Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[megi-megi]

Napisane przez nataszka25

2 godzinny spacer, obiad, pranie, pościel i drobiazgi, ale też dzień lenia
na zaawansowaną ciąże to to nie jest leniwy dzień
sama z Guciem byłaś? Lody dobre?
Jakie mały lubi najbardziej? ma swoje ulubione smaki?
matko ale mi się loda chce takiego zimnego...



przyjeżdżaj, dzieciom pokażesz luksus, tramwaje, autobusy
a tak poważnie to dzieciaki mają frajdę z takich przejażdżek

No dzień lenia, bo poza tym to już prawie nic nie robiłam. A normalnie to każdy dzień przynosi mi jakieś wyzwanie. Staram się jakoś bardziej organizować.

U Igora ciężko powiedzieć, co on tam lubi, bo jak widzi te lody, to wariuje. No ja też jestem mega fanką. Także sobie pozwalamy nieco
Ale ładnie jadł - tak prawidłowo, z każdej strony i ogryzał wafelek. Co jak co, ale moje dziecko słodycze je wyjątkowo sprawnie.
No i Nataszka - były boskie!!!!!!!! W ciąży chyba mogłabym żywić się tylko lodami.

Napisane przez monka23

Megi tramwajem nigdy nie jechalam . Moze moim zrobię wycieczkę pociągiem do Wrocka i tam posmigamy tramwajem , ale by sie cieszyli , mamę wezmę zeby samej nie zwariować . Oni uwielbiają polska komunikację , pociągi, autobusy miejskie i zwykle .

Tylk jak średnio ? Hmm pól na pól dosłownie ? Czy wiecej śpi przebudzajac sie czy jak juz czasami sie obudzi to jest w normie . Kuzynce napisze o tym .

Młody robi prysznic małemu hehe czekam aż skończą .

Monka - Igor wielbi tramwaje, otwierać tymi guzikami, czekać na nie, jeździć, patrzeć. No szaleje. On pół dnia by mógł jeździć i specjalnie, jak idziemy na spacer wybieram jakiś cel i jedziemy do niego.
Dzisiaj poszliśmy też do zoologicznego - patrzymy na zwierzaczki. Tzn. chce go tak wprowadzać i uwrażliwiać, a on i tak cały czas kombinuje jak dostać się do klatek i wsadzić ręce do akwariów.

[nataszka25]

Znacie jakiś dobry sposób wyładowania złości?

[monka23]

Napisane przez nataszka25

Znacie jakiś dobry sposób wyładowania złości?

Sex

Megi to moje tak z pociągami , pewnie jakby były tramwaje w okolicy to byłyby i one. Moje z pl zawsze z moja mama chodzą na tory , na stacje, ona opczaja kiedy pociąg jedzie i z nimi lazi .

[nataszka25]

Napisane przez megi-megi

No dzień lenia, bo poza tym to już prawie nic nie robiłam. A normalnie to każdy dzień przynosi mi jakieś wyzwanie. Staram się jakoś bardziej organizować.

U Igora ciężko powiedzieć, co on tam lubi, bo jak widzi te lody, to wariuje. No ja też jestem mega fanką. Także sobie pozwalamy nieco
Ale ładnie jadł - tak prawidłowo, z każdej strony i ogryzał wafelek. Co jak co, ale moje dziecko słodycze je wyjątkowo sprawnie.
No i Nataszka - były boskie!!!!!!!! W ciąży chyba mogłabym żywić się tylko lodami.


Monka - Igor wielbi tramwaje, otwierać tymi guzikami, czekać na nie, jeździć, patrzeć. No szaleje. On pół dnia by mógł jeździć i specjalnie, jak idziemy na spacer wybieram jakiś cel i jedziemy do niego.
Dzisiaj poszliśmy też do zoologicznego - patrzymy na zwierzaczki. Tzn. chce go tak wprowadzać i uwrażliwiać, a on i tak cały czas kombinuje jak dostać się do klatek i wsadzić ręce do akwariów.

w ciązy lody też były moją zgubą

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez monka23

Sex

Megi to moje tak z pociągami , pewnie jakby były tramwaje w okolicy to byłyby i one. Moje z pl zawsze z moja mama chodzą na tory , na stacje, ona opczaja kiedy pociąg jedzie i z nimi lazi .

no raczej odpada!

[ania p]

Napisane przez libra777

j
oj to dla mnie juz kosmiczna prędkość ,a obrotów też nie zwiększę bo mi wyższy bieg wskoczy ,automat mam , a nie umiem jeździć jak przełączę na manualną ,zresztą juz w ogóle nie pamiętam jak to ze sprzęgłem było taki to ze mnie kierowca
Jedynie na tż mogę liczyć że przedmucha

W serwisach robią jakiś myk i wtedy wystarczy jechać 80 ale samemu się tego nie zrobi . EW na miejscu podłączają wywołują obroty sztucznie i też tak się da .

Napisane przez mrowak

Byłyśmy już na spacerze krótkim, kupiłyśmy nowy katarek, bo stary od zużycia popękał. Teraz śpi. (Gabrysia, nie katarek)



Że co Ci pada? Może to pióra gęsi wracających?

Kurde moja by zwiewała chyba przed fridą czy innym katarkiem . Daje sobie tym manewrować przy nosie ?


BYł u nas facet od auta TZta . Sknocił sprawe bo jak się okazało , po zakończeniu leasingu przez pół roku nie powienien auta sprzedać . No a sprzedał więc teraz czeka go 9,5 tysia podatku do zapłaty . Oczywiście my podatek od kupna też musimy zabulić
Gdyby to był jakiś krótszy czas to byśmy pojeździli na jego numerach i ubezpieczeniu , ale pół roku to jednak troszkę za wiele .

[monka23]

Nataszkaczyli tz cię wkurzył? Na imprezke poszedł i cię sama zostawił?

Ania buuuu , współczuje , ale sie wykopal i przy okazji was.

[koglus]

Dzięki za komplementy .w sprawie spania to nic nie pomogę bo moje śpią cała noc cZasem któreś coś mruknie ale śpi dalej. Tak więc od 20.30 do 6.00 mam spokój pptem mały zjada butle i śpi dalej. Pobudka mamy o 8.30.

[libra777]

Napisane przez monka23

Libra a u was jest przedszkole szkoła na wiosce czy będziesz musiała wozić ?

przedszkole i klasy 1-3 są u nas na miejscu mam 10 min. drogi ,a do wyższych klas wożą autobusy szkolne

Napisane przez nataszka25

ja moją dziś wziełam do kuzynki, i się wyszalały, błoto na podwórku, moja oczywiście wybrzydzała bo to mokre, to brudne,
ale spała jak susełek po tym...
a ja umyłam autko swoje i się relaksowałam na słońcu
chociaż chłodno cały czas, ale słońce to słońce, chce się żyć.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------


Moja siostra wczoraj znalazła książkę "Litery", jak tu pamiątek nie kochać.
małej poprzywozi te książki co my się na nich uczyłyśmy,
pamiętacie?
https://www.google.pl/search?hl=pl&q...%3B1600%3B1200

mój to się dopiero dzisiaj utytłał ,jego spodnie deszczowce przybrały kolor błota ,muszę to spłukać najpierw zanim do pralki wsadzę

Pamiętam tą książkę ale nie mam niestety pewnie poszła gdzieś dalej dla kogoś

Napisane przez lindsley

Lind ma malo czasu ale stara sie czytac na bieżąco...

już doczytałam że pracujesz ,dobry i tydzień

Napisane przez evitka21

to ładnie. A ja już chciałam skomentować, że homeopatyczne to takie łagodne i nie powinno krzywdy zrobić....ale na skład nawet nie spojrzałam, bo na ogół te dziwne nazwy w homeosach mi nic nie mówią...
.

no skład był po łacinie ,ale że kojarzę łacińskie nazwy roślin i akurat tymi właśnie trującymi się interesowałam ,tak sobie sprawdziłam z ciekawości nie żebym chciała kupić ,ale tak samo myślałam homeopatyczne to łagodne ,myślałam że tam jaka melisa ,czy inne łagodniejsze aż w szoku jestem


A mnie to nikt chyba nie przebije za zbieraniem ,opakowania po kawie i czekoladach , puszki oczywiście ,pudełka po zapałkach , papeterie , znaczki ,temperówki ,kamienie -minerały i ciekawe otoczaki ,dzbanuszki gliniane, szkatułki ,domki ceramiczne i anioły no to chyba na tyle ,domki i anioły mam do tej pory częściowe zbiory

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Koglus zapomniałam śliczne dzieciaki

Ania ładny numer

[ASIULEK_23]

Ania- moja KATAREk sama obsluguje bardzo lubi

Ja zbieralam puszki, karteczki do segregatorow, karteczki z notesikow, kapsle, karteczki i naklejki z gum- turbo, donald, chanel i wielu innych

[monka23]

Co wy z tymi puszkami Megi, Libra, Asiulek

[megi-megi]

To ja też polecę całą listą zbierania: pióra do pisania, pieski ceramiczne, słonie ceramiczne, tatuaże na wodę (dalej mam, ale to czasy nowożytne z okresu Bravo Girl), naklejki z gumy Alf, naklejki w ogóle, kamienie, pocztówki, te puszki albo kartony po sokach i napojach, znaczki.
I prowadziłam pamiętniki - każdego dnia pisałam, malowałam, wklejałam - musiało mi to zajmować dużo czasu, ale mam dotąd - jak czytam to Człowiek to miał kiedyś problemy. Może Wam pokażę coś z tego... ale wstyd olbrzymi, więc przemyślę.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Ania- moja KATAREk sama obsluguje bardzo lubi

Mój czasem też lubi sobie gluta fridą wyjąć ale z reguły dajemy czadu dmuchając na chusteczkę.
Bardziej skuteczna metoda to Igora zabawa: jak ma katar bierze taki zegar z FP, który ma nos w centralnym miejscu. Dmucha na ten nos i odsuwa zegar, patrząc jak gluty ciągną się między nosem Igora a nosem zegara
Moje słodkie dziecko.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez monka23

Co wy z tymi puszkami Megi, Libra, Asiulek

Bo to był ZACHÓD. To było coś. To było czuć niemal Pewexem, kontrabandą, guma Donald. To było kolorowe i lepsze. I mogliśmy mieć tylko śmieci po tym.

[JASTA79]

Napisane przez evitka21

to ładnie. A ja już chciałam skomentować, że homeopatyczne to takie łagodne i nie powinno krzywdy zrobić....ale na skład nawet nie spojrzałam, bo na ogół te dziwne nazwy w homeosach mi nic nie mówią...

a ja to widz inaczej, bo sumie nasze wizażowe nieśpiące dzieci nie zaczęły mieć problemów spaniowych teraz, tylko mają je od dawna
I trzymamy kciuki żeby się nareszcie skończyły

Ale mnie dziewczyny wystraszyłyście wpisami nt. tego suropu, aż mi się gorąco zrobiło. Myślałam podobnie jak evitka, że to lek homeopatyczny i że jest łagodny, zwłaszcza że podaje się go dzieciom już od pierwszego roku życia (tylko połowę dawkai). A składu nie czytałam, bo po prostu się na tym nie znam. Farmaceutka to tej dziewczynie w końcu odradziła ten syrop, bo jej dziecko "tylko" często się budziło, gdyby robiła to z płaczem (tak jak Agatka) to wtedy. Piszę trochę w skrócie i może mnie źle zrozumiecie, ale wisi już na mnie Agatka i jęczy, że chce spać. Ten syrop podaje się tylko przez 10 dni i jak nie ma poprawy do trzeba iść do lekarza. No i teraz nie wiem, czy jej to dalej podawać...

Napisane przez nataszka25

Znacie jakiś dobry sposób wyładowania złości?

Dzisiaj w Biedrze widziałam worki bokserskie, takie stojące i "gibające się" we wszystkie strony za 13 zeta. Można walić do woli i co najważniejsze nie odda

Napisane przez ania p

BYł u nas facet od auta TZta . Sknocił sprawe bo jak się okazało , po zakończeniu leasingu przez pół roku nie powienien auta sprzedać . No a sprzedał więc teraz czeka go 9,5 tysia podatku do zapłaty . Oczywiście my podatek od kupna też musimy zabulić
Gdyby to był jakiś krótszy czas to byśmy pojeździli na jego numerach i ubezpieczeniu , ale pół roku to jednak troszkę za wiele .

To ładnie się facet załatwił a przy okazji i Was.

[libra777]

Napisane przez monka23

Co wy z tymi puszkami Megi, Libra, Asiulek

bo jak my zbierałyśmy puszki to u nas nawet jeszcze nikt nie śnił o tym że będą leżały w każdym rowie to był luksus ,zachód jak Megi pisze.

Przypomniałyście mi jeszcze kapsle i słonie

Megi pamiętniki tez pisałam ,miałam kilkanaście grubych zeszytów i kilka kalendarzy , do tego pisałam wiersze i opowiadania i wszystko spaliłam ale idiotka ze mnie teraz bym poczytała

[koglus]

Kurczy jakiś przycisk zgłoś przez pomyłkę nacisnelam chyba kogoś zaraportowalam sorki może zaczaja ze pomyłka . Ja nic nie zbieram, za to chętnie wyrzucam co nie używam. Nie lubię mieć koło siebie starych lub niepotrzebnych rzeczy . Teraz mam pare ciuchów po dzieciach do oddania ale nie mam komu...

[nataszka25]

Napisane przez monka23

Nataszkaczyli tz cię wkurzył? Na imprezke poszedł i cię sama zostawił?

Ania buuuu , współczuje , ale sie wykopal i przy okazji was.

aż tak nie, ale coś w tym stylu, wrócił i pojechałam sobie autem pojeździć, zostawiłam go z małą.
Was też tak od stresowuje jazda autem?
wcisłam sobie troszkę gazu ( ale tak z rozsądkiem) muzyka głośno i jest dobrze,
sram.go

Napisane przez megi-megi

czytam to Człowiek to miał kiedyś problemy. Może Wam pokażę coś z tego... ale wstyd olbrzymi, więc przemyślę.

jaki wstyd, to fajne może być...

Napisane przez JASTA79

Dzisiaj w Biedrze widziałam worki bokserskie, takie stojące i "gibające się" we wszystkie strony za 13 zeta. Można walić do woli i co najważniejsze nie odda

jade tam

[libra777]

Jasta to już musisz sama zdecydować ,ja tylko napisałam co tam jest ,na pewno te dawki które tam są nie zagrażają życiu ,ale lekki haj mogą dawać ,dlatego dziecko spokojniej śpi
Kiedyś makowiny nagotowali i też spało
Widziałam na własne oczy jakie są skutki spożycia bielunia , haj przez 48 h

[nataszka25]

Napisane przez libra777

bo jak my zbierałyśmy puszki to u nas nawet jeszcze nikt nie śnił o tym że będą leżały w każdym rowie to był luksus ,zachód jak Megi pisze.

Przypomniałyście mi jeszcze kapsle i słonie

Megi pamiętniki tez pisałam ,miałam kilkanaście grubych zeszytów i kilka kalendarzy , do tego pisałam wiersze i opowiadania i wszystko spaliłam ale idiotka ze mnie teraz bym poczytała

czemu spaliłaś, jakiś gorszy dzień?

[monka23]

Napisane przez megi-megi

To ja też polecę całą listą zbierania: pióra do pisania, pieski ceramiczne, słonie ceramiczne, tatuaże na wodę (dalej mam, ale to czasy nowożytne z okresu Bravo Girl), naklejki z gumy Alf, naklejki w ogóle, kamienie, pocztówki, te puszki albo kartony po sokach i napojach, znaczki.
I prowadziłam pamiętniki - każdego dnia pisałam, malowałam, wklejałam - musiało mi to zajmować dużo czasu, ale mam dotąd - jak czytam to Człowiek to miał kiedyś problemy. Może Wam pokażę coś z tego... ale wstyd olbrzymi, więc przemyślę.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------


Mój czasem też lubi sobie gluta fridą wyjąć ale z reguły dajemy czadu dmuchając na chusteczkę.
Bardziej skuteczna metoda to Igora zabawa: jak ma katar bierze taki zegar z FP, który ma nos w centralnym miejscu. Dmucha na ten nos i odsuwa zegar, patrząc jak gluty ciągną się między nosem Igora a nosem zegara
Moje słodkie dziecko.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------


Bo to był ZACHÓD. To było coś. To było czuć niemal Pewexem, kontrabandą, guma Donald. To było kolorowe i lepsze. I mogliśmy mieć tylko śmieci po tym.

rozumiem rozumiem

ej fujjj dzieci to maja pomysły

Ejj daj daj, no na bank będziemy miały tutaj ubaw tak jak ty, ale w pozytywnym oddzwiekiem . Ty sie nie martw sama mialam fiku miku w glowie jak ma tamte czasy , jak chyba wiekszosc i problemy problemy mialysmy . Ja nie prowadziłam pamiętniku a szkoda bo bym dziś tez ubaw miała.
Ja to mam polewke z tych starych zdjęć , o zgrozo . A teraz jeszcze widzę ze na fejsie , dużo ludzi wrzuca te stare szkolne zdjęcia albo z Mikołajem czy jakieś wycieczki , no piękne .
Tak sobie myśle ze jeszcze nie jest za późno i tak za 30 lat przeczytać co sie pisało to pewnie bedą mega wspomnienia juz starszej pani , albo wnukom dac , napewno dużo sie zmieni.

Jasta ja bym nie podawala. Dlugo to u was trwa? Bo moze jakaś wizyta u neurologa tak jak Megi mówiła . Wiecej nie doradze bo sie na tym nie znam , tylko gdybac mogę .
Dobrze zes ten syrop pokazała , jak to sie mowi co dwie głowy to nie jedna.


Ale nam hydraulik cos partaczy , dalej mi woda cieknie , tam gdzie jest przymocowana bateria do ściany , z jednej strony . Kij wie o co chodzi . Jeszcze pech bedzie jak kafle będziemy musieli ściągać . Ciekawe kto mi te koszta pokryje .

[JASTA79]

Napisane przez megi-megi

To ja też polecę całą listą zbierania: pióra do pisania, pieski ceramiczne, słonie ceramiczne, tatuaże na wodę (dalej mam, ale to czasy nowożytne z okresu Bravo Girl), naklejki z gumy Alf, naklejki w ogóle, kamienie, pocztówki, te puszki albo kartony po sokach i napojach, znaczki.
I prowadziłam pamiętniki - każdego dnia pisałam, malowałam, wklejałam - musiało mi to zajmować dużo czasu, ale mam dotąd - jak czytam to Człowiek to miał kiedyś problemy. Może Wam pokażę coś z tego... ale wstyd olbrzymi, więc przemyślę.

Też te rzeczy zbierałam i jeszcze opakowania po czekoladach, karteczki z notesików takich kolorowych, samochody z gum Turbo, Donaldy i już nie pamiętam co jeszcze. Pamiętam, że kamyków to w końcu mama kazała mi się pozbyć, bo się obawiała, że zostanę starą panną, to samo było z kaktusami.
Co do pamiętników to miałam nawet opracowany swój alfabet, żeby nikt się nie gapnął co piszę, np. A to był :, B - *, C->, D-? i td. Jeszcze gdzieś ten pamiętnik leży u mamy w domu i to na wierzchu, bo nikt teraz tego nie rozszyfuje, nawet ja.

[libra777]

Napisane przez nataszka25

aż tak nie, ale coś w tym stylu, wrócił i pojechałam sobie autem pojeździć, zostawiłam go z małą.
Was też tak od stresowuje jazda autem?
wcisłam sobie troszkę gazu ( ale tak z rozsądkiem) muzyka głośno i jest dobrze,
sram.go

jaki wstyd, to fajne może być...

jade tam

mnie odstresowuje jazda rowerem , ale nikt mnie na szczęście nie wkurza na tyle żebym musiała wyładować się

współczuję

[nataszka25]

Napisane przez libra777

mnie odstresowuje jazda rowerem , ale nikt mnie na szczęście nie wkurza na tyle żebym musiała wyładować się

współczuję

Czasem się zastanawiam po jaką cholerę ja to ciągne, ale dobra.
tematu nie ma,

właśnie, rower chce sobie kupić w tym roku.
Jakiś taki fajny bo ciągle od mamy pożyczałam bo sama nie mam takiego fajnego.

[monka23]

Napisane przez koglus

Kurczy jakiś przycisk zgłoś przez pomyłkę nacisnelam chyba kogoś zaraportowalam sorki może zaczaja ze pomyłka . Ja nic nie zbieram, za to chętnie wyrzucam co nie używam. Nie lubię mieć koło siebie starych lub niepotrzebnych rzeczy . Teraz mam pare ciuchów po dzieciach do oddania ale nie mam komu...

Daj do charity shop- u no chyba ze chcesz komuś konkretnemu a jak masz wiecej rzeczy to na car boota jedz i sprzedaj.


Libra tak tez widziałam jak wariuja po liściach bielunia ,a ile potem sie nasłuchac mozna co kto wyprawila.

[libra777]

Napisane przez nataszka25

czemu spaliłaś, jakiś gorszy dzień?

pewnie to był jeden z dni w stylu "niczego nie potrzebuję,po co mi to" bo kiedyś to miewałam głębokie doły poza tym ciężko to było gdziekolwiek schować ,mogłam dokładnie zapakowac i zakopać
później bym pewnie zapomniała gdzie

Napisane przez monka23

Ale nam hydraulik cos partaczy , dalej mi woda cieknie , tam gdzie jest przymocowana bateria do ściany , z jednej strony . Kij wie o co chodzi . Jeszcze pech bedzie jak kafle będziemy musieli ściągać . Ciekawe kto mi te koszta pokryje .

jak coś spieprzył to powinien na swój koszt naprawić

Napisane przez JASTA79

Co do pamiętników to miałam nawet opracowany swój alfabet, żeby nikt się nie gapnął co piszę, np. A to był :, B - *, C->, D-? i td. Jeszcze gdzieś ten pamiętnik leży u mamy w domu i to na wierzchu, bo nikt teraz tego nie rozszyfuje, nawet ja.

też miałam taki alfabet swój z różnymi znaczkami

[nataszka25]

Napisane przez JASTA79

Też te rzeczy zbierałam i jeszcze opakowania po czekoladach, karteczki z notesików takich kolorowych, samochody z gum Turbo, Donaldy i już nie pamiętam co jeszcze. Pamiętam, że kamyków to w końcu mama kazała mi się pozbyć, bo się obawiała, że zostanę starą panną, to samo było z kaktusami.
Co do pamiętników to miałam nawet opracowany swój alfabet, żeby nikt się nie gapnął co piszę, np. A to był :, B - *, C->, D-? i td. Jeszcze gdzieś ten pamiętnik leży u mamy w domu i to na wierzchu, bo nikt teraz tego nie rozszyfuje, nawet ja.

a ja?
mam pełno listów które w gimnazjum pisałam z dobrą koleżanką, przyjaciółką>
ale laba, miałyśmy określenia na chłopaków fajne bo się bałyśmy że ktoś nam te listy przechwyci jak się w ławce wymieniałyśmy.
Widziałyśmy się bardzo często ale co tam, listy codziennie były.
Miłości nasze, bo ten się spojrzał bo ten na przerwie gadał z inną, ale laba była

albo pisanie alfabetem wymyślonym przez nas i rozszyfrowywanie listów w ustalonym alfabecie, pozmieniane litery,
ale nam się nudziło,
no właśnie JASTA o tym samym mówię
musze to odszukać, też Wam pokaże

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Jasta zgubiłaś alfabet

[libra777]

Napisane przez nataszka25

Czasem się zastanawiam po jaką cholerę ja to ciągne, ale dobra.
tematu nie ma,

właśnie, rower chce sobie kupić w tym roku.
Jakiś taki fajny bo ciągle od mamy pożyczałam bo sama nie mam takiego fajnego.

wiecznie chować głowy w piasek nie możesz ,nie uciekniesz przed tym ,chyba zdajesz sobie sprawę ,kiedyś będziesz musiała stawić czoła

co do rowera to radze Ci kupić jakiś z wystawki co przywożą z niemiec ,za niewielkie pieniądze powiedzmy 300zł możn akupić na prawdę porządny sprzęt ,bo w polskim sklepie będziesz musiała wybulić sporo pieniędzy żeby rower Ci się nie rozsypał po sezonie

Napisane przez monka23

Libra tak tez widziałam jak wariuja po liściach bielunia ,a ile potem sie nasłuchac mozna co kto wyprawila.

ten ode mnie to nawpierdzielał sie nasionek ,nie wiem ile tego zeżarł ale trzymało go dosłownie 2 dni.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

O! listy też lubiłam pisać ,miałam kilka przyjaciółek listowych wszystkie znałam osobiście oprócz jednej ,czeszka z kącika przyjaciół ja pisałam od niej po polsku a ona do mnie po czesku

[monka23]

Oni je palili , ale znajc zycie nasionka tez pewnie jedli . Nie wiem co mocniejsze mam nadzieje ze moim nigdy nie wpadnie taki pomysł do głowy bo to różnie bywa , i zawsze sie ktos znajdzie kto bedzie namawiał .

[nataszka25]

Napisane przez libra777

wiecznie chować głowy w piasek nie możesz ,nie uciekniesz przed tym ,chyba zdajesz sobie sprawę ,kiedyś będziesz musiała stawić czoła

co do rowera to radze Ci kupić jakiś z wystawki co przywożą z niemiec ,za niewielkie pieniądze powiedzmy 300zł możn akupić na prawdę porządny sprzęt ,bo w polskim sklepie będziesz musiała wybulić sporo pieniędzy żeby rower Ci się nie rozsypał po sezonie

ten ode mnie to nawpierdzielał sie nasionek ,nie wiem ile tego zeżarł ale trzymało go dosłownie 2 dni.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

O! listy też lubiłam pisać ,miałam kilka przyjaciółek listowych wszystkie znałam osobiście oprócz jednej ,czeszka z kącika przyjaciół ja pisałam od niej po polsku a ona do mnie po czesku

ale rozumiałaś czeski?
bo mnie już nic nie zdziwi...

wiem, z takich wystawek rodzice kupili super rowery, muszę kontakt jakis odszukać do gościa,

co do zachowania strusiowego.... WIEM, DOSRASTAM CHYBA DO TEGO

[monka23]

Napisane przez libra777

O! listy też lubiłam pisać ,miałam kilka przyjaciółek listowych wszystkie znałam osobiście oprócz jednej ,czeszka z kącika przyjaciół ja pisałam od niej po polsku a ona do mnie po czesku

najlepsze

[nataszka25]

Miałam Wam pokazać jak wczoraj mnie uczesała fryzjerka, zdjęcie takie trochę nie teges bo sama robiłam

[libra777]

Napisane przez monka23

Oni je palili , ale znajc zycie nasionka tez pewnie jedli . Nie wiem co mocniejsze mam nadzieje ze moim nigdy nie wpadnie taki pomysł do głowy bo to różnie bywa , i zawsze sie ktos znajdzie kto bedzie namawiał .

też się właśnie tego boję ,my to paliliśmy suszone muchomory ale słabego kopa miały

Napisane przez nataszka25

ale rozumiałaś czeski?
bo mnie już nic nie zdziwi...

wiem, z takich wystawek rodzice kupili super rowery, muszę kontakt jakis odszukać do gościa,

co do zachowania strusiowego.... WIEM, DOSRASTAM CHYBA DO TEGO

w połowi rozumiałam a drugiej połowy się domyślałam ale fajnie tak było dostawać listy z zagranicy pisałam jeszcze z dwoma rosjankami ale to już po rosyjsku poznałyśmy się na obozie

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Napisane przez nataszka25

Miałam Wam pokazać jak wczoraj mnie uczesała fryzjerka, zdjęcie takie trochę nie teges bo sama robiłam

świetny uwielbiałam się czesać w dobierańca ale żeby go zrobić do góry nogami (o ile on ma nogi ) to na to nie wpadłam