pozytywnie zaskoczyła

Obrączki by się zdało jakieś mieć.


Ja ostatnio też robiłam kosztorys, wszystko wypisałam, TŻ patrzy i mówi: nie no wszystko fajnie, ale przydałby się jakieś krążki które sobie na paluszki założymy.
Kosztowo to u nas dużo nie zmienia, bo moja Mama podarowała nam własne obrączki (swoją i mojego Taty który nie zyje) i chce żebyśmy sobie z nich zrobili swoje - więc zapłacimy tylko za robociznę, albo i nawet nie bo są bardzoooo grube więc całego złata pewnie nie wykorzystamy.

[Waniliova]

Napisane przez wenedka

Gdyby nie ta cena, to pewnie bym ją kupiła

No tak

Napisane przez ijaa

Obrączki by się zdało jakieś mieć.

Ja ostatnio też robiłam kosztorys, wszystko wypisałam, TŻ patrzy i mówi: nie no wszystko fajnie, ale przydałby się jakieś krążki które sobie na paluszki założymy.
Kosztowo to u nas dużo nie zmienia, bo moja Mama podarowała nam własne obrączki (swoją i mojego Taty który nie zyje) i chce żebyśmy sobie z nich zrobili swoje - więc zapłacimy tylko za robociznę, albo i nawet nie bo są bardzoooo grube więc całego złata pewnie nie wykorzystamy.

Ja już jakiś czas temu robiłam i wyszło prawie 20 tysięcy i sami sobie płacimy za wszystko, zbieramy od jakiegoś czasu

[vixena]

Napisane przez Loczek_brown

Witaj :Roza: pochwal się salą !

moja sala wyglada tak, dlatego kolor przewodni bordo

[mala_czarna_21]

Napisane przez Nati_kk

Mala_czarna_21 - proszę o dodatnie do zestawienia sukien mojego powyższego postu

jep

ane3kaa a Ty w nowym wątku nie podlinkowałaś mojego nowego posta z sukienkami a tego starego nie da się edytować więc musisz zmienić link masz na 46 str wątku

[ijaa]

Napisane przez Waniliova

Ja już jakiś czas temu robiłam i wyszło prawie 20 tysięcy i sami sobie płacimy za wszystko, zbieramy od jakiegoś czasu

Ja również wcześniej robiłam, ale mocno orientacyjny, a teraz już w większości przypadków dokładnie wiem jakie będą kwoty - na chwilę obecną mamy 18 tyś, ale liczę, że sa się coś jeszcze zaoszczędzić (np. kupując używaną suknię).

Również, za wszystko płacimy sami.

[Waniliova]

Napisane przez vixena

moja sala wyglada tak, dlatego kolor przewodni bordo

Ładniutka

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Napisane przez ijaa

Ja również wcześniej robiłam, ale mocno orientacyjny, a teraz już w większości przypadków dokładnie wiem jakie będą kwoty - na chwilę obecną mamy 18 tyś, ale liczę, że sa się coś jeszcze zaoszczędzić (np. kupując używaną suknię).

Również, za wszystko płacimy sami.

Właśnie ja taka samą nadzieje mam

[magdalenka_w_86]

Napisane przez Waniliova

No tak



Ja już jakiś czas temu robiłam i wyszło prawie 20 tysięcy i sami sobie płacimy za wszystko, zbieramy od jakiegoś czasu

U nas po 21,5 tys, ale na łebka. Też sami płacimy i uzbieraliśmy. Wahałam się wielkrotnie, czy przypadkiem z ponad 100 osób nie zrezygnować z połowy osób, ale ostatecznie postanowione, że chcemy wesela. Skoro pieniądze i tak już odłożone to nie ma co gdybać, co by za to można kupić/ zrobić. Słyszę głosy rodziny, że "eee 43 tys, to się nie opłaca, szkoda pieniędzy, bo i tak nawet połowa nam się nie zwróci". Jeśli każdy by podchodził i przeliczał wszystko to nikt nie robiłby wesela.

[vixena]

Napisane przez moooniaaaa

Ja bym powiedziała, że np.:fundnął mamie jakąś wystrzałową kreację na Twój slub skoro taki hojny

Ja dzisiaj z mamą liczyłam koszty. Oczywiście część za którą oni płacą :P
- ok.5-6 tys sala
- ok.1.5 tys wódka (liczyłyśmy 1l./osoba)
- 300zł. tort
- ok.2500zł. suknia (halkę, welon itd. sama już kupię)
i w sumie wszystko
Dj i foto my opłacamy. Kwiaty pewnie sama kupię. Dekorację samochodu odkupimy albo z all. Noclegów nie trzeba. Biżuterię sama kupię. Za autokar zapłacimy my. Coś pominęłam? Bo mama się pozytywnie zaskoczyła

no my z TŻ powiedzielismy, że sami placimy za wszystko i organizujemy, żeby mamy aż tak bardzo sie nie wcinały i było mniej "dobrych rad". jak policzylismy to razem wychodzi 30-35tys i dzielimy sie kosztami na pol, oprocz ubioru

[moooniaaaa]

Napisane przez ijaa

Obrączki by się zdało jakieś mieć.


Ja ostatnio też robiłam kosztorys, wszystko wypisałam, TŻ patrzy i mówi: nie no wszystko fajnie, ale przydałby się jakieś krążki które sobie na paluszki założymy.
Kosztowo to u nas dużo nie zmienia, bo moja Mama podarowała nam własne obrączki (swoją i mojego Taty który nie zyje) i chce żebyśmy sobie z nich zrobili swoje - więc zapłacimy tylko za robociznę, albo i nawet nie bo są bardzoooo grube więc całego złata pewnie nie wykorzystamy.

Kurde, faktycznie :P
Ale o to niech się tż martwi, ponoć to Pan Młody kupuje obrączki

Na razie czekam na buty, mam nadzieję że w przyszłym tygodniu przyjdą

[Waniliova]

Napisane przez magdalenka_w_86

U nas po 21,5 tys, ale na łebka. Też sami płacimy i uzbieraliśmy. Wahałam się wielkrotnie, czy przypadkiem z ponad 100 osób nie zrezygnować z połowy osób, ale ostatecznie postanowione, że chcemy wesela. Skoro pieniądze i tak już odłożone to nie ma co gdybać, co by za to można kupić/ zrobić. Słyszę głosy rodziny, że "eee 43 tys, to się nie opłaca, szkoda pieniędzy, bo i tak nawet połowa nam się nie zwróci". Jeśli każdy by podchodził i przeliczał wszystko to nikt nie robiłby wesela.

Niby tak, ale ja jestem tego samego zdania co Twoja rodzina ale to zależy czy ktoś ma dla kogo robić tak wielkie wesele. My np. nie mamy i wolimy jechać na ekstra podróż poślubną, a zrobić skromniejsze wesele

[magdalenka_w_86]

Napisane przez vixena

no my z TŻ powiedzielismy, że sami placimy za wszystko i organizujemy, żeby mamy aż tak bardzo sie nie wcinały i było mniej "dobrych rad". jak policzylismy to razem wychodzi 30-35tys i dzielimy sie kosztami na pol, oprocz ubioru

My 43 tys, dzielimy na pół, ale mamy w tym (2000 zł garnitur, koszule, buty i męskie dodatki oraz 3700 zł sukienka, welon?, buty)

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez Waniliova

Niby tak, ale ja jestem tego samego zdania co Twoja rodzina ale to zależy czy ktoś ma dla kogo robić tak wielkie wesele. My np. nie mamy i wolimy jechać na ekstra podróż poślubną, a zrobić skromniejsze wesele

Z mojej strony ok. 9x2 osób to znajomi i przyjaciele, u części ja byłam na weselu, a u części na pewno będę, więc nie wypadało ich zaprosić. 30 osób rodzina.

[monikkad]

Zaczęłam się zastanawiać czy dobry termin ślubu wybrałam...
Rychło w czas, wszystkie zaliczki już pozapłacane i terminy zarezerwowane. Tzn. ja bardzo chciałam koniec czerwca - na sam początek wakacji, dla mnie idealnie. Ale jakoś nie pomyślałam, że to taki "sesyjny" termin. Ja już nie będę studentką i będę mieć to w d... (:P), ale niektórzy z gości to studenci i już mi druga osoba mówi, że boi się, że będzie mieć egzamin w ten dzień Niby mówią, że postarają się sobie jakoś przesunąć, ale wiadomo jak to jest, nie zawsze się da
Boję się, że będę mieć mało gości przez to, a i tak tłumów nie zapraszam, bo 60 osób i jestem niemal pewna, że starsze osoby zwłaszcza te z daleka i tak nie przyjadą, a teraz jeszcze młodzi mi poodpadają, bo sesja