Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[paulina_cz]

Napisane przez dzinek

Paulina jak duze byly twoje blizniaki jak wyskoczyly?

2600 i 2900 i to był koniec 36 tygodnia

[jagnna]

Napisane przez Mystiquee

Pomęczę sie trochę z dwoma brzdącami, a potem będę odpoczywać
A tak na serio to marze, żeby teraz zajść w bliźniaczą ciąże

z tym pierwszym racja.
Z drugim: oszalała

Napisane przez Sola1

U mężatki nie ma wpadki

dlatego w cudzisłowiu

Napisane przez moonie_85

Bo mam w szufladzie w kuchni mąki, kasze itp więc i kasza manna zwana grysikiem tam mieszka
....

Muszę się Wam pochwalić, że dziś pierwszy raz zachustowałam Malucha i było super będzie teraz motany przy każdej okazji - całe szczęści się nie buntował, do tej pory tż go chustował i było super, a ja się bałam chyba że mi spadnie... oj głupia ja

a ja zrozumiałam ze w szufladzie bedziesz juz tego ciasta szukac
A odnosnie chustowania: gdzie uczycie sie motac chusta? Z netu? Ja sie zastanawiam nad warsztatami chustonoszenia, czy warto iść na to..?

[moonie_85]

Napisane przez jagnna

a ja zrozumiałam ze w szufladzie bedziesz juz tego ciasta szukac
A odnosnie chustowania: gdzie uczycie sie motac chusta? Z netu? Ja sie zastanawiam nad warsztatami chustonoszenia, czy warto iść na to..?

Taa byłoby super żeby się ciasta piekły same w mgnieniu oka

Chusta; w szkole rodzenia mieliśmy króciutkie mikrowarsztaty, później net, później kupiliśmy elastyczną i była do niej płytka instruktażowa, a teraz przyjechała do nas porządna tkana z porządną książeczką - instrukcją. I chyba wystarcza, małemu zdaje się być wygodnie.

[judkama]

Napisane przez Sola1

J
U nas zagrożonym z wf można było być jak się na niego nie chodziło lub zapominało stroju. Jako że wydaje mi się, że pamięć masz dobrą to obstawiłam to pierwsze

hehe widzisz ja dodatkowo mialam zwolnienie z wysilkowych przez serducho i mi to tez utrudnialo zaliczanie cwiczen, potem przeszlam na pelne zwolnienie to przynajmniej odpadl mi problem w-f

Napisane przez nini_b

To ciasto jest pyszne tylko kakao chyba przy karmieniu odpada? No i mleka nie jem, bo mały miał od niego krostki na twarzy tzn. chyba od niego...

sprobuj cos z kakao zjesc, mala miesiaca nie miala jak wpitalalam czekolade

Napisane przez Sola1

Rozumiem, że Stefcia jest bez cukru
.

hmm nie pamietam bo dawno nie robilam, ale troszke chyba nie zaszkodzi

Napisane przez Sola1

Jak to się mówi:wiara czyni cuda

o tak

Napisane przez moonie_85

Ale jest wyjście! Znalazłam! Franek też ma akcje brzuszkowe po laktozie więc odstawiłam zwykłe mleko na rzecz koziego (mało laktozy) i bezlaktozowego. I wszystko wróciło do normy!
Kiedyś testowo wypiłam kubek zwykłego 3,5% i znowu jazda... Stąd moje przekonanie o tym, że takie mleka są OK.

A toto z grysiku to brzmi pysznie, niech no ja się rozejrzę i znajdę go w szufladzie...

no wlasnie mleko bez laktozy, zapominam ciagle a to bylby sposob na moje bole brzucha po mleku
tylko jak przestalam pic mleko to schudlam 1 kg...

Napisane przez Mystiquee

Jej, jak mnie tu dawno nie było :P

Dziewczyny pewnie już ten temat wałkowałyście, ale jak to u Was będzie z następnym dzieckiem?
Bo ja normalnie zamarzyłam znów być w ciąży...
Nie dośc, że byłaby mała różnica wieku, to jeszcze za jednym wstawaniem odchowam dwoje dzieci
Myślicie, że mogłabym już zajśc w ciąże jak rodziłam naturalnie?

Napisane przez Mystiquee

Pomęczę sie trochę z dwoma brzdącami, a potem będę odpoczywać
A tak na serio to marze, żeby teraz zajść w bliźniaczą ciąże

o jaaaaa, dawaj dawaj bedzie ciekawie,wyobraz sobie ze masz wielki brzuch i dodatkowo na reku 10 kg zywego stworzenia to sie Ci odechce

Napisane przez moonie_85

Bo mam w szufladzie w kuchni mąki, kasze itp więc i kasza manna zwana grysikiem tam mieszka

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------



Hm, w większych sklepach, marketach jest na bank, chociaż u mnie w gminnym spożywczaku () również >bywa<
Bezlaktozowe zamawiam online w a. pl ale pewnie w dobrze zaopatrzonych stacjonarnych też mają.
A sojowe może uczulać, bo soja to silny alergen - może od tego Twojego maluszka brzuch bolał? Mnie znalezienie innego mleka niż krowie uratowało życie, bo kawa z mlekiem musi być, bo płatki muszą być i wiele innych
Aaa.. i od razu serki kozie do tego, żeby nie jeść tych z krowiego mleka, takie do smarowania ale i twarde można znaleźć. Nie jest źle!

Muszę się Wam pochwalić, że dziś pierwszy raz zachustowałam Malucha i było super będzie teraz motany przy każdej okazji - całe szczęści się nie buntował, do tej pory tż go chustował i było super, a ja się bałam chyba że mi spadnie... oj głupia ja

za chustowanie

Napisane przez paulina_cz

2600 i 2900 i to był koniec 36 tygodnia

ło to duze były

[Mystiquee]

Paulina daj przepis na bliźniaki

[jagnna]

Napisane przez Mystiquee

Paulina daj przepis na bliźniaki

na serio oszalała

[Sola1]

Napisane przez Mystiquee

Paulina daj przepis na bliźniaki

Wydaje mi się, że robi się je tak samo, chyba, że się mylę Paulina jak to jest?

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez jagnna

a ja zrozumiałam ze w szufladzie bedziesz juz tego ciasta szukac
A odnosnie chustowania: gdzie uczycie sie motac chusta? Z netu? Ja sie zastanawiam nad warsztatami chustonoszenia, czy warto iść na to..?

Ja bym poszła. Wolę jednak jak ktoś mi na żywo pokazuje i patrzy czy dobrze coś robię. A przy okazji poznasz chustujące się mamy z okolicy

[paulina_cz]

Napisane przez Mystiquee

Paulina daj przepis na bliźniaki

Napisane przez Sola1

Wydaje mi się, że robi się je tak samo, chyba, że się mylę Paulina jak to jest?

Technicznie tak samo Ale pamiętam jak sama takowego przepisu szukałam to polecali przede wszystkim duuużo i kwas foliowy

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Z tym kwasem to niby taki banał, że na prawidłowy rozwój układu nerwowego, ale mi np. teraz kosmetyczka poradziła, żeby brać, żeby blizna mi się wygoiła, bo rzekomo pobudza produkcję komórek W każdym razie przed zajściem w ciążę brałam też

[nini_b]

Napisane przez Mystiquee

Paulina daj przepis na bliźniaki

Musisz mieć baaardzo spokojne dziecko

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez paulina_cz

Technicznie tak samo Ale pamiętam jak sama takowego przepisu szukałam to polecali przede wszystkim duuużo i kwas foliowy

Czyli wymarzyłaś sobie bliźniaki i je masz, fajnie

[Ma_majka]

Napisane przez moonie_85

Ale jest wyjście! Znalazłam! Franek też ma akcje brzuszkowe po laktozie więc odstawiłam zwykłe mleko na rzecz koziego (mało laktozy) i bezlaktozowego. I wszystko wróciło do normy!
Kiedyś testowo wypiłam kubek zwykłego 3,5% i znowu jazda... Stąd moje przekonanie o tym, że takie mleka są OK.

A toto z grysiku to brzmi pysznie, niech no ja się rozejrzę i znajdę go w szufladzie...

ciekawe, rozejrzę się za tym kozim

[paulina_cz]

Napisane przez nini_b

Czyli wymarzyłaś sobie bliźniaki i je masz, fajnie

No tak wyszło Ale ja też genetycznie naznaczona jestem, bo u mnie w rodzinie były bliźniaki

[Ma_majka]

Napisane przez Mystiquee

Jej, jak mnie tu dawno nie było :P

Dziewczyny pewnie już ten temat wałkowałyście, ale jak to u Was będzie z następnym dzieckiem?
Bo ja normalnie zamarzyłam znów być w ciąży...
Nie dośc, że byłaby mała różnica wieku, to jeszcze za jednym wstawaniem odchowam dwoje dzieci
Myślicie, że mogłabym już zajśc w ciąże jak rodziłam naturalnie?

możesz do roboty

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez Mystiquee

Pomęczę sie trochę z dwoma brzdącami, a potem będę odpoczywać
A tak na serio to marze, żeby teraz zajść w bliźniaczą ciąże

zwariowała

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez jagnna

A odnosnie chustowania: gdzie uczycie sie motac chusta? Z netu? Ja sie zastanawiam nad warsztatami chustonoszenia, czy warto iść na to..?

jak masz czas i możliwość to idź na warsztaty, przynajmniej z domu się wyrwiesz ale spokojnie można samemu się nauczyć, tzn z netu, ja tak się uczyłam

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez Sola1

Wydaje mi się, że robi się je tak samo, chyba, że się mylę Paulina jak to jest?

nie tak samo Sola trzeba się dwa razy bardziej starać
a tak serio to słyszałam że na czas produkcji warto zmienić otoczenie, wyjechać gdzieś

[jagnna]

Napisane przez Sola1

Ja bym poszła. Wolę jednak jak ktoś mi na żywo pokazuje i patrzy czy dobrze coś robię. A przy okazji poznasz chustujące się mamy z okolicy

no wlasnie.. podstawy znam i jedno wiązanie nawet mi wychodzi (na miśku idealnie, Ulę tez nosiłam, ale były wrzaski) ale chciałabym mieć pewnosc ze dobrze małą wiążę i nie robię jej krzywdy na dłuższą metę Nie chodziłam na sr i wszystko z teoriii bym ogarniała, chyba troche za mało

Napisane przez paulina_cz

No tak wyszło Ale ja też genetycznie naznaczona jestem, bo u mnie w rodzinie były bliźniaki

debilne pytanie: czy bez wcześniej występujących bliźniąt w rodzinie mogą się bliźniaki trafić? Np. jaka jest szansa, że u mnie, gdzie ani kawałka bliźniąt w rodzinie nie ma, trafi się ciąża mnoga?

Napisane przez Ma_majka

jak masz czas i możliwość to idź na warsztaty, przynajmniej z domu się wyrwiesz ale spokojnie można samemu się nauczyć, tzn z netu, ja tak się uczyłam

no właśnie czas mam, Ula i tak byłaby z nami, a i M o dziwo nie jest bardzo oporny

[paulina_cz]

Napisane przez jagnna

debilne pytanie: czy bez wcześniej występujących bliźniąt w rodzinie mogą się bliźniaki trafić? Np. jaka jest szansa, że u mnie, gdzie ani kawałka bliźniąt w rodzinie nie ma, trafi się ciąża mnoga?

Wiesz co, myślę, że tak. Rozmawiałam z różnymi lekarzami i twierdzą, że bliźnięta w dzisiejszych czasach to już problem cywilizacyjny

[jagnna]

oho.. słysze ciamkanie. Powinnam chyba zacząć rozgrzewać cycki
A w ogóle to Ulka się zaczęłą strasznie ślinić. Co wiecej wyrzuca te sline w postaci banieczek, lub bardziej zaawansowanie- piany z siebie i znaczy dookoła teren. Martwić się czy pogodzic z losem?

[Ma_majka]

Napisane przez jagnna

no właśnie czas mam, Ula i tak byłaby z nami, a i M o dziwo nie jest bardzo oporny

to idźcie ja też bym poszła ale do najbliższych warsztatów czyli do Wrocka mam 60 km

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez paulina_cz

Wiesz co, myślę, że tak. Rozmawiałam z różnymi lekarzami i twierdzą, że bliźnięta w dzisiejszych czasach to już problem cywilizacyjny

a czemu problem?

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez jagnna

oho.. słysze ciamkanie. Powinnam chyba zacząć rozgrzewać cycki

masuj cyca Jagna, masuj

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez jagnna

A w ogóle to Ulka się zaczęłą strasznie ślinić. Co wiecej wyrzuca te sline w postaci banieczek, lub bardziej zaawansowanie- piany z siebie i znaczy dookoła teren. Martwić się czy pogodzic z losem?

Daśko też się ślini, piana mu idzie jak wściekłemu psu

[jagnna]

Napisane przez Ma_majka

Daśko też się ślini, piana mu idzie jak wściekłemu psu

Straszonko mi Ulencja zrobiła, śpi dalej.
A mojemu kotu sie coś śni, bo pomiałkuje przez sen


Powiem wam ze zaje.bisty zakup poczyniłam z tym termokubkiem. W końcu pije ciepla herbate, nie wystyga mi tak szybko jak w normalnym

[moonie_85]

Franek też, kapie mu ślina, puszcza banieczki i pakuje do buzi łapki. Ząbki już? 8. kończy 3 miesiące...
Dodatkowo, zaczął ulewać czymś co przypomina żel albo taki śluz.. czasem zwykłym "serkiem" uleje a czasem takim czymś.. co to może być? Myślałam, że może mu katarek ścieka i to to, ale sama nie wiem

[jagnna]

Napisane przez moonie_85

Dodatkowo, zaczął ulewać czymś co przypomina żel albo taki śluz.. czasem zwykłym "serkiem" uleje a czasem takim czymś.. co to może być? Myślałam, że może mu katarek ścieka i to to, ale sama nie wiem

u nas tez to jest ale myslalam ze to slina w duzej ilosci

[paulina_cz]

Napisane przez Ma_majka

a czemu problem?

Daśko też się ślini, piana mu idzie jak wściekłemu psu

Bo jak nie patrzeć to uznawana jest za ciążę patologiczną i podwyższonego ryzyka

Napisane przez jagnna

A w ogóle to Ulka się zaczęłą strasznie ślinić. Co wiecej wyrzuca te sline w postaci banieczek, lub bardziej zaawansowanie- piany z siebie i znaczy dookoła teren. Martwić się czy pogodzic z losem?

U nas też ślinianki pracują, z tym, że zamiast na zewnątrz to wrzaskulcom idą do gardła i się nią krztuszą

[nini_b]

Napisane przez jagnna

A w ogóle to Ulka się zaczęłą strasznie ślinić. Co wiecej wyrzuca te sline w postaci banieczek, lub bardziej zaawansowanie- piany z siebie i znaczy dookoła teren. Martwić się czy pogodzic z losem?

Pogodzić - u nas jest to samo

[villemi]

Napisane przez paulina_cz

Ja wchodzić to wchodzę, ale ten brzuch tragedia nie mam pomysłu na niego

no ja tez sie wciskam w spodnie sprzed ciazy, ale brzuch mam straszny, w rozstepach i wystajacy jak w 4mies ciazy

Napisane przez judkama

chociaz Ty
poechalismy w pt do tesciowej na imieniny a potem od niej w sobe do moje mamy
dzieci mi rozoiescili i wcziraj obydwoje ciagle wylo, mala chciala byc caly cZas na raczkach, a Tomek tez i chcial sie zyrandolem bawic tak jak z babcia........: mur:
caly dzien wycie, wrzaski myslalam ze wyskocze przez balkon
nie wyrobilma i nawrzeszcalam na dzieciaki a one w jeszcze wiekszy ryk razem ze mna....
na szczescie w nocy spali to jakos odpoczelismy wszyscy ale kurka musze z babciami znow porozmawiac bo mi dzieci psuja

trzeba ustawic babcie do pionu
ale mnie tez czasem denerwuje jak moja mama i tesciowa, az sie trzesa nad tym moim synusiem, tylko by go nosily, lulaly i przytulaly, a jak jest glodny to smoczkiem go zapychaja, zeby sie nie przejadl

Napisane przez dzika_kaka

U nas znowu balkoning z rykiem w tle. No coś mi to dziecko usnąć nie może... A jaką mieliśmy nockę! Ha! Od 22 do 9... ze 3 przerwy na karmienie były mniej więcej i lulando jak się masz

W dupce wchodzę, to ten brzuch salceson się nie dopina muszę ogarnąć jakieś zdrowe słodycze bo nie wyrobię w ogóle bez...

Boziu co za presja... Judka ćwiczy, Sola ćwiczy, Emylka ćwiczy...
Jagnnaaaaaaaaaa słońce Ty moje powiedz, że nie ćwiczysz

dla corci
ja zaliczam sie do niecwiczacych mooj len jest nie do ogarniecia

Napisane przez happy_eve

Która to mi przypomniała o białej czekoladzie???? Zapomniałam, że to można przy karmieniu i nie jadłam. A teraz co?? .

no wlasnie ja nie wiedzialam, ze mozna biala czekolade i zieki temu ja omijalam
ale terz juz wiem i bedzie ciezko

Napisane przez Mystiquee

Jej, jak mnie tu dawno nie było :P

Dziewczyny pewnie już ten temat wałkowałyście, ale jak to u Was będzie z następnym dzieckiem?
Bo ja normalnie zamarzyłam znów być w ciąży...
Nie dośc, że byłaby mała różnica wieku, to jeszcze za jednym wstawaniem odchowam dwoje dzieci
Myślicie, że mogłabym już zajśc w ciąże jak rodziłam naturalnie?

szaaloona

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez paulina_cz

No tak wyszło Ale ja też genetycznie naznaczona jestem, bo u mnie w rodzinie były bliźniaki

u mnie w rodzinie te byly blizniaki, wiec byla duza szansa, ze Czarus nie bedzie sam

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez jagnna

oho.. słysze ciamkanie. Powinnam chyba zacząć rozgrzewać cycki
A w ogóle to Ulka się zaczęłą strasznie ślinić. Co wiecej wyrzuca te sline w postaci banieczek, lub bardziej zaawansowanie- piany z siebie i znaczy dookoła teren. Martwić się czy pogodzic z losem?

moj ma tak samo, zwlaszcza jak go na brzuchu poloze to cieknie ciurkiem

[jagnna]

Mykam spać dziewuszki, zapowiada się ciężka noc, bo Ula coś marudna. Niby śpi, ale przez ten sen popłakuje. Kupy dziś nei było, więc to pewnie to.
papa
dobranoc

[paulina_cz]

Napisane przez villemi

ja zaliczam sie do niecwiczacych mooj len jest nie do ogarniecia

U mnie chęci są, tylko czasu brak Właśnie dziś wstałam wcześniej i będę coś działać, zobaczymy jak długo tym razem. Ostatnio zdążyłam 20 minut

[Ma_majka]

Napisane przez paulina_cz

U mnie chęci są, tylko czasu brak Właśnie dziś wstałam wcześniej i będę coś działać, zobaczymy jak długo tym razem. Ostatnio zdążyłam 20 minut

szalona... wstaje ćwiczyć o 7 rano a później caly dzień z dwójką niemowlaków

[moonie_85]

Podziwiam Was z tym ćwiczeniem, moje ćwiczenia pociążowe ograniczają się do ruchu okrężnego dłonią podczas wsmarowywania kremu w pociążowy brzuch
Nawet planów ćwiczeniowych nie mam, co więcej, w planach mam regularne zakupy słodyczy

[happy_eve]

Hej!

Babcia pojechała. A dziecko zaczęło być marudne i płaczliwe :/ Niech mi ktoś powie, że on nie jest złośliwy

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez moonie_85

Podziwiam Was z tym ćwiczeniem, moje ćwiczenia pociążowe ograniczają się do ruchu okrężnego dłonią podczas wsmarowywania kremu w pociążowy brzuch
Nawet planów ćwiczeniowych nie mam, co więcej, w planach mam regularne zakupy słodyczy

Ja plany mam, ale na razie nie ćwiczę Po cesarce jestem, więc czekam do skończenia 3 miesiąca. Kurde, tylko że to już pojutrze Póki co idę sobie zrobić inkę i ukroić ciasta drożdżowego

[Ma_majka]

Napisane przez happy_eve

Ja plany mam, ale na razie nie ćwiczę Po cesarce jestem, więc czekam do skończenia 3 miesiąca. Kurde, tylko że to już pojutrze Póki co idę sobie zrobić inkę i ukroić ciasta drożdżowego

no to ja mam jeszcze 2 tygodnie laby a brzuch można ćwiczyć po 3 miesiącach?

[happy_eve]

Napisane przez Ma_majka

no to ja mam jeszcze 2 tygodnie laby a brzuch można ćwiczyć po 3 miesiącach?

Tak delikatnie można zacząć i jak nie boli, to znaczy że już koniec laby

[paulina_cz]

Napisane przez happy_eve

Tak delikatnie można zacząć i jak nie boli, to znaczy że już koniec laby

Ja jeszcze słyszałam, że tak na poważnie po cc to można dopiero po 6 miesiącach Ja też jestem po cc i powiem, że jeszcze trochę się boję, bo czasami nawet jak za długo dzieci ponoszę, to trochę mnie ciągnie jednak ta blizna

Dziewczyny mam pytania z serii tych debilnych:
1. Po czym poznać kaszel przeziębieniowy u dziecka? Moi oboje kaszlą od czasu do czasu, tylko właśnie nie wiem czy dławią się śliną (bo najczęściej ma to miejsce jak płaczą) czy faktycznie są przeziębione.
2. Przy katarze to wydzielina leci z nosa czy tylko jest zapchany i charczą?

Wiem, że nie diagnozuje się przez internet, ale nie chcę ich ciągać po przychodniach przynajmniej na razie