MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[Ptaszysko16]

Napisane przez Nyaa

Normalnie też by mi się to nie podobało, ale akurat szwagierka od początku była pośredniczką między mną a moim ginem - umawiała spotkania itd, bo ja byłam za granicą i nie miałam jak. Nawet była z nami na pierwszej wizycie, tzn. czekała pod drzwiami
Też mam nadzieję, że coś mi doradzi

to spokojnie, jak powiedzial ze doradzi to doradzi

[nestelle]

Napisane przez strippi

mama do mnie przyszła
ale jutro jadę do gin by mnie zbadała
mąż wraca po północy, nie ma jak wyjechać bo pracuje pod ziemią.

oby wszystko było dobrze .

Napisane przez despa

Ja po wizycie- skurcze na ktg wychodzą, powiedziała mi że nie powinny byc bolesne, a niektóre skurczybyki bola jak diabli. Szyjka się skraca, ale na szczęście jeszcze zamknięta. Dostałam numer do poradni patologii ciąży- a tam już koleżanka Pani doktor się mną zajmie. Gdyby skurczybyki się nasilały szpital, w przeciwnym razie w czwartek na ktg...
i spokój, spokój spokój...

i se,se,se bedzie cesarka

Napisane przez megi-megi

zdjęcie Karolka. No Miłość od pierwszego wejrzenia.
Małpka jeszcze musi chwilę zostać w szpitalu, bo jak się okazuje operacja wyrostka, to nie taki pikuś. I musi brać antybiotyki na razie. Ale poza tym bosko. Zresztą zobaczcie.

P.S. Na razie Małpki ubyło tylko 5 kg - grzeczna dziewczynka

aniołek ,
dla małpki -aby jak najszybciej doszła do siebie .

Napisane przez trolla2405

ja też dzis w takim humorze że lepiej nie mówić, peps(też wolę pepsi)i nie pomogla, próbuje z lodami teraz i sobie czytam.
upolowałam kilka rzeczy w ciucholandzie dla małego, trafiłam na dostawę, szał jakby za darmo dawali :/ miałam ochotę wyjśc w pewnym momencie tak się baby rozpychały

aa ijeszcze usłyszałam: "ale panią wywaliło"

Napisane przez joanna200

a my po wizycie i co? i nic.. gin mówiła, że jakaś wydzielina już jest no ale rozwarcia brak.. także czekamy.. nie ma wyjścia..
pokazywało wagę małego na prawie 3500g ale powiedziała mi, że będzie niedużo ponad 3kg bo widzi po brzuchu i wymacała mi go..
stwierdziła, że ta długaśna kość udowa zawyża wagę na 100% więc OC u Ciebie pewno też..
w środę na ktg.. zobaczymy co tam się pokaże..

[Zaciazona]

Napisane przez kasia86bgo

eh i wam powiem ze humor mi sie megasnie popsul a ryczec mi sie chce
ide spac :/ bo na nic juz nie mam ochoty

No to widze, ze nie tylko ja dzis w ...ujowym nastroju. Beznadziejnie mi.

[pani22ka]

Napisane przez kasia86bgo

eh i wam powiem ze humor mi sie megasnie popsul a ryczec mi sie chce
ide spac :/ bo na nic juz nie mam ochoty

Kasia, juto będzie lepiej!

Napisane przez ObserwujeCie

no i panika ! wielkie kciuki, jedź i wracaj i napisz nam że da się przeżyć i że warto !

hehe

Napisane przez ObserwujeCie

Aaaa zapomniałam się pochwalić ! Nie mam paciorkowca

no i bravissimmooo!!!!

[maria28]

Jestem tak padnięta, że nie nadrobię dziś całości.

Chanel_Coco, bardzo mi przykro

Napisane przez Chocoblue

Tak poza tym to zaczynam dzisiaj 40 tydzień i jakoś z grubej rury się zaczęło.

Rozkręca się!

Napisane przez kwiatuszekkk21

ale mam stresa. tż się rozchorował a tu poród może się zacząć w każdej chwili nie chcę sama rodzić, a wątpię żeby z taką chrypą wpuścili go na porodówkę

Zdrówka dla TŻ!

Napisane przez nestelle

a mój tż posprzątał sypialnie ,przemeblował, przyniósł,materac, łózeczko -wyszorował , umył fotelik ,karuzelę i inne pierdoły ....
teraz szantazuje ,że jak nie spakuje torby to...... no właśnie co ?
Ale kochany nie ?

Sam z siebie? Złoty chłop!

Napisane przez Nyaa

Ha ha. no masakra z tym jedzeniem. Niby nie masz na nic ochoty, wchodzisz tutaj i czytasz, czytasz, czytasz i po prostu MUSISZ zjeść

I to musisz zjeść właśnie to, o czym te baby piszą w tym momencie


Ja po wizycie i usg. Wszystko jest ok z dzieciaczkiem, wodami, łożyskiem. Mogę rodzić. Szyjka zamknięta, choć rozmiękczona i krótka (ale ja tą szyjkę od jakiegoś czasu mam krótką). Gin mi miednicę zbadał i w ogóle dokładnie pogrzebał i stwierdził, że dam radę normalnie urodzić.
Tylko że Różak waży 3100 i trochę się przeraziłam, że dużo, choć to w normie.
No i przekroczyłam 70 kg
Chyba muszę skończyć ze słodyczami, dziś zjadłam 3 desery

[oliwka__]

Zaciazona ja dokładnie chcę kupić tej samej firmy tylko ten który mi najbardziej przypadł do gustu kosztuje ponad 700 zł. dlatego tak się zastanawiam.

Chanel_Coco straszna tregedia bardzo Ci współczuję

Agateczka ja tez mam 8 wizytę

Dziękuję również Wszystkim Mamusiom które składały mi życzenia zapraszam na torta truskawkowego colę i popcorn

[Dragusia88]

Napisane przez megi-megi

P.S. Na razie Małpki ubyło tylko 5 kg - grzeczna dziewczynka

Napisane przez Zaciazona

No to widze, ze nie tylko ja dzis w ...ujowym nastroju. Beznadziejnie mi.

eh ja tez humor do dupy

Napisane przez maria28

Ja po wizycie i usg. Wszystko jest ok z dzieciaczkiem, wodami, łożyskiem. Mogę rodzić. Szyjka zamknięta, choć rozmiękczona i krótka (ale ja tą szyjkę od jakiegoś czasu mam krótką). Gin mi miednicę zbadał i w ogóle dokładnie pogrzebał i stwierdził, że dam radę normalnie urodzić.
Tylko że Różak waży 3100 i trochę się przeraziłam, że dużo, choć to w normie.
No i przekroczyłam 70 kg
Chyba muszę skończyć ze słodyczami, dziś zjadłam 3 desery

Napisane przez oliwka__

Dziękuję również Wszystkim Mamusiom które składały mi życzenia zapraszam na torta truskawkowego colę i popcorn

ja nie skaładam ale też życze wszystkie naj naj najlepszego

i poproszę adres gdzie mam po kawałek tortu wpaść

gratuluje wszystkim mamusiom wizyt. dzień się zepsuł, oby jutro było lepiej eh bo jak nie to puszka coli będzie za mało.
no i która to chciała zastąpić coca-colę pepsi

[Mi6ka]

Napisane przez Zaciazona

No to widze, ze nie tylko ja dzis w ...ujowym nastroju. Beznadziejnie mi.

No ja dzis tez fatalnie - pogoda sie zachwycalam, ale poza tym jakis marazm, ciagniecia w brzuchu, uciski, dziwnie jakos. Probowalam poprawic humor slodyczami - nie pomoglo, a tylko teraz stracha przed nocna zgaga mam No ciezko sie ten 9 meisiac zaczal :/ No nic, jutro bedzie nowy dzien

[Mokka_83]

Napisane przez Demeter

Witam w 33 tygodniu


Tak, ja miałam najpierw czerwone, z czasem robią się białe.

gratuluje tygodni

No to ja nic czerwonego nie mam.. czyli nadal się łudzę, że może mnie ominą... W końcu nadzieja umiera ostatnia

Napisane przez alliw

Hej Dziewczęta! My z Jasiem już w domu. Dziękuję Wam za gratulacje i również gratuluję nowym Mamusiom na razie tyle, idę ogarniać rzeczywistość buziaki dla Was
Foto mojego królewicza z dziś

alliw, piękny Jasio No i opowiadaj szczerze jak się czujesz w nowej roli? Dotarło juz do Ciebie czy jeszcze tak nie bardzo? Ja sobie nadall nie potrafię tego wyobrazić

Napisane przez Ptaszysko16

tzn na chwile obecna odwiedziny sa ograniczone do 1 godziny dziennie. i moze byc pod inkubatorem 1 osoba wiec trzeba sie zmieniac. czasem jest tak ze przyjezdzasz i musisz czekac bo akurat maja nowego Maluszka i sa badania. ja na razie probuje dojsc do siebie dalej mam problemy z nadcisnieniem, opuchlizna, jestem oslabiona, wiec staram sie jezdzic co drugi dzien.

Ptaszysko, dużo zdrówka

Napisane przez Luna0

Gin powiedział że dziś raczej nie urodze ale na dniach raczej tak rozwarcie na jeden palec, wyprosilam tego paciorkowca i Ide go zrobić w środę o ile nie będzie za późno

kurcze, troszkę poźno z tym paciorkowcem... A czemu wczesniej nie kazał robić?

Napisane przez Agnjeska

Chciałabym... ale spodni nie zakładam na biust

to może pora na zmiany?

Napisane przez strippi

nie wiem, chyba muszę jechać do lekarza, bo znowu źle się czuję, ciśnienie skacze
teraz miałam 112/69 ale puls 108
temperatura teraz 36,1 wcześniej 37
no i zaczynam czuć ciągłe uczucie na pęcherz i boli mnie jak robię siku, do tego trochę swędzi raz na jakiś czas
strasznie się pocę i mi mega gorąco :/
Mąż w pracy, a ja sama z małym, co chwile mi słabo :/



dopada mnie lekka załamka :/

strippi, dobrze że mam do Ciebie przyszła... Mam nadzieję, że gin nic złego nie wynajdzie

Napisane przez corka_rosy

Sporo kasy dostaniesz z ubezpieczenia, super.

też się ucieszyłam jak się dowiedziałam o tym, że za szpital też dostanę Tym bardziej, że na normalne becikowe się nie zalapiemy

Napisane przez despa

Ja po wizycie- skurcze na ktg wychodzą, powiedziała mi że nie powinny byc bolesne, a niektóre skurczybyki bola jak diabli. Szyjka się skraca, ale na szczęście jeszcze zamknięta. Dostałam numer do poradni patologii ciąży- a tam już koleżanka Pani doktor się mną zajmie. Gdyby skurczybyki się nasilały szpital, w przeciwnym razie w czwartek na ktg...
i spokój, spokój spokój...

i se,se,se bedzie cesarka

no to czekamy na rozwój sytuacji

Napisane przez megi-megi

Dziewczynki, Małpka przesyła wszystkim pozdrowienia, Gratulacje dla Alliw i Leonikowej i nowe zdjęcie Karolka. No Miłość od pierwszego wejrzenia.
Małpka jeszcze musi chwilę zostać w szpitalu, bo jak się okazuje operacja wyrostka, to nie taki pikuś. I musi brać antybiotyki na razie. Ale poza tym bosko. Zresztą zobaczcie.

P.S. Na razie Małpki ubyło tylko 5 kg - grzeczna dziewczynka

piękny Karolek

A ja się pochwalę, że w końcu mamy wózek Pełne 4 tygodnie czekaliśmy... ale się doczekalismy próby montowania i demontowania w domku juz były i ogólnie rzecz biorąc jesteśmy z Tżtem bardzo zadowoleni z wykonania A to jak się będzie sprawował to juz się okaże za jakiś czas. No i zastanawiam się tylko co prać a co odpuścic... poki co doszłam do wniosku, że materacyk z gondolki i to jej wyściełanie dookoła przepiorę...
A Wy mamusie prałyście chociaż częściowo wózki?

[nestelle]

Napisane przez kasia86bgo

eh i wam powiem ze humor mi sie megasnie popsul a ryczec mi sie chce
ide spac :/ bo na nic juz nie mam ochoty

Napisane przez ObserwujeCie

Aaaa zapomniałam się pochwalić ! Nie mam paciorkowca

Napisane przez Zaciazona

No to widze, ze nie tylko ja dzis w ...ujowym nastroju. Beznadziejnie mi.

Napisane przez maria28

Ja po wizycie i usg. Wszystko jest ok z dzieciaczkiem, wodami, łożyskiem. Mogę rodzić. Szyjka zamknięta, choć rozmiękczona i krótka (ale ja tą szyjkę od jakiegoś czasu mam krótką). Gin mi miednicę zbadał i w ogóle dokładnie pogrzebał i stwierdził, że dam radę normalnie urodzić.
Tylko że Różak waży 3100 i trochę się przeraziłam, że dużo, choć to w normie.
No i przekroczyłam 70 kg
Chyba muszę skończyć ze słodyczami, dziś zjadłam 3 desery

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Mokka_83

A ja się pochwalę, że w końcu mamy wózek Pełne 4 tygodnie czekaliśmy... ale się doczekalismy próby montowania i demontowania w domku juz były i ogólnie rzecz biorąc jesteśmy z Tżtem bardzo zadowoleni z wykonania A to jak się będzie sprawował to juz się okaże za jakiś czas. No i zastanawiam się tylko co prać a co odpuścic... poki co doszłam do wniosku, że materacyk z gondolki i to jej wyściełanie dookoła przepiorę...
A Wy mamusie prałyście chociaż częściowo wózki?

tak ja prałam bo wszystko bardzo zakurzone było .

[BYou]

Trolla nie lubię takich tekstów mam wrażenie, że dla otoczenia za duże tycie, za male przytycie w ciąży to najważniejszy temat do rozmów łapoę się na tym, że mówię ile Roszpunka waży bo temat wagi jest dla mnie drażliwy

Mokka ja to co się dało to dałam na delikatne pranie jakoś mi za bardzo woniało sklepem/magazynemjuż bym chciała żeby Mała Lokatorka mogła nim wyjechać na spacer

Maria

Zaciazona

Lunka czemu masz tak późno to badanie na paciorkowca?:/

Megi

Obserwuje Cię super wiadomość

Kwiatuszku mam nadzieję, że TŻ wyzdrowieje

Despa, Joanna

Kasiu nie smuć się

Pani, Mąż się ze mnie czasem śmieje jak mnie przyłapie na oglądaniu tych malenkości w komodzie ale czasem i Jemu się zdarzy

[Agateczka*]

Napisane przez megi-megi

Dziewczynki, Małpka przesyła wszystkim pozdrowienia, Gratulacje dla Alliw i Leonikowej i nowe zdjęcie Karolka. No Miłość od pierwszego wejrzenia.
Małpka jeszcze musi chwilę zostać w szpitalu, bo jak się okazuje operacja wyrostka, to nie taki pikuś. I musi brać antybiotyki na razie. Ale poza tym bosko. Zresztą zobaczcie.

P.S. Na razie Małpki ubyło tylko 5 kg - grzeczna dziewczynka

Zdrowia i powrotu do formy dla Małpki
Karolek cudny

Napisane przez trolla2405

aa ijeszcze usłyszałam: "ale panią wywaliło"

no co za ludzie

Napisane przez joanna200

a my po wizycie i co? i nic.. gin mówiła, że jakaś wydzielina już jest no ale rozwarcia brak.. także czekamy.. nie ma wyjścia..
pokazywało wagę małego na prawie 3500g ale powiedziała mi, że będzie niedużo ponad 3kg bo widzi po brzuchu i wymacała mi go..
stwierdziła, że ta długaśna kość udowa zawyża wagę na 100% więc OC u Ciebie pewno też..
w środę na ktg.. zobaczymy co tam się pokaże..

za wizytę
i czekamy.....

Napisane przez maria28

Ja po wizycie i usg. Wszystko jest ok z dzieciaczkiem, wodami, łożyskiem. Mogę rodzić. Szyjka zamknięta, choć rozmiękczona i krótka (ale ja tą szyjkę od jakiegoś czasu mam krótką). Gin mi miednicę zbadał i w ogóle dokładnie pogrzebał i stwierdził, że dam radę normalnie urodzić.
Tylko że Różak waży 3100 i trochę się przeraziłam, że dużo, choć to w normie.
No i przekroczyłam 70 kg
Chyba muszę skończyć ze słodyczami, dziś zjadłam 3 desery

za wizytę

Napisane przez oliwka__

Agateczka ja tez mam 8 wizytę

Dziękuję również Wszystkim Mamusiom które składały mi życzenia zapraszam na torta truskawkowego colę i popcorn

A no właśnie wiedziałam że ktoś jeszcze

No właśnie nie zacytowało mi twojego posta i dlatego nie wiedziałam kto i o życzeniach zapomniałam.
Spełnienia marzeń i szczęśliwego rozwiązania!!!
torcik mniam

Napisane przez Mokka_83

A ja się pochwalę, że w końcu mamy wózek Pełne 4 tygodnie czekaliśmy... ale się doczekalismy próby montowania i demontowania w domku juz były i ogólnie rzecz biorąc jesteśmy z Tżtem bardzo zadowoleni z wykonania A to jak się będzie sprawował to juz się okaże za jakiś czas. No i zastanawiam się tylko co prać a co odpuścic... poki co doszłam do wniosku, że materacyk z gondolki i to jej wyściełanie dookoła przepiorę...
A Wy mamusie prałyście chociaż częściowo wózki?

no to super


Spokojnej nocki kobietki

[despa]

Napisane przez ObserwujeCie

Aaaa zapomniałam się pochwalić ! Nie mam paciorkowca

I gitara

Napisane przez oliwka__

Zaciazona ja dokładnie chcę kupić tej samej firmy tylko ten który mi najbardziej przypadł do gustu kosztuje ponad 700 zł. dlatego tak się zastanawiam.

Chanel_Coco straszna tregedia bardzo Ci współczuję

Agateczka ja tez mam 8 wizytę

Dziękuję również Wszystkim Mamusiom które składały mi życzenia zapraszam na torta truskawkowego colę i popcorn

Ja Cię jak jakiś cioł ominęłam, albo nie doczytałam, mam 17 minut - więc Sto lat, sto lat....

[megi-megi]

Oliwka -.zostało 7 minut- wszystkiego najlepszego. Dużo szczęścia, szybkiego porodu i miłości wokół.

[Demeter]

Dziękuję za wszystkie informacje odnośnie wagi maluszki. Wiem, że dzieciaczki rosną jak chcą, ale jak na razie mój Kubuś podręcznikowo rośnie. Jeśli by tak zostało, to do TP urósłby max. 3,6 kg. Mi zależy, żeby nie miał 4 kg czy więcej, bo jak takiego klocuszka później urodzić A wolałabym uniknąć cesarki...
No ale niech rośnie w swoim tempie, byleby był zdrowy

Napisane przez alliw

Hej Dziewczęta! My z Jasiem już w domu. Dziękuję Wam za gratulacje i również gratuluję nowym Mamusiom na razie tyle, idę ogarniać rzeczywistość buziaki dla Was
Foto mojego królewicza z dziś

Śliczny maluszek!

Napisane przez Luna0

Gin powiedział że dziś raczej nie urodze ale na dniach raczej tak rozwarcie na jeden palec, wyprosilam tego paciorkowca i Ide go zrobić w środę o ile nie będzie za późno

Uuua, no to zbliża się wielkimi krokami

Napisane przez despa

Ja po wizycie- skurcze na ktg wychodzą, powiedziała mi że nie powinny byc bolesne, a niektóre skurczybyki bola jak diabli. Szyjka się skraca, ale na szczęście jeszcze zamknięta. Dostałam numer do poradni patologii ciąży- a tam już koleżanka Pani doktor się mną zajmie. Gdyby skurczybyki się nasilały szpital, w przeciwnym razie w czwartek na ktg...
i spokój, spokój spokój...

i se,se,se bedzie cesarka

za wizytę i cesarkę, bo się z niej cieszysz

Napisane przez trolla2405

aa ijeszcze usłyszałam: "ale panią wywaliło"

co za ludzie

Napisane przez joanna200

a my po wizycie i co? i nic.. gin mówiła, że jakaś wydzielina już jest no ale rozwarcia brak.. także czekamy.. nie ma wyjścia..
pokazywało wagę małego na prawie 3500g ale powiedziała mi, że będzie niedużo ponad 3kg bo widzi po brzuchu i wymacała mi go..
stwierdziła, że ta długaśna kość udowa zawyża wagę na 100% więc OC u Ciebie pewno też..
w środę na ktg.. zobaczymy co tam się pokaże..

za wizytę!

Napisane przez maria28

Ja po wizycie i usg. Wszystko jest ok z dzieciaczkiem, wodami, łożyskiem. Mogę rodzić. Szyjka zamknięta, choć rozmiękczona i krótka (ale ja tą szyjkę od jakiegoś czasu mam krótką). Gin mi miednicę zbadał i w ogóle dokładnie pogrzebał i stwierdził, że dam radę normalnie urodzić.
Tylko że Różak waży 3100 i trochę się przeraziłam, że dużo, choć to w normie.
No i przekroczyłam 70 kg
Chyba muszę skończyć ze słodyczami, dziś zjadłam 3 desery

Napisane przez Mokka_83

A ja się pochwalę, że w końcu mamy wózek Pełne 4 tygodnie czekaliśmy... ale się doczekalismy próby montowania i demontowania w domku juz były i ogólnie rzecz biorąc jesteśmy z Tżtem bardzo zadowoleni z wykonania A to jak się będzie sprawował to juz się okaże za jakiś czas. No i zastanawiam się tylko co prać a co odpuścic... poki co doszłam do wniosku, że materacyk z gondolki i to jej wyściełanie dookoła przepiorę...
A Wy mamusie prałyście chociaż częściowo wózki?

za wózek!
My dziś też oglądaliśmy no i Pani powiedziała, że 3 tygodnie trzeba czekać, więc za jakieś 3 tygodnie zamówimy
I na pewno będę prać to co w gondoli wyciągane

czarny flamaster pozazdrościłam Ci i umówiłam się też do fryzjera na jutro
Wynalazłam kupon za 59 zł na koloryzację, do tego strzyżenie sobie domówię. I trzasnę sobie hennę na rzęsy w końcu, juz nie mogę się doczekać!
W końcu trzeba coś dla siebie zrobić, dla małego już nie będę nic kupować. No i wiosna idzie

[moni_ka.g]

Napisane przez Mokka_83

A Wy mamusie prałyście chociaż częściowo wózki?

nie, nie przyszło mi to do głowy. nasz wózek w kartonie, nawet nie złożony jeszcze. ale w razie czego zanim na pierwszy spacer wyjdziemy to minie trochę czasu, więc zdążę wyprać jeśli się namyślę. ale na dzień dzisiejszy nie zamierzam.

Napisane przez BYou

mam wrażenie, że dla otoczenia za duże tycie, za male przytycie w ciąży to najważniejszy temat do rozmów łapoę się na tym, że mówię ile Roszpunka waży bo temat wagi jest dla mnie drażliwy

niestety też mam wrażenie, że jest to dużo ważniejsze niż to czy dziecko jest zdrowe.. jak słyszę pierwsze pytanie ile przytyłam to mnie coś trafia.

_________

kładę się spać, nie mam sił na nic. jutro muszę się zmobilizować i poodbierać wyniki badań, bo tylko na necie sprawdzam, a muszę mieć na papierze, zakupy trzeba będzie zrobić i nie wiem co jeszcze. a, no tak, przydałoby się jeszcze urodzić w międzyczasie

[kasia86bgo]

Eh dziki wam Laseczki za slowa Otuchy. Na pewno sie przydadza. Ale sama juz nie wiem co robic - je.bie sie na calej Linii

Mialam isc spac i co Nico - usnac nie moge Natlok mysli mam. mlody kopie jakby czul ze jest NieHalllo.

Eh no przeciez " nic nie moze wiecznie trwac ..."

:-(

[Zaciazona]

Napisane przez kasia86bgo

Eh dziki wam Laseczki za slowa Otuchy. Na pewno sie przydadza. Ale sama juz nie wiem co robic - je.bie sie na calej Linii

Mialam isc spac i co Nico - usnac nie moge Natlok mysli mam. mlody kopie jakby czul ze jest NieHalllo.

Eh no przeciez " nic nie moze wiecznie trwac ..."

:-(

Trzymaj sie Kaska i nie smuc damy rade.
A ja juz nic nie mowie, ale jak bede tak slodko sypiac do porodu to chyba zoszaleje. Rece mi mega puchna i dretwieja. Eh...
Na szczescie juz niedlugo. Tez mam wizyte 8/3, ponarzekam sobie.

[kwiatuszekkk21]

widzę, że nie tylko ja miałam wczoraj podły humor. pół popołudnia i wieczora przeryczałam. nic się nie układa tak jak powinno tż-owi nic nie lepiej, pojechał do lekarza, dostał antybiotyk ale facet powiedział mu że słyszy coś w płucach i że tak szybko to nie przejdzie, ma mnie unikać ale chyba już za późno. bolą mnie mięśnie i wczoraj tak mocno kaszlnęłam, że aż mi coś pociekło. mam nadzieję, że nie wody.
próbuję oswoić się z myślą, że będę sama przy porodzie. niby jakoś mocno nie nastawiałam się na poród rodzinny ale mój ostatni pobyt w szpitalu uświadomił mi jak bardzo potrzebuję tż i jaki pomocny jest więc nie wiem jak to będzie

do tego dziś mam wizytę, boję się, że jak znowu zacznie tam grzebać to coś naruszy i zacznę rodzić a muszę poczekać przynajmniej parę dni na tż... poza tym już w szpitalu przy wypisie jak pytali o zwolnienie i powiedziałam, że mam do 5 marca, uświadomili mnie, że już nikt mi zwolnienia nie wypisze skoro jestem tydzień przed terminem, tylko muszę iść na wcześniejszy macierzyński a ja tak nie chce, bo automatycznie tracę szansę na ten roczny urlop a patrząc na to jak sprawdzają się te gina przewidywania nikt mi nie wmówi, że nie mam szans na przenoszenie parę dni.

no i nawet nie chce mi się już pisać jaka jestem niedołężna, nic nie dam rady robić, nic mi się nie chce a wczoraj wieczorem byliśmy już o krok od jazdy na IP takie mocne bóle miałam boli mnie centralnie w kroku i miałam wrażenie że mały już "wylata"

Napisane przez kasia86bgo

na szczescie jakos udalo mi sie kanaoki zjesc lewa strona
niech no siostra wraca szybciej - i oceni - se mysle ze nie wiem co to moze byc - sa w szczence miesnie .. ktore mozna nadwyrezyc

jakieś chyba muszą być, bo mnie czasem potrafi złapać skurcz w szczęce

Napisane przez megi-megi

Dziewczynki, Małpka przesyła wszystkim pozdrowienia, Gratulacje dla Alliw i Leonikowej i nowe zdjęcie Karolka. No Miłość od pierwszego wejrzenia.
Małpka jeszcze musi chwilę zostać w szpitalu, bo jak się okazuje operacja wyrostka, to nie taki pikuś. I musi brać antybiotyki na razie. Ale poza tym bosko. Zresztą zobaczcie.

sama słodycz

Napisane przez joanna200

a my po wizycie i co? i nic.. gin mówiła, że jakaś wydzielina już jest no ale rozwarcia brak.. także czekamy.. nie ma wyjścia..
pokazywało wagę małego na prawie 3500g ale powiedziała mi, że będzie niedużo ponad 3kg bo widzi po brzuchu i wymacała mi go..
stwierdziła, że ta długaśna kość udowa zawyża wagę na 100% więc OC u Ciebie pewno też..
w środę na ktg.. zobaczymy co tam się pokaże..

za wizytę. to patrzę, że z nas trzech tylko mój będzie taki klocuszkowaty. dziś pewnie będzie już ponad 3,5kg. strasznie się boję tej wagi. szwagierce 8 dni przed porodem pokazało 3900 a mala urodzila sie 4350

Napisane przez maria28

Ja po wizycie i usg. Wszystko jest ok z dzieciaczkiem, wodami, łożyskiem. Mogę rodzić. Szyjka zamknięta, choć rozmiękczona i krótka (ale ja tą szyjkę od jakiegoś czasu mam krótką). Gin mi miednicę zbadał i w ogóle dokładnie pogrzebał i stwierdził, że dam radę normalnie urodzić.
Tylko że Różak waży 3100 i trochę się przeraziłam, że dużo, choć to w normie.
No i przekroczyłam 70 kg
Chyba muszę skończyć ze słodyczami, dziś zjadłam 3 desery

[kmagg81]

Po nieprzespanej nocy, z kubkiem gorącej czekolady mogę nastukać jak po wczorajszej wizycie u gin.
Po długich oczekiwaniach udało nam się wejść do doktorka o 22.50 ;/
Straszniaste kolejki, ale warto było czekać.
Maksiu jak się okazało obrócił się już do prawidłowej pozycji główką w dół, rośnie sobie mały Cwaniaczek i kopie mamusie po żołądku i żebrach jakby to do kopania było hihihihi Od ostatniej wizyty w lutym (czyli miesiąc temu) urósł cały kilogram, teraz ma już 2128 g Doktorek uspokaja, że wszystko w najlepszym porządku, następną wizytę zapisał na początek kwietnia - mam tylko nadzieję, ze się wcześniej na porodówce nie spotkamy.
A teraz życzę Wam dobrego i dnia i słońca, które u mnie już świeci, jeszcze cieplejszego jak wczoraj.

[Mokka_83]

Hej Mamusie
Ja w sumie z łóżka, a wiec z telefonu... ala jakoś spać nie mogę... Moja nadzieja, ze donosze do 18stego na przemian pojawia się i znika. Doskonale Cię więc Kwiatuszku rozumiem... U mnie od wczoraj wieczora prawdopodobnie bardzo małymi partiami zaczął odchodzić CZOP Czyli ile czasu mi zostało? Tylko poproszę te pozytywne prognozy W tym momencie to najbardziej zaczelam sie bac, ze bede sie musiala wybrac do szpitala wczesniej niz przed piątkową wizytą... a wtedy kończy mi się zwolnienie i chcialam gina poprosic o 2tygodniowe (a przynajmnej 10dniowe-tj. Do 18stego), bo wiem ze jesli zwolnienie skonczy mi sie w czasie pobytu w spitalu, to tam juz mi przymusowo polecą od następnego dnia z macierzyńskim (nawet gdyby Młodemu się wcalre nie spieszyło)
Kwiatuszku, a to czy gin Ci jeszcze wystawi zwolnienie to tylko kwestia jego dobrej woli. Bylam wczoraj w kadrach zawiezc zwolnienie i tam dziewczyny same mowily zebym nogi sciskala no i ze gin moze zwolnienie wypisac nawet na dluzej niz przewidywany tp (np jesli wg usg mu wyjdzie poxniejszy). Podobno jesli gin ma jakies problemy, to czasem zwykly internista chętniej zwolnienie wypisze. Musimy kombinowac jesli tylko nasze Maluchy zechcą się wstrzymac

[kmagg81]

Napisane przez Mokka_83

Hej Mamusie
Ja w sumie z łóżka, a wiec z telefonu... ala jakoś spać nie mogę... Moja nadzieja, ze donosze do 18stego na przemian pojawia się i znika. Doskonale Cię więc Kwiatuszku rozumiem... U mnie od wczoraj wieczora prawdopodobnie bardzo małymi partiami zaczął odchodzić CZOP Czyli ile czasu mi zostało? Tylko poproszę te pozytywne prognozy W tym momencie to najbardziej zaczelam sie bac, ze bede sie musiala wybrac do szpitala wczesniej niz przed piątkową wizytą... a wtedy kończy mi się zwolnienie i chcialam gina poprosic o 2tygodniowe (a przynajmnej 10dniowe-tj. Do 18stego), bo wiem ze jesli zwolnienie skonczy mi sie w czasie pobytu w spitalu, to tam juz mi przymusowo polecą od następnego dnia z macierzyńskim (nawet gdyby Młodemu się wcalre nie spieszyło)
Kwiatuszku, a to czy gin Ci jeszcze wystawi zwolnienie to tylko kwestia jego dobrej woli. Bylam wczoraj w kadrach zawiezc zwolnienie i tam dziewczyny same mowily zebym nogi sciskala no i ze gin moze zwolnienie wypisac nawet na dluzej niz przewidywany tp (np jesli wg usg mu wyjdzie poxniejszy). Podobno jesli gin ma jakies problemy, to czasem zwykly internista chętniej zwolnienie wypisze. Musimy kombinowac jesli tylko nasze Maluchy zechcą się wstrzymac

Gin może wypisać zwolnienie jak uważa. Ja byłam wczoraj, TP mam na 16 kwietnia a zwolnienie dostałam do 21 kwietnia.

[Mokka_83]

Kwiatuszku znaczy do dzis masz zwolnienie? Absolutnie walcz o kolejne. Chociaz do 18stego niech Ci piszą. Mysle ze kazdy lekarz slyszal ze to graniczna data jesli chodzi o ten nowy macierzynski, dlatego moze nie beda robic łaski. Już tak sobie myślę... moze idz do rodzinnego i sklam ze masz termin tydzien pozniej... a ze Cie faktycznie przeziebienie bierze, to powie Ci jakie leki brac i najwazniejsze- wypisze zwolnienie

Pani... co do wagi Maluszkow to widze ze idziemy podobnie. Moj tez mial 2300 jak Go wazyli w szpitalu... modlę sie o każde dodatkowe 100gram zanim zechce wejsc z brzuszka...

[anika_s]

Napisane przez ObserwujeCie

Aaaa zapomniałam się pochwalić ! Nie mam paciorkowca

[Mokka_83]

Napisane przez kmagg81

Gin może wypisać zwolnienie jak uważa. Ja byłam wczoraj, TP mam na 16 kwietnia a zwolnienie dostałam do 21 kwietnia.

No Czyli tak jak pisalam-kwestia dobrej woli lekarza... Naprawde nie mam pojęcia dlaczego robią łaskę z wypisaniem na dłużej... przeciez i tak gdyby porod nastapil wczesniej, to kobieta niezaleznie do kiedy ma zwolnienie i tak przechodzi na macierzyński

[Luna0]

Dzień dobry ja nie śpię od 5 tak mnie skurcze męczą oczywiście bezbolesne ale bardzo nieprzyjemne...
Martwię się bo maly wtedy nie chce się ruszac i wiem że go to gniecie zresztą tak jak mi żebra. Zazdroszczę wam ktg...

Paciorkowca mam tak późno bo gin mówił że wogóle nie trzeba ale w końcu powiedział że mi zrobi.

Pani trzmam kciuki i oby poszło jak najszybciej, bo mi to się już poród kojarzy z ulgą a nie bólem

Oliwka wszystkiego co najlepsze!!

[anika_s]

ja nie śpię od 4.00 tż umył mi wczoraj okna i chyba go przewiało bo sie obudził z takim bólem że szok! posmarowałam mu bark maścią, później ok 5.00 postawiłam gumowe bańki i teraz chrapie bo udało mu się troszkę usnąć. niestety ja na 8.00 do pracy i on też więc muszę go budzić.
i żeby nie było tak fajnie że mnie nic to mam taki okropny ból po lewej stronie pod żebrami że masakra jakaś - nawet głębszego oddechu nie mogę wziąć jeszcze tylko do piątku praca - i "odpocznę" troszkę

[BYou]

dzień dobry

Nie rozumiem dlaczego niektórzy lekarze robią takie problemy z wypisaniem l4:/a zmuszanie do korzystania z macierzyńskiego będąc jeszcze w ciąży to już kompletny bezsens
Mam nadzieję Dziewczyny, że dostaniecie zwolnienie bez problemu

kmagg ale bardzo długo czekałaś na wizytę:/

Mokka nie wiem jak z tym czopem, ale masz podobny termin do mojego i dociera do mnie, że to niedługo

Pani

Kwiatuszku bądź dobrej myśli

Kasia przeganiam Twój podły nastrój

Monika ale to rodzenie to tak w międzyczasie

Anika, zdrowia dla Męża

Zmykam na śniadanko

[czarny flamaster]

Napisane przez Demeter

czarny flamaster pozazdrościłam Ci i umówiłam się też do fryzjera na jutro
Wynalazłam kupon za 59 zł na koloryzację, do tego strzyżenie sobie domówię. I trzasnę sobie hennę na rzęsy w końcu, juz nie mogę się doczekać!
W końcu trzeba coś dla siebie zrobić, dla małego już nie będę nic kupować. No i wiosna idzie

Super! W końcu coś nam się od życia należy zanim zakopiemy się w pieluchy, hehe .


Witajcie kochane!

Nadrobiliśmy z mężem wczoraj nowy odcinek Spartacusa i Walking Dead, full relaks. Ustaliliśmy, że Wielkanoc spędzimy razem z małym Cieszę się, że uprzedziłam teściów. Naprawdę marzy mi się wspólne świąteczne śniadanko z mężem i święta razem. Zrobię pyszne jedzonko i w ogóle....

Wieczorem miałam dziwnie napięty brzuch, czułam się tak jakbym miała mieć okres. Moja pierwsza myśl? "Suuuuper.... Będę się tłumaczyć, że do fryzjera nie poszłam, bo zaczęłam rodzić" Trochę się to potem uspokoiło, ale za to rano znów obudziło mnie takie samo uczucie. Czasami mam wrażenie, że jak mały leży główką w dół to rączkami już się dobija do wyjścia, hehe. Mam nadzieję, że to tylko takie delikatne bóle, a nie oznaki porodu. W czwartek się dowiem.

[monicca1989]

Napisane przez despa

Ja po wizycie- skurcze na ktg wychodzą, powiedziała mi że nie powinny byc bolesne, a niektóre skurczybyki bola jak diabli. Szyjka się skraca, ale na szczęście jeszcze zamknięta. Dostałam numer do poradni patologii ciąży- a tam już koleżanka Pani doktor się mną zajmie. Gdyby skurczybyki się nasilały szpital, w przeciwnym razie w czwartek na ktg...
i spokój, spokój spokój...

i se,se,se bedzie cesarka

za wizytę

Napisane przez ObserwujeCie

Aaaa zapomniałam się pochwalić ! Nie mam paciorkowca

Napisane przez joanna200

a my po wizycie i co? i nic.. gin mówiła, że jakaś wydzielina już jest no ale rozwarcia brak.. także czekamy.. nie ma wyjścia..
pokazywało wagę małego na prawie 3500g ale powiedziała mi, że będzie niedużo ponad 3kg bo widzi po brzuchu i wymacała mi go..
stwierdziła, że ta długaśna kość udowa zawyża wagę na 100% więc

QUOTE=megi-megi;39586831]Dziewczynki, Małpka przesyła wszystkim pozdrowienia, Gratulacje dla Alliw i Leonikowej i nowe zdjęcie Karolka. No Miłość od pierwszego wejrzenia.
Małpka jeszcze musi chwilę zostać w szpitalu, bo jak się okazuje operacja wyrostka, to nie taki pikuś. I musi brać antybiotyki na razie. Ale poza tym bosko. Zresztą zobaczcie.

P.S. Na razie Małpki ubyło tylko 5 kg - grzeczna dziewczynka [/QUOTE]
przystojniak

Napisane przez maria28

Ja po wizycie i usg. Wszystko jest ok z dzieciaczkiem, wodami, łożyskiem. Mogę rodzić. Szyjka zamknięta, choć rozmiękczona i krótka (ale ja tą szyjkę od jakiegoś czasu mam krótką). Gin mi miednicę zbadał i w ogóle dokładnie pogrzebał i stwierdził, że dam radę normalnie urodzić.
Tylko że Różak waży 3100 i trochę się przeraziłam, że dużo, choć to w normie.
No i przekroczyłam 70 kg
Chyba muszę skończyć ze słodyczami, dziś zjadłam 3 desery

Napisane przez oliwka__

Dziękuję również Wszystkim Mamusiom które składały mi życzenia zapraszam na torta truskawkowego colę i popcorn

Ja również życzę wszystkiego co najlepsze
A torta to bym zjadła oj zjadła no ale możesz polać cole light

Napisane przez Mokka_83

A ja się pochwalę, że w końcu mamy wózek Pełne 4 tygodnie czekaliśmy... ale się doczekalismy próby montowania i demontowania w domku juz były i ogólnie rzecz biorąc jesteśmy z Tżtem bardzo zadowoleni z wykonania A to jak się będzie sprawował to juz się okaże za jakiś czas. No i zastanawiam się tylko co prać a co odpuścic... poki co doszłam do wniosku, że materacyk z gondolki i to jej wyściełanie dookoła przepiorę...
A Wy mamusie prałyście chociaż częściowo wózki?

Ja prałam właśnie ten materacyk z gondoli i obicie w koło.

Napisane przez kwiatuszekkk21

widzę, że nie tylko ja miałam wczoraj podły humor. pół popołudnia i wieczora przeryczałam. nic się nie układa tak jak powinno tż-owi nic nie lepiej, pojechał do lekarza, dostał antybiotyk ale facet powiedział mu że słyszy coś w płucach i że tak szybko to nie przejdzie, ma mnie unikać ale chyba już za późno. bolą mnie mięśnie i wczoraj tak mocno kaszlnęłam, że aż mi coś pociekło. mam nadzieję, że nie wody.
próbuję oswoić się z myślą, że będę sama przy porodzie. niby jakoś mocno nie nastawiałam się na poród rodzinny ale mój ostatni pobyt w szpitalu uświadomił mi jak bardzo potrzebuję tż i jaki pomocny jest więc nie wiem jak to będzie

do tego dziś mam wizytę, boję się, że jak znowu zacznie tam grzebać to coś naruszy i zacznę rodzić a muszę poczekać przynajmniej parę dni na tż... poza tym już w szpitalu przy wypisie jak pytali o zwolnienie i powiedziałam, że mam do 5 marca, uświadomili mnie, że już nikt mi zwolnienia nie wypisze skoro jestem tydzień przed terminem, tylko muszę iść na wcześniejszy macierzyński a ja tak nie chce, bo automatycznie tracę szansę na ten roczny urlop a patrząc na to jak sprawdzają się te gina przewidywania nikt mi nie wmówi, że nie mam szans na przenoszenie parę dni.

no i nawet nie chce mi się już pisać jaka jestem niedołężna, nic nie dam rady robić, nic mi się nie chce a wczoraj wieczorem byliśmy już o krok od jazdy na IP takie mocne bóle miałam boli mnie centralnie w kroku i miałam wrażenie że mały już "wylata"

Oby TŻ szybko wyzdrowiał i Cię nie zaraził.
A co do L4 to dziwne, że nawet do Tp Ci nie dadzą, moja znajoma ma Tp na 8 marca i lekarz też jej przepowiadał, że nawet przed 20 lutym urodzi i co i dalej w dwupaku... ale zwolnienie teraz dostała do 18 marca.



A co do rozstępów, jeżeli do porodu się nie pojawią to po porodzie jeszcze mogą?
Bo oczywiście ostatnio usłyszałam "zobaczysz po porodzie jak Ci wyjdą" hehe zoastałam zapytana czy mam rozstępy powiedziałam zgodnie z prawdą, że na brzuchu nie (tylko na piersiach) i proszę na pewno mnie zaatakują po porodzie skoro jeszcze nie mam