Myśl o ślubie serce budzi - bycie panną nam się nudzi! PM 2013 cz. 42!

[myszeczka87]

Napisane przez melleczka

Ok Skoro macie sprawdzony taki układ i jest Wam dobrze to najważniejsze

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------


Ale wiele młodych ludzi nie ma wyboru tylko musi wziąć kredyt. Albo robić X lat zagranicą żeby móc kupić mieszkanko za gotówkę. Ktoś kto nie musi brać kredytu jest w naprawdę komfortowej sytuacji.
A jeśli ktoś ma dochody i zdolność to lepiej wziąć kredyt niż płacić komuś odstępne. Oczywiście, że kredyt wiąże na całe życie, ale też musi być jakieś zabezpieczenie tego kredytu.

Hm jak dla mnie to te "odstępne" to wszystkie opłaty kredytowe, które wcale nie są małe...Bierzesz 15000,00 kredytu spłacasz np 222000,00 złotych...To tak jakbyś wynajmowała przez kilka lat mieszkanie, u mnie to się kalkuluje tak my płacimy 700,00 złotych Właścicielowi tzw. odstępnego, to jak spłacisz kredytu dodatkowo 70000,00 złotych to tak jakbyś 100 lat mieszkała na stancji Ciekawe porównanie...

Ktoś tu wcześniej pisał o nieoddawaniu zaliczki z wynajmu, my mieliśmy klarowną sytuację, Właściciel powiedział czego nie możemy robić (wbijać gwoździ w panel ścienne i w kafelki i tyle)... My mieszkamy 3 miesiące i problem jaki jest to internet (bo czasami nie działa tak jak powinien) i Właściciel swoim autkiem jeździ z moim Tżtem załatwiać to i nie robi żadnych problemów, z niczego...Bardzo sympatyczny

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez melleczka

Na wesele mieć odłożone, a kasę z wesela przeznaczyć na wkład własny

Powiem Ci, że ja nie liczę na żadne pieniądze z wesela..Znam nasze Rodziny i my jesteśmy na to przygotowani, że możemy nawet nic z pieniędzy nie dostać...

[extassy]

nas wesele (calosc) bedzie kosztowac ok 550 od ososby. na pare wychodzi ponad 1000 zeby wyjsc na czysto

[edek198821]

Napisane przez gosius91

Z innej beczki...


W niedziele prawdopodobnie podpiszemy umowę o mieszkanko

Napisane przez paula1109

mam zaproszenia ! otwieram !

pokaż ;]


witajcie...nadrobiłam i uciekam bo zaraz wleci przyjaciółka na ploteczki ;] tak więc do później

za załatwione sprawy za ddś

[myszeczka87]

Napisane przez cowie

Dlatego kredyt powinien stanowić naprawdę niewielką część domowego budżetu. Stąd ja na przykład pisałam o procentach. Jak masz kredyt na 25% domowego budżetu to nawet jeśli jedna osoba straci pracę, drugiej zostaje ok 50% jej pensji na życie. jest ciężko, ale można jakoś to ciągnąć i szukać innego rozwiązania.

Piszesz, że można przestać wynajmować mieszkania. I co wtedy? Pod most z rodziną? Wprowadzić się do rodziców z dziećmi?
Poza tym wtedy całe życie płacisz komuś w kieszeń i nie masz NIC swojego.

Tylko, że tak naprawdę mieszkanie wzięte na kredyt jest Twoje dopiero po spłacie ostatniej raty kredytu, wcześniej jest banku...Bo ja nóżka Ci się powinie to bank może Ci je zabrać...

Z pogrubionym to mi chodziło o to, że kredyt jest wiążący, a wynajem nie...

Jakiego rozwiązania szukać?Straciłaś kiedyś pracę...Bo ja tak w zeszłym roku, imałam się wielu zajęć, ale wszystko to jest chwilowe...Więc mi nie mów, że z jednej wypłaty to ludzie tak sobie świetnie dają radę...No chyba, żę ktoś 5000 złotych miesięcznie zarabia, albo Rodzice mu całe życie pomagają w spłacie kredytu...

[perfuzja]

Dzień dobry

Widzę, że dzisiaj temat fiannsowo-mieszkaniowy na tapecie.
U nas niestety bez kredytu się raczej nie obędzie jeśli chcemy mieszkanie w wystarczająco dobrej lokalizajcji i wystarczającej wielkości

Za to pieniądze mamy i będziemy mieć na osobnych kontach, bo tak jest po prostu wygodniej.

[naiat]

Napisane przez extassy

dolaczyc zgrabny wierszyc ze wejsciowka 500zl

Goście drodzy goście mili wszystko żeśmy zapewnili byście dobrze się bawili,
zatem niczym się nie martwcie, na wesele przybywajcie, w prezencie tysiaka dajcie.


Zmieniłam 5 stówek na tysiaka po przeczytaniu nowego posta Ex

[Karoloo]

Napisane przez naiat

Goście drodzy goście mili wszystko żeśmy zapewnili byście dobrze się bawili,
zatem niczym się nie martwcie, na wesele przybywajcie, w prezencie 5 stówek dajcie.

[cowie]

Napisane przez myszeczka87

Hm jak dla mnie to te "odstępne" to wszystkie opłaty kredytowe, które wcale nie są małe...Bierzesz 15000,00 kredytu spłacasz np 222000,00 złotych...To tak jakbyś wynajmowała przez kilka lat mieszkanie, u mnie to się kalkuluje tak my płacimy 700,00 złotych Właścicielowi tzw. odstępnego, to jak spłacisz kredytu dodatkowo 70000,00 złotych to tak jakbyś 100 lat mieszkała na stancji Ciekawe porównanie...

Ktoś tu wcześniej pisał o nieoddawaniu zaliczki z wynajmu, my mieliśmy klarowną sytuację, Właściciel powiedział czego nie możemy robić (wbijać gwoździ w panel ścienne i w kafelki i tyle)... My mieszkamy 3 miesiące i problem jaki jest to internet (bo czasami nie działa tak jak powinien) i Właściciel swoim autkiem jeździ z moim Tżtem załatwiać to i nie robi żadnych problemów, z niczego...Bardzo sympatyczny

Ja mam kredyt na 150 000 i na pewno nie dopłacam do niego aż 70 000 zł

I wciąż rozchodzi się o to, że płacisz za to co Twoje, a nie tylko udostępnione
Jak kupisz sobie mieszkanie/dom i spłacisz kredyt, możesz je na starość przepisać dzieciom. I ona mają po Tobie i Twoim mieszkaniu jakieś realne pieniądze lub nieruchomość. A tak to niekończący się krąg wynajmowania przez pokolenia, bez żadnej własności.

Ja osobiście bym nie chciała

My mamy teraz kredyt, ale i moi rodzice i moja teściowa zostawią nam po śmierci dwa mieszkania warte wspólnie milion złotych. Uważam, że lepiej na tym wyjdziemy niż na ciągłym wynajmowaniu

[myszeczka87]

Napisane przez naiat

Goście drodzy goście mili wszystko żeśmy zapewnili byście dobrze się bawili,
zatem niczym się nie martwcie, na wesele przybywajcie, w prezencie tysiaka dajcie.

Niezbyt fajny wierszyk, u mnie jakby Goście to zobaczyli to by w ogóle nie przyszli

[cowie]

Napisane przez perfuzja

Dzień dobry

O, jesteś
Pytanko do Ciebie Skąd wynajmujesz ogórka?

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez myszeczka87

Niezbyt fajny wierszyk, u mnie jakby Goście to zobaczyli to by w ogóle nie przyszli

To miał być żart

[naiat]

Napisane przez myszeczka87

Niezbyt fajny wierszyk, u mnie jakby Goście to zobaczyli to by w ogóle nie przyszli

przepraszam, ale ja się wygłupiam tylko

[myszeczka87]

Napisane przez cowie

Ja mam kredyt na 150 000 i na pewno nie dopłacam do niego aż 70 000 zł

I wciąż rozchodzi się o to, że płacisz za to co Twoje, a nie tylko udostępnione
Jak kupisz sobie mieszkanie/dom i spłacisz kredyt, możesz je na starość przepisać dzieciom. I ona mają po Tobie i Twoim mieszkaniu jakieś realne pieniądze lub nieruchomość. A tak to niekończący się krąg wynajmowania przez pokolenia, bez żadnej własności.

Ja osobiście bym nie chciała

My mamy teraz kredyt, ale i moi rodzice i moja teściowa zostawią nam po śmierci dwa mieszkania warte wspólnie milion złotych. Uważam, że lepiej na tym wyjdziemy niż na ciągłym wynajmowaniu

To gratuluje, ale nie każdy dostaje po Rodzicach mieszkania lub domy (ja swoich nie uśmiercam)...Jesteś jedynaczką, że tylko Wy z Mężem dostaniecie?


A z kredytem to różnie bywa, to się ciesz, ze nie dopłacasz do kredytu 70000 złotych...

Cowie pytanie: byłaś kiedyś długotrwale bez pracy?

[naiat]

Napisane przez cowie

To miał być żart

dziękuje

[myszeczka87]

Napisane przez naiat

przepraszam, ale ja się wygłupiam tylko

Zrozumiałam, tylko wyobraziłam sobie miny Gości jak im daje te zaproszenia z wierszykiem

[naiat]

Napisane przez myszeczka87

Zrozumiałam, tylko wyobraziłam sobie miny Gości jak im daje te zaproszenia z wierszykiem

Wiesz, to też zależy od gości, moi by się uśmiali a babcia to by się zapytała czy więcej nie chce (oczywiście też w formie żartu)

[myszeczka87]

Napisane przez cowie

Ja mam kredyt na 150 000 i na pewno nie dopłacam do niego aż 70 000 zł

I wciąż rozchodzi się o to, że płacisz za to co Twoje, a nie tylko udostępnione
Jak kupisz sobie mieszkanie/dom i spłacisz kredyt, możesz je na starość przepisać dzieciom. I ona mają po Tobie i Twoim mieszkaniu jakieś realne pieniądze lub nieruchomość. A tak to niekończący się krąg wynajmowania przez pokolenia, bez żadnej własności.

Ja osobiście bym nie chciała

My mamy teraz kredyt, ale i moi rodzice i moja teściowa zostawią nam po śmierci dwa mieszkania warte wspólnie milion złotych. Uważam, że lepiej na tym wyjdziemy niż na ciągłym wynajmowaniu

Też nie rozumiem, ja bym chciała żeby moje dzieci były samodzielne, a nie że ja spłacałam kredyt i ciężko na niego zarabiałam, a one tak za free dostaną...Nie znam dorosłych już znajomych, którzy są rodzicom wdzięczni za mieszkanie, dom lub kredyt (spłatę)...

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez naiat

Wiesz, to też zależy od gości, moi by się uśmiali a babcia to by się zapytała czy więcej nie chce (oczywiście też w formie żartu)

U mnie na pewno nie każdy by się śmiał (przez sytuacje rodzinne)...

[acidka]

Napisane przez extassy

nas wesele (calosc) bedzie kosztowac ok 550 od ososby. na pare wychodzi ponad 1000 zeby wyjsc na czysto

U mnie ok. 350zł. Ale nigdy nie liczyłam, że mi się to w jakikolwiek sposób "zwróci"

Napisane przez naiat

Goście drodzy goście mili wszystko żeśmy zapewnili byście dobrze się bawili,
zatem niczym się nie martwcie, na wesele przybywajcie, w prezencie tysiaka dajcie.

szkoda, że zaproszenia już mam wydrukowane

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez myszeczka87

.Nie znam dorosłych już znajomych, którzy są rodzicom wdzięczni za mieszkanie, dom lub kredyt (spłatę)...

Nie rozumiem Twoi znajomi nie cieszyliby się, gdyby ich rodzice mogli sobie pozwolić na przepisanie na nich mieszkania?

[myszeczka87]

Napisane przez acidka

U mnie ok. 350zł. Ale nigdy nie liczyłam, że mi się to w jakikolwiek sposób "zwróci"



szkoda, że zaproszenia już mam wydrukowane

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------



Nie rozumiem Twoi znajomi nie cieszyliby się, gdyby ich rodzice mogli sobie pozwolić na przepisanie na nich mieszkania?

Znam taką parę, że w sumie dostali mieszkanie po koleżanki babci, ale czy jakieś zadowolenie z ich strony było, to takie małe...Zależy pewnie od podejścia..Jak ktoś wszystko dostaje od Rodziców, to nie potrafi się odnaleźć w świecie..A jak ktoś sam na wszystko zapracuje, to uczy się samodzielności i wg mnie to jest super sprawa...

Znam Panią, której dziecko brało ślub i chciało wielkie weselicho (było ją stać na to) to powiedziała, że ona da na część Gości a na drugą część muszą sobie zapracować...

[Misia89p]

Napisane przez Edzik_87

Każdy ma inną sytuację życiową.. i tak naprawde ile osób tyle opinii
Nie każdy ma możliwość kupić mieszkanie za gotówkę, dostać w prezencie czy odziedziczyć po np.dziadkach.. więc gdy mam wybór -wynajmować czy wziąć kredyt..wziełabym kredyt..bo a) płacę za SWOJE mieszkanie, mogę z nim zrobić co mi się podoba, b) mogę kredyt spłacić wcześniej np. gdy będziemy lepiej zarabiać albo gdy wygramy w lotka hehe :P c) wiele innych powodów na plus..
Wiadomo że nie można przwidzieć co będzie jutro tymbardziej za 5 czy 10 lat..ale jednak trzeba podejmować pewne decyzje i ryzykować czasem..bo tak to nigdy na nic byśmy się nie zdecydowali..

Napisane przez cowie

Dlatego kredyt powinien stanowić naprawdę niewielką część domowego budżetu. Stąd ja na przykład pisałam o procentach. Jak masz kredyt na 25% domowego budżetu to nawet jeśli jedna osoba straci pracę, drugiej zostaje ok 50% jej pensji na życie. jest ciężko, ale można jakoś to ciągnąć i szukać innego rozwiązania.

Piszesz, że można przestać wynajmować mieszkania. I co wtedy? Pod most z rodziną? Wprowadzić się do rodziców z dziećmi?
Poza tym wtedy całe życie płacisz komuś w kieszeń i nie masz NIC swojego.

zgadzam się z tym w pełni.

trzeba podjąć jakieś ryzyko, jeśli zaczyna się "dorosłe" życie. Każdy ma swoją sytuację rodzinną i osobistą, wiec każdy doskonale wie co ma najlepiej zrobić.

Też jeszcze rok temu chciałam wynajmować mieszkanie, żebyśmy mogli z Tż sami zamieszkać. Obliczyliśmy wszystko i wiedzieliśmy, że będzie ok. Ale tata przekonał nas, że to nie ma sensu. Bo płacimy komuś, nie mając nic w zamian. Bo nawet nie będę mogła powiesić sobie ramki tam gdzie będę chciała. Wiadomo kredyt wiąże się z wieloma sprawami i wyrzeczeniami. Ale z dwojga złego chyba kredyt jest lepszy

[perfuzja]

Napisane przez cowie

O, jesteś
Pytanko do Ciebie Skąd wynajmujesz ogórka? [COLOR="Silver"]

Ostatecznie chyba nie wynajmuje...
Ale mieliśmy upartrzone dwa miejsca: http://www.kmkm.waw.pl/index.php/tab...nasze-autobusy
i muzeum w Otrębusach.

[acidka]

Napisane przez myszeczka87

Znam taką parę, że w sumie dostali mieszkanie po koleżanki babci, ale czy jakieś zadowolenie z ich strony było, to takie małe...Zależy pewnie od podejścia..Jak ktoś wszystko dostaje od Rodziców, to nie potrafi się odnaleźć w świecie..A jak ktoś sam na wszystko zapracuje, to uczy się samodzielności i wg mnie to jest super sprawa...

Znam Panią, której dziecko brało ślub i chciało wielkie weselicho (było ją stać na to) to powiedziała, że ona da na część Gości a na drugą część muszą sobie zapracować...

Dziwne trochę. Ja odziedziczyłam mieszkanie po dziadkach i na prawdę cieszę się, bo to ogromny kapitał na start. I rodzicom też dużo zawdzięczam, ale nigdy nie powiedziałabym, że nie jestem w związku z tym samodzielna

[cowie]

Napisane przez myszeczka87

To gratuluje, ale nie każdy dostaje po Rodzicach mieszkania lub domy (ja swoich nie uśmiercam)...Jesteś jedynaczką, że tylko Wy z Mężem dostaniecie?


A z kredytem to różnie bywa, to się ciesz, ze nie dopłacasz do kredytu 70000 złotych...

Cowie pytanie: byłaś kiedyś długotrwale bez pracy?

Ja swoich też nie uśmiercam. Ale żyć wiecznie nie będą. Chodzi o to, że jak oni kupili coś na własność to potem zostaje to dla kolejnych pokoleń. I nie ważne czy dla jednego dziecka, czy dla podziału między kilkoro.
Jakby moi rodzice całe życie wynajmowali to nie mieliby mi co zostawić. O to mi chodzi.

I nie, nie byłam bez pracy. Ale jak poprawia sytuację wynajmowanie w momencie, kiedy tracisz pracę? Tak samo jak nie stać Cię na kredyt, tak samo chyba nie stać Cię na wynajem, prawda? I w jednym i w drugim przypadku tracisz dach nad głową.

[naiat]

Napisane przez acidka

szkoda, że zaproszenia już mam wydrukowane

Zawsze możesz bilecik dodrukować

Napisane przez perfuzja

Ostatecznie chyba nie wynajmuje...
Ale mieliśmy upartrzone dwa miejsca: http://www.kmkm.waw.pl/index.php/tab...nasze-autobusy
i muzeum w Otrębusach.

O nieee, czemu? Weź ogórka... on jest taki... klimatyczny

[melleczka]

Napisane przez myszeczka87

Hm jak dla mnie to te "odstępne" to wszystkie opłaty kredytowe, które wcale nie są małe...Bierzesz 15000,00 kredytu spłacasz np 222000,00 złotych...To tak jakbyś wynajmowała przez kilka lat mieszkanie, u mnie to się kalkuluje tak my płacimy 700,00 złotych Właścicielowi tzw. odstępnego, to jak spłacisz kredytu dodatkowo 70000,00 złotych to tak jakbyś 100 lat mieszkała na stancji Ciekawe porównanie...

Ale mieszkanie na kredyt Ci zostaje na wieki wieków.

Napisane przez extassy

nas wesele (calosc) bedzie kosztowac ok 550 od ososby. na pare wychodzi ponad 1000 zeby wyjsc na czysto

To musielibyście mieć bardzo kasiastych i hojnych chrzestnych albo dziadków

Napisane przez myszeczka87

Tylko, że tak naprawdę mieszkanie wzięte na kredyt jest Twoje dopiero po spłacie ostatniej raty kredytu, wcześniej jest banku...Bo ja nóżka Ci się powinie to bank może Ci je zabrać...

Z pogrubionym to mi chodziło o to, że kredyt jest wiążący, a wynajem nie...

Jakiego rozwiązania szukać?Straciłaś kiedyś pracę...Bo ja tak w zeszłym roku, imałam się wielu zajęć, ale wszystko to jest chwilowe...Więc mi nie mów, że z jednej wypłaty to ludzie tak sobie świetnie dają radę...No chyba, żę ktoś 5000 złotych miesięcznie zarabia, albo Rodzice mu całe życie pomagają w spłacie kredytu...

Ale kiedyś będzie Twoje. A wynajmowane nigdy nie jest Twoje. Dodatkowo wynajem jest okresowy, raczej się nie zdarza żeby wynajem był na 25 lat (tyle co okres kredytu hipotecznego). Co oznacza, że możesz być zmuszona do ciągłych przeprowadzek.
A jak stracisz pracę to co? I w jednym i w drugim wypadku idziesz pod most, bo albo nie stać Cię na kredyt albo na odstępne. Bo przecież mówimy o sytuacji kiedy jesteś zdana sama na siebie.

Napisane przez cowie

Ja mam kredyt na 150 000 i na pewno nie dopłacam do niego aż 70 000 zł

I wciąż rozchodzi się o to, że płacisz za to co Twoje, a nie tylko udostępnione
Jak kupisz sobie mieszkanie/dom i spłacisz kredyt, możesz je na starość przepisać dzieciom. I ona mają po Tobie i Twoim mieszkaniu jakieś realne pieniądze lub nieruchomość. A tak to niekończący się krąg wynajmowania przez pokolenia, bez żadnej własności.

Ja osobiście bym nie chciała

My mamy teraz kredyt, ale i moi rodzice i moja teściowa zostawią nam po śmierci dwa mieszkania warte wspólnie milion złotych. Uważam, że lepiej na tym wyjdziemy niż na ciągłym wynajmowaniu

Dokładnie. Mieszkanie zostaje i to jest majątek i to ogromny.

Napisane przez myszeczka87

Też nie rozumiem, ja bym chciała żeby moje dzieci były samodzielne, a nie że ja spłacałam kredyt i ciężko na niego zarabiałam, a one tak za free dostaną...Nie znam dorosłych już znajomych, którzy są rodzicom wdzięczni za mieszkanie, dom lub kredyt (spłatę)...

To Ty byś chciała żeby się Twoje dzieci męczyły tak jak Ty? Naprawdę bardzo dziwne podejście.
Moi rodzice zawsze mówili, że chcą żeby nam było łatwiej niż im i ja mam takie samo podejście. Wydaje mi się, że każdy rodzic chciałby zapewnić swoim dzieciom dobry start (mieszkanie, działkę, dom), ale widocznie się mylę.
Ja znam dużo takich osób i jest im dużo łatwiej w życiu. I na pewno nie sprawiło to, że są próżni czy rozrzutni, bo dostali coś od rodziców.
Rodzice powinni pomagać dzieciom tyle ile mogą, ja tak uważam.

[myszeczka87]

Napisane przez Misia89p

zgadzam się z tym w pełni.

trzeba podjąć jakieś ryzyko, jeśli zaczyna się "dorosłe" życie. Każdy ma swoją sytuację rodzinną i osobistą, wiec każdy doskonale wie co ma najlepiej zrobić.

Też jeszcze rok temu chciałam wynajmować mieszkanie, żebyśmy mogli z Tż sami zamieszkać. Obliczyliśmy wszystko i wiedzieliśmy, że będzie ok. Ale tata przekonał nas, że to nie ma sensu. Bo płacimy komuś, nie mając nic w zamian. Bo nawet nie będę mogła powiesić sobie ramki tam gdzie będę chciała. Wiadomo kredyt wiąże się z wieloma sprawami i wyrzeczeniami. Ale z dwojga złego chyba kredyt jest lepszy

Rozumiem Ciebie i szanuje Twoje zdanie na ten temat, każdy robi to co uważa za stosowne..My chcieliśmy wynająć mieszkanie, żeby nie mieszkać już z Rodzicami Tżta, tylko sami...

A propos ryzyka, my już niejedno ryzyko ponieśliśmy...Ja nie mówię, że całe życie będę wynajmować mieszkanie...

Co do pogrubionego to ja nie wiem u kogo byście wynajmowali mieszkanie, my nie mamy na szczęście takich problemów, możemy sobie w ścianach wiercić i przybijać gdzie chcemy...Nawet Właściciel się zgodził na nasze meble..

[cowie]

Napisane przez perfuzja

Ostatecznie chyba nie wynajmuje...
Ale mieliśmy upartrzone dwa miejsca: http://www.kmkm.waw.pl/index.php/tab...nasze-autobusy
i muzeum w Otrębusach.

O super, dziękuję
Bo wchodziłam na stronę mza (wiem, że w zajezdni na ostrobramskiej mają stare autobusy), ale tam nie było ani słowa o ich wynajmie. W ofercie były tylko te obecnie jeżdżące.

A jak się cenią?
Bo zastanawiam się czy jest sens inwestować w ogórka. Za zwykły autobus zapłacilibyśmy maks 200 zł za podstawienie i przejazd.

[acidka]

Napisane przez naiat

Zawsze możesz bilecik dodrukować

Zakasuję rękawy i biorę się za to

[melleczka]

Napisane przez myszeczka87

Znam taką parę, że w sumie dostali mieszkanie po koleżanki babci, ale czy jakieś zadowolenie z ich strony było, to takie małe...Zależy pewnie od podejścia..Jak ktoś wszystko dostaje od Rodziców, to nie potrafi się odnaleźć w świecie..A jak ktoś sam na wszystko zapracuje, to uczy się samodzielności i wg mnie to jest super sprawa...

Znam Panią, której dziecko brało ślub i chciało wielkie weselicho (było ją stać na to) to powiedziała, że ona da na część Gości a na drugą część muszą sobie zapracować...

Nie, to nie zależy od tego, czy ktoś ma wszystko od rodziców, czy sam na to zapracuje. To zależy od wychowania. Jak ktoś został wychowany w poszanowaniu pieniądza, czyjejś pracy, wysiłku, wie co to jest wdzięczność, to nawet jak rodzice mu kupią dom, samochód i założą lokatę na milion - to go nie zepsuje.

[myszeczka87]

Napisane przez acidka

Dziwne trochę. Ja odziedziczyłam mieszkanie po dziadkach i na prawdę cieszę się, bo to ogromny kapitał na start. I rodzicom też dużo zawdzięczam, ale nigdy nie powiedziałabym, że nie jestem w związku z tym samodzielna

Ja nie piszę tu o Tobie, tylko o tej koleżance, która również u Rodziców pracuje...Ona jest taka nieobyta w życiu...

[Yavanna84]

Napisane przez myszeczka87

Hm jak dla mnie to te "odstępne" to wszystkie opłaty kredytowe, które wcale nie są małe...Bierzesz 15000,00 kredytu spłacasz np 222000,00 złotych...To tak jakbyś wynajmowała przez kilka lat mieszkanie, u mnie to się kalkuluje tak my płacimy 700,00 złotych Właścicielowi tzw. odstępnego, to jak spłacisz kredytu dodatkowo 70000,00 złotych to tak jakbyś 100 lat mieszkała na stancji Ciekawe porównanie...

No nie do końca dobrze to pokazujesz. Ja wynajmowałam mieszkanie za 1600zł + opłaty. Teraz kredytu miesięcznie płacę 1100zł + 550zł czynszu. Za mieszkanie sporo większe, urządzone w wyższym standardzie. Czyli miesięcznie "nadpłacam" 50zł w stosunku do poprzedniej opcji. Za 10 lat z tych oszczędności miałabym szaloną kwotę 6000zł. A tak będę mieć już część własnego mieszkania spłaconego i więcej niż te 6000zł z kredytu spadnie. Plus nie mieszkam u kogoś i nie jestem od nikogo zależna. Nigdy nie zrozumiem jak można woleć mieszkać w cudzym i tułać się całe życie. Do tego jak jest się młodym, to jest z czego spłacać kredyt. Na emeryturze ledwie ci na życie starczy, a co dopiero wynajem. Mieszkanie można zawsze sprzedać, zostawić coś po sobie dzieciom...