Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby

[misia332]

Napisane przez nuna2

Mokka_83 ciesze się, że wychodzicie Ps. Uwielbiam jak piszesz Gucio





kochana a próbowałaś imbiru?? mi lekrz kazał to pić na mdłości. Chociaż u mnie to było tak, że jak nie zwymiotowałam, to nie mogłam nic zjeść. Przetwasz to Dasz radę;*

Witam się z kubkiem gorącego kakao bo kanapki zdążyłam pochłonąć.


a no i dziś kończymy 24 tydzień więc zaczynamy 25

Mam i herbatę i świeży i kandyzowany, ale nie pomaga mi, najgorzej, że mnie mdli, ale nie wymiotuje, i nie mogę jeść, bo jeszcze gorzej mi się robi. Jedyne co mogę jeść to makaron na sucho.

[nuna2]

Napisane przez santom

mokka alez cudownie czyta sie takie wiesci!!!

nuna alez ten czas niesamowicie leci...

wszystkie zakatarzone przepraszam, bo to chyba ja wnioslam te wirusy na watek sama do tej pory smarcze i nie jest mi za bardzo lepiej. uparte to to jest okropnie

no i jesli i u mnie @ przyjdzie w tym miesiacu, to tez znikam na jakis czas. kkocham Was dziewczyny, ale oprocz gadania, ze stopuje z nakrecaniem sie musze cos zrobic, zeby calkowicie odciac sie od tematu. dzis po raz kolejny zlamalam swoja obietnice, ze bede testowac w niedziele test 10 wyszedl negatywny, wiec przestaje sie ludzic. czekam do niedzieli, ale kolejny cykl poszedl sie *****. jade na wielkanoc do domu, bede miala troche wiecej czasu na rozerwanie sie, zycie towarzyskie, przedewszystkim lekarza, wiec moze ta przerwa rzeczywiscie jest mi pisana...

bu Kurcze szkoda My tu zawsze będziemy czekać na Ciebie... zycze Ci, żeby było jak w wielu historiach... Ze jak tylko człowiek się oderwal od tego wszystkiego fasolka zaskoczyła... Do Ciebie też mam sentyment... testowałyśmy razem... I aż mi trochę głupio dzielić się swoim szczęściem, gdzie wy przechodzicie takie tragedie Jeśli faktycznie zrezygnujesz z forum na jakiś czas, to napisz czasem co u Ciebie...

Ale się sypie

[Dzastin08]

Ja nadal wierze,że w tym miesiącu któraś/któreś z Was zafasolkują!

Santi

[santom]

bede w miare mozliwosci zagladac do Was tutaj, sprawdzac jak sie miewaja nasze ciezarowki ciezko bedzie mi sie oderwac od watku, mam nadzieje, ze mi sie to uda narazie jeszcze poki @ nie dostane to zostaje

[nuna2]

Napisane przez santom

bede w miare mozliwosci zagladac do Was tutaj, sprawdzac jak sie miewaja nasze ciezarowki ciezko bedzie mi sie oderwac od watku, mam nadzieje, ze mi sie to uda narazie jeszcze poki @ nie dostane to zostaje

Żeby tylko ta wredota nie przyszła

[Niestabilna]

Napisane przez iza243

Opowiadaj jak ci sie pracuje

No pierwszy dzien super
Co godzine pracuje sie na innym stanowisku wiec nudno nie jest... ludzie synmpatyczni, poznalam juz 4 Pollki... pelno ruskich i turkow no i niemcy
Pierwszy dzien ok zobaczymy jak bedzie dzisiaj

Santom


Wiecie co to nakrecanie przez inne osoby jest nasza wina... kiedy my piszemy ze mamy to i to to dla innej osoby wyglada to na fasolke...
to jest taki lancuszek...
Ja mysle-Ja pisze-One analizuja-One pisza-Ja sie nakrecam-ja sie rozczarowuje
tego nie da sie uniknac...

Ale rozumiem dziewczyny...

[nuna2]

Niestabilna tu każda z nas chce, żebyście zafasolkowały Tyle się uczekacie....

[Niestabilna]

Napisane przez nuna2

Niestabilna tu każda z nas chce, żebyście zafasolkowały Tyle się uczekacie....

Kochana ja wiem ze zadna z was nakrecajac nie ma nic zlego na mysli...
Ja naszczescie wrzucilam na luz... i ostatnie rozczarowanie przeszlo mi kolo nosa naszczecie... podejrzewam ze po entym razie rozczarowania juz nie bede taka spokojna...
no i przede wszystkim u mnie szanse w zafasolkowanie sa mniejsze... wiec tym bardziej sama nie chce sie ranic.

[iza243]

Napisane przez santom

mokka alez cudownie czyta sie takie wiesci!!!

nuna alez ten czas niesamowicie leci...

wszystkie zakatarzone przepraszam, bo to chyba ja wnioslam te wirusy na watek sama do tej pory smarcze i nie jest mi za bardzo lepiej. uparte to to jest okropnie

no i jesli i u mnie @ przyjdzie w tym miesiacu, to tez znikam na jakis czas. kkocham Was dziewczyny, ale oprocz gadania, ze stopuje z nakrecaniem sie musze cos zrobic, zeby calkowicie odciac sie od tematu. dzis po raz kolejny zlamalam swoja obietnice, ze bede testowac w niedziele test 10 wyszedl negatywny, wiec przestaje sie ludzic. czekam do niedzieli, ale kolejny cykl poszedl sie *****. jade na wielkanoc do domu, bede miala troche wiecej czasu na rozerwanie sie, zycie towarzyskie, przedewszystkim lekarza, wiec moze ta przerwa rzeczywiscie jest mi pisana...

Santom przykro miAle wiesz póki nie ma @ jest nadzieja

[IsiaG]

Witam się.
Spałam tak sobie, ale śniło mi się, że na papierze miałam krew i sama w tym śnie nie wiedziałam czy to objaw porodu czy dostałam @. Takie dwa w jednym

Napisane przez elunka88

Witam się nie z kawą, tylko ferwexem
boli mnie głowa, leci z nosa, ledwo mówię

miłego PIĄTECZKU

Oj kochana, kuruj się. Pogoda też taka, że szybko się wirusy łapie. Raz ciepło jak na wiosnę a za chwilę ponuro i mokro.

Napisane przez misia332

I ja się witam z tostem i kakao, ale chyba nie dam rady. Niedobrze mi od momentu jak wstałam z łóżka.

Misia, takie uroki ciąży. Na pocieszenie powiem, że przejdzie za jakiś czas. Ja mdłości dostałam w 13 tyg. A tak się cieszyłam, że mnie to ominęło. Trzymało mnie chyba do 20 tyg.

Napisane przez misia332

Dziewczyny, mam pytanie, czy któraś z Was w ciąży dużo jeździła samochodem i używała adaptera do pasów ?

Ja normalnie zapinam pasy, od początku ciąży do teraz, tyle, że dolny pas mam nisko, w okolicy bioder. Nie bardzo wiem jakie zadanie ma adapter do pasów, nie słyszałam nigdy dotąd.

Napisane przez santom

no i jesli i u mnie @ przyjdzie w tym miesiacu, to tez znikam na jakis czas. kkocham Was dziewczyny, ale oprocz gadania, ze stopuje z nakrecaniem sie musze cos zrobic, zeby calkowicie odciac sie od tematu. dzis po raz kolejny zlamalam swoja obietnice, ze bede testowac w niedziele test 10 wyszedl negatywny, wiec przestaje sie ludzic. czekam do niedzieli, ale kolejny cykl poszedl sie *****. jade na wielkanoc do domu, bede miala troche wiecej czasu na rozerwanie sie, zycie towarzyskie, przedewszystkim lekarza, wiec moze ta przerwa rzeczywiscie jest mi pisana...

I kolejna ucieka. Ale rozumiem tę potrzebę, czasami trzeba odpuścić, znaleźć znowu radość życia i sens tego wszystkiego. Chęć posiadania dziecka jest ważna ale nie może nam przesłonić reszty świata.


Mokka - to dobrze, że poprawiły się przepływy. Wrócisz spokojna do domku z Guciem.

Nuna - ale ten czas leci za kolejny tydz.

Dżasta - , nic się nie bój, będzie dobrze słońce.

[MarudexuS]

Santom, Linka, nie uciekajcie zróbcie tak jak ja
Staram się tematy o testowaniu i objawach na szybko przeczytać, bo w końcu ciekawam co u Was, ale nie nakręcam się, nie odpisuję, nie analizuję (co nie znaczy, że mam w nosie, o nie!). I piszę sobie z Wami o innych sprawach, po prostu żeby myśli na inne tory sprowadzić
A w domu zajmę się szyciem

A no i co za maniery, witam się

[kooocur]

Napisane przez Mystiquee

Stwierdziliśmy, że za jednym wstawaniem odchowamy dwoje
Jestem 3 miesiące po porodzie i znów marze być w ciąży...
Poród to niesamowita magia... Moge rodzic nawet 5 razy
Jeszcze mnie krocze dobrze nie przestało bolec, a ja już o drugim porodzie myślę

Jak będziesz miała takie dziecko jak ja, to szybko zachce Ci sie drugiego
A ruchy to super sprawa


kooocur na kiedy masz termin? Bo nie masz żadnego suwaczka, żebym mogła śledzic Twoje terminy?

Kochana jak będe miałą spokojne dziecko to pewnie będziemy sie starać szybko. Chociaz wszystko wyjdzie w praniu

Ja jestem w 20 tygodniu

Napisane przez misia332

I ja się witam z tostem i kakao, ale chyba nie dam rady. Niedobrze mi od momentu jak wstałam z łóżka.

Kochanie weź sobie kilka łyków sprinta

Napisane przez nuna2

a no i dziś kończymy 24 tydzień więc zaczynamy 25

Mokka ale sie ciesze, ze wszystko ok.


Baja kciukasy kochana- bedzie dobrze i czekam na relację!!!!

[iza243]

Ja jakoś ostatnio naprawde o tym nie myśle.Mierze tą tempke,ale to zmierze zapisze i wsio.Szczerze to dopadła mnie jakaś taka obojętność w tym temacieCzasem nawet mam takie myśli(nie bijcie) czy chce dziecka.....Wczoraj żegnaliśmy kilka starszych osób w zakładzie bo odchodzą na wcześniejszą emeryture.Jedna z koleżanek co odchodzą przytuliła mnie,i powiedziała że życzy mi z całego serca dzidziusia bo to takie niesprawiedliwe że jestem taka młoda a spotkała mnie taka tragediaNigdy jej nie mówiłam o staraniach,nigdy też nie poruszałam z nią tematu #.A wczoraj jak mi to mówiła to miałam łzy w oczach...

[MarudexuS]

Napisane przez iza243

Ja jakoś ostatnio naprawde o tym nie myśle.Mierze tą tempke,ale to zmierze zapisze i wsio.Szczerze to dopadła mnie jakaś taka obojętność w tym temacieCzasem nawet mam takie myśli(nie bijcie) czy chce dziecka.....Wczoraj żegnaliśmy kilka starszych osób w zakładzie bo odchodzą na wcześniejszą emeryture.Jedna z koleżanek co odchodzą przytuliła mnie,i powiedziała że życzy mi z całego serca dzidziusia bo to takie niesprawiedliwe że jestem taka młoda a spotkała mnie taka tragediaNigdy jej nie mówiłam o staraniach,nigdy też nie pruszałam z nią tematu #.A wczoraj jak mi to mówiła to miałam łzy w oczach...

Ja też tak mam Izuś .. mierzę, zapiszę i zapominam, czasem myślę sobie czy w ogóle jest sens się starać, czy to nie będzie za duża zmiana w życiu itp .. chyba mamy ten sam etap
A koleżanka z pracy super ... widać ciepła kobitka

[santom]

u mnie niestety musi byc tak, ze albo odchodze calkowicie, albo nie odchodze w ogole. ciezki ze mnie przypadek, ale nie potrafie wyluzowac. probowalam, walczylam sama ze soba, sama sobie wmawialam, ze sie nie nakrecam, a jednak kazde uklucie w jajniku, czy bol cyckow konczy sie nakrecaniem moze jak przestane czytac o objawach dziewczym, to przestane tez doszukiwac sie ich u mnie. pewnie na dlugo nie uciekne, ale chociaz z 2 miesiace przerwy mi sie przydadza

[iza243]

Napisane przez santom

u mnie niestety musi byc tak, ze albo odchodze calkowicie, albo nie odchodze w ogole. ciezki ze mnie przypadek, ale nie potrafie wyluzowac. probowalam, walczylam sama ze soba, sama sobie wmawialam, ze sie nie nakrecam, a jednak kazde uklucie w jajniku, czy bol cyckow konczy sie nakrecaniem moze jak przestane czytac o objawach dziewczym, to przestane tez doszukiwac sie ich u mnie. pewnie na dlugo nie uciekne, ale chociaz z 2 miesiace przerwy mi sie przydadza

Rozumiem.Chociaż wydaje mi sie że taki luz/obojętność przychodzi z czasem.Po każdym nie udanym cyklu,coś się jakby"wypala".Mam nadzieje że odpoczynek dobrze ci zrobi i wrócisz z nowymi siłami

[Kejthx]

Witam Was dziewczynki...
Izus i reszta dziewczyn "wątpiących" czyt. zrezygnowanych czy jak to inaczej nazwać - łączę się w "bólu" Mam to samo, juz nawet nie liczę tych płodnych, robimy teraz tylko badania, dla świętego spokoju, żeby nie łudzić się co miesiąc, ze może jednak jakiś cud się wydarzył.... mąż powiedział, że ma dosyć zastanawiać się co miesiąc i czekać czy tak czy nie! Także robimy badania idę do ginki i niech się dzieje wola nieba! Chyba nie mam sił, żeby walczyć za wszelką cenę.
Tymczasem ściskam mocno
A i nie wiem, czy ktoś podrzucał linka na warsztaty darmowe, może się przyda http://bezpieczny-maluch.com.pl/?page_id=20 zainteresowanym oczywiście. Szkolenia tu są płatne, ale warsztaty darmowe

Mokka super, że wracasz w dwupaku, że jeszcze w domciu troszkę odpoczniesz przed porodem!

[Dzastin08]

Dziewczynki rozumiem Was doskonale
Ja tez miałam swój czas,że wyluzowałam....
Ale kiedyś w końcu musi się udać! 3mam mocno za Was kciuki!

[...Skierka...]

[misia332]

Dzięki Kooocur za rady, sprite mi nie pomógł niestety, ale przezyję, mimo, że to takie męczące, to wiem, że musi tak być. Dlatego maleństwa zniosę wszystko.

Isia adapter do pasów, obniża zapię cie dolne z brzucha pod sam brzuch, albo prawie na uda. Ja się zastanawiam, ponieważ nie ukrywam w kwietniu i czerwcu będe jechać do i z PL po 24 godziny w jedną strone.

santom

[...Skierka...]

[santom]

co do wychodzenia: powiem Wam dziewczyny, ze tutaj szefowa Tz urodzila dzidziusia 1 stycznia i juz 3 dni pozniej byla z nim na spacerze. i chyba ja nie bede wariowac pod tym wzgledem, kiedy tylko bede czula sie na silach, zeby isc na spacer, to wyjde

[nuna2]

ja am o tyle komfort,z że o ile Bóg pozwoli, to urodzę wczesnym latem... Więc teoretycznie chyba będę mogła od razu???

Ale mnie naszło na racuchy... Nie robię wcale obiadów ale musiałam dziś zarobić ciasto i czekam , aż wyrośnie... dopiero dziś zrozumiałam co znaczy zachciewajka... lezałam i mnie skręcało, ze jak nie zjem to zwariuje

[IsiaG]

Misia - no nie wiem co Ci doradzić odnośnie adapterów, czy to aż tak konieczne? Ale jeżeli będziesz czuła się przez to bezpieczniejsza, bardziej komfortowo to pewnie. Najdłuższą podróż miałam 600 km z pomorza w góry i zapięłam pasy normalnie. Ale rozumiem, że może być niewygodnie, szczególnie gdy pas uciska a ciąża jeszcze wczesna.


Skierka - z tego co wiem to wychodzenie z dzieckiem zależy od pogody. Ja jak urodziłam późnym marcem pierwszą córkę to wyszłam z nią po 3 tyg na dwór po wcześniejszym "werandowaniu" czyli ubrana jak na spacer i leżała w wózku przy otwartym balkonie ok chyba 5 min. Mama mi poradziła, żeby najpierw stopniowo oswajać dziecko z niższą temperaturą. Latem sprawa jest łatwiejsza, można szybciej i nie trzeba "werandować".

[misia332]

Santom tutaj też się nie świruje, córka szefa urodziła koniec września i dwa dni po porodzie ( a rodziła w domu), wychodziła z małą, grudzień wiało i hulało a ona z nią chociaż na pół godziny.


Ja też jak urodze, to jak tylko będe miała siłę to zaraz idę na spacerek.

Mogę sobie ponarzekać trochę ?? Wczoraj dostaliśmy zaproszenia na ślub mojego brata, jego narzeczona zachowuje się tak jakby chciała ze mną rywalizować, i mówiła, ze oni mają takie zaproszenia oh i ah, a tu wielka kicha, zaproszenia jakby 7 latek robił. Nasze za 2 złote są o wiele ładniejsze.

Poza tym ona jest trochę przy sobie, a mi zawsze zarzucała moją figurę, że jak mieszkałam w PL, to wolałam kase wydawać na alko i ciuchy (czyt. ostre imprezowanie ) niż jedzenie. Mieszkałam z moim bratem, ale jedzenie kupowaliśmy osobno. I wczoraj dzwoniliśm podziękować za zaproszenia i ona mówi, a to jaką będziesz miała sukienkę, bo w 5 miesiącu, to już ładnie do ślubu nie można wyglądac. Aż mi się krew zagotowała....

[nuna2]

IsiaG stresujesz się już???

Misia będziesz wyglądała slicznie!! A już na pewno będziesz gwiazdą dla sowjego męża...
Współczuję bratowej... Ja mam bardzo fajną... a wessele miałyśmy w jednym roku więc tez mogłaby ze mną rywalizować.

[misia332]

Isiu , wiesz myślę, że to nie jest konieczność i pewnie gdyby nie te dwa wyjazdy to bym nie kupiła. Ale TZ się na to uparł, bo jak ogólnie jestem z tych osób, co je pasy strasznie uwierają... Zawsze mam zapięte, ale przełożony tylko ten skośny, a w ciąży jednak chce być bezpieczniejsza.

[iza243]

Misia mam pytanie.Gdzie pisałaś do tych wróżek?Też chciałabym napisać,ciekawa jestem co by mi powiedziały

[misia332]

Napisane przez nuna2

IsiaG stresujesz się już???

Misia będziesz wyglądała slicznie!! A już na pewno będziesz gwiazdą dla sowjego męża...
Współczuję bratowej... Ja mam bardzo fajną... a wessele miałyśmy w jednym roku więc tez mogłaby ze mną rywalizować.

Powiem Ci, że ja jej nie lubie z tego względu, że dla niej liczy się tylko ona i jej rodzinka, a ja z moją mamą idziemy w odstawkę, a mamy tylko mojego brata,i tą dwójkę ludzi kocham ponad wszystko, przeżyliśmy razem naprawde starszne chwile, bo mój ojciec to alkoholik, który nas bił i naszą mamę, a ona ostatnio zaproponowała, żeby go zaprosić. Człowieka którego nie widzieliśmy od 15 lat... i który wyrządził nam tyle krzywd, bo wg niej to nie wypada, nawet jak była taka sytuacja...

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez iza243

Misia mam pytanie.Gdzie pisałaś do tych wróżek?Też chciałabym napisać,ciekawa jestem co by mi powiedziały

wyśle na priv.

[iza243]

Napisane przez misia332

Poza tym ona jest trochę przy sobie, a mi zawsze zarzucała moją figurę, że jak mieszkałam w PL, to wolałam kase wydawać na alko i ciuchy (czyt. ostre imprezowanie ) niż jedzenie. Mieszkałam z moim bratem, ale jedzenie kupowaliśmy osobno. I wczoraj dzwoniliśm podziękować za zaproszenia i ona mówi, a to jaką będziesz miała sukienkę, bo w 5 miesiącu, to już ładnie do ślubu nie można wyglądac. Aż mi się krew zagotowała....

Co za laskaNie przejmuj się nią,to będzie twój dzień i będziesz pięknie wyglądać