Zuzana Light

[hania811]

Napisane przez candycotton

To troche mit ze 1000 kcal to głodówka. Jak sie pójdzie do lekarza i zmierzy Ci metabolizm to może spokojnie 1000 kcal przepisać, bo to jest właśnie najbardziej racjonalna dieta. Poza tym osoby starsze, którym metabolizm zwalnia mają przepisaną dietę nawet 500 kcal. Przy mojej masie 1700 to jest tyle ile spalam dziennie, jedząc więcej bym już tyła. Poza tym jak się je 5 razy dziennie to organizm nie przejdzie w tryb oszczędzania nawet przy 500 kcal więc to nie to. Po prostu różni ludzie różnie reagują na ćwiczenia, tu nie ma zasady. Sa trzy typy wyróżnione ectomorph, mesomoprh i endomorph, i każdy będzie miał inne efekty. Niestety jestem typowy endomorph, któremu wszystko przychodzi najtrudniej i najwolniej.
Dla mnie Zuzanna sama to jakbym nie robiła nic. Może gdybym faktycznie jadła tylko sałatę i banana to bym widziała zmiany, ale wylądowałabym w szpitalu.
Widzę efekty pracy z hantlami po ramionach, mięśnie się powiększyły ale tłuszcz został, zaraz się przestanę mieścić w rękawki, a tego nie chcę. Mowi się trudno i ćwiczy się dalej bo siedzieć na tyłku nie można.

Nie jestem dietetykiem..ani jakimś specjalnym znawca..ale jednak, co nieco się orientuję i chyba jakieś lekkie bzdurki wypisujesz.

Masa, masą...może przy prowadzeniu siedzącego trybu życia to 1700kcal Ci wystarcza ale ćwicząc intensywnie to już raczej za mało.

Czyli z tego co piszesz taka 70 letnia kobieta to już tylko z 300 kcla może jeść

Jak jesz 500 kcal to organizm przejdzie w tryb oszczędny choćbyś jadła i 10 razy - 500 kcla to głodówka i koniec kropka- czy jesz raz połowę kurczaka czy 10 jogurtów naturalnych przez cały dzień

Jak dla mnie zasada jest jedna- ćwiczysz i dostarczasz sobie odpowiednią ilość białka i węgli - efekty być muszą. Mięśnie się wzmacniają , tkanka tłuszczowa spada.
Ćwiczysz za dużo, jesz za mało- palisz mięśnie- a tkanka tłuszczowa pozostaje.

Wiem o czymś takim jak typ endomorficzny czy ektomorficzny (mezomorficzny to rzadkość- i trzeba mieć farta żeby tym typem być) - po to te typy są opisywane aby dobrać odpowiednią dietę i trening. Wszystko sie da zrobić jak się to mądrze rozegra- wiadomo niektórym lżej niektórym trudniej- ale 2 lata treningu to już bardzo dużo i gdybyś robiła wszystko jak trzeba ) i w miarę systematycznie- to efekt by był.


------------------

A coby nie offtopować.

Śledzę ten wątek jakiś czas bo przymierzam się do dłuższej przyjaźni z Zuzką. Po 1,5 roku bez ćwiczeń (przerwa spowodowana ciążą) ruszyłam tyłek z kanapy. Zaczęłam z Ewką..ale już po tygodniu forma wróciła i zaczęłam sie nudzić. Jestem póki co po pierwszym Zwow ...znaczy na pierwszy rzut poszedł zwow 8. Lało się ze mnie ale radę dałam- co mnie pozytywnie nakręciło. Dziś zrobię zwow 20

A i dodam że nie jestem na redukcji tylko na przyroście Niestety pęd życia doprowadził do tego że jem zatrważająco mało- organizm już przeszedł w tryb oszczędny - także chudnąć już nie chudnę- ale bardzo mi ciężko jeść 5 pełnowartościowych posiłków

[Rzabba]

Napisane przez candycotton

To troche mit ze 1000 kcal to głodówka. Jak sie pójdzie do lekarza i zmierzy Ci metabolizm to może spokojnie 1000 kcal przepisać, bo to jest właśnie najbardziej racjonalna dieta. Poza tym osoby starsze, którym metabolizm zwalnia mają przepisaną dietę nawet 500 kcal. Przy mojej masie 1700 to jest tyle ile spalam dziennie, jedząc więcej bym już tyła. Poza tym jak się je 5 razy dziennie to organizm nie przejdzie w tryb oszczędzania nawet przy 500 kcal więc to nie to. Po prostu różni ludzie różnie reagują na ćwiczenia, tu nie ma zasady. Sa trzy typy wyróżnione ectomorph, mesomoprh i endomorph, i każdy będzie miał inne efekty. Niestety jestem typowy endomorph, któremu wszystko przychodzi najtrudniej i najwolniej.
Dla mnie Zuzanna sama to jakbym nie robiła nic. Może gdybym faktycznie jadła tylko sałatę i banana to bym widziała zmiany, ale wylądowałabym w szpitalu.
Widzę efekty pracy z hantlami po ramionach, mięśnie się powiększyły ale tłuszcz został, zaraz się przestanę mieścić w rękawki, a tego nie chcę. Mowi się trudno i ćwiczy się dalej bo siedzieć na tyłku nie można.

Bzdury!!!

[beatiska]

to co pisze candycotton też wydaje mi się nie do końca poprawne, natomiast od siebie moge powiedzieć, że kiedyś, jakieś 4 lata temu, jadłam nie patrząc co jem i jak czesto, ćwiczyłam mniej, ale ale jak chciałam to potrafiłam od razu jakos doprowadzic sie do fajnej sylwetki, teraz natomiast pomimo tego, że uważam co jem i jak oraz ćwicze wiecej jest mi zdecydowanie trudniej schudnąć

[Rzabba]

Ja teraz tez muszę włożyć w pracę nad sylwetką nieco więcej czasu niż 20 lat temu

[la figa]

czekalam tylko na to co powie rzabba

jak tak mozna cwiczyc po 2 godziny dziennie do tego bieganie i dziw ze nie wyrobi sie miesni

[Trixxi]

jak łatwo się przekonać czas przeznaczony na ćwiczenia jest odwrotnie proporcjonalny do uzyskanych efektów

[konspiracja]

Łeee, myśłalam ze Rzabba bardziej się rozpisze

A do tego Zuzka wcale nie wygląda na taką co je tylko sałatę i banana

[Rzabba]

Napisane przez Trixxi

jak łatwo się przekonać czas przeznaczony na ćwiczenia jest odwrotnie proporcjonalny do uzyskanych efektów

Często tak bywa
A jeszcze jest tak, że im więcej jesz, tym więcej musisz jeść
Rok temu na masie przez pierwsze tygodnie schudłam 2 kg jedząc 2400 kcal żeby przestać chudnąć musiałam jeść 2700 a żeby odrobić straty jeszcze więcej

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez konspiracja

Łeee, myśłalam ze Rzabba bardziej się rozpisze

No dobra, to napiszę, ze żaden szanujący się lekarz nie przepisze diety 1000 kcal zdrowej osobie bez otyłości któregoś tam stopnia.
Oczywiście w przypadku osoby otyłej, która np. musi przygotować się do operacji albo otyłosć zagraża jej życiu, sprawa wygląda inaczej i takie przypadki rozpatruje się indywidualnie.
Wszelkie diety poniżej BMR są zwyczajnie szkodliwe

A do tego Zuzka wcale nie wygląda na taką co je tylko sałatę i banana

Gdzieś już wcześniej pisałam, że Zuzka ma rozwalony metabolizm i tendencje do otłuszczania się jeśli tylko nie ćwiczy regularnie.

[kometa90]

Cześć! Ćwiczę z Zuzką drugi tydzień. Wcześniej ćwiczyłam 8 minutówki, BBL no i ogólnie trochę bieganie, siłownia, rower,basen. Przyszła zima i zapuściłam się . Żeby wrócić do formy zaczęłam ćwiczyć z Ewą, ale jakoś mnie drażniła i zaczęłam dostrzegać pewne niedociągnięcia w jej technice. I tak buszując po necie przypomniałam sobie o Zuzce z którą miałam ćwiczyć od listopada.

Dziś zrobiony zwow 30. Próbowałam pobić swój rekord i zmachałam się nieludzko, ale udało się .

[malvinus]

OMG!!! co ta candycotton wypisuje...

kometa90: witamy swierzynke

u mnie dzis i w sr kettle, nauczylam sie snatcha znalazlam stary trening Zuzki, Yeah! workout, robie w czwartek (jak dam rade po kettlech ) tylko zamiast gwiazdy bede robic mule kick

[sarayy]

Napisane przez hania811

A coby nie offtopować.

Śledzę ten wątek jakiś czas bo przymierzam się do dłuższej przyjaźni z Zuzką. Po 1,5 roku bez ćwiczeń (przerwa spowodowana ciążą) ruszyłam tyłek z kanapy. Zaczęłam z Ewką..ale już po tygodniu forma wróciła i zaczęłam sie nudzić. Jestem póki co po pierwszym Zwow ...znaczy na pierwszy rzut poszedł zwow 8. Lało się ze mnie ale radę dałam- co mnie pozytywnie nakręciło. Dziś zrobię zwow 20

A i dodam że nie jestem na redukcji tylko na przyroście Niestety pęd życia doprowadził do tego że jem zatrważająco mało- organizm już przeszedł w tryb oszczędny - także chudnąć już nie chudnę- ale bardzo mi ciężko jeść 5 pełnowartościowych posiłków

no to super, że treningi po takiej przerwie pozytywnie Cię nakręciły i poderwały z kanapy zasada: ćwiczysz=jesz..jasne?
i przyrosty będą!
mnie właśnie codziennie treningi motywują do jedzenia przy mniejejszej aktywności ograniczałam posiłki (głupia psychika taraz przy większej- dokarmiam się

Napisane przez beatiska

to co pisze candycotton też wydaje mi się nie do końca poprawne, natomiast od siebie moge powiedzieć, że kiedyś, jakieś 4 lata temu, jadłam nie patrząc co jem i jak czesto, ćwiczyłam mniej, ale ale jak chciałam to potrafiłam od razu jakos doprowadzic sie do fajnej sylwetki, teraz natomiast pomimo tego, że uważam co jem i jak oraz ćwicze wiecej jest mi zdecydowanie trudniej schudnąć

Napisane przez Rzabba

Ja teraz tez muszę włożyć w pracę nad sylwetką nieco więcej czasu niż 20 lat temu

czy to tylko kwestia wieku? nawet jeśli wcześniej (a przynajmnie Ty- Rzabbo miałaś odpowiednią dietę i aktywność fizyczną? mnie się wydaje, że u mnie problemem nie jest wiek (a nastolatką już dawno nie jestem tylko błędy młodości ..jak sobie przypomnę pomijanie śniadań, na obiad słodkości (bo energii brak) a na kolację nic lub za dużoooo, to

Napisane przez malvinus

OMG!!! co ta candycotton wypisuje...

kometa90: witamy swierzynke

u mnie dzis i w sr kettle, nauczylam sie snatcha znalazlam stary trening Zuzki, Yeah! workout, robie w czwartek (jak dam rade po kettlech ) tylko zamiast gwiazdy bede robic mule kick

gwiazda to jesteś Ty zazdroszczę Ci tych kettli!!! melduj się w czwartek

Napisane przez kometa90

Cześć! Ćwiczę z Zuzką drugi tydzień. Wcześniej ćwiczyłam 8 minutówki, BBL no i ogólnie trochę bieganie, siłownia, rower,basen. Przyszła zima i zapuściłam się . Żeby wrócić do formy zaczęłam ćwiczyć z Ewą, ale jakoś mnie drażniła i zaczęłam dostrzegać pewne niedociągnięcia w jej technice. I tak buszując po necie przypomniałam sobie o Zuzce z którą miałam ćwiczyć od listopada.

Dziś zrobiony zwow 30. Próbowałam pobić swój rekord i zmachałam się nieludzko, ale udało się .

same pozytywy ..i idziesz dalej

u mnie dziś Zwow 25. czaiłam się na niego od kilku dni

[traicionera]

U mnie z wiekiem i po ciazy przemiana materii juz nie ta niestety

musze wrócić pełną para do ćwiczeń, wiec znowu challenge 10 dni z Zuzka bez przerw I dieta do tego.

Na pierwszy ogień pupowy zwow 43.

[konspiracja]

Napisane przez Rzabba

Gdzieś już wcześniej pisałam, że Zuzka ma rozwalony metabolizm i tendencje do otłuszczania się jeśli tylko nie ćwiczy regularnie.

No ale jak ćwiczy to przeciez wygląda ok, na pewno nie jakby sie głodziła.

A jak sie kiedyś rozwali ten matabolizm to jest to strata nie do nadrobienia? Nie da się tego naprawić?

Zwow 10
Zuzka zrobiła 2,5 rundy, ja sobie dołożyłam do pełnych 3 i brzuchy.

[Rzabba]

Napisane przez konspiracja

No ale jak ćwiczy to przeciez wygląda ok, na pewno nie jakby sie głodziła.

A jak sie kiedyś rozwali ten matabolizm to jest to strata nie do nadrobienia? Nie da się tego naprawić?

Zwow 10
Zuzka zrobiła 2,5 rundy, ja sobie dołożyłam do pełnych 3 i brzuchy.

To zalezy jak bardzo i jak długo oraz na czym to rozwalenie polega.
Czasami już 2 tygodnie bez węgli potrafią na stałe rozwalić tarczycę

[konspiracja]

Napisane przez sarayy

DZIEWCZYNY! dbacie o posiłki okołotreningowe kiedy robicie tylko Zwowy? tj.węgle, białko, min. tłuszczy? czy ze względu na krótki czas treningu nie traktujecie sprawy 'aż tak poważnie?' pytanie szczególnie do dziewczyn ćwiczących rano (po śniadaniu? jakim?

Jeszcze wróce do tego, bo mnie tez to nurtuje... choć RZabba juz mi pomogła - traktowac jako trening.
Powiem Ci że jak ćwiczysz po śniadanku to masz mały problem, ja mam bardziej skomplikowanę sprawę bo średnio kończe trening 22.30;
Nigdy w życiu, za wyjatkiem jakichś imprez nie jadłam o tej porze... nawet w ciąży w ogóle to mąż podejrzliwie mi się przygląda

[Klepsydra88]

Napisane przez Rzabba

Czasami już 2 tygodnie bez węgli potrafią na stałe rozwalić tarczycę

[konspiracja]

Napisane przez Rzabba

To zalezy jak bardzo i jak długo oraz na czym to rozwalenie polega.
Czasami już 2 tygodnie bez węgli potrafią na stałe rozwalić tarczycę

Eee tak to nigdy nie robiłam A po czym się pozna że sie ma rozwalony matebolizm jeśli tarczyca ok? Szybko się tyje - tylko po tym?

[malvinus]

Napisane przez sarayy

gwiazda to jesteś Ty zazdroszczę Ci tych kettli!!! melduj się w czwartek

dziekuje jak jestes z Warszawy to zapraszam na trening

[Trixxi]

ja miałam rozwalony metabolizm przez głupie głodówki bywały dni że jadłam dwa jajka na śniadanie wychodziłam z domu i nie jadłam NIC przez cały dzień później jedząc mniej niż 1000 kcal nie chudłam a wręcz przeciwnie... takie sensacje trwały dobre kilka lat i przez pół roku udało mi się to wszystko naprawić a teraz przy niskiej wadze mogę jeść około 2300 i nie tyć ale to wymagało wiele czasu i zaangażowania bo musiałam to wszystko rozkręcać i pakować w siebie czasami na siłę ponad 3000

dzisiaj zwow 57, nie udało mi się niestety w mniej niż 15 minut ale to przez to głupie przeskakiwanie z nogi na nogę, nie cierpię tego ćwiczenia

[traicionera]

Co do metabolizmu, to Zuzka mi chyba podkrecila, bo chociaż w lutym rzadko cwiczylam i jadlam za dużo slodkiego, to waga mi wzrosła raptem o 300 gram, myślałam, że zalapalam dodatkowego kiloska czy dwa.

[dygotka8]

ps.powoli wracam do Zuzki

[Rzabba]

Napisane przez Klepsydra88

Wiadomo, że to nie są częste przypadki ale się zdarzają.

Napisane przez konspiracja

Eee tak to nigdy nie robiłam A po czym się pozna że sie ma rozwalony matebolizm jeśli tarczyca ok? Szybko się tyje - tylko po tym?

Tyje albo nie chudnie, może obniżyć się nieco temperatura ciała. Można się czuć jak misiu zimą, najchętniej by się spało

[hania811]

Napisane przez Rzabba

Często tak bywa
A jeszcze jest tak, że im więcej jesz, tym więcej musisz jeść
Rok temu na masie przez pierwsze tygodnie schudłam 2 kg jedząc 2400 kcal żeby przestać chudnąć musiałam jeść 2700 a żeby odrobić straty jeszcze więcej

O ja! cholera ja wiem że też powinnam tak jeść..tymczasem jak sobie policzę to ledwo do 2000 kcla dochodzę

Napisane przez sarayy

no to super, że treningi po takiej przerwie pozytywnie Cię nakręciły i poderwały z kanapy zasada: ćwiczysz=jesz..jasne?
i przyrosty będą!
mnie właśnie codziennie treningi motywują do jedzenia przy mniejejszej aktywności ograniczałam posiłki (głupia psychika taraz przy większej- dokarmiam się

jasne Będę się starała z całej mocy

Kurde przy takim dziecku jak moje i do tego pracy w godzinach 10-18 ciężko wyrobić dzienną normę kcal.
Wszystko robię w biegu..jem często na kolanie. Niestety byle jak i byle co...i mało

Napisane przez konspiracja

Jeszcze wróce do tego, bo mnie tez to nurtuje... choć RZabba juz mi pomogła - traktowac jako trening.
Powiem Ci że jak ćwiczysz po śniadanku to masz mały problem, ja mam bardziej skomplikowanę sprawę bo średnio kończe trening 22.30;
Nigdy w życiu, za wyjatkiem jakichś imprez nie jadłam o tej porze... nawet w ciąży w ogóle to mąż podejrzliwie mi się przygląda

Ja też tak często kończę trening....po wyżeram prosto z lodówki- zimną kaszę i zimnego kurczaka. Popijam woda i idę spać


Ja wczoraj zrobiłam zwow 20- krótki- ale meczący. Zrobiłam po nim jeszcze 50 brzuchów.

A teraz myślę co dziś...coś lekkiego bo @ przyszła.

[dygotka8]

Napisane przez Rzabba

Tyje albo nie chudnie, może obniżyć się nieco temperatura ciała. Można się czuć jak misiu zimą, najchętniej by się spało

o,to tak jakbyś o mnie pisała....

[koko]

Zwow #10 zrobiony. Robiłam go drugi raz, tym razem z większym obciążeniem (9 kg) i utwierdzam się w przekonaniu, że jest super. Ćwiczenia proste, a daje popalić. Z tym, że ja nie robię tego jako 10 minutowy amrap, tylko 3 pełne rundy na czas. Gdyby wziąć jakieś maleńkie obciążenie przy kettlebell jumps to byłby idealny dla początkujących, moim zdaniem.

[roxyroxy]

Dziewczyny podczytuje was jakis czas juz. Z Zuzka cwicze od dobrych kilku lat i ja uwielbiam;-)

Nie chcialo mi sie pisac ale musze sie odniesc do ponizszego:

Napisane przez candycotton

Mam tu ciezarki po 6kg, na silce sobie biore w tej chwili hantle 6-8 i sztabki do 15.

Ogólnie Zuzka nie wygląda tak od samych ćwiczeń, zauważcie że ona żyje na sałacie. Codziennie je to samo, sałata, banan i masło orzechowe. Ona ma dziennie jakies 1200 kcal, nie dociąga do tych 2000. Do tego najpierw schudła dietą, potem zrobiła sobie biust, potem robiła mięśnie. Jak ktoś chce tłuszcz w mięsnie samymi ćwiczeniami przerobić to to jest normalne, że mu to zajmie lata. A ja nie mam siły jeść 1000 kcal i jeszcze ćwiczyć, trzymam się około 1700 dziennie, ale to jest o 700 za dużo, żebym zaczęła chudnąć.
Więc to nie jest tak, że Zuzce wystarcza ten jej jeden trening dziennie, troche bajeruje. Poza tym prowadzi zajęcia grupowe z tego co wiem, więc cwiczy kilka godzin.

Na stronie Zuzki i na jej facebooku jest tygodniowy jadlospis Zuzki. Generalnie przez tydzien robila zdjecia kazdego posilku i opisywala go.
Okazuje sie,ze dziewczyna wcale malo nie je. Powiedzialbym ,ze je normalnie- owoce, wrzywa, orzechy, mieso, jajka, nabial, makaron , chleb- nawet lody jej kilka razy wpadly. Nie mowie,ze je bardzo duzo ale na pewno nie zyje na samej salacie. ( no chyna ,ze nas oklamuje, w co bardzo watpie). Polecam sprawdzic jadlospis

[Inkus97]

Wypuścili mnie dziś ze szpitala po 6 dniach. Co prawda wadę serca mam nie małą, zostałam skierowana do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Pierwsze co zrobiłam przy odbieraniu wypisu to oczywiście pytanie do lekarki czy mogę ćwiczyć na co usłyszałam odpowiedź, że na razie mam się wstrzymać. Jak to? Postanowiłam, że będę ćwiczyć lżejsze treningi Zuzanny, żeby aż tak bardzo nie wypaść z formy, która i tak z pewnością po 6 dniowej przerwie spadła do minimum. Dziś odpuszczam jeszcze trening bo jestem zmęczona i nie mam sił, ale jutro zaczynam!

[dygotka8]

Inkus-a nie lepiej się wstrzymać??Zdrowie ma się jedno,a ty młodziutka jesteś...jeszcze zdążysz poćwiczyć zdrówka Ci życzę

[konspiracja]

Napisane przez hania811

Ja też tak często kończę trening....po wyżeram prosto z lodówki- zimną kaszę i zimnego kurczaka. Popijam woda i idę spać

Tylko Ty chcesz przybrać, a ja niekoniecznie nieswojo mi jeśc o tej 23 ale co robić

Napisane przez koko

Zwow #10 zrobiony. Robiłam go drugi raz, tym razem z większym obciążeniem (9 kg) i utwierdzam się w przekonaniu, że jest super. Ćwiczenia proste, a daje popalić. Z tym, że ja nie robię tego jako 10 minutowy amrap, tylko 3 pełne rundy na czas. Gdyby wziąć jakieś maleńkie obciążenie przy kettlebell jumps to byłby idealny dla początkujących, moim zdaniem.

Moje wrażenia takie same - prosty ale dal popalić, ja robilam z cieżarkiem 7 kg

Napisane przez roxyroxy

Na stronie Zuzki i na jej facebooku jest tygodniowy jadlospis Zuzki. Generalnie przez tydzien robila zdjecia kazdego posilku i opisywala go.
Okazuje sie,ze dziewczyna wcale malo nie je. Powiedzialbym ,ze je normalnie- owoce, wrzywa, orzechy, mieso, jajka, nabial, makaron , chleb- nawet lody jej kilka razy wpadly. Nie mowie,ze je bardzo duzo ale na pewno nie zyje na samej salacie. ( no chyna ,ze nas oklamuje, w co bardzo watpie). Polecam sprawdzic jadlospis

Też mi sie tak wydawało że nie tylko sałata

Inkus - nie szalej. Słuchaj lekarza.

[beatiska]

Napisane przez Rzabba

Ja teraz tez muszę włożyć w pracę nad sylwetką nieco więcej czasu niż 20 lat temu

Jestem świadoma tego, że z wiekiem organizmowi ciężej jest zrzucić te kilka kg, natomiast nie wydaje mi się, żeby aż taka różnica była między 21 a 25 rokiem życia... 20 lat to troche przesada, natomiast cztery lata w takim wieku to naprawde róznica wiekowa nieduża.