"niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie ! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-25, 14:59   #1
balerka
Raczkowanie
 
Avatar balerka
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wieluń
Wiadomości: 85

"niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !


Proszę o obiektywne ocenienie sytuacji..

Jestem ze swoim TŻ mniej więcej 1,5 roku . Nigdy się jakoś specjalnie nie kłóciliśmy, nie było zdrad, kłamstw, tylko jakieś drobne sprzeczki. Ostatnio mój TŻ postanowił pojechać do Anglii do pracy na miesiąc. Zgodziłam się bo to w końcu nie tak długo a grosz każdy jest potrzebny, studia itp.

Miał wyjechać w sobotę więc umówiliśmy się że przyjedzie do mnie w czwartek i w sobotę rano pojedzie. W piątek pierwsze "kłamstewko". Ponieważ w środę widziałam się z koleżankami spytał czy mówiłam X o wyjeździe bo nie chciałby żeby Y się dowiedziała bo to straszna plotkara. Nic jej nie mówiłam. Potem siedzieliśmy na fb. Napisała do niego Y co tam jak tam, czy jest już spakowany. moja reakcja - miała nie wiedzieć a tu nagle skąd wie? Stwierdził że pewnie jego kolega jej powiedział. Ale ostatnia wiadomość wskazywała na coś w rodzaju "ok puść strzałkę to wyjdę". No to już pytania o co chodzi, kiedy się z nią widział itp. Powiedział że siedzieli z chłopakami, ona napisała więc do niej wyszli. Coś mi nie grało, jakieś przeczucie. Chciałam zobaczyć całą rozmowę. Pokazał mi fragment, a gdy chciałam wziąć od niego myszkę ledwie ją puścił. Przeczytałam całość. Wynikło, że rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
TŻ - co tam jak tam?
Y - a lipa nie mam fajek
TŻ - przyjedź do mnie ja coś tam mam
Y - ok na pewno? nie idziesz spać? (było po 21)
TŻ - jeszcze nie śpie, pakuje się
Y - o wyjeżdżasz gdzieś?
TŻ - tak na miesiąc do Anglii
Y - ok, wejdę do sklepu jakie chcesz piwo?
TŻ - obojetne
Y - ok puszczę strzałkę, bede za ok 20min

co najgorsze w tym samym czasie napisał mi też na fb "kotek boli mnie głowa idę spać"

..........

oczywiście awantura, płacz, nie mogłam tego pojąć
on stwierdził, że to był tylko jeden raz, że przysięga, że tylko z nią posiedział, że nigdy więcej mnie nie okłamał, że przeprasza, że nie mówił mi tego wcześniej bo wiedział że byłabym zła itp.. oczywiście po tych całych gadkach mu wybaczyłam choć nie do końca. Wie, że nie ufam mu jak wcześniej i że musi się teraz naprawdę postarać.

pojechał rano. Na fb napisał mi jeszcze raz, że przeprasza i żebym go nie zostawiała bo on nie chce być beze mnie.

nie wiem co mam robić....

teraz mam wrażenie że okłamuje sama siebie i niepotrzebnie mu wierzę...
balerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 15:37   #2
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez balerka Pokaż wiadomość
Proszę o obiektywne ocenienie sytuacji..

Jestem ze swoim TŻ mniej więcej 1,5 roku . Nigdy się jakoś specjalnie nie kłóciliśmy, nie było zdrad, kłamstw, tylko jakieś drobne sprzeczki. Ostatnio mój TŻ postanowił pojechać do Anglii do pracy na miesiąc. Zgodziłam się bo to w końcu nie tak długo a grosz każdy jest potrzebny, studia itp.

Miał wyjechać w sobotę więc umówiliśmy się że przyjedzie do mnie w czwartek i w sobotę rano pojedzie. W piątek pierwsze "kłamstewko". Ponieważ w środę widziałam się z koleżankami spytał czy mówiłam X o wyjeździe bo nie chciałby żeby Y się dowiedziała bo to straszna plotkara. Nic jej nie mówiłam. Potem siedzieliśmy na fb. Napisała do niego Y co tam jak tam, czy jest już spakowany. moja reakcja - miała nie wiedzieć a tu nagle skąd wie? Stwierdził że pewnie jego kolega jej powiedział. Ale ostatnia wiadomość wskazywała na coś w rodzaju "ok puść strzałkę to wyjdę". No to już pytania o co chodzi, kiedy się z nią widział itp. Powiedział że siedzieli z chłopakami, ona napisała więc do niej wyszli. Coś mi nie grało, jakieś przeczucie. Chciałam zobaczyć całą rozmowę. Pokazał mi fragment, a gdy chciałam wziąć od niego myszkę ledwie ją puścił. Przeczytałam całość. Wynikło, że rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
TŻ - co tam jak tam?
Y - a lipa nie mam fajek
TŻ - przyjedź do mnie ja coś tam mam
Y - ok na pewno? nie idziesz spać? (było po 21)
TŻ - jeszcze nie śpie, pakuje się
Y - o wyjeżdżasz gdzieś?
TŻ - tak na miesiąc do Anglii
Y - ok, wejdę do sklepu jakie chcesz piwo?
TŻ - obojetne
Y - ok puszczę strzałkę, bede za ok 20min

co najgorsze w tym samym czasie napisał mi też na fb "kotek boli mnie głowa idę spać"

..........

oczywiście awantura, płacz, nie mogłam tego pojąć
on stwierdził, że to był tylko jeden raz, że przysięga, że tylko z nią posiedział, że nigdy więcej mnie nie okłamał, że przeprasza, że nie mówił mi tego wcześniej bo wiedział że byłabym zła itp.. oczywiście po tych całych gadkach mu wybaczyłam choć nie do końca. Wie, że nie ufam mu jak wcześniej i że musi się teraz naprawdę postarać.

pojechał rano. Na fb napisał mi jeszcze raz, że przeprasza i żebym go nie zostawiała bo on nie chce być beze mnie.

nie wiem co mam robić....

teraz mam wrażenie że okłamuje sama siebie i niepotrzebnie mu wierzę...
Wiesz co zaczęłam czytać tą zawiłą historię z X i Y i myślałam, że wyjdzie na to, że on ukrywał, że jedzie z koleżanką do tej Anglii, a Tobie wkręcał żebyś z nią nie gadała o tym bo to niby plotkara.

Jesteś straszna. Zachowujesz się jak zaborcza, podejrzliwa histeryczka.
Po kolei:
-zgodziłam się na wyjazd, yy Ty jesteś właścicielką jego, czy może matką, że możesz mu zabronić decydować o sobie
-Twoja reakcja "miała nie wiedzieć a tu nagle wie" - Twój chłopak nie może samodzielnie decydować, o jakich faktach kogo informuje? Spytał czy mówiłaś koleżankom, to nie znaczy że zobowiązał się do tego, że on nikomu nie powie. Może uznał, że i tak się dowie, zresztą nieważne
-przeczytałaś mu (zapewne przez ramię), że poprzedniego dnia koleżanka napisała "ok zaraz wyjdę" - już dochodzenie kiedy się z nią widział, o co chodzi. A o co ma chodzić, jakieś przestępstwo popełnił?
-na siłę, zapewne jeszcze szantażując, czytasz jego prywatne rozmowy, bo masz podejrzenia, że widział się z koleżanką...
- dowiedziałaś się już, że faktycznie się z nią zobaczył i robisz awanturę i sceny płaczu. Sorry ja bym wszystko przed Tobą ukrywała, jakby wiedziała, że taka będzie reakcja. Zwłaszcza, że po tej rozmowie każdy by się zorientował, że nic ich nie łączy (typowa gadka z sąsiadką i to niezbyt bliską, skoro przypadkiem się dowiaduje, że on wyjeżdża za granicę) + to, że pokazuje Ci rozmowy na fb.

Po co miałby Ci o tym pisać? Wiedział, że nic złego nie robi, a Ty będziesz odstawiała szopkę, wypytywała, krzyczała i podejrzewała.

Powiem Ci więcej, rób tak dalej to on Cię będzie coraz częściej okłamywał. Na co mu te awantury i sceny? Będzie prowadził normalne życie, spotykał się z ludźmi, rozmawiał z sąsiadami i wychodził z domu, a Tobie będzie sprzedawał bajkę, że wraca z uczelni i zamyka się w domu. A spać chodzi o 20. Bo innego wyjścia nie ma z taką osobą jak Ty.

Jeszcze teraz musi Cię przepraszać, błagać o wybaczenie i odbudowywać jakieś zaufanie, którego i tak nie było. Jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że jemu na Tobie zależy i daje się tak traktować. Szkoda mi go.

Edytowane przez alexandraa13
Czas edycji: 2013-02-25 o 15:41
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:20   #3
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Wiesz co zaczęłam czytać tą zawiłą historię z X i Y i myślałam, że wyjdzie na to, że on ukrywał, że jedzie z koleżanką do tej Anglii, a Tobie wkręcał żebyś z nią nie gadała o tym bo to niby plotkara.

Jesteś straszna. Zachowujesz się jak zaborcza, podejrzliwa histeryczka.
Po kolei:
-zgodziłam się na wyjazd, yy Ty jesteś właścicielką jego, czy może matką, że możesz mu zabronić decydować o sobie
-Twoja reakcja "miała nie wiedzieć a tu nagle wie" - Twój chłopak nie może samodzielnie decydować, o jakich faktach kogo informuje? Spytał czy mówiłaś koleżankom, to nie znaczy że zobowiązał się do tego, że on nikomu nie powie. Może uznał, że i tak się dowie, zresztą nieważne
-przeczytałaś mu (zapewne przez ramię), że poprzedniego dnia koleżanka napisała "ok zaraz wyjdę" - już dochodzenie kiedy się z nią widział, o co chodzi. A o co ma chodzić, jakieś przestępstwo popełnił?
-na siłę, zapewne jeszcze szantażując, czytasz jego prywatne rozmowy, bo masz podejrzenia, że widział się z koleżanką...
- dowiedziałaś się już, że faktycznie się z nią zobaczył i robisz awanturę i sceny płaczu. Sorry ja bym wszystko przed Tobą ukrywała, jakby wiedziała, że taka będzie reakcja. Zwłaszcza, że po tej rozmowie każdy by się zorientował, że nic ich nie łączy (typowa gadka z sąsiadką i to niezbyt bliską, skoro przypadkiem się dowiaduje, że on wyjeżdża za granicę) + to, że pokazuje Ci rozmowy na fb.

Po co miałby Ci o tym pisać? Wiedział, że nic złego nie robi, a Ty będziesz odstawiała szopkę, wypytywała, krzyczała i podejrzewała.

Powiem Ci więcej, rób tak dalej to on Cię będzie coraz częściej okłamywał. Na co mu te awantury i sceny? Będzie prowadził normalne życie, spotykał się z ludźmi, rozmawiał z sąsiadami i wychodził z domu, a Tobie będzie sprzedawał bajkę, że wraca z uczelni i zamyka się w domu. A spać chodzi o 20. Bo innego wyjścia nie ma z taką osobą jak Ty.

Jeszcze teraz musi Cię przepraszać, błagać o wybaczenie i odbudowywać jakieś zaufanie, którego i tak nie było. Jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że jemu na Tobie zależy i daje się tak traktować. Szkoda mi go.
yyyy, mam nadzieję, że to wypowiedź to żart
Facet ją bezczelnie okłamał - w małej sprawie, ale naściemniał, i gdyby nie zbieg okoliczności to dziewczyna nawet by nie wiedziała, że coś jest nie tak. A Ty ją zrównujesz ziemią, bo jak przestało jej cos grać w jego historyjce to zaczęła dochodzić prawdy?
No tak, nowoczesna kobieta, kiedy czuje, że jest oszukiwana powinna powiedzieć 'ah Misiaczku, juz nie mów nic więcej, bo wiem że to nie prawda, ale na pewno okłamujesz mnie dla swojego komfortu bo jestem zbyt zaborcza, nie mów już nic, spotykaj się z kim chcesz, a mi nie musisz mówic co robisz kiedy mówisz że idziesz spać! Ufam Ci całą sobą!'
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:23   #4
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Moim zdaniem jego kłamstwo, to coś strasznego Po co tak kręci, ciekawe. Ma coś na sumieniu?
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:26   #5
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Ja bym się wściekła. Gdyby miał czyste intencje, to by napisał ,,jadę na chwilę do koleżanki, wrócę za godzinę" a nie ,,boli mnie głowa, idę spać". Nie dojdziesz, czy mówił prawdę, czy nie. Ale współczuję Ci samokatowania czarnymi myślami, jak on już w tej Anglii bez Ciebie będzie. Nie wiem, co bym zrobiła. Pewnie byłabym na Twoim miejscu tak zła, że musiałabym ochłonąć i się jakiś czas nie odzywała, żeby mu w złości za wiele nie powiedzieć. I byłabym na Twoim miejscu bardzo wyczulona na dziwne zachowania z jego strony, zwłaszcza chowanie telefonu...
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:29   #6
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

zgadzam się z alexandrą.
Autorko, piszesz, że w tym samym czasie on rozmawiał z koleżanką i napisał Ci, że idzie spać? porównywałaś godziny, rozumiem? a nie mogło się tak zdarzyć, że napisał do Ciebie a potem odezwała się koleżanka?
coś mi się wydaje, że facet dokładnie wie co robi ukrywając pewne rzeczy i robi to nie pierwszy raz.
płacze i awantury z powodu takiej pierdoły?

śmiać mi się chce, jak ktoś pisze, że nigdy, przenigdy nie skłamie.
czasem jest lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
ze swojego otoczenia i własnych doświadczeń wiem, że ludzie ukrywają takie rzeczy typu godzina powrotu z imprezy etc po to żeby uniknąć bezsensownych sprzeczek.
facetowi mogło nawet nie przyjść do głowy, że należy Cię poinformować o wizycie koleżanki, a Ty jakieś śledztwa przeprowadzasz, czytasz przez ramię etc.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Ja bym się wściekła. Gdyby miał czyste intencje, to by napisał ,,jadę na chwilę do koleżanki, wrócę za godzinę" a nie ,,boli mnie głowa, idę spać". Nie dojdziesz, czy mówił prawdę, czy nie. Ale współczuję Ci samokatowania czarnymi myślami, jak on już w tej Anglii bez Ciebie będzie. Nie wiem, co bym zrobiła. Pewnie byłabym na Twoim miejscu tak zła, że musiałabym ochłonąć i się jakiś czas nie odzywała, żeby mu w złości za wiele nie powiedzieć. I byłabym na Twoim miejscu bardzo wyczulona na dziwne zachowania z jego strony, zwłaszcza chowanie telefonu...

to koleżanka zjawiła się u niego

Edytowane przez Damayanti
Czas edycji: 2013-02-25 o 16:31
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:32   #7
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
zgadzam się z alexandrą.
Autorko, piszesz, że w tym samym czasie on rozmawiał z koleżanką i napisał Ci, że idzie spać? porównywałaś godziny, rozumiem? a nie mogło się tak zdarzyć, że napisał do Ciebie a potem odezwała się koleżanka?
coś mi się wydaje, że facet dokładnie wie co robi ukrywając pewne rzeczy.
płacze i awantury z powodu takiej pierdoły?

śmiać mi się chce, jak ktoś pisze, że nigdy, przenigdy nie skłamie.
czasem jest lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
ze swojego otoczenia i własnych doświadczeń wiem, że ludzie ukrywają takie rzeczy typu godzina powrotu z imprezy etc po to żeby uniknąć bezsensownych sprzeczek.
facetowi mogło nawet nie przyjść do głowy, że należy Cię poinformować o wizycie koleżanki, a Ty jakieś śledztwa przeprowadzasz, czytasz przez ramię etc.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------




to koleżanka zjawiła się u niego
Ok, pardon, tyle tych X i Y że mi się już zawirowało
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-25, 16:38   #8
Szaruch
Zadomowienie
 
Avatar Szaruch
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Hogwart
Wiadomości: 1 217
GG do Szaruch
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

rozumiem i autorkę i jej TŻta.
też bym się wściekła, gdybym przyłapała TŻ na takim kłamstwie. niby nic, niby pierdoła, ale boli. miałam podobną sytuację i tu naprawdę nie chodzi o to, czy spotkał się z koleżanką czy poszedł na imprezę czy robił cokolwiek innego a mi napisał że idzie spać. chodzi o zatajenie prawdy.
za to TŻ autorki widocznie spodziewał się histerycznej reakcji (czyżby autorka wcześniej przejawiała jakieś "ale" co do jego kontaktów z koleżankami?), dlatego stwierdził, że lepiej prawdę przemilczeć. bo w końcu nic złego nie zrobił, napicie się piwa z koleżanką to nie zbrodnia.

moim zdaniem zdarzenie w końcu rozejdzie się po kościach, a Wy powinniście ustalić jedną rzecz - on nie mija się z prawdą, a Ty nie histeryzujesz i nie robisz akcji bez powodu.
__________________
ramię - 28
biust - 90
talia - 70
pas - 83
biodra - 101
udo - 59


Szaruch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:41   #9
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
yyyy, mam nadzieję, że to wypowiedź to żart
Facet ją bezczelnie okłamał - w małej sprawie, ale naściemniał, i gdyby nie zbieg okoliczności to dziewczyna nawet by nie wiedziała, że coś jest nie tak. A Ty ją zrównujesz ziemią, bo jak przestało jej cos grać w jego historyjce to zaczęła dochodzić prawdy?
No tak, nowoczesna kobieta, kiedy czuje, że jest oszukiwana powinna powiedzieć 'ah Misiaczku, juz nie mów nic więcej, bo wiem że to nie prawda, ale na pewno okłamujesz mnie dla swojego komfortu bo jestem zbyt zaborcza, nie mów już nic, spotykaj się z kim chcesz, a mi nie musisz mówic co robisz kiedy mówisz że idziesz spać! Ufam Ci całą sobą!'
niech będzie, że okłamał.
Tak jak ktoś wyżej napisał, każdy tak czasem "kłamie". Ja nieraz mówiłam chłopakowi, że zaraz się kładę, a potem do 3 w nocy oglądałam serial. Też go okłamywałam.

lepiej się zastanowić CZEMU on kłamie??

dlatego, że ją zdradza, a może wstydzi się swojego prawdziwego życia? może wie, że robi źle i to ukrywa?

otóż nie. On kłamie (jak dla mnie za mocne słowo, wolałabym pomija pewne kwestie, ale ok niech będzie) bo woli skłamać i mieć spokój, niż słuchać wypytywania, awantur, szlochów i całej reszty.

Rozumiem, jakby zobaczyła, że się umawia na piątkową imprezę z koleżankami, a jej 2 dni wcześniej ściemnia, że będzie się uczył. A to wyszło spontanicznie, wpadła na papierosa. Chłopak wiedział, że zaraz będzie dochodzenie, a po co, a dlaczego, a kiedy się z nią umówiłeś, nic mi nie wspominałeś, co to ma znaczyć, a ze mną to się nie mogłeś spotkać więc wolał po prostu nie mówić. I to też nie tak, że zrobił z tego mega tajemnice, bo głupi nie jest i by tego fb przy dziewczynie nie odpalał, albo usunął rozmowę.
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:49   #10
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
niech będzie, że okłamał.
Tak jak ktoś wyżej napisał, każdy tak czasem "kłamie". Ja nieraz mówiłam chłopakowi, że zaraz się kładę, a potem do 3 w nocy oglądałam serial. Też go okłamywałam.

lepiej się zastanowić CZEMU on kłamie??

dlatego, że ją zdradza, a może wstydzi się swojego prawdziwego życia? może wie, że robi źle i to ukrywa?

otóż nie. On kłamie (jak dla mnie za mocne słowo, wolałabym pomija pewne kwestie, ale ok niech będzie) bo woli skłamać i mieć spokój, niż słuchać wypytywania, awantur, szlochów i całej reszty.

Rozumiem, jakby zobaczyła, że się umawia na piątkową imprezę z koleżankami, a jej 2 dni wcześniej ściemnia, że będzie się uczył. A to wyszło spontanicznie, wpadła na papierosa. Chłopak wiedział, że zaraz będzie dochodzenie, a po co, a dlaczego, a kiedy się z nią umówiłeś, nic mi nie wspominałeś, co to ma znaczyć, a ze mną to się nie mogłeś spotkać więc wolał po prostu nie mówić. I to też nie tak, że zrobił z tego mega tajemnice, bo głupi nie jest i by tego fb przy dziewczynie nie odpalał, albo usunął rozmowę.

jest nawet cały wątek pt "do czego byście się nie przyznały tż" czy coś w tym guście. kilkanaście, jak nie więcej, stron wyznań wizażanek jak "okłamują" swoich partnerów.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 16:49   #11
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Ja bym się wściekła. Gdyby miał czyste intencje, to by napisał ,,jadę na chwilę do koleżanki, wrócę za godzinę" a nie ,,boli mnie głowa, idę spać". Nie dojdziesz, czy mówił prawdę, czy nie. Ale współczuję Ci samokatowania czarnymi myślami, jak on już w tej Anglii bez Ciebie będzie. Nie wiem, co bym zrobiła. Pewnie byłabym na Twoim miejscu tak zła, że musiałabym ochłonąć i się jakiś czas nie odzywała, żeby mu w złości za wiele nie powiedzieć. I byłabym na Twoim miejscu bardzo wyczulona na dziwne zachowania z jego strony, zwłaszcza chowanie telefonu...
wiesz, gdybym miała romans z sąsiadem, to raczej bym swego kochanka poinformowała, że wyjeżdżam za granicę. Kasowałabym rozmowy z nim na fb, a jeśli nie zdążyłam to beztrosko nie przeglądałabym tego fejsbuka z chłopakiem. No i raczej rozmowy z kochankiem były by ciut bardziej namiętne niż masz fajke? no mam, wpadaj. Ale na pewno?

więc już w stronę zdrady to bym nie szła na pewno, lepiej rozkminiajcie to "kłamstwo"
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 17:34   #12
Pia Gizela
Zadomowienie
 
Avatar Pia Gizela
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
wiesz, gdybym miała romans z sąsiadem, to raczej bym swego kochanka poinformowała, że wyjeżdżam za granicę. Kasowałabym rozmowy z nim na fb, a jeśli nie zdążyłam to beztrosko nie przeglądałabym tego fejsbuka z chłopakiem. No i raczej rozmowy z kochankiem były by ciut bardziej namiętne niż masz fajke? no mam, wpadaj. Ale na pewno?

więc już w stronę zdrady to bym nie szła na pewno, lepiej rozkminiajcie to "kłamstwo"
gdyby tak było, to nikt by nigdy zdrady nie odkrył ale ludzie są po prostu głupi. rzadko się zdarzy ktoś naprawdę przebiegły

autorko, też mi się wydaje, że to nic takiego z tą koleżanką. niemniej doskonale rozumiem Twoje wkurzenie i to jaki mechanizm Ci się załączy w głowie (kłamie w takiej błahej sprawie - więc nie ma oporów żeby kłamać w poważnych, itd). niemniej, ze względu na swój wredny charakterek, zrobiłabym mu dokładnie tak samo i postarała się aby w jakiś przypadkowy sposób się dowiedział.
__________________

Pia Gizela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 17:45   #13
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Niby nie chciał, żeby wiedziała, a sam jej powiedział. Głupota, ale ten motyw jest zupełnie nielogiczny. Też bym się zastanawiała, o co chodzi. Już bardziej bym zrozumiała to, że idzie spać a pojechał do niej, bo takie kłamstwo może wynikać ze spontanicznego strachu, że dziewczyna się obrazi. Nie jest to miłe, ale powiedzmy wytłumaczalne. Natomiast poprzedni fakt rzeczywiście nie trzyma się kupy.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 17:54   #14
melodiaulotna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 14
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

normalnie jakbym czytała o swoim chłopaku i nawet pracuje w Anglii też mi często takie kity wciska/wciskał, na przykład : kiedyś jak był jeszcze w PL to prawie cały tydzień się nie spotykaliśmy bo źle się czuł, bardzo go ząb bolał i brał antybiotyki,podobno leżał w łóżku,a po jakimś czasie jak byliśmy razem na imprezie,to tam się dowiedziałam od kolegi (powiedział to przy nim) ,że własnie w tym czasie sobie był w klubie i do tego pił piwko no fajnie po prostu, do tego się wypierał,ze pił i jescze mi wmawiał,ze mówił mi,ze tam idzie,a dobrze pamiętałam,ze powiedział w tym dniu,ze sie nie spotkamy bo zle sie czuje.
no takich przykładów jego ściemniania jest wiele u nas,
melodiaulotna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 17:59   #15
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Niby nie chciał, żeby wiedziała, a sam jej powiedział. Głupota, ale ten motyw jest zupełnie nielogiczny. Też bym się zastanawiała, o co chodzi. Już bardziej bym zrozumiała to, że idzie spać a pojechał do niej, bo takie kłamstwo może wynikać ze spontanicznego strachu, że dziewczyna się obrazi. Nie jest to miłe, ale powiedzmy wytłumaczalne. Natomiast poprzedni fakt rzeczywiście nie trzyma się kupy.
nie rozumiem, a o co może chodzić?? ja nie mam żadnych pomysłów na podejrzane intrygi.

Nie zdarzyło Wam się nigdy, że komuś planujecie nie mówić o czymś, a potem spontanicznie jednak mówicie, bo myślicie sobie "aaa w sumie, co tam. I tak się dowie".
Zresztą może nie chciał, żeby wcześniej ta koleżanka innym rozgadała, że on jedzie. Zaraz by się wszyscy interesowali. A tu za kilka godz wyjeżdża więc już bez różnicy, i tak się dowiedzą przecież.
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 18:00   #16
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez melodiaulotna Pokaż wiadomość
normalnie jakbym czytała o swoim chłopaku i nawet pracuje w Anglii też mi często takie kity wciska/wciskał, na przykład : kiedyś jak był jeszcze w PL to prawie cały tydzień się nie spotykaliśmy bo źle się czuł, bardzo go ząb bolał i brał antybiotyki,podobno leżał w łóżku,a po jakimś czasie jak byliśmy razem na imprezie,to tam się dowiedziałam od kolegi (powiedział to przy nim) ,że własnie w tym czasie sobie był w klubie i do tego pił piwko no fajnie po prostu, do tego się wypierał,ze pił i jescze mi wmawiał,ze mówił mi,ze tam idzie,a dobrze pamiętałam,ze powiedział w tym dniu,ze sie nie spotkamy bo zle sie czuje.
no takich przykładów jego ściemniania jest wiele u nas,
Nie wiem czy masz sie z czego cieszyć w takim razie
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 18:13   #17
adverse
Raczkowanie
 
Avatar adverse
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 127
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

W moim związku równiez często bywa, że coś gdzieś się pominie, zapomnie powiedzieć o jakimś szczególe, wychodzi z tego awantura ale po rozmowie i wytłumaczeniu wszystkiego jest znowu dobrze i zaufanie nie jest w żadnym stopniu nadszarpnięte. Ta sytuacja wcale nie musi tak "strasznie" wyglądać. Może Twój TŻ faktycznie chciał iść spać i po powiadomieniu Ciebie o tej czynności napisała właśnie ta koleżanka? No chyba, że bawiłaś sie w detektywa i porównałaś co minuty...
Może poprostu ustalcie z TŻ, że mówicie sobie o takich sytuacjach, że gdzies nagle wychodzicie czy ktoś nagle wpadnie żeby na przyszłosć nie było niedomówień?
adverse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 18:24   #18
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
niech będzie, że okłamał.
Tak jak ktoś wyżej napisał, każdy tak czasem "kłamie". Ja nieraz mówiłam chłopakowi, że zaraz się kładę, a potem do 3 w nocy oglądałam serial. Też go okłamywałam.

lepiej się zastanowić CZEMU on kłamie??

dlatego, że ją zdradza, a może wstydzi się swojego prawdziwego życia? może wie, że robi źle i to ukrywa?

otóż nie. On kłamie (jak dla mnie za mocne słowo, wolałabym pomija pewne kwestie, ale ok niech będzie) bo woli skłamać i mieć spokój, niż słuchać wypytywania, awantur, szlochów i całej reszty.

Rozumiem, jakby zobaczyła, że się umawia na piątkową imprezę z koleżankami, a jej 2 dni wcześniej ściemnia, że będzie się uczył. A to wyszło spontanicznie, wpadła na papierosa. Chłopak wiedział, że zaraz będzie dochodzenie, a po co, a dlaczego, a kiedy się z nią umówiłeś, nic mi nie wspominałeś, co to ma znaczyć, a ze mną to się nie mogłeś spotkać więc wolał po prostu nie mówić. I to też nie tak, że zrobił z tego mega tajemnice, bo głupi nie jest i by tego fb przy dziewczynie nie odpalał, albo usunął rozmowę.
Ja nie okłamuję swojego chłopaka. Tego samego oczekuję od niego. Tak samo nie chciałabym, żeby za moimi plecami spotykał się z koleżankami. Mógł przecież powiedzieć, że wpadła do niego Y.

A jak mu tak źle z nią, to niech zerwie. Nie rozumiem takiego okłamywania, żeby ktoś się nie czepiał, ja bym wolała z taką osobą po prostu nie być, niż ciągle się zastanawiać, czy to co zrobiłam wywoła awanturę.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
jest nawet cały wątek pt "do czego byście się nie przyznały tż" czy coś w tym guście. kilkanaście, jak nie więcej, stron wyznań wizażanek jak "okłamują" swoich partnerów.
Ale z tego, co widziałam, tam każda mówiła, że jakby TŻ pytał o to, co tai, to by mu powiedziała. Zresztą niepowiedzenie, że się śpiewa, jak się samemu siedzi w domu, a okłamywanie i wypieranie się jak w sytuacji Autorki (jej TŻ twardo twierdził, że nie wie, skąd Y wie, że wyjeżdża, mimo że sam jej powiedział) to dwie różne sprawy.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 18:25   #19
melodiaulotna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 14
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

niestety wiem,ale ciężko mi powiedzieć czy on zawsze tak się zachowywał, bo z początku jakoś go nie łapałam na kłamstwach, czy może z czasem sie taki zrobił, bo byłam nieraz o niego zazdrosna...no ale jak widac niektórzy juz maja taka naturę chyba
melodiaulotna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 18:32   #20
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
Ja nie okłamuję swojego chłopaka. Tego samego oczekuję od niego. Tak samo nie chciałabym, żeby za moimi plecami spotykał się z koleżankami. Mógł przecież powiedzieć, że wpadła do niego Y.

A jak mu tak źle z nią, to niech zerwie. Nie rozumiem takiego okłamywania, żeby ktoś się nie czepiał, ja bym wolała z taką osobą po prostu nie być, niż ciągle się zastanawiać, czy to co zrobiłam wywoła awanturę.
Mógł powiedzieć, jasne...mogę się domyślać co by było:

ON: dobra kochanie ja kończę, paaa
- idziesz już spać czy jeszcze się pakujesz?
-spakowałem się, muszę kończyć bo na chwilę koleżanka wpada
- COOOOOOOO???!! chyba żartujesz, jaka koleżanka?!
- no ta X, na chwilę wpada, pytała czy mam papierosy bo jej się skończyły
- to niech sobie do sklepu idzie, co to ma znaczyć, po nocy jeszcze będziecie się spotykać??!
-no teraz napisała...na chwilkę wpadnie. Pogadamy jutro ok?
- NIE! co teraz musisz kończyć bo koleżanka ważniejsza?! Nie zgadzam się!

...i scena histerii


P.SProszę dziewczyny, które są tak oburzone kłamstwem TŻ autorki - Odpowiedzcie SZCZERZE, co byście zrobiły jakby Wam się zdarzyło pójść na spontaniczną, nieplanowaną kawę z kolegą (przypadkowe spotkanie na mieście) i wiedziałybyście, że Wasz partner (jeśli mu wspomnicie) rozpęta burze z tego powodu, będzie awantura, żale, płacze itd. Oczywiście bez powodu, zwykły kolega, zwykła kawa.. Powiedziałybyście? Bo ja nie.

Edytowane przez alexandraa13
Czas edycji: 2013-02-25 o 18:39
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 18:58   #21
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Mógł powiedzieć, jasne...mogę się domyślać co by było:

ON: dobra kochanie ja kończę, paaa
- idziesz już spać czy jeszcze się pakujesz?
-spakowałem się, muszę kończyć bo na chwilę koleżanka wpada
- COOOOOOOO???!! chyba żartujesz, jaka koleżanka?!
- no ta X, na chwilę wpada, pytała czy mam papierosy bo jej się skończyły
- to niech sobie do sklepu idzie, co to ma znaczyć, po nocy jeszcze będziecie się spotykać??!
-no teraz napisała...na chwilkę wpadnie. Pogadamy jutro ok?
- NIE! co teraz musisz kończyć bo koleżanka ważniejsza?! Nie zgadzam się!

...i scena histerii


P.SProszę dziewczyny, które są tak oburzone kłamstwem TŻ autorki - Odpowiedzcie SZCZERZE, co byście zrobiły jakby Wam się zdarzyło pójść na spontaniczną, nieplanowaną kawę z kolegą (przypadkowe spotkanie na mieście) i wiedziałybyście, że Wasz partner (jeśli mu wspomnicie) rozpęta burze z tego powodu, będzie awantura, żale, płacze itd. Oczywiście bez powodu, zwykły kolega, zwykła kawa.. Powiedziałybyście? Bo ja nie.
Ja bym przede wszystkim nie potrafiła być z kimś, kto by mi o niewinne spotkanie z kolegą robił jazdy. Jestem bowiem wolną osobą, i nie ma nikogo, kto mógłby lub nie "mi na coś pozwalać". Mój mężczyzna też, więc i on nie ma takich problemów i ja.
Autorko, z byle czego taka afera? Nie rozumiem, czemu on czuje, że musi takie spotkania ukrywać.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 19:03   #22
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Mógł powiedzieć, jasne...mogę się domyślać co by było:

ON: dobra kochanie ja kończę, paaa
- idziesz już spać czy jeszcze się pakujesz?
-spakowałem się, muszę kończyć bo na chwilę koleżanka wpada
- COOOOOOOO???!! chyba żartujesz, jaka koleżanka?!
- no ta X, na chwilę wpada, pytała czy mam papierosy bo jej się skończyły
- to niech sobie do sklepu idzie, co to ma znaczyć, po nocy jeszcze będziecie się spotykać??!
-no teraz napisała...na chwilkę wpadnie. Pogadamy jutro ok?
- NIE! co teraz musisz kończyć bo koleżanka ważniejsza?! Nie zgadzam się!

...i scena histerii


P.SProszę dziewczyny, które są tak oburzone kłamstwem TŻ autorki - Odpowiedzcie SZCZERZE, co byście zrobiły jakby Wam się zdarzyło pójść na spontaniczną, nieplanowaną kawę z kolegą (przypadkowe spotkanie na mieście) i wiedziałybyście, że Wasz partner (jeśli mu wspomnicie) rozpęta burze z tego powodu, będzie awantura, żale, płacze itd. Oczywiście bez powodu, zwykły kolega, zwykła kawa.. Powiedziałybyście? Bo ja nie.
Nie poszłabym na nieplanowaną, spontaniczną kawusię z facetem, o którym wiem, że mój facet go nie toleruje facet znaczy dla mnie więcej niż kolega, i gdybym wiedziała, że akurat on mu działa na nerwy to bym odmówiła.
Ale już pomijając to, mnie fascynuje, jak dogłębnie znasz autorkę i krótkiej opowieści 'okłamał mnie, więc się wkurzyłam' stworzyłaś jej profil psychologiczny, z którego wynika, że jest niezrównowazonym bluszczem a facet musi ukrywać przed nią swoje życie w każdym razie, dla mnie to jest zwykłe tłumaczenie kłamcy. 'Musiałem kłamac, bo ona mnie do tego zmusiła' i tyle. Jest milion sposobów na wyjście z sytuacji. Ale lepiej wybrać najprostsze i najprzyjemniejsze.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 19:05   #23
Osiak
Zadomowienie
 
Avatar Osiak
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wszechświat
Wiadomości: 1 064
GG do Osiak
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Uwielbiam robienie z facetów uciemiężonych misiów, co to są biedni tacy, partnerki to dla ich dobra okłamują. Jakby był taki biedny i stłamszony to by dawno dziewczynę zostawił.

Nie podobałoby mi się takie kłamstewko, kręcenie i zatajanie prawdy. Obserwuj jego zachowania w miarę uważnie.
__________________
[I][COLOR=Indigo]"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest po prostu inne."
Osiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 19:08   #24
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie poszłabym na nieplanowaną, spontaniczną kawusię z facetem, o którym wiem, że mój facet go nie toleruje facet znaczy dla mnie więcej niż kolega, i gdybym wiedziała, że akurat on mu działa na nerwy to bym odmówiła.
Ale już pomijając to, mnie fascynuje, jak dogłębnie znasz autorkę i krótkiej opowieści 'okłamał mnie, więc się wkurzyłam' stworzyłaś jej profil psychologiczny, z którego wynika, że jest niezrównowazonym bluszczem a facet musi ukrywać przed nią swoje życie w każdym razie, dla mnie to jest zwykłe tłumaczenie kłamcy. 'Musiałem kłamac, bo ona mnie do tego zmusiła' i tyle. Jest milion sposobów na wyjście z sytuacji. Ale lepiej wybrać najprostsze i najprzyjemniejsze.
Nie możesz mieć przyjaciół, których twój facet nie zaakceptuje?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 19:08   #25
Littlejackie
Zadomowienie
 
Avatar Littlejackie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie poszłabym na nieplanowaną, spontaniczną kawusię z facetem, o którym wiem, że mój facet go nie toleruje facet znaczy dla mnie więcej niż kolega, i gdybym wiedziała, że akurat on mu działa na nerwy to bym odmówiła.
Ale już pomijając to, mnie fascynuje, jak dogłębnie znasz autorkę i krótkiej opowieści 'okłamał mnie, więc się wkurzyłam' stworzyłaś jej profil psychologiczny, z którego wynika, że jest niezrównowazonym bluszczem a facet musi ukrywać przed nią swoje życie w każdym razie, dla mnie to jest zwykłe tłumaczenie kłamcy. 'Musiałem kłamac, bo ona mnie do tego zmusiła' i tyle. Jest milion sposobów na wyjście z sytuacji. Ale lepiej wybrać najprostsze i najprzyjemniejsze.
Dokładnie. Można oswoić/zapoznać/zastanowić się dlaczego moja dziewczyna reaguje tak a nie inaczej na tą koleżankę. Może ta koleżanka nie jest do końca ok wobec mojej partnerki/mnie? Może wysyła sprzeczne sygnały, które moja partnerka odbiera jako zagrożenie?

Większość facetów wybiera drogę pt. "ona i tak zrobi aferę, po co mówić" tylko potem jest sztandarowe pytanie np. kiedy dziewczyna ma obiekcje co do piwa z koleżanką: "NIE UFASZ MI?" Kłamstwo nawet najdrobniejsze czuć i ono odbija się na relacji właśnie takimi niepewnościami. I potem się chłopy dziwią, że dziewczyny panikują.

*wiem z autopsji, bo mój były miał taką koleżankę, którą "nie chciał mnie martwić" i w końcu się do niej wybrał na parę dni imprezowania i zabawy, nie mówiąc mi o tym, bo przecież i tak bym się "NIE ZGODZIŁA" (?!) a opcje w stylu zabranie mnie/zapoznanie z tą koleżanką jakoś nie przyszły mu do głowy, nie mówiąc już o powiedzeniu mi o swoich planach.
Littlejackie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 19:19   #26
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie poszłabym na nieplanowaną, spontaniczną kawusię z facetem, o którym wiem, że mój facet go nie toleruje facet znaczy dla mnie więcej niż kolega, i gdybym wiedziała, że akurat on mu działa na nerwy to bym odmówiła.
Ale już pomijając to, mnie fascynuje, jak dogłębnie znasz autorkę i krótkiej opowieści 'okłamał mnie, więc się wkurzyłam' stworzyłaś jej profil psychologiczny, z którego wynika, że jest niezrównowazonym bluszczem a facet musi ukrywać przed nią swoje życie w każdym razie, dla mnie to jest zwykłe tłumaczenie kłamcy. 'Musiałem kłamac, bo ona mnie do tego zmusiła' i tyle. Jest milion sposobów na wyjście z sytuacji. Ale lepiej wybrać najprostsze i najprzyjemniejsze.
1) a gdyby nie chodziło o konkretnego faceta, tylko w ogóle o wszystkich?

2) profil psychologiczny to może przesada ale wnioski wyciągnęłam stąd:

Cytat:
Napisane przez balerka Pokaż wiadomość
Proszę o obiektywne ocenienie sytuacji..

Jestem ze swoim TŻ mniej więcej 1,5 roku . Nigdy się jakoś specjalnie nie kłóciliśmy, nie było zdrad, kłamstw, tylko jakieś drobne sprzeczki. Ostatnio mój TŻ postanowił pojechać do Anglii do pracy na miesiąc. Zgodziłam się bo to w końcu nie tak długo a grosz każdy jest potrzebny, studia itp.

Miał wyjechać w sobotę więc umówiliśmy się że przyjedzie do mnie w czwartek i w sobotę rano pojedzie. W piątek pierwsze "kłamstewko". Ponieważ w środę widziałam się z koleżankami spytał czy mówiłam X o wyjeździe bo nie chciałby żeby Y się dowiedziała bo to straszna plotkara. Nic jej nie mówiłam. Potem siedzieliśmy na fb. Napisała do niego Y co tam jak tam, czy jest już spakowany. moja reakcja - miała nie wiedzieć a tu nagle skąd wie? Stwierdził że pewnie jego kolega jej powiedział. Ale ostatnia wiadomość wskazywała na coś w rodzaju "ok puść strzałkę to wyjdę". No to już pytania o co chodzi, kiedy się z nią widział itp. Powiedział że siedzieli z chłopakami, ona napisała więc do niej wyszli. Coś mi nie grało, jakieś przeczucie. Chciałam zobaczyć całą rozmowę. Pokazał mi fragment, a gdy chciałam wziąć od niego myszkę ledwie ją puścił. Przeczytałam całość. Wynikło, że rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
TŻ - co tam jak tam?
Y - a lipa nie mam fajek
TŻ - przyjedź do mnie ja coś tam mam
Y - ok na pewno? nie idziesz spać? (było po 21)
TŻ - jeszcze nie śpie, pakuje się
Y - o wyjeżdżasz gdzieś?
TŻ - tak na miesiąc do Anglii
Y - ok, wejdę do sklepu jakie chcesz piwo?
TŻ - obojetne
Y - ok puszczę strzałkę, bede za ok 20min

co najgorsze w tym samym czasie napisał mi też na fb "kotek boli mnie głowa idę spać"

..........

oczywiście awantura, płacz, nie mogłam tego pojąć
on stwierdził, że to był tylko jeden raz, że przysięga, że tylko z nią posiedział, że nigdy więcej mnie nie okłamał, że przeprasza, że nie mówił mi tego wcześniej bo wiedział że byłabym zła itp.. oczywiście po tych całych gadkach mu wybaczyłam choć nie do końca. Wie, że nie ufam mu jak wcześniej i że musi się teraz naprawdę postarać.

pojechał rano. Na fb napisał mi jeszcze raz, że przeprasza i żebym go nie zostawiała bo on nie chce być beze mnie.

nie wiem co mam robić....

teraz mam wrażenie że okłamuje sama siebie i niepotrzebnie mu wierzę...
3) jakie są inne wyjścia? zakładając, że nie będę zrywać z tego powodu. I nie mam ochoty słuchać żali i awantur, jak nic złego nie zrobiłam.
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 19:35   #27
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Ja bym nie była z facetem, który by mi robił chore akcje o spotkanie z kolegą.

A co do tego fragmentu "moja reakcja - miała nie wiedzieć a tu nagle skąd wie?" to jakby mi chłopak powiedział, że nie chce, żeby Y wiedziała, to pewnie też bym zapytała. Ot, zwykła ciekawość.
A co do "zgodziłam się" no to jak się wyjeżdża na miesiąc będąc w związku, to się to jakoś uzgadnia z partnerem.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-25, 19:46   #28
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
1) a gdyby nie chodziło o konkretnego faceta, tylko w ogóle o wszystkich?

2) profil psychologiczny to może przesada ale wnioski wyciągnęłam stąd:



3) jakie są inne wyjścia? zakładając, że nie będę zrywać z tego powodu. I nie mam ochoty słuchać żali i awantur, jak nic złego nie zrobiłam.
1) to zajęłabym się rozwiązywaniem problemu chorobliwej zazdrości, a nie wzięła się za okłamywanie faceta i dolewanie oliwy do ognia. Jak coś boli to trzeba to leczyć a nie specjalnie dodatkowo urażać.

2) Więc dla Ciebie, kiedy w związku występuje zazdrosć istnieje tylko opcja: a) zerwij b) kłam?


Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Nie możesz mieć przyjaciół, których twój facet nie zaakceptuje?
Mogę, ale nie chcę, to różnica. Mój facet jest mądrym człowiekiem i nigdy nie zabronił mi niczego dla swojego widzimisię. Jesli na spotkanie z kimś reaguje awanturą, to wiem, że jest nad czym się zastanowić, nie przypisuję sobie bycia alfą i omegą, żebym miała 100% pewności, że widzę i wiem wszystko. Skoro facet dostaje piany na wspomnienie o danych człowieku, to widocznie jest z nim cos nie tak. I to nie znaczy, że nie przyjaźnię się z takim człowiekiem. Znaczy tylko tyle, że nie chodzę na spontaniczne kawusie, bądź nie zapraszam po nocy do domu na papierosa jak to zrobił facet autorki Jest wiele mozliwości spędzania czasu w mniej intymny sposób, jak choćby na spotkaniach w wiekszym gronie.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 20:00   #29
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
1) to zajęłabym się rozwiązywaniem problemu chorobliwej zazdrości, a nie wzięła się za okłamywanie faceta i dolewanie oliwy do ognia. Jak coś boli to trzeba to leczyć a nie specjalnie dodatkowo urażać.

2) Więc dla Ciebie, kiedy w związku występuje zazdrosć istnieje tylko opcja: a) zerwij b) kłam?
1)widzisz - dla Ciebie olewanie oliwy do ognia, a może właśnie odwrotnie - nie wszczynanie niepotrzebnych awantur. Problem powinni rozwiązywać razem, więc tu wina tak samo faceta jak i autorki.

2)nie, ja pytałam Ciebie jakie oprócz tych są wyjścia, żeby wiedzieć na przyszłość. Zerwanie odrzucam, bo to chyba ostateczność. Okłamywanie jest złe - więc co? Bo ja z doświadczenia wiem, że rozmowy i tłumaczenie nie zawsze pomagają. Przychodzi mi jeszcze na myśl nie dopuszczanie do sytuacji, które partnera zdenerwują. Może to jest wyjście wg Ciebie?
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 20:02   #30
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: "niewinne kłamstwo" - czy aby na pewno? doradźcie !

Cytat:
Napisane przez Osiak Pokaż wiadomość
Uwielbiam robienie z facetów uciemiężonych misiów, co to są biedni tacy, partnerki to dla ich dobra okłamują. Jakby był taki biedny i stłamszony to by dawno dziewczynę zostawił.

Nie podobałoby mi się takie kłamstewko, kręcenie i zatajanie prawdy. Obserwuj jego zachowania w miarę uważnie.
niby się zgadzam. ale.
po pierwsze, to łatwo powiedzieć "czemu jej nie zostawi" a wszyscy wiemy, że w praktyce nigdy tak nie jest, że bum, coś mi się nie podoba, zrywam. nie byłoby wtedy nieudanych związków, od czegoś ten kryzys musi się zacząć :P

poza tym, wg mnie, ze sposobu jaki autorka pisze, mogę wywnioskować, że jednak trochę przesadza. bo nie napisała nic w stylu "nie ufam tż, zawiódł mnie kilka razy, jest flirciarzem, koleżanka się do niego przystawia etc" .autorka sama napisała, że są udanym związkiem.

przypadkiem zerknęła na wiadomość i od razu chce czytać całość, płacze, awanturuje się. ja tam żadnych rozmów tż nie czytam, ani nie domagam się żeby mi je pokazywał.
o to chodzi.
tym bardziej, że chłopak spotkania nie planował, nie było tak, że własną dziewczyną spławił a sam np poszedł na imprezę.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.