MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[strippi]

Boli mnie brzuch jak na okres :/ tylko tego brakowało przy takim samopoczuciu. Od razu mówię, nie mam skurczy.

Idę do wanny, będę za 1,5 godziny. Muszę ogolić giry więc trzymajcie kciuki hehe
Ostatnio Misiek włożył mi nogi pod żebra i nie mogłam się schylić by wziąć szampon męża musiałam wołać, by mi podał haha
Także idę zadbać o pielęgnacje siebie, bo dziś pełnia, więc może coś się w końcu ruszy

[Luna0]

Witam się na nowym wątku
TŻ przywitany
dziś miałam bolesne skurcze.. aż sie przestraszyłam że to, to!

Napisane przez czarny flamaster

Czemu niby koniec wizyt? Dziwna jakaś....
Z ciekawości pytałam kiedyś mojego jak to u niego jest i mówił, że teraz normalnie co 2 tygodnie chodzę. Następną wizytę mam 7 marca i dostaję zwolnienie znów na 2 tygodnie- do czasu terminu porodu. Przychodzę 21 marca i jeśli nic nie ma, to dostaję na tydzień i umawiamy się na oddział. Ale nie mówił nic, że wizyt już koniec....
Co do KTG, to się zastanawiam czy sama będę na nie wysyłana. Nie mam skurczy przepowiadających takich dłuższych jak mają niektóre ty dziewczyny. Mnie zakuje i przechodzi, 3 razy pod rząd i to raz na jakiś czas. Może nie będę ich miała...

Ja mimo częstych skurczów też nie mam KTG i chyba nie będę mieć dopuki nie wyląduje na porodówce

[nestelle]

Napisane przez czarny flamaster

Czemu niby koniec wizyt? Dziwna jakaś....
Z ciekawości pytałam kiedyś mojego jak to u niego jest i mówił, że teraz normalnie co 2 tygodnie chodzę. Następną wizytę mam 7 marca i dostaję zwolnienie znów na 2 tygodnie- do czasu terminu porodu. Przychodzę 21 marca i jeśli nic nie ma, to dostaję na tydzień i umawiamy się na oddział. Ale nie mówił nic, że wizyt już koniec....
Co do KTG, to się zastanawiam czy sama będę na nie wysyłana. Nie mam skurczy przepowiadających takich dłuższych jak mają niektóre ty dziewczyny. Mnie zakuje i przechodzi, 3 razy pod rząd i to raz na jakiś czas. Może nie będę ich miała...

Napisane przez Luna0

Ja mimo częstych skurczów też nie mam KTG i chyba nie będę mieć dopuki nie wyląduje na porodówce

moja ginka chyba mnie odhaczyła .. tak po prostu ....
to 3 ciąża - każda podobna - zero problemów ,zawsze dobre wyniki , pomijając mój ból rodząc- co ich za bardzo nie obchodzi - bezproblemowy poród ....
w poprzednich ciążach miałam co 2 tyg wizyty pod koniec... a teraz......

no i ja nie mam skurczy odczuwalnych..... poprostu chodzę sobie w ciąży a potem rodzę i tyle .....
tylko teraz bez tej kontroli denerwuję sie ,dlatego wbiłam się na sobotę do innego..... (tego co żołądeczek małemu sprawdzał ),a jest mega drogi..... no ale cóż przecież z ulicy lekarza nie wezmę .....

ehhhh ide kuba skończył trening więc jedziemy do domu wreszcie .... myć te wszystkie dzieci (tego w brzuchu też... ) .

[megi-megi]

Napisane przez Agnjeska

megi to Ty fasolkę stawiałaś? Kurczę ale bym sobie zjadła ale lepiej niet...

No wiem, ja na Twoim miejscu też bym nie jadła. Nawet sama próbowałam i myślałam, czy mogę... ale przecież jeszcze nie karmię. A wyszła mi taka jak nigdy - rewelacyjna. Cały gar. Będę mroziła na zaś... jak już Kalina będzie.

W ogóle wczoraj przytulałam Igora i raptem instynkt uśpiony się obudził - karmienie piersią. Jej - jakbym już chciała mieć takiego smoczka uwieszonego Tak mi strasznie w jednej chwili tego zabrakło.

Napisane przez bzinka

Megi, mogłabyś mi zmienić przy mnie, że oczekujemy Hani? Bo się zdecydowaliśmy na 100% na to imię Jeszcze jak mi lekarz ustali termin CC to tez podam, na razie to prawdopodobnie będzie 9-10 kwietnia, więc tydzień przed terminem sn.

Piekę dla TŻ ciacho marchewkowo-piernikowe do herbatki na popołudnie, pachnie tak cudnie w całym domu ach...

Done.
Ja uwielbiam ciasta marchewkowe z przyprawami do piernika. Do tego kremik z serków- bosz... zrobię Igorowi na urodziny. Za 2 tygodnie.

Napisane przez Chocoblue

Ja też się melduję czy można mnie dopisać do pierwszego posta?
tp 11.03.2013 Oczekujemy Piotrusia

Jasne.
Najpierw zapraszamy do nas częściej.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez strippi

Boli mnie brzuch jak na okres :/ tylko tego brakowało przy takim samopoczuciu. Od razu mówię, nie mam skurczy.

Idę do wanny, będę za 1,5 godziny. Muszę ogolić giry więc trzymajcie kciuki hehe
Ostatnio Misiek włożył mi nogi pod żebra i nie mogłam się schylić by wziąć szampon męża musiałam wołać, by mi podał haha
Także idę zadbać o pielęgnacje siebie, bo dziś pełnia, więc może coś się w końcu ruszy

No GO! GO!

Ja wczoraj aż się zwijałam lekko. Jakaś przewrażliwiona jestem widocznie. Jak to są przepowiadacze, to ja już nie chcę sobie przypominać reszty. Wypisuje się z tego klubu porodowego.

[kasia86bgo]

Napisane przez strippi

Witam w nowym wątku.
Czuję się fatalnie, muli mnie i czyści blehhh ledwo żyję.

Zobaczcie jak niebiesko u nas na liście, ten wątek musi być męski nie ma co

ooooo cos czuje ze Michalek tuz tuz


bleee nudno dzis oj nudno ... no ale od jutra zaczynam prac haha ... sprzatac
a co sie bede nie wiem kiedy mnie wezmie - a z reka w nocniku nie chce sie obudzic ... albo mamie zostawic na glowie.


ZJADLABYM HOT-DOGA ale qrwa nikt mnie nie kocha

[trolla2405]

po wizycie:
na mojego chłopaka nie liczcie, nie zbiera się do wylotu
podobno się szyjka minimalnie skróciła
moim zdaniem gin tez jakby minimalnie schudł od poprzedniego tygodnia... takie gadanie
tętno małego ok
nie rodzę
koniec
myślałam że mnie gin zdopinguje do prania ciuchów małego a tu nic, chyba jeszcze poleżą...

dziewczyny startujcie z tymi maluszkami tyle chłopców już mogło by być na zewnątrz nuuuuuuuuuda

[megi-megi]

Napisane przez trolla2405

po wizycie:
na mojego chłopaka nie liczcie, nie zbiera się do wylotu
podobno się szyjka minimalnie skróciła
moim zdaniem gin tez jakby minimalnie schudł od poprzedniego tygodnia... takie gadanie
tętno małego ok
nie rodzę
koniec
myślałam że mnie gin zdopinguje do prania ciuchów małego a tu nic, chyba jeszcze poleżą...

dziewczyny startujcie z tymi maluszkami tyle chłopców już mogło by być na zewnątrz nuuuuuuuuuda

Nie narzekaj, tylko się ciesz - szansa na roczny macierzyński jest. Ja chcę się załapać. Bez bólu i sentymentów skorzystałabym.

[Agateczka*]

No to witamy się i my w nowej części

Wróciłam od gina, wynik na paciorkowca negatywny
Gin się pyta jak samopoczucie, więc mówię że nie najgorzej, a on " e bryka Pani " no jako tako mówię a on " jak by się miał poród zacząć to nie zaciskać nóg" a ja mu mówię że do 20 nie ma opcji ale nie rodzę
I mam nadzieję że maluszek posłucha mamusi i grzecznie poczeka


nestelle za umówioną wizytę przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz

strippi taka ładna dziś data, Michaś wychodź nie męcz mamusi
trzymaj się kochana, dasz radę jak by co...


za wszystkie nowe tygodnie

No i miałam coś jeszcze napisać ale zapomniałam, no ładnie

trolla za wizytę, no co ty już chcesz rodzić? Bo my podobnie terminowo ale ja do 20 mam nadzieję dotrzymam w dwupaku...

[monicca1989]

Napisane przez Ewkaaa8891

no to się witam w skończonym 31 tygodniu i nowym wątku

Napisane przez Ewkaaa8891

ooo właśnie miałam pisać od kiedy macie częste wizyty, bo ja nadal co miesiąc

ja teraz za 3 tyg od ostatniej czyli za tydzień a następna myślę, że za 2 tyg

[Ewkaaa8891]

Napisane przez monicca1989

ja teraz za 3 tyg od ostatniej czyli za tydzień a następna myślę, że za 2 tyg

Kurcze ... tylko ja mam tak rzadko

[trolla2405]

Napisane przez megi-megi

Nie narzekaj, tylko się ciesz - szansa na roczny macierzyński jest. Ja chcę się załapać. Bez bólu i sentymentów skorzystałabym.

nie należy mi się tak czy siak
ja z tych żerujących na podatnikach, młoda ma orzeczenie o niepełnosprawności

Napisane przez Agateczka*

trolla za wizytę, no co ty już chcesz rodzić? Bo my podobnie terminowo ale ja do 20 mam nadzieję dotrzymam w dwupaku...

nie chce narzekać ale mierzi mnie to bycie inwalidą ciążowym już trochę; tym bardziej że może nie mam aż takiego natężenia obowiązków jak nestelle ale młoda też mi daje popalić

[megi-megi]

Napisane przez trolla2405

nie należy mi się tak czy siak
ja z tych żerujących na podatnikach, młoda ma orzeczenie o niepełnosprawności

Nie mówiłaś. Dlaczego ma orzeczenie, jeśli można spytać? I jak to się załatwia - takie orzeczenie?

[klementyna1]

Napisane przez achna79

Melduję się na nowym wątku ... ja i moje 0,5 cm rozwarcie ... i właśnie mam pytanko co do tego rozwarcia. Dziś mam sr, zależy mi na niej ale nie wiem czy mam się na nie wybrać czy jednak w tym tygodniu odpuścić i poczekać do wizyty u gina i zobaczyć co on na to powie.

Wydaje i sie, ze możesz, ale nie wykonuj ćwiczeń. Mi jak szyjkasie skracała lekarka kazała unikac wysiłku i nie ćwiczyc na SR. Teraz juz tydzien chodze z 1cm rozwarciem i cisza....

Tak było pieknie po poludniu psiknełam sobie sudafed i nie czułam wcale, zem chora, teraz przestał działac i znów zawalona cała głowa....Ale czekam do wieczora, zeby noc spokojna była i nie przesadzac z tymi kroplami...JAkies sprawdzone i SKUTECZNE spodoby na zatkany nos? NAturalne nic nie pomaga...;/

I witam sie oczywiscie w nowym wątkju Ale pędzimy!

[trolla2405]

Napisane przez megi-megi

Nie mówiłaś. Dlaczego ma orzeczenie, jeśli można spytać? I jak to się załatwia - takie orzeczenie?

orzeczenie ma ze względu na jej wadę serca, składałam wniosek do urzędu miasta, byłyśmy na komisji, dostała na 3 lata ale sądzę ze jej przedłużą bo wada nie zniknęła ani nie jest do końca do zoperowania i nigdy do końca jej serca nie naprawią. dostaję zasiłek pielegancyjny i świadczenie za to ze nie pracuję tylko się nią opiekuję, nie mogę mieć żadnej umowy, nic. nie wiem czy ją przyjmą nawet do normalnego przedszkola z jej "papierami"

[oldzinx]

Witam w nowym wątku

Napisane przez Moderna

JolanT dziekuje
Gratuluje tez kolejnego tygodnia
wlasnie sobie przypomnialam, ze w lodowce lezy sobie kawalek tortu

u mnie resztki murzynka...trochę suchy ale dobrze zapycha

Napisane przez Demeter

Hehe no dokładnie brzuch w brzuch można powiedzieć
A widzieliście go na żywo ? Bo ja widziałam w Smyku i bardzo fajny mi się wydawał.
Pomyślę też nad nim, w tym tygodniu w ogóle planujemy tour po sklepach z wózkami, żeby coś wybrać w końcu...

No właśnie nie widziałam na żywo. U nas w mieście nigdzie nie ma takich. Jedyne co to na youtubie filmiki i koleżanka gdzieś oglądała i chwaliła sobie że fajny. My przez neta kurierem zamówić chcemy. A taki solidny się wydaje, dobrze się prowadził?

Napisane przez karolka280888

Witam się w 32t3d Długo się nie odzywałam ale podczytuję Was regularnie i z niecierpliwością czekam na pojawienie się kolejnych maluszków Dziś byłam na wizycie i usg...Mój synek został synkiem nic mu nie odleciało a wręcz przeciwnie cały czas wystawiał ptaka jak jakiś ekshibicjonista wszystko jest wporządku wód dużo łożysko 1 st. natomiast waga dziecka mnie przeraziła mały waży już 2,5 kg!!!!!!! aż mi się słabo zrobiło bo przecież jeszcze 7 tyg do TP. no ale cóż chłop jak dąb po ojcu Mi znowu 3 kilo przybyło i takim sposobem waże 70 kg ale przy takim olbrzymie pewnie bedzie 10 mniej po porodzie.
Pozdrawiam Was

Brawa za udane wizyty

Napisane przez strippi

Boli mnie brzuch jak na okres :/ tylko tego brakowało przy takim samopoczuciu. Od razu mówię, nie mam skurczy.

Idę do wanny, będę za 1,5 godziny. Muszę ogolić giry więc trzymajcie kciuki hehe
Ostatnio Misiek włożył mi nogi pod żebra i nie mogłam się schylić by wziąć szampon męża musiałam wołać, by mi podał haha
Także idę zadbać o pielęgnacje siebie, bo dziś pełnia, więc może coś się w końcu ruszy

No tak jak w tytule, myjcie się dziewczyny... tak niebiesko w pierwszym poście od chłopczyków a tu nawet jeden jeszcze się nie urodził
Byłam w pepco po ten stanik sportowy ale same s/m były to za małe na mnie. No to wzięłam zwykły materiałowy z taką lekka koronką. I wiecie co, jakiegoś uczulenia chyba dostałam. Cycki swędzą mnie całe i czerwone plamki dostałam a do tego gorące strasznie. Nie wiem może ta koronka podrażniła mi skórę. Dobrze że drogi nie był bo do śmieci się tylko nadaje ale tak to jest jak kupuje sie poliestrowy szajs. Teraz wolę kupić coś z bawełny. Matko zaraz mi te cycki odpadną chyba

[pani22ka]

Napisane przez strippi

B
Także idę zadbać o pielęgnacje siebie, bo dziś pełnia, więc może coś się w końcu ruszy

Napisane przez Luna0

Ja mimo częstych skurczów też nie mam KTG i chyba nie będę mieć dopuki nie wyląduje na porodówce

tyz nie rozumiem...

Napisane przez nestelle

.... poprostu chodzę sobie w ciąży a potem rodzę i tyle .....

ale ona nie powinna tak Cie traktowac

Napisane przez megi-megi

Wypisuje się z tego klubu porodowego.

heh.... wlasnie konkubenta namawiam zeby wzial to na siebie

Napisane przez trolla2405

moim zdaniem gin tez jakby minimalnie schudł od poprzedniego tygodnia... takie gadanie

i za wizyte

Napisane przez Agateczka*

Wróciłam od gina, wynik na paciorkowca negatywny

Napisane przez trolla2405

nie wiem czy ją przyjmą nawet do normalnego przedszkola z jej "papierami"

heh...

[kasia86bgo]

Napisane przez megi-megi

Nie mówiłaś. Dlaczego ma orzeczenie, jeśli można spytać? I jak to się załatwia - takie orzeczenie?

Napisane przez trolla2405

orzeczenie ma ze względu na jej wadę serca, składałam wniosek do urzędu miasta, byłyśmy na komisji, dostała na 3 lata ale sądzę ze jej przedłużą bo wada nie zniknęła ani nie jest do końca do zoperowania i nigdy do końca jej serca nie naprawią. dostaję zasiłek pielegancyjny i świadczenie za to ze nie pracuję tylko się nią opiekuję, nie mogę mieć żadnej umowy, nic. nie wiem czy ją przyjmą nawet do normalnego przedszkola z jej "papierami"

bedzie dobrze ... moja mlodsza siostra ( juz pannica 19 Lat ) w 1klasie zemdlala na wfie .... badania badania zle wyniki blee blee i co sie okazalo wrodzona .. dziura komorowo-przedsionkowa w sercu .... w 3 kalsie jej dopiero to zoperowali. do tej pory stawia sie na komisjach ... z karteczka i m ten najnzszy stopien przyznany jak na razie do 21 roku ... - komunikacja jezdzi za darmo ... i jakies chyba 250 zeta mama dostaje na nia bo sie jeszcze uczy .. ale moja mama pracuje - z tego co wiem mozesz isc do pracy lecz z twoim zarobkiem nie mozecie przekracac danego progu zarobkowego by nie stracic tego na Mloda
wystarczy isc i sie dokaldnie dopytac - bo wiecie jak jest ... czasmi mozna ale wam nie powiedza bo przeciez za dobrze by bylo

[Demeter]

za wizyty!

Napisane przez oldzinx

No właśnie nie widziałam na żywo. U nas w mieście nigdzie nie ma takich. Jedyne co to na youtubie filmiki i koleżanka gdzieś oglądała i chwaliła sobie że fajny. My przez neta kurierem zamówić chcemy. A taki solidny się wydaje, dobrze się prowadził?

Tak, dobrze się go prowadziło Mam nadzieję, że będziesz zadowolona.

[trolla2405]

Napisane przez kasia86bgo

bedzie dobrze ... moja mlodsza siostra ( juz pannica 19 Lat ) w 1klasie zemdlala na wfie .... badania badania zle wyniki blee blee i co sie okazalo wrodzona .. dziura komorowo-przedsionkowa w sercu .... w 3 kalsie jej dopiero to zoperowali. do tej pory stawia sie na komisjach ... z karteczka i m ten najnzszy stopien przyznany jak na razie do 21 roku ... - komunikacja jezdzi za darmo ... i jakies chyba 250 zeta mama dostaje na nia bo sie jeszcze uczy .. ale moja mama pracuje - z tego co wiem mozesz isc do pracy lecz z twoim zarobkiem nie mozecie przekracac danego progu zarobkowego by nie stracic tego na Mloda
wystarczy isc i sie dokaldnie dopytac - bo wiecie jak jest ... czasmi mozna ale wam nie powiedza bo przeciez za dobrze by bylo

chciałabym żeby to była tylko dziura...
nie, ja nie mogę pracować - wiem dokładnie
pamietam tez ze oświadczałam się na pół strony że nie biorę renty, zasłków z mopsu i innych, i tak sie pytam baby czy jak bym była biedna i pochorowana to by mi się nie nalezało bo to przecież na chore dziecko, a ona że nie - polska paranoja
a jak się dowiedzą ze pracuje to musiałbym z odsetkami oddawać

[Mokka_83]

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

[trolla2405]

Napisane przez Mokka_83

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

będziemy trzymać kciuki żeby nie trzeba było cie rozpakowywać i żebyś szybko do domu wróciła z brzuchem wielkim
a nawet jeśli to już ci 9 miesiąc leci - spokojnie dacie rady

[nestelle]

Napisane przez trolla2405

po wizycie:
na mojego chłopaka nie liczcie, nie zbiera się do wylotu
podobno się szyjka minimalnie skróciła
moim zdaniem gin tez jakby minimalnie schudł od poprzedniego tygodnia... takie gadanie
tętno małego ok
nie rodzę
koniec
myślałam że mnie gin zdopinguje do prania ciuchów małego a tu nic, chyba jeszcze poleżą...

za wizytę .... jeszcze troszkę - masz czas

Napisane przez Agateczka*

Wróciłam od gina, wynik na paciorkowca negatywny
Gin się pyta jak samopoczucie, więc mówię że nie najgorzej, a on " e bryka Pani " no jako tako mówię a on " jak by się miał poród zacząć to nie zaciskać nóg" a ja mu mówię że do 20 nie ma opcji ale nie rodzę
I mam nadzieję że maluszek posłucha mamusi i grzecznie poczekaza ja do 20 mam nadzieję dotrzymam w dwupaku...

za wizytę !

Napisane przez pani22ka

ale ona nie powinna tak Cie traktowac

dzięki . najgorsze ,że jest taka miła,jest dobrym lekarzem a tu taki zonk na koniec .... w poprzedniej ciąży ok.2 mies. przed porodem wyjechała na jakieś szkolenia i tez w sumie mnie zostawiła - choć nie tak do końca ..... ,- skierowała do swojej wrednej koleżanki -ginki ....

Napisane przez trolla2405

orzeczenie ma ze względu na jej wadę serca, składałam wniosek do urzędu miasta, byłyśmy na komisji, dostała na 3 lata ale sądzę ze jej przedłużą bo wada nie zniknęła ani nie jest do końca do zoperowania i nigdy do końca jej serca nie naprawią. dostaję zasiłek pielegancyjny i świadczenie za to ze nie pracuję tylko się nią opiekuję, nie mogę mieć żadnej umowy, nic. nie wiem czy ją przyjmą nawet do normalnego przedszkola z jej "papierami"

buziaki dla małej ...

[Agateczka*]

Napisane przez trolla2405

nie chce narzekać ale mierzi mnie to bycie inwalidą ciążowym już trochę; tym bardziej że może nie mam aż takiego natężenia obowiązków jak nestelle ale młoda też mi daje popalić

No w sumie mamy mające w domu pociechy nie mają lekko, ale mimo wszystko ja tam bym nie chciała już rodzić

Napisane przez pani22ka

Napisane przez Mokka_83

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

Oj to trzymamy oby w szpitalu było dobrze wszystko i cię szybko wypuścili...

[trooskava]

Napisane przez trolla2405

chciałabym żeby to była tylko dziura...
nie, ja nie mogę pracować - wiem dokładnie
pamietam tez ze oświadczałam się na pół strony że nie biorę renty, zasłków z mopsu i innych, i tak sie pytam baby czy jak bym była biedna i pochorowana to by mi się nie nalezało bo to przecież na chore dziecko, a ona że nie - polska paranoja
a jak się dowiedzą ze pracuje to musiałbym z odsetkami oddawać

Polska rzeczywistosc jest to dupy.moja mama po 3 operacjach na tetniaka mozgu, z miedowladem i padaczka ma przyznany 2st niepelnospr i zakaz pracy. I renta, dodatek etc od panstwa sie jej nie nalezy, a pracowac jej zakazali. Wiec chocby leki jak ma kupic?panstwo ma to gdzies. Przerabialam z nia rozne komisje odwolawcze i jest bleee....

Napisane przez Mokka_83

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

Kochana nie stresuj sie. Ja tez z zaskoczenia zostalam wzieta do szpitala. Uwierz mi lepiej ze cie dopilnuja i beda miec na oku, niz mialabys potem pluc sobie w brode. Szybko zleci, dzidzia bedzie pod stala opieka. Trzymajcie sie dzielnie

[monicca1989]

Napisane przez Mokka_83

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

[maria28]

Napisane przez Mokka_83

Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana...

Trzymam mocno kciuki, żeby się okazało, że nie musisz zostać już do końca w szpitalu. A nawet jeśli, to będziesz pod dobrą opieką.
Ech, najgorzej tak z zaskoczenia.

[Sorceresss]

Napisane przez Mokka_83

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

Mokka

Trzymam kciuki, żeby to było kilka dni obserwacji i do domciu!
Daj nam tu znać co i jak...

[jolanT]

Napisane przez Mokka_83

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

oj będzie dobrze
wiadomo szpital nic przyjemnego ale to dla Twojego i dzieciny zdrowia!
trzymamy kciuki aby było ok i wierzymy, że do nas wrócisz szybciutko jeszcze w dwupaku

[pani22ka]

Napisane przez Mokka_83

tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala!

nic przyjemnego, ale będziecie pod kontrolą....

Gdzie ta Obserwatorka...

[nestelle]

Napisane przez Mokka_83

Mamusie melduję się w nowej części
Kochane, nie nadrabiam i tylko na chwilę wpałam...
Byłam dzis na 17stą na ktg, leżałam z godzinę... potem mnie wzięła na przepływy i stwierdziła, że są znowu slabe...Powiedziała, że być może takie są akurat w momencie badania i za 2-3 godz się poprawią... Ale tak czy inaczej, ta sytuacja kwalifikuje sie do ciągłej obserwacji... Więc co? Skierowanie do szpitala! Ja w ogóle na to nie byłam przygotowana... nawet zaraz po wizycie miałam sie spotkać z koleżankami... I jeszcze co gorsza - dziś mamy jechać... a ja w ogóle nie spakowana... ciuszki nie poprasowane... masakra po prostu W każdym razie teraz skonczyłam pakowac co trzeba, poza tym poszykowałam wszystko Tżtowi w razie czego... Coś zaraz zjemy i jedziemy Ogólnie rzecz biorąc jestem załamana i nie wiem co myśleć... mam taką cicha nadzieję, że może mnie jednak nie zostawią... albo ewentualnie puszczą po dniu czy dwóch... Moge nawet 5 razy dziennie na ktg chodzić... byleby być w domu Ginka powiedziała, że mam dojrzałe lozysko i może przez to przepływy słabe...i może w szpitalu stwierdzą, że małemu lepiej już poza brzucham (nawet jeśli będzie musiał być chwilę w inkubatorze), niż gdyby mial być słabo dokarmiony w brzuchu... No nic... Dam Wam znac z tel. co i jak...
Buziaki i trzymajcie kciuki

jejkusiu .... bardzo mi przykro .... może nie jest tak żle ,i raz-dwa Cię wypuszczą ..... , ale w sumie dobrze,że będziesz pod obserwacją .
trzymam za szybkie wyjście , za maleństwo - za poprawę i
za pozostanie w dwupaku , .....