Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[tajkuna]

Widocznie musisz być zarejestrowana w up Rzeszów. Wyraźnie pisze w linku projektu, że trzeba być zarejestrowanym w up Rzeszów. Chyba, że coś na stronie mają pomylone i nie trzeba być zarejestrowanym w up Rzeszów.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez alexandrika

ja akurat jestem z tego samego regionu, też nie mieszkam w samym Rzeszowie tylko godzine drogi od Rze, nie mam zbyt wielu punktów do tego projektu, ale podanie złożyłam, może akurat się uda.
a większość ludzi z naszego regionu po prostu wyjeżdża za granicę lub dorabia sobie np robiąc kosze wiklinowe

Ja też się zapisałam na coś podobnego u mnie w mieście i w czymś podobnym już brałam udział.

[alexandrika]

Napisane przez tajkuna

Widocznie musisz być zarejestrowana w up Rzeszów. Wyraźnie pisze w linku projektu, że trzeba być zarejestrowanym w up Rzeszów. Chyba, że coś na stronie mają pomylone i nie trzeba być zarejestrowanym w up Rzeszów.[COLOR="Silver"]

Jestem zarejstrowana w Up Rzeszów, ale od niedawna. A skąd dokładnie jesteś?

[slonecznikow_a]

Napisane przez alexandrika

ja akurat jestem z tego samego regionu, też nie mieszkam w samym Rzeszowie tylko godzine drogi od Rze, nie mam zbyt wielu punktów do tego projektu, ale podanie złożyłam, może akurat się uda.
a większość ludzi z naszego regionu po prostu wyjeżdża za granicę lub dorabia sobie np robiąc kosze wiklinowe

Właśnie przypomniałaś mi, że moja rodzina ma znajomych w Rzeszowie Poznali się zupełnie przypadkowo, a Ci ludzie dorabiają sobie właśnie przez robienie rzeczy z wikliny. Gdzieś jeszcze mam zrobione przez nich wiklinowe koszyki, bardzo fajne, dobrze wykonane i trwałe

[szakal165]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39424665]hej hej dziewuszki,
podnieśliśmy tyłki po 10
teraz lenistwo z zaraz biorę się za obiadek aby był tak na 14.
plucha się zrobiła okropna i sople mi spadają na balkon...
czyżby wiosna?

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------



widać u ciebie brak zdolności interpersonalnych.
niedobrze...

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------



tajkuna poczytaj o tym

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------



jak mieszkałam z rodzicami to za ścianą był facet - kawaler korzystający z życia i imprezy byly na porządku dziennym. ja jestem taka, że jak coś mi przeszkadza to idę i robię awanturę a moi rodzice "nie, nie, to jego mieszkanie i nie możesz" no matko! tak, lepiej było nie spać kilka nocy z rzędu

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------



[/QUOTE]
a gdzie miałam je nabyć?

[verda]

Napisane przez szakal165

a gdzie miałam je nabyć?

• W szkole podstawowej i średniej
• Podczas spotkań za znajomymi/przyjaciółmi/chłopakami
• Podczas zajęć pozalekcyjnych, np. kółek zainteresowań, harcerstwa, oazy czy czego tam jeszcze (specjalnie wymieniam te darmowe)

Czy to nie oczywiste?

[slonecznikow_a]

Dostałam maila z eurokobiety. Przeczytałam i nic z tego nie rozumiem Idę czytać po raz kolejny...
Mam nadzieję, że też dostałyście i jakoś sobie to wyjaśnimy

[szakal165]

Nie mam znajomych, dawniej miałam ale tylko w okresie podstawówki/gimnazjum. Tyle że w szkole nie, jedynie poza nią- tacy znajomi z klatki. W szkole gimnazjalnej chciałam popełnić samobója z powodu szykanowania (byłam kozłem ofiarnym klasy i nie tylko, raz mnie nawet pobito). W szkole średniej bałam się raczej bliższych kontaktów, poza tym nikt nie interesował się zacieśnianiem więzi (byłam z innej miejscowości). No i wstydziłam się rodzinnej sytuacji, problemów.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Nie, nie jest to dla mnie oczywiste.

[spadajaca_gwiazda]

Szakal, Tajkuna: Wasz główny problem to nie brak pracy, to przede wszystkim zła sytuacja w domu i co za tym idzie coraz większe izolowanie się i zamykanie się w sobie. Absolutnie Was za to nie potępiam, ale nie ma się co dziwić, że brak Wam siły przebicia i to wychodzi na rozmowach...
Ja w tej sytuacji już dawno zdecydowałabym się na wyjazd za granicę do jakiejkolwiek (sprawdzonej) pracy z zakwaterowaniem. Bo niestety w Waszej sytuacji nie liczyłabym, że będzie lepiej, wręcz przeciwnie

Dostałam staż z PUP-u na 5 miesięcy, w moim zawodzie Niestety bez gwarancji zatrudnienia, ale i tak się cieszę, bo w końcu zacznę zdobywać jakieś doświadczenie. Minusem są oczywiście finanse i dość długie dojazdy, ale staram się być optymistką. Kopnijcie mnie w cztery litery, żebym zapisała się też na angielski, bo jestem już o krok od tej decyzji!

[tajkuna]

Ja to rzadko kiedy na rozmowy chodzę. Raz na wieki i czasami trafiam na oszustów , którzy podają w necie co innego a na rozmowie wychodzi co innego chyba, żeby jeszcze policzył rozmowę przez tel, która miałam ostatnia . Ale taka rozmowa pierwszy raz mi sie trafiła. I ostatnią rozmowę w gminie, ale tam liczyły się znajomości, byłam bez szans. Na razie z tej rozmowy przez tel do call center w Rzeszowie się nie odezwali . Ciekawe czy jeszcze zadzwonią.

[szakal165]

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Szakal, Tajkuna: Wasz główny problem to nie brak pracy, to przede wszystkim zła sytuacja w domu i co za tym idzie coraz większe izolowanie się i zamykanie się w sobie. Absolutnie Was za to nie potępiam, ale nie ma się co dziwić, że brak Wam siły przebicia i to wychodzi na rozmowach...
Ja w tej sytuacji już dawno zdecydowałabym się na wyjazd za granicę do jakiejkolwiek (sprawdzonej) pracy z zakwaterowaniem. Bo niestety w Waszej sytuacji nie liczyłabym, że będzie lepiej, wręcz przeciwnie

Dostałam staż z PUP-u na 5 miesięcy, w moim zawodzie Niestety bez gwarancji zatrudnienia, ale i tak się cieszę, bo w końcu zacznę zdobywać jakieś doświadczenie. Minusem są oczywiście finanse i dość długie dojazdy, ale staram się być optymistką. Kopnijcie mnie w cztery litery, żebym zapisała się też na angielski, bo jestem już o krok od tej decyzji!

Wiesz, pewnie że masz rację. Moja znajoma, jak rozmawiałam z nią na facebooku, napisała mi, że mam za mało energii.
A co do wyjazdu, trzeba mieć na bilet, ja już miałam fajną propozycję ale pani zadzwoniła na 2 dni przed wyjazdem

[Arya90]

Hej czy mogę dołączyć?

Od piątku wracam na bezrobocie, po półrocznym stażu w przedszkolu.
Studiuję pedagogikę: socjoterapię i promocję zdrowia i szukam pracy w tym kierunku bądź właśnie pracy z dzieciakami

na razie zaczynam szukanie i myślę, że muszę się uzbroić w masę pozytywnej energii i ... cierpliwości. Przyjmiecie mnie?

[slonecznikow_a]

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Ja w tej sytuacji już dawno zdecydowałabym się na wyjazd za granicę do jakiejkolwiek (sprawdzonej) pracy z zakwaterowaniem. Bo niestety w Waszej sytuacji nie liczyłabym, że będzie lepiej, wręcz przeciwnie

Dostałam staż z PUP-u na 5 miesięcy, w moim zawodzie Niestety bez gwarancji zatrudnienia, ale i tak się cieszę, bo w końcu zacznę zdobywać jakieś doświadczenie. Minusem są oczywiście finanse i dość długie dojazdy, ale staram się być optymistką. Kopnijcie mnie w cztery litery, żebym zapisała się też na angielski, bo jestem już o krok od tej decyzji!

Albo poszukać pracy z zakwaterowaniem w Polsce, np. w górach, nad morzem...

Też myślę nad zapisaniem się na prywatne lekcje angielskiego.

Napisane przez Arya90

Hej czy mogę dołączyć?

Od piątku wracam na bezrobocie, po półrocznym stażu w przedszkolu.
Studiuję pedagogikę: socjoterapię i promocję zdrowia i szukam pracy w tym kierunku bądź właśnie pracy z dzieciakami

na razie zaczynam szukanie i myślę, że muszę się uzbroić w masę pozytywnej energii i ... cierpliwości. Przyjmiecie mnie?

Witamy

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Arya90

Przyjmiecie mnie?

witamy

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Dostałam staż z PUP-u na 5 miesięcy, w moim zawodzie Niestety bez gwarancji zatrudnienia, ale i tak się cieszę, bo w końcu zacznę zdobywać jakieś doświadczenie. Minusem są oczywiście finanse i dość długie dojazdy, ale staram się być optymistką. Kopnijcie mnie w cztery litery, żebym zapisała się też na angielski, bo jestem już o krok od tej decyzji!

zapisz się na angielski
gratuluję stażu!

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez slonecznikow_a

Też myślę nad zapisaniem się na prywatne lekcje angielskiego.

:

ja robię ten hiszpańsi, kumam słówka ale za cholerę zdania nie zbuduję

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez verda

• W szkole podstawowej i średniej
• Podczas spotkań za znajomymi/przyjaciółmi/chłopakami
• Podczas zajęć pozalekcyjnych, np. kółek zainteresowań, harcerstwa, oazy czy czego tam jeszcze (specjalnie wymieniam te darmowe)

Czy to nie oczywiste?

nawet w sklepie, rozmowie przez telefon....

[szakal165]

W sklepie to ja mówię dzień dobry, dziękuję i do widzenia

[slonecznikow_a]

szakal, proszę Cię, nie rób z siebie ofiary
Każda z nas ma za sobą ciężkie chwile, ale teraz jesteśmy dorosłe i najwyższy czas wziąć życie w swoje ręce.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez szakal165

W sklepie to ja mówię dzień dobry, dziękuję i do widzenia

No to włącz sobie jakiś serial w tv, tam też ludzie ze sobą rozmawiają i załatwiają różne sprawy. Jak nie masz tv, to jest opcja darmowa, tvn player, mnóstwo seriali.
Sorry, ale już naprawdę nie mogę tego czytać i się nie denerwować

[Arya90]

szakal każde miejsce i każda okazja jest dobra by pytać o pracę
ja się wpycham z pytaniem wszędzie gdzie możliwe.
Ostatnio dowiedziałam się, że od września ma być otwarta nowa szkoła w moim mieście, więc zdobyłam nr do tej babki co otwiera i choć nie było ogłoszenia zaraz ją o pracę zapytałam.
Tak samo z przedszkolem, które się ma otwierać. Poszłam na budowę no nikogo tam nie było z dyrekcji, ale już wiem kto buduje i w tygodniu będę się do tych osób dobijać o pracę

[szakal165]

Napisane przez slonecznikow_a

szakal, proszę Cię, nie rób z siebie ofiary
Każda z nas ma za sobą ciężkie chwile, ale teraz jesteśmy dorosłe i najwyższy czas wziąć życie w swoje ręce.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------



No to włącz sobie jakiś serial w tv, tam też ludzie ze sobą rozmawiają i załatwiają różne sprawy. Jak nie masz tv, to jest opcja darmowa, tvn player, mnóstwo seriali.
Sorry, ale już naprawdę nie mogę tego czytać i się nie denerwować

A co wg ciebie powinnam zrobić, by zasłużyć na miano "wzięła swoje życie w swoje ręce"? Bom ciekawa.

[chochol]

Napisane przez szakal165

A co wg ciebie powinnam zrobić, by zasłużyć na miano "wzięła swoje życie w swoje ręce"? Bom ciekawa.

Iść na terapię. Piszę zupełnie poważnie. Albo samej wziąć się za pracę nad sobą, ale to jest długa i żmudna praca, jeśli nie ma się wsparcia.

[szakal165]

Napisane przez chochol

Iść na terapię. Piszę zupełnie poważnie. Albo samej wziąć się za pracę nad sobą, ale to jest długa i żmudna praca, jeśli nie ma się wsparcia.

jaka diagnoza, pani doktór?

[Selaine]

szakal tu nie ma się z czego śmiać. Dziewczyny mają rację!
Wiem z własnego doświadczenia, że jeśli ktoś będzie Ci mówił "idź do psychologa", a sama nie będziesz wiedziała co z Tobą jest właściwie nie tak, to nie pójdziesz. Sama musisz tego chcieć i potrzebować. W dzisiejszych czasach wizyty na terapiach to nie wstyd, możesz mi wierzyć.

[Nina343]

Właśnie próbuje przerobić swoje cv. W związku z tym mam pytanie czy wpisać do rubryk kursy,warsztat organizowany przez urząd pracy pt: mowa ciała na rozmowie kwalifikacyjnej? był on 3 godzinny. Nie wiem czy nie będzie traktowany jako zapchajdziurę.

[szakal165]

Śmieszy mnie ocena w internecie, że ktoś jest chory

[Heledore]

nie wpisałabym tego kursu.

[gwiazdeczka172]

Hej Kobietki

Wczoraj wieczorem, około 19:00 zadzwonił do mnie koleś, bo wysłałam CV na Konsultanta ds. sprzedaży w jednej sieci klubów fitness. Przeprowadził ze mną wstępną rozmowę i zaprosił na rozmowę - na dzisiaj na 13:00. CV wysłałam w sumie od niechcenia, byleby coś wysłać, bo od dłuższego czasu nie znalazłam żadnego ogłoszenia sensownego. No i w sumie byłoby ok wszystko, ale wlazłam potem na neta i opinie były jedne - że praca ta polega tak naprawdę na byciu hostessą łażącą po centrum handlowym (bo ten klub właśnie jest w centrum) i wyłudzaniu od ludzi numerów telefonów, by później ich namówić na kartę członkowską lipa... w ogóle tam nie pojechałam...


Z pozytywnych rzeczy - znalazłam super ofertę, po części dotyczącą mojego wykształcenia - doradca zawodowy w fundacji dla osób niepełnosprawnych. Jest tam mile widziana znajomość języka migowego więc u mnie na plus, że zaczęłam się go uczyć, umiejętność współpracy z osobami niepełnosprawnymi, więc też spoko bo mam doświadczenia, praca zaczęłaby się w kwietniu, zastanawia mnie tylko punkt - mobilność (dojeżdżanie do beneficjentów) - i nie wiem jak go rozumieć - czy chodzi o posiadanie własnego auta czy czynnego prawa jazdy. No nic, zobaczymy czy się w ogóle odezwą, ale powiem Wam, że się napaliłam, cieszyłam się że znalazłam tą ofertę - okaże się w praniu co z tego wyjdzie

[chochol]

Napisane przez szakal165

jaka diagnoza, pani doktór?

Jedyna osoba, która napisała słowo 'choroba' to Ty sama. Od tego są psychiatrzy. Ja piszę o psychologu. Masz problem, sama przyznałaś, z rodziną. Nie masz znajomych. Nie umiesz nawiązywać relacji. To są rzeczy, nad którymi pracuje się u psychologów.

Gwiazdeczka172 -> wygląda super! Trzymam kciuki jak nie wiesz o co chodzi z mobilnością to idź w zaparte, że jesteś mobilna, przecież nie podali precyzyjnie o co im chodzi )

[gwiazdeczka172]

Napisane przez chochol

Jedyna osoba, która napisała słowo 'choroba' to Ty sama. Od tego są psychiatrzy. Ja piszę o psychologu. Masz problem, sama przyznałaś, z rodziną. Nie masz znajomych. Nie umiesz nawiązywać relacji. To są rzeczy, nad którymi pracuje się u psychologów.

Gwiazdeczka172 -> wygląda super! Trzymam kciuki jak nie wiesz o co chodzi z mobilnością to idź w zaparte, że jesteś mobilna, przecież nie podali precyzyjnie o co im chodzi )

Mnie też się spodobało właśnie
Oby chociaż mnie zaprosili na rozmowę
Jakby co jestem mobilna w sensie prowadzenia auta, z posiadaniem już gorzej no zoooobaczymy

A powiedzcie mi - fatygować się do nich osobiście, jeśli w ogłoszeniu napisali, że na maila wysyłać CV? Nie chciałabym być nachalna jakaś. Zgłoszenia zbierają do 11 marca i tak sobie myślę, że może jak przez tydzień nie zadzwonią to może bym do nich pojechała?

Najlepsze jest to, że w CV miałam wpisany adres zamieszkania TŻta, no bo ja od B. mieszkam 40 km. I ta fundacja mieści się na jego ulicy nie chciałam kłamać i wpisałam swój adres, ale w wiadomości napisałam im, że jestem gotowa do przeprowadzki. Trochę stchórzyłam z tym adresem, może błąd, że zmieniłam, ale nie chciałam wpadki - mam nadzieję, że mnie przez to nie skreślą gdyby np. ta fundacja była na innej ulicy, innej dzielnicy niż mieszkanie TŻta to bym zostawiła, ale skoro na tej samej to trochę speniałam

[Madzia9999]

Napisane przez Selaine

szakal tu nie ma się z czego śmiać. Dziewczyny mają rację!
Wiem z własnego doświadczenia, że jeśli ktoś będzie Ci mówił "idź do psychologa", a sama nie będziesz wiedziała co z Tobą jest właściwie nie tak, to nie pójdziesz. Sama musisz tego chcieć i potrzebować. W dzisiejszych czasach wizyty na terapiach to nie wstyd, możesz mi wierzyć.

Ja nawet do dwoch psychologów chodziłam, bo jeden dziwny był i jego rady mnie drażniły :P

Napisane przez Nina343

Właśnie próbuje przerobić swoje cv. W związku z tym mam pytanie czy wpisać do rubryk kursy,warsztat organizowany przez urząd pracy pt: mowa ciała na rozmowie kwalifikacyjnej? był on 3 godzinny. Nie wiem czy nie będzie traktowany jako zapchajdziurę.

Nie wpisuj tego. W sumie to szkolenie "miekkich umiejętności"

szakal kto Cię tutaj ocenia
Sama wydajesz się być najmądrzejsza, na wszystkie rady o wizażanek masz swoje "ale" po czym pytasz jak masz zmienić swoje życie.

[mikados]

Napisane przez Nina343

Właśnie próbuje przerobić swoje cv. W związku z tym mam pytanie czy wpisać do rubryk kursy,warsztat organizowany przez urząd pracy pt: mowa ciała na rozmowie kwalifikacyjnej? był on 3 godzinny. Nie wiem czy nie będzie traktowany jako zapchajdziurę.

Ja bym nie wpisywała, nie wnosi to nic korzystnego do CV.

[chochol]

Gwiazdeczka172 koniecznie załącz list motywacyjny! Po samym CV niewiele wywnioskują tylko unikaj powtarzania życiorysu, raczej skup się na swoich umiejetnościach miękkich, na tym, że pasja, że jesteś taka społeczna, że lubisz organizować, że prowadzisz bloga (koniecznie załącz link), że się rozwijasz... hej do przodu!

[slonecznikow_a]

Napisane przez szakal165

A co wg ciebie powinnam zrobić, by zasłużyć na miano "wzięła swoje życie w swoje ręce"? Bom ciekawa.

Przestać zachowywać się jak mała dziewczynka
Zgadzam się z dziewczynami, na Twoim miejscu wybrałabym się psychologa. No, chyba, że to co piszesz to jakaś "kreacja" stworzona na potrzeby wątku... Tylko nie wiem co chciałabyś w ten sposób osiągnąć.

Napisane przez Nina343

Właśnie próbuje przerobić swoje cv. W związku z tym mam pytanie czy wpisać do rubryk kursy,warsztat organizowany przez urząd pracy pt: mowa ciała na rozmowie kwalifikacyjnej? był on 3 godzinny. Nie wiem czy nie będzie traktowany jako zapchajdziurę.

Nie wpisywałabym tego
Co innego np. szkolenie "Umiejętności interpersonalne" Akademii PARP - czasami nawet w ogłoszeniu wymagają zdolności interpersonalnych, wtedy takie szkolenie chyba nie zaszkodzi w CV