Zima się zbliża, liście z drzew spadają, a tżtówki 2010 wciąż mocno kochają!:) Cz. VI

[mariamarysienka]

A dziękuję, już lepiej

Ceny działek skoczyły mocno do góry, ale właśnie teraz jest zastój, bo ludzi nie stać Bo niektóre ceny zawrotne, u mnie przy ulicy sąsiad sprzedał działkę o naprawdę zwykłej wielkości, nie jakieś ogromne rozmiary, za 230 tys Weź do tego postaw dom i go wyposaż, kredyt do końca życia

[behindblueeyes]

Napisane przez mariamarysienka

A dziękuję, już lepiej

Ceny działek skoczyły mocno do góry, ale właśnie teraz jest zastój, bo ludzi nie stać Bo niektóre ceny zawrotne, u mnie przy ulicy sąsiad sprzedał działkę o naprawdę zwykłej wielkości, nie jakieś ogromne rozmiary, za 230 tys Weź do tego postaw dom i go wyposaż, kredyt do końca życia

Dokładnie..to jest takie błędne koło. Mieszkania w Pzn sporo potaniały ale o kredyt coraz trudniej. Mi się marzy M3 z garażem

[Chatul]

Napisane przez EsTeLL25

Dzisiaj mnie zaskoczył bo spytał się mnie o rozmiar pierścionka a,że ja nie noszę wcale więc nawet nie wiem a, ze byliśmy w mieście zaciągnął mnie do jubilera i kazał przymierzyć. Jak się spytałam o co chodzi powiedział, ze niespodzianka Byłam w totalnym szoku.

Chyba coś się szykuje

Napisane przez mariamarysienka

No serio, zawsze jadłam jęczmienną, bo gryczana śmierdzi A wczoraj zjadłam i była taaaaaka pyszna Ale ostatecznie nie sądzę, żeby to było uczulenie na kaszę, raczej po prostu się przeziębiłam i zbiegło się w czasie

Ja za to nienawidzę kaszy gryczanej, coś ohydnego (moim zdaniem )

Napisane przez domiwika93

Muszę się wam pochwalić. Dostałam pracę. Co prawda na 23 dni. Ale od 1 zaczynam

Świetnie

Napisane przez martusia205

no to sie pochwale oficjalnie, ze ogladalismy juz dom i kupujemy go

Ale fajnie

Napisane przez martusia205

chętnie pokażę wam zdjęcia pokoi bo sa naprawdę ładne, kuchnia może taka średnia bo nie jest duża ale to nic, i na początek nam 3 pokoje wystarczą.

3 pokoje na początek, to spokojnie wystarczą

Napisane przez martusia205

nie mamy, nawet do domu nam brakuje pewnej kwoty

dlatego albo cywilny, albo lekko się wstrzymamy, ja jestem za tym pierwszym.

Ja za to nie do końca rozumiem rozdzielanie ślubu cywilnego i kościelnego.

[behindblueeyes]

Napisane przez Chatul

Ja za to nie do końca rozumiem rozdzielanie ślubu cywilnego i kościelnego.

W sensie, że najpierw cywilny, a za jakiś czas kościelny?

[martusia205]

Ja też nigdy nie chciałam tego rozdzielać, ale ja chcę duże wesele na 15o osób a w tej chwili nas na to nie stac bo chcemy dom, więc po co mam rezygnowac z marzeń ? żyć bez żadnego slubu też nie zamierzam, więc wg mnie to jedyna rozsądna opcja w tej chwili. Cywilny wyniesie nas mało bo to obiad na 15 osób tylko.

[behindblueeyes]

Napisane przez Chatul

3 pokoje na początek, to spokojnie wystarczą

3 to u nas będzie maks

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez martusia205

Ja też nigdy nie chciałam tego rozdzielać, ale ja chcę duże wesele na 15o osób a w tej chwili nas na to nie stac bo chcemy dom, więc po co mam rezygnowac z marzeń ? żyć bez żadnego slubu też nie zamierzam, więc wg mnie to jedyna rozsądna opcja w tej chwili. Cywilny wyniesie nas mało bo to obiad na 15 osób tylko.

Zwykle się rozdziela ze względu właśnie na finanse.
Chociaż ja bym poczekała na kościelny

[mariamarysienka]

Wiadomo, że można zrobić i po cywilnym wielkie weselicho, ale jeśli ktoś chce wziąć kościelny, ale wcześniej z jakichś względów bierze również cywilny, to dopiero po kościelnym jest wesele dla całej rodziny, a po cywilnym jakiś zwykły obiad dla najbliższych

[martusia205]

Napisane przez mariamarysienka

Wiadomo, że można zrobić i po cywilnym wielkie weselicho, ale jeśli ktoś chce wziąć kościelny, ale wcześniej z jakichś względów bierze również cywilny, to dopiero po kościelnym jest wesele dla całej rodziny, a po cywilnym jakiś zwykły obiad dla najbliższych

ja bym tak chciała bo wiem, że brakuje nam pewnej kwoty do domu, a co dopiero wesele robić..

[mariamarysienka]

Nie no jasne Korzystajcie, bo druga taka oferta może Wam się nie trafić, a będziecie mieli świetny start w życie - z własnym domem Na wesele w końcu uzbieracie, a przecież nie ono jest najważniejsze
A w ogóle będziecie brali kredyt, żeby uzbierać brakującą kwotę do domu?

[martusia205]

Napisane przez mariamarysienka

Nie no jasne Korzystajcie, bo druga taka oferta może Wam się nie trafić, a będziecie mieli świetny start w życie - z własnym domem Na wesele w końcu uzbieracie, a przecież nie ono jest najważniejsze
A w ogóle będziecie brali kredyt, żeby uzbierać brakującą kwotę do domu?

zaraz odpowiem w klubie

[karolinaaa92]

Siema.

martusia, świetnie, że udało Wam się z tym domem. Na Waszym miejscu pewnie też wolałabym najpierw się tam wprowadzić i wziąć ślub cywilny, a na kościelny poczekać.

Napisane przez domiwika93

Muszę się wam pochwalić. Dostałam pracę. Co prawda na 23 dni. Ale od 1 zaczynam

Super!

Napisane przez mariamarysienka

Jej, Tż dostał urlop Dzisiaj wyjedzie z Wrocławia i zostanie w domu do niedzieli

Super, że będziecie mieć więcej czasu dla siebie.

Napisane przez mariamarysienka

Ceny działek skoczyły mocno do góry, ale właśnie teraz jest zastój, bo ludzi nie stać Bo niektóre ceny zawrotne, u mnie przy ulicy sąsiad sprzedał działkę o naprawdę zwykłej wielkości, nie jakieś ogromne rozmiary, za 230 tys Weź do tego postaw dom i go wyposaż, kredyt do końca życia

Strasznie mnie przerażają ceny działek, dlatego ciesze się, że TŻ ma działkę. Co prawda nie jest za duża, ale można ją połączyć z drugą, która należy do Jego rodziców. Ale do budowy domu, to nam jeszcze daleko...


Zapalenie okostnej trwa już u mnie ponad tydzień. Antybiotyki nie do końca pomogły i na razie pozostają mi tylko szałwia i rumianek,a w przyszłym tygodniu zobaczymy co dalej. Oby ta opuchlizna wreszcie zeszła, bo chcę wyglądać jak człowiek.

[martusia205]

Karolina ajć nie miałam tego nigdy, ale bardzo współczuję

ja biorę się za sprzątanie, potem relaks przy ksiażce..

[Naomi21]

Napisane przez behindblueeyes

Fajnie jak rodzice moga i chcą pomóc

Tak, to jest super Nam to chyba nikt nie pomoże: moi nie mają jak, a na rodziców TŻ nie chcę liczyć, bo wiem, że np. nie są zwolennikami wesel. Ale nie myślę o tym, bo zapewne do ślubu i tak z 10 lat (o ile w ogóle będzie, bo coraz częściej wątpię w intencje TŻ - wszyscy jego znajomi 30+ są przeciwko ślubom, więc jemu się to udziela i uważa, że mamy mnóstwo czasu Mam do niego żal o to).

Napisane przez Chatul

Ja za to nie do końca rozumiem rozdzielanie ślubu cywilnego i kościelnego.

Ja chyba też nie do końca. Wolałabym poczekać i wziąć jeden ślub, ale później

Zdenerwowałam się na TŻ, już się posprzeczaliśmy sms-owo Coś czuję, że wieczorem będzie kłótnia.

[behindblueeyes]

Napisane przez Naomi21

Tak, to jest super Nam to chyba nikt nie pomoże: moi nie mają jak, a na rodziców TŻ nie chcę liczyć, bo wiem, że np. nie są zwolennikami wesel. Ale nie myślę o tym, bo zapewne do ślubu i tak z 10 lat (o ile w ogóle będzie, bo coraz częściej wątpię w intencje TŻ - wszyscy jego znajomi 30+ są przeciwko ślubom, więc jemu się to udziela i uważa, że mamy mnóstwo czasu Mam do niego żal o to).

A mi się wydaje,że tak nie będzie Fakt,że otoczenie ma duży wpływ ale TŻ na pewno wie jak wygląda to z Twojej strony

Napisane przez Naomi21

Ja chyba też nie do końca. Wolałabym poczekać i wziąć jeden ślub, ale później

Ja teeeż Wydaje mi się,że potem ten kościelny już nie ma takiego znaczenia

Napisane przez Naomi21

Zdenerwowałam się na TŻ, już się posprzeczaliśmy sms-owo Coś czuję, że wieczorem będzie kłótnia.

Ojojojjjj szkoda życia na kłótnie

[martusia205]

ojj ja też nie jestem za tym, ale w konkubinacie mieszkać nie chcę, ani tym bardziej tak wychowywać dziecka.

[mariamarysienka]

No cóż, u mnie prawdopodobnie również wyjdzie rozdział na cywilny i kościelny, ale to z powodu pewnej bardzo skomplikowanej sprawy I mimo wszystko to kościelny będzie miał dla mnie większe znaczenie, bo jestem wierząca.

[martusia205]

dla mnie także kościelny jest najwazniejszy, i chcę wielkie weselicho

[Frutti]

a praktykujecie?

[mariamarysienka]

[Maryjamie]

dzień dobry

widzę że temat ślubów wesel mieszkań kwitnie ehh szkoda że mam już to wszystko za sobą

byłyśmy dziś na pierwszym wiosennym spacerku z moją mamą śnieg już stopniał, piękne słońce ok. 10 stopni i już czuć wiosnę w powietrzu

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez karolinaaa92

Zapalenie okostnej trwa już u mnie ponad tydzień. Antybiotyki nie do końca pomogły i na razie pozostają mi tylko szałwia i rumianek,a w przyszłym tygodniu zobaczymy co dalej. Oby ta opuchlizna wreszcie zeszła, bo chcę wyglądać jak człowiek.

ojjj biedna jesteś szybkiego powrotu do zdrowia

[martusia205]

Napisane przez Frutti

a praktykujecie?

a co dokładnie przez to rozumiesz?

jeśli chodzenie do kościoła co niedzielę, lub parę razy w miesiącu to nie nie chodzę tak często. Idę jak mam taką potrzebę, nie będę udawała, że jest inaczej

[Frutti]

To dobrze ja o ile w ogóle kiedyś będę brała ślub, to tylko cywilny, ale to ze względu na moją wiarę, bądź też jej brak nie chcę się oszukiwać.

Odebrałam prawo jazdy

[mariamarysienka]

Wow, szybciutko Chociaż w sumie ja też 2 tygodnie czekałam. A dłużyły mi się niemiłosiernie

[Elaaaa]

Hej

my raczej kościelnego ślubu brać nie będziemy, bo do kościoła nam nie śpieszno. Wierzę, modlę się, ale dla mnie kościół to instytucja, ludzie klepiący bezwiednie te same regułki modlitw, rewia mody itd na palcach policzyć ludzi prawdziwej wiary w pełnym tego słowa znaczeniu -przynajmniej u mnie tak jest. Nie kradnę, nie zabijam, więc uważam że nie jestem złym człowiekiem, a to że co niedziela nie podpisuje listy w kościele to żaden wyznacznik wiary czy NIE wiary. Takie jest moje zdanie.
Nie mniej jednak chciałabym żeby moje dziecko przyjęło sakramenty, a potem samo zdecydowało jaką drogą pójdzie..

ja o dziecku, a Tż mi uświadomił dziś, że na ten moment nigdy dzieci mieć nie będzie chciał, ale zrobi wszystko żeby to się zmieniło. Sama nie wiem jak to odbierać, przeryczałam godzinę pod prysznicem, bo po prostu kuło mnie serce - czuję instynkt i co? Nie umiem sobie tego przetłumaczyć..

[martusia205]

Elaaa to w takim razie dlaczego Twój tz który nie chce mieć dziecka świadomie się o nie stara? bo tak trzeba to nazwać

[Elaaaa]

Napisane przez martusia205

Elaaa to w takim razie dlaczego Twój tz który nie chce mieć dziecka świadomie się o nie stara? bo tak trzeba to nazwać

nie wiem, nie umiem Ci odpowiedzieć. Wiem jakie względy trzymają go za tym, żeby tak, a nie inaczej postępować. Szczerze, już dawno powoli docierało do mnie, że jeśli nie wpadniemy to się na dziecko nie zdecyduje. A dziś powiedział mi to jakoś tak dobitnie. I zabolało..

[martusia205]

Napisane przez Elaaaa

nie wiem, nie umiem Ci odpowiedzieć. Wiem jakie względy trzymają go za tym, żeby tak, a nie inaczej postępować. Szczerze, już dawno powoli docierało do mnie, że jeśli nie wpadniemy to się na dziecko nie zdecyduje. A dziś powiedział mi to jakoś tak dobitnie. I zabolało..

ale to czego się dopuszczacie aktualnie to nie była by wpadka tylko przemyślana decyzja.. nie chcę się rozpisywac o tym na forum publicznym, ale wiadomo o co chodzi nie znam przyczyn dla których Twój tz tak sprzecznie postepuje, na pewno się czegoś boi tylko tak nie robi osoba mająca jakieś obawy

ja jak nie chcę być uderzona to się odsuwam

lecę szykowac się na nockę

[Elaaaa]

Napisane przez martusia205

ale to czego się dopuszczacie aktualnie to nie była by wpadka tylko przemyślana decyzja.. nie chcę się rozpisywac o tym na forum publicznym, ale wiadomo o co chodzi nie znam przyczyn dla których Twój tz tak sprzecznie postepuje, na pewno się czegoś boi tylko tak nie robi osoba mająca jakieś obawy

ja jak nie chcę być uderzona to się odsuwam

lecę szykowac się na nockę

boi się odpowiedzialności i tego, że jedyne co będziemy mogli ofiarować swojemu dziecku to żal. Wiadomo zabawki, słodycze, wakacje itd to nie wszystko. Ale w dzisiejszych czasach to istotne. Po prostu twierdzi, że nas nie stać. Ja uważam, ze jakoś byśmy sobie poradzili, oczywiście odmawiając wiele sobie.

[mariamarysienka]

A może jak Wasza sytuacja finansowa się poprawi, to sam dojdzie do wniosku że jest gotowy do bycia ojcem? Wielu facetów ma obawy, że nie zdołają utrzymać rodziny i moim zdaniem świadczy to o ich odpowiedzialności, bo nie ufają słynnemu "jakoś to będzie", tylko chcą być pewni że dziecko dostanie wszystko, czego będzie potrzebować

Ale też nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale czy Wy kochacie się tak, że wpadka może się zdarzyć? W sensie, że nie zabezpieczacie się? Gdzieś mi taki fragment musiał umknąć

[Icannotfly]

Napisane przez Elaaaa

Hej

my raczej kościelnego ślubu brać nie będziemy, bo do kościoła nam nie śpieszno. Wierzę, modlę się, ale dla mnie kościół to instytucja, ludzie klepiący bezwiednie te same regułki modlitw, rewia mody itd na palcach policzyć ludzi prawdziwej wiary w pełnym tego słowa znaczeniu -przynajmniej u mnie tak jest. Nie kradnę, nie zabijam, więc uważam że nie jestem złym człowiekiem, a to że co niedziela nie podpisuje listy w kościele to żaden wyznacznik wiary czy NIE wiary. Takie jest moje zdanie.
Nie mniej jednak chciałabym żeby moje dziecko przyjęło sakramenty, a potem samo zdecydowało jaką drogą pójdzie..

ja o dziecku, a Tż mi uświadomił dziś, że na ten moment nigdy dzieci mieć nie będzie chciał, ale zrobi wszystko żeby to się zmieniło. Sama nie wiem jak to odbierać, przeryczałam godzinę pod prysznicem, bo po prostu kuło mnie serce - czuję instynkt i co? Nie umiem sobie tego przetłumaczyć..

Na początku znajomości TŻ powiedział mi dokładnie to samo, że nigdy dzieci mieć nie chce... Też bolało i nawet zastanawiałam się nad przyszłością naszego związku... ale dałam czas. I najpiękniejsze co mogłam usłyszeć niedawno to to, kiedy powiedział, że chce być w przyszłości moim mężem i ojcem naszych dzieci... wypomniałam mu co mówił dwa lata temu, ale powiedział, że dojrzał, że zmieniły mu się priorytety. Wiadomo, że powtarza, że wszystko z czasem... najpierw ślub, mieszkanie, jakaś stabilizacja finansowa... ale powiedział, że gdyby teraz 'coś' się przytrafiło, to nawet by się ucieszył i jakoś byśmy sobie poradzili.

Ja mam tylko nadzieję, że nie mówi tak tylko dlatego, że ja chcę to usłyszeć, a faktycznie to czuje.